Zobacz temat - UWAGA na pseudo warsztat samochodowy Pneus Expert Olsztyn
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - UWAGA na pseudo warsztat samochodowy Pneus Expert Olsztyn

claudii - Pią Lut 18, 2011 23:23
Temat postu: UWAGA na pseudo warsztat samochodowy Pneus Expert Olsztyn
Nie znalazłam nigdzie tematu z listą pseudo mechaników, jeśli takowa istnieje na forum to proszę o przekierowanie mnietam.

A teraz do rzeczy:

Pneus Expert Polska Sp. z o.o. ogólnopolska sieć warsztatów

Olsztyn al. Sikorskiego 25 ( na przeciw REAL-a)

Autko ledwo dojechało do najbliższego warsztatu z dziurawym przewodem paliwowym, ropa się lała a układ zapowietrzał przez co były problemy z gaśnięciem w czasie jazdy oraz z odpaleniem.
Po 4 dniach "mechanik" zadzwonił że można odebrać samochód, pomimo że miał się najpierw skontaktować w celu ustalenia co jest i ile będzie kosztowało. Zaśpiewa sobie 800zł, i wymienił 3 dobre świece bo do 4 już nie potrafił się dostać - 61zł za sztukę plus wymiana.
Wymienił 2 litry borygo coś ok 40zł nie wiem po co.
Ii przechodząc do głównej usterki, "mechanik" stwierdził że przewody paliwowe idą razem z przewodami hamulcowymi w związku z czym wymienił 7 m miedzianych rurek hamulcowych do tego oczywiście płyn hamulcowy. Jakoś to przeżyłam, choć mój facet który odstawiał samochód nasłuchał się ode mnie......

W piątek zabraliśmy auto, pierwsze co wyszło to z***** hamulce, pedał zaczął wpadać w podłogę i nie łapał za każdym razem, pomimo że przed wymianą było wszystko ok.
W sobotę zdążyliśmy wyjechać 2 km od domu auto zgasło a pod maską: gruszka zassana mało co na lewą stronę się nie wywróciła, odholowaliśmy do domu a że w sobotę warsztat nieczynny to do poniedziałku trzeba było czekać, grucha odpuściła wiec dojechaliśmy do warsztatu na kołach.
Oczywiście z reklamacją, z zatorem wciskał coś dla mojego chłopaka ale to pół biedy może po prostu jakiś syf w baku pływał ale po wzmiance o problemach z hamulcami nawet nic nie powiedział tylko spuścił i pokiwał głową, po raz kolejny prosiliśmy najpierw o kontakt zanim się do czegoś dotknie, we środę zadzwoniliśmy sami, okazało się że pan jest na urlopie na żądanie 2 dzień a nikt inny się tym samochodem nie zajmie więc trzeba czekać i tak od poniedziałku auto stoi w pseudo warsztacie ja wychodzę już siebie, po prostu nie wiem co z tym zrobić, zabrać auto gdzie indziej i znowu bulić kupę kasy :beczy:

hvil - Sob Lut 19, 2011 00:31

oficjalne pismo o niedotrzymaniu warunków usługi, o zaniechaniu i nierzetelności i o dochodzeniu poniesionych kosztów jeśli nie zaakceptują wnoszonych roszczen.
claudii - Pon Lut 21, 2011 17:25

Normalnie cyrk nie warsztat, samochód podobno był "zrobiony" w piątek ale tak go ryrali ze akumulator rozładowali, chłopak dziś go odebrał -( poprawili hamulce i podobno przeczyścili przewody paliwowe, które poprzednio wymieniali) pojechał na cpn zatankować ale ze stacji wyjechał już na sznurku bo pod machą to samo co było to jest, grucha zassana i ani drgnie.
Aż się boje że spartolili coś jeszcze :/
A poprzednio tak delikatnie otwierali zmrożone drzwi kierowcy że uszczelki lewusy powyrywali i teraz mi szumi.

Trzymajcie się ludzie od tego shitu z daleka :rzyga:

hvil - Pon Lut 21, 2011 21:37

claudii, nie odpuszczaj im, pismo, a potem rzeczoznawca i jedziesz cywilnie jak sie nie poczują, oczywiscie o tym ich informuj, zmiekna a jak nie rzeczoznawca 200zł , ew. cywilna sprawa 200zł a zjedziesz i za koszta i naprawe i wlasne perypetie.
claudii - Pon Lut 28, 2011 22:27

oj przy takich rzeczach raczej ciężko cokolwiek udowodnić, szkoda zachodu i czasu.
Ale przynajmniej im opinie wśród znajomych wystawiłam, kolega pracuje w sklepie z auto częściami wiec będzie wiedział czego nie polecać ludziom.

4 i ostatnia wizyta zajęła kilka godzin, naprawa polegała na zdemontowaniu gruszki, a w domu przez przypadek zajrzałam do bagażnika i okazało się że zniknęła klapa przykrywająca koło zapasowe i dwa głośniki boshmanna które czekały na zamontowanie, grzebali coś przy baku, wyjęli nie odłożyli na miejsce.
Po tygodniu odebraliśmy bo nie było kiedy ale nawet szma..... nie zadzwonili powiedzieć że rzeczy zostały bo zapomnieli odłożyć, gdybym nie zajrzała to kto wie co by z tym zrobili bo z bagażnika korzystam baaardzo rzadko.

Auto zrobiliśmy i sprawdziliśmy fuszere pseudo warsztatu w innym (wiejskim) warsztacie w jeden dzień i za grosze.
I przede wszystkim auto w końcu działa bez problemów.

Morał z tego taki że nie zawsze to co duże, rozreklamowane i drogie jest lepsze.

MaReK - Wto Mar 01, 2011 01:13

claudii napisał/a:
Morał z tego taki że nie zawsze to co duże, rozreklamowane i drogie jest lepsze.

Oczywiście, że tak... patrz supermarkety "Żabka" ;)

claudii - Wto Mar 01, 2011 09:21

hehe jeśli chodzi o "żabkę" to mi tylko jako "stacja benzynowa" w weekedndy robi :P