Zobacz temat - [MG ZR] Spore różnice w cenach diesel vs beznyna
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Chcę kupić ROVERka - [MG ZR] Spore różnice w cenach diesel vs beznyna

NoPE - Sob Lut 09, 2013 16:51
Temat postu: [MG ZR] Spore różnice w cenach diesel vs beznyna
Krótko, zwięźle:
dlaczego są takie ogromne różnice w cenach modeli ZR'a w diesel'u, a w benzynie?
MG ZR diesel - od 6000 do 10000 tyś
MG ZR benzyna - od 11000 do 15000 tyś

Wystarczy zerknąć na tablicę.pl albo allegro i od razu rzuca się w oczy.
Diesel jest gorszy? Spodziewać się poważnych usterek przy diesel'u za 6000?
Co jest na rzeczy?

Pawkaz - Sob Lut 09, 2013 16:53

Moze trafiales na wersje 160
leszczu - Sob Lut 09, 2013 17:26

Te ceny raczej różnią się stanem auta.
tuners - Sob Lut 09, 2013 18:31

Zajrzalem teraz na allegro benzyniaki od 5500 do 13700. I jeden co wyskoczyl z 18000za polifta
diesle od 5600 do 14800 tez za polift ceny raczej podobne ale silnikowo raczej diesle pewniejsze ale wszystko o bude sie rozbija trafic nie strzelonego nie prosto

NoPE - Nie Lut 10, 2013 10:37

Chodziło mi raczej o wersje sprzed lifta. Większość ofert nie przekracza 8 tyś w diesel'u. Zaś benzyna zaczyna się od 8 tyś i wzwyż. Nie biorę pod uwagę tych ubitych...
Skoro jak leszczu napisał, że różnią się stanem auta, to nawet nie zatrzymywać się przy ofertach za 6k?

bociannielot - Nie Lut 10, 2013 11:39

NoPE napisał/a:
Większość ofert nie przekracza 8 tyś w diesel'u.
bo mają z reguły skręcone nieźle przebiegi :lol: i ogólnie często po dzwonie ;-) jak kolega tuners, pisał ;-)
pawel90 - Nie Lut 10, 2013 11:43

NoPE,
Cytat:
to nawet nie zatrzymywać się przy ofertach za 6k?


Nie koniecznie tak musi być, czasami ludzie sprzedają bo muszą, bo są zmęczeni sprzedawaniem lub maja jakis problem z autem i nie mogą sobie poradzić. Ja swojego kupiłem za 6.300 zł oczywiscie włascicielka( młoda dziewczyna) zapewniała, że nie bity i chodzi jak zegarek a sprzedaje bo kupiła inne ( Peugeota 206). Cena wtedy wydawała się bardzo korzystna, i kupilem wiedząc ze ktos z tyłu uderzył w cos lekko. Pożniej okazało się ze sprzedała bo samochod w okolicach temp 3-5 stopni C juz miał problem z odpalaniem. Wtedy pierwszy raz zajrzałem na forum i udało się go doprowadzić ( robilem sam z wujkiem -Kąt wtrysku ustawiany na oko. Wujek stwierdził ze ktoś przy nim nieudolnie grzebał). Sorry za taki wywód ale to najlepszy przykład, ze trzeba mieć szczeście przy zakupie auta i nie zawsze Tanie auto oznacza "bubel" a drogie i pięknie wygladające nie musi być takie. Jak jest coś w okolicy koło Ciebie to jedź oglądaj

Kto szuka to znajdzie :razz:

Julek - Nie Lut 10, 2013 12:58

wiesz co... ja szybko potrzebowalem kupic roverka i znalazlem w poznaniu full opcja przez telefon rozmawia 70letni dziadek to sobie mysle no kurcze taki czlowiek raczej kitu nie wciska... jade obejrzalem auto widac bylo ze bylo walniete ale znajdz teraz nie bite auto;p kupiony okazyjnie bo wychodzi jakies 4400zl niby jezdzi ale juz wlozylem w niego prawie 3 kola;p a sie okazuje ze mial naprawde niezlego dzwona hehe wiec nie ma co sie ludzic nigdy milym sprzedawca. w Garazu mial jeszcze mg zr to pomyslalem sobie hmm no pasjonat i wyszlo szydlo z worka...
pawel90 - Nie Lut 10, 2013 13:04

Julek napisał/a:
nie ma co sie ludzic nigdy milym sprzedawca. w Garazu mial jeszcze mg zr to pomyslalem sobie hmm no pasjonat i wyszlo szydlo z worka..
,

O tym mowiłem przy zakupie auta trzeba mieć trochę szcześci (mi dopisało przy kupnie R25 oprócz kąta wtrysku nie robiłem przy nim nic -filtry oleje rozrzad tego nie licze a razem juz ponad 30 tys), bo nie jeden cwaniak juz się nadział. Swoja drogą przy pierwszym aucie też sie nabrałem na starego dziadka :roll:

Julek - Nie Lut 10, 2013 13:17

ja niby tez nie robilem nic procz rzorzadu olej filtry i wiadomo dodatki jak audio wtryski sdi i mapki ale ze kupowalem auto zmeczony dziadek mowi nowe tarcze nowe klocki. a mam wersje z bardzo zabudowana felga ze praktycznie nic nie widac to tam zbytnio nie patrzylem autem wrocilem do domu niby 350km i sie obeszlo bez przygod... niby wszystkie szyby taki sam nr. ale potem zagladam a tam cala klocki i tarcze spalone .... choc to nie byl moj pierwszy zakup to i tak sie dalem nadziac... jakby sprzedawca byl jakis cwaniaczek to bym ogladal auto ale jak widze dziadka 70 pare lat sam wychodzi AUTO U niego od 10lat to sobie mysle no musi byc ok... ale nigdy wiecej moja opowiesc moze byc tylko przestroga dla innych.
NoPE - Pon Lut 11, 2013 19:36

A jak sprawdzić przy oględzinach czy auto miało dzwona? Na co zwrócić szczególną uwagę?

PS: trochę OT - wie ktoś jak sprowadzić auto zza granicy? W Polce jest mało ofert MG ale już we Włoszech czy Hiszpani to aż przecieka :) Ceny 3k euro i wzwyż

Stanislaw - Pon Lut 11, 2013 20:50

NoPE jak chcesz sprowadzic auto z Francji to moge Ci pomoc,problemow z dokumentami nie ma zadnych ze strony francuskiej,pozostaje Ci tylko pozalatwiac po stronie polskiej
NoPE - Pon Lut 11, 2013 22:57

W porządku, będę miał na uwadze :)
Julek - Wto Lut 12, 2013 17:10

kupujesz auto bierzesz papiery i jedziesz do Polski :) Potem ze wszystkimi papierami i oczywiscie z polskim przegladem lecisz rejestrowac auto :) przy rejestracji bulisz podatki + jakas oplata eko 500zl itd;p oplaty lacznie wychodza pewnie cos kolo 2tys zl jesli auto do 2 l to akcyza niska jesli 2l+ to wtedy juz akcyza jest chyba z 20% wartosci.
pawel90 - Wto Lut 12, 2013 17:18

Powyżej 2000cm^3 akcyza to 18 procent ;)
mike-l - Wto Lut 12, 2013 17:20

pawel90 napisał/a:
Powyżej 2000cm^3 akcyza to 18 procent ;)


a nawet 18,6% ;)

NoPE - Wto Lut 12, 2013 17:44

Jedyny problem to bariera językowa. Z angielskim nie mam trudności i swobodnie się dogadam ale po włosku, hiszpańsku czy francusku to już jest error :/
I tu mam na myśli same oględziny.

A jak wygląda transport auta? Ogromne koszta czy jeszcze strawne?

Stanislaw - Wto Lut 12, 2013 19:56

Najprosciej to wsiasc za kierownice,zatankowac i jechac do Polski.
Jakie ty auto chcesz kupic ze chcesz go transportowac-ze szrotu?

NoPE - Sro Lut 13, 2013 18:49

Nee, może taniej coś wyjdzie transport niż paliwo ale wątpie. No i zbędny przebieg (1,5kkm)
Stanislaw - Sro Lut 13, 2013 19:32

Jak jade do Polski na wakacje to mam do przejechania 1750 km,na olej napedowy wydaje ok 190 euro. przy sredniej cenie 1.40 E za litr,przy srednim spalaniu ok 6.5 l na sto km.Do tego dochodzi 40 euro za autostrady we Francji.Jezdze zgodnie z przepisami bo mandaty we Francji to odczuwasz dobrze po kieszeni.Tyle kosztuje przejazd w jedna strone.Policz sobie to w zlotowkach i zobacz czy wyjdzie Ci taniej laweta tymbardziej ze musisz oplacic ja w obie strony plus wyzsze oplaty za autostrade.To tak dla Twojej wiadomosci gdybys sie decydowal na transport auta.
Oczywiscie przy lawecie nie nabije Ci licznika,ale nie ma nic za darmo.

Julek - Sro Lut 13, 2013 20:45

jak sam sie dowiadywalem to laweta do angli na 2 auta 1800zl czyli 900zl na auto. jednak jadac autkiem 2.5 z silniczkiem v6 wydalem na paliwo okolo 1000zl + austrady sa to chyba porownywalne koszty tyle ze zahaczylem przez amsterdam :twisted: wiec doszlo pare km ale podroz z kims tez jest spoko :) wieksza fatyga troche ale skolei jesli puscisz tam lawete bez obejrzenia auta to :P
NoPE - Sro Lut 13, 2013 21:57

Nie, nie. Samolotem na oględziny albo autokar. Jeśli byłbym zdecydowany to wtedy dopiero eventualny transport.
W każdym radzie dzięki wszystkim za informacje.

marcinmarcin - Sob Lut 16, 2013 17:03

Ja kupiłem bezwypadkową 160-kę :P ale musiałem po nią jechać aż do Belgii. Kupno auta w świetnym stanie odwdzięcza się właścicielowi bezproblemowym użytkowaniem. Przez prawie 5 lat i 50tys km jedyna większa awaria to HGF w zeszłym roku...
maniaq - Sob Lut 16, 2013 18:18

Nie kumam czemu diesle sa tansze od benzyn :)
Ja swojego 2005 wycenialem na 15 k pln na jesini, a ciekawscy dzwonili, ale nic konkretnego.

Imho polacy lubia kupic "okazje" a potem dokladac :D Tylko jak tu zaplacic, zeby zrobili z przystanku bezwypadek jezdzacy prosto i tzrymajacy sie kupy :D

Dla mnie w ZR diesel na pewno bije 1.4 i 1.6 na glowe frajda z jazdy i ekonomia, jak DLA MNIE 1.8 tez kosztami i bezawaryjnoscia. Czesciej przytrafi sie HGF niz pompa padnie. Zawias ten sam, wiec po zakretach sie smiga. Wiadomo ze na prostej benzyna wleje dieslowi... ale to pytaie po co nam samochod ;)

Masz to za co placisz. Chyba tyle mozna powiedziec, wiec jak widze ZR-a za 6900 to sie zastanawiam czy drugie tyle nie trzeba bedzie dolozyc, bo: rozrzad, oleje, filtry , tarcze... itp itd, jak sie policzy... to okazja nie jest juz okazja :D

Ja obecnie rozgladam sie za wiekszym autem i rozbierznosci cenowe sa ogromne, z tytulu chyba tylko stanu auta. Ten sam rocznik, a ceny jak z dwoch beigunow. Stan techniczny, badz przygody auta mechaniczno, blacharskie decyduja o tym.

Ciezko komus kto ma 10 k pln na ZR-a powiedziec kup za 15 bo lepszy ;) bo potem bedzie kup inne auto za 20 bo lepsze od tamtego i tak w nieskonczonosc. A budzet weryfikuje brutalnie :D

PS. Marcinmarcin, a przypomnij sobie jak zachwalales ze HGF-a nie masz bo sam wyszukales i sprowadziles ;) Ja w dieslu zadnej pompy nie wymienialem, a juz 2-gi i oboma ponad 100 k km lekko :)

marcinmarcin - Nie Lut 17, 2013 15:08

maniaq napisał/a:
PS. Marcinmarcin, a przypomnij sobie jak zachwalales ze HGF-a nie masz bo sam wyszukales i sprowadziles ;) Ja w dieslu zadnej pompy nie wymienialem, a juz 2-gi i oboma ponad 100 k km lekko :)
Dalej zachwalam, liczyłem się z tym przy zakupem, a cieszy mnie że tak długo wytrzymał :) klekot mi osobiście nie pasuje po prostu do ZR-a. Wracając do wlania - podkręcony klekot może i wleje 160-ce na prostej, ale zakręty generalnie zawsze będzie lepiej łykać auto z lżejszym silnikiem... a tu masz różnice w postaci chyba najlżejszego rzędowego 1.8 i 2.0 ciężkiego diesla... Z kolei porowanie kosztów zdecydowanie na plus diesla, nie wspominając o tym że te silniki są generalnie udane.
maniaq - Pon Lut 18, 2013 22:59

No ale HGF cie nie ominal, po prostu trzeba sie z tym liczyc , ze wczesniej czy pozniej sie przydazy.

W dieslu nie ma tego, ze kazdy cos ma co padnie. Teoretycznie wtryski lub sterowanie pompa, ale mnie na szczescie ominelo jedno i drugie :D

Dla mnie to auto i tak jest tak gokartowe, ze czy diesel czy bena, daje rade na zakretach :D

Nie rozumiem zupelnie rozbieznosci cenowych diesel i bena na aledrogo, jedyne co to wypadkowa przeszlosc albo beznadziejny stan auta moze powpodowac tak niska cene klekota. A jak wiadomo polacy kochaja diesle :D

http://www.facebook.com/p..._count=1&ref=nf jakby ktos nei widzial to tabela sredniego przebiegu pasta na alegro, od 8 roku uzytkowania niemal stoi w garazu :D 8 latek ma 197 a 19 latek 229 tysiecy :D

Jak dla mnie benzyna w ZR, osiagami i walorami dziwkowo jezdnymi nie usprawiedliwia kosztow utrzymania i zakupu. Ja wolalem diesla gdzie o dzwieku lepiej zapomniec, ale za to na stacji i w serwisie po taniosci ;)