Zobacz temat - Łyski nie lubią Roverków...
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Łyski nie lubią Roverków...

Bubu - Sob Mar 24, 2007 19:02
Temat postu: Łyski nie lubią Roverków...
Dzisiaj z miałem sytuację, która niestety wskazuje na to, że stereotyp
ciągnący się za kierowcami BMW nie dość, że jest uzasadniony to jeszcze
nadal chyba długi czas będzie pokutował. Otóż leciałem sobie moją siatką na
zakupy z pracy do rodziców, którzy mieszkają kawałek za Poznaniem w stronę
Świecka. No i usiadło mi na tyłku BMW E46 z jegomościem cierpiącym na
niedobór włosów na głowie za kierownicą. Śmignął mi kilka razy światłami i
wpadł na prawy pas no to sobie myślę "nareszcie jakaś rozrywka" więc też
przyspieszyłem. Choć bardzo się starał, to nie udało mu się mnie wyprzedzić,
zwolniłem dopiero jak zobaczyłem patrol policji, na szczęście zajęty, a ten
wtedy zajechał mi drogę, zaczął wymachiwać rękoma i coś tam coś tam, a ja ze
stoickim spokojem przyhamowałem nucąc pod nosem lecące akurat w radiu Varius
Manx ze starych dobrych czasów Anity Lipnickiej. Po manewrze zajechania mi
drogi i wyładowaniu stresu wpadliśmy na tzw. starą A2. Łysy hrabia chyba
myślał, że łatwo odejdzie no i trochę wyluzowałem, ale później po zjeździe
zauważyłem, że leci w moim kierunku i to akurat moją ulubioną podmiejską
drogą. No to siup lecę za nim lecę i nagle już miałem skręcać w kierunku
miejsca docelowego, a ten zatrzymuje się na środku drogi i wysiada. No to ja
spuściłem szybę przyzwyczajony do tego, że czasami nawet po spontanach z
obcymi ludźmi fajnie jest pogaworzyć itp. Jednak łysy pan w koszulce
schowanej w spodnie od dresu zaciągniętych niemal po klatkę piersiową miał
nieco inne zamiary i zaczyna się na mnie drzeć "wyścigów ci się k**wa
zachciało? nie widzisz, że ja się spieszę?" no to ja mu grzecznie, że
widocznie źle zinterpretowałem jego mruganie światłami i myślałem, że ma
ochotę na odrobinę zdrowej rywalizacji jak to zazwyczaj bywa w przypadku
kiedy mi ktoś świeci długimi... w tym momencie gościowi kopara opadła, bo
chyba myślał, że zniżę się do jego poziomu, wsiadł do samochodu i pojechał w
swoją stronę... chyba zacznę coś ciężkiego w aucie wozić...

Pozdrawiam,
Bubu

walkie! - Sob Mar 24, 2007 19:50
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Bubu napisał(a):
no to ja mu grzecznie, że
Cytat:
widocznie źle zinterpretowałem jego mruganie światłami i myślałem, że ma
ochotę na odrobinę zdrowej rywalizacji jak to zazwyczaj bywa w przypadku
kiedy mi ktoś świeci długimi... w tym momencie gościowi kopara opadła, bo
chyba myślał, że zniżę się do jego poziomu, wsiadł do samochodu i pojechał w
swoją stronę... chyba zacznę coś ciężkiego w aucie wozić...

hehehe, dobre :)
ja natomiast zniechecilam sie ostatnio na Mercedesy. koles
kiedys mi zajechal droge, hamowalam dosc ostro, zatrabilam.
po sprawie by sie wydawac moglo...
na swiatlach rownam sie z mesiem a kolo mi srodkowym palcem
wymachuje. usmiechnelam sie do niego szczeroko i tez mu mina
zrzedla :)

--
Justyna/walkie!
R214i '96 75 KM 1.4 bosssssski czerwony ;)
mail: walkie@/niechcesmieci/roverki.pl

Mariusz - Nie Mar 25, 2007 18:01
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Cytat:
a no to jest fakt sam mialem taka sytualacjie na trasie krakow nowy
sacz:)..w sumie to smiesznie bylo bo panow w BMW bylo dwuch w wieku moze
Było ich dwóch ?


pozdr
--
Mariusz
416is

brt - Nie Mar 25, 2007 19:28
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Cytat:
W ostatni piątek miałem podobną sytuację :)

Kierowca Bombowca E-36 sedan z (jak się później okazało) silnikiem 1.6
uporczywie siedział na zderzaku mojej 214Si.. Droga była dziurawa więc
szkoda było mi autka... gdy tylko wylecieliśmy na prosty odcinek
drogi i popędziłem 103 kucyki to kierowca bordowego BMW o mało się
nie zagotował ze złości :D Gdy zwolniłem przed koleją dziurawą drogą
wyprzedził mnie triumfalnie i popędził w siną dal :D

Podobną sytuację miałem kiedyś z Audi a3 też chyba z silnikiem 1.6 bo
nie wiem czy z mocniejszą dałbym sobie radę... ten kolega miał
większego pecha bo nawet nie był w stanie mnie wyprzedzić...

Lubię rozczarowywać ludzi którzy lekcewarzą naszą markę.


Hłe hłe hłe :) No czasami się niektórzy dziwią roverkowym osiągom ;)

Pozdr.

--
Brt
220SDi 96' DŚląsk
http://klub.chip.pl/wincat2/news/netykieta.htm
http://klub.chip.pl/wincat2/news/estetykieta.htm

xavier - Nie Mar 25, 2007 19:51
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Bubu wrote:

Cytat:
Dzisiaj z miałem sytuację, która niestety wskazuje na to, że stereotyp
ciągnący się za kierowcami BMW nie dość, że jest uzasadniony to jeszcze
nadal chyba długi czas będzie pokutował.

a no to jest fakt sam mialem taka sytualacjie na trasie krakow nowy
sacz:)..w sumie to smiesznie bylo bo panow w BMW bylo dwuch w wieku moze
18/19 lat..wygladali jakby bemke pozyczyli od ojcia, chcieli pokazac mi i
mojemu roverkowi gdzie nasze miejsce..niestety mam troche zacietosic w
sobie i tez lubie czasem dac po garach:)..mina kolezkow w niemieckim autku
byla dosc smieszna kiedy zostawali daleko daleko w tyle:)

pozdr

--
Nowy Sącz
FLAME RED
620Si ltd + sekwencja

Mariusz - Nie Mar 25, 2007 20:14
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Użytkownik "Mariusz" <mariusz827@vp.pl> napisał w wiadomości
news:eu6el4$7sd$1@host-ip211-14.crowley.pl...
Cytat:
a no to jest fakt sam mialem taka sytualacjie na trasie krakow nowy
sacz:)..w sumie to smiesznie bylo bo panow w BMW bylo dwuch w wieku moze
Było ich dwóch ?

Jak zwykle, nikt nie zauważył.
Chodziło mi o ort.'a ("dwuch")

pozdr.
--
Mario
416

rovero - Nie Mar 25, 2007 21:39
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
W ostatni piątek miałem podobną sytuację :)

Kierowca Bombowca E-36 sedan z (jak się później okazało) silnikiem 1.6
uporczywie siedział na zderzaku mojej 214Si.. Droga była dziurawa więc
szkoda było mi autka... gdy tylko wylecieliśmy na prosty odcinek drogi i
popędziłem 103 kucyki to kierowca bordowego BMW o mało się nie zagotował
ze złości :D Gdy zwolniłem przed koleją dziurawą drogą wyprzedził mnie
triumfalnie i popędził w siną dal :D

Podobną sytuację miałem kiedyś z Audi a3 też chyba z silnikiem 1.6 bo nie
wiem czy z mocniejszą dałbym sobie radę... ten kolega miał większego pecha
bo nawet nie był w stanie mnie wyprzedzić...

Lubię rozczarowywać ludzi którzy lekcewarzą naszą markę.

Pozdrawiam

--

Rover 214 Si - Nowa Sól - Lubuskie - www.rovero.fotosik.pl

Angael OKTOBERFEST ;) - Nie Mar 25, 2007 21:58
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Użytkownik "Bubu" <wojciech.grzesiak@gmail.com> napisał w wiadomości
news:eu3tov$4s9$1@host-ip211-14.crowley.pl...
Cytat:
Dzisiaj z miałem sytuację, która niestety wskazuje na to, że stereotyp
ciągnący się za kierowcami BMW nie dość, że jest uzasadniony to jeszcze
nadal chyba długi czas będzie pokutował.


Eeee tam :) mity które należy obalać !

brt - Nie Mar 25, 2007 22:50
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Cytat:
Jak zwykle, nikt nie zauważył.
Chodziło mi o ort.'a ("dwuch")

pozdr.

Zauważył, zauważył ;) Tyle, że mnie bardziej irytuje niestosowanie się do
netykiety niż orty ;)

Pozdr.

--
Brt
220SDi 96' DŚląsk
http://klub.chip.pl/wincat2/news/netykieta.htm
http://klub.chip.pl/wincat2/news/estetykieta.htm

Bubu - Pon Mar 26, 2007 00:28
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Cytat:
Eeee tam :) mity które należy obalać !



Wierz mi, że w te mity jak tylko mogę staram się nie wierzyć, ale niestety
są sytuacje, które tylko potwierdzają ich słuszność.

Bubu

piter34 - Pon Mar 26, 2007 08:36
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Bubu napisał(a):
Cytat:
Dzisiaj z miałem sytuację, która niestety wskazuje na to, że stereotyp
ciągnący się za kierowcami BMW nie dość, że jest uzasadniony to jeszcze nadal
chyba długi czas będzie pokutował. (...)

Mnie najbardziej irytują ludzie, którzy gnają na prostej ile fabryka dała,
wyprzedzają latając po wszystkich możliwych pasach, a jak potem wpadają na krętą
drogę to głowę tracą i święcą stopami na potęgę...
Mistrzowie prostej. :)

--
R620Si Lux '95, był: R214Si '96 + LPG
piter34(at)roverki.pl / viceprezes(at)roverki.pl Kraków

Andrzej Seneczko - Pon Mar 26, 2007 09:34
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Bubu napisał(a):

Cytat:
widocznie źle zinterpretowałem jego mruganie światłami i myślałem, że ma
ochotę na odrobinę zdrowej rywalizacji jak to zazwyczaj bywa w przypadku
kiedy mi ktoś świeci długimi... w tym momencie gościowi kopara opadła, bo

buahhaha dobre, ale go zalatwiles :)

--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si
Puławy

Andrzej Seneczko - Pon Mar 26, 2007 09:38
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
brt napisał(a):

Cytat:
Hłe hłe hłe :) No czasami się niektórzy dziwią roverkowym osiągom ;)

no to pomyslcie sobie jak ja sie czuje majac ten silnik w 125p :-)
albo raczej jak ci inni sie czuja jak 125p nie moga wyprzedzic :)


--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si
Puławy

Andrzej Seneczko - Pon Mar 26, 2007 14:52
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
PTE napisał(a):

Cytat:
A co na to tylny most? Masz oryginalny, czy z poloneza albo może od fiata
132?

most oryginal poldorover zdaje sie 10:43, podspiewuje troche, ale ma sie
dobrze :-) caly naped ma 112 tys.


--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si
Puławy

PTE - Pon Mar 26, 2007 15:14
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Andrzej Seneczko wrote:

Cytat:
no to pomyslcie sobie jak ja sie czuje majac ten silnik w 125p :-)
albo raczej jak ci inni sie czuja jak 125p nie moga wyprzedzic :)

A co na to tylny most? Masz oryginalny, czy z poloneza albo może od fiata
132?

--
Pietrek/PTE
Rover 25 1.4 2001r.
Gdańsk

Bubu - Pon Mar 26, 2007 22:13
Temat postu: Re: Łyski nie lubią Roverków...
Cytat:
buahhaha dobre, ale go zalatwiles :)

Jeśli mam być szczery to obawiałem się, że po tym tekście wywlecze mnie z
auta <lol>

Bubu

Primo - Pon Kwi 02, 2007 20:20

Witam Wszystkich poczytałem sobie troszeczke waszych wypowiedzi i potwierdzam ze ludziska nie wiedza co znaczy 214si :) Ja juz 60 tys zrobilem i powiem szczerze jest to swietne auto moze juz nienajmlodsze ale niektorzy musza sie niezle nameczyc na trasie zeby mnie wyprzedzic. :mrgreen:
Senn - Wto Kwi 03, 2007 11:48

No ja teraz tez poluje na jakiegos cwaniaka, ale na razie sie nie trafil. Z 1.4 mialem radoche, a teraz bedzie jeszcze fajniej :)
Owsik - Pią Kwi 06, 2007 15:02

Moje 1.4 16v pożarło ostatnio BMW 116...nawet specjalnie się starać nie musiałem :cool:
piter34 - Pią Kwi 06, 2007 16:28

Owsik napisał/a:
Moje 1.4 16v pożarło ostatnio BMW 116...nawet specjalnie się starać nie musiałem :cool:

Może koleś się wcale nie ścigał. :razz:
Tam jest 115KM i 10,7 do setki (tyle co w R214 103KM)

Owsik - Pią Kwi 06, 2007 16:33

piter34 napisał/a:
Tam jest 115KM


I dość spora nadwaga ;-) Ponad 1300kg.

piter34 napisał/a:
10,7 do setki


10,9

Ścigał się :wink:

[ Dodano: Pią Kwi 06, 2007 4:35 pm ]
A nawiązując do tematu wątku - sam jestem "łyskiem" :roll:

piter34 - Pią Kwi 06, 2007 16:38

Cytat:
10,9

Podawałem za stroną.

Cytat:
Ścigał się

No to w takim wypadku nie pasuje mi stwierdzenie "nawet specjalnie się starać nie musiałem" :roll:

Owsik - Pią Kwi 06, 2007 16:55

piter34 napisał/a:
Podawałem za tą stroną.


A ja za www.bmw.pl ;-)


piter34 napisał/a:
No to w takim wypadku nie pasuje mi stwierdzenie "nawet specjalnie się starać nie musiałem" :roll:


Umówmy się - ściganie na prostej jest generalnie mało wymagające.

piter34 - Pią Kwi 06, 2007 18:11

Owsik napisał/a:
Umówmy się - ściganie na prostej jest generalnie mało wymagające.

Zdecydowanie.
Po czym poznam Cie w KRK na pole position na światłach? :lol:

Owsik - Pią Kwi 06, 2007 19:24

piter34 napisał/a:

Po czym poznam Cie w KRK na pole position na światłach? :lol:


Po trzodzie chlewnej na klapie i lusterku :mrgreen:





A do tego po dość charakterystycznej rejestracji (KR 909AS) :cool:

AndrewS - Nie Kwi 08, 2007 23:07

o kurde zamiast nalepki klubowej takie cus ?? :mrgreen:
emes - Nie Kwi 08, 2007 23:12

AndrewS napisał/a:
o kurde zamiast nalepki klubowej takie cus ??


To nowy design ROVERki.pl? :-)

Owsik - Wto Kwi 10, 2007 23:15

To logo* "mojego" forum: http://subaru.pl/forum/


*- tak na prawdę to logo japońskiego magazynu Young - znaczek jest kultowy w kręgach Subaromaniaków, ze względu na to, że Petter Solberg przez parę sezonów woził na lewym lusterku w swoim WRC właśnie taką świnkę - w ten sposób userzy forum.subaru.pl poznają się między sobą ;-)

Thrillco - Pią Lis 07, 2008 07:35

Numer z Łysym bezkarkiem z zycia PKSu :D

Stoimy sobie na swiatłach za (a jakże) E36. Z Bumy łomot bulgot i terkotanie i to bynajmniej nie muzyka była...choc moze i właściciel czegoś słuchał. Jechałem z tzw. oldboyami, czyli 2 pracownikami w wieku niemal przedemerytalnym. Zapaliło sdie zielone...buma stoi, kolesie (3) maja w d że ludzie z tyłu stoją, trabią itp. Ok...przeskakuje na pas obok po lewej i traf chciał staję równo z BMW. okna tam pootwierane, sielsko anielska atmosferka w aucie. Swiatło sie zmienia a oldboy Eugeniusz siedzący z przodu otwiera szybe i do łysego " Niebieskie q.... sie nie zapali baranie". Oj dawałem Lanosowi po garach bo nie wiedziałem jakie mogły być skutki. Ostatecznie jednak Łysego to spod świateł ruszyło :D

maciej - Pią Lis 07, 2008 12:06

Thrillco napisał/a:
Swiatło sie zmienia a oldboy Eugeniusz siedzący z przodu otwiera szybe i do łysego " Niebieskie q.... sie nie zapali baranie".

:rotfl:
Genialne. :hahaha:

coldmanns - Pią Lis 07, 2008 23:58

:mrgreen:
chyba padł bym ze śmiechu za kierownicą ! :mrgreen:

maniaq - Sob Lis 08, 2008 00:49

ja widze jak lysi reaguja na moje auto, zerkaja, patrza, ale mierzyc raczej sie nie chca, czasem ktorys sie juz zmierzy , to ja z miejsca startu nie mam , ale z rolki albo tam gdzie oni zaczynaja hamowac to ja dopiero zaczynam jechac i koniec zabawy, bo rura mieknie ;)
Markzo - Sob Lis 08, 2008 16:36

no tak Maniaq :mrgreen: pewnie nie maja odwagi szturmować razem z TObą jakkiegoś offroadu :rotfl:
MaReK - Sob Lis 08, 2008 17:10

Maniaq chojraku... nie badz taki za bardzo do przodu bo Ci z tylu zabraknie ;P
Jak sie pojawimy na spocie w najblizsza niedziele, to chciales sie zmierzyc na "kresce" ;D
Zaloze maske i bede wtedy lysy :rotfl:

Pozdrawiam,

Senn - Sob Lis 08, 2008 21:32

maniaq, spojrzalem pod Twojego avatara i myslalem ze kupiles Tomcata Turbo i wyrazasz takie opinie ;)
maniaq - Nie Lis 09, 2008 18:04

"czasem ktorys sie juz zmierzy , to ja z miejsca startu nie mam , ale z rolki albo tam gdzie oni zaczynaja hamowac to ja dopiero zaczynam jechac i koniec zabawy, bo rura mieknie "

czuje sie niebywale w sytuacji cytujac samego siebie ;) chodzilo mi o mistrzow prostej - uscisle :D

rysiekleszcz - Nie Lis 16, 2008 13:53

a ja lubię w maliny wpuszczać takich różnych cwaniaczków stoję na światłach obok podjechało audi i zaczęło warczeć na mnie wiec i ja podkręciłem troszke obroty tak 4tyś po zmianie świateł tylko pisk opon dym i swąd palonej gumy a ja ruszam spokojnie na nastęmpnych światłach staje za nim i widzę a6 silnik 4,2 on macha na mnie rękami a ja pukam sie w czoło do niego :razz:
MaReK - Nie Lis 16, 2008 19:23

A ja dzisiaj rano jade sobie spokojnie do rodzicow... staje na swiatlach obok staja:

- Honda CIVIC (nowa)
- Subaru Forester

slysze, ze cos sie kreci za wysoko. Patrze na goscia z hondy, patrzy sie na mnie, wciska gaz i dziwnie sie podnieca. Patrze przez jego szybe, to samo robi pan z Subaru ;)
No to co... nie mozna sie nie dac poniesc emocjom :)

Zolte, zielone i poszli.... no dokladnie. Oni poszli, a ja zostalem ;)
Przez pierwsze 3 sek. szlismy rowno, moze nawet ja przodem, a potem oni zaczeli znikac mi na horyzoncie ;)

Pozdrawiam,

Fredziu89 - Wto Lip 20, 2010 01:53

Sam jestem łysy :D ale powiem wam że ludzie dziwnie na mnie patrzą jak na łysego w roverze, a czasem nawet dogadują że łysych tylko na rowerki stać chyba. ale rura mięknie jak startują ze mna.

Lubie takiego ćmoka w tatusiowozie zawsze wyhamować do 40km?h a potem pociś :D nie zawsze dochodzą a jak już to spokojnie :D :P

TomC - Wto Lip 20, 2010 19:24

Fredziu89 ale odkopałeś temat.... :mrgreen:
Fredziu89 - Czw Lip 22, 2010 23:55

cza coś robic po nocach :D Ale serio powiem wam że są łysi kozaki i są normalni łysi !! bo ma łysy łeb i bete to on jest najważniejszy na wsi.
Alexa - Pią Lip 23, 2010 15:12

Łysy w beemce to chyba jakiś inny gatunek. Ostatnio też miałam dziwne spotkanie z takim jednym.
Zbliżałam się do skrzyżowania, na którym zapaliła się strzałka do skrętu w prawo. Jako że kilka aut za sobą widziałam misiaczki to zatrzymałam się jak kodeks drogowy nakazuje i zaraz miałam ruszyć ale pan w bmw był szybszy i od razu na klakson nacisnął. Nie lubię takich cwaniaczków więc pokazałam mu środkowy palec (wiem, wiem nie powinnam się zniżać do jego poziomu no ale cóż, wnerwił mnie trochę). Zanim dojechałam do kolejnych świateł (znowu prawoskręt) pan mnie wyprzedził i ..... stał na zielonym świetle (nie na strzałce) tak długo aż cała kolejka za mną nie zaczęła trąbić i go wymijać :D Zemsta buraka :D

Xelo123 - Pią Lip 23, 2010 20:09

A ja wstawie się w obronie kierowców BMW :razz: . Obowiązuje u nas ruch prawostronny, według przepisów lewego pasa używamy przy: wymijaniu, omijaniu, skrętu w lewo a nie do jazdy, nazywając kierowców BMW "hrabiami" sam zachowałeś się jak "hrabia" i jechałeś ciągle lewym pasem. :lol: Dobra już się powymądrzałem.