Zobacz temat - [R420 Di '98] zerwany pasek alternatora - blokada hamulca?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420 Di '98] zerwany pasek alternatora - blokada hamulca?

artokolos - Pon Lut 20, 2012 21:09
Temat postu: [R420 Di '98] zerwany pasek alternatora - blokada hamulca?
witam,

zerwał mi sie pasek od alternatora i po chwili hamulec stał sie twardy - czy to jakis system zabezpieczający czy dwie osobne sprawy?
jesli system to czy mozna to jakos wylaczyc zeby spokojnie dojechac do mechanika na wymiane paska?
czy przy wymianie paska trzeba cos wiedziec, na cos zwrocic uwage?

dzieki!

marcin316 - Wto Lut 21, 2012 08:51

artokolos, łącznie z alternatorem napędzana jest pompa podciśnieniowa do wspomagania hamulców. Tracąc napęd alternatora straciłeś również wspomaganie hamulców. Paskiem tym masz napędzaną także wspomaganie układu kierowniczego i pompę wody więc raczej nigdzie nie jedź zanim paska nie założysz gdyż możesz przegrzać silnik.
Brt - Wto Lut 21, 2012 09:46

Dokładnie ... jak masz mechanika powiedzmy w odległosci góra 2km to można próbować dojechać ... jak wiecej, to niestety holowanie ... ale i tak zalecam dla bezpieczeństwa holowanie ... chyba, że sam dasz radę założyć pasek ... to nie jest takie trudne i w R400 wydaje mi się, że jest wystarczająco dużo miejsca żeby to zrobić bez kanału.
kzrr - Wto Lut 21, 2012 10:35

Jak ostatnio straciłem ładowanie (padł regulator napięcia), naładowałem prostonikiem na maksa akumulator i dojechałem te mniej wiecej 4,5 km do mechanika, bez włączonych swiateł, radia i wszystkiego co może prąd pobierać.
marcin316 - Wto Lut 21, 2012 10:38

kzrr, tu sytuacja jest inna bo brak będzie wspomagania kierownicy, hamulców i chłodzenia silnika!!
kzrr - Wto Lut 21, 2012 10:42

marcin316, domyślam się ze w dieslu a w benzynie jest to inaczej zrobione wszystko ale - jak straciłem ładowanie w drodze do domu jakies 5-6 km od, to wyglądało to tak że najpierw radio się wyłączyło, potem wskazówki padły, potem straciłem wspomagania, a na samym koncu czułem jak zaczyna autem szarpać przy dodawaniu gazu więc pewnie pompa paliwa też juz nie miała prądu, tak czy owak udało mi się dojechać i wszystko było ok.
bizon - Wto Lut 21, 2012 10:48

kzrr, a co ma jedno do drugiego. Ty traciles wszystko bo akumulator siadal, a artokolos, ma urwany caly pasek.
W czasie tych 5 km Tobie co najwyzej by stanal samochod a artokolos, albo sie zagotuje albo w cos sie wp.... bo hamulce nie zadzialaja

kzrr - Wto Lut 21, 2012 10:51

bizon napisał/a:
Ty traciles wszystko bo akumulator siadal, a artokolos, ma urwany caly pasek.


Nie akumulator tylko ładowanie, a jedno ma do drugiego to że obaj nie mamy prądu, ja poprzez uszkodzony alternator a on poprzez zerwany pasek.

Diesel zagotuje się przez 5 km ? hmmm

bizon - Wto Lut 21, 2012 10:57

kzrr napisał/a:
Nie akumulator tylko ładowanie,

Czyli akumulator sie nie ladowal, czyli siadal (wyladowywal sie)
kzrr napisał/a:
domyślam się ze w dieslu a w benzynie

Tu nie chodzi ze diesel czy benzyna, to sa dwie rozne usterki.
kzrr napisał/a:
alternator a on poprzez zerwany pasek.

Brak pradu to jego najmniejsze zmiartwienie podczas jazdy.
kzrr napisał/a:
Diesel zagotuje się przez 5 km ? hmmm

Nie wiadomo ile artokolos, chcial jechac, pisali mu koledzy ze jak kilka km to da rade, jak wiecej to lepiej nie.

Brt - Wto Lut 21, 2012 11:01

Najważniejsze w tym wszytskim jest brak pompy chłodzenia .... brak prądu, halulców i wspomagania kiery da sie przeżyć ... Swoim jechałem kiedyś bez paska jakieś 2 km (zimny silnik) i nie było problemów ...
artokolos - Wto Lut 21, 2012 11:14

dzieki za odpowiedzi. szkoda ze tak pozno bo rano musiałem cos z tym samochodem zrobić. tak jak piszecie nie działało wspomaganie i hamulce ale samochód odpalił i przejechałem ok. 2 km do mechanika hamując ręcznym. na szczęscie wpadłem na pomysl zeby powylaczyc wszystko cos ciągnie prąd (radio, dmuchawa) i mam nadzieje ze nic wiecej nie uszkodziłem taką jazdą...

PS. czy przy wymianie paska na coś wiecej trzeba zwrocic uwage? bo mam wrazenie ze mechanicy słabo znaja sie na roverkach...

Brt - Wto Lut 21, 2012 11:37

nic mu sie nie stało i nie musiałeś ręcznym hamować ... nożny da radę tylko trzeba dużo mocniej naciskać na pedał hamulca ;) .. A 2km go na bank nie zepsuło. Wystarczy założyć pasek i auto będzie jak dawniej jeździło :ok: . Niech mechanik ewentualnie obejrzy napinacz paska i rolkę :ok: