Zobacz temat - [R25 1.4 01r] problemy ze ssaniem - wciaz..
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R25 1.4 01r] problemy ze ssaniem - wciaz..

adamk - Czw Paź 29, 2009 08:14
Temat postu: [R25 1.4 01r] problemy ze ssaniem - wciaz..
Witam
Poruszalem juz wczesniej watek ale postnowilem napisac jeszcze raz gdyz opadam juz z sil i brak mi pomyslow.

Problem polega na tym ze rano odpalajac zimny silnik obroty utrzymuja sie na poziomie 550-600 klekocze mocno i po jakis 3 minutach zaczynaja wskakiwac wyzej prawie do 800. Wyglada to jakby obroty podnosily sie do wlasciwej wartosci dopiero po lekkim nagrzaniu. :( Nie mam juz zadnego pomslu. Oddalbym to mechanikowi ale nie wiem czy sobie ktos z tym poradzi :/

Oto co wymienilem:
cewki nowe
czujnik temperatury plynu
sprwdzalem na innym krokowcu - to samo
kable NGK
czujnik polozenie wałka
swiece

Bylem na komputerze u jowiego - gdzie byl jedne blad "czujnik położenia wałka"
wiec zostal wyminiony. wiecej bladow nie ma
dodam ze nie ma problemow z odpalaniem odpala odrazu :\

Czy ktos ma jakis pomysl co jeszcze mozna sprawdzic?
Co moze byćjeszcze przyczyna? zima bez ssania to problem :/

darek_wp - Czw Paź 29, 2009 08:50

a płyn przypadkiem nie ubywa ? objawy pasują też do uszkodzenia uszczelki pod kolektorem ssącym i dostawania się płynu do cylindrów
PTE - Czw Paź 29, 2009 09:15

A sonda lambda ma się dobrze?
adamk - Pią Paź 30, 2009 18:24

o dziwo plynu nie ubywa :/
lambda o ile pamietam byla sprawdzana na T4
cos mi sie przypomina
silnik jak sie nagrzeje chodzi ladnie i nagrzany odpala tez bardzo dobrze
jak ostygnie troszke mocniej nie calkiem do zimna to odpala tez dobrze nawet wtedy widac ze ssanie dziala ale po nocce koniec obroty masakra :)
moze jeszcze jakies pomysly?
dzieki
:/

NEOSSS - Sob Paź 31, 2009 01:05

adamk, czujnik na przepustnicy sprawdzany? Przepustnica wyczyszczona? Zresetowac przepustnice...
adamk - Sob Paź 31, 2009 13:54

przepustnica jakis czas temu byla czyszczona hmm mysilisz ze to moze miec wplyw?
czujnik przepustnicy mam na zamiane i sprawdzalem na innnym... bylo to samo
sproboje moze zresetowac przepustnice gdzie to znajde gdzies w faq?

NEOSSS - Sob Paź 31, 2009 16:36

adamk, 5 razy pedal w podloge na przekreconym zaplonie... A jak nie to na 10min odlaczyc kleme
Tomi - Sob Paź 31, 2009 17:18
Temat postu: Re: [R25 1.4 01r] problemy ze ssaniem - wciaz..
adamk napisał/a:
Witam
Poruszalem juz wczesniej watek ale postnowilem napisac jeszcze raz gdyz opadam juz z sil i brak mi pomyslow.

Problem polega na tym ze rano odpalajac zimny silnik obroty utrzymuja sie na poziomie 550-600 klekocze mocno i po jakis 3 minutach zaczynaja wskakiwac wyzej prawie do 800. Wyglada to jakby obroty podnosily sie do wlasciwej wartosci dopiero po lekkim nagrzaniu. :( Nie mam juz zadnego pomslu. Oddalbym to mechanikowi ale nie wiem czy sobie ktos z tym poradzi :/

Oto co wymienilem:
cewki nowe
czujnik temperatury plynu
sprwdzalem na innym krokowcu - to samo
kable NGK
czujnik polozenie wałka
swiece

Bylem na komputerze u jowiego - gdzie byl jedne blad "czujnik położenia wałka"
wiec zostal wyminiony. wiecej bladow nie ma
dodam ze nie ma problemow z odpalaniem odpala odrazu :\

Czy ktos ma jakis pomysl co jeszcze mozna sprawdzic?
Co moze byćjeszcze przyczyna? zima bez ssania to problem :/


Ja miałem tak samo, jak zapchał się, pękł lub spadł przewód od podciśnienia z kolektora do komputera (takie cienki czarny przewód).

adamk - Pon Lis 02, 2009 09:17

Witam
dziekuje za pomysly..:)
zrobilem reset tej przepustnicy i
jest jakby lepiej :/
po odpaleniu silnika trzymaja sie obroty ok. 700
czekam moze z 30s dodam pare razy troche gazu do ok 1,4k
okolo 10 razy i obroty wskakuja na okolo 850 - jest lepij ale to i tak nie tak jak powinno byc
odkrecilem zespol przepustnicy wyczyscilem go ladnie i w dziurze od kolektora
tam gdzie przychodzi przepustnica wyczyscilem olej ktory tam sie zbieral..

ktory to kabelek o ktorym pisze Tomi?
rozumiem ze idzie do kolektora a drugi koniec gdzie? musialbym sie mu przyjrzec, hmm

darek_wp - Pon Lis 02, 2009 09:57

adamk napisał/a:
ktory to kabelek o ktorym pisze Tomi?


to nie kabelek tylko wężyk - idzie od kolektora ssącego bezpośrednio do komputera

adamk - Pon Lis 02, 2009 10:01

hmm nie przypominam sobie takiego wezyka :)
idzie z kolektora do komputera po prwej stronie?
ma ktos moze zdjecie jakies gdzie go widac chodziaz kawalek?

borsi - Pon Lis 02, 2009 10:24

pod złączka komputera masz to ....poniżej kostki.
oprawca_1978 - Pon Lis 02, 2009 10:26

Starsze roverki i Poldorover (na bazie przygód z którym posiadam małe ale osobiste doświadczenie z tymi dość oryginalnymi silnikami) miały czujnik podciśnienia w kolektorze ssącym ulokowany w bezpośrednio w komputerze i od kolektora ssącego szedł doń magiczny czarny wężyk, przez który silnik "ssał" czujnik w kompie.
W nowszych roverkach czujnik ten, jak w większości seryjnych samochodów turystycznych, wyprowadzono w postaci odrębnego czujnika, zlokalizowanego gdzieś na podszybiu. Jest to o wiele lepsze rozwiązanie, bo czasami, rzadko, ale jednak, taki czujnik potrafi "paść" i w przypadku starszych roverków, konieczna była wymiana całego kompa, który kosztuje krocie. W nowszych roverkach producent poszedł po rozum do głowy i dał czujnik autonomiczny, który, jeśli padnie, można sobie wymienić w przysłowiowe pół minuty.
Działa on chyba też na zasadzie zmiany swojej oporności elektrycznej względem fizycznego bodźca (podciśnienia), które go traktuje, podobnie jak termistory w czujniku temp. cieczy chłodzącej i temp. powietrza w dolocie.
Wraz ze wskazaniami tego ostatnie czujnika, bierze on udział w dynamicznym określaniu ilości zasysanego przez silnik powietrza, i choć jest to pomiar pośredni, to jest skuteczne i wskazania tego czujnika biorą udział zarówno w kątowej zmianie punktu zapłonu oraz na pewno w ilości dozowanego paliwa do silnika (czasokresem otwierania wtrysków).
Jeśli czujnik podciśnienia padnie, albo jego wężyk będzie nieszczelny, tudzież dziurawy, to silnik będzie miał albo duże kłopoty z pracą (zwłaszcza na wolnych obrotach) albo wogóle obroty biegu jałowego będą niemożliwe do stabilnego osiągnięcia.
Swego czasu bawiłem się silnikiem w moim Poldoroverze i ściągnięcie tego wężyka podowowało od razu, zgaśnięcie silnika, zarówno gdy pracował on ba benzynie (kiedyś pracował on jeszcze na PB) jak i na LPG. Nawet zrobienie już małej szczelinki powodowało "siadanie" obrotów biegu jałowego, tak więc pełna sprawność tego czujnika (wężyka oraz jego linii elektrycznej) jest bardzo ważne.
Co jak co, ale silniki rovera serii K, są, co prawda, mocne, dynamiczne i nawet oszczędne, ale ich osprzęt jest delikatny i często powoduje kłopoty (zwłaszcza czujnik położenia wału, silniczek krokowy przepustnicy, czujnik temp. cieczy chłodzącej) oraz trochę też i obwód zapłonu jest delikatny, wymaga dobrych przewodów WN i okresowej kontroli pracy i czyszczenia (ten starszy, z kopułką).

ps. Ściągnięcie klemy z akumulatora nie spowoduje skasowania nastaw komputera silnika ani też usunięcia błędów, które zgłasza komp. Te silniki - i całe szczęście - posiadają "pamiętliwy" komputer i błędy można usunąć tylko za pośrednictwem odpowiedniego złącza serwisowego oraz komputera pokładowego, które, jedno i drugie, jest w naszym kraju rzadkością niezmierną.

adamk - Pon Lis 02, 2009 10:39

dzieki za informacje..
po pracy przyjrze sie tej rurce i napisze co i jak
dzieki

aldona - Czw Sty 14, 2010 08:50

Witam, obiecałeś napisać - co i jak z tym wężykiem (rurką) - czy są jakieś postępy ?

Chyba się wygłupiłam - nie sprawdziłam, że ostatnia wizyta założyciela tematu to 5 listopada.

Vesper416 - Czw Sty 14, 2010 09:41

aldona, Nie po prostu nasza społeczność polska jest upośledzona jak ma problem to wie gdzie lecieć z płaczem a jak go rozwiąże to nawet nie raczy napisać co było przyczyną bo i po co? Samochód chodzi on jest szczęśłiwy i ma to w d...

Zapewne zobaczymy usera na forum jak pojawi się u niego kolejna usterka!!!

PHJOWI - Czw Sty 14, 2010 10:16

25 nie ma czujnik podciśnienia w komputerze tylko w kolektorze.

[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 10:16 ]
nie szukaj węzyka do kompa , bo go nie ma.

adamk - Pią Lut 19, 2010 18:56

witam

nie pisalem nic gdyz mialem problemy z dostepem do internetu..
problem pozostal nie rowiazany niestety :/

nie mam pojecia co moze byc przyczyna
jowi myslisz ze to moze byc czujnik podcisnienia?
juz nie mam pomyslow..
teraz zima ladnie widac - kompletny brak ssania musze dodwac gazu zeby silnik nie zgasl dopoki sie rozgrzeje okolo 2-3 minuty :( inaczej zgasnie a obroty sa ponizej jalowych..

piter34 - Sob Lut 20, 2010 15:06

Ja bym jeszcze czujnik położenia wału korbowego sprawdził.
adamk napisał/a:
moze jeszcze jakies pomysly?

Zawieź auto do PHJOWI i mu zostaw. To wyzwanie :lol:

adamk - Pon Lut 22, 2010 21:12

bede chyba zmuszony :) mam do jowiego kawalek ale... juz kiesya bylem u niego chyba jeszcze raz sie wybiore :)
maco - Wto Lut 23, 2010 12:01

sprawdź linkę gazu przy przepustnicy. Daj ją na większe obroty i obserwuj.
adamk - Sro Lut 24, 2010 09:07

ale slabo rozumiem..
co moze byc z linka gazu? ma to jakis zwiazek z brakiem ssania?
pozdr

maco - Sro Lut 24, 2010 09:35

Masz za słabe obroty na ssaniu. Powinny być 1200-1400 u Ciebie są o połowę mniejsze. Ustaw większe obroty (pokręć kilka razy linką na przepustnicy). Po rozgrzaniu powinny opaść do ok.850.
adamk - Sro Lut 24, 2010 10:27

hmm
na cieplym silniku sa dobre obroty..
przeciez jezeli podkrece linke to podniosa mi sie obroty rowniez na podgrzanym silniku
a to chyba nie o to chodzi? dojdzie do sytuacji ze jak sie silnik rozgrzeje bede mial oboty jalowe 1100 wiec chyba nie tedy droga?
chyba ze sie myle :)

Lechos - Sro Lut 24, 2010 10:46

nie mylisz sie ;)