Zobacz temat - Pielęgnacja ROVERka
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Pielęgnacja ROVERka

kalisz - Pon Sty 26, 2009 00:55
Temat postu: Pielęgnacja ROVERka
Chciałbym, aby w tym temacie każdy wypowiedział się na temat sposobów pielęgnacji swojego samochodu oraz używanych do tego środków i ciekawych metod :czytaj to:

Piszcie nazwy sprawdzonych preparatów, których używacie, ich przeznaczenie, koszt, wydajność, skuteczność. A może znacie jakieś skuteczne, "domowe" środki pielęgnujące nasze autka. Każdy sprawdzony i bezpieczny sposób może okazać się cenną wskazówką, bo po co przepłacać za coś, co okaże się "motoryzacyjnym cifem, ajaxem" itp. lub całkowitym nieporozumieniem i wyrzuceniem kasy w błoto :smutny:

Wypowiedzcie się zatem co myślicie o tym pomyśle i w razie akceptacji jego kontynuowania, podawajcie przykłady :pisze2:

MaReK - Pon Sty 26, 2009 01:34

Moja pielegnacja auta to mycie min. dwa razy w tygodniu w zimie i raz w tygodniu w lecie.
Korzystam z myjni bezdotykowych, chyba ze styuacja juz wymaga umycia auta, to staram sie to robic w jakis sprawdzonych tekstylnych.

- karoserie myje dodawanym przez wlascicieli myjni recznych szamponem i tzw. piana aktywna, cokolwiek sie pod tym pojeciem rozumie. W okresie letnim, kiedy sporo owadow zostaje na masce wspomagam sie czasami plynem do mycia szyb - takim zwyklym mr. musslle... daje ten sam efekt co kupowany za ilesdziesiat zlotych na stacji specjalny niby ku temu preparat. Dodatkowo wtedy lepiej myja sie szyby z zew.
Nigdy nie wycieram auta szmata do sucha, pozwalam mu wyschnac samemu.
Jedynie zdarza sie, ze jak mam czas to przeciagne sawka gumowa szyby.
Jedyne miejsca jakie wycieram, to progi przy drzwiach (po otwarciu drzwi).

Do kol (felg alu) uzywam preparatu, rozowego, ktorego mozna zanabyc na stacji shell. Nazwy nie pamietam, ale ze wszystkich testowanych ten skubaniec naprawde niezle "dopiera felgi". Nie pryskam plynem na opony, bo podobno to szkodliwe.

Raz w miesiacu, jesli pogoda dopisuje rzucam na auto wosk w plynie - tez dostepny na myjniach reczny w automacie. Niestety po nim musze umyc recznie szyby.

Co sezon myje sobie szyby w srodku. Kurz i brud jaki sie osadza powoduja pozniej, ze szybki mi paruja i niemozebnie sie marza. O ile z zew. korzystam z mr musslla, to wewnatrz uzywam takiej dziwnej, mietowej pianki, ktora podobno dziala przeciw zaparowywaniu sie szybek ;) Nie wiem czy to kit czy nie, ale dziala ;)

- odkurzam cale auto za 5 zl na myjniach, albo jak jestem na dzialce to dokladniej kazdy zakamarek ;) Przy tej operacji myje dywaniki gumowe, oraz wycieram nawilzanymi chusteczkami o efekcie matowym tapicerke (deska rozdzielcza, konsola, boczki).

- co sezon takze specjalnym kremem do skor nacieram polskorzane siedzonka :)
- co sezon odgrzybiam preparatem plaka kanaly klimatyzacji i raz do roku zmienaim filtr przeciwpylkowy.
- przed zima silikonuje uszczelki w drzwiach oraz atakuje WD40 lub smar miedziowy zamki w drzwiach.

W obecnym aucie nie korzystalem jeszcze z preparaotw woskujacych czy odswiezajacych lakier. Jakos sceptycznie do tego podchodze. Na pewno bede musial uzyc na wiosne pasty tempo, bo na mazurskich serpentynach zaatakowaly mnie krzaki :)

Zawsze staram sie umyc podwozie, ale niedauzywam ilosci wody i czasu spedzanego na myjni.

Latem kiedy jest czas i jest cieplo i warto podlasnowac fure, uzywam na opony pianki konserwujacej. Staram sie kupowac taka, ktora potem nie blyszczy jak psu ...
W zimie jeszcze nie praktykowalem tej opcji. Nie wiem czy to cos w ogole daje w takich warunkach pogodowych.

Jesli kupie sobie komplet kosmetykow do auta, wydam na to jakies 50 - 70 zl. i starczaja mi na rok. Pod warunkiem o ile jakis zyczliwy kolega nie zechce sobie pozyczyc ;P

Jedyna rzecz z jaka narazie nie moge sobie poradzic to czyszczenie tapicerki. Moja tapicerka na siedzeniach to polskora i taki szorstki welur. Niestety, czasem cos kapnie z jedzenia czy picia i potem zostaja brzydkie slady. Czasami woda skapnie - deszczowka i tez sie odznacza. Moze ktos z kolegow ma jakis pomysl?
Probowalem to prac Vanishem ale niestety nie przynioslo efetkow.

Pozdrawiam,

walkie - Pon Sty 26, 2009 08:21

MaReK napisał/a:
karoserie myje dodawanym przez wlascicieli myjni recznych szamponem i tzw. piana aktywna, cokolwiek sie pod tym pojeciem rozumie.


pod pojęciem aktywna piana kryje się stopniowe i powolne zmatowienie lakieru. Ja też to stosowałam i auto było coraz bardziej matowe. Pojechałam do Gawina na polerowanie. Gawin najpierw ścierał ten cały syf, który został po aktywnej pianie. Potem wypolerował auto, który odzyskało piękny zielony kolor i zakazał aktywnej piany. :)

No i teraz jest piękny zielony kolorek. :)

A co do mojej pielęgnacji...
-myję auto 2 razy w miesiącu, chyba że wymaga częściej. Autko myjemy na myjni BP tej samoobsługowej, także w sumie sami je myjemy. Potem wycieramy do sucha miękką irchą.
-odkurzanie 2 razy w miesiącu
-szyby na zewnątrz co tydzień, właśnie jakimś mr mussel czy innym ajaxem
- szyby wewnątrz raz w miesiącu
- kokpit przecieram dedykowanymi ściereczkami nabłyszczającymi
- felgi specjalnym preparatem myjemy wtedy kiedy myjemy autko
- opony nacieramy jakimś czymś z shella po myciu
- uszczelki przecierane są jakimś ustrojstwem raz na kwartał aby nie parciały
- na koniec wszystkich operacji myjących co dwa tygodnie pryskam w autku brzoskwiniowym sprayem aby ładnie pachniało.

to tyle

Mayson - Pon Sty 26, 2009 09:58

W zimie raz na 2tyg. Karcherem sam myję R wodą z szamponem z woskiem AUTOLAND w dużym stężeniu, potem suszę w garażu i nakładam wosk w spreju AUTOLAND 2 warstwy. Potem może się uświnić. Przez 2 tyg. jak jeżdżę, wystarczy szpryca Karcherem, żeby sól zmyć i auto jak nowe póki wosk nie zejdzie - potem operacja od nowa. Na jesieni i na wiosnę nakładam porządny wosk SHELL, też 2 warstwy ale wtedy to już cała sobota z głowy. W środku odkurzacz, krem do skóry CARPLAN, płyn do plastików CARPLAN, antyroszeń na szyby AUTOLAND. Nigdy nie zabezpieczam zamków jakimś odmrażaczem czy WD-40. Po prostu mam ogrzewany garaż, a te preparaciki wypłukują smary, nie smarują. Uszczelki raz po zakupie przejechałem sztyftem z silikonem i starczy. Bagażnik odkurzam, żadnych wisiorków "pachnących" do auta nie wkładam. Auto po nawoskowaniu wygląda jak nowe i tylko ja wiem gdzie się przyjrzeć, by serce zabolało :>

Wydajność... Wosk w sprayu to idzie szybko, szampon też. Od wakacji zostały środki do wnętrza i jest ich połowa; dużo na wiosnę jak się zrobi gruntowne pranie auta. Wosk SHELL to chyba na 2-3 lata starczy. Antyroszeń w zimie to szybko idzie; od wakacji mam już 4 pojemnik. Koszt; jakieś 170zł wszystko w momencie zakupu (czerwiec), potem uzupełnianie tych tańszych co szybko się kończą, kwestia kilkunastu zł/opakowanie.
Nie toleruję myjni wszelkiego rodzaju.

Stone - Pon Sty 26, 2009 15:28

walkie napisał/a:
MaReK napisał/a:
karoserie myje dodawanym przez wlascicieli myjni recznych szamponem i tzw. piana aktywna, cokolwiek sie pod tym pojeciem rozumie.


pod pojęciem aktywna piana kryje się stopniowe i powolne zmatowienie lakieru. Ja też to stosowałam i auto było coraz bardziej matowe. Pojechałam do Gawina na polerowanie. Gawin najpierw ścierał ten cały syf, który został po aktywnej pianie. Potem wypolerował auto, który odzyskało piękny zielony kolor i zakazał aktywnej piany. :)

W 100% sie zgadzam, już wiele razy na forum pisałem że bezdotyk (aktywna piana) jest niebezpieczna!
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=35485
A jak tylko zejdę do piwnicy to napiszę czego używam i co mogę polecić! :mrgreen:

MaReK - Pon Sty 26, 2009 15:32

Nie wiem czy to co leci na bezdotykowych (typu karcher) jest tym samym co aktywna piana na jakis automatach. Myje od kilku lat samochody na takich myjniach i jakos bardziej od innych aut moj lakier sie nie rozni ;)

Co do mycia samemu auta w garazu czy na podworku - nie mam takich mozliwosci technicznych. Wiec zeby nie oddawac komus, nie jezdzic na automaty myje sobie sam na karcherze. Dodatkowo korzystam z opcji "woda zdemineralizowana" i nie jest wcale kit marketingowy - tylko faktycznie dziala ;) Jesli nie wierzycie napijcie sie tej wody :)
Efekt, jakby ktos sie napil wody utlenionej ;) Po wyschnieciu nie ma sladow wysnichetych kropel.

Ps.
Napisze mi ktos jak umyc/uprac tapicerke na siedzeniu ;) ?

Brt - Pon Sty 26, 2009 15:34

MaReK napisał/a:
Jesli nie wierzycie napijcie sie tej wody

:shock: na to nie wpadłem :lol: :mrg:

MaReK - Pon Sty 26, 2009 15:38

Ja tez nie. Ale zapytalem goscia u mnie na myjni (tego co obsluguje) czy to pic czy to prawada z ta woda. On wzial mnie do srodka i pokazal maszynownie ;) Tam jakies pompy cos tloczyly, cos robily huczalo, syczalo bylo groznie. Opisal niezrzoumiale na moja glowe efekty tej calej pracy i powiedzial na koniec, jesli Pan nie wierzy, niech pan naleje sobie do naczynia jakiegos wode z programu 2 i wode z programu 3 i napije sie ich ;)

No i efekt byl, kopara mi opadla. Moze nie bylo to tak jak bysmy faktycznie wode utleniona wzieli do pyska, ale czuc bylo ze to zupelnie cos innego, ta woda byla "sucha" :)

Stone - Pon Sty 26, 2009 16:15

Cytat:
Ps.
Napisze mi ktos jak umyc/uprac tapicerke na siedzeniu ;) ?

A masz taki odkurzacz co wodą toleruję?

1. zawsze staraj sie równomiernie prac na całej powierzchni! (cały element nie jego część)
2. nie za dużo wody (nie powstaną zacieki)
3. pierz w miejscu gdzie nie występuje zakurzenie powietrza (garaż, zacisze domowe)
4. letnia woda z dodatkiem detergentu (polecam wanish, lecz może ktoś zna jakiś lepszy, jak pracowałem na myjni to innych nie było!)
5. nakładamy PIANĘ (nie wodę) i wcieramy delikatnie miękką szczoteczką, równo raz przy razie, w systemie kratkowym.
6. teraz czas na odkurzacz! - wciągamy wodę i w razie potrzeby (bardzo brudna tapicerka) powtarzamy czynności

Taka sama metoda jest stosowana przez firmy używające karchera, tyle ze tam wszystko wykonuje taki fajny odkurzacz (nakłada piane szczoteczką i od razu ją wciąga)
Widziałem efekty prania tapicerki przez osobę która nie miała o tym zielonego pojęcia, a stosowała sie do instrukcji obsługi, środka do czyszczenia tapicerki z spreju! :/ hmm na moje oko tragedia
Aktualnie brat zajmuję sie profesjonalnie czyszczeniem wnętrz pojazdów, więc jak wróci z pracy, podpytam go dokładnie jakich używa preparatów.
Ale z tego co wiem, w/w metoda sie nie zmienia! Jak będę znał szczegóły to dopiszę!

thef - Pon Sty 26, 2009 16:21

To oczywiste, że woda bez dodatków mineralnych i innych jest miękka i nie pozostawia osadów. Porównajcie właśnie zazwyczaj twarda wodę z kranu, potem deszczówkę a na koniec demineralizowaną. Facetom polecę też spróbować ogolić się przy użyciu takiej miękkiej wody - ja różnicę odczułem znaczną ;) . Niestety u mnie w kranie twarda franca jest ;) i autko trzeba wycierać albo woskować, żeby nie było zacieków. Wosk - polecam tylko twardy obojętnie jakiej firmy, w płynie czy w sprayu tylko nabłyszczają, a nie chronią i spływają z deszczem po tygodniu, więc polecam tylko w razie konieczności szybkiego zrobienia autka na bóstwo ;) . Do uszczelek, zamków, zawiasów najlepszy silikon w sprayu (nie jest tłusty i na prawdę świetnie działa). Co jeszcze z wypróbowanych? Na kropki z asfaltu na lakierze tylko lekkościerna pasta K2 (ja wyczaiłem, że ona jest najlepsza, bo ściera asfalt, ale nie lakier - nie pomaga na rysy, wniosek, nie nadaje się do tego do czego jest przeznaczona, ale asfalt i żywice czyści super :D ). Polecam ją również do alufelg (moje, lakierowane doczyszczam tylko tym).

MaReK, podobno pianka Tuf Stuf świetnie czyści tapicerkę. Nie mogę potwierdzić, bo nie używałem, ale tak pisało już kilka osób na forum.

Mayson - Pon Sty 26, 2009 16:57

thef napisał/a:
Wosk - polecam tylko twardy obojętnie jakiej firmy, w płynie czy w sprayu tylko nabłyszczają, a nie chronią i spływają z deszczem po tygodniu, więc polecam tylko w razie konieczności szybkiego zrobienia autka na bóstwo

No wiesz.. nałożyć dobrą warstwę wosku na auto to kupa roboty i trzeba ciepła. W zimie jest to niemiłe zajęcie, dużo łatwiej użyć sprayu raz na tydzień lub 2. Tylko trzeba być konsekwentnym, wtedy sól spływa sama :smile:
Na felgi świetny jest żrący megacuchnący preparacik w sprayu MOJEAUTO, stary zapieczony brud z klocków hamulcowych, po psiuknięciu pięknie spływa bez szorowania.
thef napisał/a:
podobno pianka Tuf Stuf świetnie czyści tapicerkę

Potwierdzam. Wszystkie moje poprzednie auta ze zwykłą tapicerką pięknie czyściła. :ok:
MaReK napisał/a:
Myje od kilku lat samochody na takich myjniach i jakos bardziej od innych aut moj lakier sie nie rozni

Kurde, na Twoim MG matowy lakier świetnie by wyglądał! Mam na myśli taki efekt jak np. w Lambo Reventon. Miodzio :twisted:
http://www.netcarshow.com...allpaper_02.htm

thef - Pon Sty 26, 2009 17:30

Mayson napisał/a:
thef napisał/a:
Wosk - polecam tylko twardy obojętnie jakiej firmy, w płynie czy w sprayu tylko nabłyszczają, a nie chronią i spływają z deszczem po tygodniu, więc polecam tylko w razie konieczności szybkiego zrobienia autka na bóstwo

No wiesz.. nałożyć dobrą warstwę wosku na auto to kupa roboty i trzeba ciepła. W zimie jest to niemiłe zajęcie, dużo łatwiej użyć sprayu raz na tydzień lub 2. Tylko trzeba być konsekwentnym, wtedy sól spływa sama :smile:
Oczywiście, woskowanie twardym woskiem przed zimą, a nie w trakcie ;) . Porządnie zrobione przetrwa ją całą, w zimie to już po zawodach ;) No i zimą woskowanie nawet sprayem to raczej tylko w odpowiednich warunkach. Mycie auta na zewnątrz a potem woskowanie sprayem przy niskich temperaturach chyba się nie kalkuluje.

Mayson napisał/a:
thef napisał/a:
podobno pianka Tuf Stuf świetnie czyści tapicerkę

Potwierdzam. Wszystkie moje poprzednie auta ze zwykłą tapicerką pięknie czyściła. :ok:
Jak myślisz nada się do beżowego weluru w r600?
Stone - Pon Sty 26, 2009 18:13

Wosk nakładam przy każdej zmianie poru roku!
A w międzyczasie wosk w płynie. Nie uznaje szamponów z woskiem "w sobie", jako jedyne źródło wosku! I puki co wygląda ładnie!
Używam CarPlan Triplewax - tani i dobry
Fakt trochę z tym zabawy, ale lubie dlugo grzebać przy aucie. :wink:
Co do pianki do tapicerki "Tuf Stuf" to będę musiał to obadać :grin: Po tym jak widziałem co zrobiła, pianka (nie wiem jakiej firmy), przestraszyłem sie i postanowiłem że pozostanę przy starej sprawdzonej metodzie!
Mayson napisał/a:
Na felgi świetny jest żrący megacuchnący preparacik w sprayu MOJEAUTO

Potwierdzam

Mayson - Pon Sty 26, 2009 19:31

thef napisał/a:
No i zimą woskowanie nawet sprayem to raczej tylko w odpowiednich warunkach

A no właśnie ja to wtedy w garażu robię. Twardy też bym nałożył ale mam za mały garaż :/
thef napisał/a:
Jak myślisz nada się do beżowego weluru w r600?

Właśnie do takiego wnętrza naszego pierwszego R600 ją kupiłem w 2001r. :grin:
Miał ciemną plamę dość starą, która nie chciała zejść z kanapy, było bardzo widoczne; fuj! Wtedy w sklepie mot. zapytałem gościa co poleca na ciężkie plamy do weluru i polecił mi to (żółto-czerwone opakowanie). Faktycznie, po 3-krotnym użyciu zgodnie z instrukcją plama zniknęła ;] Rodzicom, wujkom, kumplom; wszystkim to wcisnąłem. Jak szkoda, że teraz mam skórę :>
Tak to wygląda:
http://www.swistak.pl/auk...STUFF-625g.html

Markzo - Pon Sty 26, 2009 19:54

Witka!
ja swojego myje jak trzeba i raz dziennie, żądnych myjni nie uznaje i mój R ich nie uświadczy nigdy :wink: wąż + miękka szczotka + szampon ze stacji CPN - taki niebieski za 6zł/1l i myju myju :wink: potem mokra miękka szmatka i wycieranko już w garażu, potem pasta polerska :wink: teraz jak wyzdrowieje będzie wosk dla odmiany a przed nim polerka u lakiernika :wink: odkurzam go 1 raz w tygodniu, do plastików stosuję PLAKA, szybki to też coś z rodziny mr.muscle czy jak to sie pisze :razz: kółeczka dokładnie szamponikiem a raz na miesiąc je ściągam, myje dokładnie z zewnątrz i wewnątrz, no i wtedy też szczoteczką do zębów zaciski hamulcowe, żeby ładnie było :mrgreen: no i pod maską też, ale nie używam żadnych preparatów, tylko szczoteczka do zębów + benzyna ekstakcyjna na cały brud, a na te kilka plastików typu obudowa filtra i rura to szmatka z plakiem :wink: bagażnika właściwe nie używam, ale porfilaktycznie zaglądam tam przy odkurzaniu :wink: to tyle chyba! :mrgreen:

Mayson - Pon Sty 26, 2009 20:08

Markzo napisał/a:
kółeczka dokładnie szamponikiem a raz na miesiąc je ściągam, myje dokładnie z zewnątrz i wewnątrz, no i wtedy też szczoteczką do zębów zaciski hamulcowe, żeby ładnie było no i pod maską też, ale nie używam żadnych preparatów, tylko szczoteczka do zębów + benzyna ekstakcyjna na cały brud, a na te kilka plastików typu obudowa filtra i rura to szmatka z plakiem

A złote progi też przecierasz? A tak poważnie, to Ty na poważnie? :shock:

Markzo - Pon Sty 26, 2009 20:53

złotych się nie dorobiłem :beczy: tylko te chromowane nakładki :sad: no tak na poważnie :wink: a coś źle robie?? generalnie to Rovera tak czyszcze bo jest mój, taty Vectra juz nie ma czyszczenia V6, bo bym sie zapłakał jakbym miał tam szczoteczką manewrować pod maską :shock: no i kółek jej nie ściągam :mrgreen:
Mayson - Pon Sty 26, 2009 20:57

Markzo napisał/a:
no tak na poważnie a coś źle robie??

Nie, no nie moja sprawa itp, itd. po prostu moja żona nabija się ze mnie, że gdybym mógł, to parkowałbym w salonie, nie w garażu, a tu widzę, że Ty gotów jesteś i o sypialnię zahaczyć :wink:

Markzo - Pon Sty 26, 2009 21:09

ja naszczęście jeszcze mam 19lat i jedynie mama się wkurza, że tyle siedze przy aucie :lol: nie raz było tak, że w sobote o 9 zaczynałem a kończyłem o 9...w nocy :mrgreen: a przed marcowym spotem w Rzeszowie silnik czyśćiłem o 24 bo sobie przypomniałem o nim :rotfl:
Bidi - Pon Sty 26, 2009 21:12

ja wiem jedno ze jak sie dba o samochod to pozniej to procentuje przy sprzedazy :) kazdy sie ze mnie smieje ze tak czysto, ladnie mam i dziwia sie czemu a ja odp bo lubie miec czysto bo to swiadczy o kierowcy :) takie jest moje zdanie :)

Markzo, dbaj tak dalej :)

Markzo - Pon Sty 26, 2009 21:42

tak tylko nie planuje się z Tomcatem rozstawać :mrgreen: za fajna bryka, przyjdzie czas to będzie parkował obok SD1 i tylo :wink: moje motoryzacyjne marzenia :twisted:
dbać nie przestane! :ok: