Zobacz temat - [R620] Pompa paliwa przestała działać.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R620] Pompa paliwa przestała działać.

dansky - Pon Lis 03, 2008 15:34
Temat postu: [R620] Pompa paliwa przestała działać.
witam.
potrzebuje pomocy... dwa dni temu wsiadam do auta przekręcam kluczyk i nie słyszę standardowego dźwięku pracującej przez chwile pompy. no i problem... po kilku godzinach udało mi się odpalić na krótko od razu na gazie.
poradzono mi żeby zacząć najpierw od przekaźnika tylko ja nie wiem gdzie on jest. jeśli by to nie pomogło gdzie jest pompa... gdzie ja znajdę. od środka samochodu czy z zewnątrz.
pomóżcie bo zostałem bez samochodu :(

piter34 - Pon Lis 03, 2008 17:52

dansky, pobierz sobie taki fajny manual do Hondy Accord (czyli mechanicznego bliźniaka ROVERka 600). Jest on dostępny na stronie http://hondaaccord.strefa.pl i zajmuje jedynie nieco ponad 40MB. Jest w języku polskim :ok:
dansky - Pon Lis 03, 2008 19:15

jeśli według opisu z tej strony: accord96-PL-suplem bezpieczniki i przekaźniki które sprawdziłem są wszystkim co mogłem sprawdzić to wygląda na to, że to pompa. nie wiem czemu padła... paliwo miałem zawsze... kupić używaną czy zainwestować w nową ? przy tym jak ja tylko odpalam na benzynie ?
NEOSSS - Pon Lis 03, 2008 19:29

dansky, nowej nie dostaniesz raczej... Wrazie uzywki zapraszam do siebie...
maciej - Pon Lis 03, 2008 23:02

No nie wiem - myślę, że pompy do Accordów, a więc i do R600 powinny być dostępne w zamiennikach - jeśli chcesz nówkę, to ja bym spróbował www.tomateam.pl.
se7en86 - Wto Lis 04, 2008 00:14

Pompę ja proponuję używkę - taniej. A co do popsucia nie miałeś zbyt mało benzyny czasami w baku ? I pompa się zatarła ? Ja to kiedyś w passacie przerabiałem.
oprawca_1978 - Wto Lis 04, 2008 07:13

Zwędzona pompa - od braku jej wyłącznika przy pracującej gazowni. Normalka.
Gdy wymienisz pompę lub naprawisz starą i tu moja dygresja - o ile pompa nie pompuje w wyniku zatkania się jej filtra siatkowego, to:
Pompy paliwa nie "zacierają" się, nie "palą", itd, a jedynie dochodzi w nich - w wyniku braku cyrkulacji paliwa, które je naturalnie chłodzi, do ZAPIECZENIA SZCZOTEK SILNIKA (są to najczęściej szczotki czołowe, gdyż te silniki mają KOMUTATOR CZOŁOWY, a nie PROMIENIOWY). Gorsze pompy mają gniazda szczotek (grafit) wykonane wprost w plasikowym korpusie pompy, który, rzecz wiadoma, nie jest odporny na wyższą temperaturę i się po prostu topi, gdy pompa się rozgrzewa.
Taką pompę można "odzyskać", po prostu odwieszając jej szczotki tą samą metodą, która je zapiekłą, to jest, grzejąc je (ja w "swojej" pompie zrobiłem to dotykając grotem 65 watowej lutownicy transformatorowej do szczotek). Lepsze pompy mają już gniazda szczotek wykonane z grafitu i te, o ile nie są zanieczyszczone i szczotki nie są zakleszczone, to silnik pompy powinien działać.
WKŁAD POMPY kosztuje na Allegro 150 PLN, a można znaleźć i za 100. To są w zasadzie znormalizowane urządzenia (wydajność pompy i jej ciśnienie max), tak więc, gdy starej pompki nie da się "zmartwychwstawić", to można się ratować, wymieniając jej serce, czyli silniczek z pompką.
O dziwo, naprawiając pompę w Nexii ojca (tzw "mechanicy" w warsztacie ocenili "naprawę" na 700 PLN trzy lata temu [!]), stwierdziłem, że Daewoo pakowało tam pompki z USA, dość porządnej konstrukcji - w porównaniu z pompką w moim 12 letnim Polonezie 1.4 MPI, w której to właśnie szczotki miały tendencję do wtapiania się w swoje gniazda.

BEZWZGLĘDNIE po naprawie pompy wstaw jej WYŁĄCZNIK. Ja mam ręczny, wstawiłem go sobie w puste miejsce na dodatkowy w Polonezie. Łatwiej byłoby wstawić automat, sterowany centralką gazowni (tą samą linią, która otwiera elektrozawory gazowni). Ja mam ręczny bo nie chciało mi się w tym grzebać i zorobiłem rzecz najprostszą, wstawiając szeregowo przełącznik w obwód zasilania pompy. Oczywiście, sam, to była robota na pół godziny czasu.

dansky - Wto Lis 04, 2008 17:38

co do braku paliwa dość nie mogło... zawsze mam 1/3 baku.
oprawca_1978 nie wiem może jest przez gazowników założone odcięcie pompy... nie znam się ale sądzę, że po przełączeniu na gaz pompa powinna się wyłączyć. z tego co napisałeś wywnioskowałem, że po przełączeniu na gaz pompa cały czas pracuje tylko paliwo nie jest podawane ??
na marginesie wiesz może czy pompa jest od góry zbiornika czy gdzieś indziej.

NEOSSS - Wto Lis 04, 2008 17:40

dansky, Otworz siedzenie podwin wykladzine i zobacz deczko pompy
dansky - Wto Lis 04, 2008 22:42

no właśnie tam znalazłem... butle mam tak zamontowaną że ciężko podejść ale da rade... na początku myślałem, że może to sam pływak bo odłączyłem kostkę i wskaźnik paliwa spadł do zera. widzę że odkręcenie tego nie jest takie łatwe.... jutro będę działał.
oprawca_1978 - Czw Lis 06, 2008 07:55

dansky napisał/a:
no właśnie tam znalazłem... butle mam tak zamontowaną że ciężko podejść ale da rade... na początku myślałem, że może to sam pływak bo odłączyłem kostkę i wskaźnik paliwa spadł do zera. widzę że odkręcenie tego nie jest takie łatwe.... jutro będę działał.


Trzeba się namęczyć, ja w swoim mam butlę toroidalną i by dostać się do pompy, musiałem ją wyjmować (zresztą fajnie wyglądały miny sąsiadów, gdy wyjąwszy ją, rzuciłem na trawnik, bezcenne wrażenia i spojrzenia..).
Jak się dobierzesz do pompy, to zakryj szmatą jej otwór, bo opary paliwa są niebezpieczne, lepiej niech nie parują sobie, zarazem, nie nawdychasz się ich, a potrafią przytruć, kiedyś dwa dni reklamacje z żołądka miałem, nic przyjemnego.
Odnośnie odcięcia pompy - jak dasz nową, to od razu to załóż, wtedy pompa paliwa będzie niezawodna i niezniszczalna. Ja mam ręczny, najprostszy przycisk ale warto wstawić automat. Nie wiem, ale można by to zrobić poprzez odcięcie zasilana jej fabrycznego przekaźnika, sterowane sygnałem elektrozaworów gazowni, ale jak to konkretnie zrobić, nie myślałem jeszcze. Jak to w swoim bolidzie zrobię, to opiszę.