Zobacz temat - Co sądzisz o prawie jazdy dla 14-latków?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Co sądzisz o prawie jazdy dla 14-latków?

McGAJveR - Wto Sty 19, 2010 21:20
Temat postu: Co sądzisz o prawie jazdy dla 14-latków?
Specjalne prawo jazdy zastąpiło dotychczasową kartę motorowerową i będzie można na jego podstawie prowadzić zarówno motorowery, jak i specjalne mikro-auta z ograniczeniem prędkości do 45 km/h, których najtańsze modele będą kosztować ok. 40 tys. złotych.



Co sądzicie o tym rozwiązaniu? Czy zwiększy się odpowiedzialność młodych kierowców, którzy przesiądą się z mikrosamochodów za kierownicę prawdziwego auta? Czy inni użytkownicy dróg będą bardziej ostrożni, widząc nastolatków za kierownicą?



Liczba wypadków zwiększy się czy zmniejszy? Czy to dobry pomysł, by dawać już 14-latkom pierwsze "cztery kółka"?



Zapraszamy do dyskusji pod niniejszą notką.

(za ONET.PL)

Raptile - Wto Sty 19, 2010 21:25

Znając poziom intelektu mojej siostry jestem zdecydowanie na nie ;)
Joa - Wto Sty 19, 2010 21:54

14 to za malo. pamietam jaka ja i moi znajomi w tym wieku bylismy i absolutnie zadne z nas za kierownice sie nie nadawalo- nawet gdyby to mial byc samochod z takim ograniczeniem.
moim zdaniem jesli juz cos takiego wymyslac, to min. od 16 lat.

ale jak to nierzadko w naszym kraju bywa- biora sie za to od d... strony. zamiast wymyslac bzdurne przepisy i tworzyc nowe kategorie powinni cos zrobic z cala gownarzeria (zapewne znacznie mlodsza od tych 14-o latkow) jezdzaca na skuterach i quadach po ulicach.. i przede wszystkim zaczac to egzekwowac.

McGAJveR napisał/a:
Czy zwiększy się odpowiedzialność młodych kierowców, którzy przesiądą się z mikrosamochodów za kierownicę prawdziwego auta?

pewnie tak- zawsze im wiecej doswiadczenia tym bardziej sie mysli- ale nie od 14 roku zycia!

McGAJveR napisał/a:
Czy inni użytkownicy dróg będą bardziej ostrożni, widząc nastolatków za kierownicą?

to akurat proste- nie!

Dydo - Wto Sty 19, 2010 22:01

Co prawda zdarza się 14 latek na w miarę jakimś tam rozsądnym poziomie, jednak większość w tym wieku ma wodę w mózgu. Ja w tym wieku też nie wiedziałem co to kierownica etc., więc nie wiem czy to dobry pomysł. Z drugiej strony 45 km/h to nie dużo, ale czy nie za dużo, jak na cztery kółka i 14 latka ? Polemizowałbym. Ciężko wyraźić jakiekolwiek zdanie na ten temat, jednak z mojej strony pada stanowcze NIE. 16 latek może być zagrożeniem w ruchu publicznym a co dopiero 14 latek.. No i jeśli dojdzie do nie daj Boże jakiegoś wypadku, nawet śmiertelnego, to jak owy 14 latek ma odpowiadać ? Jako dorosły ?
merf3 - Wto Sty 19, 2010 22:05

nawet nie ma o czym pisac...zdecydowanie NIE :!:
McGAJveR - Wto Sty 19, 2010 22:12

To trochę jak ze skuterem i osiemnastolatkiem, który może nim jeździć tylko dlatego, że posiada D.O. ....
Teoretycznie może on nie znać w ogóle zasad ruchu drogowego !!
Co z tego, że skuter ma max 50 ccm i rozpędza się do max 60 km/h ??
Jadąc rowerem 20 km/h można wymusić pierwszeństwo i zginąć samemu lub doprowadzić do innej tragedii.
W tekście padło stwierdzenie, że taki mikrosamochodzik rozwinie szybkość max 45 km/h ...
Wyobraźmy sobie na osiedlowej uliczce dwóch (szalonych) czternastolatków, którzy " z niewyjaśnionych przyczyn utracili panowanie nad pojazdem" i zderzają się czołowo !! !
Suma prędkości ?? 90 km/h Jakoś nie wierzę, że tam będą poduchy i kontrolowane strefy zgniotu...

Remigiusz - Wto Sty 19, 2010 23:22

14 lat :shock: Jak patrze na Młodzież w tych czasach to szok, powinni nawet podnieść prawo jazdy na co najmniej 21-lat, bo jak widzę co niektórzy czynią to głupie to jak coś :???:

Ja jak miałem 14 lat to głupoty robiłem, wiec raczej nie dobry pomysł. Nawet skutery powinni dopiero od 18-lat dawać i 21-lat prawko :wink:

Tomek1212 - Wto Sty 19, 2010 23:42

Robicie niepotrzebną afere.

Z tego co wiadomo, to ta akcja jeszcze nie przeszła. Trąbią o tym w mediach o dobrych dwóch lat i jak na razie nic z tego nie wyszło. Kto jest odmiennego zdania niech poda co to jest za ustawa i z którego dnia.

Druga sprawa, jak dotąd aby prowadzić motorower lub jak to nazwał McGAJveR, "mikropojazd" wystarczy zwykła karta motorowerowa, która można zdać mając już 13lat. Ponadto testy na karte motorowerową wykonuje się w szkole pod okiem policjanta i dyrektora szkoły. Natomiast egzamin na prawo jazdy kategorii AM ma być przeprowadzany w WORD-ach pod okiem egzaminatorów. Prawdę mówiąc, to egzamin w szkole pod okiem policjanta zdać może każdy, natomiast w WORDach jest już nieco trudniej. Taki egzamin ma za zadanie sprawdzić wiedzę jak również umiejętności poruszania się w ruchu publicznym. (generalnei egzamin taki sam jak na kat. A) W szkole egzamin najczęsciej wygladał na przejechaniu skuterem slalomu i opisaniu kilu znaków drogowych. Nie trzeba chyba wyjaśniać, że taki egzamin prawie wcale nie pomaga określić umiejętności przyszłego kierującego.

Dlatego właśnie nie rozumiem dlaczego tak płaczecie.

magneto - Wto Sty 19, 2010 23:57

Tomek1212, z tego co wiem to na skuter nic nie trzeba.Mam wielu znajomych co kupili sobie skuter bo nie dawali rady zdać egzaminu na prawo jazdy a nie posiadali nawet karty rowerowej
Joa - Wto Sty 19, 2010 23:58

nie placzemy. rozmawiamy o pomysle, bo w to, ze cos takiego przejdzie to ja jakos nie wierze wlasnie dlatego, ze:
Tomek1212 napisał/a:
Trąbią o tym w mediach o dobrych dwóch lat i jak na razie nic z tego nie wyszło


Tomek1212 napisał/a:
zwykła karta motorowerowa, która można zdać mając już 13lat

dobrze by bylo, zeby chociaz czesc miala chocby ta karte i znala chocby same podstawy :/

magneto napisał/a:
z tego co wiem to na skuter nic nie trzeba.Mam wielu znajomych co kupili sobie skuter bo nie dawali rady zdać egzaminu na prawo jazdy a nie posiadali nawet karty rowerowej

tez wlasnie nie wiem (i nie chce mi sie w tej chwili szukac)- ale zalosne jest to, ze mozna wyjechac tak na ulice. czy to skuterem, rowerem czy na przyslowiowej hulajnodze i nikt sobie nic z tego nie robi :/

Kozik - Sro Sty 20, 2010 08:22

jak dla mnie ludki co teraz mają 14 lat a moi rówieśnicy którzy miel 14 lat to duża różnica a tak bardzo stary nie jestem, teraz to im będą prawka za picie zabierać w wieku 14 lat :roll:
Andrzej_1272 - Sro Sty 20, 2010 08:59

Myślę że za szybko od 14 lat,uważam że jak już to od 16 lat.Sami wiecie jak Ci 14 latkowie poruszają się po ulicach motorowerami,a teraz dać im prawko i samochód?.SAMOBÓJSTWO.
Tomassso - Sro Sty 20, 2010 09:07

Witam.
Mam prawie 14-to letniego syna i widząc po zachowaniu jego i jego rówieśników to... strasznie ciemno to widzę :roll:
Jeśli już to minimum od 16 lat, ale i to powinno być dość rygorystycznie uwarunkowane :roll:

sobrus - Sro Sty 20, 2010 09:08

Ja tam myśle że powinno być PRZYNAJMNIEJ od 18. Od 21 to też niegłupi pomysł.
Młodzieży nie wolno nawet kupić piwa itd. A co dopiero powierzać im ludzkie życie.

SyntaX - Sro Sty 20, 2010 09:33

Tia a Allegro zaraz pojawią się magicy z ogłoszeniami w stylu Tuning...
Zdejmujący blokadkę.
A potem kochana córunia bogatego Tatusia skasuje na parkingu 2 auta przy parkowaniu, albo nie daj Boże wymusi pierszeństwo i będzie wielki płacz.

Rokosz - Sro Sty 20, 2010 09:35

Zgadzam się z przedmówcami. Pomysł dawania dostępu do pojazdu osobom tak młodym przyniesie więcej szkody niż pożytku. Przede wszystkim czternastolatek nie umie panować jeszcze nad swymi emocjami (wiadomo, że zdarzają się wyjątki, ale jest ich bardzo mało) i łatwo go wytrącić z równowagi jakąś nietypową sytuacją.

Poza tym 45 km\h to tylko 5 mniej niż wolno poruszać się w terenie zabudowanym. OK nie przekroczy prędkości, ale potrącenie pieszego może okazać się śmiertelne dla tego ostatniego. Nie wiem też, jakie taki mikrosamochód miałby szanse w zderzeniu ze zwykłym samochodem, a co dopiero SUV-em lub jeszcze czymś większym :/

owcze - Sro Sty 20, 2010 09:45

trzeba sobie pomyśleć kto może zyskać na takich prawkach. Widoczne to leży w czyimś interesie żeby tak młode osoby posiadały prawko. Jeżeli będzie więcej szkód niż pożytku to z pewnością ktoś na tym zarobi. Trzeba będzie wydrukować prawko dla takiego miglanca to też ktoś zarobi, potem zmiana prawka na normalne (ktoś zarabia) itd itp ;)
Kozik - Sro Sty 20, 2010 10:52

jesli już od 14 roku życia to tylko i wyłącznie pod opieką prawnego opiekuna który siedzi obok i jest trzeźwy!
leszczu - Sro Sty 20, 2010 11:39

moim zdaniem 14 lat to za mało żeby prowadzić auto
keponzo - Sro Sty 20, 2010 12:31

Kozik napisał/a:
jesli już od 14 roku życia to tylko i wyłącznie pod opieką prawnego opiekuna który siedzi obok i jest trzeźwy!


ale co to da? opiekun w razie czego nie zahamuje za niego, kierownice co prawda moze zlapac ale tylko w ograniczonym stopniu. 14 lat to dzieci, dla nich sa chodniki a nie ulice

PopaY - Sro Sty 20, 2010 12:38
Temat postu: Re: Co sądzisz o prawie jazdy dla 14-latków?
McGAJveR napisał/a:
Czy to dobry pomysł, by dawać już 14-latkom pierwsze "cztery kółka"?

Idiotyzm i nic więcej.

zetes - Sro Sty 20, 2010 12:52

PopaY napisał/a:
Idiotyzm i nic więcej.



bardzo trafny poglad, jak najbardziej popieram

Mayson - Sro Sty 20, 2010 14:59

JA się przyłączę: Prawo Jazdy + 14-latek to idiotyzm.

ALE nawet gdyby taki przepis wszedł, to co z tego? Pokażcie mi kogoś, kto kupi MIKRO-AUTO za 40tys. zł spełniające ww. wymogi... Moim zdaniem cena byłaby główną barierą. Takie auto można jedynie sprowadzić ale nie za taki prajs; kariery jak skutery raczej by takie cuś nie zrobiło w naszym kraju, więc obawy są raczej bezzasadne ;)

Poza tym śmiem twierdzić, że w kręgach młodzieżowych uchodziłoby to raczej za obciach - jeździć mikrusem ;)

michone - Sro Sty 20, 2010 15:18

Mayson napisał/a:
JA się przyłączę: Prawo Jazdy + 14-latek to idiotyzm.

ALE nawet gdyby taki przepis wszedł, to co z tego? Pokażcie mi kogoś, kto kupi MIKRO-AUTO za 40tys. zł spełniające ww. wymogi... Moim zdaniem cena byłaby główną barierą. Takie auto można jedynie sprowadzić ale nie za taki prajs; kariery jak skutery raczej by takie cuś nie zrobiło w naszym kraju, więc obawy są raczej bezzasadne ;)

Poza tym śmiem twierdzić, że w kręgach młodzieżowych uchodziłoby to raczej za obciach - jeździć mikrusem ;)


Hola hola :) zaraz chińczycy zrobią wersje za 5 tyś a w marketach bedzie po 4... taka prawda :(

Mayson - Sro Sty 20, 2010 15:23

Chociaż gdzieś w tv słyszałem, że bodajże francuski Microcar ma wejść w 2010r. do Polski, ale ceny powyżej 40tys. zł więc na Polakach raczej nie zarobią.

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 15:23 ]
michone napisał/a:
Hola hola zaraz chińczycy zrobią wersje za 5 tyś a w marketach bedzie po 4... taka prawda

Oj, wątpię, żeby za takącenę dało się stworzyć "samochód", nawet jak na chińskie możliwości - Tata Nano też miała być tania, a skończyło się na kwocie coś ok. 20tys. zł po dostosowaniu jej do naszych norm... Fakt - w Indiach jakieś 6tys. zł kosztuje ale Polskę też obowiązują normy UE.

Joa - Sro Sty 20, 2010 15:23

Mayson napisał/a:
Pokażcie mi kogoś, kto kupi MIKRO-AUTO za 40tys. zł spełniające ww. wymogi... Moim zdaniem cena byłaby główną barierą.

dla duzej grupy tak, ale co z dziecmi "bogatcyh rodzicow", co to spelniaja kazda zachcianke swojego (zazwyczaj jedynego) dziecka?
poza tym koszt z czasem napewno bedzie malal, pojawia sie uzywane, rozbite, jesli da sie cos takiego sciagnac, to tez przyjada wszystkie rozbitki- cena wtedy napewno bedzie inna.
Mayson napisał/a:
kariery jak skutery raczej by takie cuś nie zrobiło w naszym kraju

powiedziala bym nawet, ze napewno nie.
Mayson napisał/a:
Poza tym śmiem twierdzić, że w kręgach młodzieżowych uchodziłoby to raczej za obciach - jeździć mikrusem ;)

kladziesz nacisk na zle slowo- moze i obciach mikrobusem, ale za to jaki "lans" wogole jezdzic w takim wieku :D

co nadal nie zmienia faktu, ze pomysl jest durny..

Mayson - Sro Sty 20, 2010 15:28

Joa napisał/a:
dla duzej grupy tak, ale co z dziecmi "bogatcyh rodzicow", co to spelniaja kazda zachcianke swojego (zazwyczaj) jedynaka

No właśnie Ci bogaci, to raczej mała grupka ;) Poza tym są skutery, quady; one nie znikną a różnica w cenie to przepaść.
Joa napisał/a:
kladziesz nacisk na zle slowo- moze i obciach mikrobusem

Joa, mikroBUSEM? ;)
Joa napisał/a:
ale za to jaki "lans" wogole jezdzic w takim wieku

No i jeżdżą nawet 10-latki skuterami, quadami... Mając takie pojazdy w zasięgu, po co kupować auto za 40tys zł, żeby za 4 lata i tak kupić Golfa za cenę skutera? A Golf - jaki by stary nie był - to pełnowartościowy samochód ;)

Joa - Sro Sty 20, 2010 15:34

Mayson napisał/a:
No właśnie Ci bogaci, to raczej mała grupka ;)

no czy taka w zupelnosci mala to nie wiem, ale niech tam ;) w kazdym razie byl ciag dalszy, ze w/g koszt bedzie malal i to dosc szybko.
Mayson napisał/a:
No i jeżdżą nawet 10-latki skuterami, quadami.

i to jest dramat moim zdaniem :/
Mayson napisał/a:
Mając takie pojazdy w zasięgu, po co kupować auto za 40tys zł,

zeby nie byc "jak wszyscy"? ;)
mogac kupic golfa za kilka tys po co kupowac mercedesa za kilkadziesiat (kilkaset?) ?
Mayson napisał/a:
A Golf - jaki by stary nie był - to pełnowartościowy samochód ;)

tak, ale od 18, a nie- jak mowa w tym projekcie- od 14.

staf - Sro Sty 20, 2010 15:41

Boje sie o tym pomysleć. Jestem zdecydowanie na NIE.
14-to latkowie powinni mieć w głowie szkołe, a nie jak wykąbinować od "starych" furke.

Mayson - Sro Sty 20, 2010 15:43

Na pewno znajdą się tacy, co na takie auto wyłożyliby kasiorę dla syncia/córci, ale to byłby raczej margines.. Nie wiem które lobby chce zarobić na tym przedsięwzięciu ale jakby nie spojrzeć, wiele osób narzeka na dzieci na skuterach, więc z mikroautkami byłoby podobnie :/ Ja zawsze będę przeciwny, bo po prostu wiem, co sam robiłem z autem w wieku 17 lat, już po zdaniu prawka...

Ja podpierdzielałem matce Fiata Tipo gdy miałem 13 lat :grin: Ale to co innego - wiedziałem, że źle robię i szalałem tylko pod lasem, z dala od dróg - teraz cały proceder odbywałby się w majestacie prawa, na drogach publicznych...

Perez - Sro Sty 20, 2010 15:58

Ale mozna teraz kupic mikroauto zarejestrowane na motorower i teraz jest od 13 lat! Zmieni sie tylko to, ze bedzie trudniej zdobyc uprawnienia i zwiekszy sie bariera wiekowa, bo od 14.
fajansiarz - Sro Sty 20, 2010 18:36
Temat postu: Re: Co sądzisz o prawie jazdy dla 14-latków?
McGAJveR napisał/a:
...jak i specjalne mikro-auta z ograniczeniem prędkości do 45 km/h, których najtańsze modele będą kosztować ok. 40 tys. złotych....


I znajdą się tacy co podniosą tą prędkość (kolejna żyła złota dla wyspecjalizowanych warsztatów), oczywiście nasza rodzima policja ani żadna inna słuzba drogowa nie będzie miała odpowiedniego sprzętu do badania na biegu czy pomysłowy 14-latek nie naciagnął "pomysłowego" tatusia na chiptuning - bo nie ukrywajmy - biedota czyms takim jeździć nie będzie ... Dzisiejsze skutery i motorowery są ograniczane fabrycznie do przepisowych parametrów jazdy, ale już średnio kumaty małolat wie jak odblokować tani chiński skuter by ten zamiast przepisowych 40km/h zasuwał okrągłe 80km/h ...

Im większy kisiel we łbie będzie miał rozwydrzony nastolatek tym wiekszą aspiracje będzie żywił by olewać jakiekolwiek przepisy (okres buntu), organa scigania nic mu nie zrobią, bo nieletni :-( , zamożnemu tatusiowi też nie :-)))

Ten, który wymyślił tą nowelizację do prawa drogowego powinien niezwłocznie udać się do specjalisty od głowy - takie jest moje zdanie. Życie nauczyło mnie daleko posuniętego sceptycyzmu wobec kretynizmów władzy.

Tomek1212 - Sro Sty 20, 2010 19:21
Temat postu: Re: Co sądzisz o prawie jazdy dla 14-latków?
fajansiarz napisał/a:

Ten, który wymyślił tą nowelizację do prawa drogowego powinien niezwłocznie udać się do specjalisty od głowy - takie jest moje zdanie.


ALe o czym ty w ogóle piszesz ? Przecież ten pomysł jest bardzo dobry.

Na chwilę obecną kazdy kto skończył 13lat i zdał kartę motorowerową może poruszać się motorowerem lub tym mikropojazdem. Cały ten projekt zmiany zakłada tylko i wyłącznie, aby takimi pojazdami mogły jeździć osoby, które skończyły 14lat i posiadają prawo jazdy kat AM. Więc cała ta wasza dyskusja na temat tego, że jak to wejdzie w zycie to 14sto latki będą sie zabijać na drogach jest wg mnie tylko i wyłącznie waszym niedoinformowaniem. Teraz znacznie łatwiej młodym osobom jest zabijac sie legalnie na drogach.

Co do samego mikropojazdu to jest to nic innego jak motorower na 4ech kołach. Owszem z wyglądu przypomina samochód ale technicznie parametry ma takie same jak motorower, tzn pojemnosć maksymalna silnika może wynosić 50ccm a prędkość maksymalna 45km/h.
Co do ceny takich pojazdów to używane można kupić już od kilku tysięcy zł, takie pojazdy na rynku znajdują się od co najmniej 20stu lat Nawet na allegro jest tego całkiem nie mało http://allegro.pl/listing...0&string=ligier

Jesienią ubiegłego roku weszła w życie bardzo dobra wg mnie ustawa określająca konieczność dokonywania przeglądów technicznych motorowerów (a więc również mikropojazdów, które są rejestrowane jako motorower). Dawniej motorower przegląd miał bezterminowy, teraz trzeba go wykonywać co dwa lata.

Mayson - Sro Sty 20, 2010 19:47

Perez napisał/a:
Ale mozna teraz kupic mikroauto zarejestrowane na motorower i teraz jest od 13 lat

Tomek1212 napisał/a:
Na chwilę obecną kazdy kto skończył 13lat i zdał kartę motorowerową może poruszać się motorowerem lub tym mikropojazdem

Czy możecie podać gdzie to w przepisach stoi? Bo z tego co ja wiem, to jest kategoria B1, która uprawnia do prowadzenia pojazdu samochodowego trójkołowego lub czterokołowego o masie własnej nie przekraczającej 550 kg, z wyjątkiem motocykla. I można ją zrobić mając lat 16 za zgodą rodzica/opiekuna. W obecnych przepisach nigdzie nie kojarzę, aby była wzmianka o "mikropojazdach"...

A karta motorowerowa uprawnia do korzystania z motoroweru, roweru (13 lat) i zaprzęgu konnego (15lat).

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 19:47 ]
Tomek1212 napisał/a:
Co do samego mikropojazdu to jest to nic innego jak motorower na 4ech kołach
Tomek1212 napisał/a:
a więc również mikropojazdów, które są rejestrowane jako motorower

W przepisach chyba nie istnieje takie pojęcie, jak "czterokołowy motorower". To po prostu pojazd samochodowy o masie nie większej niż 550kg, więc podpada pod kat. B1.

Tomek1212 - Sro Sty 20, 2010 19:53

Mikropojazd a samochód na kategorię B1 to dwa całkowicie inne pojazdy. Ten pierwszy cechuje się tak jak napisałem wcześniej (prędkość maksymalna 45km/h, pojemność maks. 50ccm), natomiast pojazd rejestrowany na kat. B1 z tego co pamiętam to tak jak Mayson zaznaczył, czyli masa własna mniej niż 550kg, a pojemnosć silnika nie więcej niż 600ccm.
Czyli róznica w obu typach pojazdów jest wg mnie diametralna.

Mayson - Sro Sty 20, 2010 19:54

Tomek1212 napisał/a:
Więc cała ta wasza dyskusja na temat tego, że jak to wejdzie w zycie to 14sto latki będą sie zabijać na drogach jest wg mnie tylko i wyłącznie waszym niedoinformowaniem

Sprawdziłem PoRD - niestety - to Twoje niedoinformowanie; to o czym piszesz, nie istnieje w przepisach :>

Tomek1212 - Sro Sty 20, 2010 19:54

"Motorower, moped - jednośladowy lub dwuśladowy pojazd, posiadający dwa, trzy lub cztery koła jezdne, wyposażony w silnik spalinowy o pojemności do 50 cm³[1] lub niewielki silnik elektryczny." - źródło - wikipedia.

A więc, taki mikropojazd może być rejestrowany jako motorower.

Mayson - Sro Sty 20, 2010 19:58

Tomek1212 napisał/a:
źródło - wikipedia.

Alo to jest z PoRD czy po prostu definicja z Wikipedii?

Tomek1212 - Sro Sty 20, 2010 20:05

Mayson, prosze bardzo.
Kodeks drogowy, dział 2, art2, pkt 46.
motorower - pojazd jednośladowy lub dwuśladowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h;

http://www.kodeksdrogowy....ace/dzial1.html

Mayson - Sro Sty 20, 2010 20:05

OK, faktycznie, to jest definicja z PoRD :ok:

Tyle, że w tym momencie traci sens kateoria B1... Po co ona istnieje, skoro teoretycznie takie auto, jakiego ona dotyczy, możnaby zarejestrować jako motorower i jeździć nim w wieku 13 lat :?: Niech to ktoś wyjaśni :wink: Mi się jednak wydaje, ze nikt nie zarejestruje takiego Microcara czy Ligiera jako motorower...

Tomek1212 - Sro Sty 20, 2010 20:12

Mayson różnica między tymi dwoma rodzajami pojazdów jest bardzo duża i wstępnie opisałem ją kilka postów wyżej.
Na kategorię B1 moża zarejestrować również quady z wiekszymi silnikami niż 50ccm, a te ostatnio stały się dość popularne.

Tu masz mikroauto rejestrowane na motorower:
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C11130545

A tu masz rejestrowane na kat. B1
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C11246431

Porównaj sobie dane techniczne obydwu pojazdów.

Mayson - Sro Sty 20, 2010 20:24

Zerknijcie na to (wszystko za PoRD): ;)

pojazd silnikowy - pojazd wyposażony w silnik, z wyjątkiem motoroweru i pojazdu szynowego;

pojazd samochodowy - pojazd silnikowy, którego konstrukcja umożliwia jazdę z prędkością przekraczającą 25 km/h

mototrower - pojazd jednośladowy lub dwuśladowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h

Kat. B1 (16lat) - uprawnia do prowadzenia pojazdu samochodowego trójkołowego lub czterokołowego o masie własnej nie przekraczającej 550 kg, z wyjątkiem motocykla

Karta motorowerowa (13lat) - uprawnia do prowadzenia motoroweru

-----

Co z tego wynika? Że to jakaś luka w przepisach, które tworzył jakiś baran, bo nie łamiąc ich można zarejestrować jako motorower taki samochód, który waży nawet więcej niż w kat. B1, bo np. 600kg, byle miał ogranicznik do 45km/h i poj. 50ccm ... czyli na logikę kat. B1 jest martwym przepisem i lepiej rejestrować motorowery i jeździć nimi już od 13 roku życia... Tego nie wiedziałem :lol:

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 20:24 ]
Tomek1212 napisał/a:
Porównaj sobie dane techniczne obydwu pojazdów.

Nadal są to już właściwie samochody w rękach dzieci, prędkość tego nowszego to 100km/h, ale jak odblokujesz tę 50-kę, to myślę, że 80km/h pójdzie, a z górki i jeszcze więcej, poza tym nie wyobrażam sobie 13latka na publicznej drodze w takim autku... To jeszcze dzieciak; szkoda, że przepisy są tak idiotycznie skonstruowane...

Tomek1212 - Sro Sty 20, 2010 20:29

Mayson, ale z drugiej strony pomyśl jaki jest sens konstruowac pojazd z silnikiem o pojemnosci <50ccm i masie własnej większej niż dozwolone 550kg dla kat B1 ? Przecież taki pojazd nie będzie w stanie nawet rozwijać tych dozwolonych 45km/h.
Kat. B1 jest bardzo przydatna, ponieważ różnica w pojemnosci silnika pomiędzy mikropojazdem (rej. jako motorower), a pojazdem rejestrowanym na kat. B1 jest ponad dziesięciokrotna.

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 20:29 ]
Mayson, ja tylko dążę do tego, aby udowodnić, ze całą ta zmiana o której jest ten temat przyniesie tylko same plusy, bo ma za zadanie zaostrzyć przepisy dotyczące przyszłych młodocianych kierowców, a nie je złagodzić.

Mayson - Sro Sty 20, 2010 20:46

Tomek1212 napisał/a:
Mayson, ale z drugiej strony pomyśl jaki jest sens konstruowac pojazd z silnikiem o pojemnosci <50ccm i masie własnej większej niż dozwolone 550kg dla kat B1 ? Przecież taki pojazd nie będzie w stanie nawet rozwijać tych dozwolonych 45km/h

To był przykład ekstremum, żeby pokazać, że nie ma granicy max masy przy motorowerze.
Tomek1212 napisał/a:
Kat. B1 jest bardzo przydatna, ponieważ różnica w pojemnosci silnika pomiędzy mikropojazdem (rej. jako motorower), a pojazdem rejestrowanym na kat. B1 jest ponad dziesięciokrotna

Ale korzyść z B1 jest głównie dla quadów (chociaż nie jestem pewien, czy nadal nie można ich rejestrować jako ciągniki rolnicze, ponoć bardziej się opłacało i bez kasku sięjeździło).
W przypadku mikrusów - zważywszy, że różnicę w wieku granicznym to 3lata, prędzej dzieciaki pokupują takie Ligiery `93 i pousuwają blokady... W naszych warunkach takie prawo jest do D :neutral:

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 20:36 ]
Tomek1212 napisał/a:
Mayson, ja tylko dążę do tego, aby udowodnić, ze całą ta zmiana o której jest ten temat przyniesie tylko same plusy, bo ma za zadanie zaostrzyć przepisy dotyczące przyszłych młodocianych kierowców, a nie je złagodzić.

Ja rozumiem - po prostu nie wiedziałem, że można w tak banalny sposób obejść prawo i rejestrować autka już 13-latkom zgodnie z prawem :wink: Teraz to faktycznie zmienia postać rzeczy...

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 20:46 ]
Patrząc ekstremalnie - jakakolwiek firma produkująca takie autka, mogłaby oferować je z silnikiem 50ccm i prędk. ograniczoną do 45km/h, ale za dopłatą fabrycznie montować turbo :lol: Wystarczyłoby wtedy po zakupie zarejestrować autko jako motorower, udać się do warsztatu i zdjąć blokadę, a następnie śmigać mikrusem 130km/h i palić gumki ;) I wszystko zgodnie z prawem, byleby nie przekraczać 45km/h (oczywiście tylko przy przejeżdżającym patrolu policji) :lol: Ehh te przepisy i furteczki...

fajansiarz - Sro Sty 20, 2010 20:57

Mayson napisał/a:

Co z tego wynika? Że to jakaś luka w przepisach, które tworzył jakiś baran, bo nie łamiąc ich można zarejestrować jako motorower taki samochód, który waży nawet więcej niż w kat. B1, bo np. 600kg, byle miał ogranicznik do 45km/h i poj. 50ccm ... czyli na logikę kat. B1 jest martwym przepisem i lepiej rejestrować motorowery i jeździć nimi już od 13 roku życia... Tego nie wiedziałem :lol:

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 20:24 ]
Tomek1212 napisał/a:
Porównaj sobie dane techniczne obydwu pojazdów.

Nadal są to już właściwie samochody w rękach dzieci, prędkość tego nowszego to 100km/h, ale jak odblokujesz tę 50-kę, to myślę, że 80km/h pójdzie, a z górki i jeszcze więcej, poza tym nie wyobrażam sobie 13latka na publicznej drodze w takim autku... To jeszcze dzieciak; szkoda, że przepisy są tak idiotycznie skonstruowane...


Nie pierwszy raz baran dorwał się do narzedzia tworzenia prawa. Ja do dzisiaj nie rozumiem jak łatwo poszło komuś przerobienie !! !sedana!!! z kratką na cieżarówkę do 3,5 tony (tylko po to by urwać kilka złotych na Vat przy zakupie nowego auta na firmę).
I choć w świecie "egzekutorów" prawa taki wybryk prawny traktuje się jako czyn o niskiej szkodliwości społecznej ;-) to dopuszczanie małolatów do dróg przy okazji w/w pomysłu przyniesie wymierne szkody.

Tomek1212 napisał/a:
...


Piszę o ułomności takiego bubla prawnego, gdzie wanna na kółkach dzisiaj jest tylko wanną na kółkach, ale już jutro może być amfibią ... vide kwestia kratek w osobówkach zmieniających status pojazdu z osobowego na ciężarowy ... To już było panie kolego i jak widać znowu kogoś korci by zadrwić powtórnie :-(

Tomek1212 - Sro Sty 20, 2010 21:13

Mayson, z technicznego punktu widzenia nie jest możliwe osiąganie znacznych prędkości mikrosamochodu o pojemnosci silnika 50ccm. Piszesz, że znajdą się firmy co będą wyciskały większą moc z tego silnika. Równie dobrze można od razu zamontować większy silnik, tego też policja nie ma jak sprawdzić.
Z jednej strony piszesz, ze dzieciaki mogą legalnie jeździć mikrosamochodami z tuningowanymi małymi silniczkami i w ten sposób obejść prawo. Skoro przekracza prędkosć 45km/h to już nie jeżdza legalnie, więc nie jest to zgodne z prawem.

Mówicie, że całe te zmiany przyczynią się tylko do wielu wypadków na drogach spowodowanych przez młodocianych kierowców. Tak jak pisałem wcześniej młodzi kierowcy od dawna mogą jeździć tego typu samochodami i jak na razie wcale nie stały się one popularne. Nie słyszałem też o żadnym wypadku z udziałem mikropojazdu kierowanego przez nieletniego.

Bardziej proponowałbym skupic się na młodych osobach poruszających się na motorkach typu 125/50 czyli o pojemnosci 125ccm rejestrowanym na 50ccm. Do kierowania tego typu pojazdem teoretycznie wystarczy jedynie karta motorowerowa lub dowód osobisty. Tego typu pojazd osiąga moc nawet w okolicach 40KM i prędkość maksymalną w granicach 160km/h czyli znacznie więcej niż jeszcze do niedawna osiągały motocykle (MZ, JAWA itp.). Taki pojazd w rękach młodego kierowcy bez doświadczenia może być bardzo niebezpieczny. Wypadki na jednośladach są też znacznie bardziej niebezpieczne, nawet od wypadku z udziałem mikropojazdu.
Co do samych motorków typu 125/50, to bez problemu można takie pojazdy znaleźć na rynku wtórnym, ceny zaczynają się już od 2tys zł.

maciej - Sro Sty 20, 2010 21:25

Tomek1212, Perez, brawo za wnikliwość. :brawa: Tak trzymać! :ok:

Jak widać mało kto ma ochotę poczytać na temat, na który tak chętnie dyskutują.

McGAJveR - Sro Sty 20, 2010 21:33

Alem burzę rozpętałem...
Aż mnie zatkało ;)
Ale miło.
Ktoś wreszcie zgadza się ze mną, że polskie PoRD jest "żdziebko" poronione....

Mayson - Sro Sty 20, 2010 22:00

Tomek1212 napisał/a:
Mayson, z technicznego punktu widzenia nie jest możliwe osiąganie znacznych prędkości mikrosamochodu o pojemnosci silnika 50ccm.

W lecie miałem okazję jeździć skuterem Piaggio ze zdjętą blokadą (50ccm) - leciał prawie 110km/h z góry. Sądzisz, że odblokowany mikrus nie poleci prędkościami rzędu 80km/h?
Tomek1212 napisał/a:
Piszesz, że znajdą się firmy co będą wyciskały większą moc z tego silnika. Równie dobrze można od razu zamontować większy silnik, tego też policja nie ma jak sprawdzić.
Z jednej strony piszesz, ze dzieciaki mogą legalnie jeździć mikrosamochodami z tuningowanymi małymi silniczkami i w ten sposób obejść prawo. Skoro przekracza prędkosć 45km/h to już nie jeżdza legalnie, więc nie jest to zgodne z prawem

Nie rozumiem do czego pijesz - od początku dyskusji jestem przeciwny, żeby dzieciaki siadały za kółkiem. A przy okazji teoretyzuję, że będą kombinować, bo skoro kombinują ze skuterami, to dlaczego nie z czymś innym? Jestem przeciwny takiej nowelizacji, o któej toczy się dyskusja, jestem przeciwny takiemu sformułowaniu definicji "motorower", aby można było ukryć pod nią małe autko, które może prowadzić 13-latek czy 14-latek.

Na skuterze dzieciak ma jeszcze świadomość, że jedzie na czymś małym, dwukołowym i uważa na auta osobowe, ciężarówki (nawet się ich często boi), bo nie siedzi "w autku" obudowany blachą ze złudnym poczuciem bezpieczeństwa jak w innych autach osobowych. Dziecko, to dziecko. Skoro istnieje B1, dostosujmy ją również do motorowerów 2-śladowych - 16-latek ma już jakieś pojęcie o prawach fizyki, no i ojciec musi się zgodzić na jej zrobienie - kartę motorowerową może zrobić na własną rękę.
Prawo prawem ale jak widać można je skutecznie obchodzić, a podniesienie granicy wieku o rok, to śmiechu warta zmiana, któa jest czyniona, żeby wyglądało, że cokolwiek jest czynione w tej kwestii.

I to jest moje zdanie o dzieciach za kółkiem ;)

Natomiast w tej kwestii:
Tomek1212 napisał/a:
Mówicie, że całe te zmiany przyczynią się tylko do wielu wypadków na drogach spowodowanych przez młodocianych kierowców. Tak jak pisałem wcześniej młodzi kierowcy od dawna mogą jeździć tego typu samochodami i jak na razie wcale nie stały się one popularne. Nie słyszałem też o żadnym wypadku z udziałem mikropojazdu kierowanego przez nieletniego

Pisałem na początku, że tak czy siak nie będzie popytu na te autka, bo drogie będą. Skoro nie stały się popularne do tej pory, to tylko potwierdza tę teorię. A ja o tym sposobie rejestrowania motorowerów nie miałem pojęcia wcześniej i teraz pozostaje kwestia, czy większość 13-latków jest świadoma takich możliwości, bo może brak popytu na stare Ligiery wynika właśnie z nieświadomości, że tak można prawo obejść...?
Tomek1212 napisał/a:
Bardziej proponowałbym skupic się na młodych osobach poruszających się na motorkach typu 125/50 czyli o pojemnosci 125ccm rejestrowanym na 50ccm. Do kierowania tego typu pojazdem teoretycznie wystarczy jedynie karta motorowerowa lub dowód osobisty. Tego typu pojazd osiąga moc nawet w okolicach 40KM i prędkość maksymalną w granicach 160km/h czyli znacznie więcej niż jeszcze do niedawna osiągały motocykle (MZ, JAWA itp.). Taki pojazd w rękach młodego kierowcy bez doświadczenia może być bardzo niebezpieczny. Wypadki na jednośladach są też znacznie bardziej niebezpieczne, nawet od wypadku z udziałem mikropojazdu.

Nie patrz tylko jednostronnie. To, że smarkacze przerabiają, kombinują, zdejmują blokady w jednośladach, a potem często giną, to sprawa ich i ich rodziców, którzy na to pozwolili i w większości sfinansowali.

Spójrz też z punktu widzenia nas - kierowców. Jeśli pojedzie młodzieniec na jednośladzie o dużej mocy - nie ma z nim problemu, bo szybko odjedzie, jeśli jedzie skuterem - zjedzie do pobocza, natomiast gdy pojedzie samochodzik prędkością 50km/h, to przyblokuje pas ruchu - np. DK6 czy DK7 mają bardzo długie - nawet kilkukilometrowe odcinki gdzie można jechać 90km/h, ale cały czas jest podwójna ciągła i ciągła przy poboczu - dzieciak zmuszony jest jechać normalnym pasem te 45-50km/h. Poza tym (jak obecnie dzieci na skuterach) znajomość przepisów u 13-latka zapewne spowoduje pojawienie się takich pojazdów tam, gdzie im nie wolno wjechać, np. na drogę ekspresową.

Podsumowaując; moim zdaniem cała ta zmiana o rok w órę, to pic na wodę, żeby coś w tym Sejmie RP się działo, bo sensu takiej zmiany nie widzę :sad:

Tomek1212 - Sro Sty 20, 2010 22:27

Mayson napisał/a:
16-latek ma już jakieś pojęcie o prawach fizyki, no i ojciec musi się zgodzić na jej zrobienie - kartę motorowerową może zrobić na własną rękę.


Na wydanie karty motorowerowej również musi być zgoda pełnoprawnego opiekuna.

Cała ta zmiana wg mnie będzie miała ogromne znaczenie. Sam wiek wg mnie nie ma większego znaczenia, ten jeden rok nie robi dużej róznicy. Najważniejsze to zmiana ośrodka egzaminowania ze szkoły na WORD. Osobiście sądze, ze egzamin państwowy pod okiem wykwalifikowanego egzaminatora w znacznie większej mierze pozwoli ocenić umiejętności egzaminowanego. Mam nadzieje, że po tych zmianach wiedza młodych kierowców na temat PoRD znacznie się poprawi, co z pewnością przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach. Oczywiście, nie wpłynie raczej na tych co jeżdza bez uprawnień, a tych jest całkiem sporo, jednak powodem są trudności z wyrobieniem karty motorowerowej. W teorii każdy dyrektor szkoły powinien dać możliwość wyrobienia tego typu dokumentu w swojej szkole. W praktyce wygląda to tak, że testy przeprowadzane są tylko raz w roku i jedynie gdy zbierze sie odpowiednia ilość chętnych oraz gdy któryś z egzaminowanych doprowadzi na czas egzaminu sprawny i zarejestrowany motorower, co wg mnie wydaje się nonsensem. Dlatego właśnie uważam, ze nie ma się co dziwić, że wiele młodych osób porusza się bez wymaganych uprawnień.

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 22:27 ]
Mayson, porównaj sobie osiągi malucha (24KM) i jakiegoś jednośladu o podobnej mocy. Samochód z powodu masy własnej, oporów tarcia i toczenia potrzebuje znacznie większej mocy od jednośladu, aby osiągać większe prędkości i szybko przyśpieszać. Uważam, że 45km/h to całkiem sporo jak na silniczek o mocy zaledwie kilku KM, jednak owszem, prędkości rzędu 60-80km/h po przeróbce takiego silnika uważam, że są do osiągnięcia.

McGAJveR - Sro Sty 20, 2010 23:51

Cytat:
Osobiście sądze, ze egzamin państwowy pod okiem wykwalifikowanego egzaminatora w znacznie większej mierze pozwoli ocenić umiejętności egzaminowanego.

pod warunkiem, że do egzaminu dołączymy wykwalifikowanego psychologa, lub wariograf - inaczej - pod nazwą "Wykrywacza Kłamstw" znanym !!

Mayson - Czw Sty 21, 2010 06:28

Tomek1212 napisał/a:
Na wydanie karty motorowerowej również musi być zgoda pełnoprawnego opiekuna.

Z papierkiem masz rację ale pisząc "na własną rękę" myślałem o całokształcie (sorry za skrót myślowy) - papierek na rodzicu można po prostu wymóc, badanie to formalność ale na B1 trzeba jeszcze wyłożyć 1300zł + egzamin, a k.motorowerowa jest wydawana za darmo w szkole. 10h obowiązkowego szkolenia naprawdę są niższą kwotą, nawet mniej niż 400zł, a to już spora różnica dla 13-latka.
Tomek1212 napisał/a:
Najważniejsze to zmiana ośrodka egzaminowania ze szkoły na WORD. Osobiście sądze, ze egzamin państwowy pod okiem wykwalifikowanego egzaminatora w znacznie większej mierze pozwoli ocenić umiejętności egzaminowanego. Mam nadzieje, że po tych zmianach wiedza młodych kierowców na temat PoRD znacznie się poprawi, co z pewnością przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach

To wszystko tylko Twoje pobożne życzenia :neutral: Zauważ; sam piszesz, że:
Tomek1212 napisał/a:
Oczywiście, nie wpłynie raczej na tych co jeżdza bez uprawnień, a tych jest całkiem sporo, jednak powodem są trudności z wyrobieniem karty motorowerowej. W teorii każdy dyrektor szkoły powinien dać możliwość wyrobienia tego typu dokumentu w swojej szkole. W praktyce wygląda to tak, że testy przeprowadzane są tylko raz w roku i jedynie gdy zbierze sie odpowiednia ilość chętnych oraz gdy któryś z egzaminowanych doprowadzi na czas egzaminu sprawny i zarejestrowany motorower, co wg mnie wydaje się nonsensem. Dlatego właśnie uważam, ze nie ma się co dziwić, że wiele młodych osób porusza się bez wymaganych uprawnień.

Więc skoro obecnie duża liczba młodocianych porusza się skuterami bez uprawnień z powodu trudności z wyrobieniem Karty Motorowerowej, to uważasz, że gdy wszystko przeniesiemy do WORD, zdawalność wzrośnie? Bzdura. Po pierwsze w WORD będzie 100x trudniej dzieciakowi zdać taką kartę, niż u dyrka na placu własnej szkoły, dojdzie koszt egzaminu w WORD, dojdzie stres związany z wyjazdem do dużego miasta na poważny egzamin (dzieciaki to uwielbiają) nie wiem jak z obecnymi 10godz. szkolenia, które mogą zostać zamienione na więcej i wprowadzony przymus (nie wiem jak jest do tej pory) wyrobienia ich w Ośrodku Szkolenia Kierowcy, a to kolejny koszt...

Moim zdaniem NICZEGO nie poprawi taka zmiana na polskich drogach, a wręcz zniechęci tych, co mieli zamiar zrobić kartę motorowerową na starych warunkach. Wniosek - dzieciaków bez uprawnień przybędzie. Całe to prawo jest robione - tak jak już wspominałem - po to, aby było widać, że coś się w sejmie dzieje. Żeby to jeszcze mądre było...
Tomek1212 napisał/a:
Mayson, porównaj sobie osiągi malucha (24KM) i jakiegoś jednośladu o podobnej mocy. Samochód z powodu masy własnej, oporów tarcia i toczenia potrzebuje znacznie większej mocy od jednośladu, aby osiągać większe prędkości i szybko przyśpieszać. Uważam, że 45km/h to całkiem sporo jak na silniczek o mocy zaledwie kilku KM

Tu mi morały prawisz, żeby zaraz ze mną się zgodzić ;) :razz:
Tomek1212 napisał/a:
jednak owszem, prędkości rzędu 60-80km/h po przeróbce takiego silnika uważam, że są do osiągnięcia.

Tomek1212 - Czw Sty 21, 2010 18:45

Mayson, nie chce się z tobą kłócić, ogólnie chodzi mi o to samo co i tobie.
A prawda jest taka, że jak na razie ten projekt ustawy nie wszedł w życie i pewnie prędko nie wejdzie, więc cała ta nasza dyskusja jak na razie jest bezcelowa.

Mayson - Czw Sty 21, 2010 20:30

Tomek1212 napisał/a:
Mayson, nie chce się z tobą kłócić, ogólnie chodzi mi o to samo co i tobie.

Wymiana zdań i poglądów to jeszcze nie kłótnia ;) A dyskusja nad propozycjami z Wiejskiej zawsze jest celowa, bo lepiej rozłożyć to na czynniki pierwsze i dowiedzieć, co chcą znowu nam zgotować :ok:

Rowan - Pią Sty 22, 2010 18:56

Mayson napisał/a:
W lecie miałem okazję jeździć skuterem Piaggio ze zdjętą blokadą (50ccm) - leciał prawie 110km/h z góry.

Skuter po tuningu do setupu EVO poleci 140km/h przy tym, że cylinder zmienia się na 70ccm, no i do tego inne części. Ale to nadal zarejestrowany na 50ccm motorower.

Adrian355 - Pią Sty 22, 2010 20:34

Ja na 125 zarejestrowanej na 50 jechałem 150km/h... i Jestem w pełni do tego uprawniony niby...
Ale nie o tym temat...
Szczerze to na prawko nawet tego typu od 14 lat jestem na nie...
Bo owszem 45km/h... ale proste równanie fizyczne wyraża jaką siłę ma taki samochód jak potrąci człowieka... i tu nawet 40km/h z powodzeniem wystarczy żeby zabić...
A na skuterze/motorowerze to już jego problem jak wyjedzie na czerwonym lub zrobi inną głupotę... ,,najwyżej" nauczy się latać...
Takie jest moje zdanie...
A co do ludzi którzy mówią że prawko powinno być od 24-21 lat... na kat. B...
Ciekawi mnie w jakim wieku Wy robiliście prawko i...
Obierzcie prawka 18-19-20 latkom bo uważacie że są niebezpieczni :P

Swoją drogą... ja w tym roku robię prawo jazdy... i jak czytam te ciągłe zmiany to zaczynam się bać... o moje zdanie...

McGAJveR - Pią Sty 22, 2010 22:28

Gdy ja robiłem "papier" miałem 18 wiosen...
Ale wtedy polska "maluchem" stała... Inne były realia...
Mniejszy ruch, mniejsze moce i przyśpieszenia...
A i wychowanie z domu wyniesione też było ciut innego "sortu".
Porównajmy osiemnastolatka z przed dwudziestu lat, a osiemnastolatka ówczesnego...
Kolejna kwestia, która zmienia młodocianych w piratów drogowych to ich poczucie "nieśmiertelności"...
Gdy ja zdawałem na swój "kartonik" ABS był w sferze marzeń...
Dziś ABSy, SRSy i inne cuda techniki w połączeniu z "unlimited livs" w grach komputerowych wypaczają pojęcie bezpiecznej jazdy wśród młodocianych.
Prosty przykład: F1
Przypomnijcie sobie co się działo na torach wyścigowych gdy odebrano zawodnikom System Kontroli Trakcji...
A przecież to nie nowicjusze siedzieli wtedy za kierownicami bolidów...

Mayson - Sob Sty 23, 2010 14:30

McGAJveR napisał/a:
Dziś ABSy, SRSy i inne cuda techniki w połączeniu z "unlimited livs" w grach komputerowych wypaczają pojęcie bezpiecznej jazdy wśród młodocianych.
Prosty przykład: F1
Przypomnijcie sobie co się działo na torach wyścigowych gdy odebrano zawodnikom System Kontroli Trakcji...
A przecież to nie nowicjusze siedzieli wtedy za kierownicami bolidów...

Może pojadę trochę OT ale wg mnie wszystko zaczęło się od likwidacji rajdowej grupy B... Potem to już fala usprawnień i udoskonaleń aut, aby dostosować je do umiejętności przeciętnego kierowcy, bo chyba każdy przyzna, że obecne WRC nie stawia tylu wymagań przed kierowcami, co auta grupy B. Wtedy trzeba było mieć to "coś", obecnie można to "coś" zastąpić treningiem, bo auto prowadzi się sterylnie i wybacza mnóstwo błędów kierowcy...

Może i dobrze, że nastąpił rozwój pod kątem bezpieczeństwa ale straciło na tym widowisko. I tym bardziej tego nie rozumiem (likwidacji grupy B), że obecnie też zdarza się kupa śmiertelnych wypadków podczas rajdów, obecnie nadal legalna jest zabawa pod tytułem Corrida czy gonitwa z bykami po Pampelunie i również giną ludzie, a co więcej; zwierzęta (bo tych mi bardziej żal, niż ludzkich głupków).

To taka nasza współczesna hipokryzja; robimy też "bezpieczne auta", którymi jeździmy szybciej i za kierownicą których czujemy się bezpieczniejsi, a to złudne. Nie mam nic przeciwko systemom bezpieczeństwa biernego, ale z czynnego tak naprawdę sens ma ABS, bo daje manewrować podczas awaryjnego hamowania, gdy ktoś nagle wyskoczy na drogę.

Ale ASR? Radar utrzymujący odległość od poprzednika? System ostrzegający o zmianie pasa ruchu? System monitorujący martwe pole w lusterkach, rozpoznający znaki, budzący, gdybym zasnął...? To wszystko to tylko nieme przywolenie na zmniejszenie uwagi za kółkiem; "dajemy wam te systemy, więc się nie bójcie!"

A gówno prawda: ASR może nie zrozumieć, gdy wykonam kontrę podczas poślizgu, system budzenia może źle zinterpretować moje zachowania i mnie np. wystraszyć albo zirytować - poza tym mam go, to się nie zatrzymam, żeby odetchnąć, bo w razie czego on mnie obudzi. Martwe pole, rozpoznanie znaków i zmiana pasa ruchu - tzn, że ja już nie muszę tego robić gdy jadę? W razie wypadku komputer dostanie kilka lat w zawieszeniu? Od lat ludzie jeżdżą i jakoś bez tych systemów większość sobie radziła.

W obliczu tego, że coraz lepsze szybsze i "bezpieczniejsze" auta są ogólnodostępne, jestem przeciwny młodocianym poniżej 18 roku zycia za kółkiem, z kolei 21 lat to już chyba przesada; kiedyś trzeba się nauczyć kierować ;)

[ Dodano: Sob Sty 23, 2010 14:30 ]
Hehe, teraz tak patrzę i faktycznie pojechałem "trochę" offtopem :razz:

Adrian355 - Sob Sty 23, 2010 20:19

Mayson, OT konkretny ale bardzo prawdziwy... i ja na temat Twojego OT zrobie swojego OT...
Ja właśnie tego zazdroszczę Ludziom którzy mają teraz po 30 pare lat... że przeżyli te lata ,,młodości motoryzacyjnej" gdy auta prowadziły się jak stodoła... z wydechu strzelały nieprzepaloną benzyną... i ogólnie wszystko można było naprawić kombinerkami...
a teraz to jedynie w ówcześnie produkowanych samochodach można spojrzeć w instrukcję co oznacza dana kontrolka... mój Focus przy odpalaniu wchodzi na 4000obr/min... i nikt nie wie o co chodzi... we dużym Ficie to by walneło się 2 razy młotkiem w gaźnik i po sprawie... a tutaj ?? Mechanicy mówią ,,To je elektronyka... na kompa trzeba albo wymienić elektryke"

i dlatego że ja jestem dość dziwnym dzieckiem... zamierzam jako pierwsze auto (za 4-5lat) kupić... Corrado :)

McGAJveR - Sob Sty 23, 2010 20:44

Delikatnie i z pewną dozą nieśmiałości namawiam do powrotu do tematu...
Dlaczego "ZA" lub "PRZECIW" ??

Tomek1212 - Sob Sty 23, 2010 20:59

A więc wracając do tematu to ja jestem w stu procentach za. Nie wydaje mi się, aby ten projekt mógł byc negatywny w skutkach, natomiast sądze, że może pozytywnie wpłynąć na poziom wiedzy i umiejętności młodych kierujących.
maciej - Nie Sty 24, 2010 01:20

Tomek1212, chyba się pierwszy raz zgadzamy. :D
Dla mnie jedno zdanie - edukacja komunikacyjna - od najmłodszych lat !! :D

faecd - Nie Sty 24, 2010 02:13

a w zyciu!

14 lat to i tak za malo...

W szwecji jest tak, ze mozna jezdzic od 16 lat ale z naklejka z przodu i tylu auta, ze jest sie mlodocianym kierowca, nie moge przkekraczac 40km/h. Jezeli policja zlapie takiego jadacego szybciej, badz jadacego wg przepisow do 40 km/h lecz bez naklejki mandat solidny czy nawet utrata mlodocianego prawa jazdy...

wg mnie b glupi pomysl. Malolaty nawet te 16 letnie to beda sie wozily pod szkolami, lansowaly bla bla bla

Ja majac 18 lat po prawku straszne glupoty robilem, a co dopiero ma 14 latek zrobic. Powinno byc jak jest czyli do 18 lat to jedynie skuterem mozna smigac z ogranicznikiem!

Mayson - Nie Sty 24, 2010 10:50

Mam takie jedno pytanie - czy stara karta motorowerowa przestaje wobec tego istnieć?

[ Dodano: Nie Sty 24, 2010 10:50 ]
Bazując na tym stwierdzeniu:
Specjalne prawo jazdy zastąpilo dotychczasową karte motorowerową i bedzi można na jego podstawie prowadzić zarówno motorowery, jak i specjalne mikroauta(...)
rozumiem, że po prostu stara karta motorowerowa przestała istnieć.

maciej napisał/a:
Dla mnie jedno zdanie - edukacja komunikacyjna - od najmłodszych lat

Brawo dla pustych haseł! :lol:

Już o tym napisałem; jak widać nie przeczytałeś, a co tam; powtórzę :wink:

To prawo to będzie martwe prawo, bo dzieciaki zamiast w swojej szkole, będą musiały zdawać kat.AM w WORDzie - to wzrost kosztów i trudności, zatem i stresu. Z tych powodów 14-latek po prostu nie zrobi żadnego uprawnienia i będzie zwyczajnie jeździł na swoim skuterze. Również z powyższych powodów większość, która zamierzała zdać w wieku 13 lat kartę motorowerową na skuter, straci tę możliwość (a wierzysz, że nie będą jeździć?) więc stracą również możliwość zapoznania się choćby z podstawami PoRDu, podczas nauki i egzaminu na kartę motorowerową. Po roku beztroskiego jeżdżenia bez papierów, nagle zachce im się zdawać egzamin na kat. AM w WORDzie, żeby nadal jeździć lecz z papierkiem? :lol:

Czyli TEORETYCZNIE będziemy mieli lepsze prawo, a w PRAKTYCE przybędzie na drogach nieletnich dzieciaków bez znajomości JAKICHKOLWIEK przepisów :brawa:

O kant dupy takie prawo; każdy kto logicznie myśli zauważy te rozbieżności i przeszkody. Mamy też prawo, że pies nie może srać na ulicy - i co z tego, skoro chodniki w miastach są zasrane bardziej, niż na wsi? Jest podatek od psa - kto go płaci? Po raz kolejny Maciej zauważam, że dla Ciebie liczy się prawo na papierze, konkreny paragraf, a nie rzeczywistość... Bardzo ciekawe podejście :ok: ;)

Gratuluję, Maciej, wnikliwości i zapoznania się z tematem :lol:

Tomek1212 - Nie Sty 24, 2010 12:30

Mayson, idąc tym tokiem rozumowania to popatrz ilu pełnoletnich kierowców jeździ samochodami bez prawa jazdy. Sam znam co najmniej 5 takich osób, z czego dwoje pracuje zawodowo jako kierowca. Przecież to idzie na dokładnie tej samej zasadzie.

Teraz, zamożni rodzice kupują dzieciom skuterki i pozwalają im jeździć bez uprawnień z powodu ciężkiego dostępu do egzaminów na kartę motorowerową. Uważam, że jak rząd wprowadzi obowiązek egzaminowania w WORD-ach to myślenie rodziców może się zmienić. Zdasz prawo jazdy to dostaniesz skuter, nie zdasz to nie.

[ Dodano: Nie Sty 24, 2010 12:30 ]
faecd, jakby nie patrzeć to zmiana minimalnego wieku z 13lat na 14lat to i tak krok do przodu.

Mayson - Nie Sty 24, 2010 13:11

Tomek1212 napisał/a:
Przecież to idzie na dokładnie tej samej zasadzie.

Nie. Dorosłych idiotów nie brakuje. A my tu nie mówimy o idiotach, tylko o myśleniu dzieci, które na Komunię dostają skutery. Karta motorowerowa umożliwiała im w dość prosty i tani sposób uzyskanie uprawnień do prowadzenia skuterów i otrzymanie podstawowej wiedzy z zakresu PoRD. Obecnie karta została zlikwidowana na rzecz trudniejszego, droższego, bardziej stresującego egzaminu w WORD, który może odbyć się dopiero rok później; ergo; utrudniony został dostęp do uzyskania uprawnień; ergo spadnie liczba dzieciaków je uzyskujących; ergo wzrośnie liczba matołów bez żadnej znajomości PoRDu na drogach... nie widzisz w tym łańcucha logiki? Nie znasz realiów? Pewnie nie, bo twierdzisz to, co poniżej cytuję:
Tomek1212 napisał/a:
Teraz, zamożni rodzice kupują dzieciom skuterki i pozwalają im jeździć bez uprawnień z powodu ciężkiego dostępu do egzaminów na kartę motorowerową Uważam, że jak rząd wprowadzi obowiązek egzaminowania w WORD-ach to myślenie rodziców może się zmienić. Zdasz prawo jazdy to dostaniesz skuter, nie zdasz to nie

Tak :taa: Teraz pozwalają jeździć dzieciom bez uprawnień, po zmianie przepisów nagle zabronią :lol: Ciekawy wniosek wysnułeś ;)

Poza tym w jaki sposób cięższy jest dostęp do wyrobienia karty motorowerowej, niż do egzaminu w WORD? Przede wszystkim jest (i znowu to samo) darmowy, ma mniejsze wymagania, jest mniej stresujący i jest na miejscu.

Tomek1212 napisał/a:
jakby nie patrzeć to zmiana minimalnego wieku z 13lat na 14lat to i tak krok do przodu.

Tak. To dosłownie "krok". Krok, który zmienia wszystko. W końcu mentalność 14-latka o niebo przewyższa 13-latka ;)

[ Dodano: Nie Sty 24, 2010 13:11 ]
Chodzi mi o to - dzieci na skuterach będą ZAWSZE. Więc ułatwmy im dostęp do wiedzy o PoRD. Podniesienie granicy wieku o rok sprawi tylko, że cały jeden rocznik będzie na ulicach bez przygotowania przez rok dłużej, jeśli w ogóle zechce zrobić później egzamin trudniejszy i droższy.

fajansiarz - Nie Sty 24, 2010 13:19

Tomek1212 napisał/a:
Mayson, idąc tym tokiem rozumowania to popatrz ilu pełnoletnich kierowców jeździ samochodami bez prawa jazdy. Sam znam co najmniej 5 takich osób, z czego dwoje pracuje zawodowo jako kierowca. Przecież to idzie na dokładnie tej samej zasadzie.

Teraz, zamożni rodzice kupują dzieciom skuterki i pozwalają im jeździć bez uprawnień z powodu ciężkiego dostępu do egzaminów na kartę motorowerową. Uważam, że jak rząd wprowadzi obowiązek egzaminowania w WORD-ach to myślenie rodziców może się zmienić. Zdasz prawo jazdy to dostaniesz skuter, nie zdasz to nie.

[ Dodano: Nie Sty 24, 2010 12:30 ]
faecd, jakby nie patrzeć to zmiana minimalnego wieku z 13lat na 14lat to i tak krok do przodu.


Tomek1212 zacznijmy od tego czy masz dzieci w takim wieku czy też jesteś kolejnym teoretykiem, który po prostu lubi sobie porozważać na "czyjejś skórze" ?
Nie chcę Cię urazić, ale przyszło mi do głowy zadać to pytanie, bo niesamowicie silnie trzymasz się teorii zapominając o praktyce, konsekwencjach i zwykłej ludzkiej głupocie.

Zgadzam się z Maysonem , że polskim prawie nie > brakuje < martwych prawideł, a nasi niedouczeni pseudo-prawnicy bez doświadczenia w tworzeniu prawa z Wiejskiej cały czas produkują buble prawne będące TYLKO i WYŁĄCZNIE niemalże w całości medialnymi tematami zastępczymi. Żeby tak skonstruowane prawo zadziałało to tak jak uprościł to > Maciej < potrzebna jest daleko pojęta edukacja komunikacyjna, która NIESTETY w Polsce nie istnieje :-(

Uchylę rąbek tajemnicy, skąd we mnie ta awersja do takich durnych prawideł. ;-)

Codziennie stykam się z małolatami, którym ciągle ktoś dokleja etykietkę "niedorozwój z patologicznej rodziny". Ich problem polega głównie na tym, że w porę nikt Ich nie poinformował, że w takim kraju działa jakiś system prawny, a nie prawo pięści i noża
Wydaje się być oczywistym CHYBA dla wszystkich tutaj, że prawo jest ustanowione po to by je przestrzegać (albo próbować je przestrzegać), ale do tej świadomości potrzebna jest przekroczona pewna bariera wiekowa u każdego człowieka. Niestety nastolatkowie skutecznie omijają tą świadomą grupę (w większości, choć zdarzają się wyjątki).

Reasumując. Jestem na NIE.

OT. Poprawki zaznaczyłem w tagach ><

Perez - Nie Sty 24, 2010 13:21

Po ostatnim poscie musze sie zgodzic z Maysonem. W naszym kraju jest tak, ze niestety ludzie robia co chca. I tak wiekszosc tych 13 latkow nie ma tej karty motorowerowej, wiec i tak nie beda robic AM. Lepiej skutecznie ograniczac skutki (uczac PoRD) niz nieskutecznie zapobiegac (zabraniajac jezdzenia)

Co do tych bogatych rodzicow kupujacych skutery to bym sie zastanowil na ile sa bogaci skoro tyle dzieciakow ma skutery, a spoleczenstwo biedne, a ilu rodzicow bierze na raty?

Barosz1990 - Nie Sty 24, 2010 20:55

nie kłócić się dziewczyny ;)))
jestem totalnie przeciwny temu głupiemu przepisowi. co więcej może jestem za bardzo radykalny ? skuter powinien być od 18 roku zycia.
już zarzucam argumentami :
1. kilka lat temu byłem takim szalonym 13-14 latkiem , nastąpił wtedy bum na skutery i dużoooo osób które znałem , które miały skutery odblokowywało je. jak już ktoś wyżej wspomniał byle jaki skuter poleci 80 km/h po zdjęciu blokady. a nikt ale to nikt nie wmówi mi że 14 latek jadący skuterem będzie jechał spokojnie powoli . tylko będzie głupiał jak szalony. bo za dużo w NFS się nagrał . myśli że upadnie to o ' reset pojazdu i jedziemy dalej' .
2. nie wierze że po wejściu w życie tego przepisu nagle policja zajmie się kontrolami szczyli na skuterach czy ma prawko czy nie . a i większość rodziców/dziadków kupujac skuter nie będzie myślało że dziecko nie ma prawka . tatuś nauczy coś tam synka i tyle. przecież moje dziecko rozsądne jest. a potem tragedia . niestety ale o to Polska własnie.
3. wprowadzenie prawka dla dzieci , może rozkręcić przemysł na małe tanie nazwijmy 'auto'. a pojawienie się czegoś takiego na ulicy nie wróży nic dobrego. wkońcu to normalnie auto które w mieście porusza się tylko 5 km/h mniej niż my swoimi powinniśmy . równie dobrze można wsadzić dzieciaka 14 letniego do malucha , założyć blokade do 45 km/h i wpuścić go w miasto. spotkanie z SUV'em wyższej klasy i sandwich gotowy . Ma ktoś ochote ?
to jest tylko jeden wielki idiotyzm odstraszający dzieci od znajomości jakichkolwiek przepisów.
O TO POLSKA WŁAŚNIE !

Tomek1212 - Nie Sty 24, 2010 21:18

Barosz1990 napisał/a:
.
3. wprowadzenie prawka dla dzieci , może rozkręcić przemysł na małe tanie nazwijmy 'auto'. a pojawienie się czegoś takiego na ulicy nie wróży nic dobrego. wkońcu to normalnie auto które w mieście porusza się tylko 5 km/h mniej niż my swoimi powinniśmy . równie dobrze można wsadzić dzieciaka 14 letniego do malucha , założyć blokade do 45 km/h i wpuścić go w miasto. spotkanie z SUV'em wyższej klasy i sandwich gotowy . Ma ktoś ochote ?
to jest tylko jeden wielki idiotyzm odstraszający dzieci od znajomości jakichkolwiek przepisów.
O TO POLSKA WŁAŚNIE !


Po raz kolejny przypominam, że takimi pojazdami już dzisiaj może kierowac każdy 13sto latek posiadający karte motorowerową, więc skoro jak na razie popyt na te autka jest znikomy to nie sądzę, aby po wprowadzeniu prawa jazdy kat. AM coś sie w tej kwestii zmieniło.

Co do bezpieczeństwa podróżowania tego typu pojazdami to i tak uważam, ze są znacznie bezpieczniejsze od wszelakich jednośladów, chociaż nie mogę tego potwierdzić żadnymi badaniami, ani tym bardziej doświadczeniem.

thef - Nie Sty 24, 2010 21:22

Barosz1990 napisał/a:
nie kłócić się dziewczyny
Walczyć o swoje trzeba, szczególnie jak ktoś komuś wali docinki.
Barosz1990 napisał/a:
jestem totalnie przeciwny temu głupiemu przepisowi. co więcej może jestem za bardzo radykalny ? skuter powinien być od 18 roku zycia
Przeczysz samemu sobie, nie chcesz podwyższenia wieku z 13 do 14 lat i zwiększenia rygoru egzaminacyjnego, a z drugiej strony chcesz podwyższyć wymagania do 18 lat.
Barosz1990 napisał/a:
1. kilka lat temu byłem takim szalonym 13-14 latkiem , nastąpił wtedy bum na skutery i dużoooo osób które znałem , które miały skutery odblokowywało je. jak już ktoś wyżej wspomniał byle jaki skuter poleci 80 km/h po zdjęciu blokady. a nikt ale to nikt nie wmówi mi że 14 latek jadący skuterem będzie jechał spokojnie powoli . tylko będzie głupiał jak szalony. bo za dużo w NFS się nagrał . myśli że upadnie to o ' reset pojazdu i jedziemy dalej' .
A co to za argument? Czy owa zmiana przepisów jakoś zmieni takie zachowania?
Barosz1990 napisał/a:
2. nie wierze że po wejściu w życie tego przepisu nagle policja zajmie się kontrolami szczyli na skuterach czy ma prawko czy nie . a i większość rodziców/dziadków kupujac skuter nie będzie myślało że dziecko nie ma prawka . tatuś nauczy coś tam synka i tyle. przecież moje dziecko rozsądne jest. a potem tragedia .
Kolejny argument, który argumentem dla Twojej tezy nie jest, bo niby w jakim sensie..
Barosz1990 napisał/a:
niestety ale o to Polska własnie.
A to polskie malkontenctwo właśnie!
Barosz1990 napisał/a:
3. wprowadzenie prawka dla dzieci , może rozkręcić przemysł na małe tanie nazwijmy 'auto'. a pojawienie się czegoś takiego na ulicy nie wróży nic dobrego. wkońcu to normalnie auto które w mieście porusza się tylko 5 km/h mniej niż my swoimi powinniśmy . równie dobrze można wsadzić dzieciaka 14 letniego do malucha , założyć blokade do 45 km/h i wpuścić go w miasto. spotkanie z SUV'em wyższej klasy i sandwich gotowy . Ma ktoś ochote ?
Czy przeczytałeś choćby ten cały temat? Przecież teraz takim samym "urządzeniem" można jeździć w wieku 13 lat mając kartę na motorower "zdaną" w szkole. Rynek takich samochodzików istnieje od dość dawna, już sam fakt, że o tym nie wiesz świadczy, że jest to rynek bardzo mały i nie będzie nagle zalewu miniaut na drogach.
Barosz1990 napisał/a:
to jest tylko jeden wielki idiotyzm odstraszający dzieci od znajomości jakichkolwiek przepisów
Ja radzę zgłębić temat, zastanowić się co tak na prawdę miałoby się zmienić, a potem mówić czy to idiotyczne, czy nie.
Barosz1990 napisał/a:
O TO POLSKA WŁAŚNIE !
Oto malkontent właśnie!
kadzaf - Pon Sty 25, 2010 09:48

Wg mnie wyszstko ok tylko niech tym dzieciaką daja mozliwosc zadananie tego bezpłatnie czyli tak jak np na karte motorowerowa.
Ale zapewne tak nie bedzie bo w tym kraju chodzi jak wyssac z człowieka ostatni grosz,
tak samo prawko na A od 24 lat,

maciekmpl - Pon Sty 25, 2010 10:31

Tomek1212 napisał/a:
Po raz kolejny przypominam, że takimi pojazdami już dzisiaj może kierowac każdy 13sto latek posiadający karte motorowerową, więc skoro jak na razie popyt na te autka jest znikomy to nie sądzę, aby po wprowadzeniu prawa jazdy kat. AM coś sie w tej kwestii zmieniło.

Co do bezpieczeństwa podróżowania tego typu pojazdami to i tak uważam, ze są znacznie bezpieczniejsze od wszelakich jednośladów, chociaż nie mogę tego potwierdzić żadnymi badaniami, ani tym bardziej doświadczeniem.


Dokładnie tak właśnie jest. Oprócz tego, zobaczcie sobie od jakiego wieku można mieć prawo jazdy na samochód, nie na jakieś pierdzikółko, w USA:

http://en.wikipedia.org/wiki/Driver's_license_in_the_United_States

Oczywiście są tam, w różnych stanach inne, ograniczenia, typu jazda w towarzystwie osoby dorosłej, zakaz przewożenia pasażerów, zakaz jazdy w nocy, ale jakoś jeżdżą od 16 roku życia, jedni mają wypadki, inni nie i nikomu to nie przeszkadza.

Zresztą w Polsce też kiedyś można było zdawac egzamin na prawo jazdy od 16 roku życia - w praktyce trzeba było mieć skończone 16 lat, żeby rozpocząć kurs. Ja zdawałem na prawo jazdy w wieku 16 i pół roku, w styczniu 1976 roku. Nie pamietam, jakie były wtedy ograniczenia w stosunku do kierowców poniżej 18 roku życia - przed maturą ojciec nie dawał mi jeździć jego samochodem (tzw. "duży fiat") samemu , chociaż ojcowie moich kolegów byli liberalniejsi i różne rzeczy się działy.
Jakoś przez te wszystkie lata miałem, odpukać, tylko kilka niegroźnych stłuczek (z tego jedną ewidentnie z mojej winy, w wieku 25 lat).
Moja opinia jest taka, że nie ma się czym entuzjazmować, ani przejmować.

M

maciej - Pon Sty 25, 2010 10:37

Offtopic nt. moich kontaktów z kolegą Maysonem został wydzielony tu:
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=50860

Krzysi3k - Pon Sty 25, 2010 10:51

To jest pomysł nietrafiony w takiej formie w jakiej jest, bo rzeczywiście tak jak mówi Bartosz1990 dzieciaki zdejmują blokadę, a bardzo często rodzice jeszcze na to przyzwalają.
Ale w te gadanie o NFSie, o resecie, albo jak McGAJveR mówił przekonaniu o nieśmiertelności to przesadzacie. Choćby dzieciak grał w nie wiadomo jakie gry, żeby żył prawie ciągle w wirtualnej rzeczywistości to na żywo jego myślenie będzie trochę inaczej wyglądało. Może w tym wieku ciężko mówić o rozsądku, ale strach, normalny ludzki strach.
Poza tym ja jestem młody, zrobiłem prawko gdy trzepnęło mi 18 wiosen, czyli jeszcze nie tak dawno. I odpukać nic mi się nie stało. Po prostu wiem kiedy mogę pojechać szybciej, a kiedy powinienem uważać. Rozsądek, strach, obawa o własne życie i zdrowie, nawet obawa o samochód... A jeszcze jak z kimś jadę... gdybym spowodował wypadek przez swoją głupotę i chęć "popisania się" to bym potem pasażerom w oczy nie mógł spojrzeć gdyby im się coś stało. Jeśli mógłbym w ogóle spojrzeć. Więc drogi McGAJveRze nie mów, że dzisiejsza młodzież to... bo chyba zawsze tak było i będzie, że starsi narzekają na młode pokolenie.
Nie wiem czy ktoś z was zagląda na demotywatory, ale już mnie to irytować zaczyna jak ludzie w moim wieku wklejają zdjęcia rzeczy lub wydarzeń przypominających lata 90 i podpisuje "młode pokolenie tego nie zrozumie". W wieku powiedzmy 20 lat zaczynają zachowywać się jak dziadki, które "a przed wojną to było życie...". A w czym młode pokolenie zawiniło, że urodziło się 10 lat później i już nie wie co to np. Pegasus.
To jest właśnie takie myślenie... Moi dziadkowie narzekali na rodziców, rodzicie narzekają na moje pokolenie, a moje pokolenie będzie narzekało na następne pokolenie. I koło się kręci...
Wracając do prawa jazdy to gdyby wprowadzić w tym wszystkim drobne zmiany to myślę, że mogłoby to wyjść na dobre, bo dzieciaki byłby obeznane z samochodami i nie byłoby takiego szoku przy robieniu normalnej kategorii B. Przede wszystkim można przesunąć wiek na 15 lat. Niby rok, ale w przypadku nastolatka w wieku gimnazjalnym to jest naprawdę dużo. Po drugie obowiązkowe kontrole powiedzmy co pół roku w stacji kontroli pojazdów czy, aby nie jest zdjęta blokada do 45 km/h ani czy nie jest tam nic przekombinowane oraz rutynowe kontrole policyjne w tym samym celu - kara odebranie prawa jazdy.

maciej - Pon Sty 25, 2010 11:08

Skoro wg niektórych muszę rozwinąć swoją wypowiedź w tym temacie to proszę.

Zgadzam się z kolegą Tomek1212 w 100%.

Uważam, że:
1. Na razie tego nie uchwalono, a obecny stan faktyczny jest jeszcze gorszy - ten sam zakres uprawnień, 13 lat i kwit bez kursu i po egzaminie, na którym łatwiej ściągać niż na klasówce w gimnazjum i nie ma egzaminu praktycznego na ulicach.

A było napisane:
Tomek1212 napisał/a:
Z tego co wiadomo, to ta akcja jeszcze nie przeszła. Trąbią o tym w mediach o dobrych dwóch lat i jak na razie nic z tego nie wyszło. Kto jest odmiennego zdania niech poda co to jest za ustawa i z którego dnia.

Druga sprawa, jak dotąd aby prowadzić motorower lub jak to nazwał McGAJveR, "mikropojazd" wystarczy zwykła karta motorowerowa, która można zdać mając już 13lat. Ponadto testy na karte motorowerową wykonuje się w szkole pod okiem policjanta i dyrektora szkoły. Natomiast egzamin na prawo jazdy kategorii AM ma być przeprowadzany w WORD-ach pod okiem egzaminatorów. Prawdę mówiąc, to egzamin w szkole pod okiem policjanta zdać może każdy, natomiast w WORDach jest już nieco trudniej. Taki egzamin ma za zadanie sprawdzić wiedzę jak również umiejętności poruszania się w ruchu publicznym. (generalnei egzamin taki sam jak na kat. A) W szkole egzamin najczęsciej wygladał na przejechaniu skuterem slalomu i opisaniu kilu znaków drogowych. Nie trzeba chyba wyjaśniać, że taki egzamin prawie wcale nie pomaga określić umiejętności przyszłego kierującego.

2. Karta motorowerowa w obecnej formie to bzdura i fikcja - już napisałem:
maciej napisał/a:
Bo ja tak - uważam, że jak pisać prawo, to dobre i jeśli coś ma dopuszczać do poruszania się po drogach publicznych pojazdem z silnikiem to powinno podlegać takim samym regulacjom jak prawo jazdy, bo co z tego, że ktoś ma "kartę", bo ściągnął odpowiedzi od kolegi?

Tak, tak to wygląda - te "kursy" w szkołach i "egzaminy" to totalna fikcja - tak było jak zdawałem ja, moja siostra i jakoś nie słyszałem, żeby to się zmieniło.

I to już było wyżej:
Tomek1212 napisał/a:
W szkole egzamin najczęsciej wygladał na przejechaniu skuterem slalomu i opisaniu kilu znaków drogowych. Nie trzeba chyba wyjaśniać, że taki egzamin prawie wcale nie pomaga określić umiejętności przyszłego kierującego.

Tomek1212 napisał/a:
Na wydanie karty motorowerowej również musi być zgoda pełnoprawnego opiekuna.

Cała ta zmiana wg mnie będzie miała ogromne znaczenie. Sam wiek wg mnie nie ma większego znaczenia, ten jeden rok nie robi dużej róznicy. Najważniejsze to zmiana ośrodka egzaminowania ze szkoły na WORD. Osobiście sądze, ze egzamin państwowy pod okiem wykwalifikowanego egzaminatora w znacznie większej mierze pozwoli ocenić umiejętności egzaminowanego. Mam nadzieje, że po tych zmianach wiedza młodych kierowców na temat PoRD znacznie się poprawi, co z pewnością przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach.

3. Skoro są nieodpowiedzialni rodzice, którzy dają dziecku skuter, to dadzą go, czy to będzie karta, czy prawko AM, to będzie to samo - skoro sami dorośli są nie odpowiedzialni, to czego oczekiwać po dzieciach, ale sankcjonowanie fikcji (karty motorowerowej, która nie jest żadnym dowodem, że cokolwiek umiesz) jest głupotą i kolejną dewaluacją prawa.
maciej napisał/a:
Jak kilku rodziców odpowie za danie pociechom skuterów bez prawka lub niedopilnowanie, to przynajmniej ta myśląca część się opamięta i albo przed kupnem na komunię skutera wyśle dziecko na kurs albo wymyśli inny prezent.

A przed kretynami i tak nie ma szans się uchronić.

A było już:
Tomek1212 napisał/a:
Mówicie, że całe te zmiany przyczynią się tylko do wielu wypadków na drogach spowodowanych przez młodocianych kierowców. Tak jak pisałem wcześniej młodzi kierowcy od dawna mogą jeździć tego typu samochodami i jak na razie wcale nie stały się one popularne. Nie słyszałem też o żadnym wypadku z udziałem mikropojazdu kierowanego przez nieletniego.

Tomek1212 napisał/a:
idąc tym tokiem rozumowania to popatrz ilu pełnoletnich kierowców jeździ samochodami bez prawa jazdy. Sam znam co najmniej 5 takich osób, z czego dwoje pracuje zawodowo jako kierowca. Przecież to idzie na dokładnie tej samej zasadzie.

Tomek1212 napisał/a:
Teraz, zamożni rodzice kupują dzieciom skuterki i pozwalają im jeździć bez uprawnień z powodu ciężkiego dostępu do egzaminów na kartę motorowerową. Uważam, że jak rząd wprowadzi obowiązek egzaminowania w WORD-ach to myślenie rodziców może się zmienić. Zdasz prawo jazdy to dostaniesz skuter, nie zdasz to nie.

Tomek1212 napisał/a:
Oczywiście, nie wpłynie raczej na tych co jeżdza bez uprawnień, a tych jest całkiem sporo, jednak powodem są trudności z wyrobieniem karty motorowerowej. W teorii każdy dyrektor szkoły powinien dać możliwość wyrobienia tego typu dokumentu w swojej szkole. W praktyce wygląda to tak, że testy przeprowadzane są tylko raz w roku i jedynie gdy zbierze sie odpowiednia ilość chętnych oraz gdy któryś z egzaminowanych doprowadzi na czas egzaminu sprawny i zarejestrowany motorower, co wg mnie wydaje się nonsensem. Dlatego właśnie uważam, ze nie ma się co dziwić, że wiele młodych osób porusza się bez wymaganych uprawnień.

4. Czy rozmawiamy o prawie, czy o jego łamaniu? ;)
Tomek1212 napisał/a:
z technicznego punktu widzenia nie jest możliwe osiąganie znacznych prędkości mikrosamochodu o pojemnosci silnika 50ccm. Piszesz, że znajdą się firmy co będą wyciskały większą moc z tego silnika. Równie dobrze można od razu zamontować większy silnik, tego też policja nie ma jak sprawdzić.
Z jednej strony piszesz, ze dzieciaki mogą legalnie jeździć mikrosamochodami z tuningowanymi małymi silniczkami i w ten sposób obejść prawo. Skoro przekracza prędkosć 45km/h to już nie jeżdza legalnie, więc nie jest to zgodne z prawem.


Podsumowując:
Tomek1212 napisał/a:
A więc wracając do tematu to ja jestem w stu procentach za. Nie wydaje mi się, aby ten projekt mógł byc negatywny w skutkach, natomiast sądze, że może pozytywnie wpłynąć na poziom wiedzy i umiejętności młodych kierujących.

I ja też. :)

Jak widać, zgadzając się z kimś, kto mądrze pisze można wyrazić swoje poglądy pisząc tylko 4 zdania. :)

PS. Przepraszam kolegę Tomka1212 za wykorzystanie jego tekstów, ale po prostu "nic dodać, nic ująć". :)

Barosz1990 - Pon Sty 25, 2010 12:02

thef napisał/a:
Przeczysz samemu sobie, nie chcesz podwyższenia wieku z 13 do 14 lat i zwiększenia rygoru egzaminacyjnego, a z drugiej strony chcesz podwyższyć wymagania do 18 lat.

uważam za głupi pomysł podwyższenie do 14 bo to nic nie da. żadne przepisy nie przekonają mnie że dzieciak do 16 powiedzmy roku życia jest wpełni rozumny do poruszania się wśród samochodów.
thef napisał/a:
A co to za argument? Czy owa zmiana przepisów jakoś zmieni takie zachowania?

argument na zakaz skuterów dla dzieci.
Cytat:
tak samo prawko na A od 24 lat,

mógłby własnie ktoś wytłumaczyć jak to teraz jest z prawkiem na motor? bo jeśli dobrze się orientuje że pierw trzeba mieć inną kategorie na słabszy motor dopiero na mocniejszy można to uważam za genialny pomysł. nie ma opcji porwania się na litrową bestie.
gdyby choć teoria była przeprowadzana lepiej to można by powiedzieć są dzieci przygotowywane do jazdy jako tako . a tu zero.

Mayson - Pon Sty 25, 2010 12:14

maciej napisał/a:
Tomek1212 napisał/a:
A więc wracając do tematu to ja jestem w stu procentach za. Nie wydaje mi się, aby ten projekt mógł byc negatywny w skutkach, natomiast sądze, że może pozytywnie wpłynąć na poziom wiedzy i umiejętności młodych kierujących.

I ja też.
Jak widać, zgadzając się z kimś, kto mądrze pisze można wyrazić swoje poglądy pisząc tylko 4 zdania.

Można się też nie zgadzać jeśli po prostu ktoś idealizuje. Myślę, że nie bez powodu Tomek wstawił tam słówko "może". Teoria teorią, a życie jakie jest, to wiemy. Piszecie i zgadzacie się co do tego, że obecnie większość rodziców daje dzieciakom skutery i pozwala jeździć bez uprawnień, bo m.in. obecna karta mot. to fikcja.

Wierzycie natomiast, że gdy wejdzie nowe prawo, nagle Ci sami rodzice poślą dzieciaki (które i tak od Komunii jeżdżą na skuterach bez uprawnień) na kurs i egzamin do WORDu, za co będą musieli zapłacić +-1500zł... Niestety wg mnie, to wasze pobożne życzenia i życie pokaże, że nowe prawo będzie tak samo martwe, jak obecne. Prawo powinno być dostosowane do realiów, a nie jakieś utopijne rozwiązania tworzone na siłę bez pomyślunku. Fakt - w teorii to prawo może być dobre, ale w praktyce tak nie jest - za co więc mamy je chwalić?

maciej - Pon Sty 25, 2010 13:19

Mayson napisał/a:
Niestety wg mnie, to wasze pobożne życzenia i życie pokaże, że nowe prawo będzie tak samo martwe, jak obecne. Prawo powinno być dostosowane do realiów, a nie jakieś utopijne rozwiązania tworzone na siłę bez pomyślunku. Fakt - w teorii to prawo może być dobre, ale w praktyce tak nie jest - za co więc mamy je chwalić?

To jak powinno być wg Ciebie?

Bo niestety, widzę dużo krytyki, ale żadnej konstruktywnej propozycji rozwiązania kwestii skuterów.

Napisz dokładnie, bo jedyna propozycja, którą napisałeś w tej całej dyskusji to:
Mayson napisał/a:
Skoro istnieje B1, dostosujmy ją również do motorowerów 2-śladowych - 16-latek ma już jakieś pojęcie o prawach fizyki, no i ojciec musi się zgodzić na jej zrobienie - kartę motorowerową może zrobić na własną rękę.

A co z motorowerami jednośladowymi?
Jaki wiek na co?
Jaki egzamin?
Gdzie?
Przez kogo robiony?
Kto ma się zajmować wydawaniem dokumentów i kontrolą jakości egzaminów?
Czy powinna być część praktyczna na ulicach?

Jak napiszesz, to będzie o czym podyskutować.

Dodam tylko, że w Grecji (doświadczyłem tego rok temu na urlopie) przestano ostatnio wypożyczać skutery dorosłym posiadającym kategorię B (szczególnie turystom), bo było zbyt dużo wypadków, mimo, ze chodzi o ludzi mających prawko i jeżdżących - chodziło o umiejętność użycia jednośladu (równowaga, koordynacja i te sprawy), a w naszym obecnym systemie nie ma egzaminu praktycznego na kartę w ruchu - jest co najwyżej slalom po boisku...

[ Dodano: Pon Sty 25, 2010 13:19 ]
No i nasunęło mi się jeszcze jedno pytanie: ;)

A co zrobimy z dziećmi na rowerach?

Tam to dopiero jest masakra - karta rowerowa od 10 roku życia i też może wjechać na ekspresówkę, bo nie zna przepisów jeszcze bardziej niż 13-latek....

Hmm.. Ile problemów z włączeniem się do ruchu, że o skręcie w lewo w mieście nie wspomnę - przecież rower porusza się zwykle tak 20 km/h między autami, które, nawet legalnie, jadą 50 km/h...

A na wsi, to już nie wspomnę, bo przecież to często jedyny środek codziennej komunikacji...

McGAJveR - Pon Sty 25, 2010 13:33

Z jednym zdaniem, które padło w tej rozmowie muszę się bezsprzecznie zgodzić....
Co prawda to stwierdzenie z moich "ust" padało na tym forum nie raz...
Jednak "powiem" to po raz kolejny, by nieco załagodzić tarcia pomiędzy Maciusiem ;) i Maysonem ;P ... Obydwaj macie rację...
Prawo - prawem, ale życie - życiem. I nie chodzi tu bynajmniej o to, że prawo mamy "chore"... Problem w tym, że organy zobligowane do przestrzegania tego prawa są leniwe i opieszałe.
Gdyby Policji drogowej zlecić częstsze kontrole skuterów, to tłumaczyliby się , że są niedofinansowani, a takie kontrole związałyby im ręce i nie mogli by wykonywać innych swoich obowiązków...
To jeden z przykładów... Resztę dopiszcie sami.
Życie.......
Co do zdejmowania blokad...
Byłby na to rozsądny sposób, ale wymagałby uchwalenia kolejnego przepisu...
Moim zdaniem wystarczyłoby wykonać dwa razy w roku przegląd techniczny takiego pojazdu ze szczególnym naciskiem na stan plomb założonych przez Autoryzowany Serwis podczas I przeglądu przedrejastracyjnego

Mayson - Pon Sty 25, 2010 17:37

maciej napisał/a:
Bo niestety, widzę dużo krytyki, ale żadnej konstruktywnej propozycji rozwiązania kwestii skuterów

Od propozycji są ludzie na Wiejskiej, ja mogę jedynie wypowiedzieć się na temat tej propozycji. Oczywiście mam prawo podsunąć ciekawsze rozwiązanie.
maciej napisał/a:
jedyna propozycja, którą napisałeś w tej całej dyskusji to:
Mayson napisał/a:
Skoro istnieje B1, dostosujmy ją również do motorowerów 2-śladowych - 16-latek ma już jakieś pojęcie o prawach fizyki, no i ojciec musi się zgodzić na jej zrobienie - kartę motorowerową może zrobić na własną rękę.

Czyli spośród tych, którzy nie ulegli huraoptymizmowi, jako jedyny zaproponowałem jakiekolwiek inne rozwiązanie związane z tematem mikroaut; czego dotyczy obecny wątek.

Jeśli chodzi o skutery, to wydaje mi się, że istnieje proste rozwiązanie. W Szkołach podstawowych zamiast kosztownych (dla Szkół) kursów, formalności, czy braku miejsca/infrastruktury na egzamin praktyczny (bo obecnie to to jest przeszkodą jeśli chodzi o organizację egz. na kartę mot.), wprowadzić dodatkowy przedmiot w ilości 10-15 godzin lekcyjnych dot. PoRD, który to przedmiot prowadziłby wykwalifikowany instruktor z OSK. Na taki wydatek Szkoły raczej nie będą narzekać, a wszystko odbędzie się profesjonalnie, bez przekrętów. Oczywiście przedmiot będzie obowiązkowy, sprawdzana będzie obecność i na ostatnich zajęciach 30min egzamin z tych 10-15h teorii o ruchu drogowym. Albo na ocenę, albo zwykłe "zal", bez zaliczenia nie będzie możliwe uzyskanie karty motorowerowej. Przedmiot ten możnaby wdrożyć już w 3 klasie SP, bo chyba w tym okresie są Komunie i mnóstwo dzieciaczków otrzymuje jako prezenty, skutery. Im wcześniej, tym lepiej; taka praca u podstaw. Na rowerze dzieciak jeździć na pewno umie, więc problemów z jazdą skuterem miał nie będzie, a przepisy będzie znał i nie wjedzie np. na autostradę (gdy już ją oczywiście wybudują ;) ).
maciej napisał/a:
A co zrobimy z dziećmi na rowerach?

Żmudna praca u podstaw... ale można to załatwić w podobny sposób. Od zerówki wprowadzić jedną/dwie godziny tygodniowo, podczas któych będzie omawiać się podstawy bezpiecznego poruszania się po drodze. W końcu pieszych też uczymy już od przedszkola. A pani przedszkolanka nie musi raczej przechodzić żadnego kursu, wprowadziłbym tylko wymóg, że osoba prowadząca takie "pogadanki", powinna mieć Prawo Jazdy.

Tomek1212 - Sro Sty 27, 2010 23:12

maciej napisał/a:


PS. Przepraszam kolegę Tomka1212 za wykorzystanie jego tekstów, ale po prostu "nic dodać, nic ująć". :)


Mnie nie masz za co przepraszać, cieszę się że masz podobną opinię na ten temat.



Mayson Na początku mówiłeś, że 14sto latek jest za młody by kierować pojazdami mechanicznymi, a teraz piszesz, że kurs powinien odbywać się w wieku 8-9lat (czyli podczas pierwszej komunii swiętej) ? Ja już ciebie nie rozumiem powoli.

MaReK - Sro Sty 27, 2010 23:33

Mój syn ma 6 lat i juz przechodzi kurs teoeretyczny ;)

Poznaje znaki, jezdzi ze mna czasem na kolanach po dzialce, osiedlu ;)
Wyrabiaja sie w nim jakies instynktowne odruchy. Raz jadac, po osniezonej drodze osiedlowej, na luku dla jaj podcialem auto recznym hamulcem ;)
On nie spenial tylko zarzucil kontre ;) Pomyslalem ze to fart i zrobilem tak drugi raz i to samo ;) Pozniej juz tak nie robilem, bo powiedzial ze powie babci ;)

Kurs teoretyczny powinien byc w miare wczesnie, ale oczywiscie jak juz
czlowieczek cos chwyta w rozumie :)
Podobnie z kursem pierwszej pomocy. Ja poznalem podstawy dopiero
w ostatniej klasie liceum i to przy okazji wyjazdu survivalowego.

Mayson - Czw Sty 28, 2010 06:45

Tomek1212 napisał/a:
Mayson Na początku mówiłeś, że 14sto latek jest za młody by kierować pojazdami mechanicznymi, a teraz piszesz, że kurs powinien odbywać się w wieku 8-9lat

Tak uważam - 14-latek jest za młody, żeby prowadzić coś, co wygląda i zachowuje się jak samochód. Nie żyjemy jednak na Białorusi, więc zakazywanie 13-14-latkowi możliwości jazdy na małym jednośladzie, to byłby trochę zamordyzm.

Szkolenie powinno się odbywać "aż" tak wcześnie, ponieważ i tak już w tym wieku dzieciaki siadają na skuter; tego nie powstrzymasz, bo nikt tego nie powstrzymuje obecnie (sam piszesz o fikcji) - zajęcia można rozbić na 2-3 lata i zwiększyć liczbę godzin, a sam egzamin przesunąć na np. dotychczasowe 13, lub 12lat, ale to taki moralny dupochron dla nas; dorosłych, bo w wieku 8-9-10 lat do skutera jest łatwiejszy dostęp, niż do samochodu (i niż kiedyś), a i ja, i moi równieśnicy, pomimo istniejącego prawa i zakazu rodziców, do aut wsiadaliśmy już w wieku 13 lat. Więc prawo i zakazy niczego nie zmienią, jeśli "mądry" rodzic czy inny osobnik z rodziny, kupi na Komunię skuter. Poza tym wielu ludzi ma skuter w garażu, ot tak, tak samo mają dzieci...
Zmieniły się realia, auta staniały, weszły skutery, więc trzebaby dostosować prawo, skoro stało się fikcją.

Codziennie (no nie teraz, gdy jest śnieg) widzę na drodze jakiegoś dzieciaka, z za dużym i niezapiętym kaskiem, na skuterze i głowę dam, że co drugi (albo więcej) nie ma uprawnień i nikt mu nie powiedział, co to jest PoRD. No chyba, że ma mądrych rodziców, ale patrząc na świat czujnym okiem, śmiem wątpić.

Mi ojciec zabraniał w wieku 6-10lat wyjeżdżać na ulicę rowerem! Dla takiego dzieciaka to niesamowita plama na honorze wśród rówieśników, których rodzice niczego takiego nie mówili. Patrząc na to dziś uważam, że to też rodzaj dupochronu, bo i tak jeździłem po ulicy ale ojciec miał spokojne sumienie, bo swoje powiedział. Jednak faktem jest, że ja bardziej rozglądałem się i uważałem na przejeżdżające pojazdy, niż reszta ferajny, więc tłumaczenie od dziecka pewnych zasad jest wskazane.

Np. gdy byłem mały, jadąc Trabantem, nie mogąc siedzieć na przednim siedzeniu, siadywałem na środku tylnej kanapy i wyglądałem między siedzeniami - ojciec zawsze się na to wkurzał - kazał siadać za nim, bo przy hamowaniu mogę wylecieć przez przednią szybę. Wiadomo - dzieciak usłucha gdy to powiesz ale za sekundę znowu siedziałęm w tym miejscu i kiedyś ojciec znienacka wcisnął hamy w Trabancie do dechy i utknąłem między siedzeniami :lol: Może i dość drastyczny sposób, ale świetnie załątwia sprawę - bo 5-letnie dziecko nie rozumie jeszcze do końca sensu wypowiedzi i tłumaczenia, ale doświadczalnie wiedzę chłonie. Uświadomienie faktu, że prawa fizyki, a moja wyobraźnia, to dwie różne sprawy, wpłynęło na to, że nigdy już tak nie siadałem, a gdy ojciec kupił pierwsze auto z pasami na tylnej kanapie, wszyscy marudzili, a ja z chęcią sam się nimi zapinałem.

Praca u podstaw i szkolenie od najmłodszych lat - ja się zgadzam z tym hasłem. Ale żeby to nie pozostało tylko "hasło", to trzeba zmienić prawo na lepsze i dostosowane do realiów. To co jest proponowane - jak już pisałem; niczego nie zmieni, w naszych realiach.
MaReK napisał/a:
Podobnie z kursem pierwszej pomocy. Ja poznalem podstawy dopiero
w ostatniej klasie liceum i to przy okazji wyjazdu survivalowego

W ostatniej klasie liceum na PO męczyliśmy fantoma. I to moja jedyna styczność z pierwszą pomocą w edukacji państwowej, oprócz niej kupa informacji z prasy ale to jednak nie to samo, co ćwiczenia na fantomie z fachowcem :neutral: