Zobacz temat - [R 216GTi Coupe] do amatorskiego rajdowania
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - [R 216GTi Coupe] do amatorskiego rajdowania

Speedup - Sob Lis 24, 2012 11:06
Temat postu: [R 216GTi Coupe] do amatorskiego rajdowania
Znam nieco sportową historię aut marki Rover a jako, że czynię przygotowania do startów w następnym sezonie(aktualnie na prawym fotelu) to przewalam różne ogłoszenia w poszukiwaniu autka, które przy niewielkim wydatku sprawi mi wiele frajdy z jazdy.
Trafiłem właśnie na...dość taniego R216GTi w odmianie 3d więc buda i silnik prawie idealny ale chciałbym zasięgnąć języka osób, które się lepiej orientują w przypadłościach tego modelu, czy w ogóle dobrym pomysłem jest rozważanie tego auta do takich celów. Nie mogę tez znaleźć nigdzie konkretnych danych technicznych samochodu i silnika.
Mam pewne obawy, bo Roverki poznałem od 2 stron - świetnego komfortu i...sporej delikatności a to by nie wróżyło dobrze do wykorzystania czysto sportowego.

Dodam tylko, że podchodze do tematu bez szczególnej napinki, nie piszcie mi ze za słaby, że nie nadaje sie bo ciężki czy coś bo nie o to w tym chodzi. Mistrzem WRC nie zostanę, i chodzi tylko o zabawę. Zabawę która odbywając się średnio 5-6 razy w roku plus treningi nie moze być okupiona co chwile jakimiś awariami i widmem niesprawnego auta miesiac przed kolejnymi zawodami z powodu kosztów naprawy rujnujących budżet. Nie mam tez pojęcia ile ten silnik moze mieć wspólnego z motorem Hondy, takie info tez będa mile widziane.

Wojtek88 - Sob Lis 24, 2012 17:01

Auto o którym myślisz, to kanciak trzy drzwiowy, czyli 3d nie coupe. Skoro GTi to są tam silniki D-serii hondowskie o oznaczeniach D16A8/A9, są to silniki starej generacji, dwuwałkowe o mocy wyjściowej 124 KM z katalizatorem, bez - ok. 130. Mają wadę konstrukcyjną, zatykają się kanały olejowe, jednak znam kilka sztuk, które jeżdżą i się nie psują, wydaje mi się, że to kwestia użytkowania. Do sportu polecałbym jednowałkowce, szybciej, łatwiej i taniej się w nich podnosi moc, części są dostępne od razu.

Były wersje z innymi jednostkami - spotkałem się ze swpomnianymi d-seriami, k-seriami (rover 1.4 16V - 103 KM), silniki 2.0 wolnossące - 136 KM, oraz 2.0T (GSi Turbo, T16, fabrycznie zeszperowane, bądź nie - 200 KM)

Co do samego auta, jest fajne w prowadzeniu, moje Coupe prowadzi się dużo lepiej niż mój były civic na sporej firmowej glebie.. Sam w sobie samochód nie jest ciężki, jak chcesz go wykorzystywać w sporcie to całe wnętrze pewnie wyląduje w garażu, więc z wagi można trochę zejść.

Poszukaj na forum o zawieszeniu do 'kanciaków', zrobisz wydech, wsadzisz lżejesze obręcze i nie poznasz auta!

Pawkaz - Sob Lis 24, 2012 17:27

Moj kanciak z tym silnikiem przed moim zakupem ( mam nadzieje, ze Ley tego nie przeczyta :mrgreen: ) był przez kilka mc dosc czesto katowany i nie sprawial zadnych problemow.
Markzo - Sob Lis 24, 2012 18:53

kanty się fajnie prowadzą i są dość lekkie ;) czy hondowskie d16 sie nadaje to sam nie wiem... mi, mimo remontu i dużej dbałości nastręczyło dużo problemów i kosztów... dużo lepiej spisuje się u nas Kseria, KV6 i Tseria. Ale to może kwestia konkretnego przypadku... choć taki kant z np 1,8 czy 1,8VVC jeździłby na prawdę fajnie ;) no i PG1 mozna kupić od turbo i wsadzić szperunek z niej ;)
Speedup - Sob Lis 24, 2012 21:56

jak pisałem wczesniej. ie bedzie w auto specjalnych inwestycji. Zadnych tam turbo itp. Owszem, bebchy, wygłuszenia itp ladują od razu poza samochodem ale poza polerką dolotu, stożkiem i odpowiednimi osłonami nie mam zamiaru nic grzebać.
Zatykające się kanały olejowe to moze bardziej problem oleju niż silnika. Trudno mi też uwierzyć by z tak poważnym problemem auto było w stanie dotrwać od 1995 do dnia dzisiejszego w komplecie.
Bardziej obawiałem sie wydmuchanych uszczelek itp. Skoro móicie że jest całkiem ok i do tego na Hondzie...no to jestem o krok blizej zakupu, tym bardziej, że cena jest atrakcyjna.

greg-si - Sob Lis 24, 2012 23:02

Speedup napisał/a:
Mam pewne obawy, bo Roverki poznałem od 2 stron - świetnego komfortu i...sporej delikatności a to by nie wróżyło dobrze do wykorzystania czysto sportowego.

:)
Brałem udział w kilku pojeżdżawkach w tym jeden niezły hardcore gdzie wylatywały sworznie i półosie pękały a mój rover zniósł to bez zgrzytu (nie licząc lekko obitych felg od kamieni).
Nie wiem jakim funduszem dysponujesz...
ale może również w Twoim budżecie znajdzie się rover 400 95-00?
Wtedy jak coś padnie to masz masę części czy to z rovera czy z hondy. Do kanciaka jest już trochę gorzej cokolwiek dostać za grosze.
Szczerze to kupuj byle co i śmigaj :)
Ps. Z jakiego regionu kraju jesteś? Może spotkamy się na jakiejś pojeżdżawce :)