Zobacz temat - [R45 1.4 2002] gdy wciskam gaz - przyspiesza bardzo powoli
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R45 1.4 2002] gdy wciskam gaz - przyspiesza bardzo powoli

aldona - Pon Gru 28, 2009 08:18
Temat postu: [R45 1.4 2002] gdy wciskam gaz - przyspiesza bardzo powoli
Witam, to mój pierwszy post (po przywitaniu) i mam wielką prośbę do Was : mój roverek dziwnie przyspiesza: objawia się to w następujący sposób : wciskam gaz do spodu to zaczyna bardzo powoli przyspieszać (obroty bardzo powoli wzrastają - co słychać w pracy silnika) ale gdy tylko zaczynam puszczać powoli dźwignię gazu (pedał) to roverek bardzo odczuwalnie zaczyna płynnie przyspieszać. Silnik zimny, czy gorący nie ma znaczenia, dzieje się tak na wszystkich biegach i wszystkich obrotach (czy 2 czy 4 tyś. więcej nigdy nie próbowałam). Czy powinnam go oddać do mechanika ? Czy tez te samochody tak mają - zaznaczam, że kolegi 45tka nie ma tego problemu - sugerował, że to może filtr paliwa ? Co to za czarny walec do którego wchodzi paliwo po wyjściu z filtru paliwa. Wchodzi tam wężyk od filtra paliwa i później wychodzi a oprócz tego jest też jakiś wiszący wolny wężyk ? Podobno na jakimś opisie nazywa się to EVAP canister.
Kozik - Pon Gru 28, 2009 08:22

czy masz instalację gazową? jeśli tak to do przeregulowania.

[ Dodano: Pon Gru 28, 2009 08:22 ]
aldona napisał/a:
- sugerował, że to może filtr paliwa


Filtr paliwa nie jest drogi i można go zmienić profilaktycznie ;) może pomoże

aldona - Pon Gru 28, 2009 08:32

nie mam - to 1396 benzyna. Ma przejechane 59 tyś. (może prawdziwe). Siostra mi go poleciła - sprzedawał 1 właściciel Niemiec - dbał o niego, więc chyba filtr powinien być dobry. Ale dam do zmiany gdzieś za miesiąc.
Kozik - Pon Gru 28, 2009 08:34

może koledzy jak się pobudzą coś wymyślą, filtr niekoniecznie musi być idealny po 45tys km - zależy na czym się jeździ.
Trzeba też sprawdzić filtr powietrza i świece

[ Dodano: Pon Gru 28, 2009 08:34 ]
zaraz po zakupieniu samochodu warto wymienić te elementy

aldona - Pon Gru 28, 2009 08:39

Filtr powietrza zmieniony, rozrząd także (zniknęły kangurki po gwałtownym puszczeniu gazu na 2 biegu). Nic nie mówiłam o tych objawach bo myślałam, że za mocno wciskam pedał (szczególnie przy wyprzedzaniu) a powinnam płynnie. Kolega mówi, że to może sprzęgło się ślizga - ale czy taki byłby objaw ? Wyraźnie przyspiesza (dynamicznie) tylko po puszczaniu gazu gdy wcześniej wdusiłam go do spodu ? Na wolnych obrotach wskazówka idzie płynnie - silnik się nie przydusza (chyba tak to można nazwać). Gdy ruszam z 2 tys obrotów też potrafi się przydusić (obroty spadają do 850).


Muszę uciekać - zaglądnę za chwilę (mamy w pokoju (w pracy) tylko jeden komputer z dojściem do internetu) i koleżanki czekają...

Kozik - Pon Gru 28, 2009 08:52

aldona napisał/a:
Kolega mówi, że to może sprzęgło się ślizga - ale czy taki byłby objaw ?


Jeśli wzrastają obroty szybciej niż samochód przyspiesza to sprzęgło w przeciwnym wypadku odpada. Jesli jesteś w stanie ruszyć z piskiem opon to na pewno nie sprzęgło.

[ Dodano: Pon Gru 28, 2009 08:52 ]
świece były wymieniane?

oprawca_1978 - Pon Gru 28, 2009 09:40

Jeśli przy dużym wciśnięciu gazu samochód nie przyśpiesza jak powinien, a dopiero zaczyna, gdy się mu "odpuści" gaz - to ewidentnie jest to wina układu paliwowego.
Przy większym wciśnięciu gazu silnik ssie powietrze bez ograniczeń, a paliwo podawane jest w za małej ilości (z różnych przyczyn) przez co mieszanka ubożeje do tego stopnia, że silnik traci moc i prawie nie przyśpiesza.
Ciśnienie paliwa na magistrali do sprawdzenia, powinno być 0.3 MPa. Filtr paliwa do wymiany, pompa paliwa do sprawdzenia, przewody paliwowe do przeglądu.
Jeśli samochód ma LPG - to jest do regulacji parownik, filtr gazu do wymiany, no i może parownik do wyczyszczenia.

aldona - Pon Gru 28, 2009 10:04

Bardzo dziękuję za odpowiedzi. LPG- jak wyżej - nie mam. Czy jeżeli pojadę do mechanika na wymianę filtra i poproszę o zmierzenie "ciśnienie paliwa na magistrali" to każdy mechanik w "przydomowym" warsztacie ma takie narzędzie ? Czy można to sprawdzić "domowym" sposobem -szczególnie pompkę paliwa- ? Gdy pompka pracuje na uruchomionym silniku to słychać dość wyraźny taki szum (lekki świst). Odgłos jest inny niż przy samym włączeniu zapłonu. Kozik - opony piszczą nie jeden raz...
Stacho - Wto Gru 29, 2009 08:26
Temat postu: [R45 1,4 16V, 2001r]
Witam,
Jeżeli, jak piszesz wchodzi płynnie na obroty przy wciskaniu pedału gazu na postoju, nie przerywa wówczas i go nie muli, to wygląda na to, że układ paliwowy jest sprawny.
Nie wiem do jakich obrotów próbowałaś pocisnąć na postoju - jezeli tak do ok. 6tys., to potwierdzało by to co napisałem wyżej.
A czy próbował ktoś przejechać się twoim samochdem, np. kolega i potwierdza to samo, co opisujesz wyżej ?. Może zła technika jazdy (twoja) - operowanie pedałem sprzegła i gazu - powoduje, ze auto zachowuje się tak jak piszesz :wink: ,pozdr....

aldona - Wto Gru 29, 2009 08:53

Nigdy nie miał więcej niż 4 może 4,5 tyś obrotów. Może tylko przy jedynej próbie jaką wykonałam 160 km/h ale wówczas nie patrzyłam na zegar od obrotów, ale na pewno nie na postoju (mogę spróbować - ale czy to zdrowe dla roverka ?). Mój brat ma VW Jettkę z 1989 r. na gaz i twierdzi, że dziwne to przyspieszanie mojego Roverka. Wyraźnie czuje to tak jak ja, czyli np.: jadę 70 km/h na 4 biegu i MOCNO wciskam gaz - wówczas słychać/czuć bardzo powolne przyspieszanie - ale po delikatnym zdejmowaniu (odejmowaniu, puszczaniu) nogi z gazu w pewnym momencie (wyższym położeniu "pedałka") zaczyna wyraźnie przyspieszać : obroty wzrastają i czuć szybsza jazdę.
Stacho - Wto Gru 29, 2009 09:53
Temat postu: [R45 1,4 16V, 2001r]
Nic mu nie bedzie, jezeli spróbujesz na postoju, ale na ciepłym silniku.
To co piszesz potwierdzało by moją teorię o odpowiedniej technice jazdy. Trzeba czuć silnik i wiedzieć co on może, znając jego moc, moment obrotowy- przy jakich obrotach silnika jest największy. Dodawać gazu z czuciem i słuchać czy silnik wchodzi na obroty-bo nie myśl, że gdy depniesz nagle "do dechy", to auto pujdzie jak rakieta. Chcesz przyśpieszać ostrzej, to podciągaj na danym biegu pod 4tys.obrotów i dopiero zmieniaj bieg na wyższy, chcesz energiczniej wyprzedzić, to zredukuj bieg na niższy i wtedy "rura", a auto pujdzie do przodu i się nie zamuli.Generalnie, silniki te osiągają swój "wigor" przy wyższych obrotach.
Może coś i jest nie tak z twoim autem, ale zanim pójdziesz do mechanika, spróbuj tego o czm piszę, to nic nie kosztuje, :wink: pozdr.....

aldona - Wto Gru 29, 2009 11:24

Dziś spróbuje. Na to czerwone pole powyżej 6 tyś lepiej (na postoju) nie wchodzić ?
PHJOWI - Wto Gru 29, 2009 11:29

aldona napisał/a:
Dziś spróbuje. Na to czerwone pole powyżej 6 tyś lepiej (na postoju) nie wchodzić ?


tylko próbuj jak silnik będzie gorący !.

aldona - Wto Gru 29, 2009 12:19

gorący - czyli nie tylko wskazówka na desce rozdzielczej na prawie połowie skali ale po jeździe minimum 15 minutowej ?
Holender - Wto Gru 29, 2009 12:32

Nie może być zimny. Kilkanaście minut spokojnej jazdy w zupełności powinno wystarczyć zwłaszcza że jest stosunkowo ciepło.
Ciekawe, ale mam identyczne objawy u siebie, jednak wyczułem już gada i zacząłem nad nim panować. Mimo że rok już nim jeżdżę, nadal mam pewne opory przed wysokimi obrotami (chociaż wiem że on to lubi), chociaż pewne sytuacje drogowe wymuszają takie a nie inne zachowania. A wtedy to... nie ma mocnych na niego. Wszystko ucieka na boki zwłaszcza na dość stromych, długich podjazdach, V bieg, 150 na zegarku i ciągle jeszcze się rozpędza mimo że doładowany... :lol:

aldona - Wto Gru 29, 2009 13:16

A to ciekawe - ja na benzynce a Ty na ropce. Może jednak jest jakaś inna przyczyna - a może faktycznie mój styl jazdy ...
Holender - Wto Gru 29, 2009 13:41

Faktycznie, ciekawe. Ewidentnie przyspiesza przy ujęciu gazu, więc już dawno przestałem cisnąć do podłogi bo to niewiele daje. Jutro zmieniam olej i przy okazji wszystkie możliwe filtry. Jeśli będzie jakaś zmiana to zaraz napiszę :wink:
aldona - Wto Gru 29, 2009 13:53

Ok trzymam Cię za .......... słowo.
PHJOWI - Wto Gru 29, 2009 16:58

może być sonda lambda walnięta znam podobne objawy.
karolkos - Wto Gru 29, 2009 22:58

Obserwuję ten wątek i nie chciałem się tutaj mądrować,ponieważ nigdy nie miałem do czynienia z roverkiem w benzynce.Nie mniej jednak jak zauważył PHJOWI,być może są to objawy które występują gdy jest uszkodzona lambda.Jeśli jest taka możliwość, to odłącz wtyczkę od lambdy i zobacz czy będzie jakaś poprawa.Ja miałem te same objawy w Alfie Romeo.
aldona - Sro Gru 30, 2009 08:34

Moi drodzy, wczoraj idąc za Waszą radą po 20 minutowej jeździe, spróbowałam wcisnąć mocniej gaz "stojąc na luzie" i wskazówka bez żądnych przerywań, zatrzymań czy coś podobnego - poszła płynnie i bardzo bardzo szybko (chyba w ciągu sekundy) na 7 tyś. Jeszcze z 3 razy próbowałam i bardzo płynnie i szybko wchodzi na 6 tyś. wyżej nie kręciłam. Czyli wychodzi na to, że tylko gdy silnik pracuje pod obciążeniem (na biegu) występuję to "dziwne przyspieszanie". W ciągu tych 20 minut jazdy osiągając 130 km/h obroty nie przekroczyły 4 tyś (co będzie na autostradzie w Niemczech gdy osiągnę 6 tyś ? - pewnie ze 200 km/h :twisted: ). Jednak musze stwierdzić, że kręciłam obroty przed zmianą biegów wyżej (ok.3,2 - 3,5 tyś) i płynniej (wolniej) wciskałam gaz i ten objaw był - ale mniej wyczuwalny. Proszę o krótka instrukcję odłączania sondy, czyli : którą (podobno są dwie), czy wypięcie wtyczki i taka jazda nie szkodzi Roverkowi (ustawieniu kompa -jakiejś mapy wtrysków itp).
Kozik - Sro Gru 30, 2009 10:14

moim zdaniem nie wykluczyłaś układu paliwowego gdyż na postoju jak się depnie w podłogę pedał gazu nie ma takiego zapotrzebowania na paliwo. Podczas jazdy więcej paliwa jest zjadane przez silnik.
Mam u siebie zamontowany miernik podciśnienia w kolektorze dolotowym i wiem że na postoju nie udaje mi się osiągnąć "maksa skali" przy wciśniętym pedale gazu tylko podczas jazdy wskazówka wędruje do końca skali.
Co do sondy to nie wiem jak zachowuje się autko z uszkodzoną sondą.

[ Dodano: Sro Gru 30, 2009 10:14 ]
a spróbuj też jazdy na wysokich obrotach pod górkę, załóżmy stroma górka i 5 tys obrotów przez dłuższy czas jeśli zacznie się dławić to może to być oznaka, że za mało paliwa się dostaje do cylindra.

Markzo - Sro Gru 30, 2009 11:06

przy zrypanej Lambdzie będzie też palił więcej :/ na moje krzywe oko układ paliwowy nie wyrabia, teorie o złym stylu jazdy to chyba żart?? jak depniesz do oporu auto ma się zbierać, a nie jakieś takie śmieszne wygibasy :shock: tak jak mówi Kozik, pod obciążeniem jest większe zapotrzebowanie na zupke...wymień filterek, chyba najtańsza opcja, może cos pomoże ;)
aldona - Sro Gru 30, 2009 12:12

Czyli jednak sugerujesz paliwo - a czy u każdego mechanika (przy okazji wymiany filtra) zmierzą mi to ciśnienie paliwa na magistrali o którym pisał Oprawca ?

Proszę, odpowiedzcie mi jeszcze czy Wasze pompki paliwowe także tak trochę głośno pracują (tak jakby syczą) - bez znaczenia zimny czy ciepły silnik. To syczenie to tak jakby uciekające powietrze - brat zaglądał od spodu i nie jest to jakaś nieszczelność wydechu, twierdzi, że to pompka paliwowa tak pracuje. Zaznaczam, że zaglądał tylko tak z boku a nie na kanale.

Kozik - Sro Gru 30, 2009 13:51

aldona napisał/a:
czy Wasze pompki paliwowe także tak trochę głośno pracują (tak jakby syczą)


w zasadzie to podczas pracy silnika ja nie słyszę pomy paliwa :roll: a może słyszę i nie wiem, że to ten dźwięk

aldona - Sro Gru 30, 2009 14:25

Ja stojąc obok gdy silnik pracuje wyraźnie słyszę (może nie głośny ale wyraźny) szum (świst) lub coś podobnego.
A jeszcze zapytam o coś takiego : wczoraj po wyżej opisanym "przygazowaniu" otworzyłam maskę aby zobaczyć czy się włączył wiatrak od chłodnicy (tak sobie chciała sprawdzić - bez powodu) wówczas usłyszałam takie bzyczenie (BZZZZZYYYYY) gdzieś z góry silnika (chyba tam gdzie są takie cztery rury z tworzywa sztucznego może to jakieś wloty powietrza do cylindrów ? Trudno było to określić skąd ten odgłos dobiega. Poklepałam gdzies tam i po chwili już go nie było słychać - co to mogło być ?

Ciufa - Sro Gru 30, 2009 14:42

aldona napisał/a:
co to mogło być ?

pochłaniacz oparów paliwa lub silniczek krokowy (to ma tak bzykać)
aldona napisał/a:
W ciągu tych 20 minut jazdy osiągając 130 km/h obroty nie przekroczyły 4 tyś (co będzie na autostradzie w Niemczech gdy osiągnę 6 tyś ? - pewnie ze 200 km/h :twisted: ).

pomarzyć każdy może ;)
aldona napisał/a:
Proszę, odpowiedzcie mi jeszcze czy Wasze pompki paliwowe także tak trochę głośno pracują

stojąc koło auta nie słyszę pompki ale jak się wejdzie pod auto to bardzo głośno ją słychać

voytech - Sro Gru 30, 2009 14:47

Mój rover jadąc ok 60 km/h na IV biegu - po wciśnięciu gazu w podłogę przyśpiesza normalnie (żwawo), lepiej niż przy stopniowym dodawaniu gazu. Tak więc chyba z Twoim coś nie teges. Do silnika w swoim jeszcze nie zaglądałem
...ale miałem kiedyś skodę. Miała bardzo zmyślny aparat zapłonowy. Zapłon przestawiał się w zależności od prędkości obrotowej zapłonu (ciężarki odśrodkowe) jak i obciążenia (przewód od zapłonu do kolektora dolotowego lub obudowy filtra powietrza, nie pamiętam już, który "ciągnął" cięgno które również przestawiało zapłon).
Jeżeli rover ma podobnie, to tam bym szukał przyczyny problemów. Mogłaby to być nawet głupota typu pęknięty przewód podciśnienia.

Holender - Czw Gru 31, 2009 15:46

Zgodnie z obietnicą przedstawiam wrażenia po wymianie oleju i wszystkich możliwych filtrów (przepraszam że dopiero teraz ale internet mi się zbiesił):
NIE POZNAJĘ AUTA! Chodzi jak ta lala. Objawy z dodawaniem(odejmowaniem) gazu zniknęły jak ręką odjął. Auto CHCE jechać!
Na 99% to zapchany filtr powietrza, chociaż "zapchany", w moim przypadku to mało powiedziane... :/
Z rury dochodzącej do przepływki, spod filtra wyciągnęliśmy z mechanikem pół reklamówki nasionek klonu, nosków i listków klonowych tudzież innego suchego zielska. Duża część tego utkwiła też w samym filtrze niemal go rozrywając (strach pomyśleć co by było gdyby takie "paproszki" dostały się do przepływki i dalej do silnika...).
Wcześniej silnik musiał się dusić, chociaż i tak dzielnie pruł do przodu. Teraz nie ma czego porównywać... :cool:
Pozdrawiam i Do Siego Roku życzę wszystkim!

aldona - Pon Sty 04, 2010 08:08

Dzięki Holender -punkt dodany- wymianę Filtru paliwa zlecę gdzieś za 2 tygodnie - wówczas napiszę czy pomogło.
Ciufa - Pon Sty 04, 2010 09:17

przed wymianą paliwa zmierz czas przyspieszenia 60-100 km/h na czwartym biegu i napisz na forum wynik
aldona - Pią Sty 08, 2010 11:22

Ciufcia - Ok spróbuję w sobotę na trasie z osobą towarzyszącą obok ze stoperem. Zrobię to na dwa sposoby : 1 - gdy będę miała 60 km/h na liczniku wcisnę gaz do spodu i zmierzę kiedy osiągnie setkę.
2 - gdy będę miała 60km/h to wcisnę gaz i zaraz odejmę tak aby zaczęło się to wyczuwalne przyspieszenie i zmierzę do steki.

Czy różnica w wynikach będzie wskazywała na coś konkretnego ?

[ Dodano: Pią Sty 08, 2010 11:22 ]
Cytat:
przed wymianą paliwa zmierz czas przyspieszenia 60-100 km/h na czwartym biegu i napisz na forum wynik


Chyba jutro będę robiła tę próbę - napisz jaki powinien być ten czas

Ciufa - Pią Sty 08, 2010 11:32

muszę poszukać jaki powinien być, ale myślę, że do 10 sek będzie ok
aldona - Pią Sty 08, 2010 11:47

Kozik :
Cytat:
Podczas jazdy więcej paliwa jest zjadane przez silnik.
Tak się zastanawiam czy faktycznie tak jest ? - przecież obroty silnika np.: 3000 "na luzie" czy 3000 przy jeździe na "czwórce" są takie same i taka sama ilość paliwa jest chyba wtryskiwana do cylindrów ?
Markzo - Pią Sty 08, 2010 16:09

ale jest zupełnie różne obciążenie :)
des - Pią Sty 08, 2010 17:17

aldona napisał/a:
czy Wasze pompki paliwowe także tak trochę głośno pracują
Ja swojej w ogóle nie słyszę. Ale u brata w Audi A4 po prostu wyje i już wiadomo , że niedługo zakończy żywot.
Ciufcia napisał/a:
pochłaniacz oparów paliwa lub silniczek krokowy (to ma tak bzykać)
Słyszysz silniczek krokowy przy pracującym silniku??? No proszę Cię nie opowiadaj bzdur.
Pochłaniacz oparów paliwa? Jak żyje ze swoim Roverkiem 2 lata tak nigdy przez ten okres nie słyszałem żadnego cykania, a zaglądam pod maskę dość często (ostatnio codziennie). To już takie zboczenie przed obawą utraty płynu chłodniczego.

Ciufa - Pią Sty 08, 2010 20:24

aiwer napisał/a:
No proszę Cię nie opowiadaj bzdur.
:nono:
aiwer napisał/a:
Słyszysz silniczek krokowy przy pracującym silniku???

aiwer napisał/a:
Pochłaniacz oparów paliwa?

W R45 napewno czasem było słychać pochłaniacz oparów paliwa, czy silniczek krokowy było słychać nie pamiętam (inni użytkownicy też słyszą pochłaniacz oparów paliwa :) )
w ZRce nie zwróciłem na to jeszcze uwagi

Lechos - Pią Sty 08, 2010 20:44

Ja jedyne cykanie jakie slysze to cykanie wtryskiwaczy.
witja411 - Pią Sty 08, 2010 23:07

Mam swojego Rovera 25 od poltora miesiaca i mam podobny problem. Jest to 2.0 diesel wiec nie benzyna a problem ten sam. Na poczatku mialem taki problem, ze po odpaleniu silnika (zarowno na zimnym jak i goracym) ruszenie bylo niezwykle skomlikowane gdyz wcisniecie gazu nic nie dawalo poniewaz obroty bardzo wolno sie podnosily a nastepnie jak juz sie udalo ruszyc to po przejechaniu na jedynce jakichs pieciu sekund nagle jakby odrabial straty z ruszania i zrywal z kopyta. Dalej dzialal bez zarzutow. Na zimnym dodatkowo przy odpaleniu spadaly na moment obroty i zaraz powracaly do wlasciwego poziomu. Na mrozie niestety takie opadanie obrotow powodowalo gasniecie silnika i czasem wiazalo sie to z kilkurotnym odpalaniem az w koncu zalapie i nie zgasnie. Pojechalem do mechanika na diagnoze i po wpieciu do komputera powiedzial, ze nie wie co sie dzieje ale wykazalo mu jakis problem z powietrzem. Mechanik pierwsze co zrobil to wypial wtyczke przeplywomierza i okazalo sie ze problem zniknal choc powiedzial, ze mozna tak jezdzic ale bedzie wiecej palil i moze kopcic. OK wymienilem przeplywomierz i od tego momentu dzieje sie wlasnie to co juz bylo wczesniej opisane. Tak 1, 2, 3 bieg jeszcze da sie jezdzic ale juz 4 i 5 to przyspieszanie jest niezwykle trudne. Oczywiscie jak wypne przeplywomierz to samochod rwie asfalt:) Kto ma podobny problem niech sprobuje wypiac u siebie przeplywke i sprawdzi czy problem zniknal. Moze to w czyms pomoze co napisalem... Pozdrawiam
des - Sob Sty 09, 2010 07:40

Lechos napisał/a:
Ja jedyne cykanie jakie slysze to cykanie wtryskiwaczy.
Dokładnie.
aldona - Wto Sty 12, 2010 09:00

Witam - niestety nie udało mi się wykonać właściwie tej próby - jechałam sama i próbowałam mierzyć - lecz warunki na drodze były złe, teren pagórkowaty i samej jest nie bezpiecznie patrzeć na stoper (w telefonie), prędkościomierz i na drogę. Jedyny wynik jaki "zmierzyłam" to 11,5 sek. Ale co zauważyłam bardzo charakterystycznego : otóż gdy jadę i wcisnę mocno gaz to przyspiesza ale bardzo powoli i słychać stosunkowo głośny (wyraźny) warkot silnika, wówczas odejmując gaz Roverek zaczyna mocno i płynnie przyspieszać a warkot (warczenie : wrrrrrrrrr ) zmniejsza się wprost proporcjonalnie do przyspieszania i gdy auto płynie to warczenia nie ma. Dzieje się tak zawsze gdy tak mocno wcisnę gaz a przyspieszanie jest powolne. Macie jakies sugestie ? Filtr paliwa jeszcze nie wymieniony.
Ciufa - Wto Sty 12, 2010 09:17

aldona napisał/a:
otóż gdy jadę i wcisnę mocno gaz to przyspiesza ale bardzo powoli i słychać stosunkowo głośny (wyraźny) warkot silnika, wówczas odejmując gaz Roverek zaczyna mocno i płynnie przyspieszać a warkot (warczenie : wrrrrrrrrr ) zmniejsza się wprost proporcjonalnie do przyspieszania i gdy auto płynie to warczenia nie ma.

ile masz obrotów na obrotomierzu ? to co piszesz wskazuje ewidentnie na jazde na zbyt niskich obrotach
jak bedziesz miała 4 tys obrotów to wtedy wciśnij gaz do dechy i napisz czy objawy sa takie same

aldona - Sro Sty 13, 2010 13:14

Biegi zmieniam tak ok. 2,5 tyś. Ale jadąc na IV biegu przy prędkości ok. 90 km/h to mam jakieś 3,2 tyś i zmieniam na V-tkę. Ale : gdy jadę na 3 -ce i mam 50 km/h i wcisnę gaz do spodu wówczas : warczenie i nie przyspiesza gwałtownie tylko powoli a gdy odejmuję gaz zaczyna wówczas ładnie przyspieszać i warczenie ustaje.

[ Dodano: Sro Sty 13, 2010 13:14 ]
Wczoraj jadąc szybko przy 4 tyś obrotów na IV-ce wciskałam gaz i objaw także występował. To samo działo się przy 4,5 tyś obrotów na V-tce (120 km/h) tj.: wciskam : warczy i wolno przyspiesza, odejmuje lekko gazu - warczenie cichnie i zaczyna mocniej przyspieszać. Jadąc na 2-jce to samo : może tylko więcej słychać warczenie - pewnie dlatego, że ogólnie jest ciszej w kabinie przy małej prędkości.

R-200 - Sro Sty 13, 2010 15:15

Chyba objawy podobne do uszkodzenia czujnika temperatury albo czujnika podciśnienia. :cool:
aldona - Czw Sty 14, 2010 09:05

Poszukam te czujniki i sprawdzę ich połączenia - a czy można je sprawdzić - np.: po odpięciu jeżeli silnik nie zgaśnie to czujnik sprawny ? Czujnik podciśnienia ma być na w kolektorze dolotowym a temperatury ? są podobno dwa ?

Mimo wszystko (takie myślenie kobietki) jeżeli wszystko jest ok tylko gdy jadąc wciskam mocno (do spodu) gaz, to przepustnica otwiera się całkowicie i jest za dużo powietrza a za mało paliwa (wiem ciśnienie paliwa do sprawdzenia). A może przy otwartej przepustnicy za mało jest powietrza bo filtr jest zbyt szczelny (może zbyt tani kupiłam). Czy po resetowaniu przepustnicy należy jeździć ileś km aby nauczyć kompa (przepustnicę) właściwej pracy ?

Stacho - Czw Sty 14, 2010 09:46
Temat postu: [R45 1,4 16V, 2001r]
Witam ponownie,
Śledzę ten wątek i bedę się upierał, że auto jest raczej ok, a problem jest w technice jazdy - odpowiedni bieg / obroty / prędkość. Jak wciskasz pedał gazu to musisz czuć, że silnik się zbiera, wzrastają obroty, auto zwiększa prędkość. A wciskanie pedału musi być na tyle powolne, aby nie zadławić silnika - nie myśl, że depniesz nagle pedał do podłogi i auto skoczy do przodu jak rakieta. Nie ma co cudów od tego auta wymagać, to tylko silnik 1,4 z dość specyficzną charakterystyką, a auto dosyć ciężkie :wink: ,pozdr....

Markzo - Czw Sty 14, 2010 10:23

auto ma usterke i nie ma co fantazjować o złej technice jazdy.... obroty 4,5tyś to już sporo i auto ma się zbierać... ja mam 1.6 130KM i jak wciskam gaz do oporu to się fura zbiera ;) i tak ma być :)
aldona - Czw Sty 14, 2010 11:22

Stacho - dziś jeszcze sprawdzę czy wciskając powoli gaz dam radę ominąć to warczenie czyli czy będzie płynnie przyspieszał. A czy Ty także masz podobnie : jadąc na III 50km/h wciskasz gaz do spodu i ......
Markzo - jednak chyba masz rację (coś jest nie tego) - szczególnie zastanawiający jest tylko ten głośny dźwięk : wciskam gaz a on warczy - ujmuję a on cichnie i mocniej przyspiesza.

Markzo - Czw Sty 14, 2010 12:02

wygląda to jakby dając my gaz do dechy zalewa się paliwem, dopiero po stopniowym i delikatnym dodaniu gazu auto normalnie przyśpiesza, albo brakuje mu paliwa i dając mocno w panik, kiedy przepustnica otwiera się na maxa i idzie więcej powietrza niz paliwa stąd mizerny efekt akceleracji :/ może umów się z jakimś forumowiczem który ma podobny lub taki sam silnik i porównajcie dokładnie jak oba motory pracują...

[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 12:02 ]
EDIT:
Bywasz czasem w Rzeszowie??

R-200 - Czw Sty 14, 2010 12:05

Może trzeba chociaż małą diagnostykę silnika zrobić :?: :?:
Markzo - Czw Sty 14, 2010 12:07

Dlatego pytam właśnie kiedy Koleżanka bywa w Rzeszowie, bo mógłbym ją zaprowadzić do znajomego mechanika, który ma kompa do Roverka i opiekuje się moimi zabawkami :)
Stacho - Czw Sty 14, 2010 12:42
Temat postu: [R45 1,4 16V, 2001r]
"Ty także masz podobnie : jadąc na III 50km/h wciskasz gaz do spodu i ......"

- naciskam pedał gazu podświadomie słchając / obserwując zachowanie silnika / auta, czy płynie wchodzi w obroty i auto przyśpiesza maksymalnie, ale na tyle, by go nie zadławić - bo przecież każde auto można zadławić naciskając nagle (za szybko) pedał gazu do spodu ! Jak zrobisz to za szybko, to oczywista, że musisz popuścić pedał do momentu jego możliwości płynnego przyśpieszania - to chce wytłumaczyć i tyle.
Zresztą daj komuś kto dłużej jeżdzi Roverem, niech sie przejedzie i potwierdzi/rozwieje twoje wątpliwości...., hej !

truten23 - Czw Sty 14, 2010 12:43

Stacho napisał/a:
A wciskanie pedału musi być na tyle powolne, aby nie zadławić silnika - nie myśl, że depniesz nagle pedał do podłogi i auto skoczy do przodu jak rakieta.

Nie koniecznie, Jak ja wcisnę gaz do dechy, to auto rwie asfalt. :cool: Tak na bęzynie jak i na gazie.

Markzo napisał/a:
albo brakuje mu paliwa i dając mocno w panik, kiedy przepustnica otwiera się na maxa i idzie więcej powietrza niz paliwa stąd mizerny efekt akceleracji


Ja skłaniałbym się do tego własnie, jeśli pompa siada, może nie dawać właściwego, pełnego ciśnienia, wtedy autko może mieć nagle za ubogą mieszankę.

aldona, Filtr filtrem, warto zmienić, ale jeśli słyszysz pompę paliwa kiedy auto pracuje, to nie jest z nią dobrze. Generalnie to jest tak, że pompę słychać tylko wtedy jak jest zgaszony silnik i się zapłon włączy, dobra pompa chodzi dość cicho :wink:

aldona - Czw Sty 14, 2010 13:02

Markzo - w Rzeszowie to jestem raz w roku (obecnie nie planuję) ale nie słyszałam o T4 w Rzeszowie - chyba, że to coś innego.
Truten23 - wydaje mi się, że to gdy silnik pracuje słychać wyraźnie pompę paliwa - takie psssssssssssssssss (gdzieś od spodu roverka). Będę w sobotę u rodziny tam mają kanał - poproszę aby jeszcze raz sprawdzili szczelność (na oko) wydechu może to jakaś nieszczelność, lecz czy to mogłoby skutkować podobnymi objawami ?

PHJOWI - Czw Sty 14, 2010 13:58

zapraszamy zrobimy diagnozę i powinno coś wyjść.
aldona - Czw Sty 14, 2010 14:18

Wielkie dzięki za chęci ale to ponad 500 km. Gdyby tylko to było bliżej to bardzo chętnie.
PHJOWI - Czw Sty 14, 2010 16:28

fakt bo to nie ostrów wlkp :)

[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 16:28 ]
słuchaj , taki efekt daje sonda lambda . Komputer dobiera złą mieszankę paliwową i tzw dziurka się robi.

memphisto - Czw Sty 14, 2010 16:52

ktoś napisał, że można wypiąć sonde lambda i zobaczyc czy jest poprawa.

Można tak? bo w sumie tez tak czasem mam - b.rzadko na szczęście, że przy odejmowaniu gazu, autko dopiero przyśpiesza.

[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 16:52 ]
karolkos napisał/a:
Jeśli jest taka możliwość, to odłącz wtyczkę od lambdy i zobacz czy będzie jakaś poprawa.Ja miałem te same objawy w Alfie Romeo.

truten23 - Czw Sty 14, 2010 17:19

Gdzieś na forum był wątek o sprawdzaniu sondy lambda. Będzie potrzebny do tego miernik.
PHJOWI - Czw Sty 14, 2010 17:48

odłączenie sondy w roverku nic nie daje ponieważ komp zamraża info o ostatnim pomiarze i lipa .
R-200 - Czw Sty 14, 2010 17:56

W tym modelu diagnostykę można zrobić także innym przyrządem, choćby KTS nie konieczny T4. :cool:
Ciufa - Czw Sty 14, 2010 19:25

R-200 napisał/a:
W tym modelu diagnostykę można zrobić także innym przyrządem, choćby KTS nie konieczny T4.

czyżby ? mi sie jakoś nie udało R45 połączyć z innym kompem
a czy to sonda lambda to bym sie spierał bo przy wciśnieciu gazu do dechy komp ma gdzieś wskazania sondy, ale nie jestem tego pewny
ja myśle że z autem jest wszystko ok tylko koleżanka ma za duże wyobrażenia jak powinno przyspieszać 1.4dlatego poprosiłem żeby zmierzyła czasy przyspieszenia

Lechos - Czw Sty 14, 2010 19:52

Nie ma sie co dziwic, ze wciskajac raptownie gaz do dechy na 3 przy predkosci 50km/h nie zrobi sie rakieta. Nie zwracalem uwagi ale on wtedy nie ma nawet 3tys. obrotow wiec z czygo ma wystartowac.
Markzo - Pią Sty 15, 2010 00:06

tak, ale jak depniesz do oporu to sie zbierze nie? a nie, że buczy i nie jedzie :/
mam mechanika z kompem i zapasem wiedzy, sam jeździ Roverem i ogarnia temat ;) jak coś to zapraszam :)

magneto - Pią Sty 15, 2010 00:11

Ciufcia napisał/a:
ja myśle że z autem jest wszystko ok tylko koleżanka ma za duże wyobrażenia jak powinno przyspieszać 1.4dlatego poprosiłem żeby zmierzyła czasy przyspieszenia

śledzę ten wątek od początku i do takiego samego wniosku dochodzę. To jest tylko 1.4.

aldona - Pią Sty 15, 2010 08:21

Moi drodzy forumowicze - wczoraj jeździłam trochę wieczorem i próbowałam dodawać spokojnie gaz i stwierdzam, że jest to o wiele lepszy sposób na przyspieszanie (nie wiem czy jest właściwe rozłożenie w czasie). Ładnie (ale spokojnie/gładko) przyspiesza i nie słychać tego warczenia, wciskając gwałtownie warczy i nie czuć tego wciskania w fotel tylko powolne (ale wyczuwalne) przyspieszanie. Ciufcia - Dziś wieczorem będę próbowała zmierzyć czas od 60 do 100 na IV. Ile obrotów powinno wówczas być ? Ja na IV przy 60 km/h mam chyba jakieś 2,3 tyś (nie pamiętam). A może właściwsze będzie jadąc na trójce i mając 3,2 tyś obrotów wówczas wrzucić czwórkę i mierzyć do setki ? A może na trójce wykręcić go na 4 tyś i wówczas IV ?

Markzo
Cytat:
tak, ale jak depniesz do oporu to sie zbierze nie? a nie, że buczy i nie jedzie
jak pisałam : gdy wcisnę gaz do spodu wówczas zaczyna przyspieszać ale bardzo, bardzo powoli i słychać warczenie (sprawdzę jeszcze tylko przez jaki okres czasu). Ujmując gaz warczenie zanika i wyraźniej czuć że przyspiesza. Jeżeli miałabym to podać w skali punktowej od 1 do 10 to przyspieszanie czy ujęciu gazu dajemy 10 punktów to gaz do dechy to 2 punkty.
truten23 - Pią Sty 15, 2010 09:25

Lechos napisał/a:
Nie ma sie co dziwic, ze wciskajac raptownie gaz do dechy na 3 przy predkosci 50km/h nie zrobi sie rakieta. Nie zwracalem uwagi ale on wtedy nie ma nawet 3tys. obrotow wiec z czygo ma wystartowac.

magneto napisał/a:
śledzę ten wątek od początku i do takiego samego wniosku dochodzę. To jest tylko 1.4.

Ekipo, mój kumpel ma ibizę 1.4 8 zaworów, zrywne to jak diabli i mnie co mam 1.6 ciężko jest go na starcie wziąć. A BMW 320 kumlpa robię jak chcę. :cool:
Nie doceniacie silnika 1.4 i tyle.

Markzo - Pią Sty 15, 2010 09:50

coś jest i nie mówcie, że tak ma być...jak ja swojemu na 4 czy 5 biegu przy 2,5 czy 2,3tys obr depne do dechy to sie zbiera... powoli bo niuta nie ma ale jest lepiej niz jakbym się cackał z gazem...
aldona - Pią Sty 15, 2010 10:05

Markzo
Cytat:
mam mechanika z kompem i zapasem wiedzy, sam jeździ Roverem i ogarnia temat ;) jak coś to zapraszam :)
czy ten mechanik ma warsztat w Rzeszowie ? Czy jest dyspozycyjny (na zasadzie forumowicza - np.: spot w niedzielę) ?

Napiszcie mi jeszcze czy to resetowanie przepustnicy to jest resetowanie silniczka krokowego czy przepustnicy (jakoś dziwne posty znalazłam) i czy musi się jeździć chwile aby się komp nauczył .. coś tam. Czy jest sens to robić w moim przypadku (wolne obroty -na ssaniu i poza nim- są idealne).

Markzo - Pią Sty 15, 2010 10:13

Warsztat jest w Rzeszowie, nie daleko dworca PKS, nie jest dyspozycyjny w niedziele na spotach niestety :/
magneto - Pią Sty 15, 2010 12:43

truten23 napisał/a:
mój kumpel ma ibizę 1.4 8 zaworów, zrywne to jak diabli

ibiza jest troszke mniejsza i lżejsza od 45.
Moja żona miała colta 1.3 z gaźnikiem i przy stylu jazdy jaki opisuje
aldona napisał/a:
Ja na IV przy 60 km/h mam chyba jakieś 2,3 tyś (nie pamiętam).

też go muliło.Jak jej wytlumaczyłem że na trójce ma jechać nawet do 100km/h a potem wrzucać czwórkę to się okazało że to auto ma niezlego kopa.Ono po prostu potrzebuje wysokich obrotow.to nie jest diesel

aldona - Pią Sty 15, 2010 13:00

Cytat:
Ono po prostu potrzebuje wysokich obrotow.to nie jest diesel

i chyba o to chodzi - lecz jak piszę Markzo - i tak jest chyba "troszeczkę" coś nie tak - nikomu nie warczy po wdepnięciu nawet na niskich obrotach (np jadąc na II biegu 40 km/h 2,3 tys i wdepnięciu gazu jest ten sam objaw). Biorąc Wasze uwagi : od dziś będę go wkręcała wyżej, choć przekraczanie 3 tyś przed upływem 15 minut od początku jazdy nie jest zdrowe !? Ja jeżdze : 3 km stoi 10 minut, 2 km stoi 8 godzin i po pracy to samo. Raz w tygodniu 30 km na trasie.

Markzo - Pią Sty 15, 2010 13:49

z ciekawości zrobiłem teścik, 3 bieg i jakies 50km/h, gaz do deski i auto się zbiera, przy delikatnym dodawaniu gazu jest wolniejsze ;) więc coś jest nie halo...
aldona - Pią Sty 15, 2010 13:59

Cytat:
gaz do deski i auto się zbiera, przy delikatnym dodawaniu gazu
czyli : 1-szy sposób gaz do spodu - autko się zbiera, 2-gi sposób : delikatnie dajesz gaz a przyspiesz wolniej. A czy próbowałeś po wdepnięciu do spodu odejmować bardzo powoli gaz ? Nie czujesz tego co ja ? A warczenie ? Czy to 75tką próbowałeś ?
Markzo - Pią Sty 15, 2010 14:28

tak próbowałem odejmować gaz i auto słabnie ;) nie, robiłem to moim coupe 1.6 ;) co do dźwięku to ciężko mi zrozumiec o co chodzi z tym warczeniem, ja mam mocno zmieniony układ wydechowy i jak słychac tutaj http://www.youtube.com/watch?v=n_QUOIc5Ee8 , drze się cały czas ;)
rodi_ - Pią Sty 15, 2010 14:32

markzo nie zapominaj ze masz 1,6 (okolo 120-130KM)hondy i lzejsza bude, wiec to musi lepiej jechac.


Aldona ten silnik musisz krecic wyzej jesli chcesz poczuc frajde z jazdy, tymbardziej w 45. On dopiero zaczyna jechac od 4tys. tylko z tego opisu twej jazdy to nie zabardzo masz czas na krecenie :sad: Jesli przejedziesz kilka km to juz wlasciwie jest gotowy do krecenia do 4,5tys , jesli chcesz jeszcze wyzej krecic(do 7tys :twisted: ) to musi sie troche bardziej rozgrzac. Ja w swoim tez czasem tak mam ze jak depne do podlogi to go muli, ale to zdarza sie tylko czasami.

Markzo - Pią Sty 15, 2010 14:35

Oczywiście, ale to nie ma żadneog znaczenia, chodzi o to, że silnik wg mnie nie pracuje tak jak powinien...
aldona - Pią Sty 15, 2010 14:48

Napiszcie moi drodzy czy gdy po 2 km obroty na luzie są już ustabilizowane na 850 rpm i wskazówka od temperatury stoi tak jak ma być (czyli ten 1 mm poniżej środka) to czy można go już kręcić powyżej tych 3 tyś ? Czy należy jednak mimo wszystko jeździć z 10 minut ?
sknerko - Pią Sty 15, 2010 15:56

miałem taki dokładnie objaw jak aldona w Polonezie ustąpił po wymianie świec zapłonowych (miałem jakieś dziadoskie Bosche) i filtra paliwa. Z filtra mechanik wysypał kieliszek opiłków piasku i rdzy jakiejś. potem jak zmieniałem wszystko jak trzeba nie wróciła ta przypadłość.
Ciufa - Pią Sty 15, 2010 16:28

aldona napisał/a:
Czy należy jednak mimo wszystko jeździć z 10 minut ?

zrobisz jak chcesz ale ja nie krece wyżej jak 3tys obrotów zanim nie pojeżdżę około 10 minut

wskazówka od temperatury jest na swoim miejscu już po kilku minutach ale to nie znaczy że silnik ma już optymalną temperaturę

budyn26 - Pią Sty 15, 2010 16:44

Markzo ten mechanik z Rzeszowa ma komputer można u niego podpiąć rowerka ??
Markzo - Pią Sty 15, 2010 16:56

no tak:) pisałem przecież :) naszą 75 2.5V6 diagnozuje spokojnie ;)
budyn26 - Pią Sty 15, 2010 17:00

Ok dzięki a ile woła za podpięcie ??
Markzo - Pią Sty 15, 2010 17:05

chyba 60zł :) czy jakos tak, nie wiem dokładnie bo nam robił jeszcze kilka innych rzeczy i policzył całość.
budyn26 - Pią Sty 15, 2010 17:10

Dzięki wielkie musze się wybrać :smile:
Markzo - Pią Sty 15, 2010 17:15

na spota być sie wybrał :P
budyn26 - Pią Sty 15, 2010 17:22

A kiedy i gdzie ?? ?
Markzo - Pią Sty 15, 2010 18:37

a tu :) http://forum.roverki.eu/v...r=asc&start=800 Rzeszów, parking podziemny Capital Park, godzina 17 ;)
budyn26 - Sob Sty 16, 2010 12:24

Ok dzięki będę śledził watek i postaram się wpaść :smile:
aldona - Pon Mar 08, 2010 15:15

Dziś rano mechanik wymienił mi filtr paliwa i jest różnica - nie ma aż tak dużej "dziury" - tzn : jadę na dwójce przy 2,5 tyś obrotów i wciskam gaz do spodu - jest mocno odczuwalne przyspieszenie i zaczyna głośno warczeć - ale i tak przy odejmowaniu gazu czuć lekkie ("dodatkowe") przyspieszenie a warczenie cichnie. Na trójce czuć to jeszcze wyraźniej. Ogólnie odczucie się zmniejszyło - jest lepiej (ale nadal "coś" pozostaje). Czy może to coś mieć wspólnego z jakąś uszczelką pod kolektor ssący, wydechowy a może ewentualnie z tłumikiem (to warczenie) ? I jeszcze jedno : gdy trochę pojeżdżę to wjeżdżając pod lekką górkę leje się woda (chyba woda) z rury wydechowej - czy to normalne ?

Czy można jakoś sprawdzić szczelność całego tłumika ? od silnika aż do ujścia, np woda z mydłem - tak jak przy sprawdzaniu dziury w dętce rowerowej?

leszczu - Pon Mar 08, 2010 15:41

aldona napisał/a:
I jeszcze jedno : gdy trochę pojeżdżę to wjeżdżając pod lekką górkę leje się woda (chyba woda) z rury wydechowej - czy to normalne ?

Tak :wink:
To znaczy że katalizator dobrze pracuje :grin:

aldona - Pią Kwi 09, 2010 14:07

Witam po przerwie - brat zauważył, że to głośne warczenie - pojawia się także na postoju, tzn gdy silnik pracuje na wolnych obrotach i ręką naciśnie się na linkę gazu to silnik wchodząc na wysokie obroty głośno zawarczy przez chwilę. Warczenie (tak na ucho) dobiega gdzieś z okolicy puszki z filtrem powietrza lub może z wlotu powietrza do rury przed filtrem powietrza. Czy możliwe jest aby powodem warczenia a w następstwie słabszego przyspieszania po wciśnięciu gazu w podłogę był brak odpowiedniej ilości powietrza ? Natomiast po wolnym dodawaniu (czyli wolnym otwieraniu przepustnicy) ilość zasysanego powietrza byłaby właściwa i dlatego wówczas jest Ok?
Brat ma VW Jettę z 1989 r. (75 KM) zagazowaną i ona dużo lepiej przyspiesza - silniej czuć niż u mnie to wciskanie w fotel - więc na pewno coś u mnie jest nie tak.
Czy jest możliwość sprawdzenia miernikiem : czujnika powietrza w kolektorze dolotowym (nie wiem gdzie on się znajduje- pomożecie ?) i czujnika położenia wału. Najważniejsze : czy pomiary czujnika położenia wału oraz TPS wykonuje się na pracującym silniku ? (sprawdzenie sondy lambda musi być na pracującym).
Jeżeli czujniki sprawdza się na pracującym to jak wykonać sprawdzenie skoro wszystko jest zaizolowane - wtyczki są szczelne ? Czy ktoś może ma "poradnik' jak praktycznie sprawdzić czujniki, sondy itp ?

sek099 - Pon Kwi 26, 2010 23:19

Witam mam podobny problem... z tym że w 200:| tylko ja na samym początku miałem coś z pompa paliwa ze tak dziwnie podawała paliwo jak ustawiały się wtryski, tak jakby się zacierała ale teraz tak nie ma.. i mam tak że jak dodam gazu na luzie to obroty tak wolniej mi spadają niż u mojej siostry w suzuki swift gls 1.0 lub u wujka w punto 1.2 tam odrazu opadaj a u mnie opada powoli na 1500 i ze 2sek poniżej 1000.. i nie wiem co jest... :/ czyżby pompa już za mało paliwa podawała że tak słabo przyśpiesza? wiem ze to 75km ale wydaje mi się że lepiej powinien chodzić... i tak troszkę odbiegnę o tematu bo lekko tak nie równo chodził silnik przewody wymieniałem na ngk świece tak samo czyżby kopułka już się psuła? wracając do tematu to mam tak że jak np. zredukuje bieg i odrazu wyprzedzam to ma gorszego buta niż jeżeli zredukuje i będę jechał tak np. przez 10sek i dopiero zacznę wyprzedzać to lepiej się zbiera.. może zna ktoś odp na moje pytania bardzo bym był wdzięczny jakby ktoś mi pomógł. A i chciałem dodać że nie raz mam tak że np. jak zgaszę silnik to obroty zostają mi na 1000..a jak następnie przekręcę kluczyk na zapłon to to opada.. może to był regulator napięcia? bo jakiś tydzień temu wymieniłem już cały alternator i na razie tak nie miałem.. jutro nagram jak mi opadaj obroty i powiecie czy ok bo jak dla mnie to nie.
aldona - Wto Kwi 27, 2010 09:35

Radziliście aby sprawdzić ciśnienie paliwa i ... dziś byłam w naszym największym warsztacie i ....... nie mieli gdzie się podłączyć przyrządem aby sprawdzić ciśnienie paliwa. Tłumaczyli, że muszą się tak podłączyć aby mierzyć ciśnienie w trakcie pracy silnika, a przed/za filtrem paliwa to nie bo nie mają takich końcówek, a na wejściu do listwy wtryskiwaczy nie bo to jest sztywny przewód na dwóch śrubach. Zaglądali na podnośniku pod autem i też nie mieli gdzie się wpiąć. Napiszcie czy to "słaby" warsztat czy faktycznie są problemy z wpięciem miernika.

Poprosiłam ponadto o podłączenie do kompa i podłączali .... mnie do 3 (TRZECH) różnych "komputerów" (1 - laptop i dwie jakieś inne maszynki ręczne z wyświetlaczami) i nie udało się nawiązać połączenia ... ? Może ktoś napisać jaki konkretnie model urządzenia łączy się z waszymi roverkami ?

Markzo - Wto Kwi 27, 2010 09:39

Koleżanko gdzie byłaś?? Podać Ci numer do dobrego fachmana w Rzeszowie?? ogarnia naszą 75 2.5 ;)
aldona - Wto Kwi 27, 2010 10:01

Wydaje mi się, że 75-tka jest chyba łatwiejsza w podłączeniu do komputera ?? ? Warsztat - a raczej zespół warsztatów (doliczyłam się 10 stanowisk w 3 budynkach (nie chcę robić "złej" atmosfery i nie podam nazwy - może to dziś to tylko przypadek) ale na 100 % jest on największy i najlepiej wyposażony (raczej) u nas.
A numer podaj może się dowiem czym bada roverki i czy podłączy się do 45-tki, (kiedy przyjmuje w jakich godzinach i gdzie).

Spiro - Wto Kwi 27, 2010 14:12

mam dokłądnie ten sam problem na takim samym silniku i jeszcze go nie rozgryzłem, ale mam zamiar poczynić nastepujące kroki:
Wymienić filtr paliwa, wyjąć pudło od filtra powietrza i sprawdzić od przodu czy nie jest zapchane, wyczyścić porządnie przepustnice z calego syfu. Oryginalnie świece zapłonowe wytrzymują do 100.000km wiec tu sie zastanawiam bo mam narazie 75.000, ale równie dobrze mogą to być już padające cewki (slabszy prąd - gorsza iskra), co do sondy to raczej wykluczam, bo zazwyczaj jest tak, ze Lambda wywala błąd silnika jesli jest nieprawiłowa mieszanka a i spalanie wzrasta niemiłosiernie (złe odczyty=zle dobrana mieszanka)Sondy są 2. Jedna jest na kolektorze wydechowym, 2 za katalizatorem.
Narazie się zmagam z problemem...ale powoli sukcesywnie będę eliminował kolejne prawdopodobne "usterki"...
Co do błędu czujników, resultaty wyjdą po podłączeniu pod kompa.
Oczywiście, trzeba unikać sytuacji, ze wydamy 1000zł na duperele a i tak nadal auto będzie zamulone...wiec warto zacząć od rzeczy najprostrzych/najtańszych.

aldona - Wto Kwi 27, 2010 15:16

Bardzo Cię proszę - daj znać co wyjdzie u Ciebie na komputerze. Oczywiście napisz czy po wymianach coś się zmieni. ja mam nowy filtr paliwa i brak poprawy. Jedynie jazda z lekko odkręconym korkiem wlewu wprowadza lekką poprawę (a może tylko tak mi się wydaje).
Spiro - Wto Kwi 27, 2010 15:37

Pewnie, że tak ja wymieniłem filtr powietrza i jest minimalna poprawa, filtr paliwa tez wymienie wkrótce oraz przeczyszcze przepustnice.Jak to nie pomoże to wtedy juz pod kompa...ale to po majówce.
aldona - Pon Maj 17, 2010 08:51
Temat postu: Spiro - czy udało się coś zrobić ? Byłeś na kompie ?
Spiro - czy udało się coś zrobić ? Byłeś na kompie ?
Palkerson - Wto Sie 17, 2010 10:05

witam :) posiadam 400-setkę 1.6 benzyna.... bez gazu i mam taki sasm problem a mianowicie...... samochód nie ma siły.... nie ma co marzyć o wyprzedzaniu a przy wjechaniu do garażu lub pod jakąś górkę on nie ma suiły i trzeba dać więcej gazu .....filtr paliwa zmieniony..... pompa paliwa zmieniona, czujnik krokowy zmieniony, wszystkie mozliwe czujniki pod maska przeczyszczone.... filtr powietrza zmieniony, rozrząd zmieniony i dobrze ustawiony, przewody i świece zmienione, kopułka ok :) a jak dam w palnik na postoju to on dojdzie do 6 tyś i się wraca jak by nie dał rady dalej ... a przy gwałtownym dodawaniu gazu on warczy a nie jedzie jak by krzyczał że nie daje rady, prędkość idzie liniowo do obrotów ale tylko lekko dotykając gaz można uzyskać normalna prędkość co na prawdę czasem jest niebezpieczne :( co może być nie tak ?? ? już mi ręce opadają :(

Ciśnienie w cylindrach mam 14,5 do 15 na wszystkich więc jest ok

aldona - Wto Sie 17, 2010 13:47

Ja już trochę się nauczyłam jeździć - dodaję powoli gaz i jedzie. Dodatkowo byłam na kompie i po skasowaniu błędów (niby nieszkodliwych coś tam TPS, MIL (ale MIL nie świeciła) ogólnie powiedzieli, że jakies stare musiały być) - jest lepiej. Może spróbuj podjechać na komputer i sprawdzić. Ogólnie dużo czytałam na ten temat i można powiedzieć, że chyba dużo zależy od egzemplarza. Przyzwyczaiłam się, że tak już jest i kropka. Mój Roverek, gdy wciskam powoli gaz to nie warczy a przyspiesza (względnym jest określenie co znaczy ""przyspiesza powoli"" a co znaczy "przyspiesz normalnie"). Nie mam problemów z :
prędkością ("na autostradzie w Niemczech" 5 osób i 160 km i jeszcze spokojnie mógł więcej),
ruszaniem - włączona klima i powoli puszczam sprzęgło bez dotykania gazu i spokojnie jedzie.
Zauważam tylko przy wyprzedzaniu gdy wcisnę odruchowo za mocno gaz to warczy (na 99,9% odgłos pochodzi z puszki (rury) filtra powietrza) i przyspiesza wolniej, więc w tej samej chwili powoli odpuszczam i warczenie cichnie a czuć lepsze (mocniejsze) przyspieszenie.
Ponadto gdy byłam na przeglądzie to poprosiłam aby sprawdzili mi także spaliny - i okazało się, że są idealne i dodali, że sonda Lambda także jest idealna (wspomniałam, że są dwie - ale nic nie odpowiedzieli). Nie miałam okazji jeździć inną 45tką ale jechałam 200setką z tym silnikiem 103 KM 1,4 i tam lepiej przyspiesza ale to lżejszy samochód i moment obrotowy ma coś około 3000 a nie jak u nas przy 4500.

Palkerson - Wto Sie 17, 2010 19:05

na kompie byłem wykazało 0 błędów .. ale dzisiaj kupiłem cały układ wydechowy i go przełożę bo może być zapchany któryś tłumik łącznie z katalizatorem ...... jeśli u mnie to pomoże to i Tobie polecę wymianę kata lub zastąpienie go wybebeszona puchą .. dam znać jutro co i jak, a co do warczenia to u mnie tez tam warczy a to może się dziać właśnie dla tego że spaliny wracają ... i zwiększa się ciśnienie na cylindrach :/ bo u mnie właśnie wyszło około 15 wszędzie co jest trochę za wysoką wartością
aldona - Sro Sie 18, 2010 08:19

Trzymam kciuki - mam nadzieję, że trafisz z diagnozą i wyleczysz nasze roverki. Znalazłam kiedyś posta, jednej z koleżanek, która opisywała, że miała dziurkę w elastycznym łączniku gdzieś przy wydechu i wówczas roverek warczał. U mnie wyraźnie warczy z puszki filtra powietrza (lub rury doprowadzającej powietrze), otóż stojąc przy samochodzie (na luzie) dodając gaz "do dechy" przy największych obrotach słychać to warczenie właśnie stąd. W czasie jazdy występuję ono wcześnie (większe obciążenie, większe zapotrzebowanie na powietrze).

Napisz jeszcze proszę, ile zapłaciłeś za układ wydechowy

Palkerson - Czw Sie 19, 2010 19:02

właśnie u mnie jest identycznie.... zdemontowałem dolot i warczenie ejst ogłuszające a to wszystko przez zwiększone ciśnienie w wydechu bo spaliny zamiast uciekać to stoją ... dzisiaj wyjmuje cały układ łącznie z elastycznym łącznikiem nie dla tego ze jest dziurawy tylko może być zapchany, dzisiaj opisze wszystko co i jak a jak znajdę widoczne anomalia to zrobię fotki :) a może nawet filmik :)

[ Dodano: Sro Sie 18, 2010 16:43 ]
no i w 90% problem rozwiązany :) już nie wyje i wkręca się w obroty szybko a raczej o 90% szybciej .. samochód zaczął spokojnie ruszać bo wcześniej strach było podjeżdżać na skrzyżowanie by przy ruszaniu nie zgasł .. teraz jest ok a problemem był zapchany układ wydechowy a dokłądnei wydech końcowy .,.,... jutro wstawię fotkę .... ale w skrócie mówiąc te ori tłumiki wyciszane są jakaś watą..... i ta wata się porozklejała i zatkała cały tłumik ... kupiłem uzywkę która jest na pewno lepsza ale chyba kupię jakiś polski odpowiednik bez tej gównianej waty :) i powinna być rakieta :)

[ Dodano: Czw Sie 19, 2010 19:02 ]
zdjęcia przyczyny mulenia silnika i warczenia w dolocie





i najlepsze


hvil - Czw Sie 19, 2010 20:03

Palkerson bo to trzeba jak w mazdach naszych:-D przelotówki z przodu do tyłu zamiast wszystkiego dobrac, ehh ale angole to z każdym dniem mnie zaskakują....wygłuszenie z jakiejś topiącej/zwijającej waty....
Palkerson - Czw Sie 19, 2010 20:44

no nie ?? ? jak już robi się watę to w nią wsadza się rurę perforowaną by nic jej nie zapchało .... ale im widocznie brakuje doświadczenia z samochodami ..... może stąd nazwa marki :D

to nie jest jedyna głupota angoli..... 2 dni temu zmieniałem pompę paliwa..... zaślepka jest w bagolu po prawej a pompa po lewej :) by ją wymienić trzeba zdjąć zbiornik paliwa..... może rowerzyści się do tego przyzwyczajają ale nam maździarzom taka głupota rzuca się w oczy

hvil - Czw Sie 19, 2010 20:49

Swięte słowa....albo wymiana postojówki w 75 w przedniej lampie....
aldona - Pią Sie 20, 2010 08:07

Palkerson - bardzo dziękujemy za zdjęcia i jeżeli już włożyłeś tyle pracy - to czy może napisać, czy Twoim zdaniem, jest jakaś możliwość sprawdzenia, oglądnięcia tłumika wewnątrz (bez jego rozcinania) czy aby ta "wata" go nie zatykała ? Czy na przykład : można włożyć drut (gruby lecz miękki) i powinien on wejść głęboko bez zatrzymywania - może jeżeli masz go rozciętego podpowiesz jak można to sprawdzić ?
Stacho - Pią Sie 20, 2010 09:12

Witam,
Można sprawdzić jak wychodzą spaliny z tłumika. Odpalić samochod, jedna osoba dodaje/odpuszcza pedał gazu, a druga przystawia dłoń w pewnej odległości od wylotu tłumika (ok.5-10cm). Jak spaliny wyrzucane są z pewnym ciśnieniem i czuć podmuch wyraźnie na dłoni, to przelot jest ok, a jak podmuch jest słaby lub go wcale nie ma to tłumik jest przytkany/zapchany i należy go wymienić :wink: , pozdr......

hvil - Pią Sie 20, 2010 18:37

mocny słabby tob pojecia wzgledne.
Palkerson - Sob Sie 21, 2010 08:58

ciężko to sprawdzić ... bo jak ktoś się nie za bardzo zna to nie wie jak powinno dmuchać... ale można włożyć kij i sprawdzić czy przechodzi .. jest tylko jeden problem .... może być zapchana ta tylna dziura od wydechu .. a tamta rura niestety jest w innej pozycji i w nią nie trafisz... tak czy siak weź kij i wepchnij w rurę wydechowa jak w obrębie tej beczki (niedotykający ścianek natrafisz na coś miękkiego znaczy ze wydech masz do wymiany

PS. u mnie po dodawaniu baaaardzo mocno gazu do odcinki wypluwało takie farfocle...

memphisto - Sob Sie 21, 2010 11:35

a czy w R200 ten tłumik ma taką samą konstrukcję ?
Palkerson - Sob Sie 21, 2010 19:28

ja myślę że we wszystkich roverach jest tak samo .... powiem od siebie jeszcze że nie spotkałem się z czymś takim.... bo ta wata szklana jest w prawie wszystkich tłumikach seryjnych ale wygląda to tak że jest komora z watą odgrodzona siatką albo rurami z dziurami by nie było możliwość zapchania wylotu przez tą watę ..... tu się tego nie doszukałem więc wychodzę z założenia że ta wata po prostu była przyklejona do ścian i zwyczajnie z upływem lat się odkleiła :/ :/ kupiłem używany tłumik zanim zobaczyłem jak wygląda ten ..... ale to był błąd jak bym wiedział że to jest tak słabo zrobione kupiłem tłumik od innego samochodu i zwyczajnie przespawał do rovera ale trudno ... puki co jest sprawny i trzymam rękę na pulsie
jerrysx - Nie Maj 22, 2011 23:21

WITAM SERDECZNIE JEŚLI CHODZI O TO WOLNE PRZYŚPIESZANIE TO MAM TEN SAM PROBLEM Z ROVERKIEM 200 , MOJE AUTKO BARDZO POWOLI SIĘ ROZPĘDZA A DUSZĘ MU DO DECHY. BYŁEM U MECHANIKA TO STWIERZIŁ ŻE WSZYSTKO OK. POMÓZCIE.
hvil - Nie Maj 22, 2011 23:43

u mnie jak u Palkersona wydech padl ale rozkrecona turbinka radzi sobie z tym na wlasny sposób:D przy kazdym przepałowaniu mam warkoczyk takiego kilkumetrowego wlosa z rury wydechowej:D

Moj wieloryb sam wydala kawalki wytlumienia:)