Zobacz temat - [R400] Sworzeń wahacza górnego
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R400] Sworzeń wahacza górnego

dulis1 - Wto Kwi 06, 2010 16:30
Temat postu: [R400] Sworzeń wahacza górnego
Mam pytanie czy sworzeń wahacza górnego w moim roverku można wymienić,czy trzeba wymienić cały wahacz?
des - Wto Kwi 06, 2010 16:57

U mnie to było tak: na początku mechanik twierdził, że sworzeń można wymieniać tylko od strony pasażera, od strony kierowcy jest niewymienialny więc go posłuchałem i wymieniłem cały wahacz. Później tu na forum wyczytałem, że ludzie wybijają jakoś te sworznie i je wymieniają także wynika z tego, że można.
szoso - Wto Kwi 06, 2010 18:40

aiwer napisał/a:
ludzie wybijają jakoś te sworznie i je wymieniają także wynika z tego, że można.

można można ale Ja też wolałem wymienić całe wahacze

tronsek - Wto Kwi 06, 2010 19:34

Generalnie jest tak. Jeżeli masz fabryczny wahacz, to sworzeń jest niewymienny. Wtedy trzeba wymienić cały wahacz. Natomiast jeżeli wahacz był już kiedyś wymieniany, to wszystkie zamienniki mają sworzeń wymienny.
kasjopea - Wto Kwi 06, 2010 21:42

Panowie - WAHACZ :evil:
A kolega tronsek, to rozdwojenie jaźni chyba ma, bo co i raz pisze inaczej :boisie:

tronsek - Sro Kwi 07, 2010 05:59

:ups: Dziekuję za uwagę. Już poprawiłem.
soviet100 - Sro Kwi 07, 2010 08:12

O ile się nie mylę a mogę się mylić to sworzeń górny jest nitowany hydraulicznie .
Więc ten nit trzeba zeskrobać rozwiercić dziury i powinno grać .
Wahacza nie ma sensu wymieniać bo tam nie ma co się w nim zepsuć oprócz simerbloków które też można zregenerować

Opieram się na zawieszeniu serii 800.

kasjopea - Sro Kwi 07, 2010 13:13

Już poprawiłam te Wasze byki. Ale następnym razem będzie .

A tak już bardziej w temacie, u mnie był wymieniany sworzeń razem z wahaczem, więc wyszłam z założenia, że tak się robi i już, być może błędnego :wink:

soviet100 - Sro Kwi 07, 2010 14:42

Przepraszam Pani Moniko ale jednak nie ma sensu wymieniać całego wahacza bo jak już napisałem w nim nie ma się co zepsuć .
sTERYD - Sro Kwi 07, 2010 17:02

nie zgodzę się z Panem Panie soviet są jeszcze tulejki metalowo-gumowe, które mogą się zepsuć, nawet nieprawidłowy montaż może im bardzo zaszkodzić...
osobiście wymieniałem oba w całości... ich cena nie jest na tyle wysoka, że chciałoby mi się ryzykować, ze coś spie... zepsuje ;)

Perez - Sro Kwi 07, 2010 17:36

Nie wiem jak w 400, ale w 600 caly wachacz kosztuje kilka zlotych wiecej niz swozen, a mozna dzieki temu wymienic samemu caly. (10min tej zimy u mnie pod domem)
pdasiek - Pon Wrz 06, 2010 16:35

panowie buja mi autkiem lewo-prawo, tak jakby jeden amortyzator miał pare procent mniej. jednak na stacji zbadano mi amorki i mają po równo. przód po 65% tył 75%, jedyne luzy powiedział koleś że ma górny sworzeń. jednak mówi że są na tyle nie wielkie że aż dziwne że tak buja. co może być przyczyną takiego bujania. bo nie wiem czy się pchać w koszty kupna całego wahacza górnego... dzisiaj jeszcze raz podjechałem do mechanika i badał zawieszenie no i mówił że jest nieznaczny luz że może to być to ale coś mu tu nie pasuje. samochód nie jest po żadnym dzwonie (podłoga, podłużnice itp wszystko bdb)
snake0908 - Pon Wrz 06, 2010 20:15

pdasiek napisał/a:
panowie buja mi autkiem lewo-prawo, tak jakby jeden amortyzator miał pare procent mniej. jednak na stacji zbadano mi amorki i mają po równo. przód po 65% tył 75%, jedyne luzy powiedział koleś że ma górny sworzeń


Witam

Wątpię żeby bujało autem przez mały luz na górnym sworzniu.
Mi autem bujało jak miałem ponadrywane tuleje wahacza wzdłużnego ( tz cukierki ) z tylu.
I o dziwo wtedy diagnosta stwierdził ze nie ma żadnych luzów, dopiero znajomy który miał hondę civic posprawdzał i stwierdził ze są ponadrywane. Po wymianie auto idzie jak po szynach.

pozdrawiam

pdasiek - Pon Wrz 06, 2010 23:16

tylko mi się wydaje że przód buja. tył jest chyba ok. dziwne do opisania jest to bujanie. jeszcze się z takim nie spotkałem w żadnym samochodzie. mógłbyś opisać albo jakieś zdjęcie gdzie to co mówisz jest dokładnie
JeRRy3D - Wto Wrz 07, 2010 08:31

Powiem kilka słów na temat wymiany sworzni wahaczy (górnych)
- bo takie ostatnio robiłem. Generalnie sworznie te są przeznaczone
do wymiany. Nawet w oryginalnym wahaczu roverowskim.
Wymaga to jednak serducha i chęci mechanika oraz sprzętu (prasy).

Moja historia. Pojechałem na warsztat.
Mechanik mówi, "jeżeli będzie miał Pan wymienne sworznie - wymienimy
same sworznie, ale wie Pan... wahacz to cienka blacha. Czasami po ich
wyciśnięciu wahacz ulega uszkodzeniu, albo gniazda wahacza nie nadają
się już do obsadzenia nowych sworzni. Należy więc założyć wariant pesymistyczny,
czyli wymianę całego wahacza (nowy ma oryginalnie zamontowane sworznie).
Ale to okaże się dopiero jak rozbierzemy"
.

Zostawiłem auto. Po 2h telefon
- "no niestety, jak myśleliśmy - trzeba wymienić całe wahacze. Cena 180 zł za sztukę".

Auto rozbabrane, ja w pracy bez wozu i następnego dnia w trasę - wymieniajcie więc - mówię bez wyboru.

Siedzę przed kompem i widzę na necie wahacze od 69 zł chyba - a kolesie wołają 180 zł.
Za 180 zł znalazłem najdroższe, jakie były wtedy na neicie. Mniejsza... nie było czasu na
kombinacje.

Za sworznie miałem więc zapłacić 2x po 35 zł + 2 x 20 zł szt. za wymianę = 110 zł.
W efekcie zapłaciłem 2 x 180 zł + 2 x 40 zł za wymianę = 440 zł.
Tak więc usterka za 110 kosztowała mnie 440 czyli 4x więcej.

Dlaczego? Bo warsztaty mają marżę na klamotach. Im więcej "drogiego" sprzedadzą,
tym większa prowizja i układy z producentem/dostawcą. Mało tego. Debilna zależność,
ale najcześciej stosowana, to taka, że "mała/tania" część = niewielka cena robicizny.
"Droga" cześć - łatwo wrzucić duże koszty robocizny, choć to nie zawsze jest równoznaczne
z faktyczną pracą. Wystarczy jednak pomyśleć.

Wyciągnięcie wahacza, wyciśnięcie starych sworzni i wprasowanie nowych
(20 zł robocizna za stronę), to zdecydowanie więcej roboty, niż takie samo
wyjęcie tego samego wahacza i wsadzenie nowego z już gotowymi sworzniami
(a robocizna po 40 zł za stronę).

Generalnie więc, po co się mocować, kombinować i cudować, jak można klienta
postawić pod ścianą z rozbabranym autem i skroić go 4x większą monetą.

Po czasie do bagażnika zerka zaprzyjaźniony mechanior i mówi
"widzisz stary - "po to ktoś opracował wymienne sworznie, żeby je wymieniać.
Miałeś oryginalny roverowski, nieśmiertelny wahacz, a teraz masz go w bagażniku.
Jakie badziewie masz na wozie - sam nie wiesz."
.

Faktycznie na paragonie naprawy tylko - wahacz górny 180 zł x 2.
Jaki? Któż to wie...

Tak więc mnie gonił czas i świadomie zgodziłem się przepłacić, ale z tymi sworzniami,
to najcześciej nas kroją niestety.

Perez - Wto Wrz 07, 2010 11:41

Dlatego nalezy czesci kupowac samemu, ale jakbys kupil te z allegro za 69zl to dopiero bys plul w brode.
Poza tym kto powiedzial, ze oryginalny jest wieczny, na czym ma polegac jego wiecznosc?

JeRRy3D - Wto Wrz 07, 2010 11:48

Perez napisał/a:
Dlatego nalezy czesci kupowac samemu, ale jakbys kupil te z allegro za 69zl to dopiero bys plul w brode.
Poza tym kto powiedzial, ze oryginalny jest wieczny, na czym ma polegac jego wiecznosc?


ad.1 Jeżeli jest na to czas - owszem.

ad.2 Wcale nie jest powiedziane - bo teraz nie wiem, co tak naprawdę siedzi w aucie. Wiem, wiem... należało poprosić o opakowanie - nie zrobiłem tego - moja wina. Nie zmienia to jednak faktu, że zabuliłem i do końca nie mam pewności za co.

ad.3 Generalnie uważa się, że nie należy naprawiać rzeczy sprawnych :) . Powszechnie wiadomo, że producent, aby uniknąć kłopotów, reklamacji, itd. montuje klamoty optymalne i z reguły jest tak, że na części oryginalnej robi się zdecydowanie więcej km niż na zamiennikach. Oczywiście zależy z jakiej półki ten zamiennik. Prywatnie uważam, że żaden zamiennik nie będzie lepszy od oryginału. Może być ewentualnie "nie gorszy". Ale to moja prywatna opinia.

Co do wieczności. Auto ma 12 lat i wahacze były/są OK. Padały jedynie sworznie/końcówki - co się zdarza. To chyba dobrze świadczy o samym whaczu.

mi_sza1 - Wto Wrz 07, 2010 21:54

JeRRy3D napisał/a:
Siedzę przed kompem i widzę na necie wahacze od 69 zł chyba - a kolesie wołają 180 zł.
Za 180 zł znalazłem najdroższe, jakie były wtedy na neicie.

Wymieniałem lewy wahacz pare miesiecy temu gdyż był wybity sworzeń. O dziwo mechanik na wstępie powiedział ze jezeli wachacz jest z pierwszego montazu to sworznia nie wymieni, jezeli nieorginalny to wymieni. Też widziałem na allegro po 75 zł wahacze ,a on po pól godzinie dzwoni i mówi ze bedzie zmieniał cały wahacz. Pytam ile ta impreza mówi, że 177 zł wahacz, pytam czemu tak drogo on mówi po to żebym za tydzień nie przyjeżdzał na kolejna wymianę, bo te z allegro to taki chłam, ze jak załozył do B4 to klient nie dojechał nawet do domu tj 30 km bo sie jechać na tym nie dało. A i 177 to wcale nie najdroższy był, był jakis za ponad 300 zł/szt.

szoso - Sro Wrz 08, 2010 08:13

mi_sza1 napisał/a:
bo te z allegro to taki chłam

baju baju :wink:
ja mam ze sklepu motoryzacyjnego kupione przez allegro po 80zł sztuka Denckermann i już drugi rok na nich jeżdżę i nic się nie dzieje a dostają w dupę, Tomi też ma je w swojej ofercie
ów mechanik faktycznie trafił ja jakiś szajs ale to nie znaczy że wszystko jest szajsem i może sobie pitolić takie głupoty :wink:

JeRRy3D - Sro Wrz 08, 2010 08:28

Kończę temat, bo wyjdę na forumowego malkontenta :) . Faktycznie może te najtańsze wahacze to kupa i należy wierzyć Twojemu mechanikowi i dopiero kląłbym montując to badziewie. Nie kwestionuję tego. Wiem tylko, że należałoby dać alternatywę klientowi. Uprzedzić, ale zaproponować kilka wariantów - nie walić z najwyższej półki. Tak mi się wydaje.

Moje wahacze obejrzał "mój mechanik" po fakcie i mówi - nie wiem o co im chodziło? Przecież sworznie wycisnęli, wahacz ok, gniazda na moje oko też w porzo, ja wsadziłbym na miejsce nowe sworznie i byłoby ok, no ale masz już wymienione, więc musztarda po obiedzie". Co do ceny - naprawdę wtedy górny wahacz przód - 180 zl to był max, który wykopałem.

lamer - Czw Sie 16, 2012 16:53

Zabrałem się dzisiaj za wymianę górnego sworznia. Musiałem zdemontować mcpersona bo blacha łącznikowa za cholerę nie chciała zejść z górnych mocowań. Stary sworzeń wyszedł gładko po paru walnięciach młotkiem. Wahacz jest oryginalny więc potwierdzam możliwość wymiany w oryginalnym wahaczu. Niestety pojawił się ZONK... Sprzedano mi zły sworzeń. Prawdopodobnie dolny zamiast górnego :beczy:

[ Dodano: Czw Sie 16, 2012 16:53 ]
Sworzeń wymieniony. Nowy wszedł bez większych problemów po kilku silnych uderzeniach młotkiem gumowym.

robczach - Nie Kwi 19, 2015 15:24

jak rozpoznać ten oryginalny wahacz górny od tego nieoryginalnego? u mnie na sworzniu od górnej strony jest taki dzyndzelek, coś jakby kalamitka...jaki więc mam wahacz?
the_seba86 - Nie Kwi 10, 2022 22:07

Witam. Przymierzam się do wymiany elementów zawieszenia tylnego w moim Roverze 416 rocznik 98. tuleje wahaczy są w miare dostepne. Problem robi sie przy zakupie jakiegokolwiek wahacza. Nie znalazłem żadnych wahaczy na tył do rovera 400 (rocznik 1995-2000) w sieci internetowej są dostepne wahacza poprzeczne do rovera 45. Czy wahacz z wersji poliftowej będzie pasował do Rovera 400 RT? Przeciez to jest ta sama konstrukcja zawieszenia. Pozdrawiam
sTERYD - Pon Kwi 11, 2022 18:52

Będą pasować, od civica zresztą też, ale po co Ci wahacze? Któregoś brakuje?