Zobacz temat - [Rover 400] Wyżarta głowica, wymiana, inny napinacz
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [Rover 400] Wyżarta głowica, wymiana, inny napinacz

nocturnodrummer - Wto Sty 06, 2015 16:16
Temat postu: [Rover 400] Wyżarta głowica, wymiana, inny napinacz
Witam serdecznie!

Historię może przedstawię od początku. Około rok temu Roverek dostał objawy rozwalonej uszczelki pod głowicą. Auto zaczęło się grzać, pojawił się olej w zbiorniczku płynu chłodniczego itd, auto nie grzało. Głowica poszła do splanowania (szlif), wymieniona nowa uszczelka itd. W zbiorniczku zostało trochę oleju ale mechanik powiedział, ze przy okazji się wymieni. Roverek chodził jakiś czas jak złoto.

Pewnego dnia usłyszałem delikatnie stukanie w silniku, jakby zawory. Zakupiłem taki środek na uszcelnianie silnika(dodatek do oleju) czy inny czort i stukanie ustało. Teraz zastanawiam się czy to stukanie mogło wziąć się z tego, że wzieli za dużo z głowicy? Max naddatku to podobno 0.2mm? Pewnie nie, ale warto zapytać.

Ostatnio zacząłem wyczuwać wibrację w poddupku, tak jakby silnik "bił". Okazało się, że nie pali na jeden gar. Wymieniliśmy świece. Przy okazji zauważyłem, że z wydechu idzie biały dym. No to spalanie płynu chłodniczego. W drodze do mechanika zjadło mi chyba tego płynu w cholere, wskazówka temp. skoczyła a ja w samą porę dojechalem. Mechanik dolał płyn i odpowietrzył cały układ. Podobno termostat jak zapowietrzony to nie załącza chłodnicy czy coś w teń deseń. A no i przestał wtedy grzać ciepłym powietrzem. Postawił diagnozę, że stawia na coś z głowicą, najprawdopodobniej pęknięta.

Auto postało kilka dni, chcę zawieźć do mechanika. Odpalam, i w ogóle nie kręci. Akumulator świeżo kupiony więc to nie to. Zalany 3 cylinder i nie chciał w ogóle ruszyć. No to hol do mechanika.

Mechanik na następny dzień rozebrał głowicę. Uszczelka w stanie nienaruszonym, za to głowica... Jakby ją ktoś kwasem polał. Wszystko wyżarte. Zastanawiając się nad przyczyną wywnioskowaliśmy, że winowajcą może być płyn chłodniczy (z beczki) który wszedł w reakcję z alumnium lub mieszanka płynu i resztek oleju (jest w tym jakiś sens?)

Zdjęcia głowicy dla ciekawych zamieszczę za chwilę.


Dalej, pojechałem kupić głowicę. Sprzedawca siedzi w Roverach zapewniał, że będzie pasować. Okazuje się że głowica rzeczywiście pasuje, ale napinacz już nie :wink: W starym silniku mam napinacz manualny, a tu jest wersja z automatycznym. Czytając w necie widzę, że pasek rozrządu różni się też szerokością. Rorząd zmieniałem w tym roku więc wszystko nowiutkie i pachnące a tu taka przygoda. W sumie głowice różnią się tylko położeniem otworów i rozmiarami gwintów(czyż nie?) więc najlepszym rozwiązaniem będzie wywiercenie nowych otworów aby pasowały do napinacza manualnego, wtedy zostanie ten sam pasek, i ten sam napinacz co w starym. Czy będzie to działało? Nie ma innych różnic? Kupiłbym chętnie nowy napinacz i nowy pasek ale szerokość podobno nie pasuje(pasek do nowego napinacza jest szerszy o 3mm)

W skrócie:

Jaka jest możliwa przyczyna tak szybkiej korozji głowicy?
Czy mogę zmienić głowicę ze starym napinaczem na głowicę z nowym?

Dziękuję za pomoc i pozdrawiam! :smile: [/i]


Edycja:

Dodaję zdjęcia:

http://1drv.ms/1BEdjXS

na ostatnim zdjęciu jest nowa głowica. Jest zabrudzona ale nie wygląda na szlifowaną (ślady jak po frezowaniu dużą głowicą) no i nie jest wyżarta.