Zobacz temat - [214 Si 1.4 16V] Odkręciło się koło pasowe - katastrofa!!!
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [214 Si 1.4 16V] Odkręciło się koło pasowe - katastrofa!!!

gorgoroth80 - Pon Cze 28, 2010 19:45
Temat postu: [214 Si 1.4 16V] Odkręciło się koło pasowe - katastrofa!!!
Witam, dzisiaj stało się najgorsze - w trakcie jazdy odkręciła się śruba od koła pasowego - rowerkiem jechała moja żona - zauważyła, że kontrolka ładowania świeci i zanikło wspomaganie kierownicy - silnik nie zgasł tylko zaczął dziwnie pracować.
Zjechała na pobocze, wyłączyła silnik - po chwili próbowała zapalić ale nic z tego - 1 obrót i się zaciął - próbowała tylko raz.
Jak to zobaczyłem to mnie szlag trafił - koło pasowe spadło - śruba odkręcona - pasek rozrządu spadł z zębatki i przetarł osłonę z plastiku - musiał chwilę przed awarią ocierać osłonę. Jak to możliwe że się samo odkręciło? nie ma tam żadnych zabezpieczeń?

Jak myślicie jakich kosztów się spodziewać? jest szansa, że kontakt tłok-zawór nastąpił dopiero przy próbie ponownego rozruchu? jakie szkody może zrobić rozrusznik przy uszkodzonym pasku?

polofix - Pon Cze 28, 2010 22:11
Temat postu: Re: [214 Si 1.4 16V] Odkręciło się koło pasowe - katastrofa!
dokladnie identyczna sytuacja stala sie kiedys w moim poldoroverze.na 100% miales wymieniany rozrzad i zostallo za slabo dokrecone kolo. a dokreca sie je bardzo duzym momentem.o ile dobrze pamietam to chyba 170Nm. takze glowica do zrzucenia bo zaworki dostaly jesli silnik stanal.nie probuj zakladac rozrzadu i odpalac bo zawory sa juz krzywe i czesto sie ulamuja grzybki.po czym moga narobic wielkich szkod.
des - Pon Cze 28, 2010 22:24

Ja słyszałem, że 200Nm.
Brt - Pon Cze 28, 2010 23:50

205Nm wg Rave
Tomek1212 - Wto Cze 29, 2010 00:31

Założyć pasek i próbować kręcić wałem za pomocą klucza. Jeżeli będzie dało się w rękach wykonać kilka obrotów wału to próbowałbym odpalić. Może akurat w tym przypadku sie udało, chociaż raczej bym sie tego nie spodziewał.
gorgoroth80 - Wto Cze 29, 2010 07:50

Dzięki, chyba jednak nie będę ryzykował i ściągnę ta głowicę.
Rozrząd był robiony 50000 km temu - robił go poprzedni właściciel
Jak rozbiorą dam znać jakie straty

sTERYD - Wto Cze 29, 2010 07:56

nie rób niepotrzebnej roboty. Załóż najpierw pasek i sprawdź, być może silnik nie był blokowany przez kontakt tłok-zawór, tylko przez zsunięty pasek.
założenie paska i poskładanie wszystkiego to godzina roboty, także warto spróbować przed rozbebeszaniem silnika ;)

polofix - Wto Cze 29, 2010 13:02

skoro zaklinowal sie silnik to zawory dostaly na 100% .nie montuj i bron boze nie odpalaj! odpadnie grzybek i zrobi ci dziure w glowicy lub w tloku. a to ze wal bedzie sie obracal to nie znaczy ze wszystko jest dobrze.
gorgoroth80 - Wto Cze 29, 2010 15:07

Nie będę kombinował - nie zaryzykuję dodatkowej demolki silnika - jutro będzie ściągana głowica
Tomek1212 - Wto Cze 29, 2010 20:00

Jeżeli ręcznie będzie dało się obrócić wałem (oczywiście z poskładanym już rozrządem) to myślę, że śmiało można próbować palić motor.
Odkręcanie głowicy wiąże się z dużymi kosztami (nowe szpilki, planowanie, uszczelka itp).

polofix - Sro Cze 30, 2010 09:44

w moim przypadku po poskladaniu rozrzadu wal obracal sie bez problemow. odpalilem i zgasilem silnik. chodzil na powiedzmy 2,5 tloka. po rozebraniu glowicy 2 zawory ssace byly dosyc mocno krzywe i dobite do plaszczyzny glowicy i 2 wydechowe na innym tloku lekko.gdy doslownie dotknalem zaworu ssacego odpadl jego grzybek.drugi skrzywiony podobnie rowniez odlecial bez uzycia rzadnego narzedzia.takze ryzyko jest wielkie.gdyby urwal sie podczas pracy silnika to wiem ze glowica i tlok do wywalenia.czyli caly silnik.jesli chcesz to ryzykuj.
gorgoroth80 - Sro Cze 30, 2010 10:11

Jak już napisałem wcześniej - głowica będzie ściągana - chcę jeszcze pojeździć tym samochodem
tomo63 - Czw Lip 01, 2010 20:05

Dokładnie dziś o 7.15 rano na trasie Warszawa - Łomianki odkręciło mi się koło pasowe, a wczoraj czytałem ten temat :) Jakieś fatum ;)

Sprawa wyglądała tak: koło się odkręciło, zauważyłem brak ładowania, zatrzymałem się prawie natychmiast, po otwarciu maski aż mi włosy dęba stanęły, bo pasek się nie kręcił, ale rozrząd nie ucierpiał.

Koszty:

Holowanie 50zł,
koszty mechanika w szukaniu części: 50zł
dolny tryb rozrządu (ten mały) oryginał: 100zł
Koło pasowe dwu masowe uległo uszkodzeniu, ale z braku części zostało założone stare po toczeniu: toczenie 90zł (nowe podobno ponad 400zł i 3 tyg oczekiwania na oryginał w serwisie)
Rolka napinacza była uszkodzona (więc przy okazji); 173zł
Robocizna: 200zł
Łącznie 663zł i dzień spędzony w warsztacie.

Przypuszczam, że przyczyną odkręcenia koła była temperatura na dworze, zimą miałem robioną uszczelkę pod głowicą i wtedy koło był oprzykręcane, temperatura skoczyła i rozszerzanie się stali zrobiło swoje...

gorgoroth80 - Czw Lip 01, 2010 22:55

Powodem był tak jak w moim przypadku "mechanik" amator - jakby dokręcił odpowiednim momentem to nie ma siły żeby się odkręciło samo - temperatura na zewnątrz nie ma nic do rzeczy

Miałeś szczęście - u mnie pokrzywiło zawory - wszystkie części + uszczelki 1000zł + robocizna ok 600-700zł

tomo63 - Czw Lip 01, 2010 23:31

gorgoroth80,

Alw bym nerwa złapał jakby mnie tyle miało kosztować, ale mi np. szyba przednia ostatnio pękła (530 z wymianą sic!)

sTERYD - Pią Lip 02, 2010 10:16

tomo63 napisał/a:
Koło pasowe dwu masowe uległo uszkodzeniu

nie masz czegoś takiego w samochodzie

tomo63 - Pią Lip 02, 2010 17:16

sTERYD napisał/a:
nie masz czegoś takiego w samochodzie


Hmm... tego nie wiem, mechanik powiedział, że tak właśnie się nazywa koło które składa się z dwóch oddzielnych pierścieni połączonych gumą.

Od razu myślałem, że to tylko tłumik drgań :)

sTERYD - Sob Lip 03, 2010 11:55

tomo63 napisał/a:
że tak właśnie się nazywa koło które składa się z dwóch oddzielnych pierścieni połączonych gumą.
bo tak to się nazywa, ale koło w Roverkach nie ma żadnej gumy.
tomo63 - Sob Lip 03, 2010 12:04

No właśnie ma gumę, bo je oglądałem. Może to jest tylko taki duży oring uszczelniający?
sTERYD - Sob Lip 03, 2010 12:15

no ja właśnie aż przed chwilką ajrzałem do swojego, i jak tam jest jakaś guma to bardzo dobrze schowana... tak czy inaczej to koło da sie kupić taniej niż 400 złych ;)
gorgoroth80 - Sob Lip 03, 2010 12:58

tomo63 nie daj się oszukać - tyle kasy po spadnięciu koła pasowego bez konsekwencji w rozrządzie? u mojego mechanika zapłacił bym 30zł tą naprawę - wymyślił koła dwumasowe bo fajnie brzmi i drze kasę...
tomo63 - Sob Lip 03, 2010 16:23

sTERYD napisał/a:
no ja właśnie aż przed chwilką ajrzałem do swojego, i jak tam jest jakaś guma to bardzo dobrze schowana... tak czy inaczej to koło da sie kupić taniej niż 400 złych

Też zauważyłem że da się nawet za 70 zł kupić :)

Ja już naprawę wykonałem, trochę ze mnie zdarli, ale to co zakładali to przynajmniej oryginały i samochód mam od ręki. koszty wzrosły bo zmieniałem zużytą już rolkę napinacza, holowanie i takie tam co pisałem.

polofix - Sob Lip 03, 2010 17:33

to kolo jest dwumasowe.popatrz dobrze,nacisnij paznokciem i stwierdzisz ze jest guma.ono sie nie psuje z powodu odkrecenia.moze sie lekko rozrobic na wcieciu ale jak dokrecasz mocno to nie jest az tak istotne.jak sie mocno podrobi to punktak w reke i male kolo pod dwumasowe i doklepiesz nowe wciecie.zakladasz i masz juz sztywno do ustawienia rozrzadu.
tomo63 - Sob Lip 03, 2010 19:42

polofix napisał/a:
to kolo jest dwumasowe.popatrz dobrze,nacisnij paznokciem i stwierdzisz ze jest guma.ono sie nie psuje z powodu odkrecenia.moze sie lekko rozrobic na wcieciu ale jak dokrecasz mocno to nie jest az tak istotne.jak sie mocno podrobi to punktak w reke i male kolo pod dwumasowe i doklepiesz nowe wciecie.zakladasz i masz juz sztywno do ustawienia rozrzadu.


Widzę, że nie do końca wiesz o czym mówię, albo po prostu nie widziałeś koła po samoistnym odkręceniu przy pracującym silniku.

Robią się wtedy na nim dwa wytarte pierścienie, przez co min. powierzchnia styku z klinem jest już mniejsza i toczenie miało sens.

flapjck1 - Nie Lip 04, 2010 12:16

eh kumplowi wczoraj sie pasowka odkrecila, oczywiscie dwa tyg temu mial rozrzad wymieniany przez jego mechesa

dobrze ze:
primo, jechal wolno
secundo, nie wpadl na pomysl kontynuacji jazdy
tercio, mam dwa silniki do rozebrania, jest z czego male kolko podebrac

gener - Nie Lip 04, 2010 14:27

Witam ponowie sympatyków forum.roverki.eu!!!

Czytając ten topik przypominam sobie o swojej gehennie, którą przysporzyła awaria koła pasowego. Jestem posiadaczem wyższego modelu rowerka, ale patrząc w RAVE widzę, że silniki serii K, czyli K8, K16 czy mój określany jako K-series mają rozwiązania identyczne w tym przypadku. Zainteresowanych odsyłam do topiku: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=47232

Proponuje byśmy przy tej okazji poczynili analizę powstawania problemu.
Niemożliwe jest, żeby to koło momentalnie się odkręciło, nie dając jakiś śladowych ilości oznak przed. Ona musi mieć czas na bardzo duże poluzowanie się i to poluzowanie można wyczuć. Myślę, że po poluzowaniu w pierwszej kolejności obrywa się klin na dolnym kole zębatym (crankshaft gear) paska rozrządu. Wówczas śruba mocująca koło pasowe jest już luźna i powiem kolegom, że można na luźnej śrubie przejeździć sporo czasu bez większych oznak. Niemniej jakiś oznaki minimalne występują. Z tego co sobie przypominam to u mnie oznaka poluzowania śruby mocującej występowała bezpośrednio po dopaleniu silnika, a na którą nie zwraca się większej uwagi. Oznakę tę mogę opisać jako metaliczny pisk trwający nawet do 10 sek w czasie którego śruba samoczynnie dokręca się na skutek ruchu obrotowego koła pasowego. Owy pisk choć zbliżony do pisku pasków klinowych - nie jest nim samym gdyż ma swoiste inne brzmienie. Oczywiście to jest mój przypadek szczególny przypadek zakończony happy endem.

Ciekaw jestem jak było w twoim przypadku, czy w jednej chwili pierdyknął Ci klin wraz ze spadnięciem śruby i całym tym bałaganem w rozrządzie? Rozumie, że w tym momencie problem zaworów spędza Ci sen z powiek. Jeśli możesz napisz czy nie obserwowałeś specyficznych oznak przed awarią. Proszę o opis okoliczności w których Ci śrubka strzeliła. Czy było to przy rozruchu, czy raczej może w czasie długiej trasy? Czy towarzyszył temu jakiś silny huk, czy nie gwizdało wcześniej?

[ Dodano: Nie Lip 04, 2010 14:27 ]
gorgoroth80 napisał/a:
rowerkiem jechała moja żona - zauważyła, że kontrolka ładowania świeci i zanikło wspomaganie kierownicy - silnik nie zgasł tylko zaczął dziwnie pracować.
Zjechała na pobocze, wyłączyła silnik - po chwili próbowała zapalić ale nic z tego - 1 obrót i się zaciął - próbowała tylko raz.
Jak to zobaczyłem to mnie szlag trafił - koło pasowe spadło - śruba odkręcona - pasek rozrządu spadł z zębatki i przetarł osłonę z plastiku - musiał chwilę przed awarią ocierać osłonę. Jak to możliwe że się samo odkręciło? nie ma tam żadnych zabezpieczeń?

Jak myślicie jakich kosztów się spodziewać? jest szansa, że kontakt tłok-zawór nastąpił dopiero przy próbie ponownego rozruchu? jakie szkody może zrobić rozrusznik przy uszkodzonym pasku?


Tutaj trochę wrzuciłeś opisu, jeśli możesz to więcej szczegółów z przed awarii. Ciekawi mnie jak długo ten silnik dziwnie pracował. Ja na tej dziwnej pracy dojechałem do domu i byłem tym szczęściarzem, że pasek mi nie spadł z zębatki.

gorgoroth80 - Sro Lip 14, 2010 08:44

Silnik pracował "dziwnie" czyli nierówno - przez ok 3 min - podobno słychać było lekki pisk - ale to już 20 sekund przed stopem (pasek rozrządu ciął osłonę)
Żadnych objawów wcześniej nie stwierdziłem. Zaglądam pod maskę regularnie przynajmniej raz w tygodniu. Śruba odkręciła się prawdopodobnie przy rozruchu - po odpaleniu silnika nie zgasła kontrolka ładowania - ale jak to u kobiet bywa, zauważyła to jak już było za późno...

[ Dodano: Sro Lip 14, 2010 08:44 ]
Mój Roverek już po operacji "serca" - wczoraj go odebrałem.
Na razie nie ma problemów, obserwuję zbiorniczek z płynem - nie ciągnie płynu.
Założyłem wzmocnioną uszczelkę FAI i mam nadzieję że wszystko będzie ok.
Ogólnie to cała głowica wyremontowana - wymienione wszystkie zawory, uszczelniacze, wszystkie uszczelki, pasek, napinacz, pompa