Zobacz temat - Dziura w jezdni, sarna na zderzaku - nietypowe uszkodzenia.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Dziura w jezdni, sarna na zderzaku - nietypowe uszkodzenia.

Rom - Wto Mar 20, 2012 11:40
Temat postu: Dziura w jezdni, sarna na zderzaku - nietypowe uszkodzenia.
Jak prawidłowo zachować się w sytuacji nietypowych zdarzeń na drodze, w wyniku których uszkodzony został nasz samochód. Ostatnio wybiegł mi np. pies jadąc przez wieś. Uszkodził mi lekko zderzak. Gdzie szukać właściciela, wzywać policę od razu? Sołtys powiedział, że on nie wie czyj to pies, z gospodarzy nikt się nie przyznał i po sprawie :mad:
Remigiusz - Wto Mar 20, 2012 12:09

Rom, Mam nadzieje ze psu się nic nie stało :?: :shock:
bociannielot - Wto Mar 20, 2012 12:14

Remigiusz napisał/a:
Rom, Mam nadzieje ze psu się nic nie stało
ja myślę że Rom, ma inne zmartwienia w tej chwili :smile: kolejny powód dla którego warto mieć auto casco :wink:
Gusiak - Wto Mar 20, 2012 12:49

Hej,

jeśli chodzi o zwierzaki hodowlane i dzikie (typu sarny, dziki etc), to w tym artykule RZU się dosyć obszernie wypowiada: http://rzu.gov.pl/skargi/...z_zwierzeta__53

W Twoim przypadku najlepiej by było jednak znaleźć właściciela, wiem, że wieś, ale może jednak sierściuch był dla kogoś na tyle ważny i wartościowy, że właściciel go "zachipował".

(Gdzieś kiedyś czytałam, że za bezpańskie psy odpowiada miasto, ale to jest do sprawdzenia, najlepiej chyba właśnie u RZU http://www.rzu.gov.pl/)

kris-tofer - Wto Mar 20, 2012 23:31

Ja tez ostatnio walnąłem dużego śierściucha na jego i moje szczęście dał radę wrócić na swoje podwórko, więc wiedziałem do kogo iść w razie gdybym miał uszkodzony samochód.
Obyło się bez uszkodzeń ale nie omieszkałem pójść do właściciela i ochrzanić, że duży pies biega po dość ruchliwej drodze, nie zamknięty na podwórzu.
Od właściciela dowiedziałem się tyle, że psa z kojca ''zasrańce'' wypuścili (pewnie chodziło mu o wnuczki) :) nie mniej jednak takie lub podobne sytuacje są niebezpieczne, bo próbując nie rozjechać zwierzęcia można kogoś potrącić lub spowodować wypadek, także moim zdaniem nie ma co żałować sierściuchów tylko walić jak nie ma gdzie uciekać...

Mundekk - Sro Mar 21, 2012 22:04

kris-tofer, całkowita racja, dobre podejście. U mojej mamy w pracy 4 osoby był poszkodowane w wypadku z czego jedna albo dwie zginęły. Kierowca próbował ominąc psa i wjechał w drzewo
kris-tofer - Sro Mar 21, 2012 22:58

kilka lat temu w mojej okolicy kierującej w nocy wpadła sowa na przednią szybę, ta spanikowana uciekła w lewo i poszła na czołówkę z innym autem. Wszyscy poginęli...
niestety takie przypadki można mnożyć, sytuacje na drogach zdarzają się przeróżne i czasami może dojść do tragedii.

farek - Czw Mar 22, 2012 14:30

Ostatnio całkiem mocno zaangażowany byłem w pewną sprawę, mianowicie facet jechał Octavia, uderzył psa, rozwalił sobie zderzak (pomijając fakt, wcześniej już uszkodzony, w innym kolorze nic całe auto). Zażądał od właścicielki ok 1tys zł, potem coś więcej, a ta nie chciała zapłacic... sprawa skończyła się w sądzie. Finał był taki, że po ok 8 miesiącach walki zapadł prawomocny wyrok, nakazujący właścicielce psa wypłatę ok 600zł w ratach poszkodowanemu.

Warto upomnieć się o swoje. Jeżeli nie ma znaków o dziurze w jezdni, a uszkodzimy tam samochód, opone, felgę, możemy domagać się odszkodowania od właściciela/zarządcy drogi. Warto (trzeba!) wezwać policję, bo ich notatka zawierać będzie stan faktyczny drogi na dzień zdarzenia, oznakowanie lub jego brak, zdjęcia i przede wszystkim podpisy funkcjonariuszy czyli osób kompetentnych..

Nie wiem jak wygląda sytuacja odnośnie dzikich zwierząt, np sarna czy dzik. Podobno gdy nie ma znaku uprzedzającego o takim niebezpieczeństwie, w razie nieszczęścia też należy wezwać policję i można domagać się odszkodowania. Ale tu mam nadzieje że ktoś znający temat się wypowie :)

bociannielot - Czw Mar 22, 2012 14:36

farek napisał/a:
Podobno gdy nie ma znaku uprzedzającego o takim niebezpieczeństwie, w razie nieszczęścia też należy wezwać policję i można domagać się odszkodowania.

yhy znajomy tak miał ani odszkodowania ani dowodu rejestracyjnego gdyż lampa stłuczona :/

Mundekk - Czw Mar 22, 2012 16:24

Z dziurami też policja nie pomoże jak urzędnik nie chce dać odszkodowania. Mój brat rowalił sobie felge na dziurze i wysłał pismo o odszkodowanie. Odpisali mu, że rzeczywiście była tam w ten dzień taka dziura ale odszkodowanie mu sie nie należy. Poprostu napsiali, że odszkodania nie będzie bez podania jakiegoś konkretnego powodu
bociannielot - Pią Mar 23, 2012 08:55

Mundekk, mojemu kuzynowi odpowiedzieli ze notatka policji z miejsca zdarzenia się nie liczy, bo została sporządzona na podstawie jego zeznań i nie ma świadków na jej potwierdzenie :lol:
Kaczorinho - Sob Mar 24, 2012 20:07

u mnie na jesien kumpel rozwalił felgę na dziurze, zrobił zdjęcia, wezwał policję i dostał odszkodowanie od UM ;)
Rom - Nie Maj 06, 2012 09:56

No tak bo dziura mu nie uciekła. Jak zwierzę pada na drodze w wyniku uderzenia z autem to tylko czip ratuje, bo inaczej juz nikt sie do niego nie przyzna.