Zobacz temat - [Freelander 1.8 16V] MAP sensor - wskazania, śruby mocujące
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Land Rover (Freelander, Range Rover itp.) - [Freelander 1.8 16V] MAP sensor - wskazania, śruby mocujące

klapkowaty - Pią Wrz 16, 2016 11:16
Temat postu: [Freelander 1.8 16V] MAP sensor - wskazania, śruby mocujące
Witajcie,

Proste pytanie, na które nie potrafię znaleźć odpowiedzi.

Jakie ciśnienie powinien wskazywać sprawny MAP sensor we Freelanderze i czym go można czyścić?

Będę wdzięczny za pomoc.

Pozdrawiam

Kamil

Winu - Sob Wrz 17, 2016 07:38

Na jałowych wskazuje nasze ciśnienie atmosferyczne, podczas jazdy różne w zależności od pracy turbosprężarki.

Czyścić można, otworek czujnika szpilką delikatnie bo pewnie będzie zasyfiony olejem z kolektora. Izopropyl się sprawdza w czyszczeniu.

BigBoyPL - Sob Wrz 17, 2016 13:50

Winu, On ma napisane w profilu że Benzyna 1.8 + LPG !
Winu - Sob Wrz 17, 2016 20:12

O, faktycznie :P , to w takim razie poradę uznaj częściowo za niebyłą bo turbiny nie ma;)

W rocznikach 98-2000 MAP znajdował się w obudowie komputera - oprócz złącza elektrycznego jest tam doprowadzona rurka.

Po 2001 roczniku - czujnik jest wkręcony bezpośrednio w kolektor z lewej strony (gdy stoisz przodem) obok rurki odmy. Ten wykręcasz i czyścisz bez problemu, w pierwszym przypadku trzeba otworzyć komputer.

A który masz silnik trzeba zweryfikować (czy podałeś rok modelowy czy rok produkcji). Poznasz po elementach silnika - np rzeczonym czujniku , albo po tym czy z boku (z prawej strony) będziesz miał kopułkę rozdzielacza z przewodami lub jej brak (oznaczający nowszą wersję tego silnika)

klapkowaty - Nie Wrz 18, 2016 06:43

Witam,

Dzięki za odpowiedzi, Po krótce powiem w czym problem. Tak jak Winu napisałeś, Map sensor mam po lewej stronie i już to nawet podmienilem na inny, ale problem choć w mniejszym stopniu to pozostał. Na benzynę jest mniej zauważalny, na gazie bardziej. W momencie gdy Landek jest na biegu jalowym i depnę szybko gaz do dechy to robi się 1-2 sekundowa dziura. Przy ruszaniu na gazie potrafią spaść obroty do zera i czasem trudno ruszyć, choć nie dzieje się to za każdym razem. Dodatkowo tak do 2 tysięcy obrotów autko jest zmulone. Na kompie mam błąd czujnika położenia wałka rozrządu (raz stały, raz nieciagly). sprawdzałem tak jego samego jak i przewody idące do niego. Jest ok. Wymieniłem sondę lambda, przewody oraz świece. Po tych wszystkich czynnościach samochód zaczął jeździć, bo wczesniej się nie dało i elektryk powiedział, że jest padniety map sensor bo pokazuje dziwne ciśnienie. Po po zmianie na inny tak jak napisałem, w mniejszym stopniu, ale problem pozostał. Sprawdzona była i oczyszczona również przepustnica oraz silniczek krokowy. Więcej pomysłów nie mam :-( przewody od podcisnienia są ok.

MultecFSO - Pon Wrz 19, 2016 19:11

Rozrząd dobrze ustawiony? Czujnik w jaki sposób sprawdzałeś?
Brat - Pon Wrz 19, 2016 19:24

Wg mojej wiedzy, typowe wariacje, gdy pada właśnie czujnik położenia wałka. Miałem podobnie w mojej byłej e39 jak i mój brat w e46. A już nie wspomnę że u Ciebie wali właśnie błędem czujnika.
klapkowaty - Pon Wrz 19, 2016 21:31

MultecFSO napisał/a:
Rozrząd dobrze ustawiony? Czujnik w jaki sposób sprawdzałeś?


Podmieniłem na inny z samochodu, który jeździ ok, prąd dochodzi do gniazda w które wpina się owy czujnik. Nawet to gniazdo profilaktycznie podmienilem, ale też bez efektu :-( . Poprawiłem mapę gazu i jest ciut lepiej na gazie, nie mniej jednak i na gazie i na benzynie landek jest jak żółw, później jedzie normalnie.

Rozrząd sprawdzony, wszystko idealnie

silvanael - Wto Wrz 20, 2016 11:46

Przewody wymieniłeś na nowe czy sprawdziłeś stare? Sprawdź jeszcze kopułkę, palec rozdzielacza i jak ma tyle lat co auto to wymień na nowy.
klapkowaty - Wto Wrz 20, 2016 12:42

Sprawdzę jeszcze tak jak piszesz przewody, kopułkę i palec i ewentualnie drożność katalizatora i ogólnie wydechu i jeśli to nie przyniesie rezultatów to już na prawdę nie wiem co dalej :-(
silvanael - Wto Wrz 20, 2016 12:56

Sprawdź to co napisałem i trochę bardziej rozpisz się co się dzieje.
Na zimnym i ciepłym tak samo?, od kiedy? czy grzebałeś wcześniej przy czymś? Czy po kilku km przyśpiesza dobrze? Na moje to mogą być dwie usterki nie jedna. Rozpisz się na pewno ktoś ci odpowie na forum jest kilku naprawdę dobrych ekspertów od tych parchów. Ja bym sprawdził linkę gazu jeśli chodzi o przyśpieszanie, potencjometr przepustnicy i zrobił reset przepustnicy, czy gaśnie z szarpnięciem jak dodajesz gazu i puszczasz sprzęgło ?

klapkowaty - Pią Wrz 30, 2016 10:30

Autko stało tydzień u "mechanika", normalnie płakać mi się chce... Przed wizytą auto jeździło, a wczoraj do mnie zadzwonił, że już go nie może odpalić i jedyne co to sprawdził kompresję (8,10,9,8) i że świece odymione, więc ze spalaniem problemy... SZOK i NIEDOWIERZANIE.... Powiedział, że postara się go uruchomić, żebym mógł go odstawić do innego warsztatu i się poddaje...
silvanael - Nie Paź 02, 2016 22:12

przy Parchu powinien robić mechanik, który zna się na parchach i nikt więcej. Co do kompresji jest chu** ale samochód powinien odpalać i jeździć jak nie odpala to znaczy że "mechanik" coś spierdzielił. Umów się do kogoś kto się zna np. do Syntaxa albo warsztatu wyspecjalizowanego i tyle jak będziesz jeździł po warsztatach, które nie specjalizują się w landkach to zapłacisz 3 razy więcej wiem to z praktyki.
klapkowaty - Wto Paź 25, 2016 09:29
Temat postu: Tragicznie jest :-(
Normalnie opadły mi ręce.... Autko stało 2,5 tygodnia w warsztacie specjalizującym tylko Landkami od lat (oddałem autko z powodem - BRAK MOCY. Wczoraj dodzwoniłem się i okazało się, że auto jest zrobione, a koszt naprawy to 1500 PLN(!!) Nie konsultowano ze mną przed naprawą jej kosztów (niestety).

Na miejscu usłyszałem, że tak na prawdę przyczyn było wiele, wymienione po raz drugi (miesięczne) świece bo już ponoć były przepalone, cewki , sondy lambda, kolektor ssący, ale ,że auto już działa. Jakoś przełknąłem kwotę no bo auto zrobione i ruszyłem w drogę i jak się okazało jedynym pozytywem jest mniejsze dławienie się i falowanie obrotów, niestety mocy mu nie przybyło. ero dynamiki. W dalszym ciągu do 200 obrotów muł, powyżej jakby miał turbinę trochę lepiej.. Na koniec usłyszałem, że kompresja jest słaba i będzie zamulony, ale pytanie brzmi w takim razie po cholerę tyle auto stało i jak usłyszałem 2 osoby 4 dni nad nim siedziały i dlatego robocizna 1100 PLN... Co w zasadzie nie powinno mnie bardzo interesować...

Wymieniono pół silnika, częściowo wyeliminowano dławienie i przygasanie natomiast usterki, która była powodem oddania samochodu do warsztatu nie usunięto.. Jestem załamany :-(

Sorki za żale, ale musiałem.

Pozdrawiam

dzelo23 - Wto Paź 25, 2016 10:11

klapkowaty napisał/a:
2 osoby 4 dni nad nim siedziały i dlatego robocizna 1100 PLN...

Chyba po jednej ręce mieli że im tyle zeszło. Jak dla mnie to oni silnika nie tykali tylko sam osprzęt i w to też wątpię bo za 400pln to kupisz 2 cewki i świece a gdzie sondy i kolektor.

sknerko - Wto Paź 25, 2016 17:51

Masz katalizator ? sprawny? może pusty jest? Masz rezonator powietrza na dolocie? sprawny? u mnie takie objawy były jak wywaliłem katalizator a drugi raz jak rozbiłem puszkę rezonatora. Ale jeżeli kompresje na cylindrach masz tak słabą (poniżej 10) to albo masz źle ustawiony rozrząd albo wypalone gniazda zaworowe i ewentualnie niestety pierścienie do bani. Miałem kiedyś pierścienie trafione w Polonezie też był mułowaty.
klapkowaty - Sro Paź 26, 2016 14:21

sknerko napisał/a:
Ale jeżeli kompresje na cylindrach masz tak słabą (poniżej 10) to albo masz źle ustawiony rozrząd albo wypalone gniazda zaworowe i ewentualnie niestety pierścienie do bani.


Rozrząd jest ok, a czy przy wypalonych gniazdach i pierścieniach do bani nie paliłby oleju? Nie mam podejrzanie dużo z wydechu i oleju tez nie bierze...

Co do kata i rezonatora nie sprawdzałem szczerze mówiąc.

silvanael - Sro Lis 02, 2016 15:49

heh dużo coś wymienili a świecie to sobie pewnie przytulili ;-)
Mocy nie masz bo przy takiej kompresji mieć nie będziesz na gazie jest lepiej bo gaz jest bardziej kaloryczny że tak powiem i tyle.
Możesz jeszcze sprawdzić pod nogami czy ci nic z serwa nie świszczy, czy pedał hamulca twardy jak ktoś nie dbał to pewnie dziurawe jak ser i silnik dostaje fałszywego powietrza . Do tego powiedz nam czy ci czasem nie ubywa w zbiorniczku wody ;-) ?

sknerko - Sro Lis 02, 2016 16:00

silvanael napisał/a:
na gazie jest lepiej bo gaz jest bardziej kaloryczny że tak powiem i tyle
No większej bzdury to dawno nie widziałem
ADI-mistrzu - Sro Lis 02, 2016 20:10

silvanael gaz ma większą liczbę oktanową która mocy nie daje, a kaloryczność jest mniejsza od benzyny.
silvanael - Czw Lis 03, 2016 11:59

macie rację chwilowe zaćmienie umysłu gaz ma więcej oktanów ale kaloryczność mniejszą.
klapkowaty - Wto Lis 08, 2016 12:42

silvanael napisał/a:
Do tego powiedz nam czy ci czasem nie ubywa w zbiorniczku wody


Nie ubywa, to nie uszczelka :-)Przed chwilą dzwoniłem do gościa (tak, tak już ponad miesiąc stoi") i powiedział, że prawdopodobnie gniazda zaworowe są wypalone bo na rozgrzanym silniku ciśnienie spada do 5... Jak za pierwszym razem odebrałem autko to powiedział, że już ok jest a teraz nagle, że to silnik uwalony.. Czy przy wypalonych zaworach nie piłby oleju setkami? Kurde już nie wiem co robić. Ja nie znam się na tyle, żeby z gościem w polemikę wchodzić :-(. Trochę już nie mam siły do tego. Chyba go obiorę i będę mułem jeździć aż zdechnie :-(