|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Prawo i ubezpieczenia - [PoRD] Rondo prawidłowy zjazd w lewo
diabliz - Sro Cze 23, 2010 16:43 Temat postu: [PoRD] Rondo prawidłowy zjazd w lewo Witam
Na zdjęciu pokazany jest skręt na rondzie w lewo. Z tego co sie orientuje jak sie zjezdza z ronda to zawsze z pasa zewnetrzego. Czyli odbija sie lekko w prawo i sie zjezdza.
Ale po co tak robic jak mozna zjechac z lewego pasa (sa przeciez dwa pasy lewy i prawy)
Prosze o opinie czy to jest prawidłowo zrobiony skret i opuszczonie rondo.
Niby sprawa banalna ale ...........
thef - Sro Cze 23, 2010 16:49
Jest to jak najbardziej prawidłowy manewr.
bizon - Sro Cze 23, 2010 16:55
Wedlug mnie skret z lewego pasa obowiazuje tylko na rondach z liniami jednostronnie przekraczalnymi (czyli linia ciagla i przerywana), gdzie mozna zmieniac pas tylko ku zewnetrznej stronie ronda. wtedy zaczynasz z lewego pasa i na ostatnim zakrecie "wyciagasz" na pas do jazdy prosto. Takie ronda zazwyczaj sa w duzych miastach i sa to duze ronda. na rondach z takimi liniami wjechac na rondo mozna z obojetnie ktorego pasa lecz przy wyjezdzie musisz sie liczyc ze z prawego pasa rowniez mozna jechac w lewo
Deamian - Sro Cze 23, 2010 17:01
bizon napisał/a: | lecz przy wyjezdzie musisz sie liczyc ze z prawego pasa rowniez mozna jechac w lewo |
Nie można. Prawym pasem czyli zewnętrznym możemy jechać prosto albo w prawo natomiast wewnętrzny służy do jazdy w lewo choć wiadomo że w praktyce wygląda to inaczej
staf - Sro Cze 23, 2010 17:03
Deamian napisał/a: | bizon napisał/a: | lecz przy wyjezdzie musisz sie liczyc ze z prawego pasa rowniez mozna jechac w lewo |
Nie można. Prawym pasem czyli zewnętrznym możemy jechać prosto albo w prawo natomiast wewnętrzny służy do jazdy w lewo choć wiadomo że w praktyce wygląda to inaczej |
Zgadzam się z tym, absolutnie.
darek_wp - Sro Cze 23, 2010 17:07
Jest to prawidłowy manewr. Trzeba tylko pamiętać aby przepuścić pojazdy jadące po zewnętrznej części ronda.
Perez - Sro Cze 23, 2010 17:10
Popieram darek_wp,
[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 18:10 ]
Oczywiscie przed wjazdem na rondo wrzucamy kierun w lewo i potem przed zjazdem wrzucamy w prawo, czego prawie nikt nie robi.
maciej - Sro Cze 23, 2010 17:14
staf napisał/a: | Deamian napisał/a: | bizon napisał/a: | lecz przy wyjezdzie musisz sie liczyc ze z prawego pasa rowniez mozna jechac w lewo |
Nie można. Prawym pasem czyli zewnętrznym możemy jechać prosto albo w prawo natomiast wewnętrzny służy do jazdy w lewo choć wiadomo że w praktyce wygląda to inaczej |
Zgadzam się z tym, absolutnie. |
Bo nie da się udowodnić skąd jechał delikwent - jak on powie, że jechał z kolejnego wjazdu, to już mógł, bo jechałby prosto.
A opisany manewr jest prawidłowy, a właściwie jest to złożenie dwóch manewrów - zmiany pasa z lewego na prawy i skrętu w prawo z jezdni jednokierunkowej (czyli ronda ).
A jako, że jest to najpierw zmiana pasa, to przybyła na miejsce Policja nie sprawdza skąd delikwent jechał, tylko uznaje skręcającego z wewnętrznego pasa za winnego niezachowania ostrożności i nieustąpienia pierwszeństwa przy zmianie pasa.
Perez - Sro Cze 23, 2010 17:21
Cytat: | A jako, że jest to najpierw zmiana pasa, to przybyła na miejsce Policja nie sprawdza skąd delikwent jechał, tylko uznaje skręcającego z wewnętrznego pasa za winnego niezachowania ostrożności i nieustąpienia pierwszeństwa przy zmianie pasa. | W mysl zasady, ze po prawej maja pierwszenstwo.
staf, ja zapraszam na to rondo
[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 18:21 ]
Szczegolnie jak szukas kogos na stluczke
staf - Sro Cze 23, 2010 17:45
Perez napisał/a: | staf, ja zapraszam na to rondo |
Skoro mnie zapraszasz, nie mogę odmówić
apples - Czw Cze 24, 2010 09:18
Perez napisał/a: | Oczywiscie przed wjazdem na rondo wrzucamy kierun w lewo | Czy oby na pewno? Mi się zawsze wydawało że wjeżdżając na rondo i jadąc po nim nie mamy włączonego kierunkowskazu. Jazda na wprost tyle że po rondzie. Perez napisał/a: | potem przed zjazdem wrzucamy w prawo | To się zgadza i tak zawsze robię.
maciej - Czw Cze 24, 2010 09:48
apples napisał/a: | Czy oby na pewno? Mi się zawsze wydawało że wjeżdżając na rondo i jadąc po nim nie mamy włączonego kierunkowskazu. Jazda na wprost tyle że po rondzie. |
Ta dyskusja już była.
Jak to się mówi w Wawie - "są dwie szkoły falenicka i otwocka".
Ja jestem z tej, że skręcając w lewo przed skrzyżowaniem (a rondo jest skrzyżowaniem) włączam lewy kierunkowskaz (oczywiście jadę wtedy lewym pasem, bo skręcam w lewo) - nie zaszkodzi (jestem na lewym pasie, więc "bardziej w lewo" nie pojadę), a pomoże np. tym z przeciwnej strony ronda w podjęciu decyzji, żeby NIE wjeżdżać, bo nie mogą liczyć na to, że ja pojadę prosto, a oni wcisną się jakby "na moje miejsce".
PS. Temat przenoszę, bo pasuje do kącika porad - PoRD (może go nawet scalę z tamtym, jak go znajdę).
Deamian - Czw Cze 24, 2010 09:49
Cytat: | Czy oby na pewno? Mi się zawsze wydawało że wjeżdżając na rondo i jadąc po nim nie mamy włączonego kierunkowskazu. Jazda na wprost tyle że po rondzie. |
Napewno. Jadąc w lewo jedziemy z włączonym lewym kierunkiem i przed zjazdem wrzucamy prawy.
Jadąc prosto przy wjeździe na rondo nie włączamy kierunku. Robimy to tylko przed zjazdem włączając prawy
A w prawo to chyba wiadomo
maciej - Czw Cze 24, 2010 10:04
Tu jest ten poprzedni wątek:
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=35243
Brt - Czw Cze 24, 2010 10:16
Mnie też uczono, że wjeżdzając na rondo nie włącza sie kierunkowskazu, w przypadku dwóch pasów (jak w tym wątku) kierunkowskaz w lewo może być użuyty z racji zmiany pasa ruchu (z zewnętrznego na wewnętrzny) ale nie jako wskazanie kierunku ruchu.
http://www.gazetalubuska....WNICA/367905407
maciej - Czw Cze 24, 2010 10:35
Brt napisał/a: | Mnie też uczono, że wjeżdzając na rondo nie włącza sie kierunkowskazu, w przypadku dwóch pasów (jak w tym wątku) kierunkowskaz w lewo może być użuyty z racji zmiany pasa ruchu (z zewnętrznego na wewnętrzny) ale nie jako wskazanie kierunku ruchu. |
Ale jeśli prawidłowo skręcasz w lewo, to nie masz prawa być na zewnętrznym pasie, bo zgodnie z PoRD już przed skrzyżowaniem powinieneś znaleźć się jak najbliżej lewej krawędzi jedni, więc nikogo "nie oszukasz", bo nie masz gdzie zmienić pasa na "bardziej lewy" bo wjedziesz na wyspę.
A uzasadnienie "prawne" jest dziurawe, bo nie ma tu żadnego związku, czy skrzyżowanie ma wyspy, czy nie itp.
Przepisy PoRD są jasne i są ponad interpretacjami i znakami, a nie można rozważać każdego działania na drodze, jako odosobnionego, jak tu próbują to zrobić.
W skrócie - jeśli prawidłowo wjedziemy na rondo, to włączenie lewego kierunkowskazu nic nie pogorszy, a pomoże tym z przeciwka się z nami nie spotkać, jeśli jeżdżą (tak jak ja), czyli ładują się "na styk" widząc, że ktoś zjeżdża z ronda.
martens - Czw Cze 24, 2010 10:50
Mnie uczono wg szkoly lubelskiej
a) wjezdzajac, skrecajac w lewo /zawracajac - lewy kierunek moze byc ale nie musi,
b) zjazdowy prawy obowiazkowo, za wyjatkiem gdy jade na wprost przez rondo (gdy jezdnia nie ma zadnego łuku) ale nie pamietam juz czy uzycie go w takim wypadku bylo bledem.
Brt - Czw Cze 24, 2010 11:15
Jeśli nie ma wyszczególnionych pasów do skrętu, to można przecież wjechać na rondo z prawego pasa, objechać je po zewnętrznym pasie i zjechać na 3 czy 4 zjeździe i to będzie zgodne z PoRD i wcale nie jest napisane, ze musisz być na lewym pasie przed rondem. Rozpatrz to pod kątem ronda jako połączenia kilku skrzyżowań ułożonych w kółko a nie jako jednej całości (tak mnie uczono na kursie).
Moim zdaniem w zupełności na większości rond wystarczy sygnalizacja prawym kierunkiem chęci zjazdu z ronda + lewy kierunek do zmiany pasa ruchu na samym rondzie (jeśli mają conajmniej 2 pasy ruchu)
Harry - Czw Cze 24, 2010 11:29
według przepisów nie ma czegoś takiego jak rondo, jest to zwykłe skrzyżowanie, jak skręcasz na skrzyżowaniu zwykłym to skręcasz z prawego pasa w lewo ? manewr na obrazku jest prawidłowy.
Brt - Czw Cze 24, 2010 11:46
to nie mogę tak pojechać jak pokazuje czerwona kreska
Andrzej_1272 - Czw Cze 24, 2010 11:52
http://tiges.blox.pl/2009/02/Co-to-jest-rondo.html ,polecam poczytać.Nie którym się przyda.
maciej - Czw Cze 24, 2010 12:01
Brt napisał/a: | Jeśli nie ma wyszczególnionych pasów do skrętu, to można przecież wjechać na rondo z prawego pasa, objechać je po zewnętrznym pasie i zjechać na 3 czy 4 zjeździe i to będzie zgodne z PoRD i wcale nie jest napisane, ze musisz być na lewym pasie przed rondem. |
Nie prawda.
Cytat: | Oddział 4
Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko
z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni – jeżeli zamierza skręcić w prawo;
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi
– jeżeli zamierza skręcić w lewo. |
Jedynie gdy jedziesz prosto możesz zająć dowolny pas (o ile znaki nie wskazują inaczej). Brt napisał/a: | Rozpatrz to pod kątem ronda jako połączenia kilku skrzyżowań ułożonych w kółko a nie jako jednej całości (tak mnie uczono na kursie). |
I to jest bardzo zła interpretacja, bo znak "Skrzyżowanie o ruchu okrężnym" mówi wyraźnie, że chodzi o JEDNO skrzyżowanie.
Brt napisał/a: | Moim zdaniem w zupełności na większości rond wystarczy sygnalizacja prawym kierunkiem chęci zjazdu z ronda + lewy kierunek do zmiany pasa ruchu na samym rondzie (jeśli mają conajmniej 2 pasy ruchu) |
Ale, jeśli jedziesz prawidłowo, to skręcając w lewo powinieneś zająć lewy pas, sygnalizować skręt w lewo i zacząć sygnalizować skręt w prawo, dopiero, gdy zaczniesz zmieniać pasy, żeby z tego ronda zjechać.
Jeśli chcesz zmienić pas ze środkowego na lewy, to oczywiście też powinieneś użyć lewego kierunkowskazu, ale, gdy to robisz, to ciężko zakładać, że nie jedziesz dalej po rondzie, a więc de facto nie skręcasz w lewo.
Podsumowując - jadać prawidłowo, a więc w lewo z lewego pasa, nic nie zaszkodzi, a pomoże tym z przeciwka, gdy jednak użyjesz lewego kierunkowskazu.
Druga rzecz - już nie przepisowa, a logiczna i praktyczna - czy nie lepiej dla "ogólnej płynności ruchu" skręcać w lewo z lewego pasa i robić to po wewnętrznym pasie, bo wtedy ci jadący prosto i w prawo mają dla siebie nie blokowane pasy prawy (i jeśli istnieje) środkowy.
Trzecia - moja osobista. Jako że nie boję się lewego pasa na rondzie i potrafię go sprawnie używać, to zwykle nawet prosto z niego jadę, bo patrząc na wszystkich zajmujących prawy pas w imię zasady "nim mogę jechać wszędzie", to nawet jeśli muszę się przepchnąć przez nich zjeżdżając z ronda, i tak będę za nim szybciej.
[ Dodano: Czw Cze 24, 2010 13:01 ]
Brt napisał/a: | to nie mogę tak pojechać jak pokazuje czerwona kreska |
Nie.
Andrzej_1272 napisał/a: | http://tiges.blox.pl/2009/02/Co-to-jest-rondo.html |
No ja jestem zwolennikiem pierwszej opcji, a poza tym TAK MÓWIĄ przepisy - to jest JEDNO skrzyżowanie, a nie ciąg kilku. .
A w ogóle, to jestem fanem rond "turbinowych", ale u nas na razie jest ich tylko kilka.
Polecam link do bodajże Placu Reuter'a w Berlinie z drugiego wątku - super rozwiązania, ale właśnie wymaga ustawienia się na właściwym pasie przed rondem.
MaReK - Czw Cze 24, 2010 12:12
Nie ma obowiązku sygnalizowania kierunkiem jazdy w lewo przed wjazdem na rondo jak i jadąc po rondzie, jeśli nie zmieniamy pasa ruchu. Obowiązek włączenia kierunku mamy natomiast zjeżdżając z ronda.
To słowa aspiranta jakiegoś tam z wydziału ruchu drogowego w Warszawie.
Zadzwoniłem, bo nie byłem pewien tego co pisał maciej, a tak samo jak applesa i brt uczono i mnie
W razie gdyby ktoś nie wierzył, to służę nagraniem z tej rozmowy
Pozdrawiam,
maciej - Czw Cze 24, 2010 12:16
MaReK, wrzuć link, ale to znów jest interpretacja, bo kodeks jest nieścisły.
Ostatnio takiej dyskusji poświeciliśmy z kolegami chyba ze 150 maili i nawet napisaliśmy nowy art. 22, który wyjaśniał te nieścisłości!!!
Tylko żaden z nas nie chce startować do sejmu, żeby to przepchnąć!!!
Poza tym, tak jak napisałem, nawet, jeśli to nie jest obowiązek, to warto ustawiać się na lewym pasie i używać tego kierunkowskazu, bo to nie zaszkodzi, a pomoże i zwiększy przepustowość skrzyżowania, co wszystkim nam pomoże przez zmniejszenie korków!
Brt - Czw Cze 24, 2010 12:33
Maćku ja nie mówię, że tak robię, ale linia czerwona jest legalnym i zgodnym z przepisami pokonaniem ronda i spokojnie możesz sobie w kółko nawet jeździć Inna sprawa, że tak się zwyczajowo nie robi i sie ustawia na lewym pasie, co wcale nie znaczy, że to jest konieczność
To jest JEDNO skrzyżowanie i tego nie neguję ... ale po prostu można je dla ułatwienia "rozbić" na ciąg skrzyżowań i wtedy masz kolejno: wjazd na skrzyżowanie (na dowolny pas), później jedziesz drogą główną (w tym przypadku jest ona o kształcie koła) a następnie zjeżdżasz z głównej w podporządkowaną (sygnalizując to prawym kierunkiem). Moim zdaniem takie rozumowanie ma sens i tłumaczy doskonale takie a nie inne zachowanie na rondzie
maciej - Czw Cze 24, 2010 12:36
Brt napisał/a: | Maćku ja nie mówię, że tak robię, ale linia czerwona jest legalnym i zgodnym z przepisami pokonaniem ronda i spokojnie możesz sobie w kółko nawet jeździć |
Nie, nie jest, bo jeśli tak zrobisz, to już wcześniej złamałeś art. 22 i to nie podlega żadnej dyskusji.
Brt napisał/a: | To jest JEDNO skrzyżowanie i tego nie neguję ... ale po prostu można je dla ułatwienia "rozbić" na ciąg skrzyżowań i wtedy masz kolejno: wjazd na skrzyżowanie (na dowolny pas), później jedziesz drogą główną (w tym przypadku jest ona o kształcie koła) a następnie zjeżdżasz z głównej w podporządkowaną (sygnalizując to prawym kierunkiem). Moim zdaniem takie rozumowanie ma sens i tłumaczy doskonale takie a nie inne zachowanie na rondzie |
Jak pisałem, mimo wszelkich interpretacji nie można tego tak traktować, bo to jest SKRZYŻOWANIE O RUCHU OKRĘŻNYM i skoro to jest jedno skrzyżowanie, to stosuje się do niego art. 22.
A to jak kto sobie to tłumaczy, to inna bajka.
MaReK - Czw Cze 24, 2010 13:10
maciej napisał/a: | Poza tym, tak jak napisałem, nawet, jeśli to nie jest obowiązek, to warto ustawiać się na lewym pasie i używać tego kierunkowskazu, bo to nie zaszkodzi, a pomoże i zwiększy przepustowość skrzyżowania, co wszystkim nam pomoże przez zmniejszenie korków! |
Masz prawo włączyć kierunek, ale to nie jest obowiązek, tak jak przy zjeździe ze skrzyżowania
maciej - Czw Cze 24, 2010 13:14
MaReK napisał/a: | Masz prawo włączyć kierunek, ale to nie jest obowiązek, tak jak przy zjeździe ze skrzyżowania |
Dyskutowałbym, ale mi się nie chce.
Ale rozumiem, ze przy zjeździe to już jest obowiązek?
Bo zależnie gdzie sobie akcent wstawię, to inaczej Cię mogę zrozumieć.
MaReK - Czw Cze 24, 2010 13:38
tutaj nagranie z dnia dzisiejszego.
Wyciąłem tylko imię i nazwisko aspiranta, żeby nie było kiszki
maciej rozumiem, że w kwestii informacyjnej dla tych którzy jadą z przeciwległego wjazdu można to włączyć, ale czy oni wtedy zobaczą ten mój kierunek? Czy w razie zdarzenia drogowego, ktoś może się tłumaczyć, wjechałem bo Pan nie miał kierunku włączonego! - chyba nie.
Markzo - Czw Cze 24, 2010 15:59
Eeeee, rondo się przejeżdża tak:
http://www.youtube.com/watch?v=cO7-_M-B1Qs
JBB
kasjopea - Czw Cze 24, 2010 16:04
Markzo, jeśli nie zauważyłeś to ten temat nie jest już w offtopicu .
maciej - Czw Cze 24, 2010 16:12
MaReK napisał/a: | maciej rozumiem, że w kwestii informacyjnej dla tych którzy jadą z przeciwległego wjazdu można to włączyć, ale czy oni wtedy zobaczą ten mój kierunek? Czy w razie zdarzenia drogowego, ktoś może się tłumaczyć, wjechałem bo Pan nie miał kierunku włączonego! - chyba nie. |
To działa w drugą stronę - jeśli zobaczą kierunek - na pewno nie ruszą, a jak nie, to mogą próbować.
Ja często w takie sytuacji ruszam "na styk".
Przynajmniej R600 ruszałem - teraz się trochę boje, jak mam 1/3 mocy mniej.
apples - Czw Cze 24, 2010 16:49
MaReK napisał/a: | Nie ma obowiązku sygnalizowania kierunkiem jazdy w lewo przed wjazdem na rondo jak i jadąc po rondzie, jeśli nie zmieniamy pasa ruchu. Obowiązek włączenia kierunku mamy natomiast zjeżdżając z ronda. | Tak mnie właśnie uczono MaReK napisał/a: | tak samo jak applesa i brt uczono i mnie | Stara szkoła
maciej napisał/a: | jeśli zobaczą kierunek - na pewno nie ruszą, a jak nie, to mogą próbować. | Nie odwrotnie?
Wjeżdżający na rondo musimy ustąpić pierwszeństwa tym którzy się po nim poruszają. Tak?
O co jeszcze chodzi z tym lewym pasem. Dlaczego trzeba wjeżdżać z lewego, a nie można z prawego? To prawy pas do wjazdu ma być pusty? Czy to chodzi o płynność ruchu na prawym do zjazdów?
maciej - Czw Cze 24, 2010 17:54
apples napisał/a: | Nie odwrotnie? |
Nie.
Jeśli stoję przed rondem i widzę, że facet z przeciwka jedzie już 2 lub 3 zjazd swoim lewym pasem, to mogę się spodziewać, że będzie zjeżdżał w tą ulicę, z której ja chcę wyjechać, więc mogę się włączać do ruchu (oczywiście to ryzykowne, ale czasem tak robię ).
Jeśli widzę, że nadal ma włączony lewy kierunkowskaz, wiem, że zawraca lub jedzie do kolejnego zjazdu, więc na pewno nie ruszę.
apples napisał/a: | Wjeżdżający na rondo musimy ustąpić pierwszeństwa tym którzy się po nim poruszają. Tak? |
Oczywiście, ale jeśli wiem, co dalej będzie robił ten co jest już na rondzie, to mogę ocenić, czy będziemy na "torach kolizyjnych" i czy w ogóle zachodzi kwestia pierwszeństwa (jeśli chce zjechać tym zjazdem, z którego ja wjeżdżam, to nie ma zagrożenia kolizją, więc nie kwestii pierwszeństwa, więc mogę bezpiecznie wjechać).
apples napisał/a: | O co jeszcze chodzi z tym lewym pasem. Dlaczego trzeba wjeżdżać z lewego, a nie można z prawego? To prawy pas do wjazdu ma być pusty? Czy to chodzi o płynność ruchu na prawym do zjazdów? |
Obie te kwestie, ale druga szczególnie.
Kwestia 1 - prawy pas ma być dla tych, którzy skręcają w prawo lub jadą prosto.
Kwestia 2 - rozważmy dwie opcje dla sytuacji, gdy skręcam w lewo (jadę do 3 zjazdu z ronda jak na rysunku):
- jeśli jadę prawym (zewnętrznym) pasem ronda, to blokuję wszystkich, którzy chcieliby się włączyć do ruchu (zarówno tych, którzy chcieliby wjechać na wewnętrzny, jak i tych co na zewnętrzny) - jestem już na rondzie, więc mam pierwszeństwo
- jeśli jadę lewym (wewnętrznym) pasem, to prawym mogą poruszać się Ci co chcą jechać w prawo i prosto z mojego wjazdu oraz z dwóch wjazdów, które mijam po drodze, a więc w sumie, to daję szansę 2 lub 3 autom szansę poruszania się po rondzie w tym samym czasie co ja.
Jeśli popatrzymy na taką sytuację w godzinach szczytu w dużym mieście - 2, 3, a nawet niech to będzie 1 auto więcej, które w tym samym czasie przejedzie przez skrzyżowanie, to da nam naprawdę spore zmniejszenie korków i zwiększenie płynności ruchu.
apples - Czw Cze 24, 2010 18:16
maciej napisał/a: | Nie. | Tak maciej napisał/a: | To działa w drugą stronę - jeśli zobaczą kierunek - na pewno nie ruszą,
a jak nie, to mogą próbować.
Ja często w takie sytuacji ruszam "na styk". | albo ja nie kumam
Ja bym napisał tak. Jak widzisz prawy kierunek to ruszasz bo podejrzewasz że facet skręca. Jeżeli natomiast go nie ma, to na pewno jedzie prosto i możesz wjechać pod niego o ile porusza się prawym pasem. Bo jeżeli lewym i prawy masz wolny to wiadomo że śmigasz. Tak?
Osobiście nawet z tego powodu nie włączam kierunkowskazu jak się poruszam na rondzie by inni użytkownicy ruchu mieli większe zaufanie do tego co zrobię. Dlaczego? Osobiście jak widzę gościa z włączonym 5min kierunkowskazem to mam wątpliwości co do jego intencji. Zawsze sygnalizuje tylko zjazdy, ale też włączając na chwilę bo żarówki drogie
maciej napisał/a: | Oczywiście, ale jeśli wiem, co dalej będzie robił ten co jest już na rondzie, to mogę ocenić, czy będziemy na "torach kolizyjnych" i czy w ogóle zachodzi kwestia pierwszeństwa (jeśli chce zjechać tym zjazdem, z którego ja wjeżdżam, to nie ma zagrożenia kolizją, więc nie kwestii pierwszeństwa, więc mogę bezpiecznie wjechać). | Też tak myslę maciej napisał/a: | - jeśli jadę prawym (zewnętrznym) pasem ronda, to blokuję wszystkich, którzy chcieliby się włączyć do ruchu (zarówno tych, którzy chcieliby wjechać na wewnętrzny, jak i tych co na zewnętrzny) - jestem już na rondzie, więc mam pierwszeństwo | 100% racji.
Tylko łatwiej z mojego punktu widzenia jest wcisnąć się z prawego na prawy, niż z lewego na lewy. Prawym mogą poruszać się auta i musisz ocenić czy zdążysz jeszcze przeskoczyć na lewy przez prawy i nie spotkać dodatkowo kogoś na lewym. Ja osobiście pakowałbym się na prawy i ewentualnie przeskakiwał potem na lewy. Oczywiście jeżeli rondo jest na tyle duże że byłoby to opłacalne i i linie na pasach na to pozwoliły. Chyba że lewy pas byłby całkowicie wolny, a na prawym korek to startowałbym od poczatku z lewego. maciej napisał/a: | - jeśli jadę lewym (wewnętrznym) pasem, to prawym mogą poruszać się Ci co chcą jechać w prawo i prosto z mojego wjazdu oraz z dwóch wjazdów, które mijam po drodze, a więc w sumie, to daję szansę 2 lub 3 autom szansę poruszania się po rondzie w tym samym czasie co ja. | Sensownie.
maciej - Czw Cze 24, 2010 19:20
apples napisał/a: | Ja bym napisał tak. Jak widzisz prawy kierunek to ruszasz bo podejrzewasz że facet skręca. Jeżeli natomiast go nie ma, to na pewno jedzie prosto i możesz wjechać pod niego o ile porusza się prawym pasem. Bo jeżeli lewym i prawy masz wolny to wiadomo że śmigasz. Tak? |
Ale ja piszę o facecie jadącym lewym i mnie wjeżdżającym na lewy.
apples napisał/a: | Osobiście nawet z tego powodu nie włączam kierunkowskazu jak się poruszam na rondzie by inni użytkownicy ruchu mieli większe zaufanie do tego co zrobię. Dlaczego? Osobiście jak widzę gościa z włączonym 5min kierunkowskazem to mam wątpliwości co do jego intencji. Zawsze sygnalizuje tylko zjazdy, ale też włączając na chwilę bo żarówki drogie |
Jeżeli jadę po lewym pasie ronda, to chyba wiadomo co sygnalizuję mając włączony lewy kierunkowskaz - że dalej chcę się "kręcić w lewo" - gdybym miał inne zamiary, to pewnie włączyłbym prawy i zaczął zmieniać pasy w kierunku, w którym chciałbym zjechać ze skrzyżowania.
apples napisał/a: | Tylko łatwiej z mojego punktu widzenia jest wcisnąć się z prawego na prawy, niż z lewego na lewy. Prawym mogą poruszać się auta i musisz ocenić czy zdążysz jeszcze przeskoczyć na lewy przez prawy i nie spotkać dodatkowo kogoś na lewym. Ja osobiście pakowałbym się na prawy i ewentualnie przeskakiwał potem na lewy. Oczywiście jeżeli rondo jest na tyle duże że byłoby to opłacalne i i linie na pasach na to pozwoliły. Chyba że lewy pas byłby całkowicie wolny, a na prawym korek to startowałbym od poczatku z lewego. |
A to już kwestia wprawy.
Ja praktycznie zawsze jeżdżę lewym, nawet prosto, zawsze się mieszczę i w 90% przypadków jestem szybszy od tych co jadą prawym, a do tego pozwalam na włączanie się do ruchu tym co chcą jechać prawym z kolejnych wjazdów.
A wjazdu prawym, potem zmiany na lewy i powrotu na prawy to trochę nie rozumiem - dodatkowe dwa manewry na rondzie - one mogą kogoś zmylić, większe szanse na stłuczkę, bo na łuku nawet dużego ronda lusterka nie do końca spełniają swoją rolę przy zmianie pasa w lewo (bo nawet w lewym widzi się głównie swój pas za sobą, a nie pas po swojej lewej), a na pewno zablokują tych, którzy chcieliby wjechać z prawego następnym wjazdem, bo nie sądzę, żeby w większości przypadków dało się tak łatwo zmienić pas, żeby ten, kto chce się włączyć następnym wjazdem był pewny, że może.
Do tego, na wielu rondach, po wjechaniu na rondo, zgodnie ze znakami poziomymi, zmiana pasa jest możliwa tylko w jedną stronę - od wewnątrz do zewnątrz.
apples - Czw Cze 24, 2010 19:53
maciej napisał/a: | Ale ja piszę o facecie jadącym lewym i mnie wjeżdżającym na lewy. | To nie kumam Mniejsza z tym. Nie wybieram się w Wasze strony na razie. maciej napisał/a: | Jeżeli jadę po lewym pasie ronda, to chyba wiadomo co sygnalizuję mając włączony lewy kierunkowskaz - że dalej chcę się "kręcić w lewo" - gdybym miał inne zamiary, to pewnie włączyłbym prawy i zaczął zmieniać pasy w kierunku, w którym chciałbym zjechać ze skrzyżowania. | Tylko po co go w ogóle włączać jak nie trzeba. maciej napisał/a: | A to już kwestia wprawy. | Tego nie wziąłem pod uwagę. maciej napisał/a: | A wjazdu prawym, potem zmiany na lewy i powrotu na prawy to trochę nie rozumiem - dodatkowe dwa manewry na rondzie - one mogą kogoś zmylić, większe szanse na stłuczkę, bo na łuku nawet dużego ronda lusterka nie do końca spełniają swoją rolę przy zmianie pasa w lewo (bo nawet w lewym widzi się głównie swój pas za sobą, a nie pas po swojej lewej), a na pewno zablokują tych, którzy chcieliby wjechać z prawego następnym wjazdem, bo nie sądzę, żeby w większości przypadków dało się tak łatwo zmienić pas, żeby ten, kto chce się włączyć następnym wjazdem był pewny, że może. | A to już kwestia wprawy.
Dzięki maciej za wytłumaczenie. Osobiście wolę nasz Gdyńskie ronda niż Wasze Warszawskie. Nasze jakieś takie mniejsze
[ Dodano: Czw Cze 24, 2010 20:53 ]
maciej napisał/a: | Do tego, na wielu rondach, po wjechaniu na rondo, zgodnie ze znakami poziomymi, zmiana pasa jest możliwa tylko w jedną stronę - od wewnątrz do zewnątrz. | Pamiętam.
maciej - Czw Cze 24, 2010 20:11
apples napisał/a: | To nie kumam Mniejsza z tym. Nie wybieram się w Wasze strony na razie. |
Ale ja za tydzień jadę do 3-miasta!!!
A tak poważnie - sporo ludzi jak jedzie na wprost, nie ważne którym pasem, nie włącza żadnego kierunkowskazu.
Jeśli ktoś jedzie lewym pasem z przeciwka i nie włączył prawego kierunkowskazu, to czekając na możliwość wjazdu na rondo mam dwie opcje:
- jedzie dalej
- zjedzie, ale należy do tych co jadąc na wprost nie sygnalizują
Często, zakładam tą drugą opcję i jadę "na styk".
Natomiast, jeśli ktoś stosuje taką samą metodę sygnalizacji, jak ja, to mam pewność, że nie powinienem ruszać.
apples napisał/a: | Tylko po co go w ogóle włączać jak nie trzeba. |
Bo można - nie zaszkodzi, a niektórym (np. mi ) pomoże.
Mogę w sumie odwrócić Twoje pytanie - a dlaczego nie, skoro można - nikomu to nie zaszkodzi, a niektórym pomoże?
apples napisał/a: | Dzięki maciej za wytłumaczenie. Osobiście wolę nasz Gdyńskie ronda niż Wasze Warszawskie. Nasze jakieś takie mniejsze |
Hm... No właśnie. Słabo znam 3-miasto i kojarzę jedno duże rondo koło dworca PKP w Gdańsku, a tak, to słabo, ale jak już jestem autem, to się poruszam tylko obwodnicą albo tym najgłówniejszym ciągiem przez wszystkie 3 miasta.
Perez - Pią Cze 25, 2010 12:27
Dla Markzo tak sie jezdzi po rondzie http://www.youtube.com/watch?v=iUk8wnK_zvQ
Dla reszty: Jedyny blad na egzaminie na prawo jazdy popelnilem taki, ze zawracajac na rondzie nie wrzucilem kierunkowskazu. Pan kazal mi pojechac to rondo jeszcze raz (bo jezeli bym popelnil 2x to samo to bym oblal). Powiedzialem mu, ze wie Pan sa dwie szkoly itd... a Pan powiedzial jasno. To jest skrzyzowanie o ruchu okreznym. Przed kazdym skrzyzowaniem musi Pan zasygnalizowac gdzie Pan bedzie jechal.
W moim rozumowaniu jest to prawidlowe, a na pewno przydatne, bo jezeli chce wjechac na rodno i widze goscia, ktory jedzie na kierunku w prawo to znaczy, ze moge wjechac, a jezeli jedzie na kierunku w lewo to znaczy, ze nie moge wjechac. Kozystanie z tej opcji pozwala na plynna jazde po rondach i niweluje korki. Jezeli zas widze Pana, ktory jedzie po rondzie bez kierunku to nie wiem gdzie bedzie jechal, bo najwidoczniej zapomnial go wrzucic.
Jezeli chodzi o policje to oni nie znaja prawa. Wymienie kilka przypadkow: Naklejka CD na moim aucie wg. policjantki to znak, ze auto bylo sprowadzone z GB, w skuterach mozna montowac niebieskie postojowki, bo przeciez motocykle tez tak jezdza czesto i takich przypadkow mialem juz w swojej karierze mnostwo.
mcjg - Pią Cze 25, 2010 14:41
maciej napisał/a: |
apples napisał/a: | Wjeżdżający na rondo musimy ustąpić pierwszeństwa tym którzy się po nim poruszają. Tak? |
Oczywiście ... |
Oczywiście, że nie. Wg kodeksu pierwszeństwo mają pojazdy wjeżdżające na skrzyżowanie o ruchu okrężnym (w kodeksie nie ma nazwy "rondo"), jeżeli jest ono oznakowane znakiem C-12 - reguła prawej ręki. Natomiast jeżeli znak C-12 jest w parze z A-7 to pojazdy będące "w rondzie" mają pierwszeństwo.
Dlatego bardziej logiczny jest ruch lewostronny bo przed wjazdem na "rondo" nie trzeba stawiać A-7.
maciej - Pią Cze 25, 2010 15:08
Cytat: | Oczywiście, że nie. Wg kodeksu pierwszeństwo mają pojazdy wjeżdżające na skrzyżowanie o ruchu okrężnym (w kodeksie nie ma nazwy "rondo"), jeżeli jest ono oznakowane znakiem C-12 - reguła prawej ręki. Natomiast jeżeli znak C-12 jest w parze z A-7 to pojazdy będące "w rondzie" mają pierwszeństwo.
Dlatego bardziej logiczny jest ruch lewostronny bo przed wjazdem na "rondo" nie trzeba stawiać A-7. |
mcjg, oczywiście!
Masz rację - nie zrobiłem założenia, że musi być znak A-7.
Tu gdzie teraz jestem jest dużo takich rond, ale nie mam samochodu, a w Polsce to chyba już od 10 lat takiego ronda nie widziałem stąd "założenie domyślne".
Przyszedł fachowiec i wytłumaczył.
chudson - Nie Cze 27, 2010 11:14
Racja ronda z pierwszeństwem dla wjeżdzających sa u nas już rzadkością a jak się już trafi to często ludzie na pamieć jadą myśląc ,że mają pierwszeństwo.
Już 3 razy robiłem prawko w odstępie kilku lat najpeirw B potem A a niedawno B+E i zawsze uczono mnie ,że kierunkowskaz przed wjazdem na rondo trzeba dać natomiast na samym rondzie już nie musi być włączony. A prawy zjazdowy musi być z wyjątkiem rond gdzie jest sygnalizacja świetlna gdyż wtedy jest to skrzyżowanie z światłami a nie rondo - i tak ponoć interpretuje przepisy gorzowski Word.
Policja natomiast zezwala śmigać zewnętrznym pasem dookoła ronda o ile nie ma przed wjazdem na rondo znaków poziomych bądź pionowych wyznaczających na którym pasie ustawić się do jazdy w lewo ( strzałki) Jeśli pojedziemy niezgodnie z strzałkami i będzie kolizja z zjeżdzającym z wewnętrznego pasa to my dostajemy mandacik za niedostosowanie się do strzałek a on za spowodowanie kolizji bo zjeżdzający z wewnętrznego musi przepuścić tego na zewnętrznym
martens - Nie Cze 27, 2010 11:35
chudson napisał/a: | ... A prawy zjazdowy musi być z wyjątkiem rond gdzie jest sygnalizacja świetlna gdyż wtedy jest to skrzyżowanie z światłami a nie rondo ... |
i oczywiscie odwrotnie - gdy sygnalizacja jest wylaczona (np. po godz. 23) to skrzyzowanie o ruchu okreznym z sygnalizacja jest wtedy "rondem" wiec migamy inaczej.
wezyr007 - Wto Lip 13, 2010 12:21
Moim zdaniem manewr powinien być tak wykonany
Ponieważ tam gdzie zaznaczyłem zmianę pasa na zewnętrzny nic nam nie przeszkadza a dodatkowo możemy "zablokować" kolesia jadącego białym samochodem żeby nam nie wcisnął sie na pas zewnętrzny np gdy my chcemy już zjechać z ronda
MaReK - Sob Lip 17, 2010 10:58
Ja bym zajął prawy pas
Biały nie wciśnie się, bo przecież w/g przepisów w większości wypadków musi nam ustąpić pierwszeństwa
|
|