krucha91 - Pią Sty 21, 2011 11:11 Temat postu: [R220SD] Turbo dziura. Witam. Szukam odpowiedzi na pytanie czy tak powinno byc czy cos jest zepsute. Mianowice: na 2 i 3 biegu gdy auto przekracza 1750 włacza sie turbo i jest mocny kop w plecy tu jest wszystko ok ale gdy obroty zaczynają spadac i osiagają wartosc nizszą niz 1500 i chce przyspieszyc to nie da rady... Trzeba wysprzęglic lub puscic gaz i na nowo dodac. Tak raczej nie powinno być co? Z góry dzieki za odp. Remigiusz - Pią Sty 21, 2011 14:32 Trzeba poczekać aż się Turbo znów w kreci na obroty przy ok 1.800 obojętnie na którym biegu i znów będzie kop. Jest to normalne 
Shku-li - Pią Sty 21, 2011 14:42 Jeżeli mam dobre dane to maksymalny moment obrotowy w roverku jest przy 2000obr dlatego wtedy czujesz takie kopnięcie. Wsiądź do benzyniaka i spróbuj go pociągnąć od najniższych obrotów to będzie straszny mół dopiero lepsze przyspieszanie będziesz miał powyżej 3500obr średnio, w silnikach turbo doładowanych jest to o wiele bardziej odczuwalne bo turbo przy maksymalnym momencie obrotowym również dmucha najwyższym ciśnieniem. Jest to całkowicie normalne. Martwić sie można jeżeli turbo zacznie przerywać. krucha91 - Sob Sty 22, 2011 11:55 Mnie raczej zastanawia dlaczego gdy powiedzmy mam obroty około 1500 i wcisne gaz to czuc ze auto przestaje ciagnąc i zaczyna jeszcze bardziej zwalniac dopiero gdy jspadnie do 1100 znow idzie normalnie mija 1500 i wkreca sie przy tym 1750. Raptile - Sob Sty 22, 2011 13:08 wg paru wykresów z hamowni max moment 220 nm jest dostepny przy ok 2700 obr Pozatym turbo przy takich predkosciach nie pompuje( lub pompuje znikome cisnie) caly czas tylko podczas przyspiezsania |
