Zobacz temat - [R25] Nie chce ruszyć, jakby był na hamulcu
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R25] Nie chce ruszyć, jakby był na hamulcu

truskawka - Pią Sty 21, 2011 14:38
Temat postu: [R25] Nie chce ruszyć, jakby był na hamulcu
Witam,
mam taki problem:

2 tygodnie temu byłam w Łodzi i wjechał we mnie Tir (nie zauważył mnie).
Uszkodzenia nie są jakieś ogromne (jak na spotkanie z ciężarówką :wink: ), mam wgniecione drzwi kierowcy - ale nie drastycznie i zbity kierunkowskaz z lewej na przodzie - bo samochód uderzył w krawężnik, czy coś innego.

Podjechałam do mechanika, żeby ocenił, czy są poważne uszkodzenia, które by uniemożliwiały powrót do Szczecina i stwierdził, że próg nie jest ruszony, więc nie ma uszkodzeń w zawieszeniu, czy gdzieś indziej i że mogę jechać.

Bez problemu wróciłam, potem jeszcze tym samochodem pojechałam do PZU na oględziny.

Dziś chciałam ruszyć (samochód 1,5 tygodnia stał), a on zachowuje się jakby miał zaciagnięty ręczny i gaśnie jak chcę ruszyć.

Czy to moze być spowodowane kolizją, czy po prostu jakaś linka czy coś innego w hamulcu sie popsuła i akurat zbieżność czasu?

Co to w ogóle moze być?

Bo nie musze dodawać, że nie mam nawet jak podjechać do warsztatu, bo nie mogę ruszyć :sad:

Bardzo proszę o jakieś podpowiedzi i pomoc.

Pozdrawiam

Ciufa - Pią Sty 21, 2011 14:40

truskawka napisał/a:
Dziś chciałam ruszyć (samochód 1,5 tygodnia stał)

miałaś zaciągnięty ręczny ?

truskawka - Pią Sty 21, 2011 14:42

Tak.
Jak stał przez te 1,5 tygodnia na parkingu, to ręczny był zaciągnięty.
Teraz opuszczam ręczny i niby gaśnie kontrolka hamulca, ale zachowuje się jakby jednak ręczny był nadal zaciagnięty.

Ciufa - Pią Sty 21, 2011 14:47

sama sobie odpowiedziałaś na pytanie co się stao :D
wez jakiś drewniany klocek przyłóż do felgi i młotkiem pobij troche dookoła w tylne koła

hvil - Pią Sty 21, 2011 14:51

albo wal od razu w beben:) ja tam ise nie cykam wale mlotkiem po bebnie:) opukasz go to pusci:)
truskawka - Pią Sty 21, 2011 14:51

A czy taka usterka moze się powtarzać w przyszłości?
Bo trochę głupio by było, gdybym musiała ze soba wozić takie akcesoria ( i jeszcze ich używac), gdyby np. po zaparkowaniu w mieście ręczny nie chciał "odpuścić".

bociannielot - Pią Sty 21, 2011 14:53

truskawka napisał/a:
Teraz opuszczam ręczny i niby gaśnie kontrolka hamulca, ale zachowuje się jakby jednak ręczny był nadal zaciagnięty.
miałem tak raz też, ale w vołdze - u mnie to był znak że linka dokonała żywota, ale wcale nie musi tak być :wink: .
Shku-li - Pią Sty 21, 2011 14:53

Zimą ręcznego nie zaciągamy, chyba żeby bokiem zakręty robić ;) Można też próbować ogrzać linki od ręcznego (czym pozostawiam we własnym zakresie) Kiedyś kumplowi grzaliśmy palnikiem ale nie było to mądre w okolicach baku :D
truskawka - Pią Sty 21, 2011 14:57

Zimą niby nie zaciąga się, ale była pogoda już wiosenna 1,5 tygodnia temu w Szczecinie, a dopiero dziś w nocy około -3, teraz jest +1, więc nie sądziłam, ze takie konsekwencje moze to mieć.

A jeżeli to linka, to jak to teraz sprawdzić?

Ciufa - Pią Sty 21, 2011 15:01

hvil napisał/a:
albo wal od razu w beben:)

no jak przez felge nie da rady to bedzie trzeba sciagac kolo
i przedewszystkim prze drewno stukaj a nie młotkiem po feldze lub bebnie
Shku-li napisał/a:
Zimą ręcznego nie zaciągamy, chyba żeby bokiem zakręty robić ;)

ja dopisze tylko zeby nie zacigac recznego na parkingu, na światłach jak czekamy na zielone można
Shku-li napisał/a:
Można też próbować ogrzać linki od ręcznego

ja bym tego nie robil ....

[ Dodano: Pią Sty 21, 2011 15:01 ]
truskawka napisał/a:
Zimą niby nie zaciąga się, ale była pogoda już wiosenna

mi przy takiej wiosennej pogodzie chwycił reczny mimo ze nie był zaciągnięty :]

greg-si - Pią Sty 21, 2011 15:01

Nie koniecznie od mrozu się zablokowało lecz od rdzy.
1,5tyg to już mogło się troszkę zassać i raczej jak będziesz ciągle używała samochodu to nie powinno to się powtarzać.

hvil - Pią Sty 21, 2011 15:35

da rade od tylu od strony wahacza:) ja tak robię bez zdejmowania kola.

Blokuje się od wilgoci i rdzy zadziej od mrozu. Nasmarowanie mechanizmu przed zima i wyczyszczenie z pyłu wszystkiego przed zima tez pomaga.....ale komu się chce....

Jak nie będziesz zaciągać ręcznego nie powinno się tak dziać:)

Jak będzie to znaczy ze zapieczony mechanizm i do wymiany ten co z linki przechodzi w rozpierak. Mozna to reanimowac ja w mazdzie kupilem drugi.:) chyba ze rover ma zmyslniejszy uklad recznego w co watpie:)

Ogolnie teraz mlotkiem go popieść po piętach:) a na przyszlosc nie zaciagaj recznego:)

Raptile - Pią Sty 21, 2011 16:20

jesli auto ma stać nie zaciągać proste tylko na biegu zostawic
truskawka - Pią Sty 21, 2011 17:15

Dziekuję wszystkim za wskazówki.
Próbowałam z tym młotkiem, ale chyba bez przekonania - z małą siłą uderzeń (trochę nie miałam sumienia walić mocno :oops: ) i stwierdziłam, ze poczekam do wieczora na męską pomoc.
Ale za parę minut znów wyszłam by spróbować ruszyć (bez przemocy młotkowej :razz: ), ręczny był od ostaniej próby nie zaciągnięty, stał na biegu, a ja włączając silnik zapomniałam o tym i szarpnęło mocno do przodu i już mogę jeździć :grin:

A moze ktoś z okolic Szczecina znałby jakiś dobry warsztat blacharski? Bo czekam na ubezpieczenie (dlatego na razie samochód nie jest uzywany) i trzeba naprawić, co Tir zepsuł.

svenson - Pon Cze 06, 2011 21:52

Witam wszystkich. Mam identyczny problem i w związku z tym pytań kilka. Uderzałem póki co w felgę przez gruby kawałek drewna (grubość nie ma znaczenia jak sądzę bo chodzi tylko o przeniesienie drgań na bęben) ale albo za krótko uderzałem albo za słabo. Generalnie coś tam bardzo delikatnie odpuściło ale ruszyć swobodnie i bezpiecznie nadal nie mogę. Podejrzewam, że trzeba będzie zdjąć koła i celować prosto w bęben ale jak wykryć wtedy, że hamulec ręczny odpuścił? Może to z deczka głupawy post ale serio jestem zielony jeśli chodzi o mechanikę :/

[ Dodano: Pon Cze 06, 2011 06:57 ]
OK zrobiłem z siebie debila... Jak się odblokuje to koło będzie się kręciło... To tylko zapytam o siłę uderzenia - nie chcę uszkodzić czegoś przy okazji.

[ Dodano: Pon Cze 06, 2011 21:52 ]
Sprawa nieaktualna. 1,5 godziny walki z bębnami i auto rusza jak dawniej :) Rada dla wszystkich z tym problemem: bądźcie cierpliwi ;) Czasem jak się stuka pół godziny i nie widać rezultatu można zwątpić ;)