Zobacz temat - Buractwo na wesoło
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Buractwo na wesoło

McGAJveR - Sro Kwi 15, 2009 23:17
Temat postu: Buractwo na wesoło
61 rad jak za kierownica zostac prawdziwym burakiem:

1. Ruszaj ze swiatel dopiero wtedy, gdy zielone swieci sie juz kilka sekund.
2. Ochlap pieszego.
3. Zajmij komus przed nosem miejsce na parkingu.
4. Przyspieszaj w czasie gdy ktos cie wyprzedza.
5. Ruszaj zanim jeszcze wszyscy piesi opuszcza przejscie.
6. Sluchaj muzyki na maxa przy otwartych szybach.
7. Zawsze mrugaj dlugimi lub uzywaj klaksonu wobec kierowców których chcesz wyprzedzic.
8. Uprawiaj slalom po wszystkich pasach.
9. Jadac w nocy wylaczaj dlugie dopiero wtedy, gdy masz calkowita pewnosc, ze oslepiles
juz nadjeżdzającego.
10. Jedz z lokciem wystawionym za szybe.
11. Wjezdzaj samochodem w najglebsze zakamarki lasu.
12. Ruszaj z piskiem opon.
13. Gdy zamówisz hamburgera w McDrive, jedz go zawsze na parkingu w samochodzie.
14. Zadbaj o to, zeby w twoim samochodzie byl maksymalny syf.
15. Udowodnij ze twój samochód potrafi zabrac wiecej niz 5 osób.
16. Pokazuj innym obrazliwe gesty przez szybe.
17. Czekajac przed zamknietym szlabanem wyjdz na papierosa.
18. Szanuj zarówki - włączaj kierunkowskaz dopiero gdy skręcasz.
19. Wjedz na skrzyzowanie w taki sposób, zeby po zmianie swiatel zatkac inny kierunek
ruchu.
20. Parkuj tak, zeby inni nie mogli wyjechac.
21. Hamuj z piskiem opon zatrzymujac sie na stacjach benzynowych albo kolo przydroznych
barów.
22. Nie daj sie wyprzedzic innym - to przeciez hanba i dyshonor.
23. Zadbaj o to, zeby bez przerwy wlaczal ci sie alarm. Zwlaszcza wtedy, gdy nie bedziesz
mógl go uslyszec.
24. W czasie jazdy wyrzucaj niedopalki przez uchylona szybe.
25. Gdy na parkingu potracisz inny samochód, uciekaj czym prędzej.
26. Naklej na samochód kilka kolorowych kleksów.
27. Wsiadajac do cudzego, dobrego samochodu wolaj innych kumpli na przejazdzke.
28. Pamietaj, ze najlepszy kierowca to najszybszy kierowca.
29. Zainstaluj sobie klakson - melodyjke.
30. Powies na lusterku kartonowy zapaszek.
31. Jadac w dluzsza trase miej zawsze wyladowana komórke.
32. Nigdy nie tankuj do pelna.
33. Jedz w taki sposób, zeby wszyscy pasazerowie byli przez cala droge zaabsorbowani tylko
twoja jazda.
34. Gdy uslyszysz za soba sygnal karetki pogotowia, pozwól na to, żeby wyla bezposrednio
za toba.
35. Podswietl sobie podwozie i tablice kolorowym neonem.
36. Jesli myjnia sterowana jest z zewnatrz, spróbuj czy po wrzuceniu karty uda ci sie
dobiec i wsiasc do smochodu.
37. Nie pozwól wlaczyc sie do ruchu innym.
38. Nigdy nie ostrzegaj innych przed grozacym im radarem.
39. Zalóz sportowe alufelgi w limuzynie.
40. Traktuj jazde na trasie jako "Need for Speed" na zywo.
41. Kup samochód o duzej pojemnosci silnika i narzekaj ze duzo pali.
42. Kup samochód o malej pojemnosci silnika i narzekaj ze nie ma przyspieszenia.
43. Zatrzasnij kluczyki w samochodzie. Najlepiej gdzies na trasie.
44. Wyprzedzajac rowerzyste nie wlaczaj kierunkowskazu.
45. Jezdzij w czapce, berecie lub kapeluszu.
46. Zajmuj lewy pas na 3 km przed skretem w lewo.
47. Jadac na trasie, zatrzymuj sie wielokrotnie i wyprzedzaj potem te same samochody.
48. Zapamietaj, ze wszystkiemu winne sa glupie przepisy, fatalne drogi, zbyt duza liczba
samochodów i korki. Ty sam jestes zawsze bez winy.
49. Myj samochód raz na miesiac, albo i rzadziej.
50. Na stacji benzynowej, stawaj z niewlasciwej strony dystrybutora i ciagnij waz dookola
samochodu.
51. Zamontuj dodatkowe głośniki pod maską - będzie Cię lepiej słychać.
52. Powieś CD na lusterku.
53. Załóż pokrowiec z misia na kierownice.
54. Rozmawiaj przez komórkę w mieście kiedy i gdzie się tylko da.
55. Nigdy nie zapinaj pasów.
56. Zamontuj melodyjkę Lambada kiedy jedziesz na wstecznym.
57. Przy kolejce na CPN po zatankowaniu paliwa połaź jeszcze troche po sklepie.
58. Nie zdejmuj folii z siedzeń po kupieniu samochodu.
59. Dłub w nosie w oczekiwaniu na zielone światło.
60. Wyprzedzaj pod górę.
61. Wyprzedzaj po podwójnej ciągłej.

Ciufa - Sro Kwi 15, 2009 23:24

McGAJveR, kilka punktów mało śmiesznych, sam tak robię i jakoś nie uważam tego za buractwo
Asia - Sro Kwi 15, 2009 23:30

Ciufcia, a ktore z punktow praktykujesz w zyciu ;> ?? tak z czystej ciekawosci pytam ;) ;p
filo - Sro Kwi 15, 2009 23:44

17. Zdarza się czasami...
30. Miałem ale się skończył...
44. Jak nie jedzie auto z naprzeciwka to nie włączam...
54. Rozmawiam jak mam potrzebę stojąc w korkach.

I jakoś te punkty mało mają z buractwa...

McGAJveR - Sro Kwi 15, 2009 23:49

filo napisał/a:

44. Jak nie jedzie auto z naprzeciwka to nie włączam...

A jeśli jakieś jedzie za Tobą? Bo o to chyba chodzi by jadącego za Tobą poinformować o tym , że coś (kogoś) omijasz...

Też uważam że nie wszystkie są synonimem buractwa...
Ale ja tego nie wymyśliłem... :D

Brt - Sro Kwi 15, 2009 23:55

więcej luzu Panowie ... to był DOWCIP ;)
filo - Sro Kwi 15, 2009 23:58

McGAJveR napisał/a:
A jeśli jakieś jedzie za Tobą? Bo o to chyba chodzi by jadącego za Tobą poinformować o tym , że coś (kogoś) omijasz...


Nie dopisałem tego,gdyż myślałem,że to oczywiste więc napisze raz jeszcze.
Omijając rowerzystę nie włączam kierunkowskazu,jeżeli z naprzeciwka i za mną nie jedzie żaden pojazd.

Brt napisał/a:
więcej luzu Panowie ... to był DOWCIP ;)


Jestem wyluzowany.

McGAJveR - Czw Kwi 16, 2009 00:06

Spoko Brt :mrgreen:
Ja jestem loozak :mrgreen:
Żadnych potyczek ani too ani na całym Forum nie będzie :aniołek:

No chyba że na dowcipy :mrgreen:

Ciufa - Czw Kwi 16, 2009 02:37

Asia napisał/a:
Ciufcia, a ktore z punktow praktykujesz w zyciu ;> ?? tak z czystej ciekawosci pytam ;) ;p

no to jedziemy
7. czasami mrugne długimi, wtedy mam pewność że gość mi nie wyjedzie przed maske i że nie będzie też chciał wyprzedzać
13. nie lubie jeść w środku bo tam śmierdzi :)
30. mam chionke zapachową na lusterku i przy lewarku zmiany biegów
36. da się :D
44. nie chcę polemizować, metr od jednośladu wyprzedzać należy rower więc nie zmieniam pasa ruchu (Macieja trzeba zapytać jak jest w przepisach)
49. nie jeżdżę na myjnie częściej niż raz w miesiącu
Brt napisał/a:
więcej luzu Panowie ... to był DOWCIP ;)

pełen luz :)

Thrillco - Czw Kwi 16, 2009 06:14

Pełen luz ino ostrzeganie o miśkach uwazam za większe buractwo niż nieostrzeganie...z prostej przyczyny - zapie...sz to odpowiadaj za swoje czyny. Ponadto czasem wpadnie ktoś kto ma więcej na sumieniu :)
Krzysi3k - Czw Kwi 16, 2009 09:39

Ja w trasie zawsze mrugam, bo sam bym nie chciał dostać mandatu.
Szeroka ładna droga, ruchu prawie nie ma, a tu po drugiej stronie misiaczki stoją - taką miałem sytuację parę dni temu. I to stanęli na górce, a po dwóch stronach zjazd. Oczywiście, że mrugałem, bo na takiej drodze 110-120 km/h to prędkość bezpieczna :)

A sam mam drzewko w samochodzie ;) Burakiem zostałem :P

Brt - Czw Kwi 16, 2009 09:46

Wydzieliłem z dowcipów :ok:
maciej - Czw Kwi 16, 2009 09:55

Ciufcia napisał/a:
7. czasami mrugne długimi, wtedy mam pewność że gość mi nie wyjedzie przed maske i że nie będzie też chciał wyprzedzać

W punkcie było "zawsze" i "klaksonu" ;)
filo napisał/a:
30. Miałem ale się skończył...

Ciufcia napisał/a:
30. mam chionke zapachową na lusterku i przy lewarku zmiany biegów

Na lusterku to chyba jednak trochę może rozpraszać jak się "majta". ;)
Moim zdaniem to zawsze pochłania podświadomie trochę uwagi.
Nie lepiej gdzieś na desce?
Ciufcia napisał/a:
36. da się :D

Co kto lubi. :D
Ciufcia napisał/a:
44. nie chcę polemizować, metr od jednośladu wyprzedzać należy rower więc nie zmieniam pasa ruchu (Macieja trzeba zapytać jak jest w przepisach)

Chyba można. ;)
Choć użycie kierunków nie jest zabronione, bo przecież trochę zmieniasz kierunek ruchu - na pewno to nie zaszkodzi, bo wszyscy widzą co robisz. :)
Szczególnie z praktyki - jeśli masz wyższe auto, to zasłaniasz rowerzystę i osoba jadąca za Tobą bardzo późno go zobaczy, a jeśli migniesz kierunkiem, to będzie wiedziała wcześniej, że trzeba zwrócić uwagę na kogoś/coś po prawej - niby nic i nie wymuszone przepisami, ale pomaga innym i poprawia bezpieczeństwo.
Dla mnie to samo dotyczy nawet pieszych idących na granicy jezdni, jeśli nie ma pobocza, szczególnie w nocy.
Moim zdaniem - odruch, który warto wyrobić.
filo napisał/a:
44. Jak nie jedzie auto z naprzeciwka to nie włączam...

A nie warto mieć poprostu odruch - jeśli masz odruch, to nawet w bardziej skomplikowanej sytuacji to zrobić nie poświęcając temu uwagi, której potrzebujesz do przewidywania

Polecam książke "Przyspieszenie - Twist of the wrist" - dotyczy sportowej jazdy na motocyklu, ale świetnie opisuje wydatkowanie uwagi na nieistotne rzeczy, gdy nie są one odruchami, a czy motocykl, czy samochód - zasady są te same.

Poz tym fajnie, jak wyprzedzany też jest poinformowany o tym co robisz.
Ciufcia napisał/a:
49. nie jeżdżę na myjnie częściej niż raz w miesiącu

A fuj. ;)

MaReK - Czw Kwi 16, 2009 09:59

Ciufcia napisał/a:
7. czasami mrugne długimi, wtedy mam pewność że gość mi nie wyjedzie przed maske i że nie będzie też chciał wyprzedzać

Chyba, ze ktos odczyta Twoj znak/sygnal jako "Jedz! Puszczam Cie" :)

Thrillco napisał/a:
Pełen luz ino ostrzeganie o miśkach uwazam za większe buractwo niż nieostrzeganie...z prostej przyczyny - zapie...sz to odpowiadaj za swoje czyny.


To 99% uzytkownikow radia CB to buraki w/g tych kryteriow ;)

Podobno jest to karalne, ale jak to udowodnic bez odpowiednich materialow?
Mruganie wystepuje tylko u nas w kraju chyba. Nie wiele zjezdzilem drog poza granicami, ale jak jezdzilem to tam nie ma takich zwyczajow.
Ja tam mrugne jak widze, ze ktos nie ma radia, a wiem ze przed chwila minalem "suszare". Malo tego, mrugne tez jak wiem, ze przede mna jest "suszara", a przede mna ktos sobie ladnie leci na tzw. "Zajaca". Wtedy ostrzege, ze warto zwolnic.
Oczywiscie moge ostrzec kogos pijanego, ale pocieszam sie tym, ze nie przy kazdej kontroli predkosci jest kontrola trzezwosci. O akcjach "trzezwosc" nie ostrzegam nawet na radiu, a niech wylapia wszystkich pijakow.

Ciufcia napisał/a:
nie chcę polemizować, metr od jednośladu wyprzedzać należy rower więc nie zmieniam pasa ruchu (Macieja trzeba zapytać jak jest w przepisach)

Taka informacja moze sie jednak przydac, niezaleznie czy przecinasz pas ruchu czy miescisz sie w jego granicy i masz 1,5m od jednosladu. Warto temu z tylu (zwlaszcza przy wiekszej predkosci, wieczorem) dac znac, ze ktos tam jest i nalezy go ominac.

Ciufcia napisał/a:
mam chionke zapachową na lusterku i przy lewarku zmiany biegów


:) tez mam drzewko czy inny ksztalt jakiegos smroda, ale staram sie go chowac
np. na pokretle od oparcia. Nie jestem zwolennikiem wieszania na lusterku czegokolwiek, co mogloby w jakis sposob ograniczyc mi widocznosc. Czasami nawet GPS mnie wkurza ;D

Pozdrawiam wszystkich burakow z forum ;)

MaReK Burak :)

maciej - Czw Kwi 16, 2009 10:06

MaReK napisał/a:
Podobno jest to karalne, ale jak to udowodnic bez odpowiednich materialow?

Nie jest.
Przynajmniej nigdy nie znalazłem takiego artykułu, a na stronach KGP jest interpretacja, że samo używanie CB jest legalne (nie jest to telefon w rozumieniu ustaw - jest na forum wątek o tym z odpowiednimi linkami).
Co do samego informowania, to też nie ma na to przepisu, bo Konstytucja gwarantuje Ci swobodny dostęp do informacji jawnych, a miejsce postoju patrolu WRD nie jest tajne. :)

A jeśli chodzi o samo "mruganie" to rzecz dyskusyjna, bo są różne interpretacje - Policji jest taka, że jest to nadużycie sygnału - ZTCP 200 zł i 2 pkt., adwokacka jest taka, że cała sytuacja nie ma związku z patroelm, Ty starasz się zwrócić uwagę temu z przeciwka, że jedzie za szybko i stanowi zagrożenie - jest to "przywracanie porządku na drodze" i jest jak najbardziej ok, bo do tego są sygnały świetlne i dźwiękowe - do "przywracanie porządku na drodze".
Która interpretacja się Wam podoba - Wasza sprawa. ;)
MaReK napisał/a:
Mruganie wystepuje tylko u nas w kraju chyba. Nie wiele zjezdzilem drog poza granicami, ale jak jezdzilem to tam nie ma takich zwyczajow.

Na wschód od nas i chyba jeszcze na południe - generalnie tam, gdzie przez 50 lat Państwo to byli "Oni". ;)

I chyba jeszcze we Włoszech, ale to wogóle lekko szalny kraj - niby zachodni, ale jakoś tak nie do końca. ;)

Krzysi3k - Czw Kwi 16, 2009 10:12

maciej napisał/a:
Na lusterku to chyba jednak trochę może rozpraszać jak się "majta". ;)
Moim zdaniem to zawsze pochłania podświadomie trochę uwagi.
Nie lepiej gdzieś na desce?


U mnie wisi na trochę skróconym sznurku i nigdy, ani na sekundę nie rozproszyło to mojej uwagi ;)
Więc albo drzewko nie rozprasza, albo to ja umiem się skupić :P

wiciu2xlc - Czw Kwi 16, 2009 10:13

No to wygląda, że ja też "awansowałem" na buraka hihi, ale nie czuję się z tym źle :) Zapach rządzi :D
wild_weasel - Czw Kwi 16, 2009 10:27

:beczy: Nie łapię się na żaden punkt :cry:

McGAJveR napisał/a:
41. Kup samochód o duzej pojemnosci silnika i narzekaj ze duzo pali.
42. Kup samochód o malej pojemnosci silnika i narzekaj ze nie ma przyspieszenia.

Te dwa zawsze mnie szczególnie bawią.

Ciufa - Czw Kwi 16, 2009 10:29

maciej napisał/a:
A jeśli chodzi o samo "mruganie" to rzecz dyskusyjna, bo są różne interpretacje - Policji jest taka, że jest to nadużycie sygnału - ZTCP 200 zł i 2 pkt.,

można jeszcze powiedzieć, że ktoś jechał bez świateł mijania i dałeś mu sygnał żeby załączył ;)
MaReK napisał/a:
Nie jestem zwolennikiem wieszania na lusterku czegokolwiek, co mogloby w jakis sposob ograniczyc mi widocznosc. Czasami nawet GPS mnie wkurza ;D

choinka mi wogule nie przeszkadza, jest bardzo blisko lusterka i ani trochę nie lata
a jak jeżdżę z GPSem to mam go z lewej strony
maciej napisał/a:
Szczególnie z praktyki - jeśli masz wyższe auto, to zasłaniasz rowerzystę i osoba jadąca za Tobą bardzo późno go zobaczy,

jak zachowa bezpieczną odległość od mojego pojazdu to zobaczy go w odpowiednim momencie, chyba że jedzie mi na zderzaku
a co do tej myjni, to jak często myjecie samochód?

maciej - Czw Kwi 16, 2009 11:16

Ciufcia napisał/a:

można jeszcze powiedzieć, że ktoś jechał bez świateł mijania i dałeś mu sygnał żeby załączył ;)

Ja w takich sytuacjach dwa razy gaszę i włączam ponownie swoje światła, żeby nie było wątpliwości "o co chodzi". :)
Ciufcia napisał/a:
jak zachowa bezpieczną odległość od mojego pojazdu to zobaczy go w odpowiednim momencie, chyba że jedzie mi na zderzaku

Nie zawsze to jest gwarancja, zwłaszcza, gdy coś innego przykuwa uwagę (np. inne auto robiące coś dziwnego) albo po prostu ktoś się na chwilę rozproszy - zdarza się każdemu.

Czy przeszkadza coś pomóc innym dla wspólnego bezpieczeństwa?

Bo koszt takiego działania żaden i na pewno nie zaszkodzi. :)

Brt - Czw Kwi 16, 2009 11:17

Cytat:
a co do tej myjni, to jak często myjecie samochód?

jak się wybrudzi ;) czasami 2x w tygodniu, a czasami 1x na 2 tygodnie, ale dłuzej niż 2 tyg bez myjki to raczej nie było ;)
A pozatym, cholera nie łapię się na buraka :beczy: :(

maciej - Czw Kwi 16, 2009 11:24

Brt napisał/a:
jak się wybrudzi ;)

Ja też. :ok: :D

Joa - Czw Kwi 16, 2009 11:33

Brt napisał/a:
cholera nie łapię się na buraka :beczy: :(

pierwszy raz widze, zeby ktos z tego powodu rozpaczal ;) :haha:

a co do zapachowych "choinek"- u mnie nigdy nie bedzie nic wisialo pod lusterkiem, bo uwage rozpraszac bedzie przez sam fakt, ze wisi i sie buja- mnie takie cos wyprowadza z rownowagi.
dlatego "choinka" w postaci Czesia wisi, ale przy popielniczce. zreszta i tak nie kupilam go ze wzgledu na zapach a dlatego, ze mi sie podobal ;)

Asia - Czw Kwi 16, 2009 15:49

Ciufcia, no i zaspokoiłes moja ciekawosc ;p
tak na marginesie .. ja chyba jestem ogromnym burakiem... :hahaha: :D
a co do choineczki , to mam na lusterku i juz sie do niej przyzwyczaiłam ;D

Thrillco - Czw Kwi 16, 2009 16:15

Co do mrugania swiatłami...taki prosty przykład z zycia...konkretnie z pracy. Daje sobie traską służbowym Lansowozem...nie oszczędzając...naginam jakieś 130, współpracownicy sobie coś tam opowiadają....z daleka czaje..patrol...zwolnionko, kulturka...i lecimy dalej.
Mijam jedno auto, drugie, trzecie piąte...nie mrugam.
Na drugi dzien czytam ze patrol zawinął przemytników i zarekwirował ok 0,5kg jakiegos tam srodka do produkcji krystalicznie czystej amfy....4 dni potem dowiaduje sie od znajomego mundurowego, ze to właśnie ten patrol, który mijałem i który zwyczajnie suszył...ale po zatrzymaniu coś im nie pasiło w zachowaniu drivera.
Masa wpadek wynika nie z tego, ze ktoś przekracza prędkośc ale z zachowania. Dobry policjant cz też funkcjonariusz SG wyczai natychmiast że coś jest nie halo.

Nie mrygnąłem...lol, udaremniłem wprowadzenie na rynek kilkuset działek narkotyku ;) ....miłe uczucie.

michone - Czw Kwi 16, 2009 16:18

6. zdarza sie.
10. zdarza sie
11. zdarza sie :)
12. jw.
13. jw.
30. w fiescie taki mialem :P
32. prosze mi pokazac ktory student dzienny ciagle tankuje do pelna :P , prosta zasada " nie ważne ile paliwo kosztuje zawsze za 20zl " :)
44. mnie uczyli, że jesli nie przekraczam pasa jezdni nie trzba wlaczac kierunkowskazu
45. w zime to jeszcze kaptur na czapke mam zalozony
46. w szczycie czasami nie ma innego wyjscia
49.zdarza sie
57. czasem trzeba, co mam dwa razy w kolejce stać??

12/61 - w 20% burak :)

Krzysi3k - Czw Kwi 16, 2009 18:11

Thrillco napisał/a:
Co do mrugania swiatłami...taki prosty przykład z zycia...konkretnie z pracy. Daje sobie traską służbowym Lansowozem...nie oszczędzając...naginam jakieś 130, współpracownicy sobie coś tam opowiadają....z daleka czaje..patrol...zwolnionko, kulturka...i lecimy dalej.
Mijam jedno auto, drugie, trzecie piąte...nie mrugam.
Na drugi dzien czytam ze patrol zawinął przemytników i zarekwirował ok 0,5kg jakiegos tam srodka do produkcji krystalicznie czystej amfy....4 dni potem dowiaduje sie od znajomego mundurowego, ze to właśnie ten patrol, który mijałem i który zwyczajnie suszył...ale po zatrzymaniu coś im nie pasiło w zachowaniu drivera.
Masa wpadek wynika nie z tego, ze ktoś przekracza prędkośc ale z zachowania. Dobry policjant cz też funkcjonariusz SG wyczai natychmiast że coś jest nie halo.

Nie mrygnąłem...lol, udaremniłem wprowadzenie na rynek kilkuset działek narkotyku ;) ....miłe uczucie.


A skąd wiesz, że przemytnicy jechali akurat w tych wozach do których nie mrygałeś? ;) Mogli jechać 30 minut później ;)

Thrillco - Czw Kwi 16, 2009 18:25

bo wiem o której byli zatrzymani??
Krzysi3k - Czw Kwi 16, 2009 18:44

A to chyba że ;)
Paul - Pią Kwi 17, 2009 11:23

Krzysi3k5 napisał/a:
Mogli jechać 30 minut później
Pewnie mogli, ale też im nikt na szczęście nie mrugnął ;)
Thrillco - Pią Kwi 17, 2009 17:31

Na ich nieszczęście jechali jakieś 3 do 5 minut po tym jak mijałem Miśki bo pamiętałem nawet auto.
fearless - Pią Kwi 17, 2009 17:53

Cytat:
1. Ruszaj ze swiatel dopiero wtedy, gdy zielone swieci sie juz kilka sekund.


Zdarza się, że czasem się zamyślę :D

Cytat:
17. Czekajac przed zamknietym szlabanem wyjdz na papierosa.


A znam taki przejazd, gdzie prawie zawsze czeka się 10 - 15 minut, zdarzyło mi się parę razy skorzystać ze świeżego powietrza :D

Cytat:
23. Zadbaj o to, zeby bez przerwy wlaczal ci sie alarm. Zwlaszcza wtedy, gdy nie bedziesz
mógl go uslyszec.


A to też mi się zdarzało, jak miałem problem z immo i pilotem :D

Cytat:
26. Naklej na samochód kilka kolorowych kleksów.


Kleksów nie mam, ale mam za to emblemat i naklejki "pod tablicę" naklejone na zderzaki :D

Cytat:
36. Jesli myjnia sterowana jest z zewnatrz, spróbuj czy po wrzuceniu karty uda ci sie
dobiec i wsiasc do smochodu.


Na BP w zimie zawsze wsiadałem do autka, nawet nie trzeba się było zbytnio spieszyć :D

Cytat:
54. Rozmawiaj przez komórkę w mieście kiedy i gdzie się tylko da.


No może nie wszędzie gdzie się da, ale jak zadzwoni to i owszem odbiorę ;)

6\61 - czyli w 10 % burak :mrgreen:

gustav.pl - Nie Kwi 19, 2009 15:41

6 - zdarza się - nie na maxa, ale dosyć głośno
8,22,28 - zdarza się
10 - czasami
12 - rzadko
30 - :ok:
36 - zimą i owszem ( od roku jeżdżę tylko na myjnie ręczną i nie mam okazji tego robić :cry: )
45 - :ok:
57 - zdarza się
59 - bywa i tak :roll:

Z BURACZANYM pozdrowieniem :lol:

coldmanns - Pon Kwi 20, 2009 00:38

Oto buractwo i wiejski "tjunik" spotkane jednego dnia w bielsku i w drodze powrotnej do katowic.

Z mojej strony bez komentarza :roll:

Panna_Migotka - Pon Kwi 20, 2009 21:39

może to nie jest wprost z drogi , ale opowiem Wam co mi się wczotraj przydarzyło w pracy...

pojechałam na wezwanie obywatela, który zadzwonił że młodzież biega po dachu szkoły, dach jest z pleksy i lada chwila pod kimś się załamie.

Wjeżdżamy transitem na osiedlową uliczkę, jak zwykle nie ma gdzie zaparkować, ale jest parking i w jednym miejscu jest szerzej, tak że można zaparkować.

Zaparkowaliśmy - w trakcie szukania młodziezy która w jakże kulturalny sposób zabawia się na dachu szkoły dzwoni telefon - obywatel ma problem - nasz pojazd blokuje.

Na miejscu okazuje się, że owszem , blokuje,ale nie ma osób które chcą wyjechać. Chodziło o wjechanie.
otóż obywatel dzwoniący z pretensją trzyma na parkingu fiata 125p który nie ma powietrza w kołach i wszystko oprócz zawieszonych tablic rejestracyjbych wskazuje na to że jest to wrak. Tenże obywatel trzyma tego fiata bo w ten sposób nikt nie parkuje przed fiatem, żeby nie został oskarżony o blokowanie pojazdu, zas sam obywatel swój wrak może zablokować - miejsce parkingowe ma? no ma.

Czy burak, sami oceńcie... :roll:

Z uwagi na dalszy ciag tej historii nie polecam takich metod.

MaReK - Wto Kwi 21, 2009 09:00

A co z dziecmi? Gdzie byli ich rodzice i jak skonczyla sie ta historia ;) ?
fearless - Wto Kwi 21, 2009 09:04

MaReK napisał/a:
Gdzie byli ich rodzice ;) ?


A ja się zawsze zastanawiałem, kto jest tym komentatorem na onecie ? :hahaha: teraz już sprawa jasna :D

MaReK - Wto Kwi 21, 2009 09:10

Oczywiscie, ze to ja ;)
Tak samo jak WBR - ktory pisal do kazdego artykulu dotyczacego spraw motoryzacyjncyh, samochodow ich mocy, zawieszenia czy predkosci cos na styl:

Moj Golf II z 98 r idzie lepiej, bo ma czipa, duzy wydech i nowe czesci.

Byl do tego stopnia znany, ze poswiecono mu artykul na wp ;)

[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 09:11 ]
O znalazlem http://moto.wp.pl/kat,737...,wiadomosc.html

Pozdrawiam,

maciej - Wto Kwi 21, 2009 09:31

:rotfl:
Ja chcę zobaczyć takiego czipa do auta z roku '85!
:rotfl:

maciekmpl - Wto Kwi 21, 2009 10:24

maciej napisał/a:
:rotfl:
Ja chcę zobaczyć takiego czipa do auta z roku '85!
:rotfl:


Ty się śmiej ;-) Pamiętam, jak właśnie w 1985 taki Golf CL turbo diesel (to chyba miało ok. 70 KM) należący do matki mojego kolegi był jednym z najszybszych samochodów na szosie wśród maluchów, FSO, polonezów i "warczyburgów" :-) i jak marzyłem, że sobie kiedyś taki samochód kupię (jeździłem wtedy "dużym fiatem"). Ten samochód był zresztą też bardzo trwały, bo ten kolega i jego matka przejechali nim (od nowości - był kupiony w Polsce w Pewexie) ok. 300 tys. km, zanim w połowie lat 90 poszedł do ludzi.

M

Viniu - Wto Kwi 21, 2009 10:51

maciekmpl napisał/a:
Golf CL turbo diesel (to chyba miało ok. 70 KM) ... ten kolega i jego matka przejechali nim (od nowości - był kupiony w Polsce w Pewexie) ok. 300 tys. km
Moi znajomi mają równiez takie cudo ze stanem licznika (ale czy prawdziwym ?? ) coś ponad 400tys. i powiem Wam, że chodzi jak złoto.

A tak swoją drogą.. możecie się śmiać albo nie, ale takiego Golfa II G60 w stanie kolekcjonerskim to chciałbym mieć... a jeszcze lepiej Corrado... mimo, że to obśmiewane VW...

maciej - Wto Kwi 21, 2009 11:00

maciekmpl napisał/a:
Ty się śmiej ;-)

Ja się śmieję, bo już sobie wyobrażam "czip" do auta, w którym jedynym przejawem "elektroniki" był przerywacz kierunkowskazu i dotyczy to każdego popularnego auta z tamtych lat - nie tylko Golfa. ;) :hahaha:

Viniu, ale to inna rozmowa - to egzemplarze kolekcjonerskie, takie jak Garbusy. :)

Panna_Migotka - Wto Kwi 21, 2009 12:49

MaReK napisał/a:
A co z dziecmi? Gdzie byli ich rodzice i jak skonczyla sie ta historia


dzieci, szczególnie te pełnoletnie w popłochu opuściły teren szkoły.Rodzice jak mniemam oglądali M jak Miłość. A co do historii fiata to właśnie sprawdza się czy jest opłacany i czy ma podbity dowód rejestracyjny. Jeśli nie funkcjonuje w systemie a tablice wiszą bo Pan ich nie zdjął to fiat powędruje w ostatnią podróż.

Apropos golfów II to żona pana Janusza Rewińskiego miała takiego w wersji na USA - skrzynia w automacie i ogólnie full wypas. Faaajny był...

maciej - Wto Kwi 21, 2009 14:43

Panna_Migotka napisał/a:
właśnie sprawdza się czy jest opłacany

Rozumiem, że chodzi o OC?
Panna_Migotka napisał/a:
czy ma podbity dowód rejestracyjny

W sensie badania technicznego?

Wydawało mi się, że jeśli nie jeździ, to nie musi mieć badania...
Panna_Migotka napisał/a:
Jeśli nie funkcjonuje w systemie a tablice wiszą bo Pan ich nie zdjął to fiat powędruje w ostatnią podróż.

Tzn. że został wyrejestrowany?

Ale przy wyrejestrowaniu to się chyba zdaje tablice...

Bo jeśli nie został wyrejestrowany, ma tablice, właściciela i stoi prawidłowo zaparkowany, to chyba jedyne co można to go zająć na poczet kar do UFG za brak OC.

No chyba, że ma OC, to wtedy jakoś nie mogę skojarzyć podstawy takiej "ostatniej podróży"...

Napisz proszę, bo moj R827 teraz jest w podobnej sytuacji, choć na razie ma przeglą i OC... :(