Zobacz temat - Jak rozmawiać z mechanikami...?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Jak rozmawiać z mechanikami...?

pbskarpy - Sro Lip 31, 2013 19:51
Temat postu: Jak rozmawiać z mechanikami...?
Ktoś mógłby powiedzieć, że wtopiłem prawie 300 zł. Ktoś inny powie, że i tak mam wymienione części na nowe.

Tak skończyła się wizyta w jednym warsztacie, zakup części i założenie ich w innym warsztacie, chociaż poprzednie (jak sie okazało) były w dobrym stanie. Nie płaczę, bo jestem optymistą - mam nowsze części. :)

Ale...

W jaki sposób osoba, która nie jest mechanikiem i dopiero poznaje tematykę furek może ustrzec się takich akcji?

bociannielot - Sro Lip 31, 2013 20:14

ee, no nie da sie, staraj sie co sie da robic samemu, z gory zastrzegac to i owo przed oddaniem auta, a i tak czasem Cię naciągną :/
pbskarpy - Sro Lip 31, 2013 20:23

Tylko, że tu chodzi o to, że dla jednego element był już do wymiany, a drugi powiedział, że jeszcze są dobre. I moim zdaniem (już po wymianie) te części wyglądały bardzo spoko.

Innym razem byłem u mechanika, który wszystko sprawdził i powiedział, że wszystko jest git. Inny powiedział, że do wymiany są amorki z tyłu. :-|

MatiNitro - Sro Lip 31, 2013 20:28

Staraj się samemu diagnozować auto :P coś puka, stuka, palić nie chce itd. Dowiedz się konkretnie przyczyn, Kup części, zawieź aby wymienili i nie mają prawa naciągnąć. Zapytaj o Koszt wymiany przed ich pracą i koniec. Jeśli były by jakieś komplikacje itd. to mów żżeby zadzwonili zanim coś zrobią ;) ja mam znajomego mechanika, robię u niego roverki od prawie 2 lat. Zazwyczaj jadę już w częściami, zawsze wiem co się dzieje z autem itd.

[ Dodano: Sro Lip 31, 2013 21:28 ]
Aaa co do amortyzatorów to podjedz na diagnostykę, wyjedź na trzepaki, powiedz że za tydzień masz przegląd i chcesz się upewnić czy wszystko gra i za 10-20zł dowiesz się co i jak ;)

Pawkaz - Sro Lip 31, 2013 20:44

Warto też podczas oddawania auta, zażyczyć okazania starych częsci.
Na szczescie mam jednego stałego mechanika.Moze i nie liczy jakos tanio, ale wiem, ze bedzie dobrze zrobione i na czas.

pbskarpy - Sro Lip 31, 2013 20:47

Wiesz, wolałbym za poprawne wykrycie błahej usterki zapłacić np 150 zł. Niż jeździć i sprawdzać kilka różnych opcji dodatkowo za to płacąc.


Myślę, że zaufanie do mechanika wzrasta wraz z ilością poprawnie wykrytych i naprawionych usterek.

pelson91 - Sro Lip 31, 2013 20:56

pbskarpy napisał/a:
Myślę, że zaufanie do mechanika wzrasta wraz z ilością poprawnie wykrytych i naprawionych usterek.

Z tym się absolutnie zgodzę. Jeśli masz cokolwiek pojęcie i potrafisz ocenić wykonaną robotę przez mechanika, z uwzględnieniem ceny i innych pobocznych spraw, to sam dojdziesz do wniosku czy dany mechanik daje radę czy to naciągacz i partacz.

Ja w poniedziałek wjechałem do mechanika którego pierwszy raz na oczy widzę, nic nie wiem o jakości jego usług. Sam przyznał że przy takim aucie nie robił nic jeszcze nigdy, ale z wymianą koła pasowego da sobie spokojnie radę i będzie to kosztowało w granicach 50zł i potrwa około godziny. Umówiłem się na dizsiaj (środa), przyjechałem o czasie, on na mnie już czekał, auto w górę, godzinka roboty, 5 dyszek do kielni, a po drodze miła pogawędka z nim i z jego pomocnikiem, znają się panowie na robocie (w mojej ocenie), nie ma tam rzeźby czy fuszerki, wszystko w granicach bezpieczeństwa i poprawności, powiedziałem im na koniec że dziękuję za usługę, sam poprosiłem o wizytówkę, a nuż kiedyś jeszcze do nich zajrzę :)

Generalnie z mechanikami trzeba konkretnie, bo wcale się nie dziwię ich irytacji, jak przyjeżdża klient i mówi "panie, auto się zepsuło" i nie jest w stanie nic więcej powiedzieć. Jak sam bym usłyszał taki tekst od klienta to od razu bym wiedział, że można go "naciągnąć" na koszta, czyli porobić to, tamto, profilaktycznie jeszcze tamto itd. Pewność siebie to podstawa, nie należy strugać kozaka (w stylu "czego to ja nie wiem") ani leszcza (sorry leszczu, zbieżność nicków jest przypadkowa :lol: ), bo wtedy mechanik widzi, że może coś jeszcze zarobić ;)

Vigoslaw - Czw Sie 01, 2013 07:34

To tak zawsze jest, im dłużej jesteś u jednego mechanika, tym masz lepsze ceny i porady...
Zresztą często widac jak się podjeżdza do mechanika, czy jest dobry czy nie...
Zobacz co stoi na placu, ile tego i czy nie ma za wąskiej specjalizacji...
Ogólnie to polecam mechaników na obrzeżach miast, a nie w centrum (patrząc na cenę i zaangażowanie w pracę)

Pozdrawiam,

V.

kzrr - Czw Sie 01, 2013 08:08

I najważniejsze to jak już wiesz co chcesz wymienić to ustalić cenę przed rozpoczęciem roboty - żeby potem nie było. Jak mechanik zna dany model samochodu, wie co trzeba zrobić to jest w stanie przed robotą określić chociaż jakieś widełki za robociznę (jeśli części masz swoje).
SyntaX - Czw Sie 01, 2013 08:15

wiesz z tym ustalaniem ceny zawsze różnie może być.
Zawsze coś może wyjść w trakcie i tak naprawdę nie da się określić ceny.
wiele razy ktoś podstawia mi auto z opisem coś stuka coś szumi.
Jedziesz mówisz ok podpory do wymiany.
Wymienisz podpory wał się usztywni wychodzą krzyżaczki.
Ja stosuję zasadę że jak coś oczywiste biorę kasę za oczywiste przed naprawą auta.
Jak coś wychodzi w trakcie to dzwonię do klienta pytam czy robimy i mówię czym grozi nie robienie - mam taryfę bez limitu więc mogę zadzwonić do klienta a ten jest dobrze poinformowany.
Stare części odkładam do jednego wora i jak odbiera auto pokazuje to wymieniłem tu niech Pan zobaczy pękło, tu wyrobione.
Sprawa jest wtedy czysta i nikt nie ma pretensji.
Jak czegoś nie widać zrobię fotkę i klient widz aha faktycznie rozlatywało się.

bizon - Czw Sie 01, 2013 12:19

Nie po nic sie mowi ze warto miec "zaufanego" mechanika a nie ciagle jezdzic do kogos innego. i byc moze kogos nieslusznie zaszufladkuje do tych zlych lub dobrych, ale ja zawsze preferowalem wsrod mechanikow tzw starszych panow. zatrudniaja oni i tak mlodych fachowcow wiec wiedza w warsztacie jest, a zazwyczaj tacy ludzie juz sie dorobili i to co robia, robia z przyjemnoscia i jest to ich jakby hobby. nie zdzieraja i ine naciagaja, bo nie musza juz walczyc o przetrwanie warsztatu.
zaznaczam ze od kazdej reguly sa wyjatki