Zobacz temat - [AC] [R214 16V 97r] bliskie spotkanie z zamarzniętym krzakie
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - [AC] [R214 16V 97r] bliskie spotkanie z zamarzniętym krzakie

Cris - Sro Gru 01, 2010 15:13
Temat postu: [AC] [R214 16V 97r] bliskie spotkanie z zamarzniętym krzakie
Witam!
Dzisiaj wpadłem w poślizg i uderzyłem lekko w krzaki. Myślę sobie, nic się nie stało, najwyżej zarysowałem. Wychodzę, patrzę a tu grubsza sprawa :D
Uszkodzeniu uległ w sumie głównie zderzak (połamał się na kawałki, tak, że nie mam ćwiartki zderzaka).
Błotnik wyjechał cały, zaczepy puściły, ale w sumie tylko wyjechały ze śrub, bo w sumie zaczepy są ok. Błotnik wsadziłem na swoje miejsce, ale teoretycznie można go też uznać za uszkodzony.
Musiał się przebić również zbiornik od płynu do spryskiwaczy bo cały wyciekł powoli :D

I teraz pytanie, bo nie jestem obeznany w temacie, czy AC to uwzględnia i mogę śmiało uderzać do ubezpieczalni? Czy naprawa na własną rękę?
Jeśli odszkodowanie, to jakiej sumy mogę się spodziewać (biorąc pod uwagę wiek autka)?
Pozdrawiam

Kozik - Sro Gru 01, 2010 15:28

po to jest AC jeśli masz uszkodzone elementy to wychodzi element plus malowanie, zbiorniczek płynu do spryskiwacza itp. malowanie elementu wychodzi mniej więcej 350zł, nie wiem jak z Twoim wariantem ubezpieczenia jest dokładnie, musisz przeczytac zasady, ale ja bym zgłaszał na ubezpieczalnie
Cris - Sro Gru 01, 2010 15:40

no to dobrze, bo puki co ładuje w car audio i aż mi się smutno zrobiło na myśl, że przody będą musiały poczekać :D

Mniej więcej jak liczą to wiem, tylko nie wiem jakie mają ceny elementów. Kumplowi ostatnio ktoś wjechał w omegę 2000r. czego skutkiem był pęknięty lekko zderzak wraz z odpryskami lakieru i dostał 1800zł, więc ciekaw jestem ile wyjdzie za mojego staruszka :)

W ogóle tak na marginesie, to częściową przyczyną był dzisiejszy dziwny problem z hamulcami. Bo nieco wcześniej zaświeciła mi się kontrolka ABS i świeciła się cały czas, a pedał hamulca zrobił się strasznie twardy. Po zgaszeniu i odpaleniu kontrolka zgasła, ale właśnie jak kierowałem się na krzaki to wdusiłem pedał hamulca jak tylko mogłem i wydawało mi się, że też był twardy i ABS się nie załączył. Teraz puki co cały czas jest ok.