Zobacz temat - [R618] Kłopoty z wolnymi obrotami
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R618] Kłopoty z wolnymi obrotami

krzysztof_p. - Wto Sty 29, 2008 20:16
Temat postu: [R618] Kłopoty z wolnymi obrotami
Witam, mam problem z moim Roverkiem 618i. Otóż po uruchomieniu silnika kiedy jest zimny obroty utrzymują się na właściwym poziomie. Kłopot zaczyna się po nawet lekkim dodaniu i puszczeniu pedału gazu, wtedy obroty zaczynają pływać ( spadają prawie do 0 aż kontrolka smarowania się zapala a potem obroty wędrują do ok 1000 obr/min. Kłopot znika gdy silnik się troszkę podgrzeje. Miał ktoś podobną historię i czy da się to jakąś usunąć? Silniczek krokowy był sprawdzany i podobno jest OK. Aha tak przy okazji to wie ktoś może czy prawy drążek kierowniczy pasuje może od jakiegoś modelu Hondy?

Pozdrawiam

herc - Wto Sty 29, 2008 20:29

a sprawdzałeś zawór termiczny ssania?? można też sprawdzić wydech np czy kolektor wydechowy nie jest pęknięty, czy sonda lambda poprawnie działa, czy katalizator nie jest zapchany, sprawdź też przewody podciśnienia do kolektora ssącego czy nie są pęknięte lub obluzowane, ja tak miałem w R620 Si identyczny przypadek, u mnie był pęknięty kolektor wydechowy (pospawanie znacznie poprawiło ten problem) a później usunąłem katalizator, którego i tak nie było tylko sama puszka i włożyłem strumienice na to miejsce i problem znikną :)
krzysztof_p. - Wto Sty 29, 2008 20:51

Dzięki serdeczne za radę. Jutro sprawdzę bo będę u mechanika. Dam znać.

Pozdrawiam :wink:

maciej - Sro Sty 30, 2008 10:04

Kolejna osoba z tym samym problemem - poszukaj wątku o 620 i 623.
piter34 - Sro Sty 30, 2008 10:13

Krzysztof P. napisał/a:
Miał ktoś podobną historię i czy da się to jakąś usunąć?

Mam identyczną historię i jeszcze jej nie usunąłem. :lol:

maciej napisał/a:
Kolejna osoba z tym samym problemem - poszukaj wątku o 620 i 623.

Tutaj jest ten wątek: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=22920
Maciek. Moim zdaniem to jest jeden problem z tą samą przyczyną, ale mogą być różne objawy.
Taki jak m.in u Ciebie, czyli obroty falują w wyższym zakresie, nie można utrzymać wolnych obrotów.
Drugi typ to tak jak u Krzysztof P. lub u mnie, czyli obroty spadają prawie do zera, wahną się kilka razy i wrócą na stabilne jałowe.

Ja w celu usunięcia problemu wymieniłem silnik krokowy (mój był wcześniej czyszczony), wyczyściłem zawór termiczny, przepustnicę, sprawdzałem sondę lambda. Nic to nie dało.
Dodatkowo obserwuję jeszcze nie do końca ładną pracę silnika rozgrzanego na biegu jałowym. Sporo drgań przenosi mi się na kierownicę i karoserię (ale to akurat może być równie dobrze wina jakiejś poduszki zawieszenia silnika).

herc napisał/a:
ja tak miałem w R620 Si identyczny przypadek, u mnie był pęknięty kolektor wydechowy (pospawanie znacznie poprawiło ten problem) a później usunąłem katalizator, którego i tak nie było tylko sama puszka i włożyłem strumienice na to miejsce i problem znikną

To jest dobry trop. Być może trzeba będzie się tym elementom przyjrzeć.
herc, jak najprościej zdiagnozować pęknięcie kolektora? Wzrokowo? Na słuch?

maciej - Sro Sty 30, 2008 10:26

piter34 napisał/a:
To jest dobry trop. Być może trzeba będzie się tym elementom przyjrzeć.
herc, jak najprościej zdiagnozować pęknięcie kolektora? Wzrokowo? Na słuch?
Też tak myślę.
Teraz czekam na info od Mariusza, czy coś wymyślił...

A może dać temat w FAQ nt. falujących obrotów w R600 benzyna (bez turbo), a jak już znajdziemy ostateczne rozwiązanie to wtedy się dopisze...

Krzysztof P. napisał/a:
Aha tak przy okazji to wie ktoś może czy prawy drążek kierowniczy pasuje może od jakiegoś modelu Hondy?

Na 99% Od Hondy Accord CC7/CE7 '96 z tym samym silnikiem, ale zamów w Tomateam, to będziesz miał pewność.

herc - Sro Sty 30, 2008 13:55

piter34 napisał/a:
jak najprościej zdiagnozować pęknięcie kolektora? Wzrokowo? Na słuch?


ja ściągnąłem tą osłonę z kolektora i moim oczom ukazała sie rysa na kolektorze na lewej-lewej rurce myślałem że to tylko rysa, spojrzałem na tą osłonę od środka była cała w sadzy, na większych obrotach był wyczuwalny podmuch z tego miejsca, dla pewności na warsztatach szkolnych razem z instruktorem zbadaliśmy to dokładniej wziął słuchawki prawie jak lekarskie (używa się ich do wykrywania nieszczelności, przedmuchów itp) i stwierdził że faktycznie jest pęknięte, u kumpla w zakładzie zdemontowaliśmy kolektor i pospawany został migomatem i teraz jest lepiej :) i nawet auto teraz mniej pali :)

[ Dodano: Sro Sty 30, 2008 13:58 ]
piter34 napisał/a:
Dodatkowo obserwuję jeszcze nie do końca ładną pracę silnika rozgrzanego na biegu jałowym. Sporo drgań przenosi mi się na kierownicę i karoserię (ale to akurat może być równie dobrze wina jakiejś poduszki zawieszenia silnika).


U mnie też tak jest :/ ale to jest w 80% wina którejś poduszki

[ Dodano: Sro Sty 30, 2008 14:05 ]
Posprawdzajcie sobie katalizatory, u mnie była tylko pusta puszka. Nasuwa się pytanie w czym to przeszkadza że jest sama puszka ?? a przeszkadza i to dużo szczególnie na zimnym silniku, ponieważ w tej puszcze wytwarza sie ciśnienie i blokuje wylot, wlot spalin i auto się dławi, wiem po moim przypadku, wywaliłem tą puszkę i włożyłem strumienice i problem z falującymi obrotami zniknął nie mal do zera, teraz mi obroty falują w granicach 1100 - 800 RPM. I już auto po odpaleniu i dodaniu gazu czy po odpaleniu i włączeniu biegu nie gaśnie, ani obroty nie spadają poniżej 800 :) a jak się silnik nagrzeje to po włączeniu biegu obroty ani nie drgnął, a dodam że mam automata, miałem też problemy z dziurami w obrotach tak ok 5000 - 6500 RPM po tych zabiegach nie ma już problemu, kręci sie w pełnym zakresie na każdym biegu bez żadnych przerw i szarpań jak to było wcześniej :)

krzysztof_p. - Pią Lut 08, 2008 22:48

Dzięki Wam serdeczne za rady i wskazówki. Jutro jest sobota, zatem trzeba się wspomnianym elemetnom przyjrzeć. Dzięki raz jescze :lol:
herc - Pią Lut 08, 2008 22:56

To daj znać jak już sprawdzisz :)

[ Dodano: Nie Lut 10, 2008 13:43 ]
Odkryłem jeszcze jedną rzecz która może powodować takie wariacje obrotów, ale wymienię wszystko co u mnie było (to tak dla potomnych)
1. pęknięty kolektor wydechowy (ja pospawałem)
2. zapchany katalizator lub sama puszka po katalizatorze (robi się w niej ciśnienie i blokuje wypływ spalin) wstawiłem strumienice
3. regulacja zaworów
4. wyczyszczenie całego układu dolotowego (ja wyczyściłem całość zaczynając od rurek przed filtrem na przepustnicy kończąc)
5. wyczyszczenie styków kopułki
6. wymiana świec
Po tych zabiegach autko trzyma obroty na zimnym silniku ok 1000- 1100 nawet po dodaniu i puszczeniu gazu obroty sie trzymają :) na gorącym silniku ok 800-900 :) silnik kręci się równo w pełnym zakresie czyli do ok 6500 bez żadnych szarpań (jak miało miejsce przed zabiegami) dziur w obrotach czy braków mocy :)

csdark - Nie Lut 10, 2008 19:21

herc napisał/a:
Po tych zabiegach autko trzyma obroty na zimnym silniku ok 1000- 1100 nawet po dodaniu i puszczeniu gazu obroty sie trzymają
czy takie obroty powinny być na ssaniu ? U mnie na ssaniu mam 2000 czy tak ma być ?
herc - Nie Lut 10, 2008 19:34

wg mnie to nie jest zle, a jak sie juz nagrzeje to ile ma obrotów ??
maciej - Nie Lut 10, 2008 19:47

ZTCW to na początku powinno być 1500 obr. i proporcjonalnie maleć do 850 w miarę nagrzewania silnika.
csdark - Nie Lut 10, 2008 19:56

jak się nagrzeje to ma 1000 lub delikatnie poniżej
maciej - Nie Lut 10, 2008 20:02

Wg książki to chyba 890.
Na stronie hondaaccord.strefa.pl znajdziesz instrukcję po polsku od Accorda CC7, w której jest opisana regulacja jałowych itp.

csdark - Nie Lut 10, 2008 20:06

Z tym że nieda się tego ustawić tak idealnie, jeżeli ustawie odpowiednie obroty to po paru przygazówkach już są zupełnie inne :(
maciej - Nie Lut 10, 2008 20:12

No i jeśli masz pęknięty kolektor, to może się to zmieniać.
csdark - Czw Lut 14, 2008 16:59

Zrobiłem jeden test, tylko nie mogę go potwierdzić, otóż odpaliłem zimny silnik odczekałem chwilę zrobiłem przygazówkę, obroty oczywiście zaczęły wariować, wtedy odłączyłem silnik krokowy i obroty się uspokoiły z tym ze później silnik niedał się wkręcić w obroty, podłączając ponownie silniczek znowu zaczęło wariować, mam okazję kupić właśnie taki silniczek z tym że nie mogę go najpierw sprawdzić koleś sobie zażyczył odrazu kasę, ale twierdzi że jest na 100% sprawny pytanie jest takie czy ktoś obstawia że wina tych falujących obrotów to wina silniczka krokowego, a nie pękniętego kolektora ?
maciej - Czw Lut 14, 2008 17:58

Silnik krokowy też może być problemem, ale ja u siebie i kilku innych kolegów wymieniliśmy, a objawy pozostały. :/
gajowy - Czw Lut 14, 2008 18:07

U mnie przy odpaleniu chodzil normalnie a przy dodaniu gazu obroty spadaly do dolu - pomogło ustawienie zaworów natomiast teraz mam problem z falujacymi obratami na gazie, w wyjatkowych przypadkach na benzynie. Niestety nikt nie wie co to.
piter34 - Czw Lut 14, 2008 22:55

maciej napisał/a:
Silnik krokowy też może być problemem, ale ja u siebie i kilku innych kolegów wymieniliśmy, a objawy pozostały. :/

Mnie np. został jeden sprawny silnik krokowy (na sprzedaż) :lol:

gajowy napisał/a:
teraz mam problem z falujacymi obratami na gazie, w wyjatkowych przypadkach na benzynie. Niestety nikt nie wie co to.

Podejrzewam problem z instalacją LPG, zwłaszcza jeśli to jest II generacja (lub o zgrozo I gen.)

gajowy - Pią Lut 15, 2008 11:12

No niestety I generacja. może trzeba by było zmienić membranę??
piter34 - Pią Lut 15, 2008 15:29

gajowy napisał/a:
No niestety I generacja. może trzeba by było zmienić membranę??

Jeżeli reduktor/parownik jest już stary/zużyty, to trzeba zacząć od niego, a potem wykonać rzetelną regulację (przy użyciu analizatora spalin).
Regulacja I gen. jest banalnie prosta (kręcenie śrubą na parowniku i na wężu), ale analizator jest niezbędny (aby widzieć, czy mieszanka jest dobra).

csdark - Sob Lut 16, 2008 11:23

Zdecydowałem się jednak na zakup silniczka krokowego, po założeniu i resecie kompa różnica była widoczna odrazu, wolne obroty się ustabilizowały, wskazówka nawet nie drgnie, przynajmniej jeden problem rozwiązany, ale odpalając dzis rano silnik zauważyłem że na ssaniu obroty nadal falują choć nie w takim stopniu jak to było przed wymianą, różnice to jedna kreska na obrotomierzu (czyli jest dużo lepiej), pojechałem jeszcze raz do mechanika, wymienił mi też jakąś część nie wiem dokładnie jak to się nazywa, ale jest połączone właśnie z silniczkiem krokowym i zauażyłem że jest w środku jakiś termostat. Po zrobieniu 30 kilometrów widać że chyba spadło zużycie paliwa, może sie mylę oficjalny test ze zużyciem zrobie dopiero po niedzieli. Bardzo bym prosił o to aby ktoś powiedział co to za część jest z silnikiem krokowym połączona i za co jest odpowiedzialna, czy wymiana na sprawną może wyeliminować całkowicie falowanie obrotów na ssaniu ?
piter34 - Sob Lut 16, 2008 12:44

csdark napisał/a:
wymienił mi też jakąś część nie wiem dokładnie jak to się nazywa, ale jest połączone właśnie z silniczkiem krokowym i zauażyłem że jest w środku jakiś termostat.

Zawór termiczny obrotów ssania - odpowiada wspólnie z silnikiem krokowym za utrzymywanie podwyższonych obrotów biegu jałowego w fazie nagrzewania silnika.

csdark - Sob Lut 16, 2008 19:32

No więc tak. W moim przypadku okazało się iż efektem falujących obrotów na zimnym silniku i nie stabilnych obrotów gdy silnik był ciepły, jest niesprawny silnik krokowy oraz termoregulator ssania
1. Wymiana silniczka krokowego spowodowała ustabilizowanie się wolnych obrotów gdy silnik jest ciepły, nie wyeliminowało to jednak do końca efektu falowania na ssaniu choć można powiedzieć że w dużym stopniu problem ten zmalał.
2. Wymiana termoregulatora doprowadziła do całkowitego usunięcia problemu.

Pozdrawiam

krzysztof_p. - Nie Lut 17, 2008 08:15

Witam,

a czy jest jakaś metoda sprawdzenia termoregulatora poza jego wymianą? I w którym miejscu jest zamontowany ten element?

Pozdrawiam

gajowy - Nie Lut 17, 2008 11:32

A gdzie kupiłeś silniczek krokowy i za ile??
csdark - Nie Lut 17, 2008 12:05

Silniczek kupiłem na szrocie za 150 zł, zawór termiczny sprzedał mi mechanik za 50 zł

[ Dodano: Nie Lut 17, 2008 12:07 ]
Krzysztof P. napisał/a:
Witam,

a czy jest jakaś metoda sprawdzenia termoregulatora poza jego wymianą? I w którym miejscu jest zamontowany ten element?

Pozdrawiam


Zawór termiczny umieszczony jest na kolektorze po prawej stronie od silniczka krokowego, zresztą połączony jest z nim przewodem.

piter34 - Pon Lut 18, 2008 00:32

gajowy napisał/a:
A gdzie kupiłeś silniczek krokowy i za ile??

Ja mam na zbyciu swój :lol:

Krzysztof P. napisał/a:
a czy jest jakaś metoda sprawdzenia termoregulatora poza jego wymianą?

Tak. Nie znam na pamięć, ale na pewno jest w RAVE oraz w polskim manualu do Hondy Accord (do którego link wielokrotnie podawał maciej)

krzysztof_p. - Pon Lut 18, 2008 22:23

Dzięki poszukam jak nie znajdę to poprosze o pomoc

Pozdrawiam

herc - Pon Lut 18, 2008 23:22

Manual do hondy accord po polsku w pdf'ie

tutaj jest to co maciej podawał ;)

krzysztof_p. - Wto Lut 19, 2008 00:08

Mam go, własnie jestem po jego delikatnej lekturze. Jutro będę coś majstrował przy mojej ukochanej 618. Przynajmniej sprawdzę ten termoregulator, mam zamiar też przeczyścić krokowca i przepustnicę. Jak starczy czasu to przejrzę jeszcze ten kolektor wydechowy. Z przy okazji to dopiero z tego manuala dowiedziałem się jak kasować pamięć komputera. Różni "fachowcy" różnie mówili a to takie proste. :lol: Jutro wieczorkiem jak wrócę to dam znać czy cos znalazłem.

Pozdro

[ Dodano: Wto Lut 19, 2008 00:14 ]
piter34 napisał/a:
gajowy napisał/a:
A gdzie kupiłeś silniczek krokowy i za ile??

Ja mam na zbyciu swój :lol:

Krzysztof P. napisał/a:
a czy jest jakaś metoda sprawdzenia termoregulatora poza jego wymianą?

Tak. Nie znam na pamięć, ale na pewno jest w RAVE oraz w polskim manualu do Hondy Accord (do którego link wielokrotnie podawał maciej)


Piter 34. Faktycznie, w manualu do Accorda jest opisany sposób sprawdzania tego tremoregulatora.

Pozdrawiam

piter34 - Wto Lut 19, 2008 09:06

Krzysztof P. napisał/a:
Z przy okazji to dopiero z tego manuala dowiedziałem się jak kasować pamięć komputera.

To opisano również pośrednio w technicznym FAQ. Warto zapoznać się z innymi pytaniami z technicznego FAQ (link masz w moim podpisie).

krzysztof_p. - Wto Lut 19, 2008 22:35

Witam z wieczorka.

No to tak, kolektor sprawny, przeczyściłem krokowca i termorgulator i zobaczymy rano jak silnik dobrze ostygnie. Pokasowałem kody usterek z kompa w sposób opisany w manualu accorda, następnie przeprowadziłem regulację jałowych także wg wspomnianego manuala no i jakby było dobrze; bez obciążenia silnika, potem z włączonymi światłami drogowymi, klimą i wentylatorem nawiewu na maksa obroty utrzymywały się na jednej kresce przed 1000 rpm. Krokowiec wydaje się że działa; po "kopnięciu" pedału gazu obroty powędrowały do jakichś 1500 rpm może ciut więcej, potem spadek na 1 tysiąc i po chwilce z powrotem na wspomnianą kreskę. Przed dzisiejszymi zabiegami taka operacja powodowała powodowała spadek obrotów nawet do jakichś 400 rpm, więc mam nadzieję że rano też będzie OK. Dam znać.

Pozdrawiam

[ Dodano: Sro Lut 20, 2008 12:10 ]
piter34 napisał/a:
maciej napisał/a:
Silnik krokowy też może być problemem, ale ja u siebie i kilku innych kolegów wymieniliśmy, a objawy pozostały. :/

Mnie np. został jeden sprawny silnik krokowy (na sprzedaż) :lol:

gajowy napisał/a:
teraz mam problem z falujacymi obratami na gazie, w wyjatkowych przypadkach na benzynie. Niestety nikt nie wie co to.

Podejrzewam problem z instalacją LPG, zwłaszcza jeśli to jest II generacja (lub o zgrozo I gen.)


piter34 a ile chcesz za tego krokowca? Bo wydaje się że mój się coś zacina więc wydaje się że trzeba go wymienić.

Pozdro

andrzejziom - Pią Lut 22, 2008 22:43

Witam ja mam taki problem gdy jadę na gazie niema żadnego falowania wszystko elegancko ale gdy przełanczam na benzynę zaczyna sie falowanie , tak do 600 rpm potem sie podnosi do kolo 1000 rpm i znowu faluje ... wina silniczka krokowego .. ??
krzysztof_p. - Nie Lut 24, 2008 21:46

Andrzejziom, wydaje się że to krokowiec. Ja po czyszczeniu tego bajkowegp elementu i po restarcie komputera zrobiłem 850 km i jak na razie jest OK. Ja miałem kłopot zwłaszcza rano jak silnik był mocno wystudzony. Silniczek czyściłem we wtorek a w środę pojechalem w Beskidy. W środę rano sprawdzałem i było ok, podobnie w kolejne dni. Mam zatem nadzieję że trochę teraz pochula. Fakt, że wydaje się że jakby się ten krokowiec podwieszał więc w przypadku powrotu kłopotów będę go musiał wymienić. Aha sprawdź też czy zawór termiczny ci działa.

Pozdro

piter34 - Pon Lut 25, 2008 14:38

andrzejziom napisał/a:
gdy jadę na gazie niema żadnego falowania

andrzejziom napisał/a:
wina silniczka krokowego ..

Moim zdaniem NIE, bo na gazie wszystko jest OK.

Krzysztof P. napisał/a:
piter34 a ile chcesz za tego krokowca? Bo wydaje się że mój się coś zacina więc wydaje się że trzeba go wymienić.

Klik

krzysztof_p. - Pon Lut 25, 2008 19:01

piter34 napisał/a:
andrzejziom napisał/a:
gdy jadę na gazie niema żadnego falowania

andrzejziom napisał/a:
wina silniczka krokowego ..

Moim zdaniem NIE, bo na gazie wszystko jest OK.

Krzysztof P. napisał/a:
piter34 a ile chcesz za tego krokowca? Bo wydaje się że mój się coś zacina więc wydaje się że trzeba go wymienić.

Klik


Ja bym mimo wszystko go sprawdził ponieważ w posiadanym wcześniej Oplu miałem podobne chece; na LPG było OK, a kulawo na PB. Po czyszczeniu silniczka kr. bylo lepiej. Może nie idealnie ale lepiej. Potem nie wiem bo go sprzedałem.

Pozdrawiam

maciej - Pią Lip 11, 2008 17:07

herc napisał/a:
u mnie był pęknięty kolektor wydechowy (pospawanie znacznie poprawiło ten problem)

U mnie znaleziona przyczyna falowania - pęknięty kolektor wydechowy, szukam używki.

piter34 - Wto Lip 15, 2008 12:52

maciej napisał/a:
U mnie znaleziona przyczyna falowania - pęknięty kolektor wydechowy

No proszę, w końcu diagnoza. U mnie to może być to samo.
Masz fotki tego pęknięcia?

maciej - Wto Lip 15, 2008 13:16

Niee... Nie mam, bo to Mariusz widział - podobno jest inaczej niż u kolegi herca - od wewnętrznej strony, więc bez demontażu raczej nawet migomatem nie da się połatać - szczegóły będą a 2 tyg. jak Mariusz wróci z urlopu.
piter34 - Wto Lip 15, 2008 14:15

Rozumiem, że pęknięcie da się zauważyć na kanale, bez demontażu kolektora, tak?
Czy demontowaliście metalową osłonę z przodu na kolektorze?

maciej - Wto Lip 15, 2008 15:13

piter34 napisał/a:
Rozumiem, że pęknięcie da się zauważyć na kanale, bez demontażu kolektora, tak?

ZTCW to tak.
piter34 napisał/a:
Czy demontowaliście metalową osłonę z przodu na kolektorze?

Nie demontowaliście, tylko Mariusz i chyba nie demontował.
To u kolegi herca trzeba było demontować, a u mnie podobno widać właśnie od dołu z kanału.

herc - Sro Lip 16, 2008 16:08

maciej napisał/a:
kolegi herca trzeba było demontować


Tak ja demontowałem osłonę bo u mnie pęknięcie było od przodu

maciej - Pon Sty 12, 2009 14:38

No i klops - kolektor wymieniony, kopułka i palec też, a falowanie nie ustało.

Zysk z wymiany kolektora jest taki, że mniej słyszę to falowanie i mniej mnie to denerwuje. ;) :D Ni o wogóle mogę słuchać radia o 1/4 ciszej. :D

Ale dzięki koledze Sacharowi pojawiła się nowa szansa na rozwiązanie problemu - jego kolega z serwisu Hondy mówi, że poruszenie śrubką ograniczającą naciągnięcie linki gazu zaburza ustawienie czujnika położenia przepustnicy i może powodować takie efekty.

Podobno, żeby to spowrotem wyregulować trzeba mieć kompa (kwestia bardzo dokładnej regulacji), a kompy Hondy słabo rozmawiają z Roverkami serii 600, ale zobaczymy. ;)

Na razie czekam na bliższe informacje. :)

piter34 - Pon Sty 12, 2009 15:58

Zacytuję siebie z innego wątku ;)

Cytat:
A ja Wam powiem panowie, że chyba się pozbyłem problemu dziwnie falujących obrotów w fazie nagrzewania silnika. Zgodnie z radą przemo285 wystarczy odpowiednio pokręcić śrubką przy przepustnicy (u mnie pomogło wykręcenie, czyli jakby dodanie powietrza) na rozgrzanym silniku i przegazowując auto testować, czy obroty ładnie spadają na obroty jałowe.

U mnie to było tak, że jak odpalałem silnik to było wszystko OK, obroty super-stabilne i gdybym zostawił auto na jałowych obrotach, to byłoby wszystko lux-extra. Gdybym jednak w fazie nagrzewania się silnika ruszył i wysprzęglił lub przegazował na postoju, to obroty po wzroście spadłyby do ok. 500rpm i zaczęły falować aż do momentu ustalenia obrotów jałowych (jakieś 4 wahnięcia). Objaw ustępował w miarę nagrzewania się silnika, ale ostatnio to nawet na ciepłym silniku obroty spadając nie spadały do nominalnych 770rpm, tylko nieco niżej do ok. 600 i dopiero rosły na 770rpm.

maciej - Pon Sty 12, 2009 16:02

No właśnie - czytałem to, ale dałem się zmylić odrobinę innym objawom (u mnie falowanie nie ustaje długo, ustaje dopiero po kilku minutach od całkowitego rozgrzania silnika i wraca np. po dłuższej chwili szybkiej jazdy - jakby wtedy gdy osprzęt silnika się znów schłodzi).

Zaraz idę z kolegą na parking pokręcić tą śrubką - efekty opiszę. ;) :D