Zobacz temat - [R400] Poważna awaria czy próba naciągnięcia na usterkę?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R400] Poważna awaria czy próba naciągnięcia na usterkę?

Pan_Kleks - Czw Maj 07, 2015 22:26
Temat postu: [R400] Poważna awaria czy próba naciągnięcia na usterkę?
Witam Wszystkich.
Pewnego wieczorka mój roverek zaczął nieswojo się zachowywać.Najpierw zapaliła się kontrolka silnika,a następnie stracił moc.Po ponownym rozruchu objawy ustąpiły.Po kilku dniach sytuacja się powtórzyła więc zacząłem szukać przyczyny.Znajomy mechanik wysłał mnie do elektryka na poszukiwanie błędów komputera.Nie podam kodu błędu,ponieważ nie został mi podany,a diagnoza brzmiała: błąd czujnika podciśnienia.Razem z błędem zostałem skasowany i zapewniony,że czekają mnie wydatki.Liczyłem,że jakiś czas jeszcze pojeżdżę...jakiś czas jest określeniem bardzo odpowiednim gdyż następnego dnia kontrolka zapaliła się ponownie i auto definitywnie straciło moc.I tutaj mam pytanie do Was.Czy faktycznie tak się robi,czy też słuszne mam obawy,że chcą mnie zrobić w balona.Otóż Panowie na podstawie wyżej rzeczonego błędu poinformowali mnie,że łopatki w turbinie z powodu zanieczyszczeń zmieniły swoją geometrię i mogą ją dla mnie umyć za jedyne kilkaset złotych.Nie jestem fachowcem od mechaniki,ale zacząłbym może od owego czujnika,bo co do w/w mycia odnoszę się raczej sceptycznie.I drugie pytanie.Czy przy myciu starej turbiny nagle nie okaże się niezbędna jej wymiana bądź regeneracja,tego chciałbym w miarę możliwości uniknąć,a podejrzewam,że Panowie taką opcję mogliby mi w trakcie zabiegu wystosować.Za odpowiedzi dziękuję i czekam na jakieś sugestie odnośnie mojej awarii.
P.S.
Forum już po łebkach przeleciałem także przy najbliższej wolnej okazji i miejscu w garażu sprawdzę szczelność przewodów,obejrzę w miarę możliwości egr,odepnę przepływomierz.Może coś to pomoże,bo chwilowo nie mam zbyt wiele kasy na poważne remonty.Pozdrawiam.

Remigiusz - Czw Maj 07, 2015 22:58

Masz SD czy SDI ?? Czyli 4 sruby na pokrywie czy 3 sruby na pokrywie silnika ?
tronsek - Pią Maj 08, 2015 10:46

Pan_Kleks napisał/a:
poinformowali mnie,że łopatki w turbinie z powodu zanieczyszczeń zmieniły swoją geometrię i mogą ją dla mnie umyć za jedyne kilkaset złotych.
Totalna bzdura i ewidentna próba naciągnięcia. A tak na marginesie, to w tych autach nie ma turbiny ze zmienną geometrią łopatek.
bociannielot - Pią Maj 08, 2015 11:38

Naciągają Cię, kody możesz sobie sam wybłyskac w Twoim modelu, jest tutorial gdzieś na stronie klubowej :ok:
piotrek1000 - Pią Maj 08, 2015 12:23

tronsek napisał/a:
Pan_Kleks napisał/a:
poinformowali mnie,że łopatki w turbinie z powodu zanieczyszczeń zmieniły swoją geometrię i mogą ją dla mnie umyć za jedyne kilkaset złotych.
Totalna bzdura i ewidentna próba naciągnięcia. A tak na marginesie, to w tych autach nie ma turbiny ze zmienną geometrią łopatek.


Pewnie przy okazji czyszczenia zdiagnozowali by padającą dwumasę, kończącą się pompę CR. Rób antyreklamę gdzie się da.

Pan_Kleks - Pią Maj 08, 2015 13:02

Witam.
Silnik jest ten mocniejszy 105km a ile mam śrub na pokrywie,to nie wiem.Sam sobie raczej nic nie zrobię,ponieważ mam uszkodzoną prawą rękę,a jedna ręką,to ja tam nic nie zdziałam.Ciężko u mnie w okolicy o rzetelnego mechanika.Większość właśnie patrzy żeby oskubać,a się nie narobić,ale niestety tak jest nie tylko u mnie.Miałem swojego czasu przykry przypadek...otóż będąc za granicą poczułem intensywny zapach ropy,wyciek,pomyślałem.Nie miałem już kasy,a do granicy było blisko,po za tym mam tam rodzinę.Podjechałem z bratem do jego znajomego mechanika,który opanował wyciek w kilka minut.I tenże mechanik powiedział mi,że jeżeli bym przyszedł do niego sam,to samochód stałby kilka dni,a zapłaciłbym za wymianę pompy wtryskowej,która oczywiście nic wspólnego z awarią nie miała,bo pękł tylko jakiś wężyk,bodajże nadmiarowy.Ja rozumiem,że każdy chce zarobić,ale za takich fachowców,to ja podziękuję więc czekają mnie w takim układzie jeszcze poszukiwania warsztatu,ech.Co prawda mam jeszcze dwóch ziomków,którzy parają się mechaniką,tylko pytanie jak stoją z czasem...jutro sobota,może coś ogarnę,a jak nie to od poniedziałku szukam jakiegoś w miarę uczciwego mechanika na przełomie lubelszczyzny i podkarpacia.Dzięki i poadrawiam.

bociannielot - Pią Maj 08, 2015 13:13

Pan_Kleks, sprawdzenie bledow robi sie zwierając dwa piny na kostce od diagnostyki, jakby co to nie duzo roboty jest :)