|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Prawo i ubezpieczenia - Niech pan popatrzy na to prawko, ujrzy je pan za 3 miesiące
MD - Pią Maj 29, 2015 21:11 Temat postu: Niech pan popatrzy na to prawko, ujrzy je pan za 3 miesiące Cześć, dzień doooobry!
Wszyscy doskonale wiemy, jak ogromne teraz są kary za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym - potężny mandat i cofnięcie uprawnień do kierowania pojazdem na trzy miesiące. Fakt jest taki, iż zgodnie z obowiązującym prawem, nie wolno za to samo wykroczenie wystosować dwóch kar.
Poza tym, wszyscy znamy takie miejsca - las lub prosta, szeroka droga z utwardzonym poboczem i dwa domy 300 metrów od jezdni. Przekrój drogi się nie zmienia, ale stoi 50'ka i panowie niebiescy z Iskrą. Jasne jest, iż należy w mieście jeździć powoli, ale niektóre ograniczenia ustawiali kretyni. Co w takim wypadku zrobić?
Okazuje się, że koledzy z forum BMW znaleźli sposób, jak anulować sobie taką karę, a w najgorszym wypadku jeździć przez 63 dni mając dalej uprawnienia, ale nie posiadając jedynie blankietu (grozi nam za to 50 PLN bez punktów karnych).
POST P. ŁUKASZA (CIECH) - BMW5er.pl
Przyznam, że sam byłem zaskoczony po przeczytaniu tego, ale zawiłość prawa w tym wypadku zadziałała na niekorzyść ustawodawcy.
Dokumenty, które pozwolą dochodzić się podczas odmowy przyjęcia mandatu:
[PDF] Wyroki sądowe dot. urządzenia ISKRA-1
[PDF] Wyroki sądowe dot. urządzenia ULTRALYTE LTI 20-20
Sk133 - Nie Maj 31, 2015 18:25
Jest źle ale mogło być gorzej gorzej z ustawą po 4 stycznia 2016r. która dobija "świeżych kierowców"
MD napisał/a: | a w najgorszym wypadku jeździć przez 63 dni mając dalej uprawnienia, ale nie posiadając jedynie blankietu (grozi nam za to 50 PLN bez punktów karnych). |
lepiej nie mówić tego na głos bo zmienią jakąś nową ustawą
maciej - Pon Cze 01, 2015 07:16
MD napisał/a: | Wszyscy doskonale wiemy, jak ogromne teraz są kary za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym - potężny mandat i cofnięcie uprawnień do kierowania pojazdem na trzy miesiące. |
Chyba się mylisz. Nie ma żadnego 'potężnego mandatu' - od 18 lat najwyższy mandat to 500 zł, chyba, że popełnisz kilka wykroczeń, to sumuje się maksymalnie do 1000 zł - to się nie zmieniło, jak pisałem - od 18 lat.
MD napisał/a: | Fakt jest taki, iż zgodnie z obowiązującym prawem, nie wolno za to samo wykroczenie wystosować dwóch kar. |
Czyli mandat i punkty są nielegalne?
Albo odebranie prawa jazdy za alkohol + grzywna?
To trochę bardziej skomplikowane, a ten artykuł mówi o wykorzystaniu procedury odwoławczej w celu opóźnienia kary.
I czytają ten artykuł znów nie wierzę, jak tzw. 'prawnicy' pracujący dla rządu spieprzyli prosty, wydawałoby się przepis...
MD napisał/a: | Poza tym, wszyscy znamy takie miejsca - las lub prosta, szeroka droga z utwardzonym poboczem i dwa domy 300 metrów od jezdni. Przekrój drogi się nie zmienia, ale stoi 50'ka i panowie niebiescy z Iskrą. Jasne jest, iż należy w mieście jeździć powoli, ale niektóre ograniczenia ustawiali kretyni. Co w takim wypadku zrobić? |
Jechać 90, a nie 101 km/h, jak już musisz?
Kurde, 50 km/h to olbrzymie przekroczenie!!!
Może dlatego mamy tak dużo ofiar śmiertelnych na droga, bo jesteśmy przyzwyczajeni 'wiedzieć lepiej'.
Energia zderzenia rośnie 4 krotnie (50 => 100 km/h), droga hamowania z czasem potrzebny na reakcję ponad 3-krotnie z 30 do 90 m.
Przejścia dla pieszych mają zwykle 2-5 m szerokości...
Naprawdę umiesz to sobie aż tak zracjonalizować, że nie widzisz problemu, że 100 km/h w mieście to dużo za dużo?
Sk133 napisał/a: | gorzej z ustawą po 4 stycznia 2016r. która dobija "świeżych kierowców" |
"Dobiją", czy zmuszą do jazdy zgodnie z przepisami, tych, którzy mają najmniej doświadczenia i wyobraźni, a najwięcej ułańskiej fantazji?
Sorry, sam pamiętam, jak jeździłem mając 18-24 lata, i jak dużo szczęścia miałem, że pierwsza nauczka przyszła wcześniej i przy 30 km/h, auto miało AC, a na mojej drodze nie było drzewa, a tylko głęboki rów (można jeszcze przeczytać gdzieś w archiwach forum).
Niektórzy nie mieli tyle szczęścia.
marcin316 - Pon Cze 01, 2015 07:40
Niebezpieczeństwo kryje się w tym, że jedziesz 85km/h, zatrzyma Cię Policja i pokaże filmik mający dowodzić, że jednak jechałeś nieco ponad 100. Jeśli pojazd wyposażony w wideorejestrator Cię dogania to tak właśnie będzie. Pomiary Iskrą też są obarczone sporym błędem. Nagłośniony ostatnio przypadek z Hołkiem - nawet producent wideorejestratora przyznał, że żadne z wymagań miarodajnego pomiaru nie zostało spełnione a kierowca mógł jechać około 110km/h.
Co do wysokości mandatów, to za recydywę w zabudowanym możesz otrzymać 1500zł za przekroczenie powyżej 50km/h.
http://www.tvs.pl/informa...otych/6#gallery
maciej - Pon Cze 01, 2015 13:08
marcin316 napisał/a: | Niebezpieczeństwo kryje się w tym, że jedziesz 85km/h, zatrzyma Cię Policja i pokaże filmik mający dowodzić, że jednak jechałeś nieco ponad 100. Jeśli pojazd wyposażony w wideorejestrator Cię dogania to tak właśnie będzie. Pomiary Iskrą też są obarczone sporym błędem. Nagłośniony ostatnio przypadek z Hołkiem - nawet producent wideorejestratora przyznał, że żadne z wymagań miarodajnego pomiaru nie zostało spełnione a kierowca mógł jechać około 110km/h. |
To jest zła egzekucja prawa, a tu problem jest większy, bo prawo jest źle napisane.
Czytać, czytać, czytać...
I nie tylko z jednego źródła, które się myli.
1. To nie zostało jeszcze uchwalone, a portal, który cytujesz się bardzo pospieszył - nadal maksymalna kara to 500 zł, a przy kumulacji kilku wykroczeń 1000 zł
2. Założenie ustawy dotyczą kar administracyjnych za wykroczenia zarejestrowane przez fotoradar - bez punktów i zabrania prawa jazdy, natomiast dotkliwsza kara finansowa
3. Kara za recydywę będzie (jeśli uchwalą) o 50% większa, czyli 2250 zł
Co nie zmienia faktu, że na razie to nie zostało uchwalone, a przy mandaty nie zostały podniesione od 18 lat, w tym czasie wartość pieniądza spadła prawie 3-ktornie (inflacja), a średnia pensja wzrosła z 703 zł do 2800, czyli 4-krotnie.
Czyli, jeśli to prawo wejdzie w życie, to przywróci poziom dotkliwości kar z 1995 roku, a od tego czasu natężenie ruchu drogowego 'nieco wzrosło'...
SyntaX - Pon Cze 01, 2015 13:28
Macieju a jak ma się prawnie następująca sytuacja.
Zatrzymuje mnie Policja i mówi że przekroczyłem prędkość na 70km/h
Tymczasem ja wiem że nie przekroczyłem prędkości i jako dowód przedstawiam im nagranie z mojej nawigacji która jednocześnie ma opcję rejestratora jazdy z prędkościomierzem.
Urządzenie to Garmin i ma wszelkie certyfikaty.
Panowie oczywiście zaprzeczają że ich Iskra jest dokładna super i w ogóle.
Na co ja że moje urządzenie jest zgodne ze specyfikacją i normami a ich Iskra jakoś nie podobna do tej na którą wydano homologację.
To ich rozwścieczyło jeszcze bardziej.
Odmawiam przyjęcia mandatu za niby przekroczenie o 16km/h
Licznik w aucie, kamerka która nagrywa trasę i pokazuje prędkość (Kamerka z GPS) + Garmin z rej trasy przeciwko iskrze która ma homologację chyba tylko na nazwę. Na kamerce widać jak szybko dojeżdżają mi do zderzaka. Nie jadą równo tylko dojazd pełnym gazem i od razu lizak. Nie ma momentu w którym się ze mną zrównują.
Moja kamera nagrywa do przodu w HD i do tyłu w VGA.
Jak sądy do tego podchodzą.
Oba urządzenia pokazują dokładnie ta samą prędkość w zakresie 65-68km/h na całym odcinku drogi.
maciej - Pon Cze 01, 2015 19:01
Ale mierzyli w czasie jazdy, czy pogonili za Tobą?
Bo ztcp to Iskra nie jest w ogóle homologowana do pomiarów w ruchu.
Są też już orzeczenia sądów uznające, że Iskra nie spełnia wymagań na urządzenie pomiarowe - to może pomóc, bo sądy starają się podobnie orzekać, ale nie zawsze.
GPS na pewno może być dodatkowym argumentem, ale musisz pamiętać, żę w Polsce nie ma prawa precedensów (co jest i dobre i złe - nie ma durnych orzeczeń w stylu odszkodowań za oblanie się gorącą kawą), a każdy sąd może inaczej podejść do dowodów i sytuacji.
Generalnie skończy się na rzeczoznawcy, bo sąd 'się nie zna na radarach' i jak znajdziesz takiego, co dobrze obrobi materiał, to wyśle gliniarzy na drzewo, a jak się rzeczoznawca nie przyłoży, to przegrasz i jeszcze zapłacisz za jego robotę - to trochę loteria niestety.
SyntaX - Pon Cze 01, 2015 19:46
Mierzyli w trakcie niby pogoni za mną iskrą przez szybę no wiec sorry ale wydaje mi się za taki pomiar to ...
Specjalnie stanąłem przed nimi a kamerka nagrywała dalej by było widać czym mierzyli.
Pisemko pisze mi dyrektor ITS Łódź bo robiłem tam kursy z zakresu zarządzania firmą transportową.
Znam się też osobiście z Emilem i dostał kopię nagrania.
Ma mi to odpowiednio opisać.
Generalnie powiem tak:
- Pomiar iskrą która nie ma homologacji odpowiedniej.
- Pomiar dokonywany przez szybę radiowozu i to podczas tego jak mnie doganiali
- Iskra w takim uchwycie że drgała na co zwróciłem uwagę podczas kontroli.
- Wulgarne zachowanie policjantów
- Niekompletne umundurowanie policjanta - Brak czapeczki
- Nakaz zatrzymania w miejscu niebezpiecznym gdzie 60m dalej była zatoczka.
Ja zjechałem możliwie bezpiecznie radiowóz stał centralnie na zakręcie.
W mojej opinii pomiar nieprawidłowy i dodatkowo policja złamała podstawowe przepisy bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Generalnie jak będą problemy mam zamiar to rozdmuchać z oficjalną skargą do komendanta na przebieg kontroli.
Jak bym był winny nie było by sprawy, ale nie dam sobie wmówić że jestem wielbłądem.
marcin316 - Pon Cze 01, 2015 21:36
Cytat: | Jak bym był winny nie było by sprawy, ale nie dam sobie wmówić że jestem wielbłądem. |
I słusznie. Oby Ci nie zabrakło siły i samozaparcia. Może w końcu "ktoś" zrozumie, że prawo jest dla ludzi a nie ludzie dla prawa... i łatania dziury budżetowej.
Kilka lat temu zostałem zatrzymany przez "wideorejestrator". Chociaż byłem niemal pewny, że jadę około 60-siątki to panowie stwierdzili 73km/h. Człowiek młody był i nawet nie wiedział jak to ustrojstwo działa. Ewidentnie mnie doganiali podczas pomiaru...
maciej napisał/a: | To jest zła egzekucja prawa, a tu problem jest większy, bo prawo jest źle napisane. |
Zamiast zatem poprawiać prawo przerzuca się ciężar na zwykłych ludzi... zakładając z góry jakie będą wpływy z różnego typu mandatów, kontroli skarbowych i tym podobnych...
A co powiecie na to?
http://auto.dziennik.pl/d...-kierowcow.html
Aby czuć się bezpiecznym na drogach trzeba będzie jechać 10km/h mniej niż dopuszczalna prędkość bądź wyposażyć samochód w jakiś certyfikowany "uznany przez władzę" limiter prędkości. Tempomat to za mało bo już nie jeden dowiedział się, że na tempomacie ustawionym na 110 jechał 135 km/h Jak napisał Syntax, nawet nagranie z prędkością znacznie dokładniej mierzoną niż radar (GPS) nie jest w stanie przekonać stróżów "prawa"...
maciej - Wto Cze 02, 2015 07:52
marcin316 napisał/a: | Zamiast zatem poprawiać prawo przerzuca się ciężar na zwykłych ludzi... zakładając z góry jakie będą wpływy z różnego typu mandatów, kontroli skarbowych i tym podobnych... |
Nikt ci nie broni zostać politykiem w i zacząć to poprawiać - ja nie zostanę, bo dobrze mi z tym co robię, nawet jeśli raz na parę lat będę musiał się scierać z durną machiną urzędniczą udowadniając, że nie jestem wielbłądem.
I tak, oczywiście, zgadzam się, że takie sposoby 'ratowania budżetu' są złe, a kretyn, który wymyslił, żeby 'planować wpływy' z kar powinien odpowiadać przed Trybunałem Stanu za dewaluację prawa i zmniejszenie autorytetu rządu i Policji.
Ale te ostatnie dyskusje spowodowane z jednej strony zaostrzaniem prawa, a z drugiej ujawnianiem dziur prawnych, arogancji Strażników i Policjanów oraz błędów w metodach pomiarów przypomniały mi osoby, które znałem i zginęły w wypadkach, przypomniały mi jak sam kiedyś jeździłem, i ile miałem w życiu szczęścia.
Cholera, pewnie się starzeję, ale porównanie statystyk Polski, a Słowacji i kilku innych krajów, gdzie udało się z tym zawalczyć nadal przekonują mnie, że, nawet kosztem tego, że będę się musiał bronić przed głupotą urzędników, to warto.
I proszę nie interpretować tego, że się zgadzam na naciąganie pomiarów itp - nie, nie zgadzam się i sam już walczyłem z dziurami w prawie 'fotoradarowym', ale jestem realistą i wiem, że w Polsce to jeszcze dziesiątki lat muszą minąć, żeby urządnicy dobrze wykonywali swoje obowiązki, ale jak widzę, że ludzie przestraszyli się nowych przepisów, i na codzień widzę znacznie mniej ludzi pędzących ulicą koło mojego domu ponad 100 km/h to uważam, że warto ponieść ryzyko, że co kilka lat będę musiał powalczyć 'o swoje'.
marcin316 napisał/a: | A co powiecie na to?
http://auto.dziennik.pl/d...-kierowcow.html
Aby czuć się bezpiecznym na drogach trzeba będzie jechać 10km/h mniej niż dopuszczalna prędkość bądź wyposażyć samochód w jakiś certyfikowany "uznany przez władzę" limiter prędkości. Tempomat to za mało bo już nie jeden dowiedział się, że na tempomacie ustawionym na 110 jechał 135 km/h Jak napisał Syntax, nawet nagranie z prędkością znacznie dokładniej mierzoną niż radar (GPS) nie jest w stanie przekonać stróżów "prawa"... |
Powiem na to, że mylisz 3 różne rzeczy i chyba nie doczytałeś artykułu.
On mówi o fotoradarach, a nie o wideorejestratorach, czy Iskrach, a Twoje kontrargumenty dotyczą wideoradarów (Tempomat to za mało bo już nie jeden dowiedział się, że na tempomacie ustawionym na 110 jechał 135 km/h) i Iskier (Jak napisał Syntax).
Nie wiem, jak Ty, ale ja miałem w życiu dwa pomiary z fotoradaru: raz przeoczyłem tablicę 'początek terenu zabudowanego' i raz ograniczenie do 70 km/h na dwupasmówce czyli na dordze z ograniczeniem do 100 km/h.
Wyniki pomiaru były 91 km/h i 101 km/h, czyli dokładnie tyle ile się spodziewałem, bo zgodnie z przepisami homologacyjnymi nasze liczniki powinny pokazywać od 0 do 10% więcej niż prawdziwa prędkość, a ja za pierwszym razem miałem na liczniku około 95 i a za drugim dokładnie 103 (drugi pomiar był autem z cyfrowym prędkościomierzem), więc, przynajmniej w moim przypadku, fotoradary mierzyły idealnie dokładnie.
A dokładnie jak napisano w tym artykule "W praktyce kierowcy potraktowali tę zasadę jako wyższy limit, a nie tolerancję błędu pomiaru. Z tego względu tej zasady nie powinno być".
Ja się z tym zgadzam.
sknerko - Wto Cze 02, 2015 08:10
maciej napisał/a: | A dokładnie jak napisano w tym artykule "W praktyce kierowcy potraktowali tę zasadę jako wyższy limit, a nie tolerancję błędu pomiaru. Z tego względu tej zasady nie powinno być".
Ja się z tym zgadzam. |
A ja nie bo co dzień jadę obok fotoradaru ustawionego na ograniczeniu do 60km/h i codziennie jadę tam max 50 (od czasu jak zaczęli zabierać prawo jazdy). wcześniej zdarzało się że kierowcy prawidłowo odczytywali znak i jechali 60 a teraz to jest koszmar jak trzeba całą wiochę telepać się 40-50 choć wolno tam 90 i trzeba zwolnić na 300m do 60. Jak wprowadzą brak limitu to kierowcy chyba zaczną wysiadać i przepychać auta te 300m. Mało tego jak zapytasz na CB radiu czy widział znak i czemu jedzie 40 to odpowiada że widział i zwyzywa cie od buca. A ja do domu z pracy wracam już ok 1,5h 40km drogi, gdzie jeszcze 3 lata temu dawało się pokonać tą trasę w 55 min. Popatrzcie jaka to daje średnia prędkość na drodze krajowej nr 5 Poznań- Wrocław ale zwolnijmy jeszcze bardziej będzie pewnie bezpieczniej a bezrobotni będą siedzieć w domach bo dojazd do pracy 50km będzie wymagał poświęcenia pół dnia.
SyntaX - Wto Cze 02, 2015 08:27
U mnie na osiedlu debile (bo inaczej nie idzie tego nazwać) zrobili strefę 30.
Efekt tego jest taki że ulica całkowicie się zakorkowała i rano wyjechanie z osiedla jest tragedią.
Dodatkowo na odcinku 800m masz:
Skrzyżowanie równorzędne które wygląda jak rondo.
Rondo zwykłe i rondo ze ścieżką rowerową puszczoną przez środek - co za kretyn to wymyślił.
Już nawet gazety o tym piszą.
Jak by tego było mało to zrobili ścieżki rowerowe ze śluza zwężającą.
Mieszkam na tym osiedlu 7 lat i tam same dziadki mieszkają a rower jedzie jeden na 2h.
Ostatnio TIR skasował ta śluzę i jak na razie nie stawiają nowej.
Do tego ustawili progi przy rondzie i to w taki sposób że jadąc większym autem musisz na to wjechać.
Zimą zawsze tam śnieg leży bo nie idzie tego pługiem odśnieżyć.
Na to wszystko w pobliskim parku pod osłoną drzewek siedzi sobie upasiony strażnik miejski z fotoradarem.
Sorry ale dla mnie taka organizacja ruchu i egzekwowanie przepisów jest chore.
http://www.dzienniklodzki...gowke,id,t.html
Pawkaz - Wto Cze 02, 2015 09:47
SyntaX napisał/a: | U mnie na osiedlu debile (bo inaczej nie idzie tego nazwać) zrobili strefę 30. |
Zazwyczaj na osiedlach jest taka strefa.
Dużo gorszym zjawiskiem są wysepki na środku pasa, których zbytnio ominąć się nie da.
Pamiętam, że po ich zamontowaniu w Warszawie na ul Księcia Janusza stała policja i łapała kierowców, którzy chcąc je ominąć wjeżdzali na pas przeciwny pokonując przy tym linię ciągła
maciej - Wto Cze 02, 2015 10:27
sknerko, przykro mi, że masz takie problemy, ale to jest kwestia szkolenia (i głupoty) kierowców.
I znów, chyba niestety realistycznie, zakładam, że dorównanie do rozsądnych standardów zajmnie nam wiele lat.
SyntaX, idąc tym tokiem rozumowania uznajmy, że egzekwowanie każdego przepisu jest chore.
Ja tam na codzień jeżdżę autem, w którym boję się tylko TIRów.
Pawkaz napisał/a: | Dużo gorszym zjawiskiem są wysepki na środku pasa, których zbytnio ominąć się nie da. |
Pomysł jest po to, żeby autobusy dawały radę, ale jakoś nie hamują one za bardzo - jak biorę je między koła, to tylko wewnętrznymi brzegami opon je dotykam.
MD - Wto Cze 02, 2015 11:31
Dodałem jeszcze w pierwszym poście dwa PDFy do pobrania i wydruku, którymi można targować się podczas ewentualnego namierzenia z Iskry lub lasera.
Dokumenty, które pozwolą dochodzić się podczas odmowy przyjęcia mandatu:
[PDF] Wyroki sądowe dot. urządzenia ISKRA-1
[PDF] Wyroki sądowe dot. urządzenia ULTRALYTE LTI 20-20
marcin316 - Wto Cze 02, 2015 12:31
maciej napisał/a: | Powiem na to, że mylisz 3 różne rzeczy i chyba nie doczytałeś artykułu. |
Doczytałem... zastosowałem po prostu zbyt daleko idący skrót myślowy
Dla uściślenia... Nigdy nie dostałem fotki z fotoradaru a za prędkość w całej "karierze" dostałem chyba ze dwa niewielkie mandaty więc nie jest tak, że wylewam żale jak to mi ciężko przez te przepisy...
Chodzi o zwykłą uczciwość której oczekuje się od zwykłych ludzi a brakuje jej w takich służbach jak Policja. Do tego dochodzi pazerność urzędników...
A na polityka jestem zbyt uczciwy. Z tego samego powodu odrzuciłem kiedyś propozycję pracy w Policji
Sk133 - Wto Cze 02, 2015 19:11
maciej napisał/a: | "Dobiją", czy zmuszą do jazdy zgodnie z przepisami, tych, którzy mają najmniej doświadczenia i wyobraźni, a najwięcej ułańskiej fantazji? |
Żeby to chodziło o prędkość i przepisy, moja córka za rok będzie zdawać egzamin i boi się zielonego listka, twierdzi że zamiast inni kierowcy bardziej uważać to będą trąbić, śmiać się, że ktoś w nią uderzy specjalnie itd...
Cytat: | Sorry, sam pamiętam, jak jeździłem mając 18-24 lata, i jak dużo szczęścia miałem, że pierwsza nauczka przyszła wcześniej i przy 30 km/h, auto miało AC, a na mojej drodze nie było drzewa, a tylko głęboki rów (można jeszcze przeczytać gdzieś w archiwach forum).
Niektórzy nie mieli tyle szczęścia. |
Mi nauczka przyszła jak przede mną zahamował samochód ciężarowy, nie miałem szans na wyhamowanie jakbym w niego uderzył to dach ścięty, ale skręciłem kierownicą i wylądowałem w polu i nowy zderzak do roverka mnie kosztował... A można było jechać przepisowo...
maciej - Sro Cze 03, 2015 07:25
Cytat: | Żeby to chodziło o prędkość i przepisy, moja córka za rok będzie zdawać egzamin i boi się zielonego listka, twierdzi że zamiast inni kierowcy bardziej uważać to będą trąbić, śmiać się, że ktoś w nią uderzy specjalnie itd... |
No ale to już jest kwestia kultury kierowców.
Wydaje mi się, że w UK jest obowiązek oznakowywania aut z młodymi kierowcami takim czerwonym L - bardzo się rzuca w oczy, ale tam to raczej jest znak do większej pobłażliwości i ostrożności, a jak u nas będzie - zobaczymy.
bociannielot - Sro Cze 03, 2015 08:14
http://anuluj-mandat.pl/b...y-na-3-miesiace
a mógłby się ktoś wypowiedzieć bardziej obeznany z literą prawa jak działa punkt szósty z tej listy
maciej - Sro Cze 03, 2015 08:36
Mały offtopic na temat "młodych kierówców" - tu 'zielony listek' by nie pomógł:
http://moto.wp.pl/kat,895...,wiadomosc.html
bociannielot napisał/a: | a mógłby się ktoś wypowiedzieć bardziej obeznany z literą prawa jak działa punkt szósty z tej listy |
Obawiam się, że to prawda, bo jak zwykle urzędasy to spie...
Dokładnie się nie wczytywałem, ale facet, który prowadzi 'anuluj mandat' jest prawnikiem, zna się na rzeczy, i ile razy czytałem to, co napisał i śledziłem przepisy, na które się powoływał, to miał rację, a po jakimś czasie wrzucał wyroki sądów z wygranych spraw, więc podejrzewam, że ma rację.
Pawkaz - Sro Cze 03, 2015 09:07
bociannielot napisał/a: | a mógłby się ktoś wypowiedzieć bardziej obeznany z literą prawa jak działa punkt szósty z tej listy |
Kolega, który tracił prawo jazdy już kilka razy mówił mi, że przychodzi do domu pismo, w którym proszą o zwrot dokumentu.Oczywiście sprawę olewał, aż pewnego razu przyszedł do niego do domu jakiś jegomość ( nie pamiętam stanowiska ) i i poprosił o oddanie prawa jazdy.Tak było rok temu.
Natomiast policja w CEPiKu wszystko sprawdzi i tam będzie informacja o zatrzymanych uprawnieniach.
Na interi kilka dni temu czytałem artykuł i wynikało z niego, że punkt 6 o którym wspomniałeś to mit.
bociannielot - Sro Cze 03, 2015 09:36
Pawkaz, ale tu nie chodzi o stare dzieje tylko o obecne zatrzymanie prawo jazdy za przekroczenie prędkości w mieście o ponad 50km/h, biorąc pod uwagę jaki bubel prawny wyszedł jak zwykle z pod ręki jakiegoś skryby zatrudnionego do popełniania chyba bardziej błędów niż pisnia ustaw zastanawiam się czy faktycznie tak nie jest jak w punkcie 6 napisano.
Pawkaz - Sro Cze 03, 2015 10:11
bociannielot na interi w dziale motoryzacja powstały poradniki na ten temat.Watro zatem przeczytać
|
|