Zobacz temat - [R200] Wycieraczki podumierają :P
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200] Wycieraczki podumierają :P

memphisto - Sro Wrz 29, 2010 20:53
Temat postu: [R200] Wycieraczki podumierają :P
Witajcie, mam taki problem iż gdyż:

Mamy w R200 jak w większości aut wycieraczki :D czasem są różnie skonstruowane ale ja wam opowiem, jak działają w R200

Więc tak, jak pacniemy wajche to sobie wycieraczki jednorazowo śmigną góra-dół

Jak przekrećimy przekręcacza na pozycje 1, załącza się czasowe działanie czyli góra-dół...(przerwa parę sek)...góra-dół itd.

Jak damy na pozycję 2 to śmigają stale, jak na pozycję 3 to tak jak w pozycji 2, tylko, że szybciej :mrgreen:

Nauczyłem was działania wycieraczek, więc teraz możemy przejść do problemu.

Pozycja 2 i 3 działa bez problemowo - więc to nie problem :mrgreen:

Pacne sobie wajche aby jednorazowo poszły - góra-dół i co widzą me oczy:

Wycieraczka sobie poleci góra i stoi, ma w nosie mój rozkaz o powrocie zostaje pionow w górze, i póki nie wlecę w dziurę kołem to nie ma bata ona tam może nocować. Jak nie ma dziur na drodze, muszę drugi raz pacnąć wycieraczkę.

No nic, jakoś dało się żyć, po prostu trzymałem ciągle wajchę i one śmigały ale teraz już śmigają z prędkością tak wolną, jakby zaraz miały umrzeć na przemęczenie.. niedawno działały dobrze ale teraz to czops.

Natomiast jak dam na pozycję 1 to dzieje się to samo, wycieraczki idą góra, i odpoczywają aż nie wpadnę w dziurę, ewentualnie aż nie pacnę wajchy, aby pomóc im opaść. Robią to również niesamowicie anemicznie.

Bieg 2 i 3 jak wspominałem śmiga dobrze :P

Macie rady?

hudy23_1985 - Sro Wrz 29, 2010 21:12

Standardowy problem ze stykami w silniczku wycieraczek
Na przekładni jest taka metalowa bierznia do niej dolegają blaszki
To one(jedna) są problemem

leszek95b - Sro Wrz 29, 2010 21:52

memphisto, dokładnie tak jak pisze kolega hudy23_1985. Roboty na 5 minut z podgięciem blaszek ... aha, do tego 2h rozkręcania i skręcania :)

Jak nie znajdziesz na forum opisu jak to zrobić to daj znać, napiszę w wątku.

Chester - Sro Wrz 29, 2010 22:06

KLIK tu jest w skrócie opisany sposób naprawy przeze mnie :))
memphisto - Sro Wrz 29, 2010 23:59

wszystko skumałem, poza miejscem magicznego silniczka z nitami - gdzie on jest, że tyle skręcania - wykręcania ? bo nie umiem go zlokalizować na podstawie postów ewentualnie nie widzę własciwego postu :P
magneto - Czw Wrz 30, 2010 00:21

memphisto napisał/a:
wszystko skumałem, poza miejscem magicznego silniczka z nitami - gdzie on jest, że tyle skręcania - wykręcania ?

Podejrzewam że silniczek wycieraczek jest pod przednią szybą.Żeby się tam dostać musisz zdemontowac plastiki podszybia.

memphisto - Czw Wrz 30, 2010 00:23

oby bo w technicznym faQ znalazłem takie coś w R400 i ttrzeba airbaga wyciągac kierownice itp :D chyba serio 4h roboty :P

Dlatego pytam przerażony gdzie angole wepchali ten silnik, i są 2 czy jeden wspólny dla obu wycieraczek ?

flapjck1 - Czw Wrz 30, 2010 00:28

musisz:

zdjac ramiona wycieraczek
zdjac podszybie plastikowe
i bedziesz mial silnik z przekladnia jak na dloni :)

reszta jak wyzej koledzy pisali

ps: wrzucilem dzis wreszcie zawieszonko od ciebie - jest supcio :)

magneto - Czw Wrz 30, 2010 00:32

memphisto napisał/a:
Dlatego pytam przerażony gdzie angole wepchali ten silnik, i są 2 czy jeden wspólny dla obu wycieraczek ?

jest jeden silniczek i nie trzeba kierownicy wykręcać :lol: do wszystkiego dostaniesz sie z zewnątrz

memphisto - Czw Wrz 30, 2010 00:34

flapjck1, no to sie bardzo cieszę !

a ten silnik to po ktorej stronie, kierowcy czy pasażera?

magneto - Czw Wrz 30, 2010 00:39

memphisto napisał/a:
a ten silnik to po ktorej stronie, kierowcy czy pasażera?

w roverze nie sprawdzałem :wink: ale we wszystkich moich poprzednich autach był po stronie kierowcy.

Chester - Czw Wrz 30, 2010 11:14

po strony kierowcy jest i nie trzeba demontować podszybia silnik jest na wierzchu na ścianie grodziowej ...
leszek95b - Czw Wrz 30, 2010 11:38

Chester napisał/a:
po strony kierowcy jest i nie trzeba demontować podszybia silnik jest na wierzchu na ścianie grodziowej ...


Faktycznie da sięto zrobić nawet nie odkręcając silniczka. Pomyślałem o tym dopiero po zdemontowaniu swojego podszybia niestety :/ ... ale ma to swoje plusy: można nasmarować i podokręcać pozostałe elementy wycieraczek.

memphisto - Czw Wrz 30, 2010 11:46

Chester, czyli wystarczy dźwignąć maskę i po stronie kierowcy będzie silniczek tia ?

[ Dodano: Czw Wrz 30, 2010 11:43 ]
już wiem gdzie on jest :mrgreen:

Wszystko za sprawą ADI-MISTRZU, jak tylko odezwie się w temacie, z chęcią jemu też przydzielę pomógł, bo choć nie celowo jego zdjęcie już któryś raz z kolei mi pomaga!

Niżej foto:



[ Dodano: Czw Wrz 30, 2010 11:45 ]
Chester napisał/a:
wyciągasz silniczek (3 śrubki) następnie rozcinasz nity na silniku i dostajesz się tym oto sposobem do elementu który wymaga naprawy. Dolutowujesz blaszki te które są starte(długość metoda prób i błędów choć mi się udało za pierwszym razem), składasz wszystko do kupy zastępując nity śrubkami montujesz i cieszysz się z dobrze wykonanej pracy i działających wycieraczek:)


[ Dodano: Czw Wrz 30, 2010 11:46 ]
jeszcze pytanie - jak rozciąć nit ? mocny on? wystarczy podważyć czy nożem ciąć, czy lutownicą jechać czy co robić z tym nitem :P ?

ADI-mistrzu - Czw Wrz 30, 2010 11:59

Nity się rozwierca :razz:
Bierzesz wiertło trochę mniejsze od średnicy nita i wiercisz. Jak już tak z 4mm wiertło wejdzie (czyli poniżej "kapelusza") to dłutkiem czy czymś uderzasz w kapelusz, od odlatuje, nit wypada i po robocie :wink:

memphisto - Czw Wrz 30, 2010 12:07

danke, za porady, będę się z tym męczył ew wyrwę dobry tani silniczek na allegrogo :mrgreen:
leszek95b - Czw Wrz 30, 2010 12:17

memphisto napisał/a:
jeszcze pytanie - jak rozciąć nit ?

Ja poprostu ściąłem go srubokrętem, mieciutki jest i łatwo schodzi. Nie miałem pod ręką wiertarki i jak skręcałem z powrotem obudowę to wkręciłem krótkie blachowkręty 3-4mm śrubokrętem. Żadnego wiercenia, wchodziły jak w ser :)

Chester - Czw Wrz 30, 2010 13:21

leszek95b napisał/a:
wkręciłem krótkie blachowkręty 3-4mm
uważaj zeby się z czasem nie wykręciły....

memphisto napisał/a:
danke, za porady, będę się z tym męczył ew wyrwę dobry tani silniczek na allegrogo
zebyś nie trafił na silniczek podobnej sprawności jak Twój :D
zouza - Czw Wrz 30, 2010 13:50

memphisto, przy najblizszej okazji mogę Ci pokazać jak to u mnie wygląda. Mi to Brt naprawial jakieś 2 lata temu.
leszczu - Czw Wrz 30, 2010 14:08

memphisto napisał/a:
danke, za porady, będę się z tym męczył ew wyrwę dobry tani silniczek na allegrogo :mrgreen:

memphistoLepiej zrób ten silniczek co masz. Bo możesz wywalić kasy i kupić też zepsuty.

leszek95b - Czw Wrz 30, 2010 15:23

Chester, te wkręty mają 1 cm około, 3-4mm to ich średnica ;)
memphisto - Czw Wrz 30, 2010 18:09

cóż, skoro zouza się oferuje, to na spocie mi powie i pokaże co i jak, chyba, że do tego czasu mnie krew zaleje na deszczu, którego statnio jest aż za dużo :wink:
Fafnoscie - Sob Lip 23, 2011 14:36

Ja właśnie jestem po naprawie tego ustrojstwa :P Męczyłem się z tym 3,5 godziny (ponieważ nie umiałem ściągnąć tego silniczka z tej rączki od prowadnicy, no i szukałem przez godzine śrubek :P ). Sama naprawa trwała 1 minute, bo wystarczyło wygiąć tą metalową blaszkę ;)

ps. u mnie były 4 nity :???:

leszczu - Sob Lip 23, 2011 14:44

Cytat:
Sama naprawa trwała 1 minute, bo wystarczyło wygiąć tą metalową blaszkę ;)

Takie rozwiązanie na długo nie pomoże. Też tak na początku zrobiłem i po kilku miesiącach znowu wycieraczki świrowały. Aby naprawić to porządnie i mieć spokój najlepiej dolutować kawałek blaszki i tyle. :wink:

Fafnoscie - Sob Lip 23, 2011 15:03

leszczu napisał/a:
Aby naprawić to porządnie i mieć spokój najlepiej dolutować kawałek blaszki i tyle. :wink:


Też na początku myśałem o lutowaniu, ale jak zobaczyłem ten system w środku to sobie dałem spokój :P Nie byłem pewien czy ta blaszka będzie się trzymała cyny ? Czy wymieniłeś całą blaszkę na nowo ?

Następnym razem, jak mi wycieraczki znów ześwirują to zrobię inaczej :P

leszczu - Sob Lip 23, 2011 15:14

Fafnoscie napisał/a:
Nie byłem pewien czy ta blaszka będzie się trzymała cyny ? Czy wymieniłeś całą blaszkę na nowo ?

Ja dolutowałem kawałek blaszki i już ponad pół roku ładnie się trzyma. :wink:
A co do wymiany to nie wiem czy da się ją całą wymienić. :/