Zobacz temat - [R416, 96r LPG]Nie odpala
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416, 96r LPG]Nie odpala

grisza23 - Czw Sty 20, 2011 10:32
Temat postu: [R416, 96r LPG]Nie odpala
Witam.
Mam mały problem. Otóż mój Roverek stał nie odpalany przez jakieś dwa tygodnie. Wczoraj chciałem go odpalić i nic bo padł mi akumulator. Nie chciał nawet chwilę pokręcić. Podłączyłem go na przewody od innego samochodu i dalej nic, nie chciał za bardzo kręcić. Naładowałem wieczorem akumulator, ale rano przekręciłem dwa razy i padł. Jutro idę do serwisu sprawdzić akumulator, ale może ktoś ma inny pomysł bo akumulator ma 1 rok.
Dodam, że świece były wymieniane, a także kopułka i przewody i podczas mrozów odpalał normalnie.
Co byście poradzili, bo sprawdzałem forum i jakoś mi nic nie pomogło.

sobrus - Czw Sty 20, 2011 10:52

Jeżeli akumulator stał długo nie naładowany to mógł sie po prostu zepsuć i ładowanie nic nie pomoże.
Oprócz padnietego akku (najbardziej prawdopodobna w sumie przyczyna) może być jeszcze padnięty rozrusznik (zwiera się i nie kręci).

grisza23 - Czw Sty 20, 2011 12:25

Rozrusznik normalnie kręcił jak podładowałem akumulator. Tylko po dwóch czy trzech próbach akumulator już nie dał rady. Czyli wymiana akumulatora powinna pomóc? Chyba, że samochód po tak długim staniu potrzebuje naprawdę dużo mocy do odpalenia, więc może podcholować go do mechanika, podłączyć pod prostownik, żeby go podładować i pod prostownikiem odpalać w przypadku starego czy nowego akumulutora. Co o tym myślicie?
sobrus - Czw Sty 20, 2011 13:18

Stanie samochodowi szkodzi, ale zdecydowanie nie tak bardzo jak akumulatorowi.
Te silniki generalnie bez problemu odpalają nawet po miesiącach stania, te dwa tygodnie raczej go więc nie zabiły ;)

Ale każdy akumulator, niezależnie od technologii wykonania nie lubi jak go wyładowywać poniżej pewnej granicy. Zachodzą w nim wtedy nieodwracalne zmiany chemiczne (tym większe im dłużej stoi w takim stanie) i zostaje tylko wymiana na nowy.

grisza23 - Pią Sty 21, 2011 07:55

Ok jutro sprawdzę go i jak coś to wymienię na nowy.
Dzięki za pomoc

[ Dodano: Pią Sty 21, 2011 07:55 ]
Sprawdziłem akumulator i okazało się, że jest ok. Wczoraj naładowałem go w nocy i rano odpalałem samochód i nic. Dodatkowo podczas próby odpalenia były podłączone przewody z drugiego samochodu tak, żeby było trochę więcej mocy, ale to też nic nie dało.
Zauważyłem jednak, że po przekręceniu stacyjki nie słychać działania pompy. Czy pompa zepsuła się całkowicie, czy mogła się "zapchać" :?:
Jak można ją sprawdzić, czy coś z niej jeszcze będzie :?:
I czy można odpalić auto awaryjnie na gazie :?: Ja mam gaz Staga w sekwencji. Wiem, że należy przytrzymać przycisk od gazu i odpalać samochód, ale czy to w moim typie gazu też zadziała :?:

sobrus - Pią Sty 21, 2011 09:04

Czyli rozrusznik kręci ale auto nie pali?

Jeszcze takie mogą być przyczyny które przychodzą mi do głowy:
- immobilizer
- czujnik wstząsowy
- jakiś bezpiecznik
- czujnik położenia wału

Stag powinien miec możliwość awaryjnego odpalenia na gazie, zajrzyj do instrukcji obsługi.

grisza23 - Pią Sty 21, 2011 10:09

A może ktoś mi powiedzieć w którym miejscu znajduje się pompa paliwa :?:
Bo chciałbym sprawdzić czy działa prawidłowo.

Adrian - Pią Sty 21, 2011 10:24

Pompa paliwa znajduje się w baku. Aby się do niej dostać, trzeba zrzucać zbiornik. Spróbuj go odpalić od razu na gazie. Ściągnij instrukcję do STAGA, tam jest opisane, jak to zrobić. Ja bym sprawdził na początku czujnik wstrząsowy. Mi kiedyś wyskoczył podczas pracy na LPG (walnąłem za mocno klapą bagażnika) i też myślałem, że pompa padła, bo bezpośrednio na LPG zapalał i śmigał.
grisza23 - Pią Sty 21, 2011 10:36

Dzięki za info sprawdzę napewno tylko jakbyś mógł mi powiedzieć mniej więcej w którym miejscu jest i jak sprawdzić czy jest uszkodzony :?:
sobrus - Pią Sty 21, 2011 10:41

Nie jest uszkodzony, tylko wyłączony.
Ma za zadanie odciąć paliwo po wypadku, ale czasem włącza sie po np. wstrząsie.
Poszukaj na forum gdzie on sie znajduje.
Trzeba go tylko włączyć.

grisza23 - Pią Sty 21, 2011 10:45

ok dzięki za pomoc
gfreelancer - Sob Sty 22, 2011 22:38
Temat postu: Re: [R416, 96r LPG]Nie odpala
grisza23 napisał/a:

Dodam, że świece były wymieniane, a także kopułka i przewody i podczas mrozów odpalał normalnie.


Miałem podobny problem, ale gdy było wilgotno (a samochód stał przez noc na parkingu) lub po wjechaniu w dużą kałużę. Rozrusznik kręcił, a samochód nie chciał odpalać. Był nawet z tego powodu w warsztacie, ale niczego nie znaleźli, a po 2 dniach sam się "naprawił" i odpalił za pierwszym razem. Podczas ostatniej odwilży miałem znowu ten problem, "zawilgocony" samochód nie chciał odpalić. Szukając i wymieniając po kolei doszedłem do PIĄTEGO PRZEWODU (biegnie od kopułki w miejsce gdzieś z tyłu silnika). Od razu pomogło i problem rozwiązany. Pisałeś, że wymieniłeś przewody, ale czy ten piąty też? Może to pomoże...

Adrian - Sob Sty 22, 2011 22:54

gfreelancer napisał/a:
biegnie od kopułki w miejsce gdzieś z tyłu silnika

Do cewki, która jest tam niefortunnie zamontowana i jest zalewana przez wodę. Warto ją przenieść w inne miejsce. :wink:
gfreelancer napisał/a:
ale czy ten piąty też

Z tego co się orientuję, to w zestawach zawsze jest pięć sztuk.

grisza23 - Nie Sty 23, 2011 21:44

Tak wymieniałem wszystkie a na dodatek u mnie cewka jest na górze i ona działa normalnie. Coś się z pompą stało. Czy jest szansa, że sam ją wymontuje czy muszę jechać do warsztatu :?:
Adrian - Pon Sty 24, 2011 09:25

Czujnik wstrząsowy sprawdziłeś? Udało Ci się bezpośrednio na gazie odpalić?
grisza23 - Pon Sty 24, 2011 09:56

Jeszcze nie, możesz mi powiedzieć jak on mniej więcej wygląda :?:
Na gazie próbowałem odpalić ale nie chciał, cały czas migała kontrolka, że jest na benzynie i trzymałem ją dosyć długo ale nie chciała przeskoczyć na gaz.

Adrian - Pon Sty 24, 2011 10:04

Siedząc na miejscu kierowcy, musisz sięgnąć za konsolę środkową. W połowie wysokości łydki będziesz miał wciskany od góry przycisk. Jeśli wyskoczył, to trzeba go wcisnąć.

A co do awaryjnego odpalania na gazie, to trzeba trochę poćwiczyć. Nie zawsze się to udaje. Jeśli dobrze pamiętam, to:
- stacyjka w pozycje 0
- wciskamy i trzymamy przycisk od przełączania instalacji PB/LPG
- przekręcamy kluczyk na pozycję II (z wciśniętym przyciskiem)
- włącza się elektrozawór (lampka świeci się na zielono; przycisk dalej trzymamy)
- odpalamy silnik

Nie dam sobie ręki uciąć, ale to chyba szło w ten sposób.

grisza23 - Pon Sty 24, 2011 10:30

Dzisiaj po pracy sprawdzę czujnik i napiszę. A co do odpalania na gazie to robiłem, że nie przekręcałem stacyjki na zero. Spróbuję tak jak napisałeś. Wielkie dzięki :grin: .
A możesz mi jeszcze napisać z tą pompą, czy dam radę sam ją wyjąć :?:

Adrian - Pon Sty 24, 2011 10:48

Jak ktoś jest mocno uparty to sam sobie poradzi... Bak swoje waży, jego zawartość również. Filozofii wielkiej nie ma...
grisza23 - Pon Sty 24, 2011 11:00

A najlepiej się zabrać się od tego przez tylne siedzenie czy od bagażnika :?:
Adrian - Pon Sty 24, 2011 11:04

Od spodu. :razz: Trzeba wyjąć zbiornik paliwa na zewnątrz. Dlatego wygodniej będzie we dwie osoby.
grisza23 - Pon Sty 24, 2011 21:28

uuuuuuuu :/ Czyli na przydomowym parkingu raczej nie uda mi się tego zrobić :?:

Czy to jest ten czujnik?
Z góry sory za zdjęcia ale robiłem je przed chwilą przy pomocy latarki.

http://z1.przeklej.pl/prz...9b94d3de319/zdjęcie0119.jpg

na pierwszym zdjęciu wyciągnąłem go trochę

http://z1.przeklej.pl/prz...37e4d3de3a2/zdjęcie0120.jpg

a tu jest w normalnym miejscu

Adrian - Pon Sty 24, 2011 21:46

To Ci powinno pomóc.
grisza23 - Pon Sty 24, 2011 22:20

To pewnie ten czujnik, bo nic tam innego nie było.
Ale jak go znalazłem to był odłączony i na końcówce przewodu idącego do czujnika był kawałek drutu takiego w kształcie litery U. Niewem po co tam siedział ale i tak był pęknięty więc wyjąłem go i wsadziłem końcówkę do czujnika, lecz poma i tak nie zadziałała :cry:

Hit - Sro Sty 26, 2011 12:57

miałem podobny problem na nowym aku przekręcałem kluczyk i nic...
co się okazało na automacie od rozrusznika
są dwa przewody i główny (ten grubszy) był nadpęknięty. Dwa razy zakręcił i potem nic
przekręcałem stacyjkę i nic się nie działo po prostu martwa cisza
Jak dotknąłem się do niego to oczko ( końcówka) rozpadła mi się w rękach
po ponownym zaprawieniu tego kable pali jak dawniej.
Jak będziesz to sprawdzał to uważaj co trzpień jest miedziany i jak nakrętka nie będzie się chciała odkręcić to nie próbuj na siłę bo go wyrwiesz z automatu

grisza23 - Sro Sty 26, 2011 19:50

Tylko u mnie rozrusznik kręci normalnie ale nie chce odpalić.
A może ktoś wie jak sprawdzić czy immobiliser działa poprawnie :?:

slax - Czw Sty 27, 2011 13:16

A bezpieczniki/przekaźniki sprawdzone
grisza23 - Czw Sty 27, 2011 13:19

tak wszystkie są sprawne
slax - Czw Sty 27, 2011 13:37

a ile paliwa masz w baku? były na forum przypadki, że jak ktos wysuszył bak do zera to wtedy trzeba było dużo zalać zeby odpalił, koło połowy baku. Może po takiej długiej przerwie, jak miałes mało paliwa to coś sie zastało, hm... cholera wie
grisza23 - Czw Sty 27, 2011 13:58

Ja zawsze mam ok połowy baku jak trochę mniej to już tankuje.
Co można jeszcze spowodować, że pompa przestaje działać :?:

Adrian - Pią Sty 28, 2011 11:19

Świece, kable i kopułkę wymieniałeś. A palec rozdzielacza?
grisza23 - Pią Sty 28, 2011 12:05

świece wymieniałem w wakacje, a kable, kopułkę i cewkę jakiś rok temu - przejechałem przez ten czas ok 20 tyś.
świece wczoraj sprawdzałem są zużyte ale jeszcze w nie najgorszym stanie