Zobacz temat - [all R] Ciekawy test olejow silnikowych
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Wszystkie (Wszystkie modele marki Rover i MG) - [all R] Ciekawy test olejow silnikowych

dobryziom - Wto Maj 13, 2008 10:32
Temat postu: [all R] Ciekawy test olejow silnikowych
W sumie nie za bardzo wiedziałem gdzie dać ten temat ale chyba tu będzie oki olej ma w dużym stopniu wpływ na usterki silnika toteż miejsce odpowiednie :)

http://www.animegame.com/cars/Oil%20Tests.pdf


PS. kiedy kupiłem Roverka kolega poradził mi żeby zalał go Valvoline pomyślałem hmm drogi ten olej 45zł/L teraz nie żałuje wyboru:p

piter34 - Wto Maj 13, 2008 10:42

Fajne :lol:

Czyli niby ten olej taki fajny?:
http://allegro.pl/item358..._litrow_fv.html

dobryziom - Wto Maj 13, 2008 10:47

ja akurat śmigam na 10w60 podobno najlepsza propozycja w tym temacie:)
riki - Wto Maj 13, 2008 11:04

Ciekaw jestem, jak wypadłaby grupa Lotos? (a może superol) :grin:
dobryziom - Wto Maj 13, 2008 11:06

ja bym chyba wolał wlać do silnika olej kujawski niż lotosa...
Paul - Wto Maj 13, 2008 12:01

OT

Jaka jest prawidłowa odpowiedź na pytanie z reklamy Lotos'a "co jeszcze możemy zrobić dla twojego silnika?" ??
.
.
.
.
.
.

- Trzymajcie się od niego z daleka :P :diabeł:

dobryziom - Wto Maj 13, 2008 13:19

dobre dobre takie życiowe:)
Ciufa - Wto Maj 13, 2008 16:58

dobryziom napisał/a:
PS. kiedy kupiłem Roverka kolega poradził mi żeby zalał go Valvoline pomyślałem hmm drogi ten olej 45zł/L teraz nie żałuje wyboru:p

a jaki olej był lany zanim go kupiłeś ? :D
ciekawe po ilu tysiacach kilometrow takie coś sie robi

dobryziom - Wto Maj 13, 2008 17:05

Chyba wcześniej jeździł na mobilu tak by wynikało z wlepki... następnie został zalany Valvo zrobiłem 2tys. km(w celu oczyszczenia silnika), olej spuszczony i zalany ponownie (oczywiście łącznie z wymiana filtra oleju w obydwu przypadkach) teraz czeka mnie kolejna wymiana po przejechanych 8tys.
blue827 - Sro Maj 14, 2008 08:37

o shit! moj Motul kiepsko wypadl :( przejechalem jak narazie 3kkm, ale chyba wkrótce wymienie na Valvoline, ale i tak nie ma gwarancji że europejski ma te same parametry jak ten z usa.
dobryziom - Sro Maj 14, 2008 09:11

Taka jedna uwaga dla chcących kupić Valvo kupujcie tylko w litrowych butelkach ponieważ wiadomo ze jest oryginalny i nie rozlewany...
Ciufa - Sro Maj 14, 2008 12:59

blue827 napisał/a:
o shit! moj Motul kiepsko wypadl przejechalem jak narazie 3kkm, ale chyba wkrótce wymienie na Valvoline

tez tak pomyślałem ale teraz to już chyba po ptokach, jak by byl od początku lany to co innego

czort - Sro Maj 14, 2008 16:12

Niedawo jezdziłem fodem fiesta jestem równiez klubowiczem www.fiestaklubpolska.pl
Uzytkownicy owych fiestek majac przebieg powyzej 100.000km polecaja olej MAXLIFE firmy valvoline
http://valvoline.pl/index_maxlife_gama.html#
jezdziłem fiesta na lotos 15w/40 minerał. palił olej nie starczało od wymiany do wymiany. po przeczytaniu artykułu z doswiadczenia jednego uzytkownikamozna tutaj zeknac
zmieniłem olej na ten MAXLIFE 10w/40 półsyntetyk. uprzednio wyplukalem silnik plukanka tej firmy i wlalem. balem sie ze to pol syntetyk a ja mialem mineral.
ale jednak spalanie oleju zmiejszylo sie znacznie rozruch auta takze byl lzejszy.
olej jak jest na stronie firmowej przeznaczony do silnikow z przebiegiem powyzej 100.000km.

Nie ze polecam tylko mozecie sobie poczytac

eszet - Pią Maj 23, 2008 23:57

dobryziom napisał/a:
następnie został zalany Valvo zrobiłem 2tys. km(w celu oczyszczenia silnika), olej spuszczony i zalany ponownie (oczywiście łącznie z wymiana filtra oleju w obydwu przypadkach) teraz czeka mnie kolejna wymiana po przejechanych 8tys.

Dokładnie mam tak samo.W obu autach mam Maxlife 10W40 i naprawdę nie narzekam.
W przypadku starej fiesty na LPG spalanie oleju wyrażnie spadło, w porównaniu z poprzednim Shell`em mineralnym.
Z dostępnością też mam nie najgorzej.Zamawiam i do 12 godz mam banieczkę 4 litry za jedyne 105 złociszy :smile:

Pietryk - Sob Maj 24, 2008 01:07

Również leje Valvo Max Life.
Gdyby ktoś z Poznania chciał kupić, polecam firmę Maverick z Wieruszowskiej, za 5 litrów zapłaciłem we wtorek 94 złocisze.

eszet - Pon Maj 26, 2008 10:00

Cytat:
Taka jedna uwaga dla chcących kupić Valvo kupujcie tylko w litrowych butelkach ponieważ wiadomo ze jest oryginalny i nie rozlewany...

Skąd ta pewność?Równie dobrze można rozlać do "jedynek" jak do "czwórek".
Ja właśnie nie ufam olejom,które wymieniają mechanicy prosto z beczek.
Przecież oni nawet sami mogą nie wiedzieć czym Ci auto zalewają.

dobryziom - Pon Maj 26, 2008 11:30

mowie tylko to co słyszałem od kolegi z intercarsu ze litrówki idą inna droga a 5L inna.
eszet - Wto Maj 27, 2008 10:25

dobryziom napisał/a:
5L

Szczerze mówiąc - nie spotkałem jeszcze takiego opakowania.Od zawsze kupowałem w 4l baniaczkach.
Choć widzę,że na Alledrogo są :shock: .

dobryziom - Wto Maj 27, 2008 10:33

może ludki z valvoline tez nie widzieli nigdy tego opakowania :rotfl:
paff - Sro Maj 28, 2008 03:15

dobre jest to ze na alledrogo pisza ze to 5l olej z niemiec ;-) a po wejsciu na niemiecki ebay...........tez sa tylko oleje 4litry jakw polskich sklepach :-)
MiL999 - Sro Maj 28, 2008 11:42

Moj znajomy mieszka w Niemczech i olej 5L kupował w sklepie, więc to nie argument za tym że to podrabiany olej. Może tam sprzedawcy nie zdzierają z klienta i nie każą kupować 4L + 1L za sporo większą cenę. Tak tylko gdybam.
blue827 - Sro Maj 28, 2008 13:17

no to pięknie, ja jeżdzę na motulu z 5 litrowej bańki z allegro. Już od samego początku wydawał mi się podejrzany, brak jakby lepkości w palcach, teraz jak go sprawdzam co jakiś czas to też tak jakby nie miał właściwości smarnych mimo że jest gęsty.

Czyli nawet kupienie o 50% droższej bańki w intercarsie nie gwarantuje oryginalności? W tym kraju wałki są na porządku dziennych, wszystko co sprzedają to drugi sort, słyszałem nawet o przypadkach że zagranicą przepakowują przeterminowane chipsy do nowych opakowań i eksportują do Polski.

paff - Sro Maj 28, 2008 14:14

ja nie mowie ze jestem pewien na 100% :-) ale wszyscy handlarze z allegro mowia ze maja towar pakowaly 5l z Niemiec, a ja z ciekawosci sprawdzilem ebay'a niemieckiego i angielskiego i takich nie znalazlem. Nie oznacza to ze tak nie moze byc ;-) chociaz ceny nizsze 20-30% niz w polskim sklepie daja do myslenia ;-) a jest to towar na rynku ktorego istnieje konkurencja wiec nie do konca wierze w wywindowane sztucznie ceny.

Ja teraz wleje sobie Lotosa 10w40 semi i ciekaw jestem jak bedzie. Skoro ma on certyfikat jakosci VW i Mercedesa, a co wazniejsze skoro KIA sugeruje zalewac swoje nowe auta Lotosem to chyba nie jest tak zle:) A moze zle opinie opini publiczne wynikaja po czesci z tego ze jest to olej tanszy od markowych konkurentow;)

Marrkus - Sro Maj 28, 2008 14:57

Lotos kiedyś miał również certyfikat Rovera :) ale po upadku firmy chyba zrezygnowali z wpisywania go na etykietkę.

Mój brat jest posiadaczem R620i (2.0 benzyna - silnik Hondy), kupił go przy przebiegu 70 000km - obecnie ma około 240 000 - od samego początku jeździł na lotosie i w ciągu 7 lat nie widział innego oleju. Dodatkowo przy przebiegu ok 100 000 założono mu LPG II gen - zrobił to jakiś kowal i nie jest to idealna instalacja. Jak na razie nie ma potrzeby dolewania oleju pomiędzy wymianami -czyli nie jest tak źle z tym naszym lotosem - ja również używam :wink:

blue827 - Sro Maj 28, 2008 18:04

Jednak coś musi być na rzeczy, 4 litrowa bańka maxlife 5W40 kosztuje podejrzanie mało jak na Intercars:
Cytat:

Indeks katalogowy Nazwa Stan Cena
MAXLIFE SYNTHETIC 5W40 1L SYNT.OLEJ SILNIK.5W40 API SL/CF ACEA A3,B3 - 47,53zł
MAXLIFE SYNTHETIC 5W40 4L SYNT.OLEJ SILNIK.5W40 API SL/CF ACEA A3,B3 - 154,28 zł

Podczas gdy ta sama bańka na allegro kosztuje 143zł +11zł wysyłka, a w innych internetowych sklepach cena oscyluje 170-190 zł
Natomiast 1 litrowe opakowania są wszędzie mniej więcej w tych samych cenach co potwierdzałoby tezę o ich oryginalności.

Ad. Lotosa to właśnie na początku roverka zalałem 10W40 lotosem i złego słowa nie mogę powiedzieć, właściwie poprzednim autkiem tylko na lotosie jeździłem i nie znam nikogo ktoby się skarżył na lotosa. Natomiast w necie można się doszukać że niby szlam zostawia w silniku, albo nie jest odporny na wysoką temperaturę i się zwęgla. U mnie poprostu stawał się coraz ciemniejszy w miarę nabijania kilometrów, taka zresztą jest m.in. rola oleju tzn wchłanianie produktów spalania. Ciekawe jakby wypadł Lotos w tym tytułowym teście.
------------------

edit:
Albo jak to wytłumaczyć? Oferta Intercarsu, do wyboru bańka 4l lub 5l:
Cytat:

MAXLIFE 10W40 4L PÓŁSYNT.OLEJ SILNIK. 10W40 API SL/CF 4L VA 113,29 zł
MAXLIFE 10W40 5L PÓŁSYNT.OLEJ SILNIK. 10W40 API SL/CF /4L+1 107,40 zł

lamer - Sro Maj 28, 2008 18:35

LOTOS w naszych warunkach ma tą zaletę, że jest na pewno oryginalny natomiast kupując produkt zachodni, szczególnie z wątpliwego (allegro) źródła nie mamy żadnej gwarancji co będzie w środku.
Remigiusz - Sro Maj 28, 2008 18:51

Co do tych 5l bankach to tutaj np. w Austrii można w każdym sklepie kupić 5l od razu a nie 4l i jedna 1l jak to w Polsce jest :roll:

Valvoline zakupie przy następnych 15.000km sobie w Wiedniu (Euro niskie wiec nie oplaca się w Polsce kupować) przejechane bo jak narzazie kupiłem sobie Castrol Magnatec 10W40 i zobaczymy jak się będzie sprawiał ale drogo mnie to kosztowało bo dałem za 4l+1l oraz filtr oleju az 175zl :evil:

Do tej pory jeździłem na Lotosie 10W40 półsyntetyk i było w sumie ok. Mi moj Rover oleju nie bierze do tej pory, zobaczymy jak będzie na Castrol :lol:

Nilbul - Sro Maj 28, 2008 22:42

Według mnie:
Lepszy tłusty wróbel w garści niż wypchany gołąb na dachu.
Co do pochodzenia oleju z ALLEGRO i Marketów.
A tak serio to wole lać LOTOSA 2x częściej niż CASTROL, MOBIL

choć ostatnio miałem FINE i też było ok - mechanik mnie namówił ( tak z 15k na nim zrobiłem i tak na oko nawet nie bardzo ściemniał w Peugeocie 405 z 254 tyś przebiegu)

ernesto - Sro Maj 28, 2008 22:57

Remi55 napisał/a:

Valvoline zakupie przy następnych 15.000km sobie w Wiedniu (Euro niskie wiec nie oplaca się w Polsce kupować) przejechane bo jak narzazie kupiłem sobie Castrol Magnatec 10W40 i zobaczymy jak się będzie sprawiał ale drogo mnie to kosztowało bo dałem za 4l+1l oraz filtr oleju az 175zl :evil:

Też na niego wymieniałem tydzień temu - zobaczymy...mam nadzieje, ze będzie ok.
A dałem 160+przesyłka za dwie banki po 5L. I tez z Niemiec. Oglądałem go w sumie dosc mocno, bo sie naczytałem o rożnym pochodzeniu - ale doszedłem do wniosku, że opakowanie/bańka/zabezpieczenie oraz sam olej, jego konsystencja nie budzą moich zastrzeżeń, nawet bym powiedział ze ten magnatec Castrola to zapakowany i zabezpieczony był lepiej niż większość naszych rodzimych oryginałów..no cóż, zobaczymy.

pzdr
E

Ciufa - Sro Maj 28, 2008 23:30

Nilbul napisał/a:
A tak serio to wole lać LOTOSA 2x częściej niż CASTROL, MOBIL

uzasadnij
jka wymienialem olej w tamtym roku na castrol 10w/40 po 10 tys km olej miał identyczny kolor jak zaraz po wymianie, natomiast miesiąc temu jak wymienilem olej na ten sam ale w innym serwisie to po 4 tys km olej już ma kolor czarny

Brt - Sro Maj 28, 2008 23:32

mój jest czarny po 1000km :mrgreen: jeżdżę na Valvoline i zauwazyłem róznicę w pracy silnika i w rozruchu po przejściu z minerala. A pozatym zero problemów :)
Remigiusz - Sro Maj 28, 2008 23:43

Ja wiem ze następny olej będzie Valvoline :wink: Chodź zobaczymy jak będzie wyglądał jak będzie ten Castrol 10W40 wygadał po 15k km

Tym razem jak z puściłem ten Lotos to po tych 10k km był czarny jak smoła już sobie :lol:

Na allegro można nawet dostać Castrol z data produkcji 09.2007 5l za 78zl :shock:

Jak wypróbuje Valvoline to będę miał juz trochę porównanie i w tedy będę się decydował co będzie dalej lane czy Castrol czy Valvo a może i tańszy Lotos. Będę to musiał przekalkulować sobie :wink:

Skiba - Sro Maj 28, 2008 23:46

Remi55 napisał/a:

Tym razem jak z puściłem ten Lotos to po tych 10k km był czarny jak smoła już sobie :lol:


To że olej, nawet w krótkim czasie po wymienia, jest czarny to NORMALNE w silnikach diesla.

Ciufa - Czw Maj 29, 2008 00:09

Skiba napisał/a:
To że olej, nawet w krótkim czasie po wymienia, jest czarny to NORMALNE w silnikach diesla.

fakt ale ......
Remi55 napisał/a:
Chodź zobaczymy jak będzie wyglądał jak będzie ten Castrol 10W40 wygadał po 15k km

Tym razem jak z puściłem ten Lotos to po tych 10k km był czarny jak smoła już sobie

w dieslu chyba czesciej trzeba wymieniać olej, to znaczy co jakies 7 tyś km ?

Skiba - Czw Maj 29, 2008 00:12

Ciufcia napisał/a:
7 tyś km ?


Ja wymieniam co 10 kkm ... 7 to wg mnie jeszcze o 3 kkm za wcześnie :P ;)

Brt - Czw Maj 29, 2008 00:15

7kkm to w starszych klekotach VW było, w serii L tak co 10kkm jest OK. Ja czasem przeciągnę odrobinke ,ale staram się pilnować wymiany ;)
Skiba - Czw Maj 29, 2008 00:32

Brt napisał/a:
ale staram się pilnować wymiany ;)


:hahaha: filtrów też :P ? ;>

Brt - Czw Maj 29, 2008 10:00

tak :P
MiL999 - Czw Maj 29, 2008 11:35

Moj samochod ma 90tys przebiegu (teoretycznie bo kto wie) i silnik skutecznie się poci. Jezdzę na Magnatecu 10W40 i przy nastepnej wymianie mam ochote zalac go MaxLife 10W40. Podobno ma on właściwości uszczelniające i zastanawiam się czy dobrze zrobię? Niby to do starszych silników powyżej 100tys.
Remigiusz - Czw Maj 29, 2008 11:45

No ja tez sie staram co 10k km wymienić olej, raz tylko przeciągnąłem na Lotosie do 15k km bo jakoś czasu nie miałem żeby zrobić wymianę :cry: Ale tak to co 10k km idzie wymiana ronwiez i umnie. Według Castrol to co 15k km niby na tym oleju można szmigac :twisted:

To ze się robi olej już po chwili czarny to się zgadza :lol: Moj ma juz 155k km i sie od kupna przy 119k km poci jak cos ale nic nie ubywa od wymiany do wymiany i za to ladnie konserwuje spod auta :mrgreen:

Skiba - Czw Maj 29, 2008 11:49

Remi55 napisał/a:
i za to ladnie konserwuje spod auta :mrgreen:


Dokładnie ;) Wujek ma Audi 200 z silnikiem suchym jak pieprz i zaczyna mu miska olejowa rdzewieć ;) :P

Pływak - Sro Maj 20, 2009 21:04

Panowie musze za niedługo wymienić olej i mam pytanko co najlepiej wlać do mojego diesla? Do tej pory lałem Elf Turbo Diesel 15w40 i nie było problemów teraz planuje zalać Valvoline też 15w40, zastanawiałem się też nad 10w40 ale chyba dam sobie spokój i zaleje mineralem. Czy Valvoline jest lepszy od Elfa jakie jeszcze oleje są warte uwagi?
Skiba - Sro Maj 20, 2009 21:24

Ja bym wybrał Valvoline ;)
Pływak - Sro Maj 20, 2009 21:29

Tak przeglądam strony producentów czytam specyfikacje i wszyscy producenci zalecają do mojego Rovera 10w40 ale boje się, ze zaczną się wyciek po przesiadce z 15w40...
brand - Sro Maj 20, 2009 21:53

Z własnego doświadczenia ja Valvoline Maxlife'a odradzam jak macie przejechane więcej blisko 200tyś. km i więcej. Maxlife ma właściwości wypłukujące kilkakrotnie większe niż inne oleje. 3tyś km jest ok, a potem...
- diesel w volvo v40 tak się rozszczelnił że lało się praktycznie zewsząd (*15tyś na Max'ie).
- żony Honda Concerto 1.5 Pb jakieś 5 tyś. km było ok nawet lepiej! (!!), teraz ma 19tyś przejechane na tym oleju (wymiana co 10tys) i silnik osłabł jak nie wiem, kopci na niebiesko jak się depnie.. także trzeba uważać z wyborem. jak wypłuczcie mocno zużyty silnik tym olejem, wyjdzie mu tylko na gorsze.

wwekol - Sro Maj 20, 2009 22:36

ja mam magnatek 5w40 olej jak olej :mrgreen: nic nie bierze silniczek i w zimie czuć różnice kreci super przy rozruchu :mrgreen: takie moje spostrzeżenia i zostal zalany przy 67tys na liczniku
dan12 - Sro Maj 20, 2009 22:42

Ja zalałem swojego Mobil 10w40 tak jak zaleca producent a jaki olej wcześniej miałem tego nawet najstarsi Indianie nie wiedzą. Na razie jeździ i czuć jest go jak się mu depnie:)
Pływak - Sro Maj 20, 2009 22:46

Chyba jednak pozostanę przy 15w40 boje się, że jak zaleje 10w40 to się zaczną wycieki... Jak dorwę gdzieś w sklepie Valvoline Turbo Diesel 15w40 to kupię, a jak nie to starego sprawdzonego Elfa...

P.S Jeszcze pytanko czy warto kupować jakis lepszy filtr oleju czy zwykły Filtron najlepszy?

Ciufa - Sro Maj 20, 2009 23:00

warto zainwestować w lepszy filtr oleju
co do samego oleju to został bym przy tym ELFie, jeśli był lany cały czas

tetryk - Czw Maj 21, 2009 10:22

niech zgadnę -sponsorem testu był producent oleju penrite ? :mrgreen:
jaki sens jest porównywać oleje w pełni syntetyczne i półsyntetyczne... :roll:

[ Dodano: Czw Maj 21, 2009 10:24 ]
brand napisał/a:
Z własnego doświadczenia ja Valvoline Maxlife'a odradzam jak macie przejechane więcej blisko 200tyś. km i więcej. Maxlife ma właściwości wypłukujące kilkakrotnie większe niż inne oleje. 3tyś km jest ok, a potem...
-max life to olej do mocno zużytych silników o bardzo dużym przebiegu ze specjalnymi dodatkami działajacymi na wszelkie uszczelnienia gumowe (simeringi)......
spider666 - Czw Maj 21, 2009 11:53

poradnik o olejach
http://www.p12.neostrada.pl/oleje.pdf

w starych autach to może lepiej nie wymieniać tylko dolewać :lol:
http://www.eioba.pl/a8319...odowa_tajemnica

brand - Czw Maj 21, 2009 12:26

tetryk, o mocno wypłukującym działaniu wiem od przedstawiciela Valvoline, prowadzącego szkolenie dla dealerów. Rozmowa w przerwie na kawę. Lejcie Elfy, magnateci, ale z Valvoline trzeba mieć młody silnik.
Max life jest to olej do silników w których przebieg przekroczył 100000. Olej nie jest zły, można go stosować, ale nieszczelności naprawia jak STP w baku.. ;)
Co do drugiego artykułu, cyt.:"Te cząsteczki sadzy (węgla) mają wyśmienite właściwości smarownicze i powodują, że rozgrzany olej lepiej spełnia swoje funkcje także są właśnie korzystne dla pracy i osiągów silnika" - Maxlife nie wiąże się w pełni z cząstkami sadzy.. dalej komentować nie ma co.

maciej - Czw Maj 21, 2009 12:30

spider666 napisał/a:
w starych autach to może lepiej nie wymieniać tylko dolewać :lol:
http://www.eioba.pl/a8319...odowa_tajemnica

To kto pierwszy do testów? ;)

faecd - Czw Maj 21, 2009 14:29

z tym nie wymienianiem oleju to az sie zdziwilem:P

a koledzy co sadzicie o oleju MOTUL...moj ojciec wlal taki olej do swojego auta (BMW E49 2,5 tds) do tego zmienil filtr oleju, paliwa i powietrza i skacze pod sufit z radosci, ze odmulil samochod;)

Wg testu na poczatku zarzuconego przez dobregozioma wychodiz na to ze motul nie bardzo daje rade:P

des - Czw Maj 21, 2009 14:47

faecd napisał/a:
odmulil samochod;)

To pewnie za sprawą tych filtrów co powymieniał a nie oleju.

maciej napisał/a:
To kto pierwszy do testów? ;)

Z tego co pamiętam to kolega oprawca_1978 nie wymienia oleju od ponad 35tyś km. i jakoś jeździ. Dobry początek do dalszych testów. I tak spisuje go na straty :razz:

xtek - Czw Maj 21, 2009 16:25

brand napisał/a:
tetryk, o mocno wypłukującym działaniu wiem od przedstawiciela Valvoline, prowadzącego szkolenie dla dealerów. Rozmowa w przerwie na kawę. Lejcie Elfy, magnateci, ale z Valvoline trzeba mieć młody silnik.


Mlody silnik? Zarty sobie robisz? Jak niby olej, ktory na opakowaniu ma nawet napisane, ze jest do aut powyzej 100tys. przebiegu ma byc wyplukujacy i tylko do nowych silnikow? To nowe silniki maja ponad 100tys. km przebiegu? Wedlug opisu ma "zmniejszac wycieki", wiec nie wiem skad twoje wnioski. Ja od 20tys. mam zalany maxlife diesel a przebieg mojego auta to pewnie ponad 200tys. i jakos nie narzekam. Nie ubywa go.

"Zalety MaxLife:
- Regeneruje i poprawia elastyczność uszczelek by minimalizować wycieki oleju
- Zawiera dodatki zmniejszające tarcie i modyfikujące lepkość oleju
- Zmniejsza powstawanie osadów i jest odporny na utlenianie
- Specjalna formuła pomaga zredukować zużycie oleju i paliwa
- Hamuje proces zużycia silnika
- Ułatwia rozruch silnika w niskich temperaturach"

Ale lepiej przeciez wierzyc jakiemus gosciowi w przerwie na kawe. Jakos na forum tez mnostwo ludzi na tym jezdzi, wszyscy polecaja i nikt jeszcze nie narzekal.

maciej - Czw Maj 21, 2009 16:30

xtek napisał/a:
Mlody silnik? Zarty sobie robisz? Jak niby olej, ktory na opakowaniu ma nawet napisane, ze jest do aut powyzej 100tys. przebiegu ma byc wyplukujacy i tylko do nowych silnikow? To nowe silniki maja ponad 100tys. km przebiegu? Wedlug opisu ma "zmniejszac wycieki", wiec nie wiem skad twoje wnioski. Ja od 20tys. mam zalany maxlife diesel a przebieg mojego auta to pewnie ponad 200tys. i jakos nie narzekam. Nie ubywa go.

Ale Valvoline produkuje też inne oleje - nie tylko MaxLife i chyba o tamte chodziło. :)

xtek - Czw Maj 21, 2009 16:49

zgodzilbym sie, gdyby brand od poczatku nie pisal, ze:

"Z własnego doświadczenia ja Valvoline Maxlife'a odradzam jak macie przejechane więcej blisko 200tyś. km i więcej. Maxlife ma właściwości wypłukujące kilkakrotnie większe niż inne oleje. 3tyś km jest ok, a potem..."

dobryziom - Czw Maj 21, 2009 16:55

faecd napisał/a:
z tym nie wymienianiem oleju to az sie zdziwilem:P

a koledzy co sadzicie o oleju MOTUL...moj ojciec wlal taki olej do swojego auta (BMW E49 2,5 tds) do tego zmienil filtr oleju, paliwa i powietrza i skacze pod sufit z radosci, ze odmulil samochod;)

Wg testu na poczatku zarzuconego przez dobregozioma wychodiz na to ze motul nie bardzo daje rade:P


ja mogę polecić motula ale jako płyn hamulcowy z własnych doświadczeń co to silnikowego oleju paru znajomych zalewa hondy i sa zadowoleni. Prawda jest takla ze jak samochód jest używany do normalnej jazdy to każdy olej ze średniej półki i regularne jego wymiany łącznie z filtrami będą wystarczające dla silnika.

maciej - Czw Maj 21, 2009 16:59

xtek napisał/a:
"Z własnego doświadczenia ja Valvoline Maxlife'a odradzam jak macie przejechane więcej blisko 200tyś. km i więcej. Maxlife ma właściwości wypłukujące kilkakrotnie większe niż inne oleje. 3tyś km jest ok, a potem..."

Ups, przeczyłem, że w pierwszym poście było o MAXLife, bo potem już nie. :oops:

paff - Czw Maj 21, 2009 17:24

ten test dowodzi ze LIQUY MOLY jest najlepszy i do tego rozsadny cenowo.....no i Niemiecki... ;-)

Bo kto by sie kiedys przyznal ze Lotos albo Orlen robi oleje na poziomie Liqy Moly.....

Ciufa - Czw Maj 21, 2009 18:55

ja mam zalany LIQUY MOLY od 4 tys kilometrów i olej zmienił kolor na czarny
przez ostatnie 30 tys km miałem kolor oleju kawy z mlekiem

oprawca_1978 - Czw Maj 21, 2009 19:03

aiwer napisał/a:
faecd napisał/a:
odmulil samochod;)

To pewnie za sprawą tych filtrów co powymieniał a nie oleju.

maciej napisał/a:
To kto pierwszy do testów? ;)

Z tego co pamiętam to kolega oprawca_1978 nie wymienia oleju od ponad 35tyś km. i jakoś jeździ. Dobry początek do dalszych testów. I tak spisuje go na straty :razz:


Zgadza się, nie zmieniałem oleju od lipca 2007, silnik miał wtedy 126 kkm przebiegu.
Teraz ma 161 z hakiem. Olej - leję od dawna Lotosa pełnego syntetyka 5W40 wg moich ocen ma się całkiem dobrze. Silnik ma gazownię, a instalacja benzynowa nie pracuje już od prawie roku. Silnik jest w wyśmienitym stanie, pomimo 13 lat wieku i ww. przebiegu. Posiada wszystkie oryginalne uszczelniacze i nie cieknie, a tylko na wałkach rozrządu nieco się poci, ale z mojej winy, gdyż w lato 2007, gdy doszczelniałem skrzynkę wałków rozrządu, głupi, pozamieniałem tył-przód uszczelniacze wałków, przez co lekko "pompują" olej na zewnątrz, zamiast trzymać "do środka". Co prawda, od stycznia w bagażniku leży nowy olejek (też Lotos, ten sam), i filtr oleju i powietrza, to jednak ich nie zmieniam, jakoże skazuję ten samochód (Polonez 1.4 MPI K-16 1996 Atu czerwony) na banicję, tylko z powodu nie ubezpieczania go i nie robienia przeglądu. Samochód, generalnie, jest OK i nawet jak na Poloneza - zupełnie nie ma rdzy w podwoziu (pierwszy właściciel pięknie go zabitexował porządną smołą) co nawet dziwi mnie nie od wczoraj.
Sprawdzałem niedawno olej w misce. Jest nieco ciemniejszy i nieco rzadszy (przedestylował się przez te dwa lata prawie) ale absolutnie nie stwierdzam, że mu czegoś brakuje. Sam silnik w środku jest czyściusieńki, zero złogów, nagaru i syfu. Aż mnie ponownie zadziwił, że trzynastoletni silnik z prawie 161 km przebiegu tak pięknie w środku wygląda. Samochód ma płynny miernik ciśnienia oleju (w Polonezach 1.4 to niezmierna rzadkość). Silnik trzyma po rozruchu ciśnienie (na tym oleju) takie samo, jak na nowym, od pięciu lat wskaźnik stoi lekko ponad 0,4 MPa. Na zagrzanym silniku, spada do około 0,15 MPa (150 kPa), ale od 2200 rpm wzrasta pod obciążeniem więcej, niż po rozruchu, na oko będzie ze 0,45 - prawie 0,5 MPa. Oznacza to, że nieszczelności (spowodowane zużyciem panewek) są tak małe (praktycznie żadne), że silnik trzyma ciśnienie olejenia tak, jak książka przewidziała. Wg moich ocen, gdybym zalał go olejem taki, jak radzi Rave Rovera (10w40 półsyntetyk), to miałby jeszcze większe ciśnienie (olej ten jest gęściejszy).
Dla tego też, nie sprzedaję tego samochodu i nie niszczę go, postoi aż nagromadzę gotówkę i poddam go całkowitej renowacji (która nie będzie za duża, gdyż jest ten Polonez w doskonałym stanie). Od samej chwili zakupu (sierpień 2004) zdecydowałem że będę jego ostatnim właścicielem, cokolwiek by się nie działo. Za jakiś czas, ujrzycie go na drogach, pięknie odnowionego. Oczywiście, ZERO modyfikacji, żadnych spojlerów i innych wynalazków. Do końca będzie taki, jakim go fabryka stworzyła.

Konrad_Zr160 - Czw Maj 21, 2009 19:12

Ten test mozebyc sciemaxem. Ja jezdzilem na motul. Robilem test po 5 tysiacach km. Odlalem 250ml do szklanki zostawilem na noc - obok druga szklana z nowym olejem - zero roznicy - w kolorze, konsystencji, zadnych syfow w oleju. Testy z bibulkami itp... Moim zdaniem dobre. Jak to sie ma do pracy silnika nie wiem - nie mialem z tym problemu. Mysle, ze mozna to dopiero stwierdzic jakby sie natrzaskalo ze 150 tys. autem ;) Teraz przeszedlem jednak na valvoline durablend 10 w 40. Za 5 tysiecy zobaczymy porownamy... Wiekszosc mocno uzywanych aut o walorach usportowionych czy tez wyczynowych zalewana jest przewaznie valvo. Wystarczy rzucic okiem na dowolne auto wyscigowe, rajdowe z dowolnego katka swiata - takze nie sadze, zeby byl to zly wybor. Osobiscie uwazam, ze bardziej liczy sie czesta wymiana oleju, filtrow, kierowanie sie swoim doswiadczeniem i preferencjami co do marki - niz dywagowanie, ktory jest lepszy bo kazdy olej w danej klasie bedzie mial podobne wlasciwosci a dopiero jakis skok na plus dadza dopiero juz w pelni racingowe, nawydziwiane, drogie oleje. Ja mam np. bardzo zle doswiadczenia z olejem castrol. Zarznelismy na nim z kolega niby niezniszczalny silnik 1.6 4afe i byl to wg. przedstawiciela toyoty bodajze pierwszy zarzniety wogole w polsce silnik tej firmy :twisted: , rowniez i moja poprzednia mazda zalana nim przypadkowo przez "Pana Czesia", ktory sobie pomylil marke oleju w tzw. "warstacie" przy 156 tysiacach km. zauwazalnie utracila kulture pracy a na bagnecie po 5-6 tysiacach olej wygladal jak smola. Bardzo dobrze sprawowaly mi sie autka na elfie tez. Pozdrawiam
Pływak - Czw Maj 21, 2009 19:32

Ciufcia napisał/a:
ja mam zalany LIQUY MOLY od 4 tys kilometrów i olej zmienił kolor na czarny
przez ostatnie 30 tys km miałem kolor oleju kawy z mlekiem


Kolor oleju zależy od właściwości czyszczących oleju. O tych właściwościach decyduje między innymi parametr TBN widać olej LM mia lepsze właściwości czyszczące niż poprzedni olej dlatego tak szybko zrobił się czarny... A ja nadal mam dylemat czy zalać 10w40 poczytałem trochę to tym Maxlifie i może się an niego zdecyduję. W poniedziałek będe u mechanika to zapytam czy 10w mu nie zaszkodzi...

tetryk - Czw Maj 21, 2009 19:47

brand napisał/a:
tetryk, o mocno wypłukującym działaniu wiem od przedstawiciela Valvoline, prowadzącego szkolenie dla dealerów. Rozmowa w przerwie na kawę. Lejcie Elfy, magnateci, ale z Valvoline trzeba mieć młody silnik.
-on chyba był pierwszy dzień w pracy..... :mrgreen:

[ Dodano: Czw Maj 21, 2009 19:52 ]
jak ktoś jeździ na rajdy to może odczuwa różnicę pomiedzy olejem zwykłym,a "super,hiper"...
"normalny" użytkownik ,w codziennym użytkowaniu nie zauważy różnicy pomiędzy lotosem,elfem,castrolem czy mobilem ....(dla przykładu)....
ważne żeby olej był wymieniany zgodnie z przeglądami (lub nawet częsciej jeśli ktos piłuje auto po mieście)....do tego porządne filtry-a nie jakiś chiński szajs....
lotos wcale nie jest taki zły-a ma jedną zaletę-nikt go nie podrabia...(pojawiły się "podróbki" markowych olejów-sam znam przypadek jak gość skupował beczki mobila-ciekawe po co.... :mrgreen: )

keczu - Pią Maj 22, 2009 00:02

Ten test nic nie dowodzi.Przeprowadzony jest w warunkach typowtch bardziej dla oleju przekladniowego niz silnikowego.Tez kiedys bylem pod wrazeniem jak pierwszy raz czytalem,ale olej ma jeszcze kilka innych parametrow nawet wazniejszych niz utrzymanie filmu olejowego na zimno,ciekawe jak wygladalo by to w rozgzanym silniku,ale tego wlasnie sie nie da sprawdzic.Jak ktos wierzy w ten test to niech zaleje 10w60(obojetnie jakiej marki) i gwarantuje ze wygral by w tym tescie.Silniki "K" nie maja szczegolnych wymagan olejowych i 10w40 wystarczy,ja uzywam Mobila1 0w40 i uwazam ze jest lepiej(w zime zauwazalnie lepiej),nic mi nie wyplukalo itp.Pelen syntetyk bedzie zawsze lepszy(wiekszosc 5w40 to nie pelne syntetyki) tylko czasem nie ma juz sensu placic 2 razy wiecej za olej.Wiekszosc nowych silnikow wymaga oleji lekkobieznych np.5w30 w klasie A1,A5 ktore wcale nie zapewniaja grubego filmu olejowego i jest oki,natomiast na zwyklym 10w40 ktory przeciez zapewnia grubszy film(klasaA3)bardzo szybko puszczaja dymka i to calkiem mlode auta.I moge powiedziec ze wiem to z doswiadczenia bo robie 18 przegladow dziennie i nie takich jak w Polsce za flaszke.Czytalem kilka analiz olejowych przy roznych przebiegach (fora z US)tam mozna sobie zaplacic za analize wlasnego oleju w lab. i teraz rozumiem dlaczego tam zalecaja wymieniac olej co 5 tys mil. a nawet czesciej(chodzi o nowe autka) :shock:
filo - Pią Maj 22, 2009 00:12

Przeszedłem z Lotosu mineralnego na Mobil mineralny i dziwnym zbiegiem okoliczności po około 2000 km "wysrał" się uszczelniacz wałka rozrządu.
Ale wiem,że nie był wymieniany podczas wymiany rozrządu (osioł mechanik) od której to wymiany zrobiłem prawie 35000 km i tym sobie tłumaczę ten wyciek...

brand - Pią Maj 22, 2009 07:34

tetryk, fakt, nie wiem czy TAM pracuje 1 dzień czy nie, ale w olejach robi odkąd mam własne autka.. raczej długo..
blue827 - Pią Maj 22, 2009 09:05

Ja wracam do produktów rodzimego lotosa. A konkretnie zakupiłem już 5W30 lotos econo, wg opisu jest to pełen syntetyk dlatego chce go wypróbować, tymbardziej że honda/acura zaleca właśnie 5W30. Ale jeszcze filtr muszę kupić, opiszę wrażenia po wymianie.
Brt - Pią Maj 22, 2009 09:35

Ja z Maxlajfa jestem zadowolony ... zaryzykowałem i wróciłem z mineralnego (poprzednik takiego lał i 2x ja) do półsyntetyka jakieś 60kkm temu i nic wiecej mi nie cieknie niż ciekło, silnik wyraźnie szybciej kręci przy odpalaniu, poprawiła się też kultura pracy odrobinę. Nie zamierzam zmieniać marki oleum w każdym razie ;)
xtek - Pią Maj 22, 2009 09:40

Wlasnie ja tez zmienilem z mineralnego (nie wiem, co poprzedni wlasciciele w tym widza, ze wszyscy leja) na polsyntetyczny - najpierw castrola magnatec a pozniej valvoline maxlife i jest OK.
tetryk - Pią Maj 22, 2009 20:45

brand napisał/a:
tetryk, fakt, nie wiem czy TAM pracuje 1 dzień czy nie, ale w olejach robi odkąd mam własne autka.. raczej długo..
-poczytaj o tym oleju,bo albo on coś pokręcił,albo ty go źle zrozumiałes,zreszta inny kolega tez zwrócił na to uwagę......
keczu - Sob Maj 23, 2009 13:09

brand napisał/a:
Z własnego doświadczenia ja Valvoline Maxlife'a odradzam jak macie przejechane więcej blisko 200tyś. km i więcej. Maxlife ma właściwości wypłukujące kilkakrotnie większe niż inne oleje. 3tyś km jest ok, a potem...
Bez przesady,valvoline maxlife 10w40 to bardzo dobry olej,wczesniej sam mialem zalany durablend 10w40 nie w Roverku(to samo co maxlife) i bylo wszystko ok.Teraz zalewam go do wszystkich autek jak komus robie maly serwis(jesli jest dopuszczalny 10w40 w danym silniku) :wink: .Na pewno silnik bierze mniej oleju to wiem na przykladzie mojej Mazdy,na magnatecu musialem robic dolewke miedzy wymianami na vavoline absolutnie nic.Teraz zalany jest pelen syntetyk vavoline 5w40 i wszystko ok,nic nie cieknie,tak samo jak Rover zalany 0w40 mobila.A co do tych wlasciwosci myjacych to okresla to liczba TBN o wartosci 6 do 14.I maxlife 10w40 ma liczbe TBN 10.4 wiec tak srednio,ale dla porownania magnatec tylko 8.0(nie polecam tego oleju mialem na nim klopoty z popychaczami w Roverku)polski lotos 10w40 9.9.Wiec nie jest to kilkukrotnie wiecej.Syntetyki wcale nie musza miec wiecej wlasciwosci myjacych,czasem maja mniej.Poza tym po 5 tys.km.liczba ta spada ok.polowe. Liczba ta okresla rowniez zdolnosc utrzymania calego syfu w zawiesinie oleju zanim zacznie sie odkladac w silniku i jest scisle powiazana ze zdolnosciami oleju do neutralizacji kwasow ktore powoduja korozje w silniku.Dla porownania liczba TBN dla mobila1 full synt. 0w40 to 11.3,valvoline 5w40 10.3.A to link do lepszego testu bo na silniku itp. niestety tylko syntetyki :razz: http://www.performanceoil...inst_oils.shtml
brand - Sob Maj 23, 2009 20:31

keczu, miałem ciekawe spostrzeżenie co do tego oleju rok temu. Około 8 miesięcy jazdy tylko po mieście i nie wzięła Honda ani grama, też zachwalałem ten olej (wcześniej był mobil). Silnik chodził ok, zima bez problemu, aż przyszedł wyjazd 750km na Węgry + 300km po Węgrzech i wypiła w trasie 1,5 litra oleju (Jazda bez piłowania do 130km/h). Na Węgrzech zalałem 1,5 litra Mobila (jedyna mi znana marka w tym gatunku z ichniejszych wynalazków :wink: ) i po powrocie do domu dolałem 0,5 litra. Warunki te same, paliwo to samo, trasa w 90% ta sama... 1L oleju mniej zjadła.
I jeszcze raz podkreślam, nikomu nie odradzam tego oleju. jednak zachwalanie go pod niebiosa nie podoba mi się. Aha, wszystkie doświadczenia zdobyte na półsyntetyku. Akurat ja siedzę w branży komputerowej, wiec moja wiedza o współczynnikach nie jest wielka, ale testy procków też ktoś zwykle sponsoruje.. :wink:

pablo3011 - Sob Maj 23, 2009 20:35

Panowie pracuje w motoryzacji i wiem jedno oleje różnią się tylko drobnymi dodatkami i siłą sugesti Mój golf którego mam 12 lat jeżdzi na lotosie i zero ubytków wycieków itp .wniosek jest prosty jeżeli masz silnik w złym stanie to żaden códowny olej ci nie pomoże .Roverka też zalałem lotosem i niewidzę różnicy.
oprawca_1978 - Sob Maj 23, 2009 20:44

pablo3011 napisał/a:
Panowie pracuje w motoryzacji i wiem jedno oleje różnią się tylko drobnymi dodatkami i siłą sugesti Mój golf którego mam 12 lat jeżdzi na lotosie i zero ubytków wycieków itp .wniosek jest prosty jeżeli masz silnik w złym stanie to żaden códowny olej ci nie pomoże .Roverka też zalałem lotosem i niewidzę różnicy.


Prawda jest taka, że zdecydowana większość "jakości" oleju to jest marketing, za którym stoi.
To są tak potężne pieniądze, że owa propaganda jest kluczową w osiągnięciu przez dany koncern zamierzonych zysków - w relacjach na nakłady na reklamy.
I ta prawda ma się nie tylko do olejów silnikowych, ale od podpasek po kostki rosołowe jest
niezmienna. To że tak powiem, duch czasów współczesnych. Duch, który z prawdą i zarazem,
moralnością i przyzwoitością nie ma nic wspólnego.

Dla tego też, do mojego Poldorovera leję niezmiennie, od lat pięciu, Lotosa syntetyka (koszt do 110 PLN max.) i nie zmieniam obecnego od dwóch lat (przejechałem na nim jakieś 36 - 37 kkm) i jest OK. Olej nie jest przez silnik konsumowany, nie jest wypluwany w dolot czy wydech, nie jest sączony przez uszczelniacze wałków i wału ani zaworów, a sam układ olejenia po rozruchu silnika trzyma ciśnienie wyraźnie ponad 0,4 MPa a pod obciążeniem, od obrotów użytkowych (2000 rpm) wyraźnie pomiędzy 0,4 a 0,5 MPa, bliżej 0,5. Na zagrzanym oleju na wolnych obrotach ma jakieś 0,15 czy lekko więcej MPa.
Silnik ma 13 lat i 162 kkm (albo wiele więcej, jeśli był przez poprzednich dwóch właścicieli kręcony, co nie jest ani wykluczone ani nieprawdopodobne).
I co?

brand - Sob Maj 23, 2009 21:19

Uważam, że to świetne podsumowanie dyskusji!!! Browar dla wszystkich!!!
Pływak - Sro Sie 26, 2009 20:29

Tak więc zaryzykowałem i zmieniłem olej z zawsze lanego mineralnego na pół syntetyk. Wybór padł na wyżej wspomnianego Maxlife. Efekt? Już po chwili chodzenia na jałowym bardzo mnie zaskoczył, charakterystyczne głośne klekotanie mojego diesla (popychacze chyba tak waliły) ustało już nie wali jak stary traktor tylko chodzi jak normalny diesel. Na razie tyle mogę napisać więcej okaże się za kilka tysięcy kilometrów.
Brt - Sro Sie 26, 2009 22:22

Podobne wrazenia miałem po przejściu na półsyntetyk (aczkolwiek różnica była minimalna) .... większe wrażenie zrobiło na mnie łatwiejsze odpalanie następnego ranka ... rozrusznik wyraźnie szybciej obracał silnikiem :)
BorysOpole - Sro Sie 26, 2009 23:29

Witam !

Ja zawsze lałem do w zależności od auta oleje oplowski GM niemieckie około 60 - 70 zł za 4 l dość tanie i moim zdaniem dobre jakościowo nigdy nie miałem problemów z silnikiem teraz leje półsyntetyk tak jak jest zalecany do rover seri 600 :P

sobrus - Czw Sie 27, 2009 12:01

Podczepie sie pod temat, widze bowiem że niektórzy leją do silników serii K syntetyczny olej 5W zamiast standardowego 10W. Nie szkodzi to silnikowi? Jakie sa plusy i minusy? To moze i ja sobie zaleje taki następnym razem. Obecnie mam Castrol 10W40, sinik ma przebieg 180tys KM. Prawdopodobnie tyle właśnie ma, (w tym jakieś 30tys na LPG) - mam jakies rachunki z niemieckich serwisów.

Na razie, ponieważ stan silnika jest mi nieznany (delikatne oznaki HGF albo pozostałości po HGF) wolałem nie kombinować, mimo że jakaś firma zalecała do R416 swój olej 5W30 :shock:


Czytałem gdzieś że jakiś gość bodajże z castrola twierdził ze oleju w ogole nie powinno sie wymieniać, bo stary smaruje lepiej niz nowy (cząsteczki sadzy itp). :D
Ciekawe ile w tym prawdy, ale silnik "oprawcy" wydaje sie to potwierdzać.

tu link:
http://wysokieobroty.moto...silnikowi_.html

pierwsze pytanie bedzie zapewne: dlaczego żona dyrektora Castrola jeździ 20-letnim autem...

blue827 - Czw Sie 27, 2009 12:21

Mam ~227tyś i przeszedłem na rzadki syntetyk 5W30 lotosa (126zł 4 litry, 36zł /litr). Silnik jeszcze na zimno ładnie się zbiera. Nic nie dymi, wyraźniej jest mu lżej. Odnośnie brania oleju to narazie (2tyś km) nic nie musiałem dolewać, jak dalej będzie to jeszcze zaraportuję.

Rover zaleca niby 10W40, natomiast honda/acura w Stanach do tego samego silnika zaleca 5W30, więc te zalecenia nie wynikają z jakichś skomplikowanych analiz i testów konstruktorów tylko są trochę na oko.

sobrus - Czw Sie 27, 2009 12:52

Na stronie firmy Motul po podaniu modelu samochodu wyszło mi żeby zalać 5W30. Dokładnie taki sam jak do Vectry 3.2 V6 brata.
Jak silnik będzie w rozsądnym stanie to następnym razem spróbuje tego Motula :D

Marrkus - Czw Sie 27, 2009 19:45

blue827 napisał/a:
Rover zaleca niby 10W40, natomiast honda/acura w Stanach do tego samego silnika zaleca 5W30, więc te zalecenia nie wynikają z jakichś skomplikowanych analiz i testów konstruktorów tylko są trochę na oko.


Wybór lepkości oleju w dużej mierze zależy od temperatury w jakiej silnik pracuje ( chodzi o temp. otoczenia (czytaj powietrza)). Kiedyś były oleje letnie i zimowe później zrobili uniwersalne z podwójnym oznaczeniem (np 10w40) w instrukcjach serwisowych (chyba nawet w RAVE jest taki wykresik.

Jak znajdę to podkleję

[ Dodano: Czw Sie 27, 2009 19:51 ]
może nie z RAVE ale wystarczająco czytelne:


wwekol - Czw Sie 27, 2009 19:52

Ja tam ponownie zalałem silnik Castrolem magnatekiem 5w40 wyszedł mnie 140zł z przesyłką z Allegro za 5 litrów (niby z niemiec bo w polsce są tylko 4 litrowe jak zauważyłem :grin:
sobrus - Pią Sie 28, 2009 07:41

Dobra przekonaliście mnie następnym razem leci 5W30 lub lepiej 5W40, jak będzie za rzadki i gdzieś wyciekał to na dolewki zwykły 10W
Remigiusz - Pią Sie 28, 2009 10:05

Dodam jeszcze ze w niemieckim forum chłopcy tez leja do swoich 5w40 lub 5w30 i jest wystarczająco dobry a min to 10W40 :mrgreen: