Zobacz temat - [R45] Przy włączeniu zapłonu nie zapala się ikona świec żar
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R45] Przy włączeniu zapłonu nie zapala się ikona świec żar

cwieta - Czw Lis 20, 2014 20:12
Temat postu: [R45] Przy włączeniu zapłonu nie zapala się ikona świec żar
Witajcie.
Opiszę w bardzo wielkim skrócie moja "historię"
Podczas jazdy zaczynała mrugać kontrolka ładowania akumulatora. Podładowałem aku choć bezobsługowy. Po nocnym ładowaniu przez chwilę ok. 15min wszystko dobrze, a następnie znów kontrolka. Jako że ostatecznością dla mnie jest zakup, a jestem zwolennikiem różnych rozwiązań, rozwierciłem dojście do celi w aku i dolałem w sumie 1l wody destylowanej ( bardzo dużo brakowało). Ponownie prostownik i jakieś 10h na minimum.
Rano prostownik wskazuje naładowany akumulator, który ląduje w samochodzie. Odpala od "dotknięcia". Za chwilę gaśnie...i tu wstyd okropny. Brak ON :( . Pompuję gruchą - twardnieje. Przekręcam klucz i znowu samochód pracuje. Kieruję się na stację - w linii prostej jakieś 200 m i z małej górki. Po ok 50m gaśnie ,więc już "jadę" z tej górki prosto na stację. Tankuję ,pompuję gruchę ,przekręcam kluczyk w stacyjce i już tylko "tryknięcie" oraz paląca się kontrolka ładowania akumulatora. Wypycham ze stacji ,wskakuję wykorzystując jeszcze górkę ,wrzucam 3 bieg (wiem,wiem ,że tak nie można) samochód odpala. Jadę jakieś 200m i znowu gaśnie. Zatrzymuję się w dogodnym miejscu ,czekam ze 20 min z czego 5 min "marszczę gruchę" na przewodzie paliwa. Po modlitwach i ostatkiem sił aku przekręca rozrusznik i R rześko pracuje. Chwilę chodzi na jałowym bym miejscówki nie stracił zanim zgaśnie. Po 3-4min decyzja ,że jadę dalej. Wrzucam z zaciśniętymi wargami 1 i ruszam. Przejeżdżam z 50m i fura gaśnie. Już nie ma siły przekręcić akumulator :( Holują mnie do garażu. Wrzucam "elektrownie" na prostownik. Po 12h naładowany. Pakuję do auta i przekręcam kluczyk...
I tu wydaje się być wszystko tak jak zawsze, lecz bez zapalającej się kontrolki świec żarowych oraz rozrusznik nie kręci. Prób kilka i to samo. Pomyślałem ,że aku już się nie nadaje i czas wyjąc z kieszeni na nowy. Idę do sklepu kupuję super extra nówkę sztukę markową. Wkładam ,podłączam i...d.u.p.a! Żarowe się nie zapalają, rozrusznik nie kręci. Słychać jakieś pstryknięcie w jakimś chyba przekaźniku (tak jak zawsze), lecz nie odpala.
Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki i są ok.
Co może być przyczyną takiego zachowania?

Z racji posuchy w temacie - dedukuję.
Czy na takie zachowanie może mieć wpływ przekaźnik ten obok ECU? Czy mogło się tam coś spalić?
Czy ktoś z Was jest z Warszawy, przejeżdża/mieszka/bywa w okolicach Muranowa (każda inna dzielnica) i dysponuje dieselem 45 i użyczy na chwil kilka takowy przekaźnik?

bizon - Pią Lis 21, 2014 11:00

cwieta napisał/a:
Podładowałem aku choć bezobsługowy

bezobslugowy nie oznacza ze nie trzeba go podladowywac jak nie domaga.

juz po paru zdaniach chcialem napisac ze to na pewno nie win aakumulatora ale doczytalem do konca i wiem ze juz sam wyciagnales te wnioski.

a mase sprawdzales?? lub styki przy glownej skrzynce bezpiecznikow (pod maska)?? jak na moje to gdzies tam tkwi problem

cwieta - Pią Lis 21, 2014 12:35

Problem rozwiązany!!! Wstyd się przyznać :(
Przerobiwszy już wszelakie kombinacje w komorze silnika , złączki, styki, przekaźniki ,bezpieczniki itd.,itd Położyłem się pod samochodem i tam...zwisający przewód masowy grubości małego palca u dłoni. Najnormalniej w świecie od drgań i ponad 10 lat użytkowania drań się urwał tuż przy śrubie. Poskładałem i po chwili wahania przekręciłem kluczyk.
Zaklekotał z radością. Niestety kontrolka akumulatora świeci się nawet na nowym aku co wyklucza problem starszego po "regeneracji". Do czerwieni ikony akumulatora dołączyła żółć "check engine" - zakładam ,że jakieś sprawy przepięciowe komputer wychwycił.
By radości mej stało się zadość w poniedziałek jadę kupić nowy alternator - to on jest wszystkiemu winien.
No chyba,że nie...ale o tym po założeniu.
Dzięki za zainteresowanie i chęć pomocy.
P.S.
Z tej radości idę po stado żubrów

bizon - Pią Lis 21, 2014 14:07

cwieta napisał/a:
Niestety kontrolka akumulatora świeci się nawet na nowym aku co wyklucza problem starszego po "regeneracji".

No kontrolka ladowania nie jest oznaka uszkodzonego/slabego akumulatora ale wlasnie alternatora (ladowania)

cwieta - Pon Lis 24, 2014 14:11

Gwoli informacji.
Alternator po regeneracji. Wszystko wróciło do normy. Choć jeszcze "czek endżin" po oczach świeci.

-_Zielarz_- - Pon Sty 05, 2015 16:43

Nie działa mi kontrolka świec żarowych. Być może to tylko żaróweczka, bo ostatnio 2x zdejmowałem zegary (podlutowanie styków obrotomierza, "skrobanie zegarów" a za drugim razem założenie aluramek).

Samochód odpala jak odpalał w dodatniej od strzała, jak minus to zakręcić chwilę muszę.

Natomiast mam pytanie odnośnie świec żarowych - czy ta kontrolka wskazuje nagrzanie świec wszystkich czy tylko jednej ? Bo gdzieś czytałem na forum, że jedna jest "sterująca ?? ?" czy coś ? I teraz, czy będzie jakiś znak - w sensie wskazanie kontrolki że jedna lub więcej świec zdechło ?? ?
(przymierzam się do sprawdzenia ich ale to jak wyzdrowieje :( ).

bizon - Pon Sty 05, 2015 17:14

ogolnie ECU wysyla dwa sygnaly. jeden idzie na zegary, drugi do przekaznika od świec. sa to dwa niezależne sygnały i ich długościami steruje ECU wedle np temperatury itp.

od przekaźnika idzie jeden przewód ( u mnie żółty) na wszystkie świece. są połączone ze sobą jednym przewodem (u mnie fioletowym).

komp nie daje sygnału o "zdechnięciu" którejś ze świec. świece trzeba samemu sprawdzać omomierzem pojedyńczo. mało tego, kontrolka na zegarach działa nawet gdy wszystkie świece są kaput i omomierz pokazuje zero.

a że jedno sterujące to nie chodziło o wtrysk??

a drugi sygnał z ECU, czyli ten do przekaźnmika, aktywuje sie równiez co jakis czas zaraz po odpaleniu, najczesciej przy zmianie biegów.

-_Zielarz_- - Pon Sty 05, 2015 17:24

A no widzisz - pewnie masz racje z tym wtryskiwaczem sterującym ;) Ja dopiero nieśmiało pod maskę wchodzę hehe - ale na wiosnę najwcześniej poważniejsze sprawy jak IC i wsio co się z tym wiąże.

I jak to jest z tym moim ECU - ja mam D/SD czyli ten prostszy (słabszy - 86KM). Czy jest jak piszesz u mnie też? Bo gdzieś czytałem, że w SD to komp to tak z nazwy bardziej niż z działania/funkcji ;)

PS. Oczywiście dzięki za info :)

bizon - Pon Sty 05, 2015 18:02

-_Zielarz_- napisał/a:
Czy jest jak piszesz u mnie też?

Akurat tego 86KM nigdy nie mialem przed oczami ale w ravie wygląda tak samo więc raczej tak. masz osobny do przekaźnika świec (nawet te same kolory co podałem) i osobny do kontrolki grzania świec.

wrzuć sobie ravea i patrzysz zawsze L-Seria i Rover ECM, w 105konnej jest bosch