Zobacz temat - [Streetwise] klimatyzacja never ending story
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [Streetwise] klimatyzacja never ending story

shrek - Czw Cze 25, 2015 15:47
Temat postu: [Streetwise] klimatyzacja never ending story
cześć,
próbowałem przekopać się przez forum, ale nie udało mi się znaleźć tematu podobnego do tego, co mnie dotyczy.
Z klimą w moim Roverku "walczę" od roku. Dokładnie rok temu wymieniłem skraplacz, po tej operacji pojechałem do serwisu i pan polecił mi jeszcze wymianę zaworu rozprężnego (ciśnienie LP było za wysokie). Zgodnie z zaleceniem wymieniłem ten zawór, napełniłem klime i wszystko działało super... raptem kilka dni. Napięty budżet w tamtym roku spowodował dalsze zarzucenie prac nad ponownym uruchomieniem instalacji. W tym roku zacząłem od wymiany filtra osuszacza (tak podpowiedział serwisant i moja dedukcja). Po wymienie osuszacza znowu pojawiłem się w serwisie ( na szczęście w Norrauto robą przegląd klimy za free, ale już mi wstyd tam się pojawiać). Po napełnieniu układu okazało się ze ciśnienie HP jest w okolicy 10 bar i nie chce wzrastać:/.
Pytanie co dalej?
Dedukując wniosek pojawia się taki, ze to kompresor szlag trafił i nie jest w stanie uzyskać odpowiedniego ciśnienia. Ale czy możliwe jest, ze to mimo wszystko badziewny zawór rozprężny (niby był nowy, ale jakiś chiński)? Czy możliwe ze ten zawór, a własciwie dysza nie dławi odpowiednio czynnika w związku z tym nie ma odpowiedniego ciśnienia w układzie?
Czy ktoś z Was zna sposób na zdiagnozowanie przede wszystkim sprężarki, czy da się w prosty sposób sprawdzić co tak naprawdę padło?

pozdrawiam,
Irek

NoPE - Sob Cze 27, 2015 21:29

Ja też walczę z klimatyzacją i podepnę się pod wątek jeśli autor nie ma nic przeciw :>
Znacie może jakiś typowy newralgiczny punkt w którym może uciekać czynnik? Wymieniłem już chłodnicę i jakieś o-ringi. Wydałem już ok 900 zł i wciąż tylko 3-4 uruchomienia i error. Nie włącza się z braku czynnika.

Harry - Sob Cze 27, 2015 21:46

a uv jak sprawdzają to coś jest?
nie wiem dokładnie jak wyglądają przewody, ale wystarczy, że jest mała dziurka i ucieka. na odcinku gumowym- o ile taki jest w r/mg
Jedź na nabicie z uv i po tygodniu lub 100-200 km- musisz mieć włączoną klimę jedź na kontrole szczelności

NoPE - Pon Cze 29, 2015 00:03

Przez UV wyszło, że znów cieknie z chłodnicy i nie dało się tego pospawać więc wymienili na nową.
Czy po wymianie sprawdzali ponownie UV to nie wiem. W środę odstawiam auto i będą szukać (gwarancja naprawy) ale podejrzewam, że nie będą się zbytnio zagłębiać i rzucą hasło np. wymiana kompresora :/
Ten preparat z UV to pod ciśnieniem wtłaczają czy jak? Bo jeśli nie to malutkiej dziurki nie znajdą a docelowy czynnik będzie uciekał...

Harry - Pon Cze 29, 2015 07:14

NoPE napisał/a:
malutkiej dziurki nie znajdą a docelowy czynnik będzie uciekał...

jeæeli jest malutka dziurka to ciężko jest zobaczyć, ale powinno dać radę. Najważniejsze to po uv max do tygodnia jeździć lub 100-200km, ponieważ najczęściej później nic nie widać

shrek - Pon Cze 29, 2015 14:10

Nie chciałbym być złym prorokiem, ale te wycieki mogą być spowodowane nieszczelnosciami w samym kompresorze.
Każda operacja napełniania układu klimatyzacji jest poprzedzana testem szczelności. Problem w tym, że test jest wykonywany poprzez wytworzenie prózni w układzie . Test jest wykonywany przy wyłączonym układzie , a to powoduje, że ewentualne nieszczelnosci kompresora mogą się nie ujawnić (mam na mysli przede wszystkim uszczelniacz wałka napędowego).
Podanie kontrastu faktycznie powinno ułatwić lokalizację źródła wycieku. Preparat z tego co wiem jest dodawany do czynnika chłodzącego.

pozdrawiam,
Irek

NoPE - Pon Cze 29, 2015 20:21

shrek, nakieruję chłopaków z serwisu na ten kompresor, dzięki za wskazówkę
Harry napisał/a:
Najważniejsze to po uv max do tygodnia jeździć lub 100-200km, ponieważ najczęściej później nic nie widać

Rozumiem, że jeździć z włączoną klimą, tak?

Dam znać jak naprawa się zakończy.

Harry - Pon Cze 29, 2015 21:47

NoPE napisał/a:
Harry napisał/a:
Najważniejsze to po uv max do tygodnia jeździć lub 100-200km, ponieważ najczęściej później nic nie widać

Rozumiem, że jeździć z włączoną klimą, tak?

tak,bo jak będziesz jeździł bez to nic nie da

NoPE - Pią Lip 24, 2015 13:21

Chłopaki, potrzebuję info by wesprzeć mechaników. 3 tyg. szukali wycieku i nic nie znaleźli. UV i metoda bąbelkowa nic nie wyjaśniła a mimo to urządzenie mówi, że jest wyciek.
Sprawdzili wszystko i został im jeden element mianowicie skraplacz, który rzekomo jest pod deską rozdzielczą i chcą ją całą ściągać. Stąd moje pytanie. Czy do owego skraplacza można się dostać jakoś bez demontażu całej deski?

bociannielot - Pią Lip 24, 2015 13:36

a skraplacz nie jest czasem zaraz przy chłodnicy?
NoPE - Pią Lip 24, 2015 13:57

No ja tego nie wiem. Nie mam czasu nawet do rave zajrzeć. Na pewno jest coś co może przepuszczać czynnik i znajduje się to pod deską. Bez rozbierania nie ma szans się tam dostać z innej strony. Nazwa padła skraplacz więc o niego pytam.
Tyle wiem, że mechanicy też korzystają z Rave więc może inaczej nazwali to ustrojstwo.

bociannielot - Pią Lip 24, 2015 14:00

cos mi mówi że parownika szukasz
NoPE - Pią Lip 24, 2015 17:00

Cały warsztat ma od dziś urlop i zamykają na 2 tyg. Przy próbie odebrania auto nie odpala, immo nie puszcza, w ogóle nie ma reakcji centralki więc auto zostało u nich. Bez klimy, nie odpala error na całego :)
Temat z mojej strony otwarty. Proszę Was o info co tam siedzi pod tą deską (podobno drugi skraplacz, który wieje do kabiny). Raczej zdecyduję się na rozbieranie deski, bo szkoda by poprzednia wydana kwota nie przyniosła efektu mimo, że znów mnie skasują znaczną sumkę:/

Remigiusz - Pią Lip 24, 2015 21:16

NoPE, Mam nadziej ze nie masz polfita ;)
NoPE - Pią Lip 24, 2015 21:22

Nie, mam z 2003r, a czemu?
W poliftach słyszałem, że jest kiepsko z jakością wykończenia, tak? Chodzi Ci o to, że jak rozbiorą to nie poskładają?

Remigiusz - Pią Lip 24, 2015 22:21

NoPE, Jak nie masz Pectrona (pilot jajko 3 guziki) tylko Lucasa (2 guziki) to git :wink:
NoPE napisał/a:
Przy próbie odebrania auto nie odpala, immo nie puszcza, w ogóle nie ma reakcji centralki więc auto zostało u nich.

Moglo pasc sterowanie Pectrona :wink: Jak masz Lucasa to raczej cos z bateria w pilocie mogło być.

NoPE - Pią Lip 24, 2015 22:34

Bateria i pilot w porządku. Od razu na miejscu sprawdziłem napięcie baterii (3,2V) i dodatkowo pojechałem do domu po 2-gi pilot. Nic. Do chłopaków z serwisu nie mam pretensji, bo wiadomo, że różnie bywa. Coś im sieje i tyle. Właściciel też się fajnie zachował jednak oddałem sprawne auto i takie chcę dostać + sprawna klima za którą słono zapłacę. Mógłbym kupić klimatyzator stacjonarny z Castoramy, przerobić na 12V i miałbym i do chaty i do auta, bo tyle mnie to wyniesie. Woziłbym na tylnej kanapie :)
Tak, psioczę, bo gdzieś tam na forum się sprzeczałem, że rzekomo ZR to tanie auto w utrzymaniu.
Taa, a ćwirki sr@ły i muchy śpiewały. :D
Nic to, zobaczymy jak się sprawa skończy.

Remigiusz - Pią Lip 24, 2015 22:56

NoPE, Zeby nie bylo jak komuś w UK ze nie działały piloty przy domu bo się okazało ze jakaś lampka od garażu sieje tak ze zakłóca piloty :D

Głupie pytanie po co oni robili test na UV z napełnieniem :neutral: Jak spierdziela czynnik to się najpierw szuka UV czy widać gdzieś plamy.

Opcja pierwsza jest taka ze się poddaje podciśnienie na układ na 1,5h i patrzy potem przez miernik czy wartość podciśnienia po kolejnej godzinie nie spadło na skali w tedy mamy pewność ze układ jest szczelny.

Taka operacja nie kosztuje fortunę a max 100zl lub można nawet samemu zrobić mając pompkę podciśnienia.

Jeżeli wskaźnik spadł troszkę to znaczy ze układ nie szczelny i napełnia się potem sprężonym powietrzem układ i słucha czy gdzieś nie syczy. Chyba 20bar się podaje jak dobrze pamiętam.

I magików z kombajnem do napełniania co nie maja pojęcia omijam już szerokim lukiem. Takie urządzenie jest tylko dobre jak wymieni ze układ jest szczelny a chcemy tylko trochę dopełnić bo po roku czy dwóch coś uciekło. ;)

NoPE - Pią Lip 24, 2015 23:02

Już tylu mechaników omijam, że zostało mi może dwóch w okolicy. Zaraz się okażę, że serwisować auto będę 50km od miejsca zamieszkania...
tuners - Sob Lip 25, 2015 10:30

heh z klimą też miałem przeboje, mieli porobić nowe rurki zamontować skraplacz itd bo ktoś wszystko po wywalał
miało być 700 wyszło 1300 i ... klima wybiła 4 razy w miesiącu za każdym razem robili gwarancyjne naprawy i za każdym razem zwalali na coś innego okazało się na końcu że zaspawali czujnik xD

firma wyłącznie zajmująca się klimatyzacją samochodową xD

niech wpuszczają barwnik i szukają skąd leci, bo skończy się że wymienisz wszystkie elementy na nowe i problem będzie z jakąś pierdołą za kilka zł

np oringi w sprężarce lub przy wejściu do grodzi

bociannielot - Sob Lip 25, 2015 10:39

Nie ma to jak trafic na nie pro warsztat i narzekac ze naprawy drogie, tam gdzie zostawiles auto to pewnie bys pojechal z matizem i by Cie skroili polowe wartosci auta albo i wiecej. JEszcze teraz uziemili Cie bez auta na dwa tygodnie, po prostu super fachowcy.
NoPE - Sob Lip 25, 2015 11:30

tuners, barwnik nic nie pokazuje. Ucieka pod ciśnieniem. Wszystkie elementy dostępne pod maską zostały sprawdzone i niby są szczelne. Wyciągali, rozbierali co trzeba i też sprawdzali podejrzewam, że zanurzając w jakimś roztworze (metoda na dziurawą dętkę :) ) Oringi wymienili.
Został im element/y pod deską rozdzielczą.
bociannielot, 2 tyg to auto stało za pierwszym razem. Odebrałem na kilka dni i reklamowałem. Stało 3 tyg do wczoraj (klima rozebrana niemalże na części) + teraz 2 tyg urlopu + nie wiadomo ile jeszcze.
Przez to musiałem kupić 2-gie auto (Peugeot 106), bo głupie zakupy stały się problemem.
Rajsik co niedzielę prosi o spot, a ja muszę odmawiać, bo auta nie mam od ponad 1,5 miesiąca i aż głupio mi było, bo to przecież niewiarygodne, żeby tyle stało u mechaników. A jednak.
Auto dłużej jest uziemione, bo przed tą klimą poprzedni warsztat uwalił mi jarzma i musiałem we własnym zakresie znaleźć zamienniki, które nabyłem u Svirusa. Mimo, że były sprawne to je zregenerowałem, pomalowałem itd co oczywiście trwało...
Już nie wspominam o pieniądzach, bo i tak już pewnie mam etykietę ZR malkontenta.

bociannielot - Sob Lip 25, 2015 12:18

No to mega warsztat, ja bym ich powiesił za jaja a nie pozowlil na dwa tygodnie na urlop jechac, co Cie to obchodzi ze oni maja urlop?
NoPE - Sob Lip 25, 2015 13:19

Wczoraj miałem odebrać (bez klimy przecież jeździć można), to okazało się że nie da się go odpalić. To co ja miałem zrobić. Pchać go do domu albo płacić za lawetę?
Zamykają warsztat i tyle - wszyscy idą na urlop. Taka ich polityka, w to nie wnikam. Po ich powrocie odstawiłbym auto do dalszych poszukiwań i tak, gdyż reklamacja trwa i nie mogą mnie za nic skasować póki nie znajdą usterki.
Mam drugie to nawet mi to na rękę, bo zamknęli go na hali i sobie stoi pod dachem a nie chmurką...
Bocian jestem przekonany, że będąc w mojej sytuacji postąpiłbyś tak samo. Nie ma innego racjonalnego rozwiązania. Wojować nie chcę, bo nie tędy droga. Właściciel mnie przeprosił za zaistniałą sytuację i cóż trzeba czekać....

bociannielot - Sob Lip 25, 2015 13:46

NoPE napisał/a:
Właściciel mnie przeprosił za zaistniałą sytuację i cóż trzeba czekać...
a dał Ci auto zastepcze? nie, wiec co Ci po tych przeprosinach skoro auto Ci popsuli jeszcze bardziej a Ty musiales kupic nowe?
Yogi92 - Sob Lip 25, 2015 20:02

NoPe podziwiam za cierpliwość :) 5 tyg z głupia klimą :) szacun i nawet się nie wnerwiasz :D dobry z ciebie klient musi być :P
NoPE - Nie Lip 26, 2015 18:28

No trochę pobłażam ale jak wyżej napisałem wojowanie przyniesie groszy rezultat.
shrek - Sro Lip 29, 2015 11:18

tak jak już ktos tu napisał, jesli potencjalne źródło nieszczelności jest gdzieś w kabinie samochodu to nie skraplacz a parownik zwany też nagrzewnicą:

http://allegro.pl/rover-2...5052150719.html

http://allegro.pl/rover-2...5132355908.html

w tamtym roku przymierzałem się do demontażu tego ustrojstwa i wydawało mi się, że da się to wyjąć z samochodu bez poważnych ingerencji w deskę rozdzielczą, ale ostatecznie za to się nie zabrałem więc potwierdzić nie mogę.

NoPe w razie potrzeby mam w piwnicy sprawny sterownik do przedlifta iDT, co prawda ma aktywne immo, ale pozwala odpalić silnik na kilka sekund, gdybys potrzebował moge pozyczyć do testów, widzę że mieszkamy niemal po sąsiedzku (ja jestem z Gliwic). Gdybys był zainteresowany napisz na maila iro2@poczta.fm

A w temacie moich przygód z klimą:

W ramach prób ostatecznych założyłem stary oryginalny zawór rozprężny i pojechałem na kolejny darmowy test do Norauto. Dla odmiany klima zaczęła chłodzić, ale bardzo słabo, gość polecił wymienić mimo wszystko raz jeszcze zawór rozprężny. Jako, że nowy zawór Delphi kosztował 50 PLN postanowiłem tą kwotę zaryzykować. może na początku przyszłego tygodnia będę miał jakieś wnioski to się pochwalę.

Irek

NoPE - Sro Lip 29, 2015 23:30

Kolego, dzięki za info. Fajnie, że blisko. Jakby co będziemy w kontakcie.
shrek - Wto Sie 04, 2015 12:47

U mnie klima już działa!:)
Tak jak wczesniej pisałem kupiłem kolejny zawór rozprężny, wczoraj go wymieniłem i po raz kolejny zawitałem w Norauto (sam nie wiem który raz), po napełnieniu czynnika układ wystartował jak nalezy, wartosci ciśnień na maszynie testujących były w normie. Teraz pozaostała tylko nadzieja, ze podziała dłużej niż ostatnio

Irek

NoPE - Wto Sie 04, 2015 21:06

Jeśli masz szczelny układ to problem z głowy. Ja wciąż czekam aż wrócą z urlopów i otworzą warsztat :-|
Bulii - Nie Sie 09, 2015 20:20

Rok temu pojechalem do pobliskiego warsztatu z serwisem klimatyzacji nabili klime zadzwonili ze wszystko ok. Pojechalem na wakacje klima dzialala tydzień jak wracalem najgorsze upaly a tu pusto gaz uciekl.Szwagier zalatwil jakiegos kolesia co naprawia klime w garazu :-| zadzwonilem pojechalem gosc odrazu powiedzial ze nie bedzie grzebal z rurkami tylko odpalil maszyne porobil testy itp. pojechal do domu zalatwil uszczelniacz o nazwie Extreme zapodal klima smiga juz miesiac mrozi az milo.
NoPE - Nie Sie 09, 2015 20:45

Na taki uszczelniacz zdecydowałbym się gdyby ubytek czynnika nastąpił w ciągu miesiąca, dwóch, a nie 12h.
Tylko wtedy jest szansa na uszczelnienie tym preparatem.
Ale dobrze wiedzieć, że takie coś jest na rynku :ok: