Zobacz temat - [R75] Pudding w zbiorniczku wody + spocona magistrala wodna
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [R75] Pudding w zbiorniczku wody + spocona magistrala wodna

Marcin84 - Sro Gru 09, 2020 22:24
Temat postu: [R75] Pudding w zbiorniczku wody + spocona magistrala wodna
Koleżanki i koledzy mój eR szykuje mi niespodziankę na święta i dopadły go dwie bolączki.

Jesienią rozsypała mi się magistrala wodna, zakupiłem całkiem nową oryginalną w S-Parts za ponad 400zł - na dzień dobry termostat był walnięty, ale założyłem swój i olałem to.
Auto zalałem świeżym Petrygo (wcześniej miałem Borygo ale w dniu awarii nie udało się kupić). I niby oki, ale ostatnio zauważyłem, że cała nowa część układu chłodzenia ma na sobie "rosę" z rana która odparowuje jak silnik jest gorący, wcześniej tego nie zaobserwowałem i na starych częściach gumowych które zostały tego nie ma. Czy to wina starej zleżałej gumy? Czy po prostu niskich temperatur?

Kolejna sprawa, minimalnie znikał mi płyn chłodniczy, wymieniłem uszczelkę pod kolektorem bo ją podejrzewałem i dziś chciałem sprawdzić poziom płynu. Po odkręceniu korka moim oczom w zbiorniczku ukazał się pudding zamiast płynu.
:cry:

HGF robiłem jakie 60 tyś km temu.
Jakie mam opcję?
1. Petrygo zważyło się z Borygo po zmieszaniu? Pytanie czemu dopiero teraz? Niskie tempratury?
2. HGF? No niby na bagnecie w górnej części było kilka jasnych plamek, ale pod korkiem nie jest źle, biorąc pod uwagę, że w aucie mam LPG to miewałem w innych silnikach tego więcej jak spadały temperatury, więc nie biorę tego za wyznacznik.
3. Czy w 1.8T który nie ma chłodniczki oleju jest szansa, żeby płyn mieszał się z olejem w walniętej turbinie?

Jakieś inne sugestie przed zdjęciem czapki? Dodam, że temperatura płynu idealnie w punkt. Auto nie kopci i silnik ładnie pracuje.

Markzo - Czw Gru 10, 2020 07:19

Marcin84 napisał/a:
Jesienią rozsypała mi się magistrala wodna, zakupiłem całkiem nową oryginalną w S-Parts za ponad 400zł - na dzień dobry termostat był walnięty, ale założyłem swój i olałem to.
Auto zalałem świeżym Petrygo (wcześniej miałem Borygo ale w dniu awarii nie udało się kupić). I niby oki, ale ostatnio zauważyłem, że cała nowa część układu chłodzenia ma na sobie "rosę" z rana która odparowuje jak silnik jest gorący, wcześniej tego nie zaobserwowałem i na starych częściach gumowych które zostały tego nie ma. Czy to wina starej zleżałej gumy? Czy po prostu niskich temperatur?

Ostatni wniosek słuszny - wina niskich temp ;)

Marcin84 napisał/a:
1. Petrygo zważyło się z Borygo po zmieszaniu? Pytanie czemu dopiero teraz? Niskie tempratury?

sprawdź etykiety czy te płyny są mieszalne, możesz nawet prosty ekszperyment zrobić - zmieszać je i zostawić w bańce na zewnątrz. Po nocy oceń jak to wygląda.

Marcin84 napisał/a:
2. HGF? No niby na bagnecie w górnej części było kilka jasnych plamek, ale pod korkiem nie jest źle, biorąc pod uwagę, że w aucie mam LPG to miewałem w innych silnikach tego więcej jak spadały temperatury, więc nie biorę tego za wyznacznik.

a pokaż foto tego puddingu. Bo z reguły "kawa z mlekiem" była w układzie olejowym, w płynie pojawiały się tłuste plamy?

Marcin84 napisał/a:
3. Czy w 1.8T który nie ma chłodniczki oleju jest szansa, żeby płyn mieszał się z olejem w walniętej turbinie?

Jest to możliwe.

Marcin84 napisał/a:
Jakieś inne sugestie przed zdjęciem czapki? Dodam, że temperatura płynu idealnie w punkt. Auto nie kopci i silnik ładnie pracuje.

NIe koniecznie to musi być HGF. Najpierw pokaż fotki. Czy przy robieniu uszczelki 60kkm temu, wklejałeś na nowo tuleje cylindrów?

Marcin84 - Czw Gru 10, 2020 23:19

Markzo napisał/a:
Ostatni wniosek słuszny - wina niskich temp ;)


Chociaż tyle dobrego bo jakoś nie potrafiłem sobie wyobrazić reklamacji gdyby to była wina gumy :)

Markzo napisał/a:
sprawdź etykiety czy te płyny są mieszalne, możesz nawet prosty ekszperyment zrobić - zmieszać je i zostawić w bańce na zewnątrz. Po nocy oceń jak to wygląda.

Sprawdzałem karty produktów i niby baza jest ta sama, ale wiadomo płyn to nie tylko baza. W sumie dobry pomysł z tym mieszaniem, lepsze to niż płukanie w ciemno, podgrzeje i zostawię na zewnątrz :)

Markzo napisał/a:
a pokaż foto tego puddingu. Bo z reguły "kawa z mlekiem" była w układzie olejowym, w płynie pojawiały się tłuste plamy?


No właśnie olej nie wygląda źle, na pewno go nie przybyło i tak jak wyżej napisałem, ma kilka jasnych plamek, ale nie pachnie glikolem i to może być LPG. W płynie jak w sobotę wymieniałem uszczelkę pod kolektorem nie było żadnych tłustych plam. Fotki zapodam na wieczór.

Marcin84 napisał/a:
3. Czy w 1.8T który nie ma chłodniczki oleju jest szansa, żeby płyn mieszał się z olejem w walniętej turbinie?

Jest to możliwe.

Da się to sprawdzić po wyjęciu turbo jakoś? W sensie czego mam szukać? Bo i tak to dla mnie lepsza opcja niż ściąganie głowicy. (oczywiście zacznę od eksperymentu z płynami).

Markzo napisał/a:
Najpierw pokaż fotki. Czy przy robieniu uszczelki 60kkm temu, wklejałeś na nowo tuleje cylindrów?


Tulei nie wklejałem, tylko sprawdzałem poprzez próbę przekręcenia ich delikatną w bloku czy się nie oberwały i było oki wtedy wszystko.

Markzo dzięki za włączenie się do tematu

[ Dodano: Czw Gru 10, 2020 23:13 ]
Oto i zdjęcia

[ Dodano: Czw Gru 10, 2020 23:19 ]
Wieczorem zdjąłem turbo, zero luzów, kanały olejowe i wodne czyste. Dodatkowo sprawdziłem kanał wodny pod ciśnieniem i wygląda, że jest ok.

Zdjąłem zbiornik wyrównawczy i wyczyściłem go na ile się dało mechanicznie a resztę wrzątkiem. Zlałem cały płyn z układu. Na razie zalałem go płukanką i wodą destylowaną. Jutro go wezmę na przejażdżkę i spuszczę płukankę. Potem sama woda no i na końcu płyn.

Olej ma stan normalny, autko nadal nie kopci, temperatura w punkt.

Jak w zbiorniku znowu zrobi się kakao, to ściągam czapkę :(

Markzo - Pią Gru 11, 2020 07:32

Kurde pierwszy raz widzę takie coś zamiast płynu. Mi to śmierdzi LPG - parownik puszcza gaz w obieg chłodzenia? olej to na pewno nie jest... Nie zostawiaj fury za długo z płukanką, może Ci narobić kłopotów :/
Marcin84 - Pią Gru 11, 2020 12:50

Markzo napisał/a:
Kurde pierwszy raz widzę takie coś zamiast płynu. Mi to śmierdzi LPG - parownik puszcza gaz w obieg chłodzenia? olej to na pewno nie jest... Nie zostawiaj fury za długo z płukanką, może Ci narobić kłopotów :/


Myślałem wczoraj o walniętym reduktorze. Mam nówkę reduktor w zapasie, planowałem go podmienić jak spuszczę dziś płyn. Płukanka w układzie nie będzie dłużej niż 12 godzin. Wiec mam nadzieję, że nie powinno się nic stać. Na samej płukance nie było nic o tym, że trzeba ja od razu spuścić tylko o dystansie ile km trzeba nabić.
Problem w tym, że LPG ma charakterystyczny zapach i o ile na bagnecie oleju gdzieś w innych autach byłem w stanie to wyczuć to tu nie czuję. W każdym razie w następnej kolejności nowa woda i parownik.

[ Dodano: Pią Gru 11, 2020 12:50 ]
Reduktor w porządku, czyli jedyne miejsce gdzie lpg mogłoby się mieszać z płynem to kolektor :-| W sobotę założyłem nową uszczelkę hmmm

dzelo23 - Pią Gru 11, 2020 15:09

A ten pudding jest tłusty?

[ Dodano: Pią Gru 11, 2020 15:09 ]
Zrob test na obecność spalin w układzie chłodzenia

Marcin84 - Pią Gru 11, 2020 19:58

Powiedziałbym, bardziej że lepki niż tłusty :shock: Test na CO2 chyba na razie jest zbędny, nie robi mi się ciśnienie w układzie i temperatura jest w punkt. Jak go kupiłem z HGFem to wtedy było przejście od cylindra do kanału wodnego. Miałem problemy z wywalaniem i gotowaniem płynu, ale był klarowny i miał inny zapach.

[ Dodano: Pią Gru 11, 2020 19:58 ]
Ciekawa obserwacja. Po zalaniu auta wodą i przy odpowietrzaniu, podczas gazowania to wpada do zbiorniczka w postaci jasnej piany ale nie ciągiem tylko co jakiś czas jakby mini pianki rozpuszczone i pchane pod ciśnieniem. Czy LPG mógłby się tak zachowywać? Czy to jeszcze syf z układu płukam? Olej to chyba nie jest bo nie zamienia się w tłuste plamy tylko właśnie w takie gluto piano twory.

dzelo23 - Pią Gru 11, 2020 20:12

Mieszałeś te dwa chłodziwa? Zmieszaj je, podgrzej może to to skoro pudding się pojawił po dolaniu innego płynu. A ukad w 75 dokładnie wypłukać to nie takie proste i szybkie.
Marcin84 - Sob Gru 12, 2020 14:22

W końcu nie mieszałem bo w sklepie tylko Borygo tym razem było. Po dwóch płukaniach taki efekt. Teraz chyba bardziej olej to przypomina czy nadal nie?

[ Dodano: Sob Gru 12, 2020 11:05 ]
Update:

Kupiłem płyny, zmieszałem, zagotowałem i nie doszło do żadnej reakcji. Ale sytuacja nie jest 1 do 1 taka sama. Bo tym razem to było w czystym nierdzewnym garnku a nie w układzie, płyny były kupione w zupełnie innych miejscach więc z innych partii no i proporcje płynów też nie te.

Odciąłem LPG więc nawet gdyby przeciek był w kolektorze to LPG z układu jest wyłączone.

Opcje zostały już tylko dwie.

1. HGF
2. Układ nie jest jeszcze dobrze wypłukany. Przelałem tam już chyba z 20 litrów wody a nadal jest różowy kolor.

Teraz moje pytanie czy olej w układzie może wyglądać tak jak na ostatnim zdjęciu?
Nigdy nie miałem oleju w płynie więc nie potrafię realnie ocenić. W necie masę zdjęć ale wszystkie wyglądają nieco inaczej.

No i pytanie czy jest w ogóle opcja , żeby przeciek był w jedną stronę?
To znaczy olej teoretycznie dostaje się do płynu, a płyn do oleju już nie? Olej nadal ma ten sam kolor, ilość.

[ Dodano: Sob Gru 12, 2020 14:22 ]
Jeszcze dokładam dwie fotki próbek z bagnetu i korka na zimnym silniku. Może to komuś coś podpowie.

dzelo23 - Nie Gru 13, 2020 12:36

"moje pytanie czy olej w układzie może wyglądać tak jak na ostatnim zdjęciu?" u mnie kiedyś wyglądało bardziej jak oczka w rosole.
Może wypłukało gdzieś jakieś resztki z układu, nie przegoniłeś auta mocniej na ntrasie?
"No i pytanie czy jest w ogóle opcja , żeby przeciek był w jedną stronę?" wydaje mi się że tak o ile puszcza uszczelka na elastrometrze, olej ma wyższe ciśnienie i będzie przebijał do płynu.
Już pisałem ze wypłukać układ to nie takie proste :mrgreen: ja bym jeździł i obserwował. A płyn przestal znikać po wymianie uszczelki kolektora?

Marcin84 - Pon Gru 14, 2020 08:21

Od ponad pół roku robię codziennie mniej więcej podobną trasę. Czyli 50km autostrada, 50 drogi podmiejskie. Ale bez szaleństw. Zanim wpadam na autostrdę auto ma już pełną temp pracy, po autostradzie kilka km spokojnej jazdy. Ostatnio nie goniłem go jakoś bardziej a wręcz odwrotnie, bo ślisko. Nie wiem czy płyn już nie znika bo nie ubywało go dużo a od wymiany kiedy pojawiło się to paskudztwo już 4 razy opróżniałem układ. Chciałbym żeby to była opcja ze zważonym płynem, ale jakoś mam inne przeczucie :/ jutro chyb wezmę go na autostradę zrobię z 60 km i sprawdzę co się dzieję w zbiorniczku, jak dalej będzie ten syf w podobnej ilośći to zamawiam części pod HGF.

[ Dodano: Pon Gru 14, 2020 08:17 ]
Jestem po przejażdżce. 70km autostradą, dałem mu po garach. Poziom płynu wydaje mi się, że się nie zmienił. W zbiorniczku nadal syf, ale nie jakoś więcej. Tak teraz sobie przypominam, to od wymiany uszczelki kolektora do puddingu zrobiłem jakieś 120km, tyle, że zamiast wody był płyn. Nie wiem co mam robić :sad:

[ Dodano: Pon Gru 14, 2020 08:21 ]
Tak to teraz wygląda

dzelo23 - Pon Gru 14, 2020 11:01

Teraz bardziej wygląda to jak tłuste oczka ale może dlatego że w układzie jest mniej zanieczyszczeń. Ja bym jeździł i obserwował, do tego wymył bym sam zbiorniczek bo na jego ściankach i zakamarkach zostaje bardzo dużo syfu.
Pudding już się nie pojawia?

Marcin84 - Wto Gru 15, 2020 19:55

Zbiorniczek myłem, przy pierwszym opróżnianiu układu. Puddingu niby nie ma, ale pytanie, czy to nie była reakcja z płynem? Teraz w układzie jest woda.

Części pod HGF już zamówiłem, więc pewnie i tak to rozbiorę końcem tygodnia. Niestety, ale nabijam sporo kilometrów i nie chciałbym, żeby mi to w drodze do pracy wywaliło do końca. Laweta będzie droższa niż części do naprawy teraz.

Dwa nowe pytania teraz mnie męczą.
1. Potrzebuje symbol śruby koła pasowego, a udało mi się tylko znaleźć do CDT.
2. Planować głowicę czy nie? Nie jestem zwolennikiem, nie wiem ile razy już było planowane. Cała głowica, zawory uszczelniacze itp były robione 60kkm wstecz. Silnik pracował ładnie więc tego bym też nie ruszał.

[ Dodano: Pon Gru 14, 2020 21:05 ]
Kolejna zlana woda. Ciężko mi nawet ocenić czy jest lepiej. Płynu dokładnie tyle ile wlałem wczoraj przed jazdą było.

[ Dodano: Wto Gru 15, 2020 19:55 ]
No i mam diagnozę :neutral: odseparowałem pudding od wody po 24h zamienił się w olej. Głowica do zdjęcia.

Na koniec tylko jedna rzecz mi się nasuwa na myśl. Motul to najgorszy syf jaki wlałem kidykolwiek do auta. Po pierwszym silnik zaczął popiskiwać po drugim droższym padła uszczelka. Nigdy więcej tego g!$#%#@!.

dzelo23 - Sro Gru 16, 2020 07:40

Ehhh szkoda. Dobrze że szybko to wychwyciłeś. Kiedyś jeździłem na motulu i było ok ale w zwykłym 1.8,po zalaniu motula do 1.8turbo puściły uszczelniacze na wałkach a stare nie były.
Składaj i ganiaj, zdaj relacje z prac :mrgreen:

Marcin84 - Sro Gru 16, 2020 10:48

A co teraz lejesz? Pytam bo nie mam pomysłu u siebie co kupić, a u Ciebie to na pewno wytestowane ekstremalnie :)
dzelo23 - Sro Gru 16, 2020 11:36

Extremalnie? Nie, patrz na mój podpis pod postami :smile:
Ja śmigam na liquy moly 10w60

Marcin84 - Czw Gru 17, 2020 00:34

Pierwsze koty za płoty.
Głowica zdjęta, uszczelka cała, oberwana tuleja 4 cylindra. :| Głowica prosta. Dokładność większa niż 0.05mm (do tyle miałem szczelinomierz tylko). Tylko w miejscu uszczelnień tulei są wgłębienia. Jak na 60kkm na LPG to nie wygląda źle w moim odczuciu.

Z tego co gdzieś wyłapałem na forum, tuleje kleimy na Hylomar? Dajcie proszę jakieś praktyczne rady jak to zrobić. I pytanie czy to się robi od góry? Czy trzeba rozbierać dół i wyciągać tłoki?

Jak dużo ryzykuje nie planując głowicy? Zastanawiają mnie te wgłębienia po uszczelnieniach tulei....

Jasiu - Czw Gru 17, 2020 19:54

Cześć, trzeba zrzucić miskę, odkręcić magistralę olejową. Wtedy masz dostęp do tłoków. Inaczej nie zrobisz. Musisz mieć opaskę do ściskania pierścieni i do odkręcenia korbowodów klucz 10 nasadowy dwunastokątny. Sprawdź od razu czy tuleje ci wystają nad blok i stan pierścieni. Patrząc na odciśnięte tuleje na głowicy to raczej wystają. Ja ostatnio zmieniałem blok i głowicę bo co 10 tyś km spaliny w układzie chłodzenia, a uszczelka cała. Blok zmieniałem bo miałem odciśnięta tuleję na 4 cylindrze w miejscu oparcia w bloku. Tuleje wklejałem na hylomar. Głowicę oddaj lepiej do planowania bo drugi raz będziesz robił
Marcin84 - Czw Gru 17, 2020 20:40

Jasiu dzięki wielkie za podpowiedź. Pierwszy raz będę rozbierał dół więc każda rada jest dla mnie cenna. Opaskę muszę kupić, bo nie mam i o niej nie wiedziałem. Tuleje wystają, jak to mierzyłem za pierwszym razem to było chyba 0,2mm. Głowicę najpierw przemierzyłem, wyczyściłem i potem sam przygotowałem według starej szkoły. Ponownie pomierzyłem i wygląda ok. Boje się dawać na szlifiernie bo nie wiem ile razy była już zbierana i ile. Tak to teraz wygląda
Jasiu - Czw Gru 17, 2020 20:54

Twoje ryzyko. Jak będziesz ściągał miskę to uważaj na smok jest od strony rozrządu musisz ją przechylić na bok. Sprawy nie ułatwia rura wydechu. Jak będziesz odkręcał tłoki to nie zamień stopek korbowodów tylko złóż jak było. Zobacz w rave tam masz jak ustawić pierścienie jakie momenty śrub, itd. Dziwny ten pudding był jak nie przez uszczelkę olej puściło to którędy ? Przez tuleje leje się płyn do oleju a nie olej do płynu. A głowica nie pękła ? Może daj na samo sprawdzenie.
Marcin84 - Czw Gru 17, 2020 23:02

Jasiu tak naprawdę to nie mam pewności w 100% którędy to cholerstwo się namieszało. Stara uszczelka po wytarciu szmatą wygląda jak nowa, nie było wyraźnych śladów od kanału olejowego do wodnego. W głowicy zarówno kanały olejowe jak i wodne są czyste. Szukałem zakładu w Częstochowie, gdzie mógłbym to oddać, ale opinie są fatalne wszędzie. Jedyna nieprawidłowość jaką faktycznie znalazłem to ta nieszczęsna tuleja. Zaskakujące jest to, że pomimo oberwania, płyn nie dostawał się do oleju, bo go nie ubywało. Waham się tylko czy rwać wszystkie tuleje, czy tylko tą obruszaną robić. Co do samej operacji to zamierzam wszystko numerować, nawet mam plan na tłokach i tulejach oznaczyć położenie, żeby złożyć to dokładnie tak samo. Jest oczywiście szansa że to uszczelka puściła , a ja tego nie widzę. Na całej uszczelce było trochę masła. Teraz najbardziej martwi mnie ten dół. Bo niestety mam krótki garaż i jak korzystam z kanału auto stoi częściowo na zewnątrz. Teraz go wybebeszyłem całego w środku więc nie mam dostępu do kanału. Muszę go jakoś podnieść i się wczołgać tam :sad:
Jasiu - Pią Gru 18, 2020 00:08

Rób od razu wszystkie tuleje jak już będziesz rozbierał miskę. Ja kiedyś też robiłem bez kanału. Szału nie ma ale jak podniesiesz wysoko dasz radę. Głowice dobrze robią w Mysłowicach ale Ty masz kawałek z Częstochowy. 450 wzięli za planowanie, sprawdzenie, gniazda zaworowe, i uszczelniacze. Oby to była tylko uszczelka. Ja robiłem 4 razy uszczelke w ciągu 3 lat a za 5 razem kupiłem słupek od r45 i przełożyłem blok i głowicę.
Marcin84 - Sob Gru 19, 2020 18:00

Jasiu jeszcze raz dzięki za wszystkie rady, pewnie jeszcze tu będę pytał bo to dla mnie gruba operacja :) Wysłałem zapytanie do 1 zakładu regeneracji głowic, do drugiego przedzwonię i wybadam podejście, ceny i terminy. Nastraszyłeś mnie tym pęknięciem :P Dzisiaj kupię opaskę do pierścieni, jutro postaram się ogarnąć tuleje. Szczerze mówiąc to jak kupiłem to autko to miało HGF a było 10tyś km po wymianie uszczelki i pełnej regeneracji głowicy. Wtedy nic z tą głowicą nie robiłem, poza przygotowaniem jak teraz. Niby 60 tyś km zrobiłem. Tyle, że wtedy wykluczyłem pękniecie, bo od razu było widać gdzie nie trzyma uszczelka, ale wtedy spaliny szły do płynu więc było prościej to zobaczyć.

[ Dodano: Sob Gru 19, 2020 18:00 ]
Dół rozebrany. Do mieszania się oleju z płynem dochodziło jednak przez tą oberwaną tuleję. Po wyjęciu cała jej zewnętrzna strona była w puddingu. To było jedyne miejsce, które przy rozbieraniu miało ten syf. Tłoki i tuleje wyglądają raczej ok. Jutro wklejam tuleje. Pytanie czy jest jakiś patent, żeby przy wkładaniu tłoków nie oberwać ponownie tulei? Na filmię na YT gdzie składany jest silnik dzelo23 tuleje są złapane od góry, ale ja mam zdjętą magistralę olejową. Jak założę magistralę to nie zakręce tłoków raczej. Muszę to rozkminić :) poniżej kilka nowych fotek.

nanab - Sob Gru 19, 2020 18:48

Najprościej wyjmujesz i wkładasz tuleje bez wyciągania z nich tłoków.
Jasiu - Sob Gru 19, 2020 19:23

Jak już demontował tuleje to grzechem jest nie sprawdzić luzów na pierścieniach i powierzchni tulei. Co do tulei, wyczyść, wklej, magistralę przyłóż żeby z jednej strony były gwinty a druga strona wystawała poza silnik, dorób rurki dystansowe do starych śrub, daj duże podkładki i skręć od góry na dwie śruby żeby rant podkładek chwycił tuleje. Włóż tłoki, skręć stopki sprawdź luzy boczne stopek szczelinomierzem w rave jest napisane jakie mają być. Potem zrób parę obrotów wałem, sprawdź czy go nie łapie w żadnej pozycji. Jak jest ok odkreć śruby głowicy i nie ruszaj już wałem bo Ci tuleje tłoki wypchaną. Zanim zamontujesz tłoki delikatnie zdejmij pierścienie wyczyść tłoki z nagaru, dużo benzyny ekstrakcyjnej. Załóż pierścienie i nasmaruj je olejem i do tulei. Uważaj żeby Ci pierścienia olejowego nie wciągało między tłok a tuleję bo porysujesz tuleję. Łączenie pierscieni poprzesuwaj między sobą o 120st.
nanab - Sob Gru 19, 2020 20:08

Jak zacznie mierzyć to wyjdzie że trzeba wymienić jeszcze pierścienie, tłoki, tuleje, panewki i wał :D
Jasiu - Sob Gru 19, 2020 20:18

Hehe może tak być. A jak nie mierzyć to rozebrać wkleić i złożyć bez planowania głowicy. A za 100 km znowu uszczelka. Ja już raz tak zrobiłem jak to można zrobić z normalnym silnikiem. Ale k- serie to trzeba jeszcze głaskać i do niej mówić miłe rzeczy
Marcin84 - Sob Gru 19, 2020 22:05

Z tym mówieniem miłych rzeczy to różnie. Dzisiaj jak nie mogłem odkręcić, jednej z śrub magistrali olejowej (chyba z plasteliny była) to się tak sypało, że miałem nadzieję, że moje dzieci się w pobliżu nie kręcą :grin: ale generalnie jestem dla tego auta bardzo czuły :)

Co do samej naprawy to wersję wybiorę pośrednią. Znalazłem informacje, że ta głowica w teorii jest przewidziana pod jedno planowanie. Moja miała minimum jedno. W takim wypadku zaleca się najpierw pomiar. Toteż jeszcze będę to mierzył ile zostało zebrane. Kupiłem wczoraj dodatkowo przymiar robiony na CNC i powierzchnia głowicy jak bym nie patrzył jest idealnie równa. Stara uszczelka jest praktycznie w idealnym stanie. Nigdzie nie puściła. Co też mi potwierdza, że nie jest źle. Powierzchnie przygotowałem sam jak ostatnim razem. Auto miało odpowiednią moc, nie brało praktycznie oleju od wymiany do wymiany. Gdyby nie ta pierońska tuleja... Po zdjęciu miski wręcz zaskoczyłem się, że tam jest tak czysto pomimo przebiegu 220tyś km.

Oczywiście jak mam to rozebrane to przemierzę wszystko ale bardziej dla swojej informacji w jakiej kondycji jest silnik, niż próby doprowadzenia do stanu książkowego. No chyba, że coś będzie bardzo odstawać od normy :)

Oczywiście wiem, że ponoszę pewne ryzyko bez szlifierni itd. ale skoro płaszczyzna jest ok, i znalazłem namacalnie miejsce mieszania oleju i płynu to wykluczam pękniecie w głowicy. Jak coś dalej zmajstruje, to wkleję fotki.

nanab - Nie Gru 20, 2020 11:54

Ja bym składał na tym co jest, tylko zmierzyć płaskość głowicy, bloku i wystawanie tulei. No i przehonować tuleje jeśli są już gładkie.
Marcin84 napisał/a:
Znalazłem informacje, że ta głowica w teorii jest przewidziana pod jedno planowanie.

Zależy jaka, w starociach pod słabą benzynę czasami można zebrać nawet 5mm i nadal nie będzie kolizji.
Marcin84 napisał/a:
Po zdjęciu miski wręcz zaskoczyłem się, że tam jest tak czysto pomimo przebiegu 220tyś km.

Jak to przebieg a nie stan licznika, to jest symboliczny i ciężko żeby coś się działo tak szybko. Większość na drogach ma pół miliona i więcej i specjalnie się nie sypią.

Marcin84 - Nie Gru 20, 2020 17:53

nanab napisał/a:
Ja bym składał na tym co jest, tylko zmierzyć płaskość głowicy, bloku i wystawanie tulei. No i przehonować tuleje jeśli są już gładkie.


Taki mam zamiar, ale myślę że obejdzie się bez honowania.

nanab napisał/a:
Zależy jaka, w starociach pod słabą benzynę czasami można zebrać nawet 5mm i nadal nie będzie kolizji.


Ta konkretna z tego co widzę po śladach na tulei ma bardzo ciasno.

nanab napisał/a:
Jak to przebieg a nie stan licznika, to jest symboliczny i ciężko żeby coś się działo tak szybko. Większość na drogach ma pół miliona i więcej i specjalnie się nie sypią.


Jest szansa, że przebieg bo u poprzedniego właściciela więcej stał w warsztacie niż jeździł. :shock: to był powód sprzedaży.

Teraz mam dwa pytanka.

1. Moment dokręcenia śruby stopki tłoka? Przeglądałem dzisiaj RAVE dość długo ale nie widzę.

2. Czy pod korkiem oleju powinna być podkładka? Jeżeli tak to jaka? Kropelkowo mi się sączy olej spod korka. Początkowo nie miałem tam nic, teraz dałem miedzianą i jest to samo :???:

Jasiu - Nie Gru 20, 2020 22:02

Ad. 1 z tego co pamiętam 20 nm + 45 st ale niech ktoś potwierdzi bo nie jestem pewny. W rave jest napisane w tabelce z momentami do silnika 1.8
Ad. 2 u mnie jest podkładka. Mogę Ci jutro sprawdzić bo mam miskę luzem

Marcin84 - Pon Gru 21, 2020 08:43

Jasiu napisał/a:
Ad. 1 z tego co pamiętam 20 nm + 45 st ale niech ktoś potwierdzi bo nie jestem pewny. W rave jest napisane w tabelce z momentami do silnika 1.8


Racja, jest to pierwsza wartość w tabelce, ale chyba innej nazwy szukałem :)

Jasiu napisał/a:
Ad. 2 u mnie jest podkładka. Mogę Ci jutro sprawdzić bo mam miskę luzem


Będę wdzięczny. Bardzo mnie to irytuje jak mi tam te krople wiszą.

Jasiu - Pon Gru 21, 2020 15:51

Sprawdziłem korek. W tej misce co mam od r 45 jest podkładka aluminiowa oryginał bo nie da się jej zdjąć ze śruby a w swoim mam podkładkę miedzianą, rozmiar obu to M14 gr ok. 1mm
Markzo - Pon Gru 21, 2020 20:58

Wrzuć tłoki do nafty, ładnie nagar rozpuści. Pierścienie może nowe? nie kosztują dużo (goetze) a będzie pewny dół ;) kup sobie honownice na wiertarkę i przeleć tuleje, nie zaszkodzi. Zanim wyczyścisz blok zabezpiecz wał, żeby syf nie-naleciał. Jeśli wyjmiesz pierścienie z tłoków to dokładnie wyczyść rowki, nagar czasami siedzi jak zły :/ nowe pierścienie zmierz w tulejach - luz na zamkach. Wszystko - panewki, pierścienie, tłoki, śruby głowicy składaj na olej, nigdy na sucho. Poza tym RAVE pod ręką i dobry dynamometryczny klucz ;) a i szczelinomierz do zamków pierścieni.
nanab - Pon Gru 21, 2020 23:26

Markzo napisał/a:
Pierścienie może nowe? nie kosztują dużo (goetze) a będzie pewny dół

Nie będzie pewny, wręcz przeciwnie, może się nawet gorzej niż przed wymianą zrobić.
https://www.youtube.com/watch?v=WiZdMkgBRB0
I co do luzów:
https://www.youtube.com/watch?v=aysDtwTGDKw

Marcin84 - Wto Gru 22, 2020 20:39

Właśnie wróciłem z garażu. Tłoki wyczyściłem oprócz środków denek od góry bo miałem ołówkiem zaznaczone który jak idzie :oops: Generalnie pierścienie ładnie się obracały nie było pod nimi syfu. Przedmuchałem kanały. Koniec końców odpuściłem mierzenie, skoro składałem na tym co było a pracowało bdb przed tą tuleją. Stopki luzu bocznego nie miały a na pewno mniej niż 0.05mm bo taki szczelinomierz mi nie wchodził, no chyba, że coś źle pomierzyłem. Tuleje wkleiłem na Hylomar, zablokowałem nasadkami z klucza udarowego. Nie honowałem panewek bo była na nich jeszcze ładna jodełka a nie było syfu. Tłoki założyłem bez większych problemów. Uszczelniłem magistrale na Hylomar. Miskę niestety też na Hylomar założyłem. Starą uszczelkę miałem metalową, nową mi z IC przysłali złą, z grubej gumy i z wypustkami pozycjonującymi :evil: RAVE mówi o uszczelniaczu tam więc może nie będzie źle. Korek doraźnie dałem na Hylomar :mrgreen: Silnik jak mówiłem bez syfu, miska na fotce tylko po przetarciu szmatą. Wszystko składałem na olej, szpilki moczyłem oleju parę dni. Założyłem głowicę, kektor wydechowy i rozrząd. Wszystko na dynamometr zgodnie z RAVE. Jutro walczę dalej. Dzięki za wszystkie wskazówki. PS miałem chwilę grozy jak składałem głowicę i jedna z górnych szpilek weszła pod skosem i się obracała w kółko :D byłem przekonany,że się gwint w magistrali przekręcił :shock:

[ Dodano: Wto Gru 22, 2020 20:39 ]
Poskładałem gada do kupy więc połowiczny sukces :) Teraz jeździć obserwować i płukać dalej układa żeby wygonić resztki syfu. Pierwsze 50km za mną, temperatura w normie. Płyny do obserwacji.

Dzięki wszystkim jeszcze raz za cenne rady :!:

dawidd - Pią Gru 25, 2020 08:52

Splanuj głowicę bo będziesz robił drugi raz. Widać po wycięciach kolo zaworów że można spokojnie coś zebrać

[ Dodano: Pią Gru 25, 2020 08:52 ]
Oo widzę że za późno napisałem i nie odświeżyłem strony

Marcin84 - Pon Sty 04, 2021 09:43

dawidd napisał/a:
Splanuj głowicę bo będziesz robił drugi raz. Widać po wycięciach kolo zaworów że można spokojnie coś zebrać

[ Dodano: Pią Gru 25, 2020 08:52 ]
Oo widzę że za późno napisałem i nie odświeżyłem strony


Ja jestem jednak zwolennikiem, żeby najpierw zmierzyć i jak nie widać potrzeby to nie planować. Być może to błąd, ale za pierwszym razem jak wymieniałem uszczelkę postąpiłem dokładnie tak samo. Od pierwszej naprawy zrobiłem 60 tyś km i gdyby nie ta nieszczęsna tuleja to pewnie dalej by to jeździło. Na starej uszczelce po zdjęciu, zero jakichkolwiek niepokojących sygnałów. Zobaczymy, na razie zrobiłem 500km i wygląda ok. Jedyna rzecz z która jeszcze walczę to płukanie resztek syfu z układu.

dawidd - Pon Sty 04, 2021 10:44

Czym płuczesz? Dobra metoda to proszek do prania mało się pieni a dobrze rozpuszcza tłusty syf.
Marcin84 - Pon Sty 04, 2021 11:38

Generalnie to jak miałem rozebrane to ile się dało wyczyściłem manualnie. Zbiorniczek również. Do reszty układu kupiłem Bizol, płukankę do chłodnic która rozpuszcza olej. Pieniło się strasznie :) Teraz zgodnie z instrukcją muszę kilka razy wymienić wodę, zanim zaleję płyn, ale jeszcze przy tych wymianach coś tam wypływa. Wydaje mi się, że to są osady z nagrzewnicy i chłodnicy. Tego puddingu było naprawdę dużo :roll:
dawidd - Pon Sty 04, 2021 17:42

całkiem niedawno robiłem czyszczenie układu w moim MG. Ja sobie przerobiłem na termostat prt z tym ze do czyszczenie miałem wyjęty i oryginalny i prt - wszystko to powodowało ze znaczenie szybciej można układ wypłukać. Robiłem kilka razy płukanie proszkiem, ważne żeby lac ciepła wodę - znacznie szybciej układ wtedy osiągnie temp i znacznie szybciej idzie cala robota, chociaż to i tak żmudne zajecie. Płukałem wodą kilka razy, nie wiem, 6, może 8 może więcej. Do tego przepłukiwałem szlaufem. Wszystko wyglądało na czyste - po zrobienie parunastu km widać było ze w zbiorniku sa małe syfy z oleju i tak już zostało. Generalnie ciężko jest wypłukać na 100% układ. Teraz gdybym powtórzył operacje to pewnie było by już czysto ale mi się nie chce :)
Marcin84 - Pon Sty 11, 2021 21:46

Mam fabrycznie PRT (dodatkowo ten z głowicy wywalony). Syf wylatuje mi już tylko po jednej stronie termostatu więc nie jest źle. Spuszczam wodę jak jest ciepły, zalewam jak ostygnie. Po kilku razach i jak węże nowe to można to zrobić, mieć suche ręce i niepoparzone :) Generalnie wcześniej przed awarią miałem płyn w układzie krystalicznie czysty i przejrzysty. Dwa lata wstecz fabrycznie nowa chłodnica, oraz nagrzewnica płukana i odsyfiana zanim trafiła do układu. Do tego na jesień nowa magistrala wodna (gumowa część). Jak widać układ praktycznie nowy :shock: Tak więc wydaje mi się, że jeszcze z 3-4 zmiany wody i dam już płyn.

[ Dodano: Pon Sty 11, 2021 21:46 ]
Układ w końcu udało się wypłukać. Łącznie przelałem przez niego około 35 litrów wody destylowanej. Zrobiłem 1000km od naprawy i mogę potwierdzić, że miejscem i przyczyną mieszania płynu z olejem była czwarta tuleja. Mogę też potwierdzić że jedno opakowanie wspomnianej wcześniej płukanki doczyściło układ.