Zobacz temat - EURO 2012 - inny punkt widzenia
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - EURO 2012 - inny punkt widzenia

Mayson - Sro Sty 06, 2010 10:29
Temat postu: EURO 2012 - inny punkt widzenia
Tak się trąbi w mediach, które autostrady zostaną oddane przed tą datą, a które nie... A mnie zastanawia inny aspekt. Autostrady jeśli zostaną oddane, to spoko - super sprawa - ale autostradą dojeżdża się do odpowiedniego zjazdu, i koniec autostrady, a do miasta, osiedla, stadionu, parkingu, jeszcze daleka droga...

Nie wyobrażam sobie tego, co będzie się działo, gdy przyjadą ci obcokrajowcy w takiej kupie... Opowiem jak to wygląda z prespektywy Gdańska, bo Trójmiasto znam jak własną kieszeń - nie wiem jak w Waszych miastach to wygląda ale głowę dam, że podobnie :/

Otóż, do Gdańska z obwodnicy (S6 - przedłużenie A1) zjeżdża się kilkoma drogami, z których oprócz dwóch, wszystkie są jednopasmowe. Ale nawet ta dwupasmowa (Słowackiego) w samym Gdańsku przy Niedźwiedniku zamienia się w jeden pasek, a ta dwupasmowa (Al. Armii Krajowej) DK7 przy samej obwodnicy posiada również wąskie gardło, w postaci kawałka ul. Kartuskiej. Jednym słowem, nie ma żadnej dwupasmówki, którą da się do Gdańska wjechać. Nawet od Wa-wy DK7 jest tylko jeden pasek aż od Elbląga, do samego Gdańska.

I tu przyczyna zmartwienia; KAŻDA w tych dróg jest zakorkowana straszliwie i rano i po południu - wyjazdy i powroty z pracy. W ciągu dnia jest podobnie, chociaż idzie to płynniej. Czasem żeby pokonać kilkanaście km dojazdu z obwodnicy, stoi się ponad godzinę! Już teraz wyobrażam sobie, co się stanie w te dni, gdy będzie tu EURO 2012... Po prostu wtedy lepiej nie wsiadać do czegokolwiek, co ma silnik spalinowy! Paraliż Trójmiasta murowany, bo na dni wolne z tego powodu nie ma co liczyć. Nie wspomnę już o tym, że nie planuje się żadnej autostrady Gdańska-Wawa...

Logicznie myślący pojadą z Wawy pod Łodź A2, a następnie wbiją się na A1, reszta pokuśtyka i tak zatłoczoną DK7, na któej jest jeszcze kupa odcinków z takimi koleinami, że hoho... Do tego dodać obskórne dworce PKP i ich okolice i zastanawiam się, czy jest sens organizować to EURO, żeby był wstyd na tylu polach... przecież to wszystko zobaczą na oczy setki tysięcy obcokrajowców, którzy utwierdzą się tylko w przekonaniu, że te plotki o Polsce, to jednak prawda... Mam nadzieję, że to tylko głupie obawy i wszystko pójdzie jak należy, ale nadzieja to wiadomo...

Podaję jeszcze mapkę dróg z GDDKiA, i lepiej opisaną z MOTORu.


maciej - Sro Sty 06, 2010 12:10

Maysonie drogi, :)

Czy mógłbyś kiedyś zacząć wątek po uprzednim rozpoznaniu tematu, a nie zaczynać od sugerowania wstydu i problemów jedynie na podstawie własnych przemyśleń i oczekiwać, że ktoś Ci na nie odpowie? :)

Jak chcesz pisać o problemach w swoim byłym mieście, to zainteresuj się najpierw listą inwestycji. To by znacznie ułatwiło i skróciło takie dyskusje. ;)
Mayson napisał/a:
Otóż, do Gdańska z obwodnicy (S6 - przedłużenie A1) zjeżdża się kilkoma drogami, z których oprócz dwóch, wszystkie są jednopasmowe. Ale nawet ta dwupasmowa (Słowackiego) w samym Gdańsku przy Niedźwiedniku zamienia się w jeden pasek, a ta dwupasmowa (Al. Armii Krajowej) DK7 przy samej obwodnicy posiada również wąskie gardło, w postaci kawałka ul. Kartuskiej. Jednym słowem, nie ma żadnej dwupasmówki, którą da się do Gdańska wjechać. Nawet od Wa-wy DK7 jest tylko jeden pasek aż od Elbląga, do samego Gdańska.

Oto tylko kilka artykułów na ten temat znalezionych "na szybko" - wystarczy poczytać trochę gazet: :)
http://www.dziennikbaltyc...-euro,id,t.html
http://trojmiasto.gazeta....as_budowac.html
http://trojmiasto.gazeta....a_Euro_2012.htm

No pominąłem już to, że piszesz o wlocie od Warszawy jako o obecnej DK7, podczas, gdy zaczęto już prace na nowej S7 od bodajże Koszwałd, czy Kazimierzowa do S6, o czym w ogóle nie wspomniałeś - chyba dawno nie interesowałeś się swoim byłym miastem:
http://trojmiasto.gazeta...._buldozery.html
http://trojmiasto.gazeta....cy_Gdanska.html
więc powinien ubyć kolejny z wymienionych przez Ciebie problemów. :)

Na pewno nie rozwiąże to wszystkich problemów, bo tak to nigdy nie ma, ale dojazd do stadionu ma zostać wykonany, tak jak południowa obwodnica Gdańska, która ułatwi wjazd od strony Wawy dla tych (pewnie głównie Polaków), którzy będą chcieli oszczędzić pieniądze i kilometry, bo sądzę, że "łeściaki" wybiorą rozsądniejszy wariant bezpłatną jeszcze wtedy A2 i częściowo płatną A1, zresztą ja też bym tak pojechał - wychodzi chyba 60 km dalej, ale wg prędkości dopuszczalnych to pewnie ze 2 godziny szybciej - nawet Niemczech nie zawsze najkrótsza droga jest najszybsza. ;)

Podobnie nieźle, jeśli chodzi o drogi jest np. we Wrocławiu, gdzie chyba większym problemem może być sam stadion, z którego właśnie wyrzucono głównego wykonawcę, niż drogi:
http://www.gazetawroclaws...lawia,id,t.html
http://wroclaw.gazeta.pl/..._obwodnicy.html

Powiem Ci, że gorzej będzie w Warszawie, gdzie niestety dwie inwestycje w praskiej (a więc stadionowej) części miasta na 100% nie uda się zrealizować. :(

Jeśli chcesz poczytać więcej o polskich drogach, to zapraszam do codziennej prasówki:
http://www.siskom.waw.pl/informacje-kraj.htm
Mayson napisał/a:
I tu przyczyna zmartwienia; KAŻDA w tych dróg jest zakorkowana straszliwie i rano i po południu - wyjazdy i powroty z pracy. W ciągu dnia jest podobnie, chociaż idzie to płynniej. Czasem żeby pokonać kilkanaście km dojazdu z obwodnicy, stoi się ponad godzinę! Już teraz wyobrażam sobie, co się stanie w te dni, gdy będzie tu EURO 2012... Po prostu wtedy lepiej nie wsiadać do czegokolwiek, co ma silnik spalinowy! Paraliż Trójmiasta murowany, bo na dni wolne z tego powodu nie ma co liczyć.

Pewnie masz rację, ale sądzę, że w ogóle w czasie Euro, to miasta-gospodarze będą żyły zupełnie innym rytmem, co nie zmienia faktu, że w tych dniach na pewno lepsze będzie moto. :)

A korki wokół stadionów, to są raczej na każdej takiej imprezie i nikt (nawet zautostradowani Niemcy ;) ) nie sądzą, że mogłoby być inaczej, bo nawet oni budując drogi nie liczą obciążenia "szczytowego", a "codzienne" - nikt, nawet Niemcy, nie wydaje miliardów euro, żeby nie było korków w czasie imprezy, których skala powtórzyć się może za 20-30 lat. :)
Mayson napisał/a:
Nie wspomnę już o tym, że nie planuje się żadnej autostrady Gdańska-Wawa...
Logicznie myślący pojadą z Wawy pod Łodź A2, a następnie wbiją się na A1, reszta pokuśtyka i tak zatłoczoną DK7, na któej jest jeszcze kupa odcinków z takimi koleinami, że hoho...

I dokładnie taki jest plan, o czym powyżej napisałem. :)

Co do DK7, to ona też się mocno poprawi - do Euro, do klasy S na całej długości, brakować powinno już tylko odremontowanego nie dawno odcinka od budowanej obecnie południowej obwodnicy Gdańska do obwodnicy Nowego Dworu Gdańskiego i od tej obwodnicy do obwodnicy Elbląga (wjazd do Wiednia od strony Brna, a więc Polski i połowy Czech, wygląda znacznie gorzej :) ), a także największej, i dawno nie remontowanej, dziury :( - 70 km w województwie Mazowieckim od km 225+100 do początku obwodnicy Płońska (km 295+700), na którą wydano dopiero decyzję środowiskową. :(
Mayson napisał/a:
Do tego dodać obskórne dworce PKP i ich okolice

No tu niestety jest porażka i nic już chyba tego nie zmieni - PKP to firma masakra, a żaden rząd jej nie rusza, bo kto by chciał mieć codziennie przez całą kadencję protesty kilkunastu tysięcy związkowców. :(

To się skończy w ramach liberalizacji rynku kolejowego, bo te firmy po prostu splajtują, ale niestety to będzie długo po Euro.
Mayson napisał/a:
zastanawiam się, czy jest sens organizować to EURO, żeby był wstyd na tylu polach... przecież to wszystko zobaczą na oczy setki tysięcy obcokrajowców, którzy utwierdzą się tylko w przekonaniu, że te plotki o Polsce, to jednak prawda... Mam nadzieję, że to tylko głupie obawy i wszystko pójdzie jak należy, ale nadzieja to wiadomo...

No ja uważam, że warto, bo inaczej nie byłoby takiej mobilizacji, a co do wstydu, to się nie zgodzę - i tak większość "łeściaków" uważa nas za "dziki wschód", a, z własnego doświadczenia zauważyłem, że ci, co tu przyjeżdżają, raczej przeżywają miłe zaskoczenie, że "nie jest tak źle" i "hmm... nadal jestem w Europie, choć drogi trochę gorsze".
Osobiście to mam wrażenie, że większe wrażenie "europejskości" robią ludzie, z którymi łeściak dogada się na ulicy po angielsku (i tu znów PKP i Koleje Mazowieckie robią "w poprzek" :( ), niż braki w infrastrukturze, których łeściaki i tak się spodziewają, a po przyjeździe stwierdzają, ze wcale nie jest aż tak dramatycznie jak myśleli, bo myśleli, że u nas to po ulicach biegają białe niedźwiedzie. ;)

Taki mój powiew, jak zwykle niepoprawnego, porannego, optymizmu. :)

Mayson - Sro Sty 06, 2010 13:38

Piękny wstęp, jak zwykle - najpierw dopiec, potem do rzeczy ;)

Kochany Macieju, sprawa dwóch działęk byłą głośna już kilka lat temu, gdy powstawał istniejący odcinek w-z ;)

Z tego co wiem od znajomego mającego rodzinę w urzędzie wojewódzkim, nie ma szans na oddanie w-z przed EURO. To, że w mediach piszą inaczej... cóż, tak jest często ;) Istniejący odcinek stoi od wielu lat, wszystko to kwestia tych 2 działek i ich właścicieli, a całe Trójmiasto stoi w korkach tyle lat. Specustawa? Proszę! Niech jej wreszcie użyją, wtedy w nią uwierzę, bo póki co sprawa jest naprawdę śmieszna - milionowa aglomeracja stoi w korkach od lat, bo dwójka ludzi nie chce sprzedać działek. Akurat w tym wypadku wierzę koledzę, któy ma informacje z "pierwszej ręki", a nie mediom :ok:

Tak więc jedyna konkluzja; muszą zdążyć z tym węzłem, bo inaczej NIC się nie zmieni.
maciej napisał/a:
No pominąłem już to, że piszesz o wlocie od Warszawy jako o obecnej DK7, podczas, gdy zaczęto już prace na nowej S7 od bodajże Koszwałd, czy Kazimierzowa do S6, o czym w ogóle nie wspomniałeś - chyba dawno nie interesowałeś się swoim byłym miastem

No i kolejny przykłąd "maciejowego" stylu dyskusji ;) Ja nie wspominałem o tym celowo, bo DOCELOWO, S7 ma wchodzić na obwodnicę S6, czyli wjazd również poprzez nieistniejący obecnie węzeł w-z

Jak z tego wynika, gdyby nie Twoje ostatnie zdanie, byłoby rzeczowo, a tak to zwykła wycieczka osobista, które tak wytykasz innym ;)

Co do reszty zasadniczo się zgadzam, chociaż jeszcze doczytuję - nie podzielam jednak optymizmu - mam nadzieję, że wielu obcych weźmie pod uwagę jakość i ilość naszych połączeń autostrada-aglomeracja, i przyjedzie pociągiem, wtedy nei będzie takiego paraliżu, ale wtedy wszyscy niestety obejrzą naszą infrastrukturę kolejową "od zaplecza", a wtedy to napewno będzie wstyd.

[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 13:28 ]
maciej napisał/a:
Co do DK7, to ona też się mocno poprawi - do Euro, do klasy S na całej długości

A spojrzałeś na mapki, które wrzuciłem? Z nich jasno wynika, że na 2012 zdąrzą tylko z 3-ma krótkimi odcinkami (kolor pomarańczowy), część jest na etapie przetargu (zielony), a reszta w sferze marzeń (biały). Twój optymizm może wynikać z niewiedzy albo to po prostu "huraoptymizm" ;)

[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 13:32 ]
maciej napisał/a:
wystarczy poczytać trochę gazet

No właśnie, ja czerpię informacje z różnych źródeł, nie tylko z "gazet", bo w gazetach potrafią napisać, że nastąpił nagły atak zimy, podczas gdy mamy grudzień, mróz, i 2cm śniegu na asfalcie ;)

[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 13:38 ]
maciej napisał/a:
a co do wstydu, to się nie zgodzę - i tak większość "łeściaków" uważa nas za "dziki wschód", a, z własnego doświadczenia zauważyłem, że ci, co tu przyjeżdżają, raczej przeżywają miłe zaskoczenie, że "nie jest tak źle" i "hmm... nadal jestem w Europie, choć drogi trochę gorsze

Ty mówisz o starszych małżeństwach i nielicznych rodzinach, któe przyjeżdżają do nas swoim autem, lub z wycieczką autobusową, w sezonie i poza nim, nastawieni raczej do naszego kraju pozytywnie, lub neutralnie, (bo inaczej po co by tu przyjeżdżali zwiedzać?), i którzy widzą nasz kraj od strony, jakąchcę im pokazać biura podróży i branża turystyczna.

Ci co przyjadą na mecze, nie przyjadą tu zwiedzać, tylko na mecz, to zwykli ludzie, któzy jadą tu tylko dlatego, że TU JEST MECZ, a że on je lubi - jedzie. Na własnąrękę mnóstwo ludzi przyjedzie - więc PKP zarobi, autobusy też, ale na taką ilość osób wątpię czy hotelarze sąnawet gotowi w Trójmieście - pozostanę przy swoich obawach - bliżej im do realizmu :ok:

maciej - Sro Sty 06, 2010 14:22

Mayson napisał/a:
Specustawa? Proszę! Niech jej wreszcie użyją, wtedy w nią uwierzę, bo póki co sprawa jest naprawdę śmieszna - milionowa aglomeracja stoi w korkach od lat, bo dwójka ludzi nie chce sprzedać działek. Akurat w tym wypadku wierzę koledzę, któy ma informacje z "pierwszej ręki", a nie mediom :ok:

W Warszawie już się udaje (Powstańców Śląskich, Bogdan Car), we Wrócławiu się udaje (A8), więc może i w Gdańsku się uda. :)
Mayson napisał/a:
Ja nie wspominałem o tym celowo, bo DOCELOWO, S7 ma wchodzić na obwodnicę S6, czyli wjazd również poprzez nieistniejący obecnie węzeł w-z

To może pisz o czym nie wspominasz celowo, bo ja nie umiem jeszcze czytać Ci w myślach - będzie łatwiej dyskutować, bo tak, to nie wiadomo czy nie wiesz, czy tylko uważasz, że plany są nie istotne.

Do tego ja nie mam kolegi w Urzędzie w Gdańsku i mogę się opierać tylko na prasie i TV, więc tym bardziej, dla dobra dyskusji, byłoby lepiej, gdybyś pisał takie rzeczy, a nie pisał o stanie obecnym w perspektywie tego co będzie za 2 lat, gdy na te 2 lata planowane są olbrzymie inwestycje, bo wychodzi, że umyślnie stosujesz niedomówienie i dezinformacja, bo wtedy jak Ci się odpowiada wg najlepszej wiedzy, to Ty piszesz "Wy nie wiecie, a ja wiem..." - takie wyskakiwanie z królikiem z kapelusza.

Offtopic - kto wie jak się ten cytat kończy? :)

Sorry, ale skoro pisząc taki post nie piszesz o planach i o tym co o nich wiesz, to znów taka dyskusja mija się z celem, bo zamiast napisać wszystko wprost pozostawiasz sobie magiczne furtki, żeby potem próbować temat pokierować tak jak Ci pasuje.

Jak masz coś ciekawego do napisania, to pisz od razu, nie baw się tak, bo to nigdzie nie prowadzi, jak tylko do tego co wyraziłem - sam prezentujesz się w taki sposób, jakbyś nie miał pojęcia, że są plany i prowadzone są pewne prace, a tylko odnosił się do tego co już jest.

To tak, jakbyś powiedział, że tych autostrad i stadionów też nie będzie, bo nie ma ich dziś. :)
Mayson napisał/a:
A spojrzałeś na mapki, które wrzuciłem? Z nich jasno wynika, że na 2012 zdąrzą tylko z 3-ma krótkimi odcinkami (kolor pomarańczowy), część jest na etapie przetargu (zielony), a reszta w sferze marzeń (biały). Twój optymizm może wynikać z niewiedzy albo to po prostu "huraoptymizm" ;)

Nie musiałem, ale spojrzałem, bo znam te dane dokładnie. :)

Napisałem:
Cytat:
brakować powinno już tylko odremontowanego nie dawno odcinka od budowanej obecnie południowej obwodnicy Gdańska do obwodnicy Nowego Dworu Gdańskiego i od tej obwodnicy do obwodnicy Elbląga (wjazd do Wiednia od strony Brna, a więc Polski i połowy Czech, wygląda znacznie gorzej :) ), a także największej, i dawno nie remontowanej, dziury :( - 70 km w województwie Mazowieckim od km 225+100 do początku obwodnicy Płońska (km 295+700)

Podpowiem jeszcze, że odcinek pod Olsztynem zmienił już kolor z zielonego na pomarańczowy:
http://www.polskatimes.pl...dzica,id,t.html :D

Ale fakt popełniłem błąd - myślałem o odcinku od Płońska do Gdańska, bo odcinek Płońsk-Warszawa jest dwupasmowy i na krótkim odcinku jest klasy S, ale reszta jest ze skrzyżowaniami i tak pozostanie - mój błąd, za który przepraszam - głupio napisałem, że cała do klasy S - chodziło mi o część, która teraz jest jedno jezdniowa, ale tego nie napisałem.

Co do reszty trasy to do 2012 zostaną tylko w sumie 3 krótkie jednojezdniowe, odremontowane odcinki koło Nowego Dworu Gdańskiego i Elbląga i odcinek Płońsk-granica Województwa Mazowieckiego, więc próbujesz mi przypisać huraoptymizm i to, że nie spojrzałem na Twoje źródło, podczas, gdy to Ty powołujesz się na źródła sprzed ponad pół roku, a ja opisałem dokładnie to co ta mapka przedstawia, tylko swoimi słowami. :)

Ale tak, przyznaję jeszcze raz zrobiłem skrót myślowy - przepraszam. :)
Mayson napisał/a:
No właśnie, ja czerpię informacje z różnych źródeł,

To je podawaj, a nie rzucaj temat, a potem cedzisz informacje wtedy, kiedy Ci pasuje do, jak sam to nazwałeś "zyskania przewagi" w dyskusji.

Dlaczego od razu nie napisałeś o tym, że wiesz, że trasa WZ się nie uda, gdy to przeczy wszystkim źródłom, do których inni mają dostęp - to by uprościło dyskusję, nie?

Ja od razu podaję dlaczego tak sądzę i skąd biorę informację i dlatego oczekuję tego od innych - to upraszcza i pozwala uniknąć niepotrzebnych podejrzeń o "zabawę dyskusją" i "zyskiwanie przewagi w dyskusji" przez utajanie znanych sobie informacji i ujawnianie ich "kiedy pasuje".

Zarzucałeś mi, że się bawię dyskusjami na forum, ale patrząc na zarzut wobec mnie (czy spojrzałem na mapkę) to Ty próbujesz bawić się tą dyskusją, a ciężko nie ulec wrażeniu, że skoro rozpoczynając rozmowę o swoim mieście nie piszesz o planowanych/rozpoczętych inwestycjach, to albo właśnie się bawisz albo o nich nie wiesz, co wyraziłem, bo uderza mnie rozpoczynanie takiego tematu bez rzetelnego opisania obu stron - problemów, jak i podjętych prób rozwiązania.

[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 14:22 ]
Cytat:
Ty mówisz o starszych małżeństwach i nielicznych rodzinach, któe przyjeżdżają do nas swoim autem, lub z wycieczką autobusową, w sezonie i poza nim, nastawieni raczej do naszego kraju pozytywnie, lub neutralnie, (bo inaczej po co by tu przyjeżdżali zwiedzać?), i którzy widzą nasz kraj od strony, jakąchcę im pokazać biura podróży i branża turystyczna.

Skąd wiesz o kim ja mówię?

Nie masz o tym pojęcia i bardzo się mylisz, bo niby skąd miałbym mieć wiedzę nt. "starszych małżeństw i nielicznych rodzin"? No skąd?

A mówię o ludziach z którymi pracuję - Anglikach, Francuzach, Belgach, Niemcach, Amerykanach, Austriakach, Szwedzie, a nawet Kanadyjczyku, którzy przyjeżdżają tu zawodowo.

Np. spędziłem 3 tygodnie z Anglikiem i Amerykaninem w Mielcu, gdzie każdy tydzień zaczynał się i kończył podróżą 200-300 km po gorszych polskich drogach z/na lotnisko (Okęcie lub Balice) moim autem lub autem z wypożyczalni, gdy ja jechałem z Wawy, a oni z Krakowa, do tego przy okazji obaj zwiedzili Warszawę i Kraków i moim zdaniem mieli całkiem pozytywne wrażenia. :)

Ba, na tyle, że Amerykanin, gdy musiał zmienić kraj ze względów podatkowych celowo wybrał Warszawę na kilka miesięcy, mimo, że projekt w Polsce już się wtedy skończył. :)
Mayson napisał/a:
Ci co przyjadą na mecze, nie przyjadą tu zwiedzać, tylko na mecz, to zwykli ludzie, któzy jadą tu tylko dlatego, że TU JEST MECZ, a że on je lubi - jedzie.

Moi znajomi przyjeżdżali "bo tu jest praca", więc, moim zdaniem, to nie gorsze nastawienie - zesłanie "na dziki wschód" za pracą, a wyjeżdżali całkiem sobie Polskę chwaląc. :)

Bo jak dla mnie to jechać na mecz to przyjemność i pozwala na "patrzenie przez różowe okulary", a wyjazd do pracy to chyba nie.
Mayson napisał/a:
pozostanę przy swoich obawach - bliżej im do realizmu :ok:

Ależ ja się z Tobą w dużej części zgadzam, ale mam wrażenie, że jednak wszystko malujesz w czarnych barwach, mi wydaje się, że część rzeczy pójdzie ok - na pewno nie wszystko, ale też nie wszystko się zawali. ;)

Mayson - Sro Sty 06, 2010 15:22

maciej napisał/a:
Zarzucałeś mi, że się bawię dyskusjami na forum

Nie. Sam napisałeś w poprzedniej dyskusji, że to był teścik.
maciej napisał/a:
bo tak, to nie wiadomo czy nie wiesz, czy tylko uważasz, że plany są nie istotne.

W odniesieniu do tego, od czego zacząłem, są nieistotne, bo i tak cały wjazd do Gdańska opierał się będzie na węźle w-z. Chyba, że ktoś po rekonesansie wjedzie do miasta "po staremu". Przeczytaj jeszcze raz, o czym ja napisałęm w pierwszym poście i wywnioskuj, czy to nie oczywiste - musisz mieć wszystko na piśmie, jasno i wyraźnie? Ja piszę o A, a Ty zarzucasz mi, że nie piszę o B (i do tego dorzucasz, że dawno miastem się nie interesowałem), które to B, i tak docelowo zakończy się na A, i A gra główną rolę - właściwie, to B przyczynia się do postawienia A przed jeszcze większym wyzwaniem. Przeczytaj sobie całość raz jeszcze - naprawdę ;)
maciej napisał/a:
bo wychodzi, że umyślnie stosujesz niedomówienie i dezinformacja, bo wtedy jak Ci się odpowiada wg najlepszej wiedzy, to Ty piszesz "Wy nie wiecie, a ja wiem

Uznałem, że nie ma potrzeby wprowadzać czegoś na kształt plotek, do dyskusji. Opinia kolegi tylko potwierdza moje przypuszczenia, a wątpię, by tu kooś interesowały techniczne przyczyny nieukończenia węzła, dlateo piszę tylko o efekcie końcowym. Jeśli węzeł przejdzie przed 2012, to będę pierwszy szczęśliwy, bo mi to bardzo ułatwi komunikację :ok:
maciej napisał/a:
Offtopic - kto wie jak się ten cytat kończy?

Coś z gadaniem do psa... Brzechwy to chyba?
maciej napisał/a:
takie wyskakiwanie z królikiem z kapelusza

Nieprawda - Ty potrzebujesz carno na białym z dokładnym uzasadnieniem, inni ludzie tak nie dyskutują na forum; zauważ ;)
maciej napisał/a:
Nie musiałem, ale spojrzałem, bo znam te dane dokładnie.

Bardzo dokładnie, i aktualizujesz swą wiedzę z dzienną częstotliwością ;)
maciej napisał/a:
Podpowiem jeszcze, że odcinek pod Olsztynem zmienił już kolor z zielonego na pomarańczowy:

Ale ja o tym pisałem - 3 krótkie odcinki mająbyć gotowe, w tym właśnie ten pod Olsztynkiem - policz sobie pomarańczowe kolory na mapce gddkia (nie motor) Oprócz tego dodam, że pod Nidzicą jest wielki kłopot, bo jest tam jakieś poniemieckie składowisko amunicji i saperzy rozminowują to dzień po dniu, metr po metrze i jest tam duże opóźnienie, bo (z tvpinfo) jest do przebadania kilkadziesiąt kilometrów przyszłej S7, metr po metrze! Nie doczytałeś w gazetach? ;)
Masz dowód, tak dla Ciebie cenny ;)
http://www.drogizaufania....e/id/315/page/3
maciej napisał/a:
Ale fakt popełniłem błąd

Niesłychane... nie bój się, nikt na to nie czeka i nikt nie chce linczu ;)
maciej napisał/a:
gdy to Ty powołujesz się na źródła sprzed ponad pół roku, a ja opisałem dokładnie to co ta mapka przedstawia, tylko swoimi słowami.

Jakie pół roku - aktualna mapka z GDDKiA, a Motor z poniedziałku... I wcale nie napisałeś tego samego. Z mapki wynika, że zrobione przed 2012 będą tylko te 3 pomarańczowe kolory - zobacz ile jest białego (sfera projektu) ile zielonego i żółtego... Jeśli nadal twierdzisz, że to znaczna część DK7, to nie wiem co masz na myśli.. No chyba, że istnieje świeższa mapka niż ta na stronie GDDKiA, o której ja nic nie wiem...
maciej napisał/a:
Skąd wiesz o kim ja mówię?
Nie masz o tym pojęcia i bardzo się mylisz, bo niby skąd miałbym mieć wiedzę nt. "starszych małżeństw i nielicznych rodzin"? No skąd?
A mówię o ludziach z którymi pracuję - Anglikach, Francuzach, Belgach, Niemcach, Amerykanach, Austriakach, Szwedzie, a nawet Kanadyjczyku, którzy przyjeżdżają tu zawodowo.
Np. spędziłem 3 tygodnie z Anglikiem i Amerykaninem w Mielcu, gdzie każdy tydzień zaczynał się i kończył podróżą 200-300 km po gorszych polskich drogach z/na lotnisko (Okęcie lub Balice) moim autem lub autem z wypożyczalni, gdy ja jechałem z Wawy, a oni z Krakowa, do tego przy okazji obaj zwiedzili Warszawę i Kraków i moim zdaniem mieli całkiem pozytywne wrażenia.
Ba, na tyle, że Amerykanin, gdy musiał zmienić kraj ze względów podatkowych celowo wybrał Warszawę na kilka miesięcy, mimo, że projekt w Polsce już się wtedy skończył.

Czy to turyści, czy są tu zawodowo - napewno nie są zmuszeni jeździć po naszych obsikanych dworcach - napewno nie są to ludzie liczeni w setkach tysięcy, na codzień oglądający mecze z szalikami i pijący przy tym piwo (nie liczę huliganów). Piszesz o ludziach, któzy muszą lub chcą być tutaj - w Polsce. A na mecz przyjedzie większość tych, co o Polsce dowiedziała się przy okazji EURO, i nie ma wyboru, że tu przyjedzie, nie chcą być w POLSCE, a na MECZU, a że on akurat jest w Polsce... im to zwisa i jadą, bo mecz. Tacy widząc na własne oczy różnice "od zaplecza" napewno rozniosą same pochlebstwa na temat Polandu. Tylko będą potwierdzać stereotypy o nas... PKP Powinna wstrzymać wszelkie inwestycje związane z dworcami w całym kraju i wpakować je w modernizację i odnowę dworców w tych miastach, co odbędą się mecze. I po problemie. Ale jak zwykle brakuje kogoś myślącego na stanowisku, bo jest ono zajęte przez kuzyna cioci wujka szwagra. Optymizmu brak. Wstyd i tak pewno będzie, ale na szczęści ja mam swoje problemy i nie muszę przejmować się tym "bajzlem" ;)

[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 15:22 ]
maciej napisał/a:
Ależ ja się z Tobą w dużej części zgadzam, ale mam wrażenie, że jednak wszystko malujesz w czarnych barwach

Realizm, patrzenie trzeźwe na rzeczywistość w ojczystym kraju.
maciej napisał/a:
mi wydaje się, że część rzeczy pójdzie ok - na pewno nie wszystko, ale też nie wszystko się zawali

No jak nie jak tak, kwestia tylko, oby więcej było tych co się nie zawalą ;)

Markzo - Sro Sty 06, 2010 16:25

może sobie na gadu-gadu pogadajcie??
sarkunx - Sro Sty 06, 2010 16:57

nie, ja bardzo lubię Ich dyskusje :D
kasjopea - Sro Sty 06, 2010 17:02

Markzo, to jest offtopic. Dyskutować można o wszystkim. Natomiast nie każdy musi to czytać...
MaReK - Sro Sty 06, 2010 19:54

Wy nie wiecie, a ja wiem
jak rozmawiac trzeba z psem
bo poznalem jezyk psi
gdy mieszkalem w pewnej wsi.

To zapamietalem z lat kiedy wlasnie krolowaly gumy Turbo ;)
Piosenka jest znana mi z lat PRLu ;)
Pewnie zaadoptowana z jakiegos wiersza.

Mayson powinienes to pamietac ;)

No chyba, ze maciej mial na mysli co innego ;)

A co do offtopicu, ja tez lubie sobie czasem poczytac ich spory ;)
To powinno byc zebrane w jakis tomik, a potem wydawane
przez Zarzad w formie jakiegos miesiecznika ;)
Oczywiscie miesiecznik zawieralaby jeszcze jakies ciekawe rzeczy.

Pozdrawiam,

kasjopea - Sro Sty 06, 2010 20:48

Ten fragment pochodzi z Akademii Pana Kleksa :grin:
Mayson - Sro Sty 06, 2010 21:31

No mówiłem, że coś z Brzechwy :grin: A to, że Maciej miał coś zgoła innego na myśli, to chyba jasne ;)

MaReK napisał/a:
Mayson powinienes to pamietac

No coś tam dzwoniło gdzieś w kościele ;)
[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 21:31 ]
MaReK napisał/a:
Oczywiscie miesiecznik zawieralaby jeszcze jakies ciekawe rzeczy.

Wyczuwam akcent padający na słowo "ciekawe" - rozumiem aluzję :>

kasjopea - Sro Sty 06, 2010 21:36

Po prostu przydało by się więcej zwrotów akcji i jakiś dreszczyk zaskoczenia :lol:
Mayson - Sro Sty 06, 2010 21:40

kasjopea napisał/a:
Po prostu przydało by się więcej zwrotów akcji i jakiś dreszczyk zaskoczenia

Nie ma już Thrillco, nikt się nie wtrąca, kląć nie wypada, osobiście się nie znamy - więc nie mogę napisać niektórych rzeczy( ;) )... takie życie :bezradny: ale kto wie, co życie przyniesie, w końcu Maciej jeszcze się nie odezwał :>

MaReK - Sro Sty 06, 2010 21:40

Ciekawe rzeczy, to nie tylko dysputa pomiedzy dwoma Panami ale i rzeczy okoloroverowe.
Moze jakies arty w formie papierowej i to wszystko do kupienia droga wysylkowa ;)

Tak zaczynala ANGORA :)
Byla do kupienia w akademikach, a drukowana na takim szarym papierze - jak kiedys sniadaniowki.

Pozdrawiam,

Mayson - Sro Sty 06, 2010 21:40

Trochę tylko żałuję, że temat przewodni się rozmył :sad:
MaReK - Sro Sty 06, 2010 21:41

Mayson napisał/a:
Wyczuwam akcent padający na słowo "ciekawe" - rozumiem aluzję :>

Nie szukaj smrodu tam gdzie go nie ma :)

Mayson - Sro Sty 06, 2010 21:44

MaReK napisał/a:
Nie szukaj smrodu tam gdzie go nie ma

O! I mamy zwrot w akcji :lol:

;)

Markzo - Sro Sty 06, 2010 22:50

nie no ja wiem, że to offtop :D tylko tak ładnie sobie tylko we 2 pisali, że w sumie mogli by to na gg załatwić a potem wkleić tą rozmowe tutaj :D nie czekalibyśmy na dalsze odcinki :D
MaReK - Sro Sty 06, 2010 22:55

Przewaga forum nad gg jest wlasnie taka, ze mozesz sobie spokojnie odpowiedz przygotowac. Mozesz zajrzec tu pozniej, jak nie masz czasu na sledzenie non-stop.
Mozesz zaznaczyc zeby Cie poifnormowal mailowo, ze ktos Ci odpisal w temacie
i spokojnie przygotowac sobie post, bez pospiechu, przemyslany.

Gdyby tak podchodzic do tego, to wlasicwie forum moglby byc tylko spisem userow, numerow gg i robic konferencje ;)

walkie - Sro Sty 06, 2010 23:08

MaReK napisał/a:
Oczywiscie miesiecznik zawieralaby jeszcze jakies ciekawe rzeczy.


urocze :D

MaReK - Sro Sty 06, 2010 23:11

To z glodu, moja chora wyobraznia pozywia sie resztkami plywajacymi w kiszce stolcowej ;)
walkie - Sro Sty 06, 2010 23:29

o rany, to co Ty masz w tej kiszce :]
MaReK - Sro Sty 06, 2010 23:45

walkie napisał/a:
o rany, to co Ty masz w tej kiszce :]

Jak to co? Gówno ;)

walkie - Sro Sty 06, 2010 23:47

nie, musi być coś jeszcze ;)
Mayson - Czw Sty 07, 2010 11:41

MaReK napisał/a:
resztkami plywajacymi w kiszce stolcowej

No to tu musisz mi przyznać rację, że bez smrodu, to się kupy nie trzyma :grin: