|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R25] Nie odpala
Raku83 - Pon Gru 06, 2010 08:01 Temat postu: [R25] Nie odpala Witam drodzy Koledzy i Koleżanki może ktoś mógły pomóc ustalić przyczyne mojego problemu.
A wygląda on następująco:
wsiadajac dzis do auta przekrecam kluczyk aby odpalić i na 1sek odpala i gaśnie tak z 3 rzy a teraz to wogóle z pod maski gdy chcę odpalic słychać tylko tyrkotanie dosyć głosne (rozrusznik?) dodam jeszcze że aku jest chyba dobry radio gra nawiew na maxa światła też mogę zapalić.
Jak myślicie co może być przyczyną? Dodam jeszcze że wczoraj śmigał jak ta lala po wizycie na CPN i przyjeździe do domku rano spotkało mnie rozczarowanie.
[ Dodano: Pon Gru 06, 2010 08:01 ]
http://www.youtube.com/watch?v=7LWPODapbJw
Może to aku? Przy próbie odpalenia słychać coś takiego
http://www.youtube.com/watch?v=7LWPODapbJw
Tomi - Pon Gru 06, 2010 08:53
Są 3 opcje (tak obstawiam):
- Padnięty czujnik temperatury... ale to dość łatwo sprawdzić, gdyż po włączeniu zapłonu powinien się włączyć wentylator chłodnicy (przynajmniej tak było w R200),
- Słaby aku. W 25-kach w odróżnieniu od 2-setek zachowanie jest trochę inne. Stosuje się większy aku, ponieważ może nastąpić (i następuje) taka sytuacja, że przy słabym aku, rozrusznik jeszcze zakręci, jednak zabraknie prądu na układ zapłonowy. Pomimo, iż będzie kręcił (słabo, ale kręcił), to nie zpali.
- HGF... ale to bardzo łatwo wykluczyć. Ponieważ jeśli nie ma ubytków płynu chłodzącego, to z pewnością to nie to.
Osobiście obstawiam 1 lub 2 przypadek... lub 1 i 2 jednocześnie.
azer - Pon Gru 06, 2010 13:08 Temat postu: Re: [R25] Nie odpala Jako że to moje filmiki to odpowiem że tak wtedy miałem padnięty aku, po podładowaniu sytuacja niedługo potem się powtórzyła i wymieniłem na centre future i jest git
Verneur - Pon Gru 06, 2010 16:16
http://www.youtube.com/watch?v=wSBH3iovB1o
Identyczna sytuacja w moim Roverku(co ciekawe miała ona miejsce w sierpniu,więc przy plusowych temperaturach).
Winowajca - AKU
Co prawda padł on trochę z mojej winy, bo nie wyłączyłem lampki w podsufitce na noc, ale po naładowaniu już żył całkiem innym trybem i konieczna była wymiana.
Skłaniam się,więc do wyroków przedmówców i zacząłbym od AKU
Raku83 - Pon Gru 06, 2010 20:39
A więc przyczyna mej usterki był padnięty akumulator dzis naładowałem go na maxa zobaczymy czy zbuntuje się rano
Rozan99 - Pon Gru 06, 2010 23:23
Podobnie miałem gdy klema była za luźno przykręcona. Jeśli przykręcone porządnie to rzeczywiście wina braku dostatecznego prądu.
|
|