|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak) oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer - [R416 Tourer] Klimatyzacja i brak skraplającej się wody
gierczol - Nie Cze 05, 2011 23:03 Temat postu: [R416 Tourer] Klimatyzacja i brak skraplającej się wody Witam, od czasu upałów jeżdżę z włączoną klimatyzacją. Z własnych doświadczeń z innymi autami wiedziałem, że normalnym było zauważyć plamę od skraplającej się wody na ziemi. Tymczasem w Roverku tego nie ma. Czy jest to normalny objaw, czy coś jest nie halo?
automechanik - Nie Cze 05, 2011 23:14
Sprawdż czy masz drożne odwodnienie parownika, czy skropliny nie zbierają się w aucie np. w dywanikach,pod wykładziną
gierczol - Nie Cze 05, 2011 23:17
Gdzie dokładniej tego szukać (parownika)?
automechanik - Nie Cze 05, 2011 23:33
Zobacz gdzie od strony silnika wchodzą przewody z klimatyzacji, na tej wysokości od strony kabiny masz parownik pod parownikiem w części obudowy jest odwodnienie prowadzące rurką gumowa pod auto
mlody975 - Czw Lip 28, 2011 20:40
witam chce wyjąć u siebie parownik (ROVER 216 coupe), mam go ukrytego pod schowkiem, od tyłu wchodzą do niego dwa wężę, jak je odpiąć ? czy trzeba spuszczać jakoś ciecz roboczą klimatyzacji ? czy jest moze jakis zaworek ktory trzeba zakrecic zeby nic nie wyleciało ?
darek_wp - Czw Lip 28, 2011 20:48
mlody975, nie ma takowego zaworka. Czynnik chłodniczy można odessać w serwisie klimatyzacji inaczej jak odkręcisz rurki gaz ucieknie do atmosfery i po nim.
Wyjęcie parownika też nie jest prostą sprawą - trzeba praktycznie zdemontować prawie całą deskę aby go wyjąć.
mlody975 - Pią Lip 29, 2011 19:22
wiem ze nie bedzie latwo.. teraz mam praktycznie całe auto rozebrane, została praktycznie deska i fotel kierowcy.. gdzies pod deską z prawej strony wchodzi mi woda do kabiny, ale nie mam dostepu do tego miejsca, dlatego chciałem wyjac parownik i ten wiatrak/silnik klimy.. nie załoze wykladziny dopóki nie znajde dziury, bo nie chce zeby mi zgniła ta szmata i kombinuje jak tam podejsc. schowek wyciagnąłem ale na dalszej drodze do dziury stoi parownik... nawet sciagnąłem nadkole, ale i tak nie ma dostepu od zewnątrz...
|
|