Zobacz temat - [R75] Mułowaty start (automat), biały dym z rury o poranku.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [R75] Mułowaty start (automat), biały dym z rury o poranku.

Apolyon - Czw Wrz 25, 2014 18:41
Temat postu: [R75] Mułowaty start (automat), biały dym z rury o poranku.
Hej,

może i ze mnie laik i pytania mogą się wydawać dziwne (auto posiadam od niedawna).

Zastanawiają mnie dwie kwestia - pierwsza to poranny i nie zawsze tylko poranny, biały dym z rury wydechowej - jest go w zasadzie dość dużo co przykuło moją uwagę - zauważyłem go ostatnimi dniami jak się zrobiło zimniej, jednak zastanawiało mnie czy go po prostu nie za dużo wylatuje, po ok 5 min jazdy jak poleci dymek to lekko widoczny i jest go dużo dużo mniej. Na niskich obrotach troszkę samochodem z początku trzęsie, zaznaczę iż auto nie stoi w garażu tylko całą noc na dworze, gdzie wilgoć jest raczej zjawiskiem normalnym stąd moje pytanie, bo mimo wszystko wydaje mi się to zastanawiające.

Druga sprawa to trochę mułowaty start - zawsze z początku jazdy po nocy lub dłuższym postoju, na zimnym silniku. Wygląda to jakby po prostu nie zrzucił biegu do "jedynki" po przejechaniu kilkuset metrów do skrzyżowania, później chciał startować z drugiego biegu. Po 2 skrzyżowaniach jest już ok, jednak martwi mnie fakt, bo podejrzewam problem ze skrzynią lub może olej już nie pierwszej świeżości, nie mam informacji kiedy ostatnio był wymieniany i jaki aktualnie jest jak również nie znam się na automatach. Wiem, że temat wałkowany, ale jeżeli pomoże wymiana oleju to jaki najlepiej wlać - w miarę dostępny.

Jeżeli komuś uda się rozwiać moje wątpliwości i wysnuć jakąś diagnozę, będę niezmiernie wdzięczny.

adam_26 - Czw Wrz 25, 2014 19:28
Temat postu: Re: [R75] Mułowaty start (automat), biały dym z rury o poran
Apolyon napisał/a:
Hej,

Zastanawiają mnie dwie kwestia - pierwsza to poranny i nie zawsze tylko poranny, biały dym z rury wydechowej - jest go w zasadzie dość dużo co przykuło moją uwagę - zauważyłem go ostatnimi dniami jak się zrobiło zimniej, jednak zastanawiało mnie czy go po prostu nie za dużo wylatuje, po ok 5 min jazdy jak poleci dymek to lekko widoczny i jest go dużo dużo mniej.


Nie ubywa ci płynu chłodniczego ? Myślę że to objawy uszczelki, ja miałem podobnie na początku było tylko z rana potem już po każdym postoju, tylko ja miałem chmurkę po samym odpaleniu jakieś do kilku sekund. Oddałem auto do na zrobienie uszczelek głowic + uszczelniacze zaworów i wałków + rozrząd i autko śmiga jak miło :mrgreen: Z tym mułem to pewnie olej musisz wymienić powinno się polepszyć.

Apolyon - Sob Wrz 27, 2014 10:34

Właśnie w chwili wolnej sprawdziłem poziom płynu chłodniczego... i ku memu zdziwieniu zbiornik jest pusty, wnioskuję, że ta nadmierna ilość białego dymu to właśnie to...

Czy to jednoznacznie wskazuje na uszczelkę pod głowicą? Ta mułowatość może mieć też z tym związek? Co warto jeszcze sprawdzić przy okazji jak już mechanik będzie tam grzebał?

Jaki średni koszt potrzebnych części + robocizna jeśli zajdzie potrzeba wymiany uszczelki?

Na Allegro widzę zestawy po 300 pln Uszczelka Rover 75 1.8 - czy wszystkie elementy tego zestawu są niezbędne? Koszt samej uszczelki nie jest wielki.

Ale robocizna podejrzewam, że tania nie będzie.

dzelo23 - Sob Wrz 27, 2014 11:04

To nie musi byś hgf, może też być uszczelka kolektora ssącego.
Warto sprawdzić kompresję a przede wszystkim stan płynu chłodniczego i oleju (czy nie ma płynu w oleju i oleju w płynie), zerknij pod korek wlewu oleju czy nie ma na nim tzw. majonezu, sprawdź miarkę oleju czy jest na niej tylko olej i czy nie ma dwóch stanów poziomu. Poczytaj o hgf'ie na forum jest naprawdę dużo przydatnych informacji.
Koszty mogą być bardzo różne wszystko zależy od tego co trzeba zrobić. ja robiąc samemu zamknąłem się w 600zl, jak robił mechanik to jeden 900 drugi 1200 a wiem że potrafią i 1900 brać.

Apolyon - Sob Wrz 27, 2014 14:21

Poczytałem, czytałem też wcześniej, jednak dla kogoś kto się nie bardzo zna na mechanice to niewiele pomaga.

Co udało mi się wywnioskować, to, że podobno nie polecacie uszczelki nowego typu (akurat ta , do której dałem linka - zestawu). Na samym Allegro też nie ma jakiegoś super dużego wyboru. Jeżeli okaże się to HGF, to jaką kupić by się nie zawieść po miesiącu-dwóch?

Wstępnie rozmawiałem z jednym mechanikiem - co mi powiedział, to że może z hurtowni kupić uszczelkę - koszt 110zł - nie spytałem jakiej firmy i czy to nowy, czy stary typ - o to spytam następnym razem. Plus robocizna z planowaniem około 650 pln, jakby temu uwierzyć to naprawa nie przekroczyła by 1000. Nie ma tragedii, jednak pozostało jeszcze wiele innych potencjalnych przyczyn ubywającego płynu i dymienia z rury wydechowej... najpierw płyn wspomagania i przekładnia do regeneracji, a teraz płyn chłodniczy i prawdopodobnie uszczelka...

Dzięki z góry za wskazówki.

janio - Sob Wrz 27, 2014 14:59

Co do planowania głowicy to fachowcem nie jestem ale jakieś 15 lat temu w moim poczciwym starym już dzisiaj R-416 Si wymieniałem uszczelkę pod głowicą w autoryzowanym serwisie. Nazwy już nie pamiętam ale był on przy wylocie z Poznania na Wrocław po lewej stronie. Spec zaraz zabrał się do roboty, szło mu to dość sprawnie, gdy ułożył nową uszczelkę i wziął się za głowicę spytałem go czemu nie planują głowicy? Powiedział mi, że w tych silnikach głowicy się nie planuje, zdziwiło mnie to trochę ale pomyślałem sobie, że chyba wie lepiej niż ja. Co o tym koledzy sądzicie, planuje się czy nie?
longer86 - Sob Wrz 27, 2014 15:25

Pewnie altoma w komornikach. Do dziś jest tam serwis land Rovera. Sam uszczelki nigdy nie wymieniłem ale jak długo żyje to wszędzie i zawsze było że trzeba splanować żeby było dobrze.
dzelo23 - Sob Wrz 27, 2014 16:29

Ja jak robiłem też nie planowałem głowicy. :mrgreen: po prostu nie było już czego zbierać. Silnik miałem jeszcze prawie rok, przejechanie 10kkm i wszystko było ok. Potem jeździł w eR 400 a co się teraz dzieje to nie wiem.
Apolyon - Sob Wrz 27, 2014 17:55

Pogrzebałem trochę, a raczej zrobiłem tylko oględziny pod maską. Po odpaleniu na zimnym silniku mocno dymi z rury, nawet w taki ciepły dzień jak dziś - wcześniej myślałem, że to kwestia niskiej temperatury i pary. Dodając gazy wiadomo więcej tego się wydobywa, po rozgrzaniu silnika leci taki półprzezroczysty i jest go dużo dużo mniej.

Dodatkowo co zauważyłem, że ten sam biały dymek z pod maski się wydobywa, otworzyłem i z takiego jakby to powiedzieć wężyka przy takich 4 większych rurach przed chłodnicą leci lekko biały dymek - znajomy przez telefon z mojego opisu rozpoznał, że to sonda lambda - pytanie czy to na pewno to i czy to poważna sprawa, która na coś wskazuje dodatkowo...?

domel101 - Pon Wrz 29, 2014 18:30

Apolyon napisał/a:
z takiego jakby to powiedzieć wężyka przy takich 4 większych rurach przed chłodnicą leci lekko biały dymek

to jest sonda lambda a te 4 rury to kolektor wydechowy i jak płyn jest w komorze spalania to zostaje wyrzucony razem ze spalinami w wydech a z racji, że kolektor wydech. nagrzewa się szybciej to tam jest spalany płyn chłodniczy (stąd dym pod maską), a reszta tego dymu wylatuje wydechem.

Apolyon - Wto Paź 07, 2014 21:31

Uszczelka pod głowicą zrobiona, wymieniona na stary typ wzmocnioną Elring'a, zobaczymy ile wytrzyma... Płyn chłodniczy jednak był w oleju, olej wymieniony. Generalnie już nic nie dymi silnik pracuje ok, a płynu nie ubywa.

Jednak pozostaje kwestia tego mulenia, objawia się tylko max 4-5 min po uruchomieniu np. po nocy lub dłuższym postoju. Nie bardzo wiem w którym kierunku zmierzać, najlepiej zapewne na diagnostykę pod komputer podłączyć i sprawdzić błędy... nie chciałbym by okazało się to uszkodzenie skrzyni...

Ktoś mógłby coś poradzić? Czy to może ciśnienie oleju w skrzyni - za mało może go jest... nie sprawdzałem jego stanu jeszcze. Ale dziwi mnie, że po rozgrzaniu chodzi jak złoto, żwawo rusza i płynnie przekłada biegi w górę/ w dół. Ze wstecznym również najmniejszych problemów, ogólnie na skrzynię narzekać nie mogę.

Sam problem nie jest bardzo uciążliwy, jednak włączanie się do ruchu w ciągu pierwszych 5 min gdy nie może ruszyć jak "z kopyta" jest trochę niebezpieczne i denerwuje tych co stoją za mną, bo czekam tak długo by skręcić na skrzyżowaniu, żeby nikt we mnie nie wjechał z boku :P Z tą samą siłą nacisku na pedał gazu, samochód po prostu rozpędza się jakby chciał a nie mógł.

rafalmis1 - Wto Paź 07, 2014 21:38

Może głupie, ale może hamulec trzyma??
Apolyon - Wto Paź 07, 2014 21:54

Ok, może jeszcze inaczej opiszę problem na przykładzie.

1. Wyjeżdżam z garażu, wszystko ok, wyjeżdżam wolno, do przodu (nie cofam).
2. Za bramą skręcam w prawo, jadę jakieś 30-40 km/h, bo co 100m są wzniesienia ograniczające prędkość. Wszystko jest OK, hamulec raczej nie trzyma, bym już wtedy zauważył.
3. po przejechaniu 500m, skręcam w prawo i dojeżdżam do skrzyżowania, gdzie mam STOP, więc czekam aż będę miał wolną drogę.
4. Tu zaczynają się problemy, właśnie wtedy, ruszając na skrzyżowaniu, wiadomo, chcę to zrobić żwawo i szybko, zatem wciskam pedał trochę "głębiej", a samochód no nie słucha się mnie, rozpędza się bardzo powoli - to wyglądać może jakby ruszyć chciał z 2 biegu a nie 1, co do tego nie mam pewności. (obroty nie "wariują", po prostu zamula)
5. Po tym skrzyżowaniu mam drogę ok 2km prostą, więc auto się dogrzeje (przynajmniej wydaje mi się , że może chodzić o temperaturę oleju/silnika) i śmiga już później normalnie.

W punktach od 1-3 jadę max 40-45 km/h - droga miejska i bez zatrzymywania się zatem problemu nie zauważam, od punktu 4 i dalej również nie rozpędzam się do nie wiadomo ilu max 70, później 80, biegi wchodzą bez większych problemów.

ripek - Czw Paź 09, 2014 13:02

Witam
1Przede wszystkim przy ruszaniu (poz 4) z wciśnietym mocniej gazem powinieneś policzyć czy ci wrzuca biegi 2,3,4,5 .
Wykluczysz ruszanie z dwójki.
2 sprawdź czy Kickdown czyli gaz do oporu coś zmienia .
Przy ruszanu powinien obroty ciągnąć pod czerwone i dopiero zmieniać na następny bieg.
Podczas jazdy powinien ci zejść 2 biegi w dół i potem to samo pod czerwone i następny bieg.
3 Jeśli silnik nie ma błędów lub nie działa w trybie awaryjnym to ja bym szukał przy czujniku położenia przepustnicy gazu , może on podaje fałszywe pozycje na zimnym.
Jak to przetestować musiał by ktosik inny siem o tym wypowiedzieć.

Apolyon - Sob Paź 11, 2014 19:28

Podejrzenie, że problem występuje tylko na zimnym silniku dzisiaj udało mi się wykluczyć. Pojeździłem chwilę ok. 40 km, zaparkowałem na parkingu przy markecie, zrobiłem zakupy ~35-40min mi zeszło. Wracam, odpalam i jadę ok. 500 metrów do świateł.
Stojąc na czerwonym czuję jakby lekkie wibracje - coś jakby silnik nie pracował całkowicie równo, tylko co jakiś czas ~2 sekundy samochodem lekko zatrzęsło. Wibracje/wstrząsy są minimalne i trwają chwilę, ale są odczuwalne i pokrywają się z pracą silnika - co to może być? Po ruszeniu na tym skrzyżowaniu, mimo, że silnik i oleje były ciepłe zaczął mulić strasznie, tak jak opisywałem wyżej.

Chciałbym jeszcze dodać, że np. po dłuższym postoju, np. po pracy, również to występuje świeżo po odpaleniu, jak cofam, to czuje, jakby mu brakowało mocy i tak pulsacyjnie jej dodaje, przez co cofa nierównomiernie...

W poniedziałek jadę do znajomego mechanika, podłączy pod komputer - pytanie do Was drodzy forumowicze, może ktoś coś podpowie, czego to może być wina lub co warte powiedzieć mechanikowi, jak już podłączy pod kompa...?

PS. Sprawdziłem także spalanie w cyklu mieszanym, wyszło mi dokładnie 10l/100 km, zatem podejrzenia o uszkodzonej sondzie lambda rozwiałem, martwi mnie ta nierówna praca silnika - tylko chwilami i mulenie.

PS 2. Zauważyłem też, nie wiem czy to normalne, ale jak wrzucam bieg luz (N), to czuje lekki wstrząs, wcześniej tego nie zauważyłem, rzadko przełączam dźwignie na N.

rafalmis1 - Sob Paź 11, 2014 22:26

Filt paliwa może już słabą ma przepustowość albo układ zapłonowy
adam_26 - Pon Paź 13, 2014 16:39

Wymiana oleju w automacie na pewno by nie zaszkodziła a może by nawet pomogła :razz: Coś mi jeszcze do głowy przychodzi taki pomysł że może kompresor od klimy ci się załącza/wyłącza jak mu się podoba i może on obciąża tak silnik. Jeździsz na ECONOM czy na klimie? Sprawdzałeś czy działa wentylator na klimie cały czas ?
Apolyon - Sob Paź 18, 2014 12:54

Co do oleju to przymierzam się do wymiany, owszem, nie zaszkodzi a może pomóc mimo wszystko.

Dzisiaj byłem u znajomego mechanika, podłączył pod kompa (nie nie Testbooka T4), coś tam swojego miał - wykryło generalnie 80 błędów, przeróżnych, także coś na bank było grzebane...no nie udało mi się trafić perełki, także robię co mogę teraz żeby auto śmigało, bo wygląda zacnie ;)
Błędy zostały usunięte - żaden nie pozostał nieusunięty, pojeżdżę trochę i podłączymy go ponownie w celu weryfikacji... błędy które się pojawiły to m.in. błędy sondy lambda przedniej i tylnej, tryb awaryjny skrzyni biegów, coś od klimy (która de facto działa) - ja się nie znam, nie wiem czy ten test był wiarygodny :P

Co do klimy, to nie jeżdżę z włączoną (w zasadzie tylko kilka razy jechałem z odpaloną na chwilę, żeby trochę w aucie schłodzić ciepłe powietrze i działać działała), odpalam od razu nawiewy na ECONOM, borykam się z problemem zaparowanych szyb, a auto nie stoi w garażu, zatem na dzień dobry załączam nawiew na "dwójkę". Spróbuję jutro jechać bez, ale aby przetestować czy wykasowanie błędów coś pomogło, może jeszcze zrobię to tradycyjnie z ogrzewaniem.

[ Dodano: Czw Paź 16, 2014 08:02 ]
Wcześniej płyn ubywał również sporadycznie, zdarzało się, że przez kilka dni nie ubywał, a a raz ja zadymił z rury to później jego poziom się obniżał.
Uszczelka wymieniona a problem powrócił... od czego jeszcze może płynu ubywać i mocno dymić z rury, bo problem powrócił z dniem dzisiejszym, aż zadymiłem podwórze sąsiada, w połączeniu z mgłą nic nie widziałem za sobą :P - powyższy opis zamulania podczas ruszania objawia się właśnie wcześniejszym lekkim lub większym dymieniem z rury i nierówną pracą silnika (chyba) lub tego pulsacyjnego dodawania mocy odczuwalnego przy cofaniu.

[ Dodano: Sob Paź 18, 2014 12:54 ]
Diagnoza pod kompem drugi raz, po kasowaniu błędów wykazała 2 błędy:

1. Coś z drugą sondą lambda - tylną - diagnoza mechanika - wymienić.

2. Tryb awaryjny skrzyni biegów (automat) - pytanie, czego się spodziewać i jakie w ogóle są koszta napraw automatów w naszych Roverkach? (o ile to problem leży w skrzyni)

rafalmis1 - Sob Paź 18, 2014 13:35

2. Jak skrzynia nie szarpie to nie ma co sobie szukać i naprawiać.
Apolyon - Czw Lis 27, 2014 08:22

Szarpie, nie szarpie - tu jest problem, bo nie wiem co oznacza "szarpie" nie miałem wcześniej automatu - według mnie zmienia biegi dobrze, czasami faktycznie może lekko szarpnąć, lub też inaczej - czasami czuć wyraźnie jak zmienia bieg na wyższy, ale nie szarpie jakoś mocno, abym uznał to za szarpnięcie, po prostu czuć jakby ktoś lekko samochód popchnął (nie wiem to opisać) i czuć jak wrzucam na bieg jałowy N (tutaj można się pokusić o szarpnięcie/zatrząśnięcie ale minimalne).

Pojadę do jakiegoś specjalisty od skrzyń automatycznych - znacie kogoś w Poznaniu / okolicach? Po prostu zostawię auto i się okaże co jest nie tak, że skrzynia przechodzi w tryb awaryjny, mam nadzieje, że jeszcze jest wystarczająco wcześnie, żeby usterkę rozpoznać i usunąć w miarę rozsądnych kosztach.

Btw. Co do sondy lambda, poczytałem, że ta druga jest za katalizatorem pod autem, mechanik dzwonił i mówi, że nie ma drugiej sondy lambda... ja mówię, no jak panie, jak powinna być - ktoś się orientuje czy powinna być w modelu z silnikiem 1.8 rok prod. 1999, model 2000 ? Jeżeli komputer po wybraniu profilu dla silnika 1.8 rocznik 1999 wykrywa błąd właśnie tylnej sondy lambda to podejrzewam, że powinna ona tam być, lub się po prostu mylę.

Auto odebrałem, nic nie płaciłem, bo nie było za co, jednak zmartwienie pozostało, ach te automaty... :P

[ Dodano: Czw Lis 27, 2014 08:22 ]
Update:
Dolałem do płynu chłodniczego uszczelniacz. O dziwo przestał dymić i mulić za razem - pytanie na jak długo i trwale usunąłem problem? Ewentualnie skoro uszczelniacz coś uszczelnił (a nie wiem co) to może ktoś ma jakieś sugestie co by mogło być nieszczelne wcześniej, że płyn ubywał, dymił i zamulał.

longer86 - Czw Lis 27, 2014 09:46

Płyn ubywał. Dostawał się do cylindrów i uciekał wydechem w postaci białego dymu. Mulił bo może nie miał przez to odpowiedniej kompresji na cylindrach. Pomogło może na chwile może na dłużej mogą szykować się większe koszty naprawy
Apolyon - Pią Lis 28, 2014 07:52

longer86 napisał/a:
Płyn ubywał. Dostawał się do cylindrów i uciekał wydechem w postaci białego dymu. Mulił bo może nie miał przez to odpowiedniej kompresji na cylindrach. Pomogło może na chwile może na dłużej mogą szykować się większe koszty naprawy


Jeżeli Twoja diagnoza jest prawdziwa, jakie są szacowane koszta naprawy i co wchodzi w jej skład? I czy warto w ogóle naprawiać...? :( Nie chciałbym w ciemno dać mechanikowi i przedstawić mu co ma zrobić, bo nie o to chodzi.

I w sumie najważniejsze pytanie, czy jak robił mi uszczelkę pod głowicą, miał rozebrane wszystko, czegoś nie zauważył? Był w stanie na tym etapie dojrzeć problemu? Bo mi się wydaje, że w ciemno postawił na uszczelkę i ją po prostu wymienił.

stas - Sro Gru 10, 2014 22:58

Odnośnie uszczelki,to znajomy wymieniał u mechanika dwa razy,a za trzecim razem dopatrzono się odkształcenia bloku.Wymienił silnik ale wcześniej poniósł niepotrzebnie znaczne koszty.
Odnośnie automatu R75 2,5 mam podobny problem.Ze dwa mies.temu przy gwałtownym wyprzedzeniu nastąpiła awaria.Skrzynia weszła w stan awarii a biegi zmieniała do trójki chyba[3 tys.80 km/h]. Samochód ruszał mulowato.2 tys.obrotów przy ruszaniu.Byłem u mechanika.Komputer wykazał m.in. zawór 2-4 przerwa lub zwarcie.Po konsultacjach stwierdzono wymianę konwertera .
Odnalazłem na forum oporności elektrozaworów i pomierzyłem je na złączu 18 stykowym skrzyni.Wszystkie oporności były prawidłowe.Przy okazji przeczyściłem sprejem do złącz oba złącza.Skrzynia zaczęła działać bez zarzutu.Po tygodniu przy gwałtownym skręcie w lewo znów weszła w stan awarii.Resetowałem komputery,wymieniłem olej i czasem skrzynia pracowała prawidłowo ale na krótko.
Występują dwie formy awarii skrzyni.Gdy wyświetli się EP rusza mułowato.Czasem nie wyświetla awarii i wtedy rusza jakby normalnie ale tylko do trzeciego biegu.
Czekam na opinie ekspertów.Pozdrawiam.

pavello200 - Sob Lis 07, 2015 18:49

odświeże nieco temat bo mam problem, dzisiaj zauważyłem ze leci delikatny dymek biały mi z rury wydechowej po odpaleniu. Po 10 sekundach przestaje, jeśli dodam gazu to zaczyna znów się pojawiać. Dodatkowo jak schodzi z obrotów na swoje jałowe to w końcowej fazie jakby się delikatnie przyduszał i potem pracuje równo. Czy to wina uszczelki pod głowicą również?
I czy dam rade zrobić w takiej sytuacji 1500 km tym autem bo jestem za granicą i ciezko by tu było mi taką ewentualną wymianę uszczelki wykonać, nie mam tu zadnego mechanika co by mógł sie tym zająć
dzięki za pomoc

[ Dodano: Sob Lis 07, 2015 18:49 ]
a dodam ze po odkręceniu korka w zbiorniku łynu chłodniczego jakby było lekko mniej tak mi się wydaje teraz dolałem na stan i zobaczę czy będzie ubywać

Apolyon - Sob Lis 07, 2015 19:28

pavello200 wydaje mi się, że jeszcze nie masz się czego obawiać. Kontroluj stan płynu, obserwuj w lusterkach czy za Tobą nie robi się zasłona dymna (u mnie tak było :P ). Druga kwestia, że zależy jaka u Ciebie temperatura na zewnątrz, bo jak zimno to normalne ze trochę z rury poleci. Spróbuj też węchem sprawdzić czy czuć płynem czy zwykłe spaliny z wydechu. Możesz jeszcze zajrzeć pod korek oleju czy nie ma tzw. "majonezu" co również może być jedną z oznak HGF.

U mnie problem od roku już został rozwiązany, nic od tego czasu się niedobrego nie dzieje - jedynie profilaktycznie dolewam płynu około 1 litr w ciągu roku, ale to raczej z przewrażliwienia problemami z przeszłości, bo stan płynu może być różny w zależności od stopnia nagrzania.

Co do spadania obrotów ja u siebie (mam automat) zauważyłem lekki spadek połączony z szarpnięciem jak zmieniam z P na R/D i odwrotnie, ale mam tak od samego początku, od połowy 2014. Nie wiem czy to kwestia skrzyni, nie dawałem jeszcze magikom na diagnostykę.

pavello200 - Nie Lis 08, 2015 17:13

jestem w holandii wiec temperatury nie są specjalnie niskie około 12-15 stopni, ale wilgotno jest codziennie. Patrzyłem pod korek to czyściutko. Będę obserwował stan płynu. A myślisz ze w razie jakby zaczynała mi przepuszczać uszczelka i to były pierwsze tego symptomy które mam to jestem w stanie wrócić 1500km do Polski czy jest to zbyt ryzykowne?
rafalmis1 - Nie Lis 08, 2015 17:51

pavello200, kupujesz autopomoc za około 400 zł i wracasz spokojnie do domu, jak stanie to dzwonisz, czekasz i jedziesz dalej
pavello200 - Nie Lis 08, 2015 17:58

tak tylko że jak przez to porobią mi się cuda w silniku to potem będę płakac :-)
rafalmis1 - Nie Lis 08, 2015 18:24

To może zadzwoń z miejsca gdzie się znajdujesz i powiedz, że samochód ci się dławi, nie ma mocy, gaśnie, przerywa i takie tam :mrgreen: a w pl umów się już z mechanikiem. Chyba ze jeszcze nie zjeżdżasz, to zamów sobie tester na obecność spalin w zbiorniczku
pavello200 - Nie Lis 08, 2015 18:37

hehehe niezły pomysł :-D :-D:-D zjeżdzam początkiem grudnia ale chciałbym mieć pewność ze śmignę bezproblemowo więc zaczynam kminić już dzisiaj
adam_26 - Nie Lis 08, 2015 18:45

Jak nie masz znaczących ubytków płynu to możesz jeździć normalnie bez strachu patrząc na temp chłodziwa na diagnostyce OBC rozdział 7 więcej masz tutaj : https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?p=85346#85346. Sprawdź ubytki, zobacz jakie temp ma silnik i czy włącza się wentylator przy 100 stopniach. Jak włącza się wentylator i temp będą poniżej 100 i nie będzie znaczących ubytków płynów to bym śmiało jechał patrząc na OBC wtedy nic mu się nie stanie ;)
dzelo23 - Nie Lis 08, 2015 18:56

Nie ma szans by wiatrak się włączył przy 100 stopniach.
W 1.8 wiatrak chłodnicy startuje przy 105-6 stopniach.

adam_26 - Nie Lis 08, 2015 19:02

dzelo23miałem to dopisać właśnie bo zobaczyłem że pavello200 ma 1.8 ale minie ubiegłeś :mrgreen: tak właśnie 105 a nie 100 ;)
pavello200 - Pon Lis 09, 2015 12:22

temperatura na komputerze cały czas oscyluje między 88 a 93 stopnie, wentylator sie nie włącza w takim razie bo temperatura nie dochodzi do 105 stopni. Dymek jakby się pokazywał a dodatkowo troche kropel (chyba wody tak mi sie wydaje) z wydechu wyrzuca czy to na benzynie czy na gazie. No nic bede obserwował sytuacje

[ Dodano: Pon Lis 09, 2015 12:22 ]
A czy jeżdżenie na wysokich obrotach np z dużymi prędkościami może przyspieszyć zużywanie się uszczelki i dostawanie się większej ilości płynu chłodniczego do silnika?

Apolyon - Wto Paź 25, 2016 10:42

Temat wrócił jak boomerang.

Panowie złe wieści - jest to możliwe, że po 2 latach znowu ta sama przypadłość? Na razie zaczyna rano na zimnym silniku dość mocno dymić. Nie zamula podczas ruszania jak wcześniej, przez pierwsze 10 sekund bardzo nierówno pracuje no i ten dym, który aż przeraża - postaram się nagrać film jutro rano i podrzucę tu linkiem.

Ostatnio zmieniałem sondę lambda, ale to chyba nie jest problemem dymienia?
Poradźcie proszę co sprawdzić i w jakiej kolejności? Dziś po pracy muszę wstępnie problem rozeznać bo kolejny HGF to trochę lipa i obawiam się, że będzie trzeba się pożegnać z R :(

dzelo23 - Wto Paź 25, 2016 10:49

Może uszczelka kolektora ssącego puszcza płyn? Wykręć po postoju 1 i 4 świecę, zajrzyj do środka czy jest sucho.
Apolyon - Wto Paź 25, 2016 20:32

Po postoju ok. 9h był tylko lekki biały dym bardzo krótko, auto chodziło dobrze - z początku tylko trochę popierdywało jakby z wydechu.

Po podpięciu pod TOAF pokazały się 2 nowe błędy:

P0335 - Crankshaft position sensor A circuit malfunction - to rozumiem, że walnięty czujnik wału korbowego? Po skasowaniu błędu nie powrócił - pamiętam, że kiedyś też się pojawiał ten błąd i tak co jakiś czas wraca.

P0108 - Manifold absolute pressure/barometric pressure circuit high input - tego błędu bardzo dawno nie miałem, był na początku za pierwszym podpięciem pod TOAF ok 2 miesiące temu, ale podejrzewam ze był to stary błąd z czasów gdy miałem podobny problem i obawiam się, że to może być powiązane z dolegliwością mojego samochodu i tym dymieniem.

Głównie ten drugi błąd mnie zastanawia, gdyby ktoś z Was mógł coś doradzić, niestety auto będę musiał zostawić u mechanika niedługo, czekam na jutrzejszy telefon czy będzie czas się zająć moim R.

columbus73 - Pon Lis 07, 2016 00:07

Apolyon, Sprawdź po postoju bez odpalania czy nie leja ci wtryski . Musisz je wyjąć z kolektora ssącego i obejrzeć czy nie są mokre od paliwa . Jeśli tak to podczas postoju leje Ci się benzyna do cylindra / cylindrów . Miałem tak w landku lały mi dwa wtryski , po wymontowaniu i myciu w myjce ultradźwiękowej problem z porannym dymieniem zniknął .