|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214si '96] Dokręcenie głowicy
K_O_Z - Nie Lis 14, 2010 11:20 Temat postu: [R214si '96] Dokręcenie głowicy Witam, właśnie zakupiłem żonce takiego roverka i jako że nie miałem wcześniej styczności z tym autem mam parę pytań:
- Auto jest po wymianie uszczelki. Poprzedni właściciel powiedział że po 1000 km trzeba bedzie dokrecić głowicę- Prawda to? szukałem na forum i nic w tym temacie nie mogłem znalezc, bo było tylko o dokrecaniu przy wymianie uszczelki: czy zasada jest ta sama, czyli dokrecenie do 55Nm? ( jeśli można to prosił bym o opis)
-Dodatkowo muszę wymienić płyn w chłodnicy (tzn trzeba wylać wodę i zalać płyn)- z tego co wyczytałem na forum to: 1) wylewam wodę przez najniższy wąż przy chłodnicy 2) zalewam płynem (od razu pytanie ile tego powinno wejść) 3) jak sie rozgrzeje odpalam dmuchawe+ ciepłe powietrze aż zassie duży obieg i dolewam płynu (wszystko przy odkreconym korku)
4) odpowietrzam przez zawór przy chłodnicy zciskając jeden z przewodów.
- auto jest głośne powyżej 3tys obr. czy to normalne?
z góry THX za pomoc
keczu - Nie Lis 14, 2010 11:46
K_O_Z napisał/a: | Poprzedni właściciel powiedział że po 1000 km trzeba bedzie dokrecić głowicę- Prawda to? |
Nie prawda. Nic nie trzeba dociagac.
K_O_Z napisał/a: | czy zasada jest ta sama, czyli dokrecenie do 55Nm? ( jeśli można to prosił bym o opis) |
Dokreca sie nowa uszczelke przy wymianie tylko, 20Nm i 2razy po 180 stopni.
K_O_Z napisał/a: | 1) wylewam wodę przez najniższy wąż przy chłodnicy |
Tu sie zgadza.
K_O_Z napisał/a: | 2) zalewam płynem (od razu pytanie ile tego powinno wejść) |
Caly uklad ma 5,3l ,ale zalew serwisowy to ok 4,8l.
Zalej najpiewrw uklad i odkrec srubke odpowietrzajaca ,jest na przewodzie chlodzenia pomiedzy silnikiem, a puszka filtra powietrza .Zalewaj plyn az zacznie z niej wylatywac. Zakrec i napelnij uklad do konca . Reszta moze byc jak napisales tylko tego korka otwartego nie trzymaj. W ukladzie jest cisnienie zeby plyn sie nie gotowal ,a wentylator wlacza sie przy 104 stopnich wiec plyn sie zagotuje do tego momentu. Poprostu troche popuszczaj korek ,na sekunde i z uwaga. Nagrzewnica musi byc otwarta na max cieplo tylko wentylator na "0"
K_O_Z napisał/a: | auto jest głośne powyżej 3tys obr. czy to normalne? |
Znaczy sie jest silnik glosniejszy ,ale troche
Harry - Nie Lis 14, 2010 11:50
głowice najlepiej dokręcić, choć jak mnie robili to nie mówili o tym, a po za tmy nie wiem ile nm
co do wymiany płynu, wszystko ładnie jest napisane na str.,
ogrzewanie od razu dajesz na max,bo musi być otwarta nagrzewnica, a nie chodzić silnik dmuchawy
ile płynu też jest napisane, (mnie wesżło chyba 5l, bo całego płynu nie spuścisz )
co do odpowietrzania to jest taka magiczna śrubka, przez która się odpowietrza, ale też trzeba naciskać wąż,żeby płyn wleciał do chłodnicy, a powietrze uciekło
K_O_Z - Nie Lis 14, 2010 12:04
no widzę że zdania co do dociągnięcia głowicy są podzielone
keczu - Nie Lis 14, 2010 12:51
K_O_Z napisał/a: | no widzę że zdania co do dociągnięcia głowicy są podzielone |
Znajdz cos co wyszlo od producenta auta lub nawet producenta uszczelek (roznych firm) lub samych srub odnosnie dociagania glowicy. To glupota ktora ktos zrobil i teraz niektorzy powtarzaja. Sruby w Roverze K-seri rozciagaja sie przy dokrecaniu i wlasnie te rozciagniete lekko sruby gwaranyuja wlasciwa sile dociskajaca uszczelke. Po dociagnieciu przeciagnieta sruba bedzie trzynac z mniejsza sila . Dlatego mierzy sie sruby jesli chce sie jeszcze raz uzyc (lepiej nowe). Poza tym masz zespol srub co musza byc idealnie rowno dokrecone i nie masz gwarancji ze przy dosc wysokim momencie kazda stawia ten sam opor. Dlatego glowice dokreca sie na stopnie. Zaraz ktos napisze ze dokrecal i jest oki to niech poda jakies wartosci (Nm) i skad je ma , ale ktos kto dokrecil i spieprzyl sprawe w ten sposob sie nie odezwie. Rob jak chcesz , wymienialem niedawno uszczelke i nie zamierzam dociagac srub. Pozdr.
K_O_Z - Nie Lis 14, 2010 12:55
Namówiłeś mnie
dzieki
ADI-mistrzu - Nie Lis 14, 2010 13:00
Wydaje mi się że to dokręcanie śrub wzięło się z czegoś innego.
Po latach jak się jeździ to śruby się wyciągają nieco i głowica jest słabiej dociśnięta, dlatego można nieco śruby dokręcić, ale to robi się po latach pracy silnika, a nie po wymianie uszczelki.
Harry - Nie Lis 14, 2010 13:29
np. w maluchu trzeba dokręcić po 1000, z keczu napisał/a: | Sruby w Roverze K-seri rozciagaja sie przy dokrecaniu i wlasnie te rozciagniete lekko sruby gwaranyuja wlasciwa sile dociskajaca uszczelke. |
a tego to nie wiedziałem i dlatego tak napisałem
keczu - Nie Lis 14, 2010 14:01
Harry napisał/a: | np. w maluchu trzeba dokręcić po 1000 |
Spoko ,ja tez slyszalem ze po jakims przebiegu w niektorych autach sie dociaga sruby, ale to raczej o starszych silnikach i od starszych mechanikow . Byc moze ,ale napewno nie w K-seri (to silnik jedyny w swoim rodzaju-dlugie sruby, nawet w jez. angielskim w nazwie maja ze sa rozciagliwe ) i przy uszczelkach w kilku innych autach co robilem nie dociagalem (glownie peugeot i renault i jeden VW -w dokumentacji tech nie ma ani slowa o dociaganiu). Z reszta przy kazdej uszczelce kazdego producenta jest instrukcja montażu. Pozdr.
polofix - Nie Lis 14, 2010 14:03
jak dokrecil na 55 to nic nie ruszaj. dokrecanie na 20Nm i 2X180* daje od okolo 45-55Nm [czasami 40]
jesli to byl pierwszy HGF to szpilki na 99,9% byly dobre. nic nie ruszaj!
K_O_Z - Nie Lis 14, 2010 14:08
polofix napisał/a: | jak dokrecil na 55 to nic nie ruszaj. dokrecanie na 20Nm i 2X180* daje od okolo 45-55Nm [czasami 40]
jesli to byl pierwszy HGF to szpilki na 99,9% byly dobre. nic nie ruszaj! |
zostawiam jak jest i niech sie dzieje wola nieba, mam nadzieje ze poprzednik zrrobił wszystko na cynę, w końcu miał swój warsztat (tyle że zajmował się maglownicami) i z racji wieku doświadczenie w temacie mechaniki miał.
PTE - Pon Lis 15, 2010 10:30
Dociąganie głowicy stosowane było w starych silnikach, gdzie była gruba uszczelka, która dopiero po przebiegu 1000-1500km "układała się", w związku z czym występowała konieczność kompensacji nadmiernego "luzu" .
oprawca_1978 - Pon Lis 15, 2010 10:35
Ja w swoim Poldoroverze sprawdzałem szpilki w lipcu 2009 r, które przy naprawie w październiku 2006 roku HGF'a dokręcałem radzieckim kluczem wychyłowym, kończąc na 55 Nm. Okazało się, że tylko jedna śrubka, środkowa po stronie wydechu "popłynęła" o niewielki kąt, ale po nastawieniu kluczyka na 80 Nm.
Tak więc ten radziecki kluczyk był mocno 'przeskalowany', skoro po prawie trzech latach trzymał po 80 Nm.
O dziwo, jak zdejmowałem mu głowicę w lipcu tego roku, to wszystkie szpilki pięknie dały się odkręcić i żadna nie jest wyciągnięa, wszystkie mają taką samą długość, nie jest przekroczona.
Myślę, że dla tego, że dokręcałem głowicę w siedmiu etapach, kierując się momentem dokręcania, a nie kątem ich wkręcenia.
W silniku HGF'a nie było zupełnie, ale musiałem ściągnąć głowicę w celu dotarcia zaworków, po 100 kkm na LPG wydechowe miały już pierścienie z siarki na przylgniach i wżery, które całe szczęście, dały się skasować ręcznym docieraniem.
Za to w Nexii 1.5 SOHC, którą teraz jeżdżę, a która miała robioną uszczelkę pod głowicą gdzieś w 2005 roku, śruby jej dały się dokręcać już od 30 Nm, co druga-trzecia płynęły już od tej wartości. Dociągnąłem je w etapach do 100 Nm i malutki wyciek cieczy chłodzącej, o który podejrzewałem pompę wody oraz śladowe ilości masłą pod korkiem oleju - zniknęły i jak narazie, od roku, nie ma ich. Zrobiłem przez ten czas jakieś 15 - 17 kkm.
|
|