Zobacz temat - [Freelander] Drgania pojazdu - od czego?? - wszystko nowe
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Land Rover (Freelander, Range Rover itp.) - [Freelander] Drgania pojazdu - od czego?? - wszystko nowe

Przem1 - Pią Wrz 24, 2010 21:32
Temat postu: [Freelander] Drgania pojazdu - od czego?? - wszystko nowe
Witam to mój pierwszy wpis na forum z konkretnym problemem:
Lad Rover Freelander rocznik 2000 1,8 benzyna wersja 3 drzwiowa.
Wymieniony został Reduktor (uległ uszkodzeniu) sprzęgło wiskozowe (przyczyna uszkodzenia reduktora) krzyżaki podpory wału (ale na takie najtańsze).

Problem polega na tym iż podczas skręcania na tylniej osi powstają dgania. Objak jest podobny do takiego przytrzymywania koła tj jak skręcam w lewo to tak krokuje prawe tylne koło a jak w prawo to lewe tylne koło. Ogolnie podejrzewałem sprzęgło Wiskozowe jednak po powtórnej wymianie jest dokładnie dalej tak samo. Dodatkowym objawem po drugiej wymianie sprzęgła przy hamowaniu również nawet na prostej drodze przy wcisniętym sprzęgle również na luzie wpada w drgania coś z tyłu nie wiem czy most czy wał ale to są takie dziwne stuki jakby krokowanie tylnej osi. Rozebrałem równiez tylni most i tam jest oki Poduszki są całe nie wybite. Pytanie moje brzmi co może być uszkodzone??
Nadmienię ze wymienione części najpierw reduktor z viskozą były zupełnie nowe. Pozniej wymieniłem podporę wału na taką kupioną na allegro ale drgania dalej były, więc za namową różnych osób i według tego co już wcześniej wyczytałem z forum wymieniłem kolejne sprzęgło Wiskozowe na nowe - innego producenta (lepszego) i nadal jest to samo. W dniu dzisiejszym zdjąłem tylni most i stwierdzam że jest ok czyli działa lekko, nie ma luzów i olej jest ładny i czysty a samochód jak drżał tak drży. Również poduszki pod mostem są ok.
Co jeszcze mogło się popsuć ze auto wpada w takie drgania??

PS.
Wszystkie 4 koła są równe i mają jednakowy bieżnik
Auto pracuje i jeździ bez tej usterki ze ściągniętym wałem

Bardzo proszę o jakąś podpowiedź

SyntaX - Sob Wrz 25, 2010 18:43

Mialem dokładnie takie same objawy w aucie kolegi.
U nas poszły łożyska tylnego mostu.
Generalnie w tym modelu lecą co 100.000 km.

barmii - Wto Lis 08, 2011 19:56

Przem1,
kolego napisz co pomogło , mam taki sam problem

barra@poczta.onet.pl :sad:

Przem1 - Wto Lis 08, 2011 22:34

Co pomogło??
walczyłem z tym 3 miesiące
skończyło się na ponownej!!! wymianie podpór wału krzyżaków i sprzęgła wiskotycznego (na inne używane) Wcześniej wymieniałem samo sprzęgło i niestety było tak samo.
Wniosek:
Jeżeli będziesz wymieniał pojedynczo częsci - ja tak zrobiłem - to zanim dojdziesz do tego co jest uszkodzone a w moim egzemplarzu miałem (nowe kupione na allegro sprzęgło) było nie wyważone - efekt - na skutek bicia poleciały łożyska podpór i krzyżaki - założyłem drugie Visco i znów to samo bo już łożysko było uszkodzone. Była to zdecydowanie najdroższa naprawa samochodu bo wszystko razem kosztowało prawie 10 tys złotych przez to że 2 x wymieniałem krzyżaki i podpory wału oraz sprzęgło - wadliwe i dobre.
Sprawdź więc najpierw na jakieś wyważarce sprzęgło czy nie ma bicia (najlepiej razem z wałem) bo te z allegro mają - a poźniej jednym pociągnięciem wymień zarówno krzyżaki i podpory wału i na te podpory to naprawdę nie załuj kasy - te tanie to naprawdę lipa bo nim przedjedziesz 100 km to już jest tak jakbyś ich nie wymieniał (dodatkowo na początku wału jest jeszcze tłumik drgań - u mnie był akurat ok ale też i to też sprawdź)
Po tym zdarzeniu - niestety sprzedałem mojego FREELANDERA czasem żałuję ale jak sobie przypomnę o tej awarii to jakoś mi ten żal przechodzi - jak masz jeszcze jakies pytania to napisz - odpowiem
Pozdrawiam
Przem1

win32 - Sro Lis 09, 2011 11:46

To faktycznie fachowcy ci to auto zrobili - nie ma co...
allegro jest ostatnim miejscem gdzie się kupuje części do auta - zwłaszcza te najdroższe...

Za te 10 tyś. mogłeś zrobić normalny remont na normalnych częściach z gwarancją
GKNowe sprzęgło kosztuje ok 2.000 , podpory GKNa są gdzieś po 290 zł (2x), krzyżaki GKNa 140 zł (3x). Razem wychodzi +/- 3000 zł w częściach , nowych normalnie ze sklepu z gwarancją ,fabrycznego producenta + ewentualna robocizna.

Ale jak tobie prawie 10 wyszło to cię nieźle w butelkę nabili.

Przem1 - Sro Lis 09, 2011 12:35

Zapomniałes doliczyć do tego jeszcze skrzyni kątowej za ok. 4500 tys i poduszek tylnego mostu a i fakt ze najpierw połakomiłem się na tańsze części a później tak jak mówisz kupiłem mniej więcej zgodnie z Twoim wyliczeniem :) - tanie częsci to naprawdę lipa
... i razem sumarycznie uzbierało się prawie 10 tys.

win32 - Sro Lis 09, 2011 12:45

A bo w ostatnim poście nie wspomniałeś nic o IRD ;)

Odnośnie tych wibracji to najczęściej winne są podpory (zwłaszcza jeżeli da się je wyczuć kładąc rękę na ręcznym). A jedyne przypadki sprzęgieł bez centralizacji to... rozcinane przez domowych fachowców , myte od środka zalewane czym popadnie i spawane na nowo i lakierowane- sporo teraz tego się na allegro sprzedaje jako NOWE :evil: :evil: .
No chyba że jest to bardzo, bardzo kiepski zamiennik - ale w sumie nie widziałem takiego.

W sumie szkoda że po takiej inwestycji go sprzedałeś . Nowe IRD i VC to generalnie spokój na wiele lat.

AAND - Pon Lis 14, 2011 21:35

1. Sprzęgła wiskozowe do Freelandera są produkowane tylko i wyłącznie przez GKN, nie ma zamienników, więc nie rozumiem, jak można napisać, że sprzęgło zostało wymienione na inne lepszego producenta ?

2. Sprzęgło wiskozowe jest z tłumikiem drgań, tylko i wyłącznie (w v6 jest bez tłumika drgań) nie ma żadnego tłumika drgań na początku wału !! Na początku wału jest jedynie przegub, który przy wagliwej wiskozie zuzyje się szybciej niż powinien. A co do przednich wałów to występują zamienniki... i one mogą być czasami problemem.

win32 - Pon Lis 14, 2011 23:05

Koniec wału to w istocie przegub homokinetyczny - ale sporo osób nazywa go tłumikiem przez opis techniczny, bo występuje on tam w charakterze tłumika wibracji wysokiej częstotliwości zapobiegając przenoszeniu się wibracji i wstrząsów od silnika na napęd.
SyntaX - Wto Lis 15, 2011 08:29

A czy ktoś testował może usługi osób z tej aukcji.
Czy to w ogóle jest coś warte jak z jakością takiego sprzęgła.
http://allegro.pl/wiskoza...1916602810.html

mar_pula - Wto Lis 15, 2011 09:06

Zobacz: link
SyntaX - Wto Lis 15, 2011 12:52

Noo to się poważnie nad tym zastanowię bo u mnie rok temu był most robiony.
Z tego co mówił mechanior to nie była wina visco a uszkodzonej o jakiś głaz półośki.
Zrobię jutro test visco i jak będzie uszkodzone to zrobię tak jak kolega.
U mechanika leża 3 wybiore to które chodzi najlepiej i wyślę do regeneracji.

win32 - Wto Lis 15, 2011 13:00

Taa...
Do jazdy tylko po czarnym faktycznie można się zastanowić..., ponoć to jeździ chociaż na początku tak naprawdę nie było wiadomo i na podnośniku okazało się że napęd jednak przechodzi przez "wynalazek" ale jak kto chce mieć korzyści z czterech kółek poza, ciąga przyczepki ect to lepiej kupić nowe. Bo przenoszenie napędu w stanie wolnym to jedno, a pod obciążeniem drugie :)

sknerko - Wto Lis 15, 2011 13:04

win32, to znaczy że co? że w terenie nie spina napędu? czy co?
win32 - Wto Lis 15, 2011 13:24

Nie tyle nie spina, co olej wlany jako nowy do sprzęgła/ tarczki nie wytwarzają odpowiedniej siły sprzęgającej. Nikt nie zna parametrów oleju który znajduje się w fabrycznym VC. Wlewając cokolwiek zmieniasz czas potrzebny do spięcia napędu w pełni( sprawne VC to ok 1 -1,5 sekundy), ilość napędu która trafia na tył w normalnych warunkach (FL to stałe AWD), oraz siłę sprzęgania...

Gdy auto wisi na podnośniku opory na kołach są małe i trzeba mniej siły żeby je poruszyć. Gdy masz auto na ziemi i dodatkowe opory toczenia wynikające z przeszkody zdarza się że nie działa to jak powinno - ze względu na inne parametry oleju.

Często magicy(nie mówię że ten konkretny) wyciągają kilka tarczek z układu - niwelując efekt spieczenia, wtedy na czarnym auto jest "luźniejsze" ale w terenie już nie robi tak jak powinno.

Teoretyczna regeneracja takiego wytworu jakim jest VC jest upierdliwa - to co jest fabrycznie w środku przypomina galaretę , niezastygnięty poxipol lub płynny klej stosowany na gorąco, rozdzielanie tych tarczek to właściwie odrywanie ich od siebie, każdą potem trzeba osobno umyć mocząc je kilkadziesiąt godzin... nie wspominając o tym że sprzęgło trzeba rozciąć i zespawać na nowo. Musi być w tym jakiś haczyk...

Prosty przykład - Freelek ciągnący przyczepę z ładunkiem (bodaj łódeczka niewielka) nie dał rady podjechać pod piaszczystą górkę. tylne koła stoją w miejscu, mimo że podniesione auto kręci 4 kołami.

charlee - Wto Lis 15, 2011 16:41

SyntaX napisał/a:
A czy ktoś testował może usługi osób z tej aukcji.
Czy to w ogóle jest coś warte jak z jakością takiego sprzęgła.
http://allegro.pl/wiskoza...1916602810.html


Ja na tym jeżdżę.

SyntaX - Wto Lis 15, 2011 18:47

Od kiedy na tym śmigasz i drogą asfaltową czy czasem w teren też wyjedziesz ??
Czujesz że jest moc dawana na tył.

charlee - Wto Lis 15, 2011 20:05

Jeżdżę od lutego/marca. W porównaniu ze starym autko chodzi lżej przy ostrych skrętach. Nie zauważyłem uślizgu przednich kół np. na drodze gruntowej przy ostrzejszym starcie. Poruszam się głównie po asfalcie, ale co roku jeżdzimy w las na działkę i w te wakacje po dłuższych ulewach tylko Frelek przez trzy dni przedzierał się do sklepu (praktycznie koła zakryte na odcinkach 20/30m następnie trochę suchego i znowu woda - takich kałuż na trasie było kilka). Ogólnie jestem zadowolony...ale, ostatnio zauważyłem że visco puszcza olej. Zadzwoniłem do "regeneratora" zdziwił się trochę, ale ok. gwarancje dał to wymieni na sprawne a mojemu się przyjży bo to pierwszy taki przypadek. Z braku czasu jeszcze nie wymieniłem.
AAND - Wto Lis 15, 2011 20:58

Co do regeneracji woskozy to do czasu ogłoszenia Pana z wrocławia, to z tego co wiem to jest tylko jedna firma na całą europę co to robi "http://www.bellengineering.co.uk/" gość w anglii "trzepie" regenerację wiskoz do freelka od ponad 10 lat i praktycznie zajmuje się tylko tym. U nas jak jest potrzeba to jest i fachowiec... a może jednak warto spróbować ? U pana z anglii regererowana wiskoza kosztuje 250 funtów, u pana z polski 700 zł.

przy 250 funtach + transport w 2 strony sprawia regenerowaną wiskozę pod znakiem ? bo zrobi ok 1400-1500 zł, a nowa 1900 ....

SyntaX - Sro Lis 16, 2011 18:53

Autko podniesione VCU mam oryginał GKN.
Test zrobiłem zakładając klucz na koło i byłem w stanie je obrócić naciskając klucz ręką czyli wygląda na to że jest elegancko. Wykonałem tak i niecałe pół obrotu kołem i napędy się spięły. Tak ma być ?? .

t15690b - Sro Lis 16, 2011 20:19

hm mi się nie spinało, sprawdzałeś dynamometrycznym kluczem?
win32 - Sro Lis 16, 2011 20:24

Nii. Przy sprawnym VC kręcąc kołami ręcznie nie jesteś w stanie wytworzyć takiej różnicy prędkości wałów aby zapiąć napęd.

Generalnie na podnośniku kolumnowym (co unosi 4 koła nad glebę) jest tak że jak kręcisz kołami ręcznie to te na drugiej osi stoją, ale jak odpalisz auto i dodasz gazu to kręci w powietrzu czterema.

SyntaX - Sro Lis 16, 2011 21:24

Miałem uniesione jedno koło.
Kluczem do kół kręciłem za koło i szło dość łatwo.
Po wykonaniu tak z pół obrotu miałem wrażenie że delikatnie ruszyło się koło z przodu, jakby o jeden ząbek potem znów mogłem dalej ciągnąć.
Nie mam jak unieść go za cały tył.

win32 - Czw Lis 17, 2011 13:54

Pudzian kurde :mrgreen: . Mało mi się wydaje możliwe abyś dźwignią ruszył w miejscu koło stojące na ziemi ;) auto musiało by się całe ruszyć.