Zobacz temat - [R214Si '96r.] Używa ktoś z was Castrol Magnatec 10w40??
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214Si '96r.] Używa ktoś z was Castrol Magnatec 10w40??

marcin1983 - Sro Paź 08, 2008 16:54
Temat postu: [R214Si '96r.] Używa ktoś z was Castrol Magnatec 10w40??
Witam!

Tak jak w temacie, czy używa ktoś z was tego oleju. Poprzedni właściciel lał Lotos półsyntetyk. Z racji tego, że olej był świeżo po wymianie przed sprzedażą nie wymieniałem go po zakupie autka tylko przejeździłem jakieś 9000km bez żadnych problemów. Jakieś 3000km temu wymieniłem na Castrol Magnatec 10W40 zakupionego na allegro (podobno sprowadzany z Niemiec) i zauważyłem, że po odpaleniu po paru godzinach postoju, przez chwilę dymi na niebiesko, po chwili wszystko jest ok nawet jak się kręci silnik. Poza tym wczoraj zaczął klepać mi popychacz po odpaleniu przez jakieś 2 min. po czym przestał. Czy może to być wina Castrola?? Przeczytałem parę postów, że warto lać Valvoline, tylko czy kupić go na allegro czy lepiej w sklepie z olejami? Przebieg mojego Roverka to według licznika 120000km.

Dzięki i pozdrawiam.

sTERYD - Sro Paź 08, 2008 17:45

powiem tak:
ja lałem castrola a teraz używam shella oba półsyntetyki :cool:
Różnica w kulturze pracy silnika jest ogromna...

Ml777 - Sro Paź 08, 2008 18:06

Ja ma Castrola w dieslu i nic mu nie jest pali tak jak przed wymianą i nic nie dymi nie ma utraty mocy ale też nie przybyło jednym słowem jest ok
konradp - Sro Paź 08, 2008 18:30

o ile mi sie dobrze wydaje to ten castrol jest w pelni syntetycznym olejem a pisales ze wczesniej byl polsyntetyk,wiec to niezbyt zdrowo dla silnika przy takim przebiegu zmieniac olej na syntetyk
marcin1983 - Sro Paź 08, 2008 18:37

Ten Castrol to półsyntetyk.
keczu - Sro Paź 08, 2008 18:42

Castrol to teraz chyba najbardziej relkamowany i dostepny olej.Rowniez zalalem magnateca 10w40 i po 4 tys mil powiesily mi sie popychacze na trzech cylindrach(w pozycji otwartej),zrobilem i za 1000mil to samo.Wiec plukanka i pelen syntetyk Valvoline zalatwil sprawe(autko mialo wtedy 18000tys.mil).Moje drugie autko to mazda(6 tys mil na magnatecu i straszny syf z silnika wyplukalem) i ta tamtejszym forum mozna poczytac troche opinii o magnatecu(raczej takich na nie),co do dymienia to w sobote bede wymienial z kolega zapieczone pierscienie zgarniajoce w jego Cordobie(auto jezdzone na magnatecu).Ale to moze tylko zbieg okolicznosci... :/
azor77 - Sro Paź 08, 2008 19:08

Witam

A ja napisze tak.
Drugi raz wymieniłem już olej castrol magnatek 10W40.
I nie widzę żadnych negatywnych skutków. Wymiana co 12 tyś, olej kupuję tak jak autor postu na allegro w 5 L bańkach, podobno niemiecki olej.
Silnik pracuję równo i nic nie stuka puka nie dymi na niebiesko itp. Silnik na LPG może tylko więcej pary zamkną zostaje ale to w tych warunkach atmosferycznych normalka.

Tylko stosuję taką swoją zasadę nie przekraczam 3 tyś obrotów nim nie złapie swojej temperatury silnika.

keczu - Sro Paź 08, 2008 19:15

azor77 napisał/a:
Silnik na LPG

Silniki na LPG zawsze sa czysciutkie w srodku.I ja absolutnie nie odradzam bo Castrol to porzadna firma,ale osobiscie nie zaleje juz nigdy.

coldmanns - Sro Paź 08, 2008 22:00

Ja już drugi raz zalalem castrolem i nie mam problemow z tym olejem.
Nie kupuje go na allegro, bo n ie ufam tym sprzedawcom. Wolę wybrać się do normalnego sklepu i jak cos to wiedzieć gdzie udać się w razie jajkiegoś wyjaśnienia.
Ojciec jezdzi na shellu i też nie ma problemów, ale jego przebiegi też raczej nie należą bo olbrzymich, więc tym akurat się nie sugeruję.
Nadal będę lał castrola bo mam zaufanie do tego oleju.

oprawca_1978 - Czw Paź 09, 2008 06:35

Im bardziej reklamowany olej i jeśli jest on zagraniczny - tym większym jest on syfem.
Nie wolno dać się zwieść kłamstwom i demagogii, ziejącej z reklam!

Ja do swojego 12 letniego Poloneza 1.4 MPI leję to samo, co dwaj poprzedni właściciele - Lotos 5W40 syntetyk. Silnik ma 150 kkm i chodzi jak marzenie, w środku czysto jak w nowym, a do tego w lato pali mi gazu (instalcja II generacji) na poziomie 7,5 l / 100 km a czasami i mniej.

Ja bym te wszystkie Shelle, Castrole, czy inne Mobile wlał właścicielom tych koncernów już nie powiem, gdzie.

giewu - Czw Paź 09, 2008 06:43

oprawca_1978 napisał/a:
Im bardziej reklamowany olej i jeśli jest on zagraniczny - tym większym jest on syfem.
oprawca_1978 napisał/a:
leję to samo, co dwaj poprzedni właściciele - Lotos 5W40 syntetyk.

przecież w swoim czasie, żaden olej dostępny na polskim rynku nie był tak reklamowany jak Lotos właśnie :mrgreen: ... :cool:

kolin - Czw Paź 09, 2008 08:19

giewu napisał/a:
przecież w swoim czasie, żaden olej dostępny na polskim rynku nie był tak reklamowany jak Lotos właśnie :mrgreen: ... :cool:


Tu się zgodzę...


Ale cóż każdy chwali to co leje...

Ja leje Shella i uważam, że jest dobry olej, Cena/Jakość...

Konrad_Zr160 - Czw Paź 09, 2008 12:23

Powiem Ci, ze na tym oleju (castrol) udalo sie nam zarznac seryjny toyotowski silnik 4afe 1.6 - nie polecam. Zalalem go tez kiedys do mazdy mx-3 i po 7 tysiach byla doslownie smola na bagnecie. To bylo pare lat temu. Od tego momentu jezdze na shellu. Nie jest super drogi i dobry. Najbardziej przereklamowany chyba jest mobil 1.
kolin - Czw Paź 09, 2008 12:29

Konrad_Zr160 napisał/a:
mobil 1.


Raz to napisałem na jednym forum to myślałem, że mnie zabiją taka burzliwa spina była o to :wink:

Ja osobiście do Rovera lałem Castrola 5w40 i było wszystko jak najbardziej w porządku
Do Pumy leje Shell 5w40 wg książki i jestem zadowolony :wink:


Dla mnie wybór oleju to indywidualna sprawa... ważne żeby zmieniać go w odpowiednim czasie wraz z filtrami wtedy motor na pewno odwdzięczy nam się długą żywotnością :wink:

Konrad_Zr160 - Czw Paź 09, 2008 12:46

No coz widocznie chlopaki nie mieli swiadomosci jak prosto jest pewne rzeczy marketingowo rozpowszechnic najwyrazniej - gdybysmy dysponowali porzadna suma to moglibysmy nawet wmowic ludziom ze slon jest rozowy.... Gdybys przez 5 lat tlukl w kazdym medium co 5 minut, ze tak jest to tez kazdy by to na ulicy powtarzal....
marcin1983 - Czw Paź 09, 2008 14:19

Dzisiaj rozmawiałem z gościem z hurtowni olejów i powiedział, że przyczyną może być lekko przytkany kanalik doprowadzający olej do popychaczy. Powiedział, że spotkał się parę razy z sytuacją gdy po wymianie z polskiego oleju na jakiś zagraniczny rozpuszczał się nagar w silniku i zatykał różne kanaliki. Jego zdaniem polskie oleje zostawiają więcej syfu w silniku pomimo, że są to syntetyki czy półsyntetyki. W moim przypadku nie wiadomo jeszcze co było lane przed lotosem i jak wyglądała sprawa z terminową wymianą. Powiedział mi, że mają coś do czyszczenia silnika, wlewa się to na 500km przed wymianą i podobno to skutkuje i nie niszczy uszczelnień. Nie wiem jakiej to było firmy bo nie chciałem zabierać dużo czasu (bo wepchnąłem się w kolejkę) Używał ktoś takiego czegoś?? Szczerze powiem, że nigdy nie byłem zwolennikiem dolewania jakichś dodatków do oleju, ale chciałbym żeby silnik znowu po odpaleniu chodził normalnie. Co w takim wypadku robić?? Przeczyścić silnik jakimś specyfikiem i zalać Valvolinem Maxlife??

Dzięki za wszelkie sugestie.

oprawca_1978 - Czw Paź 09, 2008 15:04

Konrad_Zr160 napisał/a:
No coz widocznie chlopaki nie mieli swiadomosci jak prosto jest pewne rzeczy marketingowo rozpowszechnic najwyrazniej - gdybysmy dysponowali porzadna suma to moglibysmy nawet wmowic ludziom ze slon jest rozowy.... Gdybys przez 5 lat tlukl w kazdym medium co 5 minut, ze tak jest to tez kazdy by to na ulicy powtarzal....


Dokładnie. Dobry marketing i reklama znaczy więcej niż pięć dywizji!

Ja do swojego Poloneza 1.4 MPI leję to, co poprzedni dwaj właściciele - Lotos. Z tymże oni lali półsyntetyk, a ja leję pełny, 5W40. Żaden tam Traffic czy inny Dynamic, bo to tylko są inne pudełka i wyższa cena.
Silniczek, oczywiście, na gazie, od 69 kkm przebiegu. Silnik w środku wygląda jak eksponat.
Na spokojnie zrobię nim 200 kkm bezproblemowo, o ile go nie rozwalę gdzieś w zimie.
Ale najważniejsze w tym wszystkim - to zarówno zmieniać olej samemu, jak i samemu silnik naprawiać. Tylko wtedy ma się pewność, że zalałeś olej świeży i wiadomo jaki, a nie jak to robią w 'serwisach' - leją olej z beczki - czyli z tego samego pojemnika, do którego ściągają olej zużyty z innych pojazdów. Ale na fakturze wystawiają za nowy. I to jest już przestępstwo. To samo, które popełnił Jarek K.

Konrad_Zr160 - Czw Paź 09, 2008 16:21

Zasada prosta - lac to co ma byc, pilnowac i nie dac sie zrobic na tanie oleje z allegro ani tez nie wierzyc w cuda. Generalnie stare silniki - bardziej geste oleje bo one maja tendencje do zalepiania tych mikrodziurek, mikrozarysowan itp. Mniej geste lepiej przeplukuja silniki. Ja nic nie zmieniam bo mam dobrze i wiem, ze jak zmienilbym na mniej gesty to automatycznie mi zacznie silnik brac olej i jest kaplica i nie odwroci sie tego juz wiec takie jak ma byc 10 w 40 sprawdzonej marki i tyle w temacie o olejach ;) Pozdro!
keczu - Czw Paź 09, 2008 18:37

marcin1983 napisał/a:
Używał ktoś takiego czegoś??

Tym co ja plukalem nie jezdzilo 500km tylko wlewalo sie na 15 min przed wymiana.Ale to zalezy jaka to plukanka,trzeba zrobic tak jak jest w instrukcji, co do firmy to nawet valvoline ma w ofercie.Ta co ja uzylem nie kupisz w polsce.Troche sie balem zalac za pierwszym razem,ale teraz bede plukal przy kazdej wymianie.

rodi_ - Czw Paź 09, 2008 20:06

Czego uzywales do plukania? Tez planuje zmienic olej i myslalem zeby go wyplukac.
keczu - Czw Paź 09, 2008 20:58

rodi*, Comma-Petrol Engine Flush.8EUR.w Halfordsie.Jak plukalem Rovera to zalalem plukanke na te 15 min. spuscilem olej(zrobilem na nim tylko 1500mil) czarny jak smola i dla pewnosci zalalem czystym olejem na nastepne 30min(zeby wyplukac plukanke :mrgreen: ) i dopiero wlalem wlasciwy olej i wymienilem filterek.Mozesz sobie darowac te podwojne plukanie ja robilem to pierwszy raz i autko jest nie stare to sie troche cykalem o to ze moze cos tej plukanki zostac w silniku.W drugim moim autku juz robilem to wedlug przepisu producenta.Jak chcesz zrobic te miedzy plukanie to w TESCO jest syntetyk lub polsyntetyk 7.99EUR.za 2 litry!(orginal TESCO :mrgreen: ) i mysle ze na 30 min do silnika mozna go zalac jako taka dodatkowa plukanke. :wink:Dodan ze nic zlego sie nie stalo zadnych wyciekow itd.
wwekol - Czw Paź 09, 2008 21:25

Ja po HGF, zalalem Magnatekiem 5w40 przejechałemi 10 tys i nic się nie dzieje, pewnie jak bym lotos zalał 5w40 tez by sie nic nie stalo i pewnie nie odczul bym tego. Wydaje mi sie ze to jest tak jak z kazdym produktem patrzy sie na marke :mrgreen: chociaz nie zawsze :razz: :razz: pozdro
rodi_ - Sob Paź 11, 2008 17:44

keczu dzieki za info. Tez chyba se zrobie takie plukanie czystym olejem, bo ten co mam teraz w silniku to wyglada jak smola. Mam dostep do nowego oleju mineralnego, wiec do plukania sie nada. A pozniej se Valvoline zaleje i bedzie git :razz:
keczu - Sob Paź 11, 2008 21:45

keczu napisał/a:
co do dymienia to w sobote bede wymienial z kolega zapieczone pierscienie zgarniajoce w jego Cordobie(auto jezdzone na magnatecu).Ale to moze tylko zbieg okolicznosci...

Autko zrobione,pierscienie olejowe zapieczone na maxa,a otwory smarujace w tloku trzeba bylo drutem przepychac bo wszystkie byly zapchane i to nie jest wyplukany syf tylko nagar twardy jak kamien :mrgreen: silnik zalany nowym olejem(ja paroma browarkami :wink: )nic nie dymi i jest ok.

ywis - Nie Paź 12, 2008 07:32

Każdy leje, to co odpowiada za słuszne i to na czym dobrze mu się silnik sprawuje, więc nie wiem po co jakieś dywagacje, że ten jest zły, a ten dobry, a ten jeszcze lepszy od tego pierwszego.

Osobiście zaprowadzałem Rover 75 CDT na przeglądzik i wymianę płynów wraz z filtrami, paskami, itp. Samochód niestety nie jest pierwszej młodości, bo '99 rok, a Oni cwaniaki w Citroenie zalali mi olej do silnika takiego starego auta za 400 zł. Jak to zobaczyłem, to myślałem, że się przewrócę. Teraz wymieniam w nim olej sam, płacę 60 zł za 4L i autko chodzi idealnie na Mobil Super.

Co do oleju, to jest kwestia gustu jak dla mnie, każde auto inaczej się sprawuje.

marcin1983 - Nie Paź 12, 2008 10:23

Witam ponownie.

Wczoraj wymieniłem olej na nowy. Na Castrolu z allegro przejechałem 3000km od ostatniej wymiany. Kupiłem wczoraj w Intercars olej Valvoline półsyntetyk 10W40 Maxlife, mieli promocyjne opakowania 5L, do tego oczywiście filtr. Kupiłem także środek do płukania Liqui Moly bo taki akurat mieli w Intercarsie. Wlałem specyfik do ciepłego silnika, autko pochodziło sobie na biegu jałowym przez 10min. po czym spuściłem olej. Olej miał kolor smoły.

Teraz spostrzeżenia..
Po pierwszym odpaleniu stukanie ustąpiło tak jak na starym oleju po ok 4 min. Następnie po odpaleniu wieczorem po przejechaniu dystansu ok 10km stukanie nadal było słyszalne ale nie tak mocne i ustąpiło dużo wcześniej. Dzisiaj po odpaleniu rano stukało już tylko ok 3sek. Mam nadzieję, że jak pojeżdżę trochę to wszystko wróci do normy bo jest już duża poprawa.

gucwiz - Pon Paź 13, 2008 07:17

moj roverek jezedzil od nowosci na castrolu wczesnie na txt 0w-40 poznej na magetecu 0w-40 a przy 180 tys zmeinilem na 5w-40 magnateca i zajebiscie oleju nie birze. reasumujac NIE LEJE SIE PO MINERALNYM I POLSYNTETYKU OLEJU SYNTETYCZNEGO ALE TO KAZDY WIE ....... NO PRAWI KAZDY
marcin1983 - Pon Paź 13, 2008 18:51

Tak wygląda olej zlany z silnika po przepłukaniu go specyfikiem Liqui Moly. Oczywiście przed płukaniem nie był taki czarny.