Zobacz temat - [Rover 200 2.0] Szkoda całkowita
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [Rover 200 2.0] Szkoda całkowita

kukicriss92 - Pon Lut 16, 2015 17:17
Temat postu: [Rover 200 2.0] Szkoda całkowita
witam orientuje sie ktoś ile mogę dostać za szkodę całkowita roverka 200 2.0td 98rok elektryczne szyby klima 3d
robsson78 - Pon Lut 16, 2015 18:33

Wycenia się tak. Szacuje się wartość auta przed szkodą, potem wartość auta po szkodzie (tego co zostało), wypłaca sie róznicę.
kukicriss92 - Pon Lut 16, 2015 22:02

Mam pytanie był dziś rzeczoznawca wartość rynką pojazdu wycenił na 1400 zł wyszła szkoda całkowita 1000zł do wypłaty czy to normalna cenna ? auto wygląda tak http://olx.pl/oferta/rove...D5-ID8XZJx.html
slax - Pon Lut 16, 2015 22:20

Auto nie jest mocno uszkodzone, możesz wnioskować o zmianę kwalifikacji szkody, za naprawę dostaniesz na pewno dużo więcej, musisz tylko uzasadnić dobrze opłacalność naprawy. Poczytaj jakieś forum prawne, tam pewnie takich przypadków jest multum.
kukicriss92 - Pon Lut 16, 2015 22:24

mogę zrobić tak że oddaje auto do zakładu i oni naprawiają za mnie i nic mnie nie obchodzi ? Za te 1000zł to ja się nawet nie zmieszczę w naprawie. Szkoda rynkowa 1400 dla mnie to jest śmiech
Ukor - Pon Lut 16, 2015 22:44

1400 zł. Śmiech na sali... A jak musiałem zapłacić podatek do 8500zł według nich kosztował... Jak żyć Panie premierze :D
Kozik - Pon Lut 16, 2015 22:50

kukicriss92, niestety przy naszych starszych autach już tak jest że szybko się obija o szkodę całkowitą, z pewnością jesteś w stanie więcej wyrwać pieniędzy ale nie bardzo Ci się to docelowo opłaci bo 1. czas, 2. rzeczoznawcy 3. tony papierów

Możesz napisać szybkie odwołanie poszukaj na forach prawnych. Jeśli masz czas i nie przeszkadza Ci że auto stoi nie naprawiane to możesz pisać kolejne pisma po pierwszym odwołaniu ale ciężko ocenić co z tego wyniknie.
tak czy inaczej powodzenia

[ Dodano: Pon Lut 16, 2015 22:50 ]
Jak już wszystko zawiedzie to w zasadzie można wyrwać części w kolorze i koszt naprawy nie musi być tak wysoki bo odpada Ci lakiernik, jeśli masz trochę zdolności manualnych to sobie sam wszystko wymienisz.
Z tego co widziałem to uszkodzone lampa zderzak i błotnik

kukicriss92 - Pon Lut 16, 2015 23:03

pas poszedł jest tam zgrzewany chyba ale bez przesady wartość rynkowa 1400zł kiedyś miałem stłuczkę i miałem kilka rys na zderzaku dostałem 700zł za to. A w kolorze ciężko dostać wiem bo kiedyś jeździłem za drzwiami i nic nie mogłem znaleźć a jak już były to zazwyczaj wyblakłe i odróżniały się.W przeciwnym razie zgłoszę się do niezależnego rzeczoznawcy PZM i na podstawie jego kosztorysu będą zmuszeni oni mi wypłacić odszkodowanie jeżeli to nie poskutkuje sprawę kieruję do rzecznika praw ubezpieczonych.Dodam że dostałem auto z oc sprawcy i chce je zatrzymać do czasu naprawy auta za 1400zł to ja nie kupie 2 takiego roverka na pewno
slax - Wto Lut 17, 2015 11:13

wg mnie, musisz postarać się żeby zmienili kwalifikacje ze szkody całkowitej, postaraj się wykazać że auto jest warte jednak więcej, wtedy tez zmieni się kwalifikacja i mowa będzie o zupełnie innych pieniądzach.

Mi koleś wjechał w tyłek w eR600, do naprawy był zderzak, klapa, pęknięta jedna lampa (z odległości w ogóle nie było widać, że auto uderzone) a dostałem chyba 2600zł na naprawę, walcz bo ewidentnie chce Cię ubezpieczalnia wydymać na kasie.

Jak wyrwiesz części w kolorze to zmieścisz się na bank w 1000zł, pas przedni nie koniecznie trzeba wymieniać, może starczy go odpowiednio wyciągać, po zdjęciach to na prawdę nie wygląda źle.

kukicriss92 - Wto Lut 17, 2015 14:30

cześć byłem dziś u prywatnego rzeczoznawcy wziął wycenę tamtego rzeczoznawcy i będzie robił swoją jak podeśle dam znać co i jak.Sam przyznał że dla niego to śmieszne pieniądze i ze za tyle to mogę kupić rower w tesco którym nie dojadę do domu.Dodam do tego że od czasu stłuczki mam problem z barkiem przeskakuje mi i będę się o to starał żeby mi za to wypłacili ale to są 2 różne sprawy. A i dziś pani dzwoniła i mówiła że auto mam oddać z zapytaniem do czego panu auto potrzebne powiedziałem do sklepu na cmentarz do szpitala. Po godzinie ciszy przyszedł sms z racji ze auto ma szkodę całkowitą auto zostawiają na 7 dni u mnie. Jak myślicie załatwiać to na swoją rękę czy zgłosić się do firmy która zajmuję się takimi przypadkami i ściągają z nich ?

[ Dodano: Wto Lut 17, 2015 12:15 ]
sama wymiana sprzęgła wyniosła mnie ponad 600zł

[ Dodano: Wto Lut 17, 2015 14:30 ]
własnie wróciłem od rzeczoznawcy który wycenił auto przed zdarzeniem na 3600. Z tego co mi mówił rzeczoznawca to tamta szkoda nie była kalkulowana nigdzie po prostu wpisał sobie taką cenę i myślał że się zgodzę.

robsson78 - Wto Lut 17, 2015 18:43

Kwota jaką Ci zaoferował jest za niska.
Widzisz to zarysowanie z wgnieceniem ? Auto z 96. roku.
Zdarzenie ze stycznia 2014. Szkoda całkowita. Do wypłaty 1500

kukicriss92 - Wto Lut 17, 2015 22:10

Jednak będzie sprawa w sądzie rzeczoznawca kieruje się umową kupna sprzedaży na której jest wpisane 900zł a nie może Musi się kierować ceną rynkową. Rzeczoznawca twierdzi że auto było przed kolizją uszkodzone i zaniża cenę ale auto kupiłem w stanie nie uszkodzonym fakt miał stary właściciel auta stłuczkę w tej samej firmie ale stare części które zostały wymienione są do wglądu że były wymienione na nowe
1dawidb - Nie Mar 01, 2015 13:51

Kolego, ja w swoim rowerku 220 2.0SD 1996r, pani wjechała mi w tył w wyniku czego zostało uszkodzone nakładka zderzaka tylnego, lampa tylne lewa, klapa bagażnika, wycena Pzu szkody całkowitej wyszła tak wartrość pojazdu 2800zł koszt naprawy 1800zł a informacje dostałem taką że jak oddam auto do blacharza to koszt naprawy jaki wypłacą będzie to koszt do wartości pojazdu czyli 2800zł więc długo nie myśląc oddałem auto do zaprzyjaźnionego warsztatu fv wystawił na 2750zł i zostało wszystko zrobione (nawet na plusik wymienił mi poszycia zewnętrzne progów).
Tak wiec walcz o swoje bo nawet wycena za niska (wycena pojazdu powinna być wykonana wg stawki Audatex)

robsson78 - Pon Mar 02, 2015 20:07

Mi likwidator wycenił to zarysowanie ze zdjęcia trzy posty wyżej......... uwaga to nie żart.......
5600 zł. w ASO.

Felipe987 - Pon Mar 02, 2015 21:16

To jest częsta praktyka towarzystw ubezpieczeniowych. Przy wycenie naprawy dają stawki po 200pln za robocizne i części oryginalne, żeby tylko przekroczyło to wartość pojazdu. Wtedy mogą wypłacić szkodę całkowitą co jest dla nich bardziej opłacalne. Przy mniejszych szkodach dają stawki po 50pln (jak u śwagra w stodole :D ) i potrącają za co się da. Mi potrącili 50% na materiały lakiernicze za to, że zderzak był podrapany od spodu, w miejscu które jest niewidoczne i chyba nawet nie jest lakierowane.
Wartość pojazdu powinna być oszacowana w Info-Ekspercie. Często ją zaniżają wpisując tańszą wersję lub pomijając elementy wyposażenia.

kukicriss92 - Czw Mar 05, 2015 17:59

Szkoda słów płacą jak najmniej i człowiek nie dość że auto rozbite ma to jeszcze musi wydawać na naprawę ze swojej kieszeni