Zobacz temat - Opony mało znanych firm..... ;-)
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Opony mało znanych firm..... ;-)

paff - Czw Kwi 09, 2009 22:00
Temat postu: Opony mało znanych firm..... ;-)
Witam

temat do dyskusji: co myslicie o oponach malo znanych firm pochodzacych glownie z azji, wyrozniajacych sie atrakcyjnym wygladem, atrakcyjnymi parametrami wg dokumentacji, atrakcyjna cena. najbardziej zalezy mi na opinii "konsumentów" takich "dóbr". ktoś tym jezdzil albo ma opinie z pierwszej reki jak sprawa wyglada?

sa przeciez takie marki ja roadstone nexen goodride wanli...

czyli co zrobic jak oponka 17'' znanego producenta wydaje sie za droga? polowac na uzywane, co nie jest latwe, czy moze skusic sie na chinczyka?

wiem ze sa rozne urban legends, ze odpowiedz wydaje sie oczywista, ale moze ktos powie cos cieakwego w tym temacie :-)

pozdrawiam i czekam na ciekawa dyskusje :cool:

Brt - Czw Kwi 09, 2009 22:07

Cytat:
wiem ze sa rozne urban legends, ze odpowiedz wydaje sie oczywista, ale moze ktos powie cos cieakwego w tym temacie

Poszukaj i poczytaj posta MaRkA o jego najnowszym zakupie ;)

paff - Czw Kwi 09, 2009 22:19

no wlasnie mam podobne podejscie do tych opon jak MaReK... i moze sie przekonam i cos kupie. ne pewno nie jest to szczyt mozliwosci, ale dobre szpiegostwo przemyslowe pozwala chyba chinczykom wyprodukowac cos w miare porzadnego za grosze :-)
MaReK - Czw Kwi 09, 2009 22:54

Mozecie sie smiac ;) Mozecie uwazac, ze pisze pozytywy bo kupilem i nie chce napisac nic zlego. Doloze jeszcze, ze po dzisiejszych deszczach pojezdzilem troche po mokrym. Celowo wybieralem drogi malouczeszczane z lukami i wchodzilem tam predkoscia 40 - 60 km/h. Nie bylo uslizgu. Hamowanie... no coz, nie bylo to w miejscu, ale i na poprzednich nie bylo ;)

Musze jeszcze zobaczyc co bedzie, jak wpadne autem w glebsza wode i zobaczyc jak sobie opona poradzi.

Myslalem ze duzo gorzej z komfortem bedzie na profilu 40, ale nic bardziej mylnego.
Na spocie Warszawskim jak ktos bedzie chcial to dam potestowac ;D

Poki co jestem z Nankanga zadowolony bo nie ustepuje moim poprzednim, oryginalnym gumiakom jakie wkladali na MG.

Pozdrawiam,

paff - Czw Kwi 09, 2009 23:01

no ja jestem posiadaczem baaaardzo zdrowych, majacy mnostwo bieznika ale tez 8lat oponek Pirelli P6000 no i sie zastanawiam co z tym fantem zrobic, czy na tym jezdzic, czy kupic chociaz na przednia os coś nowego, na przyklad nankang, wanli roadstone

wybor nie jest prosty bo opończe na prawde sa w zacnym stanie...

MaReK - jakie dokladnie gumy zanakupiles?

MaReK - Czw Kwi 09, 2009 23:05

Nankang NS-20 225/40 ZR18 92W XL CN (So) - ło takie zanabylem ;D

A jaki bajer maja na srodku bieznika... to co wkleilem wyzej maja wyzlobione ;D

[ Dodano: Czw Kwi 09, 2009 23:06 ]
http://ssl.delti.com/cgi-...=132&sowigan=So

dokladnie z tego linka i juz sie wkrewilem, bo sa o kilka zlotych tansze niz tydzien temu.

maniaq - Czw Kwi 09, 2009 23:28

ja jakos nie mam przekonania do takich opon. tzn mialewm doczynienia z hankookami ale to byl dramat O_o i od tego czasu wole nie ryzykowac, a ze bandzior ... to bandzior , wiec wole miec pewnosc i jak mam na tyle swobody $ ze nie musze wybierac czy bede mial na chleb czy kupic opone kilka pln drozsza to wole miec pewnosc ;)

nowe chinskie auta tez robione sa na podstawie podpatrzonych technologi... ale ich nowe auto uzyskalo 0- slownie ZERO - gwiazdek w tescie zderzeniowym O_o

nie bede ryzykowal zdrowia bandyty ;) jak tak moglbym pozbawic klub takiej gwiazdy :rotfl:

Tomi - Czw Kwi 09, 2009 23:48

Ja stojąc przed koniecznością zakupu 2 kompletów opon musiałem iść na kompromis. Z racji tego, że MG ZS180 jeśli więcej, szybciej i jest ekstrmalnie eksloatowany obuty został w renomowany produkt (Uniroyal RainSport2, 205/45/R17 - Made in France). Cabriolet z racji, że jeździ zdecydowanie mniej, nie służy do ścigania i raczej nie często przytrafia mu się jeździć w deszczu, kupiłem tańsze, niemarkowe opony (Wanli S1063, 205/45R17 - Made In China). Nasłuchałem się od różnych uczynnych osób, że: "nie dają się wyważyć, rozpadną się, popękają, itd. itd.") Dostałem opony w indeksie W, które dało się wyważyć. Przejechałem na nich może z 50-70 km. więc trudno wyrobić sobie zdanie. Jak narazie są zadziwiająco komfortowe i ciche... ale po kilkuset kilometrach to się może zmienić.

Swoją drogą Cabriolet jak go kupiłem (sam po niego jechałem do Niemiec i kupiłem go od właściciela)... a było to już parę lat temu, obuty był w opony Champiro. Wyglądały ładnie i nawet były ciche (185/55R15), jednak nie trzymały ani podczas hamowania, skręcania czy przyspieszania. W tej chwili jestem w stanie się z tym pogodzić i nawet nie będę zaskoczony, gdy będą gorsze od Uniroyali RainSport2 (swoją drogą RainSport2 jest gorszy od RainSport 1).

[ Dodano: Czw Kwi 09, 2009 23:51 ]
Linki do zdjęć opon:

Uniroyal RainSport2:
http://images.forum-auto....ainSport2_d.jpg

Wanli S1063:
http://www.wanlishop.pl/sklep/images/s1063.jpg

Podobno nowocześniejsze opony są asymetryczne, a nie kierunkowe :)

tetryk - Pią Kwi 10, 2009 10:44

paff napisał/a:
temat do dyskusji: co myslicie o oponach malo znanych firm pochodzacych glownie z azji, wyrozniajacych sie atrakcyjnym wygladem, atrakcyjnymi parametrami wg dokumentacji, atrakcyjna cena. najbardziej zalezy mi na opinii "konsumentów" takich "dóbr". ktoś tym jezdzil albo ma opinie z pierwszej reki jak sprawa wyglada?
-ja uważam że życie ma się jedno....większość tych opon zachowuje się w miarę poprawnie na suchej nawierzchni,natomiast na mokrej zachowują się podobnie ,albo gorzej jak "znane" Pasio-kto miał do czynienia z tymi oponami to wie o czym mówie....lepiej dołożyć i kupić porzadne ,takie jest moje zdanie.......
paff - Pią Kwi 10, 2009 11:13

wypowiadasz sie tak jakby zakup tych opon mogl cie do grobu wpędzic....masz jakies konkretne doswiadczenia modele, na ktorych jezdzile sie ktorych nie polecasz? bo wlasnie chcialem sie dowiedziec cos wiecej niz tylko powszechna opinia ze "chinczyki to na pewno buble"
tetryk - Pią Kwi 10, 2009 11:16

miałem daytony d510 nie wiem czy to chińszczyzna czy nie,ale powiedzmy ze "druga liga" i hamowanie na mokrym to była loteria.......niby 2-3 m to niedużo różnicy.....ale czasami jest to różnica pomiedzy tym czy sie komus zatrzymam w kufrze ,czy tez zatrzymam się metr za kufrem......podobnie było przy szybkim ruszaniu (np.wyjazd z podporzadkowanej)-czasami trza uciec (np.zla widoczność i brak lustra) dodajesz gazu ,koła sie kręcą,a ty stoisz w miejscu........mało komfortowe to jest....... :roll:

[ Dodano: Pią Kwi 10, 2009 11:19 ]
paff napisał/a:
cos wiecej niz tylko powszechna opinia ze "chinczyki to na pewno buble
-napewno to kiedyś wszyscy umrzemy... :mrgreen: ,ja nie napisałem nigdzie że chińskie opony sa napeno złe-wszystkie,ale wiekszośc z nich odstaje od renomowanych producentów.....wystarczy popatrzeć na testy.......w gazetach motoryzacyjnych......o ile tak jak napisałem wczesniej na suchym nie ma tragedii,o tyle na mokrym już tak różowo nie jest.....popatrz jak tomi podszedł do tematu-moim zdaniem wzorcowo......... :wink:
paff - Pią Kwi 10, 2009 11:23

Dayton to wcale nie sa zle opony to jest polka barum, sava, kormora, debica.... czyli standard, ale nie spodziewaj sie po nich cudow. jesli chcesz dobre opony to proponuje najwyzsze modele dunlopa goodyear'a. michelina itp... ale na pewno nie mozna powiedziec ze dayton wpedzi cie do grobu

powiedz jeszcze czy oponki miales od nowego czy stare po kims czy moze kupiles uzywane. bo watpie zeby z nomywmi albo rozsadnie uzytmi od nowych byl jakis problem :-)

a testy w gazetach to bez czytania wiadomo kto wygra :-) juz dzis ci moge powiedziec ze w rankingu opon zimowych na rok 2009-2010 wygra goodyear michelin i dunlop, zaraz po nim bridgestone, bf goodrich i uniroyal :-) to jest jeden wielki marketing i artykuly sponsorowane :-) po czym dowiemy sie ze barumami daytonami i debicami to mozna w piecu palic i bedzie to lepsze dla zdrowia niz jezdzic na nich

tetryk - Pią Kwi 10, 2009 11:28

miałem nowe daytony i mam nowe barumy-dla mnie różnica kolosalna,na opony za 500 pln/szt niestety mnie nie stać,używanych/bieznikowanych tez nie kupuję-bo na takie tez mnie nie stać....-zawsze nowe,opony,majtki,skarpety i buty -zawsze nowe :mrgreen:
dobryziom - Pią Kwi 10, 2009 11:31

a ja mam już sporo doświadczenia z tzw. chińszczyzna :)

Nankang zakupiony przez Marka to bardzo dobry wybór ta opona zgarnęła już parę prestiżowych nagród nie mówiąc już o opiniach użytkowników. Stawiana jest na równi z Toyo TR1... co ciekawe jeszcze 2 lata temu kosztowała o połowę taniej jak użytkownicy wyczuli ze to bardzo solidna opona i zaczęła się masowo sprzedawać w europie i USA cena od razu wzrosła... info głównie z forum civic oraz SR

Nexen sam użytkuje w zimie dobra mieszanka, dobre trzymanie może spokojnie konkurować w średniej półce markowych opon cenowo przebija konkurencje. Do normalnej jazdy w zimie doskonały wybór.

Durun opona produkowana przez Bridgestone jako oem identyczne modele bieżników oraz mieszanki z tym ze w cenie oem. Dość ciężko znaleźć tego chińczyka u nas raczej w hurtowaniach niemieckich. Od zeszłego sezonu użytkuje oponę dość ekstremalnie i powiem ze spełnia moje oczekiwania na suchym. W deszczu przy gwałtownych manewrach potrafi byc trochę nerwowa jednak rzadko która opona "uniwersalna" potrafi zachować się i tu i tu perfekcyjnie,

wanli, roadstone, goodride to już niższa półka chińczyków w sumie jedna opona pod wieloma nazwami jednakże nie jest to jak piszą niektórzy jakaś padaczka wyrób jest typowo masowy jednak jeśli nikt nie zamierza używać ich w sporcie lub ekstremalnych warunkach spełni na pewno oczekiwania jedyna wadą może być dość twarda mieszanka...


Ogólnie jeżeli stoisz przed wyborem zakupu opony ze średniej polki lub chińczyka to nie ma się co zastanawiać chyba ze stać cie na naprawdę dobra oponę typu Nokian, Toyo, Falken, Firestone,Yokohama, Brigestone...

paff - Pią Kwi 10, 2009 11:32

ja ostatnio sie przekonalem ze majac malo kasy chyba jednak lepiej kupic chinczyki, o wmiare pozytywnych opiniach od ludzi, niz szuykac uzywanych markowych bo nie ma chyba co liczyc na to ze ktos odda sprawne opony 17'' sportowe letnie i wymieni na nowe :-)

szczerze powiem ze najbardziej sie obawaim poczatkowych klopotow trafienie na felerny egzemplarz, jakbym mial pojechac do seriwsu gdziemaja duzo tych oponej i bede mial pewnos cze wyjade z 4 dobrze wywazonymi to bym chyba nie mial oporu

harinezumi - Pią Kwi 10, 2009 11:49

MaReK napisał/a:
Poki co jestem z Nankanga zadowolony


...bo to porządne opony są. Miałem już okazję pojeździć na nich (ale nie Roverem) i sprawowały się naprawdę przyzwoicie, także przy większych prędkościach w czasie sporej ulewy na A2.

Teraz już zamówiłem opony Firenza ST-08 w miejsce poprzednich Toyo Tranpath i nie sądzę abym zmieniał na gorsze, chociaż to dopiero czas pokaże.

Co do jakości opon z Azji to nie myślę aby był to jakiś knot czy totalna padaka. Często nie miejsce produkcji decyduje o jakości lecz kto nad tą produkcją ma nadzór. Mniej wypromowana marka nie musi być gorsza tylko dlatego, że jest mniej znana.

MaReK - Pią Kwi 10, 2009 15:20

To co ja tu Wam pisze o tych oponach, to jest sprawdzone organoleptycznie przeze mnie.
Nie mam powodow sciemniac bo nie chcialbym zeby ktos pozniej kupil opony i mial do mnie pretensje, ze to gowno. To sa moje odczucia, a poniewaz rowniez nie stac mnie bylo na zakup markowych opon to stwierdzilem, ze poszukam tanszych. Poszukalem, padlo na Nakangi. Poczytalem opinie, byly rozne ale w przewadze te dosc pochlebne.

Mysle, ze opone podrobic w tych samych parametrach jest duzo latwiej niz cale auto ;)
Opona jest tania, bo pochodzi skad pochodzi. Marka jest nieznana jeszcze i nikt jej nie promowal.

Zrobilem juz na nich ok. 450 km i poki co jestem zadowolony.
Po lekkim deszczu, mazi na asfalcie, suchej nawierzchni, szutrze i piachu
zachowuja sie tak samo jak zachowywaly sie Micheliny SPort montowane
oryginalnie do tego samochodu.

Musze sprawdzic jeszcze aquplaning i ew. jazda na sniezku gdyby mnie taki zaskoczyl.

Wydaje mi sie, ze jesli juz cos ma sie stac z ta opona to chyba tylko
to, ze skonczy sie po jednym sezonie, ale z opinii uzytkownikow
wynika, ze scieralnosc ich jest duzo mniejsza niz innych opon,
co powinno powodowac wiecej uslizgow... cholera wie, nie znam sie az tak ;)

Jechalem juz 190 km/h po Siekierkowskim i daja rade.
Nie rzuca, nie telepie, sa ciche.

Skiba swiadkiem, ze na rondzie probowalem wpasc w kontrolowany poslig
tylem, ale sie nie chcialy dac sprowokowac ;)

Pozdrawiam,

tetryk - Pią Kwi 10, 2009 15:47

MaReK napisał/a:
To co ja tu Wam pisze o tych oponach, to jest sprawdzone organoleptycznie przeze mnie.
Nie mam powodow sciemniac bo nie chcialbym zeby ktos pozniej kupil opony i mial do mnie pretensje, ze to gowno. To sa moje odczucia, a poniewaz rowniez nie stac mnie bylo na zakup markowych opon to stwierdzilem, ze poszukam tanszych. Poszukalem, padlo na Nakangi. Poczytalem opinie, byly rozne ale w przewadze te dosc pochlebne.
-nikt nie neguje twoich odczuć,tylko trzena powiedziec że opona która tak zachwalasz jest produkowana przez znany japoński koncern,została zaprojektowana w Japonii (takie info znalazłem w necie),a produkowana jest w Chinach.....,generalnie ma bardzo dobre opinie,ale jak to się ma do takich "totalnie" chińskich opon ? :?:
Ciufa - Pią Kwi 10, 2009 16:26

z tego posta dowiedziałem się dopiero że WANLI to jest chińszczyzna :P
z tyłu mam założone wanli s 1099 (kupiłem auto na tych oponach), i powyżej 80 km/h w aucie robi się bardzo głośno szum jak by łożysko było zatarte
opony bardzo szybko wpadają w poślizg, często mi tył ucieka, na mokrym przyczepność jest bardzo ograniczona
maniaq napisał/a:
nowe chinskie auta tez robione sa na podstawie podpatrzonych technologi... ale ich nowe auto uzyskalo 0- slownie ZERO - gwiazdek w tescie zderzeniowym

twój MG też by otrzymał 0 (słownie: ZERO) gwiazdek w testach zderzeniowych bo zmieniły się zasady przydzialania gwiazdek
w starym systemie otrzymały by 3 gwiazdki czyli tyle samo ile R25 uzyskał ;)

SyntaX - Pią Kwi 10, 2009 16:38

Ja dodam od siebie że w kwesti wyjątkowości mają też wyjątkowo ciekawie wyglądający poślizg.
Miałem takie cudo na Lanosie firmowym.
Po tygodniu zmieniłem.
W deszczu jechałeś jak po lodowisku.

Ciufa - Pią Kwi 10, 2009 17:41

SyntaX, mówisz o wanli?
mnie zaskakuje w tych oponach że prawie wcale się nie zużywają :P

TomC - Pią Kwi 10, 2009 19:43

Ciufcia napisał/a:
prawie wcale się nie zużywają

Bo pewnie twarde są jak koła w wozie drabiniastym a przez to bardziej podatne na ślizganie.

tetryk - Pią Kwi 10, 2009 20:09

Ciufcia napisał/a:
mnie zaskakuje w tych oponach że prawie wcale się nie zużywają
-dużo krzemionki w mieszance-gwarantowany poslizg na mokrej nawierzchni.... :mrgreen: :roll: cos za coś......cudów nie ma.....ale za to na oponie można ze 12 lat pojeździć.... :mrgreen:
SyntaX - Pią Kwi 10, 2009 20:40

Nie mówiłem o tanich odmianiach opon Hankook
No i faktycznie są kook a raczej cook bo ładnie się smarzą w ogniu.
Taki piękny dym czarny z nich idzie, zastanawiam się czy w wojsku by się sprawdziły.
Taka terenówka wojskowa podpala oponkę z koła zapasowego i zasłona dymna 1 klasa :rotfl: