Zobacz temat - [R75] Odpływy pomiędzy silnikiem a kabiną
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [R75] Odpływy pomiędzy silnikiem a kabiną

Dam-Kam - Pon Gru 08, 2008 22:47
Temat postu: [R75] Odpływy pomiędzy silnikiem a kabiną
czołem,
Tym razem uderzam do was z radą - potrzebną czy niepotrzebna to nie mi osądzać :P W każdym razie pewnie każdy słyszał o odpływach pomiędzy silnikiem a kabiną które lubia się zapychać jesiennymi liściami i innymi śmieciami. A jakie potrafią poczynić szkody dowiedziałem się ostatnio jak mi się rozładował akumulator (na dnie leżą kable i jak najdzie wody to robi się pobór prądu na postoju w granicy 300-350mA zamiast przepisowych ~80mA). Ale najgorsze przyszło w piątek jak pojechałem na myjnię. Po wyjechaniu z myjni na pierwszym zakręcie do kabiny przez jakąś dziurę wlało mi się tyle wody że pod nogami wycieraczka przez chwile była zanurzona !! :o

Więc coś trzeba było zrobić... po obejrzeniu z czym mam do czynienia:






decyzja była prosta - CIĘCIE:



a to jest ułamek tego co było w całej rurce odpływowej która ma około 10-15cm długości:





Na ostatnim zdjęciu oczywiście trochę to ścisnąłem aby było widać co tam jest.

Tak czy owak każdy sam by do tego doszedł ale mam nadzieję że trochę tymi zdjęciami przybliżę problem :) No i oczywiście można to ładniej uciąć, mnie gonił czas :(

[ Dodano: Pon Gru 08, 2008 22:49 ]
Aha, odpływy są 2, po każdej stronie "rynny" a od spodu są po prawej i lewej stronie już za osłona silnika :)

Zukowaty - Pon Gru 08, 2008 23:12

Dam-Kam napisał/a:
A jakie potrafią poczynić szkody dowiedziałem się ostatnio jak mi się rozładował akumulator (na dnie leżą kable i jak najdzie wody to robi się pobór prądu na postoju w granicy 300-350mA zamiast przepisowych ~80mA)


:shock: :!: Eureka! Dzisiaj mnie kumpel podwozil do roboty z bateria od R w reku bo w ciagu zaledwie 2 dni po doladowaniu podczas trasy 1100km z nienacka umarla. Wlasnie sie laduje to jak tylko autko odpali to biore sie za szukanie syfu.

Rowan - Wto Gru 09, 2008 14:44

Ja sobie taką twardą szczotkę na drucie zrobiłem i raz w tygodniu to przetykam. Potem wąż i płukanie wodą pod ciśnieniem. Od jakiegoś czasu nie zostaje woda.
Dam-Kam - Wto Gru 09, 2008 16:38

to powodzenia !! ja nie mam czasu na takie "zabawy z drutem" :P
Zukowaty - Wto Gru 09, 2008 16:40

Kiedys to przeplukalem ale pozniej zaniedbalem.Ostatnio auto stalo nie ruszane na dworze przez 2 tyg i to pewnie to. Njagorzej ze tam jest tez ECU :/
Dam-Kam - Wto Gru 09, 2008 17:38

niby bzdet ale potrafi się zemścić :/ nie wiem jaki był zamysł producenta aby te odpływy spłaszczyć :hm:
Zukowaty - Wto Gru 09, 2008 17:45

W Nubirze byle w tych samych miejscach ale byly wieksze i kragle :roll:
Dziadek - Wto Gru 09, 2008 18:03

Prawie takie same,tylko zagięte i też spłaszczone na końcu były w PF 125,tylko,że tam nie było komputera i nawet liczydła.Moje rurki wyjął mi całkiem PHJOWI.Teraz nie ma się co zapchać.
Rowan - Wto Gru 09, 2008 19:27

Zukowaty napisał/a:
W Nubirze byle w tych samych miejscach ale byly wieksze i kragle :roll:

W Nubirze też się potrafiły zatkać.

Zukowaty napisał/a:
Njagorzej ze tam jest tez ECU :/

Ale, żeby do ECU woda się wlała, to już musi być jej extremalnie dużo, a to się rzadko zdarza, przynajmniej u mnie rekord to zamoczony może 1cm przeciwpyłkowiec.

Dam-Kam - Wto Gru 09, 2008 20:53

no i jeszcze ECU ratuje to że zamin do niego dojdzie woda to jest wlot do nagrzewnicy... ale to tez marne pocieszenie ;) a prawda jest taka że już 1-2cm wody potrafią zepsuć zabawę :(
Zukowaty - Czw Gru 11, 2008 16:20

Jak juz mialem sie za to brac i za wymiane termostatu to cos mnie dopadlo i sie rozlozylem. Ciezkie dni w lozku :/

[ Dodano: Czw Gru 11, 2008 16:22 ]
Buhaha! Okazalo sie ze u mnie aku umarl :/ W PL trzymam w garazu to dawal rade ale w DK jak dostal temperatury 0-1 stopni to w ciagu doby umarl calkowicie i tak 2 razy. W sklepie dobrali mi w przeliczeniu za 350zl jakis no name 74Ah i 640 rozruchu.

Dam-Kam - Czw Gru 11, 2008 19:34

dla bezpieczeństw sprawdz pobór prądu na postoju jakby się okazało że ma Ci ten nowy zdechnąć - szkoda by było...
Aha, mi "dobrał na wiedzę i doświadczenie" bodajże 70Ah i 540-560A bo powidział że napewno wystarczy a przynajmiej bedzie dobrze naładowany i się nie zasiarczy - a ja i tak uważam że pożyjemy - zobaczymy ;)

hvil - Sro Cze 02, 2010 17:55

Dam-Kam, czemu fotek niewidac? :-(
Dam-Kam - Sro Cze 02, 2010 20:06

... ja to wrzuciłem chyba na fotosika ale nie na moje konto tylko tak normalnie i pewnie już je wywalili. Niestety zmieniłem kompa i tutaj tych zdjęc nie mam :/ ale jak je znajde kiedyś w domu to Ci prześlę :ok:
hvil - Sro Cze 02, 2010 21:50

bede wdzieczny b zielonego pojecia niemam gdzie tych odplywow do udrozniania szukac.
apples - Sro Cze 02, 2010 22:11

hvil pod kropkami ze zdjęcia http://forum.roverki.eu/v...p=370726#370726 :wink:
hvil - Czw Cze 03, 2010 01:28

apples, widzialem to foto, ale kurcze rozbieralem to i ni jak niewidze co tam udrażniać, szukalem moze jakichs fotek od gory:-) czytalem ze ludzie to ucinają, tylko tez niewiem co ucinac:-D u mnie na razie sucho ale niepokoi mnie ze od okolo miesiaca duzo wolniej mi odparowuja w srodku szyby jak noca zaczynam jechac.
apples - Czw Cze 03, 2010 12:12

hvil napisał/a:
ale kurcze rozbieralem to i ni jak niewidze co tam udrażniać
Na dole grodzi na wysokości filtra kabinowego 1-szy otwór i pod serwem 2-gi otwór.
hvil napisał/a:
zytalem ze ludzie to ucinają, tylko tez niewiem co ucinac
Musisz wejść pod samochód i zobaczysz nad przekładnią kierowniczą spłaszczone na końcu rurki. To są odpływy tych otworów o których napisałem wyżej i są zaznaczone na zdjęciu.
hvil - Czw Cze 03, 2010 21:03

apples, dzięki za wyjaśnienie więc jedyna rada podskoczę w poniedziałek na podnośnik. A w ogóle dzięki temu postowi się tym zainteresowałem, jak robiłem przekładkę o dziwo tam wody nie było (w listopadzie) ale ostatnimi dniami zauważyłem problemy z lekkim zaparowywaniem, i jak dzisiaj zajrzałem.... pod serwem dość głęboko ale widać stoi woda. Dzieki wam ustrzegłem się dużych problemów.

W poniedziałek podjadę i utnę te rurki i przepchnę je czymś, jednak mam pytanie czy to niczemu nie grozi ze je utnę bo chyba po coś je zrobili takie?:-)

P.s. Mam nadzieje ze je obczaję dość łatwo:-)

sknerko - Czw Cze 03, 2010 21:27

We wszystkich autach są te rurki tak zduszone i o ile wiem nikt jeszcze nie wymyślił czemu tak jest.
Klaun_Szyderca - Czw Cze 03, 2010 23:32

Ja miałem w maju w trakcie największych ulew taką akcję, że samochód zaczął mi szarpać zupełnie losowo. Czasem nawet na 5 jak jechałem równym tempem. W dzień najgorszej zlewy, kiedy właśnie się pakowałem żeby wrócić do Krakowa zauważyłem wodę pod siedzeniem pasażera. Na tyle na ile się dało wysuszyłem podłogę i ruszyłem do Krakowa. Podejrzewałem, że gdzieś przecieka mi uszczelka przy drzwiach. Jakie było moje zdziwienie kiedy po 2 godzinach jazdy w korku silnikiem kilka razy szarpnęło i po prostu sobie zgasł i odpalić nie miał zamiaru. Pomyślałem, że siadła mi pompa. Auto zawiozłem na lawecie do mechanika. Okazało się, że te przepływy przy ECU mam zapchane i prawie całą elektronikę mam w wodzie. Dwa przekaźniki po prostu zgniły (w tym przekaźnik świec żarowych). Auto zgasło bo nie było zasilania na pompie paliwowej. A woda pod fotelem pasażera właśnie pochodziła stamtąd. Skończyło się na wymianie dwóch przekaźników, czyszczenia ECU, kodowaniu imobilajzera. Dodatkowo koleś przyciął mi te rurki żeby w przyszłości się nie zapychały. Łączny koszt napraw to 550 zeta (250 wziął elektronik za samo kodowanie immo!). Mogło być gorzej. Gdyby ECU również się spieprzyła byłbym dodatkowo w plecy 1000 zł za czipa + koszt jednostki sterującej.

Ku przestrodze ;)

Pozdro

apples - Czw Cze 03, 2010 23:44

sknerko napisał/a:
We wszystkich autach są te rurki tak zduszone i o ile wiem nikt jeszcze nie wymyślił czemu tak jest.
Aby myszy nie wchodziły. :wink:
sknerko - Pią Cze 04, 2010 00:22

apples, :hahaha:
gustav.pl - Pią Cze 04, 2010 06:45

Klaun_Szyderca napisał/a:
Dwa przekaźniki po prostu zgniły (w tym przekaźnik świec żarowych)[..... ]Skończyło się na wymianie dwóch przekaźników, czyszczenia ECU, kodowaniu imobilajzera[.....]Łączny koszt napraw to 550 zeta (250 wziął elektronik za samo kodowanie immo!).

A jakiej firmy i za ile miałeś przekaźnik świec żarowych? Bo w tamtym roku, jak miałem go wymieniać, to w TomaTeam mieli chyba roverowski? za cenę coś ponad 300 zł.
Pozdro. :smile:

apples - Pią Cze 04, 2010 08:54

gustav.pl napisał/a:
A jakiej firmy i za ile miałeś przekaźnik świec żarowych?
Szukaj też do Freelandera bo może pasować i być tańszy. Dlaczego wymieniasz?
gustav.pl - Pią Cze 04, 2010 11:42

apples napisał/a:
Dlaczego wymieniasz?

Tak podobno na komputerze wyszło, że przekaźnik zbliża się końcowi żywota....

apples - Pią Cze 04, 2010 13:05

gustav.pl napisał/a:
Tak podobno na komputerze wyszło, że przekaźnik zbliża się końcowi żywota....
Nie ma tak że się zbliża. Albo padł, albo jest sprawny :wink: W R75 często pokazuje że jest uszkodzony przekaźnik, a de facto padła świeca żarowa lub świece. U mnie T4 pokazał uszkodzony przekaźnik, a miałem wszystkie 4 świece spalone. :sad:
gustav.pl - Pią Cze 04, 2010 15:22

Jakby padł przekaźnik to co, nie odpaliłby? Nie pamiętam już teraz, ale słyszałem czy czytałem gdzieś, że awaria owego przekaźnika wiąże się jeszcze z jakimiś innymi konsekwencjami dla samochodu??
apples - Pią Cze 04, 2010 15:37

gustav.pl napisał/a:
Jakby padł przekaźnik to co, nie odpaliłby?
Świece by nie grzały. Mogą również nie grzać bo mogą być spalone.
Objawy - problemy z odpalaniem przy temperaturach poniżej 0°C.
gustav.pl napisał/a:
Nie pamiętam już teraz, ale słyszałem czy czytałem gdzieś, że awaria owego przekaźnika wiąże się jeszcze z jakimiś innymi konsekwencjami dla samochodu??
Z żadnymi innymi. Za nic więcej nie odpowiada poza uruchamianiem grzania świec żarowych.

:wink:

gustav.pl - Pią Cze 04, 2010 15:54

apples napisał/a:
Świece by nie grzały. Mogą również nie grzać bo mogą być spalone.
Objawy - problemy z odpalaniem przy temperaturach poniżej 0°C.

E, no to na razie jest :ok: . Ale to, że przekaźnik niedługo( ok.5000km) trzeba będzie wymienić, to pamiętam. Wydawało mi się, że wyczytał to z T4, ale może wydedukował to na podstawie np. przejechanych kilometrów czy co? :/

witgut - Pią Cze 04, 2010 16:56

W zeszłym roku w kwietniu, przy diagnozie na T4 Mariusz wyczytał mi niesprawny przekaźnik świec żarowych. Zimę przeżyłem bez większych problemów z odpalaniem, i do dzisiaj nie mam żadnych problemów. Auto sprawne więc nic nie ruszam.
hvil - Pią Cze 04, 2010 19:42

A to jest temat o wodzie nie od przekaznikach w ropniakach:-) ja to wpadlem na pomysl i dzisiaj sobie odessalem cala wode:-) bo dop po weekendzie bede mial dostepny podnosnik:-)
witgut - Pią Cze 04, 2010 21:16

Przepraszam za robienie śmietnika w temacie :neutral:
W ramach rekompensaty instrukcja gdzie szukać odpływów (specjalnie zszedłem do sam. i odkręciłem koło by zrobić zdjęcie)
Aby odnaleźć rurki odpływu wody z komory pomiędzy kabiną a silnikiem najłatwiej odkręcić koło i włożyć rękę w dziurę nad 'harmonijką ' osłony drążka kierowniczego i poszukać palcami w górę i w stronę kabiny samochodu.(miejsce zaznaczone strzałką na zdjęciu).
Nie jestem pewny czy z kanału łatwiej znaleźć to miejsce.


Dam-Kam - Pią Cze 04, 2010 21:27

z kanału o wiele łatwiej jest znaleźć to miejśce :) te cycki są +/- na lini zakończenia osłony silnika, wystają na ~4cm i należy ich szukać przy samej blasze :)
no i nie trzeba felg odkręcać :wink:

[ Dodano: Pią Cze 04, 2010 21:27 ]
poza tym warto dodać dla niewtajemniczonych, że na zdjęciu odkręcone jest koło prawe :)

witgut - Pią Cze 04, 2010 21:35

Dam-Kam, przy zakończeniu osłony silnika są inne odpływy- zdaje mi się że z tych "baseników" w górnej części podszybia. Natomiast z samej komory odpływy są właśnie zasłonięte od dołu i powyżej drążków kierowniczych- tak jak opisałem powyżej.
Nie znalazłem tych informacji w żadnych schematach ale samemu walczyłem kiedyś z tą wodą więc mogę się mylić. Jak hvil sprawdzi będzie mógł nam odpisać
:wink:
koło faktycznie od strony pasażera :mrgreen:

hvil - Pią Cze 04, 2010 23:30

witgut, dzieki za fotkę:-) w jednym z tematow o pompce do spryskiwaczy jest opisane przez mnie urzadzonko co świetnie się sprawdza do odsysania wody, dwa wezyki i stara pompka do spryskiwaczy:-) odesala mi cala wode, jednak na przyszlosc by nie musiec jej odsysac w poniedzialek podskocze do servisu wsadze woz na servisowy podnosnik wygodnie umiejscawiajac sie pod nim upierdziele te rurki i narobie wam zdjec:) coby bylo dla potomnosci:-)
marynabiala - Sob Cze 05, 2010 00:22

Zakladajac czujnik temp wody dokladny w stopniach C spojrzalem wlasnie na te dwa otwory przy podszybiu i jutro zkleje to siatko , zeby liscie nie wpadaly , a przepychajac przewod przez grodzie wyjalem pelno lisci . Siatka wiec mi zabezpieczy ten problem
Balas87 - Wto Lut 18, 2014 17:27

Hej
dzisiaj walczyłem z odpływami a konkretnie z tym co znajduję się w ścianie grodziowej pod serwem, próbowałem odetkać tą gumową rurkę w końcu wywaliłem ją całkiem i teraz się zastanawiam czy aby na pewno dobrze zrobiłem w sensie czy otwór w która wkłada się tą gumową rurkę to tylko otwór przelotowy czy wodą może się gdzieś teraz zacząć przelewać ktoś może mi pomoc ?

Dziadek - Sro Lut 19, 2014 07:49

Ja mam to wywalone od wielu lat. Zrobił to osobiście PHJOWI i żadnych problemów nie ma.
Balas87 - Sro Lut 19, 2014 09:53

aha czyli jest to po prostu otwórz przelotowy bez żadnego drugiego dna ?
Dziadek - Sro Lut 19, 2014 11:02

Oczywiście- zawsze to lepsze niż rurka która na dole i tak jest zwężona. Od czasu do czasu można sprawdzić czy nie wpadają do środka jakieś większe liście i to powinno wystarczyć.
Balas87 - Sro Lut 19, 2014 18:50

założyłem tą gumkę dla świetego spokoju i obciołem te zwężenia na końcu echh ta woda
SeniorA - Sro Lut 19, 2014 19:03

Balas87 napisał/a:
założyłem tą gumkę dla świetego spokoju
dobrze zrobiłeś , bo te gumki ograniczają dostawanie się kurzu, pyłu itd. do grodzi z pod auta, a tym samym do filtra kabinowego .
Raafaał - Czw Paź 16, 2014 16:37

wiem że odgrzewam kotleta ale ma pytanie: dziś przy czyszczeniu otworów odpływowych (bocznych, tych przy teleskopach maski) jeden był tak zapchany że jak chciałem go udrożnić to mi się schowała ta gumowa rurka (taki kondomik) co w nim siedzi i gdzieś spadła. Nigdzie nie wypadła więc gdzieś wisi, pytanie tylko jak się do niej dostać ? poluzować/zdjąć nadkole ? obawiam się że bez trochę wody będzie wpadać do tej części pod dziurą odpływową i tam stać, odpływ co prawda jest ale woda będzie miała styk z blachą a tak gumową rurką spływała niżej. Macie jakieś pomysły ?
Rovelove - Sro Kwi 22, 2015 22:44
Temat postu: Odpływy zabezpieczenie
hvil napisał/a:
apples, dzięki za wyjaśnienie więc jedyna rada podskoczę w poniedziałek na podnośnik. A w ogóle dzięki temu postowi się tym zainteresowałem, jak robiłem przekładkę o dziwo tam wody nie było (w listopadzie) ale ostatnimi dniami zauważyłem problemy z lekkim zaparowywaniem, i jak dzisiaj zajrzałem.... pod serwem dość głęboko ale widać stoi woda. Dzieki wam ustrzegłem się dużych problemów.

W poniedziałek podjadę i utnę te rurki i przepchnę je czymś, jednak mam pytanie czy to niczemu nie grozi ze je utnę bo chyba po coś je zrobili takie?:-)

P.s. Mam nadzieje ze je obczaję dość łatwo:-)


Odpływy przy siłownikach zabezpieczyłem siatką do docieplenia styropianem ale zmienię na siatkę od moskitiery (drobniejsza) - zatrzymuje liście i brudy - spróbuję założyć na tych drugich.

cin1391 - Czw Kwi 23, 2015 07:54

Ja ostatnio zainteresowałem się odpływami, jak BCU zaczęło mi cyrki wyczyniać. Jednak na szczęście okazało się, że to wina webasto - ciapnąłem K-Bus od webasta i spokój. Ale sprawdzając odpływy zauważyłem, że nie mam tych gumowych kondomików w odpływach przy siłownikach maski. Leżały w schowku. I teraz zastanawiam się - zakładać je, czy nie? Skoro zwężają przelot wody, to może lepiej będzie bez nich?
PressionLife - Sro Sty 27, 2016 15:43

Proszę o reup zdjęć z pierwszego posta - prawdopodobnie mam wodę pod maską a ze zdjęciami o wiele łatwiej :wink:
Dziadek - Sro Sty 27, 2016 16:40

cin1391 napisał/a:
Skoro zwężają przelot wody, to może lepiej będzie bez nich?

Jeżdżę bez nich jakieś 7 lat, leżą sobie gdzieś w garażu i nigdy nie miałem wody w grodzi. Sprawdzam co jakiś czas i jest spokój. Wydaje mi się że dziury po tych gumach trudniej zatkać niż same rurki.

BetJar - Sro Sty 27, 2016 17:45

PressionLife napisał/a:
Proszę o reup zdjęć z pierwszego posta

Tu szukaj https://forum.roverki.eu/files/kanay_874.jpg
a tu film https://www.youtube.com/watch?v=XeP3ragwSmI
jak dokopiesz się do końców rurek to obetnij je o +/- 1 cm.

prebenny - Sro Sty 27, 2016 18:15

Na filmie nie czyszczą 4 odpływu pod serwem.