Zobacz temat - [R45] Problem z jazdą na mrozie
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R45] Problem z jazdą na mrozie

kosman - Sro Sty 07, 2009 07:50
Temat postu: [R45] Problem z jazdą na mrozie
Witam
No i się zaczęła przygoda z dieslem w zimę... Wczoraj zostawiłem auto na dworze ale jakoś odpaliłem...nie ujechałem jakieś 5km a tu jak nie zacznie go dusić...ja przyspieszam a on bach hamuje, ja przyspieszam z powrotem a jego znów jak nie przydusi...
Dojechałem jakoś do pracy, a po niej zakupiłem środek do paliwa, bo myślałem, że to paliwo nie dochodzi jak należy...Po dolaniu było to samo...
Dziś zostawiłem autko w garażu, więc ucieszony rano odpalam - jest :lol: :lol: zapalił...
I to był koniec mojego szczęścia...ujechałem chyba ze 20m i zgasł...odpalam i pochodził na luzie trochę a gdy dałem gazu to znowu zgasł....
Co to może być...? Czyżby woda z paliwa jeszcze nie zelżała...Dodam, że od jakiegoś miesiąca słychać tak jakby głośniej silnik (takie delikatne pupupupupupupu)...???

Raver - Sro Sty 07, 2009 10:42

Witam,

Przyłącze się do tematu, mam u siebie podobny problem - stało się tak po silnych mrozach - siadł mi aku ale z tym już sobie poradziłem ;) Po odpaleniu chodzi niby dobrze, ale gdy dodaje gazu gwałtownie auto się dusi (ale nie zawsze). Od czasu do czasu na obrotach 900 silnik się zatelepie tak jakby chodził na 3 gary. Tak jak pisze, na początku po odpaleniu po takich mrozach było to bardzo często po jakimś czasie się uspokoiło ale występuje nadal.
Mogą to być świece albo przebicie na kablach do świec ?? W przeciwieństwie do poprzednika mam benzynę.

phuss - Sro Sty 07, 2009 11:04

Kosman, te ulepszacze są takie wiesz, nie zaszkodzi ale pomóc nie musi.
Starym i sprawdzonym sposobem jest dodawanie benzyny do ropy.
Tak ok. 10-15% ilości ropy.

NEOSSS - Sro Sty 07, 2009 11:07

kosman, uklad paliwowy...
kosman - Sro Sty 07, 2009 11:12

A tak przy okazji czy ktoś może miał tą przypadłość, że tak jakby silnik inaczej chodził...? ( pupupupupu). Dzieje mi się tak od miesiąca - na luzie najlepiej to słychać...Myślałem z początku, że to coś z kołem....pojechałem na stację ale okazało się, że końcówka drążka do wymiany...Ale po wymianie i ustawieniu zbieżności jest tak samo jak przed wymianą....
:bezradny:

NEOSSS - Sro Sty 07, 2009 11:16

kosman, jezeli silnik chodzi glosniej nei ma sie co dziwic, straszny mroz a diesel czym dzimniejszy tym glosniejszy
kosman - Sro Sty 07, 2009 11:20

Ale to się działo jak jeszcze mrozów takich nie było... :cry:
phuss - Sro Sty 07, 2009 11:51

Tak na odległośc to te pupupupu, to ciężko coś powiedzieć :bezradny:
Mix - Sro Sty 07, 2009 12:05

kosman, pociesze Cię :wink: mój odpala na 1 może 2s. i gaśnie. Zapomniałem dolać depresatora i mam za swoje :głupek2: Pozostaje mi znaleźć ciepły garaż, odpalić i dolać :mrgreen: Zachciało mi się kurcze diesel'a :evil:
kosman - Sro Sty 07, 2009 12:06

Dźwięk jest zbliżony do kołatania i słychać go tylko od 40km/h z lewej strony chyba...
BoloSr - Sro Sty 07, 2009 12:10

Mixtated napisał/a:
kosman, pociesze Cię :wink: mój odpala na 1 może 2s. i gaśnie. Zapomniałem dolać depresatora i mam za swoje :głupek2: Pozostaje mi znaleźć ciepły garaż, odpalić i dolać :mrgreen: Zachciało mi się kurcze diesel'a :evil:


a ponoc traktory sa super :)
a jednak pozostane przy swoim i bede polecal zawsze benzyniaka :)

kosman - Sro Sty 07, 2009 12:22

BoloSr napisał/a:
a jednak pozostane przy swoim i bede polecal zawsze benzyniaka :)


Następnym razem też sobie kupię benzyniaka. Wczoraj, żeby było ciepło grzał się chyba z pół godziny..

BoloSr - Sro Sty 07, 2009 12:29

kosman napisał/a:
BoloSr napisał/a:
a jednak pozostane przy swoim i bede polecal zawsze benzyniaka :)


Następnym razem też sobie kupię benzyniaka. Wczoraj, żeby było ciepło grzał się chyba z pół godziny..


ile sie grzal ?? ????????
to juz moje 4 auto w benzynie i chyba nie zmienie na dieselka chociaz mnie zachecali co niektorzy :)

Mix - Sro Sty 07, 2009 12:43

BoloSr napisał/a:
a ponoc traktory sa super :)
a jednak pozostane przy swoim i bede polecal zawsze benzyniaka :)

A to co benzyna mniej awaryjna czy coś? :/ Uszczelki pod głowicą pękają jak złe :mrgreen:
Zarówno diesel jak i benzyna mają swoje wady i zalety. W obu przypadkach jak zapomnisz usunąć wodę ze zbiornika paliwa przed mrozem, mogą wystąpić problemy z rozruchem. IMO to norma i ja specjalnie zdziwiony tym nie jestem. To mój pierwszy diesel i jestem zadowolony. Ze względu na dynamikę i moment obrotowy, nie przewiduję powrotu do benzyniaka. Poprzednio miałem Hondę Civic 125HP, która wykręcała 9,6s. do 100 km/h, obecnie mam 10s. więc strata żadna, a komfort przy wyprzedzaniu bez porównania. Ale o tym to można godzinami... :wink:

[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 12:44 ]
kosman napisał/a:
Wczoraj, żeby było ciepło grzał się chyba z pół godziny..

To coś masz nie tak. Mój grzeje się dokładnie 5km jazdy lub 8 min. na postoju.

Raver - Sro Sty 07, 2009 12:45

Sorki, że przerwę ale wiecie co to może być u mnie ??

Pozdrawiam

am_k - Sro Sty 07, 2009 12:57

kosman, Być może filtr paliwa się zapchał.
Ja tak miałem w vito, jedno tankowanie na kiepskiej stacji, duży mróz i wymiana filtra zalepionego parafiną.

BoloSr - Sro Sty 07, 2009 12:59

zawsze beda wady i zalety ale ja tam zalet w dielsu jeszce nie widzialem bo tylko o wadach slychac :) a ze tu uszczelki szcelaja pozyjemy zobaczymy jeszce nie mialem przyjemnosci z uszczelka w żadnym swoim benzyniaku :)

a paliwko to sie wciaga do konca i zalewa do pelna i nie mam wody wtedy :)

am_k - Sro Sty 07, 2009 13:00

Raver, A kopułka i palec żyją?
kosman - Sro Sty 07, 2009 13:01

BoloSr napisał/a:
a paliwko to sie wciaga do konca i zalewa do pelna i nie mam wody wtedy :)

Jakbyś chciał wiedzieć to mam pełny bak...

[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 13:02 ]
am_kowalski napisał/a:
Raver, A kopułka i palec żyją?
:/
BoloSr - Sro Sty 07, 2009 13:02

kosman napisał/a:
BoloSr napisał/a:
a paliwko to sie wciaga do konca i zalewa do pelna i nie mam wody wtedy :)

Jakbyś chciał wiedzieć to mam pełny bak...


zupy a nie paliwa :(
wybacz ale ropa to jest zupa a nie paliwo jak dla mnie :(

Mix - Sro Sty 07, 2009 13:08

BoloSr napisał/a:
wybacz ale ropa to jest zupa a nie paliwo jak dla mnie

W takim razie proponuję poczytać jaką drogę "przebywa" ropa, żeby stać się benzyną... :razz:

BoloSr - Sro Sty 07, 2009 13:11

Mixtated napisał/a:
BoloSr napisał/a:
wybacz ale ropa to jest zupa a nie paliwo jak dla mnie

W takim razie proponuję poczytać jaką drogę "przebywa" ropa, żeby stać się benzyną... :razz:


eeeeeeeee troche to ja wiem ale nie o to chodiz poprostu w naszej wspanialej ropie jest za duzo syfu i dlatego tak sie dziej nie mowie ze z benyniaki jest lepiej ale mi jeszce nigdy paliwo nie zamarzlo :) furak zawsze odpalal za pierwszym razem

Raver - Sro Sty 07, 2009 13:24

am_kowalski napisał/a:
Raver, A kopułka i palec żyją?


A jak to sprawdzić ? ;)

am_k - Sro Sty 07, 2009 13:37

Raver, Rozkręcic

[ Dodano: Sro Sty 07, 2009 13:40 ]
Zobacz tu http://forum.roverki.eu/v...light=kopu%B3ka

Kris - Sro Sty 07, 2009 14:22

gdzieś juz pisałem, zamarza woda która odkłada się w filtrze paliwa, mało ropy przechodzi i na wyższych obrotach się dławi, to częsta przyczyna problemów na mrozie.
NEOSSS - Sro Sty 07, 2009 14:54

kosman, opisz dokladniej tez dzwiek bo nic mi to nie mowi
kosman - Sro Sty 07, 2009 15:12

Dźwięk jest taki jak by z kołem było coś nie tak, ale to raczej nie to... słychać go wyraźnie z lewej strony...Im szybciej jadę tym to kołatanie jest szybsze i w miarę zwalniania też cichnie i ustaje...może to jakieś łożysko...? Piszę o tym bo wcześniej tak nie chodził...
A normalną rzeczą jest, że swój samochód to się czuje... :neutral:

NEOSSS - Sro Sty 07, 2009 15:35

kosman, czy jest to wycie, huczenie takie nierownomierne? Jezeli tak to lozyska w piastach do wymiany, wlasnie to robie w 600...
kosman - Sro Sty 07, 2009 17:30

NEOSSS napisał/a:
kosman, czy jest to wycie, huczenie takie nierownomierne? Jezeli tak to lozyska w piastach do wymiany, wlasnie to robie w 600...

To raczej jest bardzo równomierne huczenie...

NEOSSS - Sro Sty 07, 2009 17:35

kosman, na podnosik, auto do gory i nasluchiwac gdzie huczy
danielsonicl - Sro Sty 07, 2009 20:03

A nie oblodziło ci nadkola może koło trze o lud i jest to powodem huczenia :>
magneto - Sro Sty 07, 2009 20:56

kosman napisał/a:
Następnym razem też sobie kupię benzyniaka. Wczoraj, żeby było ciepło grzał się chyba z pół godziny

mój Rover też się dlugo grzeje. ale na to nie ma reguly.kolega ma toyotę corolle z benzynowym silnikiem i też się dlugo zagrzewa, a moja 17 letnia mazda 1.7 d przy mrozie -18 potrzebuje niecałe 5 minut.zdrapię lód z przebniej szyby i w drzwiach kierowcy, wsiadam i juz mam ciepło. auto zawsze stoi pod chmurką