Zobacz temat - [Rover 200 1,4 8v] wyciekl plyn
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [Rover 200 1,4 8v] wyciekl plyn

sekns - Sob Lut 04, 2012 18:58
Temat postu: [Rover 200 1,4 8v] wyciekl plyn
Witam przed chwila wyszedlem na pole i patrze a tu pod moim roverkiem plama w okolicy przedniego kola pasażera w zbiorniczku plynu na dnie na ziemi jest ok 1 1,5 litra auto stoi pod wiata wsiadlem odpalil od tzw. strzala wyjechalem na snieg postalem z 3 minuty i nic sie nie wylalo wskazowka od temperatury na normalnym poziomie czyli nawet nie drgnela wjechalem do garazu i prosze podpowiedziec mi co mam posprawdzac nie mam pojecia czy to pompa waz jakis czy cos innego troche ostatnio buczal za raz po odpaleniu ale tak moze 5s teraz też tak zabuczal prosze o pomoc
kangaroo69 - Sob Lut 04, 2012 19:03

Zabuczała Ci pewnie pompa wody, choc to tylko domysl, mogła sie zatrzeć i przecieka :neutral: Dolej trochę plynu i podłóż karton na noc, dokładniej zlokalizujesz wyciek :wink: a pompa, rozrząd kiedy robione?
sekns - Sob Lut 04, 2012 19:06

dokladnie rok temu w pazdzierniku byl wymieniany silnik zalozona nowa pompa i caly rozrzad
kangaroo69 - Sob Lut 04, 2012 19:09

próbowałeś ściągać obudowę rozrządu, albo tam zajrzec :?: tak duży wwyciek powinno byc widać :/
sekns - Sob Lut 04, 2012 19:13

nic jeszcze nie robilem podnioslem maske i patrzylem tak wstepnie nie wiem wlasnie na co mam patrzec ale nie widac zeby tam gdzies bylo mokro ide do garazu odkrece ta oslone i popatrze
kangaroo69 - Sob Lut 04, 2012 19:50

To jak popatrzysz, daj znać :smile:
leszczu - Nie Lut 05, 2012 10:59

Albo pompa wody, albo obudowa termostatu. :wink:
sekns napisał/a:
nie wiem wlasnie na co mam patrzec ale nie widac zeby tam gdzies bylo mokro ide do garazu odkrece ta oslone i popatrze

Jak zdejmiesz osłonkę, to w środku będziesz widział płyn, jeśli to oczywiście pompa puszcza. :wink:

sekns - Czw Lut 09, 2012 23:18

Witam dziękuję za pomoc pod osłonka nie ma płynu ale w celu sprawdzenia gdzie cieknie odpaliłem samochód w garażu żeby zrobiło obieg itd niestety pomimo otwartych drzwi cala naprawa zakończyła się w szpitalu zatrucie tlenkiem węgla dopiero dzisiaj wyszedłem ale raczej sam już tego nie będę naprawiał jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam