Zobacz temat - Małe ekonomiczne auto do pracy do 10 ty.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Małe ekonomiczne auto do pracy do 10 ty.

_papa_ - Sro Kwi 18, 2012 07:27
Temat postu: Małe ekonomiczne auto do pracy do 10 ty.
Witam!

Szukam dla siebie, na dojazdy do pracy, jakiegoś małego ekonomicznego auta. Może ktoś ma jakieś ciekawe propozycje?
Zaznaczam, że moim typem jest aktualnie seicento 1.1 + gaz. Nie wykluczam również jakiegoś diesla, ale raczej ekonomicznego do 10 tys ciężko będzie znaleźć.

ADI-mistrzu - Sro Kwi 18, 2012 07:32

Dewoo Matiz, podobno dość wytrzymałe auto i oszczędne.
No i małe :mrgreen:

sobrus - Sro Kwi 18, 2012 07:47

Moje Cinquecento 700 paliło mi ok 9-10 litrów gazu (gaźnik).
R416 pali 10-12 więc polecam Rovera 416 :D :D :D

Clio 1.2 pali bratu 10 litrów gazu.
Fiesta 1.3 paliła drugiemu bratu 10 litrów benzyny.
(oba te samochody są/były na wtrysku)

Także moim zdaniem małe auto to tylko po to żeby było małe. A ekonomiczne niekoniecznie.
Może sie uda może nie ale nie liczyłbym na to.
Zdziwie się bardzo jeżeli sej 1.1 spali mniej niż 8-9 po mieście.

Do tego warto brać największy silnik, bo małe palą dużo.
Ostatnio czytałem porównanie Fiata Pandy 900 (2 cyl turbo), Ctiroena 1000 (3 cyl) i Kia 1200 (4 cyl).
Kia mimo największego i najmniej zaawansowanego silnika paliła najmniej.

Mocny silnik w lekkim aucie spali chyba najmniej.

magneto - Sro Kwi 18, 2012 08:02

Gdybym sam miał jeżdzić do pracy to kupiłbym smarta diesel- silnik poniżej litra pojemności i naprawdę niskie zużycie paliwa np:
http://otomoto.pl/smart-f...-C23673587.html

Kiedyś nawet się zastanawiałem nad kupnem bo do pracy mam 25 km, ale że z mojej wioski w tej samej firmie pracuje dużo osób to sobie skompletowałem siedmio osobowy skład do alhambry i jazda wynosi mnie tyle co smartem :smile:

Pawkaz - Sro Kwi 18, 2012 08:07

A ja proponuje Opla Corse C oraz Polowke III
ADI-mistrzu - Sro Kwi 18, 2012 08:08

Z pojemnością silnika jest prosta sprawa, im wyższa tym silnik ma wyższą sprawność, jakaś taka dygresja fizyki...

Dlatego często się okazuję że silniki o wyższych pojemnościach są oszczędniejsze, lub nawet palą tyle samo a mocy posiadają więcej (jak rovera 1.4 i 1.8, różnica zużycia praktycznie żadna a przyrost mocy znaczny).

Vigoslaw - Sro Kwi 18, 2012 08:24

Jak nie boisz się francuzów, to polecam dwa samochody;

Citroen AX, Saxo albo Peugeot 106 z silnikiem 1,5 D, w latach 90 (w których się zatrzymałem :razz: ) wygrywały wszystkie rankingi spalania w granicach 4 l/100 km :)

Wiem, że stare i mało wygodne, ale tanie w utrzymaniu i do tego zostanie Tobie duzo kasy za samochód

Jako plus ocynk :grin:

Pozdrawiam,

V.

mike-l - Sro Kwi 18, 2012 08:47

Vigoslaw napisał/a:
Jak nie boisz się francuzów, to polecam dwa samochody;

Citroen AX, Saxo albo Peugeot 106 z silnikiem 1,5 D


Jak najbardziej popieram, w szczególności Saxo 1.5D. Koleżanka nim jeździ na co dzień, wytrzymałe autko, z małym apetytem na paliwo, dość wygodne.
Najważniejsze i tak jest w jakim stanie kupisz auto :P

kruszan - Sro Kwi 18, 2012 08:59

z osobistej autopsji polecił bym vw polo 2 gen, 1.4 diesel nie do zajechania silniczek, prosty jak budowa cepa :) spalanie miałem przy eko 4 przy normie 4,5/5l ropy. Bardzo tani w eksploatacji. Może wygoda i komfort gorzej, ale auto za około 3tys. wiec dużo zostanie na coś innego.
szoso - Sro Kwi 18, 2012 09:12

kruszan napisał/a:
spalanie miałem przy eko 4 przy normie 4,5/5l ropy

tak to prawda, ten silnik spala 4,5l, nawet przy mojej ciężkiej nodze
jest to silnik 3-cylindrowy turbodoładowany na pompowtryskach
kruszan napisał/a:
ale auto za około 3tys.

coś ci się chyba pomyliło bo te auta kosztują drożej, my za swojego z 2001 roku daliśmy 14 tysięcy, nie mówię bo można kupić i za 10 :wink:
znajdź mi takiego za 3 tysiące to kupie żonie :grin:

Pływak - Sro Kwi 18, 2012 09:16

Czytaj szoso uważnie, przecież pisał, ze Polo 2 generacji czyli lata 81-94 tam tez, był klekot 1,4. Ja bym takiego starego strucla nie kupował. Jak ma być auto do jazdy po miescie to jednak oczekiwał bym ciut więcej komfortu.
szoso - Sro Kwi 18, 2012 09:23

sorry pomyliły mi się generacje, to tego bym nie chciał :wink:

ADI-mistrzu napisał/a:
Dewoo Matiz, podobno dość wytrzymałe auto i oszczędne.
No i małe

podczas wypadku dach składa się do środka i gniją blachy, to już lepsze te Seicento, zwłaszcza ten na łańcuchu 900

Alexi - Sro Kwi 18, 2012 09:51

szoso napisał/a:
to już lepsze te Seicento, zwłaszcza ten na łańcuchu 900


i spalanie w granicach 8,5 litra :D

sobrus - Sro Kwi 18, 2012 09:57

Sej też przy wypadku się składa, jak ktoś nie chce się złożyć to poniżej Corsy 2 czy Punto raczej nie powinien schodzić. Ogólnie konstrukcyjnie poniżej połowy lat 90-tych.
Brt - Sro Kwi 18, 2012 10:11

proponuję przemyśleć jakąś Yariskę .... koleżanka ma i sobie chwali zarówno przyzwoity komfort (jak na tą klasę aut) jak i spalanie no i bezawaryjność :ok:
Pawkaz - Sro Kwi 18, 2012 10:18

Yariska za 10 tys raczej sie nie dostanie
kris-tofer - Sro Kwi 18, 2012 10:19

Brt napisał/a:
Yariskę
no dobra, ale co z godnością faceta, żeby Yariską jeździć...
Ze swojego doświadczenia powiem coś o Volvo. Mam model 440 w wersji poliftowej, z silnikiem 1,8 w gazie, średnie spalanie gazu to 8 litrów w mieście, więc wynik bardzo bardzo dobry, jakiś komfort na pewno jest, bo auta te były na dużym wypasie jak na ten model i tamte lata, prosta i nieskomplikowana konstrukcja, łatwy i tani w naprawach.
A kosztuje grosze, do 5tys kupisz takiego w bdb stanie

Pawkaz - Sro Kwi 18, 2012 10:25

kris-tofer napisał/a:
Mam model 440 w wersji poliftowej,

Ciezko juz znalesc to auto

kris-tofer - Sro Kwi 18, 2012 10:36

W takim stanie jak moje na pewno ciężko :D znajomy sprzedawał ostatnio 460 ale nie wiem w jakim stanie i na pewno nie w gazie, pewnie za 2tys by puścił, jak odda za 1500 to biorę dla siebie na części, bo moje jeszcze pojeździ
des - Sro Kwi 18, 2012 10:49

Tak się zastanawiam, czemu nikt nie zaproponował jakiejś Hondy Civic?
np. taką jak tu: http://moto.allegro.pl/ho...2255333753.html

Brt - Sro Kwi 18, 2012 10:51

kris-tofer napisał/a:
no dobra, ale co z godnością faceta, żeby Yariską jeździć...

fakt ... faceet wyglada w niej jakby pozyczył auto od żony :P .... ale z drugiej strony wszytsko zależy od priorytetów ;) ... nei wiem czy w seicento czy matizie np. lepiej by wygladał ;) A w porównaniu bez dwóch zdań, jariska kłądzie te auta na łopatki ;) ... A z tego co widziałem na alledroogo to można coż wyrwać już poniżej 10 tysi. ... Jakbym szukał auta które tylko ma mnei przewieźć z domu do pracy i spowrotem jak najtaniej we wmiarę przyzwoitym komforcie i poziomie bezpieczeństwa, to miałbym głęboko w :dupa: co sobie będą inni o tym myśleć :)

bociannielot - Sro Kwi 18, 2012 11:14

Brt, dobrze powiedziane, co do YARISKI to mój agent ubezpieczeniowy miał jedną, teraz ma dwie :wink: jedna dla żony, starszą on pomyka, jak znam życie następna też będzie yariska, ja jeździłem 1.4 d4d - bardzo fajne autko :wink:
imejdz - Sro Kwi 18, 2012 11:26

od siebie polecam VW lupo lub bliźniaczego Seata Arosa. Wygodne auto do miasta i jak się chce to bardzo pojemne oraz ekonomiczne ;)
kalisz - Sro Kwi 18, 2012 11:52

Również polecam benzynowego yarisa, najlepiej 1.3 vvti :wink: Argumentację mógłbym "żywcem" skopiować z powyższego postu Brt'a.
farek - Sro Kwi 18, 2012 11:54

1) R200 SD ;) żeby tylko prosty był i nie cały zardzewiały ;)
2) Citroen Saxo 1,5d jak mówili koledzy.! Ciężko tym spalić wiecej niż 5l, mały, ładny, prosty, niedrogi, osobiście bardzo mi sie podoba i sam takiego kiedyś chciałem mimo, że też bardziej pasuje kobiecie niz 100kg facetowi ;)
3) Peugeot 206 1,9d? Prosty sprawdzony motor, można kupić poniżej 10 tys, nie rdzewieje za bardzo, niebrzydki, posiada jakikolwiek komfort porównując z cnq czy matizem ;)

Sam wybierałbym z tych trzech

kris-tofer - Sro Kwi 18, 2012 12:05

Mówcie co chcecie, ale własnej godności do Yariski nie zmieścicie...
Już lepiej jeździć tym sejczęto, najwyżej ktoś pomyśli, że wieziesz pizze, ale to nie grzech ;)

bociannielot - Sro Kwi 18, 2012 12:23

kris-tofer, większy obciach moim zdaniem to jednak w seicento jechać niż w yaris :razz:
kalisz - Sro Kwi 18, 2012 12:24

kris-tofer napisał/a:
Mówcie co chcecie, ale własnej godności do Yariski nie zmieścicie...

Co najwyżej, do yariski nie zmieści się obawa przed bzdurnymi (moim zdaniem) stereotypami :wink:

kris-tofer - Sro Kwi 18, 2012 12:27

Każdy ma swoje zdanie, nie próbuję Was przekonać, ale swojego zdania nie zmienię, nadal uważam, że Yariskami jeździ typ kierowców którzy: zajeżdżają drogę, jeżdżą zbyt wolno, zajmując lewy pas i mają problem z wyłączaniem lewego kierunkowskazu...
kalisz - Sro Kwi 18, 2012 12:32

kris-tofer, nikt nie próbuje Cię nakłonić do zmiany zdania. Skoro jednak _papa_ szuka określonego (małego, ekonomicznego etc.) auta, to podaj bardziej "motoryzacyjne" argumenty a nie stereotypy ;)
kris-tofer - Sro Kwi 18, 2012 12:35

kalisz, pisałem motoryzacyjne argumenty, przeczytaj temat od początku :)
_papa_ - Sro Kwi 18, 2012 12:38

Zapomniałem napisać, że autem będę jeździł tylko w trasie ok 50km. (prędkości rozwijane to max 100km)aby jak najtaniej podróżować. Kolejny warunek silnik benzyna najlepiej na wtrysku. Civika Vgen (tzw. jajko) również biorę pod uwagę. Rozglądałem się również za VW Lupo/Seat Arosa, a najbardziej widział by mi się Fiat Panda 1.3 multijet, ale za drogi na moją kieszeń :(
sobrus napisał/a:
Także moim zdaniem małe auto to tylko po to żeby było małe. A ekonomiczne niekoniecznie.
Może sie uda może nie ale nie liczyłbym na to.
Zdziwie się bardzo jeżeli sej 1.1 spali mniej niż 8-9 po mieście.

Do tego warto brać największy silnik, bo małe palą dużo.


Jadąc umiejętnie ja potrafię seicentem 1.1 gazu spalić po mieście ok 8l w trasie ok 5l. Wiem bo mam takie auto jako służbowe. A mój roverek 620Si pali mi ok 9l gazu przy spokojnej jeździe. Ale koszta remontów mnie już męczą dlatego szukam drugiego auta tańszego w eksploatacji całościowej.

Zapytam więc jeszcze raz precyzyjniej:

Jakie auto najlepiej kupić do najtańszego podróżowania do pracy, biorąc pod uwagę całkowite koszty eksploatacji paliwo plus części plus ubezpieczenie?
Auta typy matiz/tico/polonez i inne rdzewiejące wynalazki odpadają.

kalisz - Sro Kwi 18, 2012 12:43

kris-tofer napisał/a:
pisałem motoryzacyjne argumenty, przeczytaj temat od początku :)

Twoje motoryzacyjne argumenty dot. yaris
Cytat:

no dobra, ale co z godnością faceta, żeby Yariską jeździć...

Mówcie co chcecie, ale własnej godności do Yariski nie zmieścicie...

Yariskami jeździ typ kierowców którzy: zajeżdżają drogę, jeżdżą zbyt wolno, zajmując lewy pas i mają problem z wyłączaniem lewego kierunkowskazu...


Ze swojej strony przepraszam za zaśmiecanie. EOT

Perez - Sro Kwi 18, 2012 12:46

Kolega dojeżdża codziennie do pracy 90km seicento 900 na lpg i na razie rekord to 6 litrów, ale latem. Zimą koło 7 wciąga.
Jak Sej 1.1 spalał Ci po trasie 5 litrów gazu to absolutny szacun, ale w to jakoś wątpię, bo one tyle palą, ale benzyny.
Miałem kiedyś Swifta 1.0 i to było świetne auto. Nie dość, że żwawe to po mieście nigdy nie przekroczył 6 litrów benzyny, a bratu w trasie bez zbędnego oszczędzania spalił 4.3l benzyny.
Można do tego jeszcze dorzucić gaz i już wtedy jeździsz za darmoszkę ;)
Do tego Swift miał jeszcze inne zalety. Przez dwa lata zmieniałem tylko olej i raz klocki, a auto traktowałem bardzo mocno, było niemalże codziennie upalane i służyło mi do przemieszczania się po mieście w ekspresowym tempie, czyli wskazówka obrotomierza przed zmianą biegu prawie za każdym razem dochodziła do odcięcia.
Ja jak miałbym wybierać to właśnie wybrałbym Swifta. Dodatkową zaletą jest cena i dostępność egzemplarzy w dobrym stanie.

kris-tofer - Sro Kwi 18, 2012 12:49

kalisz, chodzilo mi o motoryzacyjne konkrety dotyczące innego auta, a yariskę mam w głębokim poważaniu :)
Perez - Sro Kwi 18, 2012 13:12

Yaris to auto idealne dla faceta, który ma żonę. Pasażer nie widzi ile jedziemy :P
bociannielot - Sro Kwi 18, 2012 13:22

Perez, a no tak, tam było z tym centralnym licznikiem że faktycznie nie widać z boku od stronty pasażera :grin: BTW, fajna buma, jak spalanie :?: kumpel jak miał taką raz spytał czy nie chce pożyczyć to stwierdziłem że nie stać mnie żeby to zatankować :lol:
Perez - Sro Kwi 18, 2012 14:14

Po mieście przy moim stylu jazdy to 18,5 benzyny, jak jeżdżę spokojnie to litr mniej. Podobno można zejść do 12 po mieście, ale to na prawdę emeryckim stylem. Mój kolega jak ją prowadził przez 60km to mu komputer pokazał 15 uwzględniając, że poprzednie 40km jeszcze było mojej jazdy.
Poza tym taki samochód nie kupuje się dla spalania, a do tego można przeżyć jak ma się Landi Renzo, a ja pod koniec tygodnia odbieram z warsztatu i będę testował na LPG.
Ta czy siak na benzynie w tydzień wydałem 1500zł na paliwo Oo

bociannielot - Sro Kwi 18, 2012 14:40

Perez, nabyłeś totalne przeciwieństwo tego czego szukamy w tym temacie :grin:
_papa_ - Sro Kwi 18, 2012 14:47

Perez napisał/a:
Jak Sej 1.1 spalał Ci po trasie 5 litrów gazu to absolutny szacun, ale w to jakoś wątpię, bo one tyle palą, ale benzyny.

jak się nie przekracza 90 to jak najbardziej możliwe, uwierz mi.

PS. Dzięki za podsunięcie swifta nie pomyślałem o nim, auto jak najbardziej warte zainteresowania.

Może jeszcze jakieś propozycje?

bociannielot - Sro Kwi 18, 2012 15:00

_papa_, jak patrzysz na swift'a to może subaru justy, to to samo a w zimie lepiej się sprawuje - znajoma miała złego słowa nie powie, tylko jak im się włamał gościu to zaczął od tej pory alarm z immo szaleć ale poza tym absolutnie żadnych usterek
_papa_ - Sro Kwi 18, 2012 15:02

bociannielot napisał/a:
_papa_, jak patrzysz na swift'a to może subaru justy, to to samo a w zimie lepiej się sprawuje
a jak z kosztami utrzymania?
Ja robię dziennie ok 100km. Nawet jeśli się auto zepsuje to musi być tanie w naprawie. A jak z częściami do subaru?

bociannielot - Sro Kwi 18, 2012 15:24

_papa_, to to samo co swift pod wieloma względami, rózni się tylko dołożonym napędem na 4, ja miałem kiedyś stare kombi Impreze 1.6 to jeśli chodzi o koszt utrzymania w porównaniu późniejszych moich aut - najkorzystniej wychodziło mimo drogich części - po prostu dużo mniej się w nim psuło :wink: .
http://otomoto.pl/subaru-...-C23197310.html
http://motoallegro.pl/sub...2284213883.html
Mało ich jest ale jak już są to za śmieszne pieniążki naprawdę fajne autko nabywamy :wink:

szoso - Sro Kwi 18, 2012 15:50

to już wolałbym Mitsubishi Colt :wink:
Perez - Sro Kwi 18, 2012 16:11

Justy pali więcej niż Swift przez napęd na 4 koła. Jeżeli interesuje nas ekonomia to brałbym Swifta.
Sam teraz szukam auta do nabijania kilosów po mieście i brałbym Swifta gdyby nie to, że potrzebuję homologacji na ciężarowe.

bociannielot - Sro Kwi 18, 2012 16:16

Perez napisał/a:
Justy pali więcej niż Swift
no to jest fakt, ale w zimę docenilibyście panowie ten napęd bardzo szybko :wink: poza tym ja bym to autko w LPG uzbroił i wtedy ta różnica w spalaniu była by symboliczna :wink: .
marcin316 - Sro Kwi 18, 2012 20:38

I ja polecę to samo co szoso, miałem Mitsu Colta CAO 1,6 GLXi przez ponad rok. Może nie jest to mistrz ekonomii ale za to auto diabelnie trwałe. Kupiłem go z lekkim wyciekiem spod głowicy. Jak sprzedawałem wyciek nieco się powiększył ale olej i płyn chłodniczy nadal były czyste. Nie do pomyślenia w Roverkach ;) Przez cały okres eksploatacji wymieniłem jedynie gumowy wieszak tłumika, reszta to części eksploatacyjne (klocki, oleje, filtry). Zawieszenie jest nietanie w naprawie (wielowahacz przód i tył) , ale u mnie na niskoprofilowych oponach i twardych i krótszych sprężynach nie zauważyłem zużycia, pomimo poruszania się po dziurawych drogach. Czasem śmigałem 80km/h po polnych "szutrach" tak że auto łatwo u mnie nie miało. Jako że mam wujka diagnostę co jakiś czas sprawdzałem stan zawieszenia i luzów praktycznie nie stwierdzono. Spośród wszystkich aut które posiadałem właśnie Mitsu dawało największą frajdę z jazdy. Jeśli udałoby się znaleźć zadbany egzemplarz z instalacją gazową to myślę że mogłoby być to auto na lata. Zabezpieczyć antykorozyjnie nadkola (standard w Japończykach), zmieniać na czas olej, tankować i śmigać.

Co do Justy to tak jak przedmówcy wspomnieli, napęd 4x4 może zwiększyć apetyt na paliwo dosyć znacząco. Zakładając codzienne dojazdy do pracy w perspektywie roku uzbierać się z tego może całkiem pokaźna sumka.

Odnośnie Yariska, moja żona posiadała takowe auto z silnikiem 1,4 D4D, który przy normalnej eksploatacji zadowalał się około czteroma litrami ON na każde 100km. Teraz ma Pandę 1,3 MultiJet która ma jeszcze skromniejszy apetyt, jednak oba te auta raczej przekroczą budżet.

magneto - Czw Kwi 19, 2012 08:21

Moja żona miala colta c50 z silnikiem 4g13 i pomimo wieku rdza go nawet nie liznęła.Auto wygodne, szybkie i w sam raz do miasta
marcin316 napisał/a:
auto diabelnie trwałe.

przez trzy lata tylko filtry i oleje ,żadnych napraw.zawias pomimo wieku i przebiegu 250tyśkm w idealnym stanie
marcin316 napisał/a:
Może nie jest to mistrz ekonomii

Potwierdzam.Pod moim butem pomimo pojemności 1.3 potrafił powyżej 10 litrów spalić.

marcin316 - Czw Kwi 19, 2012 10:39

Mój był 1.6 113 KM i palił średnio 7 do 8 l/100km, przy czym bywało że biegi zmieniałem przy odcince ;) Nigdy nie spalił mi więcej niż 9 ani mniej niż 6 (liczyłem spalanie średnio na kilkaset przejechanych km).
bociannielot - Czw Kwi 19, 2012 10:41

marcin316, mniejszy silnik często pali więcej, wyżej trzeba kręcić żeby przy tej samej masie to w ogóle jechało :/
des - Czw Kwi 19, 2012 14:05

Panowie, Honda Civic VI gen. chyba lepsze jest od swifay czy też justy i w tej cenie można kupić już z gazem a na prawdę w trasie to nie więcej jak 7-8l gazu spali.

http://moto.allegro.pl/h-i2287508566.html
http://moto.allegro.pl/ho...2278175022.html
http://moto.allegro.pl/ho...2279705616.html

i przynajmniej hondy jakoś wyglądają.

Gacor - Czw Kwi 19, 2012 14:22

Ja bym skłaniał się w strone Seicento albo Colta z tym że Sej jest bardziej ekonomiczny.
Remigiusz - Czw Kwi 19, 2012 16:24

Toyota Starlet w Dieslu pali do max 90km/H nie cale 3.8litrow :) Tylko ciezko to auto dorwac w Dieslu niestety :neutral:
Mundekk - Czw Kwi 19, 2012 16:33

Golf 3 1.9 diesel też pali 3.8l na trasie i przy troche większej prędkości niż 90. Taki wynik można osiągnąć jadąc 100-120. W samym mieście zazwyczaj poniżej 6l stojąc dużo w korkach. Do golfa tanie części i ogólnie dostępne, a auto nie psuje sie za bardzo. No i kolejna zaleta do tego silnika można wlać różne inne rzeczy oprócz oleju napędowego więc jak masz dostęp możesz sobie jeździć pół darmo ;p
_papa_ - Czw Kwi 19, 2012 17:35

Mundekk napisał/a:
Golf 3 1.9 diesel też pali 3.8l
nie uwierzę w takie spalanie.
Golfa nie chcę z racji na zbyt duże prawdopodobieństwo kupna zardzewiałego powypadkowego wyeksploatowanego szrota. Z resztą diesel raczej odpada bo za drogi. ON prawie po 6zł a gaz 2.8zł taki diesel musiał by spalić max 3l żeby być tańszy w eksploatacji od lpg.

Remigiusz - Czw Kwi 19, 2012 18:13

Mundekk, Czy ja wiem, kumpel ma w rodzinie juz 3 Starlet jedna maja od babci :) Jedynie co w tym aucie wymieniał to płyny,filtry oraz klocki i raz akumulator :wink: Tak to przez ponad 10lat bez żadnej awarii to autko śmiga :wink:
Mundekk - Czw Kwi 19, 2012 18:26

To rzeczywiście lepsze od golfa bo w golfach czasem coś sie zepsuje ;p
Remigiusz - Czw Kwi 19, 2012 19:17

Plus tam jest taki, ze wszystko jest mechaniczne, brak Turbo, brak klimy, brak wspomagania, brak elek. szyby, brak poduszek :wink: Duzo tam jest z plastiku :wink:

Ja z nim przez dwa dla do szkoły jeździłem to żeśmy tylko raz klocki wymieniali i potem akumulator :wink:

Chciałem to auto sobie kupić jako 1. auto zanim Roverka odkryłem ale niestety cena sa Starlet ta taka okrągła sięgała w Dieslu ponad 10tys zl :sad: Ale się nie dziwę ze te Diesle tak się cenią bo są rewelacyjne na miasto i do pracy :wink: :wink:

tomura83 - Pią Kwi 20, 2012 00:35

_papa_

Jeździmy "sejczakiem" do pracy 900 + lpg i dobrze ze sie zapatrujesz na 1.1 bo dziewięćsetka jest za słaba i trzeba ją mocno deptać żeby to jechało...

Robimy dziennie 80 km...

Auto bardzo ekonomiczne ale o wygodzie nie ma co pisać :mrgreen:

_papa_ - Pią Kwi 20, 2012 07:41

tomura83 napisał/a:
Auto bardzo ekonomiczne ale o wygodzie nie ma co pisać

dlatego szukam czegoś większego. Zapatruje się ostatnio na civica Vgen./VI gen wersja japońska.

luk474 - Pią Kwi 20, 2012 08:30

tomura83 napisał/a:
_papa_

Jeździmy "sejczakiem" do pracy 900 + lpg i dobrze ze sie zapatrujesz na 1.1 bo dziewięćsetka jest za słaba i trzeba ją mocno deptać żeby to jechało...

Robimy dziennie 80 km...

Auto bardzo ekonomiczne ale o wygodzie nie ma co pisać :mrgreen:


potwierdzam co wyzej :)dodam tylko, że rozrząd do tej strzały kosztuje 90zł :ok: . były też modele z łańcuszkiem czyli kolejna oszczędność

w środku wcale tak mało miejsca nie ma

Vigoslaw - Pią Kwi 20, 2012 08:45

Jak wy już polecacie burakowozy typu golfy, to już nie mam pytań :razz:
Poza tym, to to spali 3,8 litra, ale oleju na 1000 km :mrgreen:

Trochę godności Panowie, to nie są wybory
samochodu roku w PGR-ach :grin:

Pozdrawiam,

V.

Pływak - Pią Kwi 20, 2012 09:42

_papa_ napisał/a:
Z resztą diesel raczej odpada bo za drogi. ON prawie po 6zł a gaz 2.8zł taki diesel musiał by spalić max 3l żeby być tańszy w eksploatacji od lpg.


Cóż za kalkulacja :lol: A jaka bena spali 6l lpg w mieście co by twoja kalkulacja się zgadzała?


Vigoslaw napisał/a:
Jak wy już polecacie burakowozy typu golfy, to już nie mam pytań :razz:
Poza tym, to to spali 3,8 litra, ale oleju na 1000 km :mrgreen:


Taaa pewnie najlepiej Saaba albo Volvo co z tego, ze ma być ekonomiczne :lol:

Co do tematu to może Lanos + LGP? Auto na pewno bardziej komfortowe i lepiej wyposażone niż sej. Części tanie, blacha ZTCP ocynk i auto dość bezawaryjne.

bociannielot - Pią Kwi 20, 2012 09:56

Vigoslaw, golf golfem, ale 3-ka w tdi mało pali jak cholera, także trochę bez sensu ta Twoja dygresja bo miałem kiedyś przez tydzień w kombi i koło 4-5 litrów mi wychodziło spalanie przy takiej dość normalnej jeździe. Kwestia znalezienia w dobrym stanie silnika
Vigoslaw - Pią Kwi 20, 2012 13:12

Co do Lanosa, to trochę nim jeździłem w gazie i powiem, że solidny samochód, żwawy, pojemny, do tego tani w utrzymaniu. Jedyna wada, to to, że lubi wypić na benzynie nawet 10 l, na gazie nie liczyłem...

Gaz w tym samochodzie to wspominam tylko tak, że pękła jakaś złączka, i zapaliło się wygłuszenie pod maską :grin:

Bociannielot co do Golfa, to może mnie poniosło, po prostu mam straszną awersję do całego koncernu
GOLF - ani to ładne, ani wygodne i do tego wszyscy chwala silnik, który chodzi jak traktor i te legendy na temat mini zużycia paliwa...

Może to dlatego, że starałam się zawsze jeździć czymś czym nie jezdzą inni...

bociannielot - Pią Kwi 20, 2012 13:14

Vigoslaw napisał/a:
Może to dlatego, że starałam się zawsze jeździć czymś czym nie jezdzą inni...
ja też, golfa bym nie kupił, ale faktom zaprzeczyć nie mogę :wink:
Pływak - Pią Kwi 20, 2012 13:23

Vigoslaw napisał/a:
co do Golfa, to może mnie poniosło, po prostu mam straszną awersję do całego koncernu

Czyli do Porsche, Bentley'a, Bugatti i Lamborghini też? :mrgreen:

bociannielot - Pią Kwi 20, 2012 13:24

Pływak, pominąłeś Audi :wink:
Pływak - Pią Kwi 20, 2012 13:30

Audi to jest oczywista oczywistość ale nie wymieniona bo nie bardzo do reszty pasuje ;) Jedynie co pominąłem to ostatni zakup z tego tygodnia czyli Ducati ;)
Vigoslaw - Pią Kwi 20, 2012 14:46

Pływak

Jedynie Porsche bym przygarnął :mrgreen:

Reszta supersamochodów ze stajni VAG nie działa jakoś na mnie specjalnie

Ale klasyczne 911 z 1992 roku, bo inne mnie nie kręci... :roll:

Co do reszty samochodów koncernu, to Audi oceniam na podobnym poziomie co VW, a zwłaszcza A4

Jednak moja niechęć do VAG-ów jest tak silna, że chyba zacznę chodzić do specjalisty :razz:

Pozdro,

V.

Mundekk - Pią Kwi 20, 2012 15:04

Vigoslaw, może poprostu pojeździj jakimś VAGiem w TDI to sie przekonasz, że to naprawde świetny silnik. Pali około litr mniej niż roverowe iDT a części tańsze. Prawda auto jest nudne do bólu i nie ma w nim zupełnie nic pociągającego ale jak byś miał do czynienia z tymi dieselkami to przekonał byś sie że one produkują wręcz paliwo a nie je spalają ;p Do tego golf ma w miare dużo miejsca w środku i jak sie trafi nie zajeżdzony egzemplaż to eksploatacja kosztuje grosze
Vigoslaw - Pią Kwi 20, 2012 15:20

Mundekk

Chyba mnie nie przekonałeś... chociasz perpetum mobile, które produkuje ON, brzmi zachęcająco :mrgreen:

Po prostu, są granicę, których nie chcę przekroczyć, nie ważneczy mało pali, czy ma dużo miejsca...

co do kosztów eksploatacji, to się nie zgadzam, ale wiem, że mit nadal jest wszechobecny w naszym Narodzie :wink:

Pozdro,

Pływak - Pią Kwi 20, 2012 15:30

Stare TDI VP są w miarę tanie w eksploatacji ale nowe TDI PD i TDI CR już niekoniecznie. Przykładowo za rozrząd do Alfy płaciłem mniej niż kolega do TDI PD. Po za tym Golf 3 w klekocie jest autem drogim jak na rocznik i na to co oferuje, osobiście bym się w niego nie pchał bo za ładny niezajechany egzemplarz z klimą trzeba już ładnie położyć po za tym klekot do jazdy po mieście to średni pomysł. Jak już to mierzył bym w Seata Arose z wolnossącym SDI mniej osprzętu = mniej problemów. Autko małe w miarę fajne i polifta za dyszkę już można wyrwać a takie SDI czy 1.4 z LPG będzie ekonomiczne.

Vigoslaw, jak się nie zgadzasz to podaj argumentu bo jak na razie twoje wypowiedzi są typu "nie bo nie" ;)

Gacor - Pią Kwi 20, 2012 18:37

Lanos+LPG całkiem dobra propozycja w domu był kiedyś z nami jeden kupiliśmy go 3 latka odrazu założyliśmy gaz sprzedaliśmy jak miał jakoś chyba dyche na karku i przez cały ten okres tylko raz nas zawiódł jak przez to że jeździł na ciągłej rezerwie od paru lat wkońcu padła pompa paliwa. A tak to przez cały czas tylko wymiana płynów (nie koniecznie na czas) no i wiadomo świece filtry i przewody. Co fakt to fakt niestety Lanos palił sporo jakoś około 11-12 litrów gazu staruszkowi oczywiscie. Ceny części też bardzo przystępne. Auto nie było u nas oszczędzane a poprzedni właściciel miał nim niezłego dzwona mimo to grama rdzy na nim nie było no jedyna awaria jaka nam się przytrafiła to ta pompa. Sam jako swój pierwszy samochód szukałem lanosa z gazem ze wzgledu na dobre doświadczenia z tym autem no ale niestety nie znalazłem nic sensownego i śmigam Roverkiem.
magneto - Pią Kwi 20, 2012 20:40

Vigoslaw, potwierdzę to co moi przedmówcy napisali nt.spalania w tdi.Miałem dwa seaty toledo tdi vp i bak 55litrów starczał przy normalnej jeżdzie co najmniej 1100km
Pierwszy z nich ma już ponad 350tyś.km, jeśdzi nim mój tata i jeszcze nic się nie zepsuło
Vigoslaw napisał/a:
Poza tym, to to spali 3,8 litra, ale oleju na 1000 km

oleju od wymiany do wymiany ubywa około 0.2l
Drugiego sprzedałem bo rdza go zeżarła-ale silnik w idealnym stanie.
Aktualnie mam alhambrę 1.9 tdi PD i jak na swoją wagę(1800kg)to naprawdę mało pali średnio 7.8l/100km przy pełnym obciążeniu
Może wygląd jest byle jaki ale przynajmniej się nie psuje
Na tego ostatniego zdecydowałem się po tym jak silnik hdi w pugu dał mi popalić ciągłymi awariami i tysiącami plnów które w niego ładowałem aby jeździł.
Dlategoo zawsze skrót tdi będzie mi się kojarzył z ekonomią

_papa_ - Sob Kwi 21, 2012 09:35

Pływak napisał/a:

_papa_ napisał/a:
Z resztą diesel raczej odpada bo za drogi. ON prawie po 6zł a gaz 2.8zł taki diesel musiał by spalić max 3l żeby być tańszy w eksploatacji od lpg.


Cóż za kalkulacja A jaka bena spali 6l lpg w mieście co by twoja kalkulacja się zgadzała?

Nie rozumiem twojej dygresji?! znajdź mi auto w tych pieniądzach co szukam, z dieslem co spali 3l na 100km, aby koszt paliwa był taki sam jak na lpg!?!?

Z resztą po co kolejna dyskusja nt. wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocą!?

Napisałem diesla nie, bo nie chcę zimowych ekscesów z porannym odpalaniem. Auto będzie stało pod chmurką. Tylko Pb+LPG, tym bardziej, że serwisem będę zajmował się sam.

Pływak - Sob Kwi 21, 2012 10:55

_papa_ napisał/a:

Nie rozumiem twojej dygresji?! znajdź mi auto w tych pieniądzach co szukam, z dieslem co spali 3l na 100km, aby koszt paliwa był taki sam jak na lpg!?!?

Jeszcze nikt nie zaproponował tu auta które spali 6l LPG wiec nie wiem skąd wyskoczyłeś z tymi 3l ON żeby koszty były te same. Większośc zaproponowanych aut tutaj łyknie po mieście te 10l LPG wiec żeby diesel był tak samo ekonomiczny musi spali 5l , a nie 3l ON. No chyba, ze ty masz na oku benzynę która Ci w mieście spali 6L LPG ale to chyba będzie skuter przerobiony na gaz to wtedy fakt diesel by musiał palić 3L :lol:

Cytat:
Z resztą po co kolejna dyskusja nt. wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocą!?

Napisałem diesla nie, bo nie chcę zimowych ekscesów z porannym odpalaniem. Auto będzie stało pod chmurką. Tylko Pb+LPG, tym bardziej, że serwisem będę zajmował się sam.

Ja sam odradzałem klekota jak już to ostatecznie małego wolnossącego...

l3on - Sob Kwi 21, 2012 11:04

ja sprzedaję astrę z silnikiem 1,6 za 3,5k na gaz i za 30 zł robię 100-110 km, więc pali te 10 l gazu ale jestem uczniem i mi to pasuje a jeżdżę po mieście nią tylko :D więc polecam :)

pozatym cena ropy ciągle idzie w górę, jak i benzyny ;) a gaz ciągle trzyma się na swoim pułapie, nawet ostatnio cena spadła o 2 gr ;)

_papa_ - Sob Kwi 21, 2012 13:45

Pływak napisał/a:
łyknie po mieście te 10l
jak by kolega przeczytał mój post od początku, to by wiedział że nie było mowy o jeździe miejskiej tylko poza. Więc nie wiem po co udowadnianie na siłę swoich racji!?
Z resztą również nikt nie pisał o benzyniaku co musi spalić max 6l. to również kolega sobie dopowiedział. Mowa był o jak najtańszej eksploatacji ale całościowo. A jeśli już jesteśmy tacy drobiazgowi, to 6l lpg (2.8zł) = 16zł, 3l ON (5,8zł) = 17,4 to i jak by nie liczył lpg tańsze :razz:

Pływak - Sob Kwi 21, 2012 14:03

_papa_ napisał/a:
Pływak napisał/a:
łyknie po mieście te 10l
jak by kolega przeczytał mój post od początku, to by wiedział że nie było mowy o jeździe miejskiej tylko poza. Więc nie wiem po co udowadnianie na siłę swoich racji!?
Z resztą również nikt nie pisał o benzyniaku co musi spalić max 6l. to również kolega sobie dopowiedział. Mowa był o jak najtańszej eksploatacji ale całościowo. A jeśli już jesteśmy tacy drobiazgowi, to 6l lpg (2.8zł) = 16zł, 3l ON (5,8zł) = 17,4 to i jak by nie liczył lpg tańsze :razz:


Tylko co spali 6l LPG nawet w trasie? Na co dzień śmigam po za Alfą beną 1.6 poniżej 8 nie zejdę. Nawet sej 1.1 z LPG będzie wymagał emeryckiej jazdy żeby zejść do tego 6 chyba że lubisz się toczyć 70km/h no ale wtedy nie ma co pytać kupuj seicento. Osobiście wolał by te kilka złotych na 100KM dopłacić i przemieszczać się bardziej komfortowo zważywszy, ze dzień w dzień będziesz jeździł nim do pracy ale co kto lubi jak dla Ciebie komfort i wyposażanie nie ma najmniejszego znaczenia to bierz seicento.

_papa_ napisał/a:
znajdź mi auto w tych pieniądzach co szukam, z dieslem co spali 3l na 100km, aby koszt paliwa był taki sam jak na lpg!?!?

Lupo 1.2TDI w trasie podobno niewiele ponad 3L jeśli wierzyć internetowym raportom spalania ;]

Kruchy - Sob Kwi 21, 2012 23:44

Pływak napisał/a:
Lupo 1.2TDI w trasie podobno niewiele ponad 3L jeśli wierzyć internetowym raportom spalania


Tyle pali w cyklu miejskim ;) W trasie można zejść jeszcze z pół litra :)

_papa_ - Nie Kwi 22, 2012 10:07

Pływak napisał/a:
przemieszczać się bardziej komfortowo zważywszy, ze dzień w dzień będziesz jeździł nim do pracy ale co kto lubi jak dla Ciebie komfort i wyposażanie nie ma najmniejszego znaczenia to bierz seicento.

do komfortowego przemieszczania się mam R620. A poza tym komfort i moc kosztuje dlatego szukam coś tańszego.
Pływak napisał/a:
Nawet sej 1.1 z LPG będzie wymagał emeryckiej jazdy żeby zejść do tego 6 chyba że lubisz się toczyć 70km/h
A po co mi się spieszyć te 50km, żeby 5 minut wcześniej być w domu? Jeżdżę tą trasą już ponad 3 lata i uwierzcie mi ludzie którzy zapitalają ponad setke i tak w tym samym czasie dojeżdżają na miejsce co ja ze swoimi 80km/h. Nie pospieszy bo za duży ruch jest na tej trasie.

Kruchy napisał/a:
Pływak napisał/a:
Lupo 1.2TDI w trasie podobno niewiele ponad 3L jeśli wierzyć internetowym raportom spalania


Tyle pali w cyklu miejskim W trasie można zejść jeszcze z pół litra
mamy w pracy skodę praktic z tym motorem. Po mieście nie spala mniej jak 9l ON!!! :shock: w trasie mniej bo ok. 5l
marcin316 - Nie Kwi 22, 2012 12:03

_papa_ jak masz sprawne, aczkolwiek niezbyt ekonomiczne auto, to weź kalkulator i policz ile zaoszczędzisz kupując drugie auto. Zakładając że robisz rocznie 2 x 50km x 251(liczba dni pracujących w roku) =25100km. Zakładając że drugie auto spali o te 3 litry LPG mniej niż obecne masz nieco ponad 2 tys. oszczędności rocznie. Nawet jakby spalanie było mniejsze o 6l/100km to oszczędność będzie na poziomie 4kpln. W czasie kiedy Twój Roverek będzie stał "oszczędzany" w garażu zacznie marnieć i niszczeć bardziej niż jakbyś go regularnie eksploatował. Weź też pod uwagę że w drugim aucie będziesz musiał 2x w roku wymienić olej i filtry czy wymienić jakieś części eksploatacyjne, do tego dolicz przegląd i OC.

Czemu to piszę? Sam przez to przechodziłem. Przez jakiś czas miałem trzy auta, przez co Roverkiem zrobiłem może z tysiąc km przez pół roku (jakoś tak szkoda było mi go z garażu wyciągać zimą). Kolejne auto mam bardzo paliwożerne (18l LPG/100km przy oszczędnej jeździe) przez co używałem go może raz na dwa tygodnie aby się nie zastało co widać było zbyt rzadko, gdyż zaczęło mieć problem z hamulcami.

_papa_, zastanów się zatem czy potrzebujesz dwóch aut. Jeśli tak, to kup jakiegoś starszego w miarę zdrowego sprzęta za nie więcej niż 2kzł. W innym wypadku będzie to ekonomicznie nieuzasadnione.

_papa_ - Nie Kwi 22, 2012 13:00

marcin316 napisał/a:
W czasie kiedy Twój Roverek będzie stał "oszczędzany" w garażu zacznie marnieć i niszczeć bardziej niż jakbyś go regularnie eksploatował


A kto tak powiedział?!?! Ludzie przestańcie! Dyskusja dotyczy kupna małego taniego w eksploatacji auta i takie propozycje proszę składać. :evil: To drugie auto będzie użytkowane przez moją narzeczoną. Nie był o mowy o staniu w garażu!!!

Pawkaz - Nie Kwi 22, 2012 14:12

_papa_ czy masz juz jakis faworytow ?
Kruchy - Nie Kwi 22, 2012 15:41

_papa_ napisał/a:
mamy w pracy skodę praktic z tym motorem. Po mieście nie spala mniej jak 9l ON!!!


Z tego co mi wiadomo, silnik z Lupo 3L był montowany jeszcze tylko w Arosie.

Pływak - Nie Kwi 22, 2012 17:34

W tej skodzie też jest 1.2TDI ale auta firmowe maja to do siebie, ze zawsze dużo palą :lol: Jesli dodatkowo weźmiemy pod uwagę, ze Skoda Praktik to dostawczak który pusty wazy 1200kg no to może nam taki wynik spokojnie wyjść taki urok kupowania dostawczka z silnikiem 1.2 licząc na oszczędność ;] Lupo z tym silnikiem waży 850kg wiec skoro ja w 1.9 JTD i aucie ważącym 1300kg mogę w tresie zejśc przy zamulaniu poniżej 5l to 3 litry z hakiem w Lupo jest całkiem możliwe no ale skoro autor tematu wie lepiej to nie będę się spierał ;)
_papa_ - Nie Kwi 22, 2012 18:45

Pawkaz napisał/a:
_papa_ czy masz juz jakis faworytow ?

mam dwa honda civic V gen. lub suzuki swift. szukam cały czas coś innego. Ale ciężko jest znaleźć. Moja uwaga skupia się głównie na japończykach, bądź włochach. Niemieckich aut nie biorę w ogóle pod uwagę, bo ze stajni VAG/ford nie było dobrych motorów benzynowych. Zastanawiałem się również nad fiatem brava 1.2. Ponoć to też auto warte obejrzenia.

Pływak napisał/a:
ale skoro autor tematu wie lepiej to nie będę się spierał
nie wiem lepiej, bo nie jestem motoryzacyjnym guru (inaczej nie było by tu tego posta). Piszę tylko na podstawie swoich doświadczeń, które mogą być odmienne od innych.

Priorytet dla mnie to auto z niezawodnym silnikiem benzynowym łatwym do zagazowania.

PawelSki99 - Nie Kwi 22, 2012 22:04

Mazda 323f 95-98 1.5 benzyna auto nie zawodne ładne tanie w eksploatacji ogólnie w kwocie której można je kupić to świetny samochód, nie wiem jak z tym gazem ale myślę że nie było by problemu. W rodzinie miałem 6 mazd wszystkie benzynowe z różnymi przebiegami od 150tyś km do 290tyś km i w żadnej nigdy nic się nie zepsuło. Spalanie tego motoru oscyluje w granicach 6 - 6,5l /100km.
marcin316 - Nie Kwi 22, 2012 22:28

_papa_ napisał/a:
Szukam dla siebie, na dojazdy do pracy, jakiegoś małego ekonomicznego auta.


_papa_ napisał/a:
do komfortowego przemieszczania się mam R620. A poza tym komfort i moc kosztuje dlatego szukam coś tańszego.


_papa_ napisał/a:
marcin316 napisał/a:
W czasie kiedy Twój Roverek będzie stał "oszczędzany" w garażu zacznie marnieć i niszczeć bardziej niż jakbyś go regularnie eksploatował


A kto tak powiedział?!?! Ludzie przestańcie! Dyskusja dotyczy kupna małego taniego w eksploatacji auta i takie propozycje proszę składać. :evil: To drugie auto będzie użytkowane przez moją narzeczoną. Nie był o mowy o staniu w garażu!!!


_papa_, nie napinaj się tak. Wystarczy dokładniej napisać o co Ci chodzi.

Jeśli rozważasz Hondę to silniczek 1.5 jest jednym z oszczędniejszych w tym wypadku. Niestety zapomniałem o jaki dokładnie kod silnika chodzi.

Pływak - Nie Kwi 22, 2012 22:56

marcin316 napisał/a:
_papa_, nie napinaj się tak. Wystarczy dokładniej napisać o co Ci chodzi.

Dokładnie bo najpierw najbardziej by Ci odpowiadał klekot:

_papa_ napisał/a:
Rozglądałem się również za VW Lupo/Seat Arosa, a najbardziej widział by mi się Fiat Panda 1.3 multijet, ale za drogi na moją kieszeń :(

Później jak pada propozycja klekota na twoją kieszeń to chcesz:
_papa_ napisał/a:

Priorytet dla mnie to auto z niezawodnym silnikiem benzynowym łatwym do zagazowania.


Jak chcesz tanie w użytkowaniu auto i nie zwracasz uwagi na wyposażenie, komfort i bezpieczeństwo bierze seicento. Jak chcesz choć minimum z tych rzeczy kup Lupo. Większość aut tu proponowanych spali i tak te 8l gazu w trasie i koło 10 w mieście więc jest tez opcja, ze kupisz np. takiego Lanosa za kasę mniejszą niż seicento. Będziesz miał auto większe, lepiej wyposażone, a różnicę w cenie wkalkulujesz sobie w różnicę w spalaniu.

_papa_ - Pon Kwi 23, 2012 07:01

Pływak napisał/a:
Dokładnie bo najpierw najbardziej by Ci odpowiadał klekot:

Zgadza się. Tylko jak napisałem nie na moją kieszeń dlatego:
Pływak napisał/a:
Później jak pada propozycja klekota na twoją kieszeń to chcesz:
_papa_ napisał/a:

Priorytet dla mnie to auto z niezawodnym silnikiem benzynowym łatwym do zagazowania.
Wszystko się zgadza dlatego, że w tych pieniądzach co mam do wydania dobrego klekota nie kupie.
Pływak - Pon Kwi 23, 2012 08:45

_papa_ napisał/a:
Wszystko się zgadza dlatego, że w tych pieniądzach co mam do wydania dobrego klekota nie kupie.

A co jest niedobrego w Arosie 1.7SDI lub Lupo 1.7SDI lub 1.2TDI? Dwa pierwsze kupisz do 10K bez problemu są to klekoty wolnossące więc mniej potencjalnych awarii jak trafisz to ładnego 1.2TDI też kupisz do 10K zł. Na 9l po miescie o których pisałes raczej nie ma szans u mnie w 1.9JTD nie udało mi się takiego wyniku nawet zimą osiągnąć śmigając na krótkich odcinkach po mieście. Ew benzyna jednak tu zupełnie nie wiem jak ze spalaniem i gazowaniem. W poprzednich modelach VW bywało, ze np. 1.6 palił tyle samo co 1.8 ;)