Zobacz temat - [R416] Czy da się ściągnąć głowicę bez ..
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416] Czy da się ściągnąć głowicę bez ..

dawidd - Pią Lut 20, 2009 22:10
Temat postu: [R416] Czy da się ściągnąć głowicę bez ..
Witam
Czeka mnie wymiana uszczelki w R 416 ale nie mam kanału - oglądałem silnik i ogólnie wygląda ze dało by sie ściągnąć głowicę bez kanału ale kolektor wydechowy mnie trochę martwi - da się ściągnąć głowice bez odkręcania wydechu od spodu?

fearless - Pią Lut 20, 2009 22:13

Nie :D

Chyba że masz jakieś magiczne klucze....., trzeba się dostać od dołu, odkręcić kolektor i alternator i coś tam jeszcze było, ale już pijany jestem i nie pamiętam - w końcu piątek :D

faecd - Pią Lut 20, 2009 22:26

ja robilem cos takiego w listopadzie chyba...niestety nie da sie bez kanalu!

Przeczytaj w ravie co pisza o wymianie uszczelki miski olejowej "sump gasket replacement" chyba tak to bylo zatytulowane!

Ja rowniez nie mam kanalu ale poprosilem kolege o uzyczenie garazu z kanalem i zajelo mi to jeden dzien od godz 14-19 walczylem z kolektorem, po 19 zabralem sie za miske, uszczelke, filtr oleju i sam olej. ok 22, wlasciewie to po 22 bylem w domu.

Jezeli chodzi o kanaly to zauwazylem, ze czasami sa takie stalowe kanaly na miescie. Nie wiem jak tam u Ciebie w czestochowie to wyglada ale u mnie w Policach przy zakladach chemicznych jest taki ogolno dostepny kanal. Z kolei na pomorzanach w szczecinie przy torach ludzie maja garaze, i tam jest taki jeden kanal.

Moze gdzies w Twojej okolicy jest takie "osiedle garazy" i stoi kanal...albo jak mowie zapytaj jakiegos znajomego o uzyczenie garazu...

Biorac sie za robote przygotuj coca cole do odrdzawiania srub kolektora i wd40 (u mnie po 2h lania coli i psikania wd40...uwierz naprawde duze ilosci...sruby puscily...2 pusicily raz dwa, 3i4 nie tak odrazu. Ps tak odkrecalem ze wygialem klucz nasadowy (15 chyba to byla)

aha kolektor odkrecach na laczeniu 4-2, odginasz, pozniej sroby dookola miski + 3 przy takiej oslonce skrzyni biegow i wsio...ja swoja miseczke tak przeczyscilem, ze dzisiaj po 6kkm przebiegu sprawdzajac poziom oleju mam z tym trudnosci poniewaz na bagnecie jest czysciutki, bezbarwny olej i ciezko dokladnie zauwazyc jaki jest faktyczny poziom oleju:D

dawidd - Sob Lut 21, 2009 07:17

jeszcze jedno pytanie - ściąganie miski jest konieczne, jeżeli tak to po co??
oprawca_1978 - Sob Lut 21, 2009 08:09

Gdy mojego leciwego poldeusza dopadł przykry HGF, to poradziłem sobie z tym sam, posiadając jedynie nasadkę Torx nr 14, komplet kluczy z Tesco oraz radziecki klucz z siłomierzem wychyłowym. Naprawiłem to sobie sam, olewając całkowicie tzw. Rave Rovera w materii sprawdzania śrub, sposobu, metody i kolejności ich odkręcania.
Zrobiłem silnik na chodniku przed blokiem i ŻADEN KANAŁ nie był mi do tego zupełnie potrzebny.
Od tamtej chwili minęło już dwa lata i trzy miesiące, poldeusz przejechał pod moją nogą od tego okresu już 56 tysięcy km i ma się super, choć paseczek rozrządu grozi w każdej chwili trzaśnięciem, jakoże nie udaje mi się ruszyć śrubki nr 22, trzymającej koło pasowe alternatora, choć mocowałem się z tym i ja, i "zawodowy" mechanior, i obaj, spuchnęliśmy przy tej śrubencji.
Zastosowałem uszczelkę "starego" typu marki FAI, bardzo dobry zamiennik.

sTERYD - Sob Lut 21, 2009 11:02

ściąganie miski nie jest konieczne, chyba, ze będziesz wymieniał również magistralę olejową.
jesli nie, to da się zrobić bez kanału, tylko będziesz się musiał ze 2-3 razy położyć pod samochód ;)

dawidd - Sob Lut 21, 2009 22:35

magistrali nie mam zamiaru zmieniać - z tego co sie orientuje wymienia się ja tylko przy zerwanym którymś gwincie - zgadza się? Czyli kanał nie jest konieczny, a kolektor wydechowy w którym miejscu sie odłącza od wydechu - przy sądzie lambda czy dalej kolo katalizatora? Jeżeli przy sadzie to rzeczywiście kanał mi na nic. Mam jeszcze jedno pytanie - jak zablokować silnik do odkręcenia koła pasowego od korbowodu - jakimś domowym sposobem?
Zukowaty - Sob Lut 21, 2009 23:29

dawidd napisał/a:
tego co sie orientuje wymienia się ja tylko przy zerwanym którymś gwincie - zgadza się?

I tak i nie. Rave zaleca zeby wymieniac jesli nie mozna wkrecic reka sruby (uszkodzony gwint). Dodatkowo nalezy wymienic magistrale jesli masz zamiar zastosowac nowy typ uszczelki
dawidd napisał/a:
do odkręcenia koła pasowego od korbowodu

Nie bardzo rozumiem jakie kolo pasowe na korbowodzie chcesz odkrecac ??

dawidd - Sob Lut 21, 2009 23:31

nasunęły mi się jeszcze kolejne pytania - jaka uszczelkę pod głowice wybrać aluminiowa, czy może z tych podwójnych? która będzie lepsza? I jakich firm szukać uszczelek i śrub?
Aha i jeszcze jedno - głowica składa sie z 2 "warstw" czy pomiędzy nimi tez sa jakieś uszczelki czy nie ma nic ?

[ Dodano: Sob Lut 21, 2009 23:34 ]
Zukowaty chodzi mi o to koło na samym dole które napędza pasek klinowy - z tego co widziałem na filmiku trzeba je odkręcić żeby ściągnąć rozrząd

Zukowaty - Sob Lut 21, 2009 23:42

dawidd napisał/a:
Aha i jeszcze jedno - głowica składa sie z 2 "warstw" czy pomiędzy nimi tez sa jakieś uszczelki czy nie ma nic ?

Nie z 2 warstw tylko z glowicy i glowiczek. Uszczelniane to jest na jakis LOCTITE, nie pamietam teraz numeru.On jest plynny i twardnieje po odpaleniu dopiero. Bron Boze uzyc silikonu!!
dawidd napisał/a:
jaka uszczelkę pod głowice wybrać aluminiowa, czy może z tych podwójnych

Pisalem Ci ze jak kupisz nowy typ to masz do wymainy magistrale.Jak dobrze zrobisz na silikonowej to znowu masz ze 100tys km do przejechania
dawidd napisał/a:
Zukowaty chodzi mi o to koło na samym dole które napędza pasek klinowy - z tego co widziałem na filmiku trzeba je odkręcić żeby ściągnąć rozrząd

To jest kolo na wale korbowym a nie na korbowodzie. Wrzucasz bieg, zaciagasz reczny i odkrecasz.Niekiedy baaaaardzo ciezko idzie. Chyba nasz spec od HGFu :wink: Oprawca sie z tym ostatnio meczyl.

dawidd - Sob Lut 21, 2009 23:54

tak zgadza sie wal korbowy :) czyli ta "głowice i glowiczki" trzeba czymś uszczelnić. A z ciekawości zapytam -mówisz ze przy dobrej silikonowej uszczelce 100tys km wytrzyma a na tej nowszej 2 warstwowej ile silnik może wytrzymać - pytam bo przy mojej jeździe 100 tys to 2 lata i znów robota. I druga sprawa co mnie ciekawi dlaczego przy zmianie na 2 warstwowa uszczelkę trzeba tez magistrale zmienić?
Zukowaty - Nie Lut 22, 2009 00:14

dawidd napisał/a:
wytrzyma a na tej nowszej 2 warstwowej ile silnik może wytrzymać

Moze tyle samo...moze pol miliona a moze 10tys. Nikt Ci tego nie powie. Mi padla uszczelka w V6 gdzie nie padaja. W kazdym silniku ma prawo tylko ze silikonowe sa bardziej na to narazone. Nie chodzi juz nawet o liczby tylko o prawdopodobienstwo wystapienia usterki.

[ Dodano: Nie Lut 22, 2009 00:18 ]
dawidd napisał/a:
dlaczego przy zmianie na 2 warstwowa uszczelkę trzeba tez magistrale zmienić?

Poniewaz uszczelka nowego typu jest sztywniejsza z racji tego ze nie ma silikonow i razem z nia trzeba usztywnic cala konstrukcje silnika co czyni sie za pomoca nowego typu magistrali.
dawidd napisał/a:
pytam bo przy mojej jeździe 100 tys to 2 lata i znów robota

To lepiej kup nowa uszczelke, magistrale i zrob to raz a dobrze.

dawidd - Nie Lut 22, 2009 08:49

przeglądałem ceny - chyba jednak zostanę przy zwykłej uszczelce i starej magistrali- koszt prawie 400 zl mniejszy. Na allegro jest sporo uszczelek firmy AJUSA - warto się w to pąkować czy może FAI ? Czy jeszcze szukać innej?
Mam jeszcze do wymiany łożysko na wałku rozrządu - trochę huczy przy obrotach 1200 (tak mi sie wydaje ze to łożysko a może napinacz ale ocenie jak rozbiorę) Czy łożyska na walkach są zwykle wysokoobrotowe wymiarowe - czy jakieś nadwymiarowe jak w alternatorze?

tetryk - Nie Lut 22, 2009 09:15

lepszy fai
dawidd - Nie Lut 22, 2009 11:48

a co z tym łożyskiem od walka - jest tradycyjne czy nietypowe?
I jeszcze zastanawia mnie jak jest z uszczelniaczami walka rozrządu - trochę czytałem na forum i sam nie wiem - jedni piszą ze sa kierunkowe-o rożnych kolorach, inni ze nie - gdzieś znalazłem notkę ze tylko w dieslu 2l są kierunkowe a jak jest w 1,6 16V 96r benzyna? na obu walkach są 4 takie same oringi czy rożne?

tetryk - Nie Lut 22, 2009 12:59

na wałki i waly w silniku to tylko kierunkowe,do łozysk i maszyn mogą byc bezkierunkowe,albo takie które uszczelniają w obie strony (np.w piastach łozysk)
kto zaklada bezkierunkowy simer na wałek ? :roll:

Zukowaty - Nie Lut 22, 2009 13:07

dawidd napisał/a:
AJUSA - warto się w to pąkować

Nie! To hiszpańskie zamienniki, które zalały rynek z racji ceny.
dawidd napisał/a:
Mam jeszcze do wymiany łożysko na wałku rozrządu

Jakie znowu łożysko na wałku??????? Przecież to chodzi w głowiczkach w łożach! Napinacz masz poza silnikiem a coś na wałku będzie W silniku!

[ Dodano: Nie Lut 22, 2009 13:08 ]
tetryk napisał/a:
kto zaklada bezkierunkowy simer na wałek

Kolega się o łożysko pytał

tetryk - Nie Lut 22, 2009 13:31

dawidd napisał/a:
I jeszcze zastanawia mnie jak jest z uszczelniaczami walka rozrządu - trochę czytałem na forum i sam nie wiem - jedni piszą ze sa kierunkowe-o rożnych kolorach
-to jest pytanie o łożysko czy o uszczelniacz ?-bo w/g mnie o uszczelniacz.......... :wink:
Zukowaty - Nie Lut 22, 2009 13:36

dawidd napisał/a:
Mam jeszcze do wymiany łożysko na wałku rozrządu

Ja się na to zapatrzyłem :wink: Sorki

dawidd - Nie Lut 22, 2009 16:01

ok dzięki czyli kierunkowe - nie robiłem jeszcze nigdy tego silnika dlatego nie mam wyobrażenia o wszystkim - słyszę szum z okolicy walka dlatego wydawało mi się ze to łożysko. Ok czyli jak nie ma łożyska to co "robi" ten szum, albo co może robić?
truten23 - Nie Lut 22, 2009 21:50

Uszczelniacze są kierunkowe, Co do nowej magistrali to kupilem zestaw naprawczy w Tomateam za te 599zł, jest tam wszystko co potrzebne. Założyłem nową uszczelkę pod głowicę, ale magistrali nie zmienialiśmy.
Po naprawie silnik zarobił już ponad 2k km i jest :ok:

dawidd - Nie Lut 22, 2009 23:51

szukale tego zestawu naprawczego w Tomateam ale nie moge znalezc - mozesz podac link do tego produktu
leszek95b - Pon Lut 23, 2009 00:39

Chodzi najprawdopodobniej o ten zestaw.
http://tomateam.pl/sklep/...l=silnik&c=1115

Zukowaty - Pon Lut 23, 2009 01:08

Moze pasek juz tak wyjechany?? Nie mam pojecia co moze szumiec w okolicy walka.Stawial bym na jakis napinacz ale to nizej i od strony rozrzadu albo lozyska w alternatorze.
uszczelniacze wszystkie sa kierunkowe na walkach (2 prawe i 2 lewe). Na wale korbowym tez i rowniez wypada wymienic.

truten23 - Pon Lut 23, 2009 10:00

leszek95b napisał/a:
Chodzi najprawdopodobniej o ten zestaw.
http://tomateam.pl/sklep/...l=silnik&c=1115


To dokladnie ten :razz: :ok:

dawidd - Pon Lut 23, 2009 10:11

pasek ma ok 35tys km, lozka w alternatorze 2 tygodnie temu wymieniałem. No nic rozbiorę to zobaczę.
1 A jeszcze takie pytanie - czy tuleje które wystają ponad blok (chyba plastykowe) trzeba zawsze wymienić na metalowe i czy one są w zestawie z uszczelkami głowicy czy kupuje sie je osobno?
2 Jak uszczelnić głowice i glowiczki - czym?

truten23 - Pon Lut 23, 2009 10:16

dawidd napisał/a:
1 A jeszcze takie pytanie - czy tuleje które wystają ponad blok (chyba plastykowe) trzeba zawsze wymienić na metalowe i czy one są w zestawie z uszczelkami głowicy czy kupuje sie je osobno?

Tuleje się wymienia na metalowe (są w zestawie), bo jak przegrzejesz silnik to plastik się zdeformuje i zacznie się olej od płynu lać.

dawidd napisał/a:
2 Jak uszczelnić głowice i glowiczki - czym?


Połączenie głowicy i pokrywy walków uszczelnikiśmy silikonowym uszczelniaczem termoodpornym. Dobrze się sprawuje :ok:

BoloSr - Pon Lut 23, 2009 10:31

truten23 napisał/a:
Uszczelniacze są kierunkowe, Co do nowej magistrali to kupilem zestaw naprawczy w Tomateam za te 599zł, jest tam wszystko co potrzebne. Założyłem nową uszczelkę pod głowicę, ale magistrali nie zmienialiśmy.
Po naprawie silnik zarobił już ponad 2k km i jest :ok:


wybacz ale 2 tys km to raczej nie duzo zeby sie wypowiadac ze jest OK ale jak bedzie zrobione 100 tys to wtedy bylo byk ok z tak wypowiedzia :)

dawidd - Pon Lut 23, 2009 10:41

no właśnie sie tak zastanawiam nad tym sylikonem - ktoś na forum pisał ze to sie absolutnie nie nadaje i stosuje sie jakiś specjalny środek który wiąże dopiero gdy braknie tlenu - czyli jak złożymy graty ze sobą i teraz nie wiem jak być powinno ?? ?
Zukowaty - Pon Lut 23, 2009 10:51

truten23 napisał/a:
Połączenie głowicy i pokrywy walków uszczelnikiśmy silikonowym uszczelniaczem termoodpornym. Dobrze się sprawuje

dawidd napisał/a:
no właśnie sie tak zastanawiam nad tym sylikonem - ktoś na forum pisał ze to sie absolutnie nie nadaje i stosuje sie jakiś specjalny środek który wiąże dopiero gdy braknie tlenu - czyli jak złożymy graty ze sobą i teraz nie wiem jak być powinno

Ja to pisalem. Zadzwon do Przemo285 i niech On Ci wytlumaczy. Bedzie bardziej wiarygodnie. Tam sa male kanaly olejowe i jak zlozysz to na silikon to masz po silniku. Przemo to uzytkownik z allegro "britcars" i tam masz namiary lub do Michala (wspolnik) 602 131 443

PTE - Pon Lut 23, 2009 10:57

dawidd napisał/a:
no właśnie sie tak zastanawiam nad tym sylikonem - ktoś na forum pisał ze to sie absolutnie nie nadaje i stosuje sie jakiś specjalny środek który wiąże dopiero gdy braknie tlenu - czyli jak złożymy graty ze sobą i teraz nie wiem jak być powinno ?? ?


Żaden silikon. Dajesz Loctite czy inny ThreadLock (VersaChem) - jest to rodzaj kleju anaerobowego, który wiąże po kontakcie z metalem. Kolega oprawca1978 z braku tego preparaty uszczelnił to połączenie (z dobrym skutkiem) używając szkła wodnego.

W Rave masz podane jaki dokładnie Loctite jest potrzebny.

truten23 - Pon Lut 23, 2009 11:07

BoloSr napisał/a:
wybacz ale 2 tys km to raczej nie duzo zeby sie wypowiadac ze jest OK ale jak bedzie zrobione 100 tys to wtedy bylo byk ok z tak wypowiedzia


Akurat sie nie zgodzę, jeśli po przejechaniu tych 2kkm jest wszystko w najlepszym porzadku, to moim zdaniem jeśli sami czegoś nie wykombinujemy to ta uszczelka powinna wytrzymać :ok:
Zukowaty napisał/a:
Ja to pisalem. Zadzwon do Przemo285 i niech On Ci wytlumaczy. Bedzie bardziej wiarygodnie. Tam sa male kanaly olejowe i jak zlozysz to na silikon to masz po silniku.


Wiem kolego że też o tym pisałeś, Jednak ja nie użyłem stricte silikonu, a broń boże Hermeticu! Jest to właśnie specjalny uszczelniacz do użytku w silnikach, jest toto termoutwardzalne i termoodporne. :wink: No, ale wygląda toto jak silicon... :roll:
Poza tym kolego wiem ile tego nalożyć żeby kanałow olejowych nie zalepić :ok: :cool:

tetryk - Pon Lut 23, 2009 11:18

silikon,o czym nie wszyscy wiedzą,ma taką "fajną" właciowość-jak przychodzi wysoka temp.(ponad 100 stopni) i do tego dojdzie kontakt z olejem i wysokie ciśnienie,to zaczyna się zachowywać jak pianka montażowa do okien....widziałem juz wiele zniszczonych uszczelek głowicowych zniszczonych włąśnie przez silikon....jak ktos przesadzi z iloscią to potrafi nawet głowicę pokrzywic w ekstremalnym wypadku.... :mrgreen:
koledzy mają rację-do składania połówek głowicy tylko specjalny środek aneborowy-taki który "klei" przy braku dostępu powietrza....generalnie im cieniej tym lepiej,ale tak żeby była "ciągłość" powłoki uszczelniającej

truten23 - Pon Lut 23, 2009 11:21

PTE napisał/a:
Dajesz Loctite czy inny ThreadLock (VersaChem) - jest to rodzaj kleju anaerobowego, który wiąże po kontakcie z metalem.


No, tak być powinno, niestety ja tego śodka nie miałem :roll:

PTE napisał/a:
Kolega oprawca1978 z braku tego preparaty uszczelnił to połączenie (z dobrym skutkiem) używając szkła wodnego.


Czym kto może, tym uszczelnia :ok: Koledze Oprawcy podobno świetnie to uszczelnienie na szkło wodne się sprawuje :ok:

BoloSr - Pon Lut 23, 2009 11:22

no to moze tak byc ale ja bym wymeinial wszystko a nie tka jak ty to zrobiles skor miales caly zestaw :roll:
truten23 - Pon Lut 23, 2009 11:24

tetryk napisał/a:
silikon,o czym nie wszyscy wiedzą,ma taką "fajną" właciowość-jak przychodzi wysoka temp.(ponad 100 stopni) i do tego dojdzie kontakt z olejem i wysokie ciśnienie,to zaczyna się zachowywać jak pianka montażowa do okien....widziałem juz wiele zniszczonych uszczelek głowicowych zniszczonych włąśnie przez silikon....jak ktos przesadzi z iloscią to potrafi nawet głowicę pokrzywic w ekstremalnym wypadku.... :mrgreen:
koledzy mają rację-do składania połówek głowicy tylko specjalny środek aneborowy-taki który "klei" przy braku dostępu powietrza....generalnie im cieniej tym lepiej,ale tak żeby była "ciągłość" powłoki uszczelniającej


Jednak ja nie użyłem stricte silikonu, a broń boże Hermeticu! Jest to właśnie specjalny uszczelniacz do użytku w silnikach, jest toto termoutwardzalne i termoodporne.
:razz:

Jeszcze raz, broń boże silicon i hermetic :ok: :>

[ Dodano: Pon Lut 23, 2009 11:26 ]
BoloSr napisał/a:
no to moze tak byc ale ja bym wymeinial wszystko a nie tka jak ty to zrobiles skor miales caly zestaw :roll:


Faktycznie, można było. Ale szczerze nie było do tego przesłanek. Czas pokarze :cool:

BoloSr - Pon Lut 23, 2009 11:30

no to bede czekal na relacje co i jak :)
mam nadziej ze umnie to tak szybko nie nastapi :rotfl: w koncu furak ma tylko 60 tys zrobione a sam juz nim zrobilem 3 tys

oprawca_1978 - Pon Lut 23, 2009 11:50

truten23 napisał/a:
PTE napisał/a:
Dajesz Loctite czy inny ThreadLock (VersaChem) - jest to rodzaj kleju anaerobowego, który wiąże po kontakcie z metalem.


No, tak być powinno, niestety ja tego śodka nie miałem :roll:

PTE napisał/a:
Kolega oprawca1978 z braku tego preparaty uszczelnił to połączenie (z dobrym skutkiem) używając szkła wodnego.


Czym kto może, tym uszczelnia :ok: Koledze Oprawcy podobno świetnie to uszczelnienie na szkło wodne się sprawuje :ok:


Zgadza się. Wcześniej połączyłem to na Unikor, ale po około 10 miesiącach wylazło.
W lipcku 2007 roku rozkręciłem toto, przepolerowałem tą samą metodą, co głowicę w listopadzie 2006, czyli płaska strona szkła od reflektora wagonu kolejowego oraz papierek nr 1000. Resztki farby dały się przetrzeć. Złożyłem toto potem na wodę szklaną, bez rozcieńczania, mazałem pędzelkiem od farbek akwarelek.
Do chwili obecnej przejechałem dystans 32 kkm (było wtedy 126 kkm, teraz mam 158) i trzyma się całkiem całkiem. Poci się troszkę po stronie wałka wydechowego, ale to normalna, bo silnik w Polonezie położony jest nieco skośnie i wałek wydechowy zawsze jest zanurzony w oleju, nawet jak silnik nie pracuje.
O dziwo, silnik na oryginalnych uszczelniaczach nie cieknie mi, ani na wale korbowym, ani miska olejowa (malusio poci się na rogach z przodu, z tyłu nie).
Silniczek w bardzo dobrym stanie, nie bierze olejku, ani też nie ma prawie zupełnie przedmuchów, nadmiarem odmy ciągnie zawsze, a przepustnica w środku czyściutka. Aż dziwne..

dawidd - Pon Lut 23, 2009 20:51

czyli co, na wode szklana poskładać? Jakie jeszcze środki by sie nadawały? chodzi mi konkretnie o nazwy i firmy - jutro będę musiał to kupić bo jutro sie biorę za robotę
oprawca_1978 - Pon Lut 23, 2009 21:10

dawidd napisał/a:
czyli co, na wódę szklana poskładać? Jakie jeszcze środki by sie nadawały? chodzi mi konkretnie o nazwy i firmy - jutro będę musiał to kupić bo jutro sie biorę za robotę


Jak uda Ci się kupić - to najlepiej będzie tam pasować Loctite nr 510.

dawidd - Pon Lut 23, 2009 21:26

ten Loctite nr 510 "parametry" ma niezle ale dosc drogie to jest ok 50-60zl a cos tanszego?
oprawca_1978 - Pon Lut 23, 2009 21:32

dawidd napisał/a:
ten Loctite nr 510 "parametry" ma niezle ale dosc drogie to jest ok 50-60zl a cos tanszego?


Dla tego też ja stosowałem metody "domowe".

Zukowaty - Pon Lut 23, 2009 22:09

dawidd napisał/a:
ale dosc drogie to jest ok 50-60zl a cos tanszego?

Albo sie robi dobrze albo tanio. Ktos nie dawno pisal ze nauczyl go dziadek ze kto oszczedza placi 2 razy...ja staram sie stosowac do tego.

leszek95b - Pon Lut 23, 2009 22:13

Zukowaty napisał/a:
Albo sie robi dobrze albo tanio. Ktos nie dawno pisal ze nauczyl go dziadek ze kto oszczedza placi 2 razy...ja staram sie stosowac do tego.


a ja się nie zgodzę :!:
można oszczędzać i robić dobrze, grunt to myśleć i bezsensownie nie kupować badziewia, ale nie ma sensu też przepłacać za rzeczy bez większego znaczenia.

Zukowaty - Pon Lut 23, 2009 22:17

Zgodze sie ale niestety wiekszosc dobrych rzeczy kosztuje. Nikt sie nie bedzie chyba klucil co do roznicy w jakosci Conti i Gates a roznica w cenie jest prawie 2 razy. Chcesz dobre to plac. Czesto mozna zaoszczedzic np nie kupujac produktow Bosha, ktore to zeszly na psy a cena zostala ale nigdy nie bede oszczedzal przeciez kosztem jakosci.
dawidd - Pon Lut 23, 2009 22:25

ok, jutro poszukam tego w jakimś chemiku a jak nie będzie to kupie wodę szklana i zrobię jak pisał oprawca_1978. A jeszcze wrócę do tematu tulei które sie zmienia z plastykowych na metalowe w bloku silnika- czy jeśli rozbiorę silnik i okaże sie ze sa już metalowe (być może juz kiedyś był robiony hgf) to tez je zmienić na nowe? I czy stare się po prostu wyrywa a nowe wbija ?
Zukowaty - Pon Lut 23, 2009 22:33

Sa tak samo wbijane jak kolki. Jak masz morsa to je powinienes wyjac.Masz nowe to wpakuj juz tam nowe.
dawidd - Wto Lut 24, 2009 23:05

wszystko rozebrałem - na kole pasowym myślałem ze sie wyłożę, później śruby od kol wałków rozrządu - i w końcu śruba imbusowa od napinacz - az klucz złamałem - ale głowica już leży na ziemi :) Kolki sa metalowe - czyli oznacza to ze juz była robiona uszczelka - zgadza sie? oryginalne sa chyba plastykowe? Uszczelka nie ma widocznych uszkodzen, moze w jednym miejscu sie silikon odkleił ale mogło sie to tez urwać przy zdejmowaniu głowicy. Ogólnie robiłem to ok 9h - jak na pierwszy raz jestem zadowolony. Ale mam problem jak zmierzyć długość śrub - nie rozumiem w ogóle tego co podaje rave i tego co jest w technicznym faq bo mi po wkręceniu śrub do oporu ręką wystawało ok 69mm i 82 mm - 2 sprawdziłem a w rare jest ze max 97mm no to nie wiem bo przecież śruba sie tak nie rozciągnie :)
A drugi problem to nie ma u mnie przy napinaczu paska rozrządu sprężyny - można bez niej jeździć?

sTERYD - Sro Lut 25, 2009 00:15

dawidd napisał/a:
czyli oznacza to ze juz była robiona uszczelka - zgadza sie? oryginalne sa chyba plastykowe?
to zależy od tego kiedy został złożony Twój silnik ;)
dawidd napisał/a:
A drugi problem to nie ma u mnie przy napinaczu paska rozrządu sprężyny - można bez niej jeździć?

tak. to nie jest wielki problem, ona służy do napięcia paska przed przykręceniem śruby zabezpieczającej, ale napięcie "palcem" jest w sumie skuteczniejsze ;)
sprężyna nie jest zbyt mocna, a palcem z całej siły na pewno napniesz odpowiednio i odczujesz kiedy napinasz pasek a kiedy pokonujesz opór nieprawidłowo dociskanego napinacza.
dawidd napisał/a:
mi po wkręceniu śrub do oporu ręką wystawało ok 69mm i 82 mm - 2 sprawdziłem a w rare jest ze max 97mm

poczytaj posty AndrewSa on coś pisał dawno temu o tych pomiarach, i też miał duze rozbieżności... osobiście dla św. sp. itp. dałbym nowe szpilki, to jednak istotny fragment silnika, a tragicznie drogie nie są :cool:

jaro92 - Sro Lut 25, 2009 07:05

Dołączę do tematu z pytaniem,czy przed rozkręceniem silnika trzeba go od spodu jakoś podeprzeć?Patrząc na rysunki z rave to wszystko się rozleci jak wykręcę szpilki.
Mimo wiary iż mój R to ewenement i hgf go nie dotyczy - niestety stało się. Płynu ubywało,z czasem ubywało więcej i więcej i w końcu gluty w oleju i pod korkiem i na bagnecie i sucho do reszty w zbiorniczku chłodziwa:-)

dawidd - Sro Lut 25, 2009 07:15

nie rozleci sie:) ale jak będziesz rozkręcał rozrząd to odkręć łapę która trzyma silnik a sam silnik ja podparłem lewarkiem. Czyli wychodzi na to ze te śruby to taka zagadka - poszukam jeszcze na forum czegoś o nich - koszt u mnie to ok 220zl wołałbym zaoszczędzić ale zobaczymy
PS jeszcze została mi sprawa wymiany uszczelki na wale korbowym - tylko jak ściągnąć koło od rozrządu?
I chyba ostatnie pytanie - na walkach rozrządu sa uszczelniacze kierunkowe - czarne od strony kopułki a czerwone od rozrządu - tak było u mnie. A jak się ten uszczelniacz powinno wsadzić - u mnie był tym rowkiem w stronę silnika a cala częścią na zewnątrz - to prawidłowy montaż? pytam bo krotko po wymianie (mechanik robił) zaczęło cieknąc

oprawca_1978 - Sro Lut 25, 2009 07:52

dawidd napisał/a:
nie rozleci sie:) ale jak będziesz rozkręcał rozrząd to odkręć łapę która trzyma silnik a sam silnik ja podparłem lewarkiem. Czyli wychodzi na to ze te śruby to taka zagadka - poszukam jeszcze na forum czegoś o nich - koszt u mnie to ok 220zl wołałbym zaoszczędzić ale zobaczymy
PS jeszcze została mi sprawa wymiany uszczelki na wale korbowym - tylko jak ściągnąć koło od rozrządu?
I chyba ostatnie pytanie - na walkach rozrządu sa uszczelniacze kierunkowe - czarne od strony kopułki a czerwone od rozrządu - tak było u mnie. A jak się ten uszczelniacz powinno wsadzić - u mnie był tym rowkiem w stronę silnika a cala częścią na zewnątrz - to prawidłowy montaż? pytam bo krotko po wymianie (mechanik robił) zaczęło cieknąc


Jak masz zdjęte koło pasowe (gratuluję odkręcenia jego śruby, mi się ta operacja jeszcze nie udała), to malo koło pasowe paska rozrządu powinno w zasadzie zejść samo, gdy będzie się je ciągnąć do siebie. Jeśli nie schodzi, to możliwe, że jest zuzyty klin i się zakleszczyło, w taki razie przydałby się ściągacz do łożysk - o ile da się nim tam podejść.
Uszczelniacze na wałkach są kierunkowe, czerwone dajesz na tył. Uszczelniacz ZAWSZE montujesz wargą w kierunku czynnika, z ktorym uszczelniacz pracuje, no chybaże dajesz dwa simmeringi (np. pompki wody w czeskich pralkach), to wtedy dajesz je wargami do siebie, a w środek smar.
Ja, gdy zdejmowałem górną skrzynkę wałków, to simmeringi wkładałem pod sam koniec dokręcania skrzynki, gdy była jeszcze uchylona. Gdy będzie zakręcona na amen, to trzeba będzie je wbijać, a wtedy można zniszczyć jego pobocznicę. Jak byś zakładał simmeringi przed dokręceniem skrzynki, to może się on przesunąć ukośnie i podczas dokręcania można go zniszczyć. Po prostu wkładasz go wargą w kierunku środka silnika, zwilżasz lekko czop wału olejem, żeby się nie przpalił i dokręcasz skrzynkę wałków do końca (wkręcałka akumulatorowa by się przydała, bo zamęczysz się ręcznie, 23 śrubki czy 25), oczywiście stopniowo, bo jak skrzynka pójdzie ukośnie, to też będzie kłopot, co najmniej nieszczelnośći.
Wypadałoby przed tym, dotrzeć czoło skrzynki i czoło górne głowicy na bardzo drobnym papierze ściernym (1000 i więcej) albo pastą do docierania zaworów, na porządnej płycie traserskiej (praktycznie nie osiągalne urządzenie), no i jakoże nie ma tam uszczelki, to trzeba dać jakąś gumigutę. Producent przewiduje Loctite np. nr 510, ale ja dałem wodę szklaną i ma się ten substytut Loctita bardzo dobrze, nie cieknie, itd..

dawidd - Sro Lut 25, 2009 09:39

ja to koło odkręciłem tak: najpierw waliłem przez śrubokręt w bok śruby - nic nie dało poza tym ze sie śrubokręt wbił w nią, później wziolem płaskownik o szerokości ok 5 cm taki solidny gruby i wsadziłem go w dziure od rozrusznika, pozadny klucz na kolo pasowe do tego rurka przedłużająca i jedna ręka trzymałem płaskownik a druga na chama ciagnolem - az mi kosci w d... strzelały ale poszło. Gdyby nie ten płaskownik w miejscu rozrusznika nie odkręcił bym tego. Próbowałem rozrusznikiem kręcić i zablokowany był klucz- auto się wyginało a śruba nie poszła :) także polecam kawal blachy i najlepiej 2 osoby i nie ma siły – musi pójść
truten23 - Sro Lut 25, 2009 10:28

A my z tatą odkręcaliśmy to tak: Założony był jeszcze zozrząd. Silnik na 5 biegu, dobry klucz uczkowy i młotek. 3-4 uderzenia z wyczuciem i sruba poluzowana. Przy okazji w ten sam sposób poluzowaliśmy śruby kół wałkór rozrządu.
:ok:

AndrewS - Sro Lut 25, 2009 14:30

truten23 napisał/a:
Założony był jeszcze zozrząd. Silnik na 5 biegu, dobry klucz uczkowy i młotek. 3-4 uderzenia


u nas sie wszystko gielo i nic nie puszczalo
pomoglo zablokowanie kola zamachowego i dosc spory klucz udarowy i to bez przedluzek

oprawca_1978 - Sro Lut 25, 2009 16:26

AndrewS napisał/a:
truten23 napisał/a:
Założony był jeszcze zozrząd. Silnik na 5 biegu, dobry klucz uczkowy i młotek. 3-4 uderzenia


u nas sie wszystko gielo i nic nie puszczalo
pomoglo zablokowanie kola zamachowego i dosc spory klucz udarowy i to bez przedluzek


Ja próbowałem (naiwny ze mnie człowiek) najpierw poprzez wrzucenie piątego biegu.
Klucz mam 22/24 oko łamane. Niestety, pomimo tego, że był piąty bieg wrzucony, to próba odkręcenia tej porąbanej śrubki skutkowała molestowaniem mnie przez najeżdżający na mnie samochód. Oczywiście, sprężynowało wszystko + klucz się giął. Nie pomogło późniejsze podkładanie pod koła blokad, bo opony się na nich uginały i jw. To samo z wciśniętym hamulcem nożnym, sprężynowało wszystko na luzach skrzyni, wału, dyfra, itd..

Ratuje tylko wyjęcie rozrusznika (w polonezie to nieciekawa sprawa, trzeba mieć przedłużkę z przegubem) i zablokowanie wieńca koła zamachowego.
Jakoże nie mam ni garażu, ni kanału, ni zestawu odpowiednich kluczy, jeżdżę samochodem dalej, pomimo tego, ze paseczek wygląda już całkiem nieciekawie, połowa zębów podcięta przy podstawach, a cały pasek jest zauważalnie wyciągnięty, nie pokrywa się rozrząd, gdy wał korbowy stoi na znaku, jest już widoczne opóźnienie faz rozrządu. Silnik lekko ma mniejszą moc, widać gdy się porówna wartość obrotów silnika przy 80 km/h z tym, co było dwa, trzy lata wcześniej. Pali całe szczęście, teraz, max 8,5 gazu.
Ale jaki mam wybór? Jeżdżę, bo muszę, nie mam drugiego samochodu i nie ma mi zupełnie kto pomóc, a w warsztacie zaśpiewali mi 250 PLN za wymianę paska, tak więc usłyszeli mój śmiech i zobaczyli moje odejście. Albo to zrobię zaniedługo, albo trzaśnie, fifty-fifty. Niewielka strata, samochód wart jest jakieś 1500 PLN.

dawidd - Sro Lut 25, 2009 22:53

u mnie tez sie gięło wszystko - blokada koła zamachowego i dało rade - tez robiłem bez kanału - auto podniosłem na lewarku.
Przy czyszczeniu głowicy wałków szklanek czy tam popychaczy zaworów - jak zwal tak zwal:) zauważyłem niepokojąca mnie sprawę na wałku rozrządu w miejscu gdzie siedzi zimernig jest duży wżer - dlatego po wymianie szczeniacza ciekło - no i nie wiem co z tym zrobić czy założyć taki czy szukać jakiegoś taniego walka na allegro – a może da się to jakoś zrobić?
Druga sprawa to popychacze - jeden ma wyraźny rowek od walka - tzn jest on widoczny i wyczuwalny palcem głęboki na może 0,2-0,04 mm - nie wiem czy to go kwalifikuje do wymiany? reszta jest idealnie gładka. Uszczelniaczy zaworów niestety nie udało mi sie kupić - nigdzie w Częstochowie nie było także odpuściłem sobie wymianę ich

AndrewS - Sro Lut 25, 2009 23:10

oprawca_1978 napisał/a:
w polonezie to nieciekawa sprawa, trzeba mieć przedłużkę z przegubem


ee ja uzywam kompletu proxxona czyli nasadowy chyba 17 albo 19 grzechotka 1/2 cala i zwykla przedluzka

no i jak nie ma kanalu to takie cus sie jeszcze przydaje nie tylko do 125p



offtop zaczyna sie robic :roll:

PTE - Czw Lut 26, 2009 08:20

dawidd napisał/a:
ja to koło odkręciłem tak: najpierw waliłem przez śrubokręt w bok śruby - nic nie dało poza tym ze sie śrubokręt wbił w nią, później wziolem płaskownik o szerokości ok 5 cm taki solidny gruby i wsadziłem go w dziure od rozrusznika, pozadny klucz na kolo pasowe do tego rurka przedłużająca i jedna ręka trzymałem płaskownik a druga na chama ciagnolem - az mi kosci w d... strzelały ale poszło. Gdyby nie ten płaskownik w miejscu rozrusznika nie odkręcił bym tego. Próbowałem rozrusznikiem kręcić i zablokowany był klucz- auto się wyginało a śruba nie poszła :) także polecam kawal blachy i najlepiej 2 osoby i nie ma siły – musi pójść


Czyli niepotrzebnie zmasakrowałeś śrubę :wink: A z której strony obracałeś kluczem z przedłużką? Od góry czy od dołu - przez wnękę koła?

oprawca_1978 napisał/a:

Ale jaki mam wybór? Jeżdżę, bo muszę, nie mam drugiego samochodu i nie ma mi zupełnie kto pomóc, a w warsztacie zaśpiewali mi 250 PLN za wymianę paska, tak więc usłyszeli mój śmiech i zobaczyli moje odejście. Albo to zrobię zaniedługo, albo trzaśnie, fifty-fifty. Niewielka strata, samochód wart jest jakieś 1500 PLN.


Drogo. A co z Nexią? :wink:

truten23 - Czw Lut 26, 2009 09:28

AndrewS napisał/a:
no i jak nie ma kanalu to takie cus sie jeszcze przydaje nie tylko do 125p

Nie dawno wpadliżmy na podobny pomysł, poźniej wrzucę fotkę :wink:

Faktycznie off zaczyna się robić... :razz:

oprawca_1978, A może jednak ściągnij ten rozrusznik i wymodź jakąś blokadę wieńca, pytanie tylko, skoro taśruba tak mocno siedzi to czy jakiegoś zęba na wieńcu nie urwiesz... :hm:

dawidd - Czw Lut 26, 2009 09:33

ja probowalem od dolu i od gory - w koncu od dolu poszlo
AndrewS - Czw Lut 26, 2009 09:46

truten23 napisał/a:
siedzi to czy jakiegoś zęba na wieńcu nie urwiesz.


no wlasnie tez sie balem
najlepiej by bylo, cos dorobic, zeby lapalo kilka zebow,
myslalem tez nad spreparowaniem starego rozrusznika, czyli poprostu zaspawac go

no i jak juz cos wtykac, to polecam tak przeszlifowac, żeby lapalo za calego zeba, a nie za koncowke !!
no i warto czyms z tylu dopychac, tak zeby ta dorobiona blokada, przy odkrecaniu nie cofnela sie do tylu

truten23 - Czw Lut 26, 2009 09:54

AndrewS napisał/a:
warto czyms z tylu dopychac, tak zeby ta dorobiona blokada, przy odkrecaniu nie cofnela sie do tylu


Najlepiej to żeby ta blokada była przykręcana wlaśnie w miejsce rozrusznika.
U mnie podzialała próba bezwładnościowa.
Ciekawe czy Oprawca probował uderzać w klucz młotkiem, jednak udar lepiej działa niż ststyczny ciąg :hm:

[ Dodano: Czw Lut 26, 2009 09:55 ]
A, tylko jeśli udar, to już napewno nie blokada wieńca!!

AndrewS - Czw Lut 26, 2009 10:06

truten23 napisał/a:
A, tylko jeśli udar, to już napewno nie blokada wieńca!!


u mnie blokada byla wtedy zrobiona z kawalka drewna wlozonego gdzies tu



fotka jest z kanciaka 214 Si 95, nie wiem czego tam nie ma u mnie oslony :roll:

dawidd - Wto Mar 03, 2009 11:46

Auto naprawiłem i odpaliłem, już przejechane mam 100km i wygada na to ze jest ok. Chciałbym bardzo wam podziękować - bez waszej pomocy nie dal bym rady. DZIĘKUJĘ!!!
truten23 - Wto Mar 03, 2009 12:00

Pozostaje się teraz cieszyć jazdą :grin:
Powodzonka :ok:

dawidd - Wto Mar 03, 2009 13:13

aha - patent ze szkłem wodnym - super - 0,5l kosztuje ponad 4 zl - można by tym uszczelnić kilkanaście glowciczek w roverku - polecam rade oprawca_1978
pozdrawiam


PS temat tego postu byl czy da sie zmienić uszczelkę bez kanału - moja odpowiedz DA SIE, zmieniłem odkręciłem miskę olejowa - auto na 2 lewarkach - oczywiście zabezpieczone cegłami i rożnymi materiałami - robiłem 6 dni w garażu z tego 2 dni jeździłem za częściami - nigdy nawet sam rozrządu nie wymieniłem - ale jak się ma checi trochę czasu na forum i 2 sprawne ręce to sie musi udać :)

jaro92 - Wto Mar 03, 2009 16:29

Potwierdzam da się bez kanału,w sobotę zakończyłem wymianę uszczelki.
Zakupiłem zestaw uszczelek i mam pytanie, co to za zielona uszczelka w woreczku z uszczelniaczami zaworów i trzy uszczelki jakby kolektora dolotowego(dwie szare i jedna zielona)nie wydechu, w 16v jest typu o-ring
link allegro [/u]
Jak ktoś byłby zainteresowany to tanio odsprzedam :grin:

AndrewS - Wto Mar 03, 2009 17:57

dawidd napisał/a:
oczywiście zabezpieczone cegłami i rożnymi


eee cegly to lubia pekac !! znacznie lepszy jest jakis pniaczek

jaro92 napisał/a:
dwie szare i jedna zielona)nie wydechu, w 16v jest typu o-ring


jedna jest od 16V, ale z metalowym kolektorem ssacym

jaro92 - Wto Mar 03, 2009 18:01

ta gumka oring to do plastikowego,założyłem,do metalowego kolejna a pozostałe? i to coś razem z uszcz. zaworow?
oprawca_1978 - Wto Mar 03, 2009 20:22

Cwaniaki. Ja nawet porządnego lewarka nie mam. Dopóki nie będzie trochę ciepławo na dworku, to nie ruszam nawet tego, bo stracę nerwy i nerki, a sprawy nie zrobię.
Pasek wygląda źle, zęby u podstaw podcięte, pasek wyciągnięty, jest zauważalne opóźnienie rozrządu względem wału korbowego.
Ale cóż - jeżdżę - bo muszę, nie ma lekko Poldi, codziennie palę, kręcę i dostaje 120 km.
Tygodniowo 600. Miesięcznie 1200. I więcej.
Najwyżej trzaśnie i będzie po problemie.
W zanadrzu Nexia 1 właściciel rocznik 1998 1.5 8V 212 kkm z gazem za darmo, ale prawy bok do przeklepki (oboje drzwi już mam, tylko gięcie zostało), albo Nubira 1 właściciel też 1998 1.6 16V 150 kkm za 6500, oba serwisowane, książki-srążki i inne duperelki do ręki + namaszczenie za poświęcenie.

Szkoda mi tylko tego silnika, 159 prawie przebiegu, 13 lat, olej nie zmieniany od lata 2007 (ponad 32 kkm na nim) a pali i jeździ, moc i kulturę ma, a w silniku zmieniłem tylko przewody zapłonowe i uszczelkę na FAI (HGF, listopad 2006), reszta, gumki, wszystko oryginału i nie cieknie nawet. Ale co zrobię, nie zaczaruję tej śrubki.

truten23 - Wto Mar 03, 2009 21:00

oprawca_1978 napisał/a:
Ale co zrobię, nie zaczaruję tej śrubki.


Kolego, ja to wolałbym już zdjąć tą chłodnicę, czy co tam i pomęczyć się z tą śróbą. Chociażby z samego sentymentu i dlatego, że silnik dobrze chodzi :ok:

dawidd - Wto Mar 03, 2009 22:44

kolego oprawca_1978 tak mi przyszło do głowy - nie wiem - może głupi pomysl ale nie mógł byś z tym jechać do wulkanizacji gdzie maja klucze pneumatyczne takie młotkowe - one uderzają w śrubę - wydaje mi się ze chwile potrzyma i odkręci - nie wiem jak jest w Poldku ale w roverze jest dostęp przez lewe koło - taki moj pomysł :)
Brt - Wto Mar 03, 2009 23:03

no niestety w poldoverze dostępod przodu blokuje chlodnica ;)
oprawca_1978 - Sro Mar 04, 2009 07:11

Brt napisał/a:
no niestety w poldoverze dostępod przodu blokuje chlodnica ;)


Chłodnica oraz pas przedni, bo czoło koła pasowego nie dość, że jest w odległości około 1 - 1,5 cm, to jeszcze dokładnie naprzeciw pasa przedniego. Jest tam niby jakaś blaszka - zaślepka, ale bez wyjmowania chłodnicy nie da się tego ruszyć oraz bez odkręcenia silnika z poprzeczki przedniego zawieszenia oraz jego podniesieniu, pomijając fak, czy wogóle uda mi się odkręcić tą śrubkę, bo wydaje mi się, że pasek rozrządu mam oryginalny (13 lat i około 159 kkm przebiegu). Wg teorii, już parę lat temu powinien trzasnąć.
Jakoże nie mam garażu, społecznego kanału brak w okolicy jak i kluczy porządnych, nie ruszam tego dopóki na dworku się nie ociepli. Mam nadzieję, że paseczek wytrzyma jeszcze jakiś miesiąc, czyli około 1500 km. Jak nie - to będzie po silniku i samochodzie.