|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Wszystkie (Wszystkie modele marki Rover i MG) - Dziwny pasek ciągnięty pod tylnym zderzakiem
violinerpl - Wto Mar 18, 2014 16:31 Temat postu: Dziwny pasek ciągnięty pod tylnym zderzakiem Do czego on służył? Z tego co zauważyłem to był hit w latach 90-tych, dziś praktycznie nikt tego czegoś nie używa. Proszę o odpowiedzi.
tronsek - Wto Mar 18, 2014 16:38
Chodzi o pasek antystatyczny zwany także odgromnikiem.
Ma za zadanie uziemić pojazd, dzięki czemu auto nie kopie kierowcy (lub pasażerów) prądem (np po chwyceniu za klamkę).
Zmniejsza również niebezpieczeństwo pożaru wywołanego ładunkami elektrostatycznymi (np przy tankowaniu).
Tyle jeżeli chodzi o teorię, ale jak było na prawdę to nie wiem, bo nigdy czegoś takiego nie zakładałem.
violinerpl - Wto Mar 18, 2014 16:42
heh śmieszne trochę, mam 2-gi samochód i żaden nie miał takiego odgromnika i nic mnie nigdy nie kopnęło. Chyba była moda na to w latach 90 , która szybko przeszła, bo patrząc na współczesne samochody, prawie żaden nie ma czegoś takiego.
tronsek - Wto Mar 18, 2014 16:51
violinerpl napisał/a: | mam 2-gi samochód i żaden nie miał takiego odgromnika i nic mnie nigdy nie kopnęło. | Mnie też jeszcze nigdy auto nie "kopneło" ale moją żonę natomiast często, jak wysiada z Coupe'ty.
paolinio - Wto Mar 18, 2014 20:37
Mój poprzedni samochód kopał jak najęty, podobno to nasila się wiosną.
andrew0503 - Wto Mar 18, 2014 20:44
violinerpl napisał/a: | Chyba była moda na to w latach 90 , która szybko przeszła |
Z tego co pamiętam to w latach 80 ciężko było zobaczyć autko bez paska, to chyba taki relikt czasu PRL-u. Wtedy to miało trochę sensu, przeważały tkaniny z dużą domieszką tworzyw sztucznych, które łatwo się elektryzowały i taki naładowany kierowca często kontaktował z karoserią. Obecnie i tkaniny są inne i płyny do płukania eliminują to zjawisko. W zasadzie rolę paska odgrywają opony, chociaż w niektórych autach nadmiar tworzyw sztucznych w tapicerce foteli i tak prowadzi do wyładowań, przy pewnych warunkach pogodowych(suche powietrze). Spotkało mnie to kilkukrotnie we Fiacie Uno.
|
|