|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [r216] duże spalanie, problem z obrotami- ssanie
marhew - Nie Wrz 25, 2011 11:45 Temat postu: [r216] duże spalanie, problem z obrotami- ssanie Witam, otóż problem jest taki, że auto mnóstwo pali, zarówno benzyny jak i gazu (średnio 13-14 litrów) Niby byłem na komputerze i odziwo nie było żadnych błędów, wszystkie czujniki wraz z sondą pracowały poprawnie. Jednak jest jeden objaw, który może budzić pewne zastrzeżenia. Mianowicie wolne obroty silnika nigdy nie stoją powyżej 900 rpm. Nawet gdy jest chłodno po całej nocy postoju odpalam i odrazu auto trzyma 900 rpm. Wygląda to tak jakby ssanie nie działało. Niby krótka piłka bo jak nie działa ssanie to czujnik temp. ecu. Ale czy gdyby to było uszkodzone/ nie działało poprawnie to czy silnik będzie odpalał bez najmniejszego problemu?
leszczu - Nie Wrz 25, 2011 12:52
Możesz sobie sam sprawdzić czujnik odpowiedzialny za ssanie. Wtedy będziesz miał pewność.
http://www.roverki.pl/por...st-sprawny.html
marhew - Pon Paź 17, 2011 18:04
Czujnik wymieniłem na nowy, a ssania jak nie było tak nie ma... Dodatkowo auto jest zamulone (ok 13 sekund do 100. vmax ledwo 150 km/h), ma ogromne spalanie, Okropnie szarpie podczas puszczania/ dodawania gazu (za każdym razem jest 1 mocne szarpniecie) Po ustawieniu TPS-a na wartość fabryczną 595 Ohm auto nie schodzi z obrotów, utrzymuje je w granicach 1700. Dopiero po "zresetowaniu' krokowca poprzez kilkukrotne naciśniecie pedału auto odpala i trzyma ok 1 tys, po dodaniu gazu znowu staje na 1700. Bardzo proszę o pomoc, bo na prawdę nie chce go sprzedać, ale spalanie rzędu 14 litrów przy delikatnej jeździe to lekka przesada... Dodam, że sonda jest sprawdzona- działa poprawnie, termostat wymieniony na nowy.
leszczu - Wto Paź 18, 2011 19:56
A skąd wiesz, że sonda jest sprawna
ADI-mistrzu - Wto Paź 18, 2011 20:06
Może masz po prostu uszkodzony czujnik położenia przepustnicy lub styki w kostce jej nie stykają.
marhew - Wto Paź 18, 2011 20:33
Wszystko wskazuje na to, że sonda jest prawdopodobnie sprawna, po podpięciu multimetru widać że napięcie oscyluje, rośnie po dodaniu gazu i maleje przy puszczaniu, jednak czasami jakby napięcie się zawiesza, stoi jakiś czas na ubogim albo na bogatym, również na oscyloskopie (po podpięciu komputera do sterownika gazowego) widać na wykresie, że skoki napięć nie są regularne, tak samo widoczne jest zawieszanie się mimo iż auto pracuje ciągle na wolnych obr. Mam takie pytanie, czy sonda może kłamać? Tzn, że pokazuje nieprawdziwe wartości?
Co do TPS-u mam 2 czujniki, gdyż kupiłem metalową przepustnice i był w komplecie, z tego tytułu mam też uciętą kostkę. Po podpięciu jej do czujnika zamontowanego w aucie i wykonywaniu pomiarów widać, że rezystancja rośnie przy dodawaniu gazu, nie pamiętam do jakiej wartości dokładnie, ale jutro wszystko dokładnie sprawdzę i opiszę.
I jeszcze jedno pytanie, czy komputer od auta wyposażonego w automatyczną skrzynie biegów, różni się jakoś od samochodu z manualem?
Bumelant - Sro Paź 19, 2011 15:08
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Najprawdopodobniej sonda się już kończy - zawiesza i głupieje cała adaptacja. A jakie wartości masz? Szczególnie interesująca jest ta po zapaleniu na zimnym np. po nocy i przy nominalnej temperaturze pracy silnika po dogrzaniu. To, że oscyluje to fajnie tylko kwestia jak to wygląda. Podaj to może porównamy z tym co się dzieje u nas. Ja mam nowiutką sondę sprzed kilku miesięcy także domniemuję, że działa prawie idealnie. Dla mnie już spalanie Twojego bolidu mówi samo za siebie, podlane pewnie na amento, kangury wali na zimnym aż miło i pewnie wachą jedzie z rury, że hej
sobrus - Sro Paź 19, 2011 15:37
Może rozrząd przeskoczył?
Rover666 - Sro Paź 19, 2011 18:39
marhew,
co do pomiarów napięcia Twojej sondy lambdy, sam jestem ciekaw czy są to poprawne wyniki, ponieważ u mnie jest to samo, czyli m.in. zawieszanie się napięcia po zdjęciu nogi z gazu. Dodatkowym objawem jest to, że w tym czasie "zawieszania" również obroty biegu jałowego oscylują. Spalanie też jest dosyć wysokie, aczkolwiek "ssanie" działa poprawnie.
Tym samym pytanie do Bumelanta skoro posiada nową sondę, jak zachowuje się jego sonda w takiej sytuacji?
Pozdrawiam
marhew - Sro Paź 19, 2011 19:56
Kolego Bumelant, co do kangurów to jak najbardziej racja, zdarza się, że na zimnym silniku czasami trochę sobie poszarpie przy przyspieszaniu. Po zapaleniu również czuć w spalinach, że mieszanka jest bogata. Po jakim czasie od zapalenia sonda powinna zacząć pracę? I co mam podać? wartości (napięcie) w jakich oscyluje na zimnym i gorącym? Dodam, że po zagrzaniu auta, zapach jest normalny, nie czuć w nim paliwa, jednak mimo to z wydechu nie kapie woda i nic nie paruje w chłodniejsze dni; dopiero delikatnie przy mrozie, a to moim zdaniem oznaka bogatej mieszanki. Co ciekawe na gazie nie kapnie nawet 1 kropla wody z tłumika, co zwykle przy LPG samochody zostawiają za sobą wodne paski na asfalcie.
A co do rozrządu nie przeskoczył sprawdzane 2-krotnie
Bumelant - Czw Paź 20, 2011 12:14
U mnie sonda przełącza się po ok. minucie od zapalenia. Tak te napięcia podaj po zapaleniu i przy nagrzanym silniku. Sprawdź też czy działa obwód grzałek (czy jest obwód zamknięty na białych kablach).
http://www.roverki.pl/por...nde-lambda.html
Prawdpodopbnie jak mówie ona już powoli pada może się słabo nagrzewać i głupieć w początkowej fazie - potem ożywa jak się wszystko nagrzeje. Dokładnie podobne objawy przed wymianą miałem. Tak czy siak sonda nie powinna się zawieszać i tutaj bym szukał problemu. Jak sonda głupieje to cała adaptacja głupieje i możesz wszytkim kręcić i tak tego nie ustawisz dobrze.
marhew - Czw Paź 20, 2011 13:49
A czy sonda może mieć jakikolwiek wpływ na obroty na ssaniu? Jesli ewentualnie nie sonda to co może mieć?
Ponieważ po odpaleniu od samego startu mam ok 900 obr i nic wiecej. Auto odpala bez problemu, nawet w mroź, jednak na zimnym silniku, dopóki nie złapie temperatury, podczas wrzucania na luz lub wysprzedawania zdarza mu się zgasnąć. Po nagrzaniu obroty ładnie się utrzymują, nie falują ani nie opadają. Wymieniłem czujnik temp na nowy i nie było efektu. Ssanie na pewno w pewnym stopniu działa, gdyż po nocy postoju, jak odepnę czujnik samochód nie odpala, po zapięciu wtyczki startuje z "dotyku" jedynie problem jest w tym, ze na ssaniu nie podnosi obrotów...
Poniżej daję link do filmiku z pracą sondy. Bardzo proszę o ocenę jej sprawności. Samochód był nagrzany do temp. pracy (po ok 7 km jazdy), filmik nagrywany po ok 3-4 minutach postoju. Oczywiscie cały pomiar robiony na benzynie.
PRACA SONDY ROVER 216
ADI-mistrzu - Czw Paź 20, 2011 20:32
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Od 1:29 i 2:05 masz wykres sondy lambda rysowany przez mój komputer, tak powinno to wyglądać.
marhew - Pią Paź 21, 2011 22:29
a mam takie pytanie jeszcze, od jakiej wartości ( V ) zaraz po uruchomieniu zimnego silnika sonda powinna zaczynać pracę?
ADI-mistrzu - Sob Paź 22, 2011 09:07
Od bliskiej 1 i będzie się tak utrzymywać dopóki się nie rozgrzeje, potem powoli opada i jak spadnie do prawie 0 to zaczyna działać.
marhew - Czw Lis 03, 2011 21:54
Problem prawdopodobnie rozwiązany, prawdopodobnie bo muszę sprawdzić jeszcze spalanie po naprawie. O wynikach poinformuję w najbliższym czasie
Walka zaczęła się od analizy spalin. O ile na wolnych obrotach zawartość CO była w granicach normy ok 0.5% to po wkręceniu na 3 tys obr sonda chodziła non stop na 0.89V, a analizator pokazał zawartość CO na poziomie niemalże 6%- co przekracza normę ponad 10 razy. Wszystkie czujniki były sprawne, lambda, TPS itd, komputer nie pokazywał żadnych błędów. Auto oddałem do elektromechanika, który stwierdził, że problem tkwi w sterowniku. Nie pomylił się- 'rozjechały się" mapy przez co auto po wkręcaniu ponad 2 tys rpm chodziło w najbogatszej możliwej mieszance. Wgrał mapy, ustawił gaz, kolejny pomiar analizatorem- tym razem wszystko w normach. Należy tylko liczyć, że będzie poprawa w spalaniu. Cała operacja kosztowała mnie 200 zł.
[ Dodano: Czw Lis 03, 2011 21:59 ]
Juz dokladnie posprawdzałem spalanie i niestety ale nie wygląda ono tak kolorowo jak myślałem. Fakt ze spadlo po wgraniu map, ale nadal nie powala na kolana. W tym momencie wynosi 12.5 LPG i ok 11.8 PB. Autem jeżdżę na prawde delikatnie i próbuję poruszac sie zgodnie z zasadami eco drivingu. Nadal mam podejrzenia co do zlej pracy sondy lambda, mechanik pwoiedzial ze niby jest dobra, ale lekko niedomaga. Mimo wszystko jego zdaniem nie ma to wplywu na spalanie.... Ja niestety mam pewne watpliwosci co do diagnozy. Ponizej zamieszczam wykresy z pracy lambdy. bardzo proszę o ocene poprawnosci jej dzialania.
sobrus - Pon Lis 07, 2011 09:30
Zaraz moment, wgranie jakich map w sterowniku?
Czy ten mechanik dysponuje Testbookiem T4 (w PL jest kilka sztuk tych urządzeń)
Bo jak nie to coś ściemnia i za 200zł .... wyregulował Ci gaz...
Jeżeli samochód źle działa na benzynie, to na gazie tym bardziej dobrze nie może, jakby go nie regulować.
marhew - Pon Lis 07, 2011 21:02
tak powiedzial ze zrobil 'wsada' do sterownika, bo rozjechaly się mapy... zakladam ze testbooka pewnie nie ma. Aczkolwiek sonda nie oscylowała a oscyluje. Tylko co z tymi czasami wtrysków, które przy max obciązeniu wynoszą 15 ms... Nie są za długie? Bo patrząc na wykresy z innych roverów 1.6, przy max obciążeniu czas wtrysku wynosi zaledwie 9-10 ms. I czy przypadkiem długie czasy otwarcia wtryskiwaczy nie oznaczają większej dawki paliwa?
ADI-mistrzu - Pon Lis 07, 2011 22:29
Zależy od stanu pompy paliwa, sondy lambda i czujnika podciśnienia.
wachu990 - Pon Lis 07, 2011 22:33
Który to czujnik podciśnienia Nigdy go nie sprawdzałem .... Jak się objawia jego uszkodzenie
marhew - Pon Lis 07, 2011 22:39
To czujnik który znajduje się w jednostce sterującej i dochodzi do niego taki wężyk plastikowy. Jak go sprawdzić manualnie nie mam pojęcia.
A jeszcze jedno pytanie ciekawe.
Fabrycznie rover miał skrzynie automatyczną i magiki zmieniły ją na manuala nie dotykając kompa. Jakie mogą być tego konsekwencje? Bo z tego co się orientuję komputery do manuala różnią się od tych do automatów...
ADI-mistrzu - Pon Lis 07, 2011 22:53
marhew - Pon Lis 07, 2011 23:10
a co z tymi sterownikami do automatu i manuala?
wachu990 - Czw Lis 10, 2011 21:45
Co to za obudowa do ktoorej biegnie wężyk podciśnienia i potem wychodzi z niej do ecu
ADI-mistrzu - Czw Lis 10, 2011 21:48
Nic tam niema, pusta obudowa, prawdopodobnie uśrednia skoki podciśnienia.
wachu990 - Czw Lis 10, 2011 21:50
aaaaa.... Opłaca się wyczyścić wężyki podciśnienia Czy nie warto
marhew - Czw Lis 10, 2011 22:05
mozna bardzo łatwo sprawdzić czy jest drożny. Po prostu odłączyć go od kompa i kolektora i dmuchnąć. Jeśli bedzie leciało powietrze no to nie wiem czy jest sens czyścić. Moim zdaniem zbędna robota, ale decyzja należy do Ciebie.
ADI-mistrzu - Czw Lis 10, 2011 22:55
Dokładnie, zaszkodzić nie zaszkodzi (jak mokry w środku nie będzie) czy pomorze? też nie wiem, ja u siebie czyściłem (ciepła woda z mydłem) i jeździ mi bardzo dobrze autko
Rover666 - Czw Lis 17, 2011 16:48
Mam nową teorię odnośnie problemu dziwnych obrotów, podbijania, zawieszania itp. Otóż czy winowajcą może być wężyk podciśnienia od serwo idący do/z kolektora ssącego? Wydaje mi się, że niewłaściwe opadanie obrotów skorelowane może być z jednoczesnym hamowaniem. Gdy nie hamuję, obroty spadają łagodnie do nominalnych.
Już wcześniej zauważyłem dosyć luźne osadzenie tego wężyka w kolektorze, ale ktoś kiedyś pisał, że tak ma być. Zatem jak można zdiagnozować usterkę serwo od hamulców? Czy ktoś wcześniej spotkał się z podobnym problemem?
Pozdrawiam
|
|