|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak) oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer - [R220 Coupe] 2.0 Turbo - jak odpowietrzyc uklad chlodzenia?
Rhos - Wto Paź 11, 2011 17:14 Temat postu: [R220 Coupe] 2.0 Turbo - jak odpowietrzyc uklad chlodzenia? Jak w temacie - da sie to zrobic bez kanalu,w warunkach "parkingowych"?pare dni temu wymienialem termostat,niby wszystko spoko,nagrzewa sie szybciej,pieknie trzyma temperature.ale zdarzylo mi sie juz 2 razy ze zaczynal ciec spod obudowy termostatu lub dla odmiany z pod weza gornego chlodnicy.efekt jest dosc spektakularny bo kleby parujacego borygo wylatuja spod maski,ale auto nada ltrzyma temperature tak jak powinno.przestaje ciec po odkreceniu korka zbiorniczka wyrownawczego.tak jakby mial za duze cisnienie.po ucisnieciu weza od chlodnicy tak troche gulgocze,jakbym w slomke dmuchal.Pomocy:)
boo12 - Wto Paź 11, 2011 19:47
a wąż przypadkiem nie jest twardy ten od chłodnicy jak zagrzejesz autko, a jak odkrecasz kurek od zbiorniczka płynu chłodniczego to bulgocze jesli tak to kolego niestety uszczelka pod głowicą
bo zwiekszające sie cisnienie w układzie to raczej nie z powodu zapowietrzenia jeśli chcesz odpowietrzyc to niewiem czy jest jakiś zaworek do tego ja poprostu popuszczałem troche termostat na chodzacym ciepłym aucie tak zeby kapał troszke plyn wtedy jeśli masz powietrze to napewno wyleci ale wątpie żeby to był powód
Rhos - Wto Paź 11, 2011 20:01
ale tak po prostu pop wymianei termostatu nagle padla uszczelka pod glowica?ani na bialo nie kopci,ani nie ma osadu pod korkiem oleju,ani nie przegrzalem go nigdy,na gazie nie jezdze...no nie wiem,sprawdze jutro te weze.ale wydaje mi sie ze zawsze jak sie korek odkreci to bedzie bulgotalo,przeciez on sie mocno nagrzewa ten plyn,wlasnie po to korek ma odpowietrzenie zeby para z gotujacego sie plynu uciekala nie?
Tomek1212 - Wto Paź 11, 2011 21:15
Ten silnik odpowietrza się sam bez żadnych ceregieli. Po prostu grzejesz silnik na odkręconym korku zbiorniczka, warto przy tym parę razy "przegazować" silnik. Jak się zagrzeje to zacznie wzrastać poziom w zbiorniczku, aż zacznie się wylewać, wtedy zakręcasz korek i zasadniczo układ powinien być odpowietrzony.
Jest jeszcze możliwość, że masz uszkodzony zaworek w korku.
Rhos - Wto Paź 11, 2011 21:55
korek mam nowke od Tommiego,bo poprzedni byl nieoryginalny i regularnie strzelal:P ok,dzieki za odp,jutro ogarniam temat:)
a jak z nawiewem?gdzies czytalem ze ma byc wlaczony na max i max cieple powietrze przy tej akcji...prawda to?
desperado67 - Sro Paź 12, 2011 02:29
Odpowietrznik masz na rurze w której jest termostat. Odkręcasz go i lejesz płyn do zbiornika aż się odpowietrznikiem przeleje. To wszystko.
Czy silnik pracuje cicho czy słychać jakby zawór klepał, być może panewki na wale się kończą. Jest duże tarcie i gotuje wode u podstawy silnika, czego czujnik temperatury tak szybko nie wyłapie.Obym sie mylił.
Rhos - Sro Paź 12, 2011 08:22
Costam slychac,taki jakby stuk jak on chodzi...Marian mowil ze spoko,ze one tak maja...
dobryziom - Sro Paź 12, 2011 15:54
desperado67 napisał/a: | Odpowietrznik masz na rurze w której jest termostat. Odkręcasz go i lejesz płyn do zbiornika aż się odpowietrznikiem przeleje. To wszystko. |
ten odpowietrznik ma tylko wersja z klimą...
desperado67 napisał/a: | Czy silnik pracuje cicho czy słychać jakby zawór klepał, być może panewki na wale się kończą. Jest duże tarcie i gotuje wode u podstawy silnika, czego czujnik temperatury tak szybko nie wyłapie.Obym sie mylił. |
omg... teraz to pojechałes głupszej teori dawno nie słyszałem...
boo12 - Sro Paź 12, 2011 18:20
panowie nie wiem jak u was w roverkach u mnie jest tak ze plyn chłodniczy nigdy nie przelewa sie przez zbiorniczek stan wyrownywalem oczywiscie na ciepłym silniku ale w poprzednim co prawda ford escort objaw był taki ze płyn ze zbiorniczka wyrownawczego zasysało do środka nie cały oczywiscie po odkreceniu zbiorniczka wracał a wiązało sie to z tym że uszczelka pod głowicą rozszczelniła sie bezpośrenio ta tłok nie na kanały olejowe i miske (stąd wlasnie bierze sie osad pod korkiem) i porostu był odrazu przepalany a ze była to zima to trudno zauważyć że troszkę kopci na biało moim zdaniem jest to wstępny objaw uszczelki a że zaciaga minimalną wartość plynu to nie kopci a ciągnie więcej na wyższych obrotach to nie widać bo mieszanka bogatsza i temp wyższa ja zorientowałem sie w moim poprzedniku że to uszczelka bo auto nie chciało jeżdzic na gazie a jak wiadomo gaz 2 giej generacji ma dogrzewany mieszalnik czy też reduktor jeden pies jak sie nie przekraczało 3 tys obr to wszystko ok ale jak poleciales 10 min na 4 czy 5 tys to reduktor zamarzał
Rhos - Sro Paź 12, 2011 18:32
generalnei odpowietrzanie chyba nie pomoglo...zrobie to jutro po raz kolejny ale znow stanalem w klebach pary,a walilo spod weza gornego chlodnicy prz wyjsciu z termostatu jak dzikie.wystarczy uchylic korek zbiorniczka i przestaje...w srodku plyn zagotowany,na wskazniku temp w normie,powinno tak byc??
Tomek1212 - Sro Paź 12, 2011 19:32
Jeździj z niedokręconym korkiem i kontroluj stan co jakiś czas. Teraz jak jest zimno to powinno chodzić, jednak nie rozwiązuje to problemu.
boo12 - Sro Paź 12, 2011 19:39
Tomek1212 masz kolo pomysły gosc szuka konkretnej przyczyny, ty jak złapiesz gume to pompujesz sobie koło co stacja benzynowa,
jesli woda w układzie gotuje to nie patrz na wskaznik temp tylko zatrzymaj sie i odpowietrz układ ale niestety stawiam na 99% na uszczelkę a jak gotuje plyn chlodniczy to najpier znajdź przyczyne potem jezdzij bo skonczy sie na pokrzywionej głowicy
Rhos - Sob Cze 23, 2012 18:05
Bylo pieknie a temat wrócił - ostatnio z chłodzeniem miałem spokój.do czasu.ubywało mi płynu chłodniczego,ale tylko do pewnego poziomu(poniżej minimum) i tam się stabilizował.jak dolewałem to następnego dnia znów był na tym poziomie na którym mu pasowało i tyle.chocbym nie wiem ile wlał.mechanik znalazł jakiś drobny wyciek,w blahym miejscu i gitara.to było z miesiąc temu.wczoraj jade w trasę,patrze na wskaźnik a tu odrobinęniedogrzane auto,tak z 80 zamiast 90 stopni pokazuje.przejechalem 80km,zostawilem go na noc.rano sprawdzam - plyn znow ponizej minimum.dolalem(petrygo niebieskie) na równo z min.jade do domu,znów te 80km.niby wszystko super,trzyma temperaturke tym razem elegancko.rozpedzilem go na jednej prostej troche bardziej(do tej pory jechalem tak 130-140,na prostej jakos 180 mialem),zwalniam przed zakretem,patrze na blat a tam temperatura na zerze.doslownie tak,jakbym go dopiero co odpalil.troche wariowala jeszcze,latala sobie ta wskazówka miedzy optimum a minimum bezladnie.wlaczylem nawiew na full - grzeje elegancko.auto idzie jak szatan,nie dlawi sie,nie kopci,nic.dojechalem do domu,zagladam pod maske - korek wywalilo,plyn zagotowany.zalozylem korek,plynu nei dolewalem,bo troche jeszcze bylo na dnie,a tak mu widac lepiej:P w kazdym razie teraz jest tak,ze jak dynamicznie przyspieszam to temperatura na wskazniku opada,a jak puszcze gaz to podchodzi do gory. o co kurde chodzi????
dobryziom - Sob Cze 23, 2012 18:52
wydaje mi się ze gdzieś łapie powietrze... przez co się zwiększą ciśnienie i wywala tamtędy płyn. Do tego jest coś nie tak z czujnikiem.
Rhos - Sob Cze 23, 2012 19:02
ale po 1 gdzie moze to lapac?a po drugie czemu dzieje sie tak az na jakis czas a nie zawsze?moze jakis zawór sie przycina?
dobryziom - Sob Cze 23, 2012 19:10
Rhos napisał/a: | ale po 1 gdzie moze to lapac?a po drugie czemu dzieje sie tak az na jakis czas a nie zawsze?moze jakis zawór sie przycina? |
może termostat i drugi obieg nie działa? trzeba by się przyjrzeć...
Rhos - Nie Cze 24, 2012 14:21
ale czemu ta wskazowka opada?bo to faktycznie wyglada tak,jakby caly czas byl otwarty duzy obieg,przez chlodnice.chociaz przy takich temperaturach nie powinno to dziwic.dziwnie jest.jak daje ostro w palnik wskazowka temp opada do zera.jak jade spokojnie to stoi bna swojej prawidlowej pozycji.jak jade szybko ze stala predkoscia np 120-130 to jest w polowie drogi do 90...
dobryziom - Nie Cze 24, 2012 16:20
przypuszczam ze chodzi o zapowietrzony układ stąd takie dziwne odczyty wskaźnika...
|
|