Zobacz temat - [Freelander] Kupno Freelandera TD4 2005 - za i przeciw
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Chcę kupić ROVERka - [Freelander] Kupno Freelandera TD4 2005 - za i przeciw

Shorty - Czw Sty 27, 2011 09:44
Temat postu: [Freelander] Kupno Freelandera TD4 2005 - za i przeciw
Witajcie! Co sądzicie o kupnie Freelandera 2.0 TD4 z 2005/06 roku? Jak mniemam kupno samochodu to jedno a jego utrzymanie to drugie. Czy może ktoś się wypowiedzieć ile kosztuje jego utrzymanie? Co się najczęściej psuje, i ile kosztują części? Ja bardzo lubie te samochody i sam mam już Freelandera z 2001 roku i chcialbym się przerzucić na młodszego.

Zatem Panie i Panowie... jakie są za i przeciw takiej inwestycji! :grin:

AAND - Sob Lut 26, 2011 21:34

Freelander.... hmm :)


Wszystko zalezy od przebiegu i jak auto było utrzymane, raczej jest to samochód przewidywalny ;

Ja swojego kupiłem z przebiegiem 104 tyś mil(166,4 km) był to październik 2009, w styczniu 2010 przyszły mrozy, auto niemrawo zapalało i kopciło - wymiana 4 wtryskiwaczy (regenerowane 2400zł) pomijam fakt że po zakupie zostaly wymienione wszystkie filtry włacznie z odmą oczywiście, zalany olejem 5w40 castrol.


podczas sezonu letniego 2010 wymieniony czujnik położenia wałka rozrządu 450 zł, czujnik ciśnienia listwy wtryskowej 350 zł, przepływomierz 550 zł,pompa paliwa 600 zł, nowa wiskoza 1850 zł, podpory 150 zł, przednia poduszka tylnego mostu 50 zł, tylna dolna poduszka silnika 100 zł.

przyszedł wrzesień i dwumasa zaczęła stukać ;( 1600 + sprzęgło 500 + wysprzęglik 220 + pompka 200 ;) przebieg 114 tyś mil(182) (wymiana olejów, filtrów)

obecnie luty 2011, zaobserwowane zostało nadmierne pocenie się węża od intercoolera, oraz ubyło oleju w silniku - we wtorek jestem umówiony na wymianę turbiny 1800zł + sterowanie 350 zł 118 tyś mil (188)


podsumowując w ciągu chwilę ponad roku na freelandera poszła masa kasy, trzeba uważać kupując te auta z większymi przebiegami, można mieć szczeście, że już pewne rzeczy były zrobione, albo tak jak ja, że niestety wszystko po kolei trzeba naprawiać !

teraz już jedyne czego mogę się spodziewać to przy przebiegu 250-300 tyś km może rozszczelnić się pompa wysokiego ciśnienia common rail

[ Dodano: Nie Lut 06, 2011 10:29 ]
dodać mogę tyle, że mój freelander jest "ciężarowy", raczej nikt nie dbał, auto raczej było tylko katowane, jeździło w firmie

[ Dodano: Nie Lut 06, 2011 10:40 ]
Co do zakupu nowszego freelandera, to raczej nie ma zasadności, auta od 2000 (wtedy kiedy wszedł silnik td4) są praktycznie takie same do końca produkcji, więc jeżeli masz auto z małym przebiegiem, lub bardzo poszanowane, jedyne co mogę polecić to założenie zderzaków i lamp od nowego(no może jeszcze tapicerka) i po ptakach, chyba, że masz auto które ma duży przebieg i chcesz zmienić na auto z dużo mniejszym to jak najbardziej warto !


z moich doświadczeń jeżeli kupisz freelandera z przebiegiem koło 50 tyś mil, to do 100 praktycznie nic się nie stanie(pomijam hydraulikę sprzęgła), powyżej 100, trzeba się liczyć z wydatkami opisanymi wyżej.

[ Dodano: Nie Lut 06, 2011 13:59 ]
zapomniałem o najważniejszym, mój freelander to 31.03.2004, VIN: SALLNBAE74A416761

jest to model po tzw lifcie.

[ Dodano: Sob Lut 26, 2011 21:34 ]
tak się rozpisałem na temat mojego freelandera i przejść związanyuch z nim, że straciłem istotę tematu, mianowicie jeśli chodzi o kupno freelandera to:


NIEZALEŻNIE OD ROKU


AUTO nie może w jakikolwiek sposób hałasować, wyć, jeżeli hałasuje i sprzedawca mówi, że to prawdopodobnie łożysko w kole, a w 90 % przypadków winne jest sprzęgło wiskozowe, NIE BRAĆ takiego auta, bo po kolei cały napęd może się rozsypać


AUTO MUSI BYĆ CICHE, jak zwykła osobówka, nie ma być odgłosów opon itp, MUSI BYĆ ciche i to w/g mnie jest najważniejsza rzecz przy kupnie freelandera !!