Zobacz temat - [r200] jak uratować przegub!! fotorelacja
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [r200] jak uratować przegub!! fotorelacja

Firq - Sro Kwi 22, 2009 17:34
Temat postu: [r200] jak uratować przegub!! fotorelacja
Witam wszystkich!
Od jakiegoś czasu zauważyłem ze podczas skrętu w prawo coś zaczyna "chrupać"
domyśliłem się ze to może być przegub...;/ wiec pojechałem do sklepu zapytać o nowy przegub i wołali średnio 200 polskich PLN-ów!
Po paru dniach postanowiłem położyć się pod auto w celu oględzin...
Zauważyłem ze guma chroniąca przegub zewnętrzny pękła na pół o
Postanowiłem z racji tego ze jestem po samochodówce spróbować naprawić te usterki bez wymiany przegubu na nowy, wiec zabrałem się do pracy :)





Pierwszym etapem był demontaż koła chyba tego nie muszę opisywać bo każdy wie jak to zrobić :)


Tu Widzimy jedną z przyczyn chrupiącego przegubu... mianowicie pęknięta gumowa osłona przegubu lewego!
Pora wziąć sie do pracy



Pierwsze co zrobiłem to postanowiłem odkręcić zewnętrzną śrubę mocującą przegub w tym celu użyłem klucza oczkowego 32 oraz brata :)
Brat siedział w aucie trzymając noge na hamulcu w tym celu aby podczas odkręcania śruby nie kręciła sie ona razem z piastą!



Następnym etapem było odkręcenie drążka kierowniczego ponieważ po odkręceniu go mamy wiekszą swobodę ruchu piastą o jakieś 30° :) musze wspomnieć również o tym ze końcówka drążka kierowniczego po samum odkręceniu śruby nie zejdzie tak łatwo ponieważ śruba mocująca kończy się stożkiem u dołu i dlatego trzeba ją delikatnie wybić (ale jak to mówią Bez Młota Nie Robota) :)



Następną czynnością jaką podjąłem było "podlewarowanie" wahacza o jakieś 10cm zabezpieczenie go belkami aby uniknąć osuniecia się lewarka i odkręcenie śruby łączącej wahacz z piastą
Po odkręceniu tej śruby należy wyjąć zabezpieczenie (w moim przypadku belki) i delikatnie zjechać w dół lewarkiem po czym całkiem go wyciągnąć!
Ta śruba przenosi dość duże naprężenia więc trzeba uważać żeby piasta nie odbiła komuś podczas wybijania śruby! Ponieważ tak jak w drążku kierowniczym śruba u dołu zakończona jest stożkiem też należy ją wybić zachowując ostrożność :)



Po wybiciu śruby mocującej wahacz u dołu ukazuje nam sie taki obraz jak powyżej!
Po wcześniejszym odkręceniu drążka kierowniczego strzałka nr 1 pokazuje nam jaka swobodę ruchu uzyskaliśmy! Niebieską strzałką zaznaczyłem nowo założoną osłonę przegubu.
Dla własnej wygody odkręciłem tez łącznik stabilizatora oznaczony cyferką 2 ale nie trzeba tego robić!



Czerwoną strzałkę przekreślona białym krzyżykiem oznaczyłem ograniczony ruch półośki ponieważ gdybyśmy za bardzo ją wyciągneli to wyleciał by olej ze skrzyni biegów :)
Bezpieczny zakres ruchu tą półośką to ok 4cm
Po wcześniejszym odkręceniu zewnętrznej śruby mocującej przegub (zdjęcie nr3) wyciągamy go od strony gdzie wchodzi półoś, w tym celu może nam się przydać Młotek oraz zakres ruchów jak na zdjęciu pamiętając o tym aby nie zaklepać sobie gwintu :)



Kolejną częścią mojego niecnego planu było wyczyszczenie nieszczęsnego przegubu z wszystkich zabrudzeń które powodowały owe chrupanie...
W tym celu użyłem myjki ciśnieniowej oraz wody :)



Oto Efekt :)
Kolejnym etapem był montaż wszystkiego :)





Gdy już mamy wyczyszczony przegub w rękach możemy juz nałożyć do środka smaru po czym montaż odbywa sie w następujący sposób:
pierwsze to zakładamy przegub na półośkę
następnie wkładamy przegub razem z pół ośką w otwór piasty
i potem unosimy cała piastę do góry i nakładamy na śrubę mocującą wahacz z piastą :)



Jak juz wspomniałem wcześniej śruba łącząca drążek kierowniczy jak i śruba łączącą wahacz z piastą jest zakończona od dołu stożkiem wiec w tym celu aby nasza śruba nie okręcała się względem nakrętki od spodu podnosimy lewarkiem ową śrubę aby stożek się zakleszczył i wtedy swobodnie przykręcamy drążek kierowniczy jak i śrubę łączącą wahacz z piastą:)
Ja musiałem jeszcze przykręcić łącznik stabilizatora bo uprzednio go odkręciłem od wahacza :)



Teraz już chyba wiecie dlaczego ostrzegałem przed tym aby nie zaklepać gwintu przy wybijaniu przegubu...:) ale na szczęście delikatny szlif i śruba wkręciła się idealnie :)



Jedną z ostatnich czynności jest nałożenie smaru miedzy pracujące części, czyli do środka przegubu i do gumowej osłony (nie żałujcie smaru) następnie założyć gumową osłonę na przegub skręcić opaską zaciskową i koniec pracy :)

Do Tej Operacji użyłem narzędzi tj.
32 oczkowy
19 płaski
17 oczkowy
13 oczkowy
śrubokręt płaski
niezbędny młotek
2 Browarki
3 godz wolnego czasu

Efektem jest to ze nawet na maxa skreconych kołach przegub nawet sie nie odezwie!! :)
Od wczoraj zrobiłem 100 km i wiem ze opłacało się przy tym posiedzieć te 3 godziny

Artykuł kieruje do osób chcących własnymi siłami naprawić i zaoszczędzić 200 zł oraz przy okazji być dumnym że o swojego roverka tak na prawdę sami najlepiej zadbamy :)

Pozdrawiam Firq

introooz - Sro Kwi 22, 2009 18:03

Dobry opis.. proponuje zamieścić go w "poradach nt. eksploatacji" ;)
memphisto - Sro Kwi 22, 2009 18:11

ja bym to gdzieś przykleił lub coś w tym stylu :)

[ Dodano: Sro Kwi 22, 2009 18:12 ]
no i właśnie świetna praca wydaje się sprawa prosta ! sam się za to zabiorę na weekend majowy !

sTERYD - Sro Kwi 22, 2009 21:39

ja bym jednak umył przegub benzyną, albo naftą, bo wody tam zawsze troszkę zostanie :/

a zeby uniknąć rozbicia to można zastosować ściągacz do wypchnęcia przegubu, albo bić przez punktak, wtedy rozbije się jeno trozszkę nakiełek na końcu przegubu co nie przeszkodzi w skręcaniu spowrotem ;)

generalnie robota :ok2: jak widać nie takie przeguby straszne jak je rysują :cool:

Konix - Sro Kwi 22, 2009 22:00

Można jeszcze wybijać przez kawałem drewna, ale najlepiej kupić ściągacz. Kosztuje koło 30zł, a przyda się również do niewalenia młotkiem po gałkach kierowniczych.
lamer - Czw Kwi 23, 2009 06:34

Dobry opis. Niestety nie wróżę długiej eksploatacji "naprawionego" przegubu ale obym się mylił :smile:
mcteusz - Czw Kwi 23, 2009 08:09

Firq napisał/a:
ograniczony ruch półośki ponieważ gdybyśmy za bardzo ją wyciągneli to wyleciał by olej ze skrzyni biegów :)
Bezpieczny zakres ruchu tą półośką to ok 4cm

A tego to nie rozumiem za bardzo...
Firq napisał/a:
W tym celu użyłem myjki ciśnieniowej oraz wody :)

Tu faktycznie lepiej było umyć przegub benzynką....

Ale generalnie niezła fotorelacja.... Gratuluję...

Firq - Czw Kwi 23, 2009 12:06

sTERYD napisał,
Cytat:
bo wody tam zawsze troszkę zostanie

nie zamieszczałem juz tego ale wody na pewno nie zostało w przegubie ponieważ suszyłem go potem odkurzaczem ogrodowym ok 4 min wiec nie było opcji nawet na kropelkę wody :)
chociaż benzyną też można było to zrobić :)
A ściagacza nie posiadałem i poza tym bez młota nie robota :)
Konix napisał,
Cytat:
niewalenia młotkiem po gałkach kierowniczych.

o co kaman??
lamer, dlaczego nie wróżysz długiej eksploatacji naprawionego przegubu?? wiesz w ogole jak wygląda przegub rozłożony na cześci?? jest to bardzo prymitywna i prosta cześć której do "niechrupania" potrzebuje smaru i czystosci którą zapewniłem :) poza tym nakulałem juz na nim 900 km i jest super :)
a nawet jak nawali to przynajmniej mam świadomość ze na jakiś czas udalo się coś naprawić :) ale z moim obserwacji to mysle ze będzie ok :)
mcteusz napisał,
Cytat:
ograniczony ruch półośki ponieważ gdybyśmy za bardzo ją wyciągneli to wyleciał by olej ze skrzyni biegów :)
Bezpieczny zakres ruchu tą półośką to ok 4cm

A tego to nie rozumiem za bardzo...

osobiście tego nie doświadczyłem ale zaczym zabrałem sie do pracy to przeczytałem prawie wszystkie tematy na forum na temat przegubu i tam było tak włąśnie napisane wiec postanowiłem tez to zaznaczyć na mojej fotorelcji ale jak juz wspomniałem to było info z innego tematu dotyczącego tego co robie :)
Pozdrawiam firq

Bordos - Czw Kwi 23, 2009 12:23

Cytat:
mcteusz napisał,
Cytat:
ograniczony ruch półośki ponieważ gdybyśmy za bardzo ją wyciągneli to wyleciał by olej ze skrzyni biegów :)
Bezpieczny zakres ruchu tą półośką to ok 4cm

A tego to nie rozumiem za bardzo...

osobiście tego nie doświadczyłem ale zaczym zabrałem sie do pracy to przeczytałem prawie wszystkie tematy na forum na temat przegubu i tam było tak włąśnie napisane wiec postanowiłem tez to zaznaczyć na mojej fotorelcji ale jak juz wspomniałem to było info z innego tematu dotyczącego tego co robie :)
Pozdrawiam firq



Tu moim zdaniem nie jest to do końca prawdą. Skrzynia nie jest uszczelniana przegubem wewnętrznym lecz takim śmiesznym dekielkiem(simeringopodobnym), gdy on cieknie lub jest uszkodzony to faktycznie po wyjęciu tego mógł by olej pocieknąć.

Ale zasadniczo, jak wsio jest OK, to nie powinien.

Przy okazji jak ruszałeś końcówki drążków to się zwykle odrobinkę zbieżność przestawia (kiedyś ustawianie miałem za free i z ciekawości sprawdzałem po różnych naprawach).

Poza tym - relacja super:) Oby więcej takich:) :arrow: :ok: :ok:

Firq - Czw Kwi 23, 2009 12:26

Bordos napisał,
Cytat:
Przy okazji jak ruszałeś końcówki drążków to się zwykle odrobinkę zbieżność przestawia

hmmm nie odczułem na prawdę żadnej różnicy w zbieżności...
Ogólnie ja nie rozkręcałem końcówek z drążka tylko samą śrubę mocującą :)
Tak zy inaczej różnicy nie odczułem żadnej w zbieżności :)
Pozdrawiam Firq

Lechos - Czw Kwi 23, 2009 12:37

Bordos napisał/a:
lecz takim śmiesznym dekielkiem(simeringopodobnym), gdy on cieknie lub jest uszkodzony to faktycznie po wyjęciu tego mógł by olej pocieknąć.

Ale zasadniczo, jak wsio jest OK, to nie powinien.


Skad taka teoria? W skrzyni, miejsce gdzie wchodzi poloska uszczelnia uszczelniacz (simering). Gdy wyjmiesz polos to powstaje otwor i bez znaczenie, czy uszczelnacz jest dobry czy zly poleje sie olej ze skrzyni.

Firq - Czw Kwi 23, 2009 12:42

czyli dobrze wyczytałem i dobrze zastosowałem ta teorie :D :mrgreen:
Aż se kupie na to browara :)

Lechos - Czw Kwi 23, 2009 12:45

Bordos napisał/a:
Przy okazji jak ruszałeś końcówki drążków to się zwykle odrobinkę zbieżność przestawia

przy rozczepieniu drazkow od zwrotnicy nic sie nie ma prawa poprzestawiac --chyba, ze sie koncowka drazka krecilo :wink: a to juz brzydka zabawa jest :mrgreen:

Firq - Czw Kwi 23, 2009 12:51

no dokladnie tez tak napisałem ze tylko śrube odkreciłem a nie wykrecałem koncówki Z drażka kierowniczego wiec nie miało prawa się nic stać :)
lamer - Czw Kwi 23, 2009 12:54

Firq napisał/a:
lamer, dlaczego nie wróżysz długiej eksploatacji naprawionego przegubu?? wiesz w ogole jak wygląda przegub rozłożony na cześci?? jest to bardzo prymitywna i prosta cześć której do "niechrupania" potrzebuje smaru i czystosci którą zapewniłem :) poza tym nakulałem juz na nim 900 km i jest super :)

Tak się składa, że znam budowę przegubów... Kiedyś takie rzeczy się nawet próbowało je naprawiać przez napawanie itp z miernym skutkiem :(
"Chrupanie" jest najczęściej objawem powstania luzów na współpracujących z kulkami powierzchniach i zazwyczaj reakcja (wymiana osłony i smaru) jest już za późna. Jak dałeś dużo gęstego smaru to na jakiś czas smar niweluje luzy ale jak trochę popracuje to przegub znowu się odezwie. Życzę tobie bym się mylił :lol:

Firq - Czw Kwi 23, 2009 13:02

ech zawsze zostanie jakies doświadczenie :)
DPosk - Pią Kwi 24, 2009 12:44

A gdzie kolega kupił osłone przegubu i za ile, jeśli można wiedziec?
mcteusz - Pią Kwi 24, 2009 15:47

Lechos napisał/a:
Bordos napisał/a:
lecz takim śmiesznym dekielkiem(simeringopodobnym), gdy on cieknie lub jest uszkodzony to faktycznie po wyjęciu tego mógł by olej pocieknąć.

Ale zasadniczo, jak wsio jest OK, to nie powinien.


Skad taka teoria? W skrzyni, miejsce gdzie wchodzi poloska uszczelnia uszczelniacz (simering). Gdy wyjmiesz polos to powstaje otwor i bez znaczenie, czy uszczelnacz jest dobry czy zly poleje sie olej ze skrzyni.

O proszę... A u mnie po wyjęciu skrzyni żaden olej nie wyleciał... Dopiero jak skrzynię położyłem na boku, to przez otwór po bodajże czujniku cofania zaczęło się lać... Jak to możliwe?

Firq - Pią Kwi 24, 2009 16:09

DPosk, ja miałem juz taka osłone w zapasie jak kiedys wymianiałem przegub w t4 i przypasował ale taka gumową osłone mozna kupić w sklepie motoryzacyjnym za ok 30 pln-ów około :)
Tu masz od t4 i 100% pasuje ro R bo ja na takiej latam :) a jest tańsza od Roverowskiej :)
http://www.allegro.pl/ite...t_b5_vw_t4.html

mcteusz napisał,
Cytat:
Jak to możliwe?

No Prosze jak tu w CUDA nie wierzyć :D

faecd - Pią Kwi 24, 2009 16:19

Ja sie nie bardzo znam na przegubach drazkach itd ale. Kiedys mialem honde wlasnie z peknieta oslona. Trochesyfu tam nalecialo sila rzeczy bo to byl okres letni, duzo kurzu itp.
Na przegladzie mi wykryli, dalem Panu Henkowi, Pan Heniek wymienil, cos strzykalo, stwierdzil, ze moze bedzie trzeba przegub wymienic ale jeszcze zobaczy. Na nastepny dzien odebralem auto 100% sprawne, Heniu tawotu naladowal i bylo okej.

Rok jezdzilem, problemu nie bylo. Po roku sprzedalem:)

[ Dodano: Pią Kwi 24, 2009 16:20 ]
Ps wazne jest rowniez by oslona byla z lepszego tworzywa a nie te sztywne taniochy. Tylko z giętkiej gumy!

Firq - Pią Kwi 24, 2009 16:22

o nastepny przykład ze po uratowanym przegubie mozna śmiało i długo latać bezawaryjnie :)
mattipoz - Pią Kwi 24, 2009 17:26

doceniam prace, tym bardziej, że jak ja miałem ten sam problem to kosztowało mnie to przegubem w noreauto zapłaciłem przeszło 300zł i robocizna 60zł:) ale na szczęście był to jedyny wydatek od roku kiedy zakupiłem mojego roverka;) Z tym że mi cały pękł i pewnie nie dałoby rady wymiana tylko oslonki i smar;) pozdrawiam
Deeptrip - Pią Kwi 24, 2009 18:24

przeguby są na allegro po 120zł ;) (w tej chwili mam na takim przejechane 30.000 a jak nie ma różnicy to po co przepłacać ;) )
a zamiast brata cisnącego na hamulec można poluzować tą nakrętkę 32 przed zdjęciem koła ;)

zbig1967 - Pią Kwi 24, 2009 18:37

Witam. Myśle że to jest świetny opis, ale zamiast myć i wymieniać smar to lepiej od razu wymienić na nowy przegub bo jak już puka to znaczy że są luzy i uciszy się na krótko a jak się rozleci wianek z kulkami to niestety auto stanie i nie da się jechać. Świetny opis i fajne zdjęcia każdy sobie z tym opisem poradzi wymienić krzyżak ale ja bym proponował wymiane na nowy. Ja czyściłem dwa razy krzyżak raz rozleciał się w trasie i musiałem auto ściągnąc do warsztatu. Pozdrawiam
mi_sza1 - Pią Kwi 24, 2009 21:13

Da sie pojeździc po takiej pracy napewno pare tysięcy km. Zmieniałem ponad pól roku temu lewą osłonę i niestety ale znowy zaczyna sie odzywac przegub. N dodatek pęła mi prawa osłona i nie moga nic dobrac w sklepach , a ta podana pare postów wyżej od Audi ma za dużą srednicę jest za krótka. Wmiary orginalnej to ( srednice wewnetrzne 21mm, i 84mm, a wysokość 104mm), chociaz koledze ale do 600 dobrali za 15 zł ale inne wymiary tam są. A za nowe przeguby krzyczą , az 250zł, te po 120 z allegro są do benzyny.
Firq - Sob Kwi 25, 2009 09:35

mi_sza1, dokładnie za nowy przegub krzycza sobie sporoa te z allegro będą zawsze Made in allegro :)Chociaż nie twierdze ze nie polatamy na takich :D
Deeptrip napisał,
Cytat:
a zamiast brata cisnącego na hamulec można poluzować tą nakrętkę 32 przed zdjęciem koła

wiem ze jest duzo sposobów zeeby oskręcić tą śrube jak i jest wiele sposobów na odkręcenie samego kola jak i jest wiele sposobów jak np oszczednie jeździć ale ja akurat wybrałem brata zeby on nacisnol hamulec i mi taka opcja najbardziej przypasowała wiec prosze o oszczedzenie takich uwag :)

keczu - Nie Kwi 26, 2009 01:07

Wszystko oki tylko cala ta operacja nie ma sensu,przeciez nie wymieniles zuzytuch elem.przegubu,a same smarowanie nie wiele pomoze.Sa firmy ktore regeneruja przeguby szczegolnie do nietypowych aut,ale nie polega to tylko na szyszczeniu i smarowaniu.Zeby nie rozklepac gwintu zostawia sie nakrecona nakretke na koncu i mozna walic ile sie chce,jesli jest z kolniezem to trzeba ja odwrocic.
memphisto - Nie Kwi 26, 2009 10:40

a czepiacie sie chłopaka, zrobił kawał dobrej roboty - świentny opis + foty

a wy ciągle, że przegub żle źle źle

a on sobie woli go raz na kwartał spłukać wodą i jeździć - też bym tak wolał niż bulić.

Napisze nam jak znów się odezwie przegub i będziemy wiedzieli ile można na nim pośmigać.

Tymczasem słusznymi oponiami były opinie, aby myć benzyną :)

Firq - Nie Kwi 26, 2009 11:35

Opinie keczu, przeczytałem ale nie skomentuje... każdy ma swoje zdanie ;]
memphisto, Jesteś gość pkt dla ciebie :)
i dla sTERYD-a bo wasze uwagi były słuszne :)
Poza tym widze ze takie fotorelacje to chyba strata czasu zeby to przygotować skoro np kolega keczu, twierdzi ze po co czyścić i smarować lepiej dać do regeneracji bądź nowy kupić :)
MOże sknera ze mnie ale wole wydać na przegub 200 zł za pół roku a nie np teraz bo dłuzej zaoszczedze kase... zreszta mysle ze nie tylko ja mam takie podejście...
Pozdrawiam Firq

mcteusz - Nie Kwi 26, 2009 14:47

Panowie, zależy dlaczego przegub "chrupie". Jeśli guma/osłona przegubu jest cała, a przegub jest czysty i stuka, to powyższy zabieg pewnie pomoże nie na długo (co nie znaczy, że nie opłaca się go robić żeby pojeździć jeszcze trochę zbierając pieniążki na nowy).
Natomiast jeśli przegub zaczął głośno pracować, dlatego że osłona się przerwała i w środek poszedł piach, to po takiej naprawie może się okazać, że wytrzyma jeszcze długie kilometry.... Dlaczego więc nie próbować....?

keczu - Nie Kwi 26, 2009 16:30

Firq napisał/a:
Opinie keczu, przeczytałem ale nie skomentuje... każdy ma swoje zdanie
Ale bez urazy,tylko wlozyles w to duzo pracy,fotorelacja jest super(powaznie),tylko smarowanie przegubu ktory zrobil kilka dziesiat tys km(lub wiecej). to tylko odwlekanie terminu jego wymiany i zrozum ze za twoja porada ktos inny napracuje sie tak jak TY i efekt bedzie niezadowalajacy.Z reszta kazdy ma wlasny rozum i ta bardzo dodra fotorelacja moze sluzyc jako relacja wymiany przegubu na nowy.Nic nie jest wieczne i nie zawsze odrobina smaru zalatwia sprawe.Przegub to bardzo obciazony elem.,zwykle najpierw halasuje potem sie urywa(zmeczenie materialu itp) lub wyrabia sie wielowpust.Jestem pewiem ze niedlugo wymienisz go na nowy,ale teraz wiesz juz jak.Pozdr.
Firq - Nie Kwi 26, 2009 17:00

Wiem Wiemkeczu, ale jak powiedzial kolegamcteusz, mój przegub dawal o sobie znaki dość nagle i winą tego moim zdaniem byla rozerwana oslona przegubu i dostały się tam zabrudzenia i po tej calej operacji czyszczenia i smarowania jest ok... jak długo...?? to się okaże... :)
Pozdrawiam firq

memphisto - Nie Kwi 26, 2009 18:02

keczu napisał/a:
.Z reszta kazdy ma wlasny rozum i ta bardzo dodra fotorelacja moze sluzyc jako relacja wymiany przegubu na nowy


to jest fakt ! w majowy weekend robię fotorelację od Firq, mam już all druknięte :)

a jak się okaże ze za 2 tygodnie znów się odezwie to będę sobie mógł sam wymienić tak czy siak :ok:

A jak mam możliwość raz na 3 mc go smarować itp to wole to robić niż wywalić 300 zł :)

rtoip24 - Pon Kwi 27, 2009 10:58

Firq napisał/a:
mój przegub dawal o sobie znaki dość nagle i winą tego moim zdaniem byla rozerwana oslona przegubu i dostały się tam zabrudzenia i po tej calej operacji czyszczenia i smarowania jest ok... jak długo...?? to się okaże...

Czyściłem przeguby po zakupie samochodu, miały pęknięte osłony i piach w środku.
Myjki nie posiadałem, więc użyłem benzyny :razz: plus to, że rozebrałem przegub doszczętnie tzn. wyjąłem kulki ze środka tyle że nie odkręcałem przegubu od piasty bo nie miałem nowych nakrętek.
Kulki i gładzie po których pracują miały nadżerki. Złożyłem wszystko na smarze do przegubów (towot beee), wymieniłem osłony i zrobiłem do tej pory ponad 50 kkm :grin:
Czy takie rzeczy robi się tylko z oszczędności ? -Liczy się również satysfakcja z dobrze zrobionej roboty, a na wydawanie kasy zawsze jest czas.
Duży plus dla Kolegi za fotorelacje :ok:

Pozdrawiam

Firq - Pon Kwi 27, 2009 13:56

Widze zdania w tym temacie są różne ze warto czy nie warto ale tak jak mówi kolegartoip24, satysfakcja w tym wszystkim jest najcenniejsza :)
Mam nadzieje ze tez troche kkm nakulam na tym przegubie :)
Pozdrawiam firq

1robecki - Wto Kwi 28, 2009 13:57

Hejka!

A ja twierdzę tak: rozkręcił, wyczyścił, poskładał i zrobił fotorelację, do tego nic nie zepsuł- i bardzo dobrze. :ok:

Wiem, wiem, jestem tu nowy, ale paroma przednionapędówkami się już jeździło, a osłony gumowe w przegubach... no cóż, można by wiele pisać, np. praktyczna uwaga- :idea: aby dłużej przeżyły, na postoju zostawiamy pojazd z kołami ustawionymi do jazdy na wprost.
Niektórzy stwierdzą, że głupie, ale w takiej pozycji osłony przegubów są w ich "sklepowo- fabrycznym" kształcie, a przy skręconych kołach się naciągają z jednej strony, a kurczą z drugiej.

Skoro przegub zaczął rzęzić po uszkodzeniu osłony, pewnie się zapiaszczył.
Po umyciu i poskładaniu można przecież zobaczyć, czy ma luz (czy klekocze), czy też nie.
Jeśli nie wyczuwa się luzu, lub jest tylko delikatny, świadczy o tym, iż przegub nie jest za bardzo zużyty i zareagowało się w porę czyszcząc go. Po nasmarowaniu i założeniu osłony może jeszcze spoko pojeździć.

Miałem kiedyś taki przypadek, że w ciągu 2 lat 3 razy osłony pękały (niby fabryczne, a jakieś badziewiaste).
Za każdym razem rozbierałem i czyściłem (benzyną pod ciśnieniem). Potem nowy smar z dwusiarczkiem molibdenu i nowa osłona. Przeguby podczas mojego użytkowania tego autka zrobiły 110 tysi i nie padły (samochód miał przebieg 260 tysi, jak go sprzedawałem).
Wymienić na nowe zawsze można, tylko w niektórych przypadkach nie jest to konieczne.

Do wybijania można sobie skombinować miedziany dorn- kawałek miedzianego pręta o średnicy np.20mm i długości 18-20 cm, po co rozwalać styl z młotka, albo tłuc po nakrętce- nigdy nie wiadomo, czy gwint się nie uszkodzi.

Fajna fotorelacja, a przegub niech służy jak najdłużej.

Pzdr. :cool:

ywis - Wto Kwi 28, 2009 14:01

Firq napisał/a:
Od jakiegoś czasu zauważyłem ze podczas skrętu w prawo coś zaczyna "chrupać"


Mi od jakiegoś czasu piszczy delikatnie przy prędkości 30-60 km/h w momencie gdy skręcam w prawo (przód). Czy to będzie przegub?

memphisto - Wto Kwi 28, 2009 14:35

a mnie podczas ruszania do tyłu coś tak jakby obciera - co to może być ?

i tylko podczas ruszania pierwszy obrót koła zatrzymam się ruszę znów to samo przy ruszaniu do przodu ten dźwięk nie występuje

1robecki - Sro Kwi 29, 2009 11:10

ywis napisał/a:
Firq napisał/a:
Od jakiegoś czasu zauważyłem ze podczas skrętu w prawo coś zaczyna "chrupać"


Mi od jakiegoś czasu piszczy delikatnie przy prędkości 30-60 km/h w momencie gdy skręcam w prawo (przód). Czy to będzie przegub?


Myślę, że to nie przegub, bo on z reguły nie piszczy, a raczej klekocze.
Jak jest już mały luż, to tylko przy skręconych kołach, a jak luz się powiększa z czasem, to na prostych też, zwłaszcza przy gwałtowniejszym ruszaniu.

Myślę, że warto zobaczyć, czy któryś z klocków nie ociera o tarczę powodując takie dźwięki.
Czasem źle ustawiona zbieżność kół może też być powodem.

iktorn73 - Sro Kwi 29, 2009 11:20

Mógł też paść sworzeń wahacza,koło stoi inaczej niż powinno i coś piszczy.
1robecki - Sro Kwi 29, 2009 11:28

memphisto napisał/a:
a mnie podczas ruszania do tyłu coś tak jakby obciera - co to może być ?

i tylko podczas ruszania pierwszy obrót koła zatrzymam się ruszę znów to samo przy ruszaniu do przodu ten dźwięk nie występuje


Podnieś se go na lewarku (każde koło z osobna) i na spoko pokręć ręką koło w jedną stronę, a potem w drugą- będziesz wiedzieć wtedy, przy którym kole coś się dzieje.
Potem odkręć koło i pooglądaj. Tak z punktu widzenia mechaniki z przodu masz tarcze i zaciski- nie powinno nic trzeć w tak dziwny sposób, chyba że Ci się tłoczek w zacisku zatarł (myślę, że mało prawdopodobne), a z tyłu pewnie bębny- zawsze warto ściągnąć i pooglądać, czy się coś nie wysypało (pęknięta sprężynka, odklejona okładzina ze szczęki), przy okazji będziesz mieć okazję, by obczaić grubość okładzin.

Miałem kiedyś ciekawy motyw szalejąc autem po grząskim szutrowisku, że mi się trochę utopił, ale po dłuższej chwili wygrzebał się- nie trzeba go było wykopywać.
Też coś zaczęło potem rzęzić przy hamplach i się okazało, że parę małych kamyków nalazło pomiędzy zacisk a tarczę. Ale myślę, że taki przypadek jak mój Ci nie grozi :lol:

Pozdro.

memphisto - Sro Kwi 29, 2009 22:31

1robecki napisał/a:
Myślę, że to nie przegub, bo on z reguły nie piszczy, a raczej klekocze.


Ja mam taki objaw, że jak na rozgrzanym silniku mam samochód do 2.500 obrótów to mi klekocze coś, 1 do 2.500 klekocze pozniej ustaje, 2 to samo, 3 to samo.

jadąc na luzie nie ma żadnego dzwięku, wystarczy że wrzucę 2 np 1900 obrotów i przy przyspieszaniu delikatnym klekocze cos takie 'tuk tuk tuk tuk tuk (wymowcie to na glos to dzwiek jest niemal identyko)

kamien w oponie to niweluje : D

jakieś pomysły?

1robecki - Czw Kwi 30, 2009 09:37

[/quote]
kamien w oponie to niweluje : D
[/quote]
:?:
Nie za bardzo rozumię.

Tak jak pisałem koła po jednym do góry i sprawdź.
A przednie pozdejmuj, złap jedną ręką za półoś, a drugą pokręć tarczę lekko w przód i lekko w tył. jeśli poczujesz luz, jest to luz na przegubie.
Po skręceniu kół w jedną stronę jak powtórzysz czynność, jeśli przegub jest wytłuczony, luz powinien być większy (bardziej wyczuwalny) jeśli jest taki sam, luz jest niekoniecznie na samym przegubie, ale na wieloklinie półosi i przegubu.
Możesz jeszcze sprawdzić luz na połączeniu półoś- zabierak w skrzyni biegów, ale to najlepiej zrobić na podjeździe, bądź kanale również z uniesionym jednym kołem.
Sprawdzasz luz tak, jak opisałem w pierwszym przypadku, tylko, że zamiast tarczy drugą ręką trzymasz zabierak wystający ze skrzyni biegów, a półosią kręcisz w jedną i drugą stronę.
Jeśli poczujesz, że faktycznie klekocze, warto pomyśleć o wymianie przegubu.

PS podeprzyj solidnie autko, żeby Ci się nie obsunęło i nie spadło na łapki.

iktorn73 - Czw Kwi 30, 2009 09:47

Skręć mocno koła w prawo i dodaj gazu,jeśli to przegub to pewnie będzie terkotał,to samo powtórz w lewą stronę.Jak podniesiesz samochód to sprawdź luzy na wahaczu i końcówce drążka.
memphisto - Czw Kwi 30, 2009 10:16

tylko że ja wam powtarzam, że jak jadę np na biegu nr2 1.900 obrotów po prostej to klekocze (tuk tuk tuk tuk) jak wciskam sprzęgło - ustaje. dźwięk znika na obrotach ok 3.000 i na biegu 4 oraz 5 nie występuje.

Na zimnym silniku problem nie występuje.

O kamień chodziło mi, że na pewno w oponie nie ma międzybieżnikiem kamienia i to nie on stuka !

Firq - Pią Maj 01, 2009 14:52

w moim VW t4 miałem tak zmasakrowany przegub ze nawet na prostej drodze chrupał hehe ale tam juz gum nie bylo nawet :D teraz wymieniłem i bajera :D
1robecki - Pon Maj 04, 2009 13:57

memphisto napisał/a:
tylko że ja wam powtarzam, że jak jadę np na biegu nr2 1.900 obrotów po prostej to klekocze (tuk tuk tuk tuk) jak wciskam sprzęgło - ustaje. dźwięk znika na obrotach ok 3.000 i na biegu 4 oraz 5 nie występuje.

Na zimnym silniku problem nie występuje.

O kamień chodziło mi, że na pewno w oponie nie ma międzybieżnikiem kamienia i to nie on stuka !


Hmmm, no to nie mam wizji, co by to mogło być :/

laska3001 - Pon Cze 15, 2009 21:26

Opis świetny...tylko niestety w moim przypadku nie poskutkowało :cry: - tak jak chrupało tak chrupie nadal

Ale przynajmniej teraz wiem już jak wymienić na nowy :wink:

faecd - Pon Cze 15, 2009 23:28

Kola dokrecone?:P
laska3001 - Wto Cze 16, 2009 21:13

faecd napisał/a:
Kola dokrecone?:P
naturalnie że dokręcone :wink:

Mam jeszcze jedno pytanie: czy można osłonę przegubu dokręcić zwykłą opaską skręcaną (taką ze śrubą) czy nie spowoduje to jakiegoś bicia w kole? Ktoś już może tak zrobił?

Pavlus - Wto Cze 16, 2009 21:26

laska3001 napisał/a:
faecd napisał/a:
Kola dokrecone?:P
naturalnie że dokręcone :wink:

Mam jeszcze jedno pytanie: czy można osłonę przegubu dokręcić zwykłą opaską skręcaną (taką ze śrubą) czy nie spowoduje to jakiegoś bicia w kole? Ktoś już może tak zrobił?


Jak to bedzie nakretka 10 kilowa to na pewno ;] Najwazniejsze zeby sie dobrze trzymala. Mi w przegubie nic nie stukalo a polos mi sie ukrecila i to przy normalnej jezdzie, dlatego warto posprawdzac gumy, otarcia, pekniecia sa bardzo niebezpieczne ze wzgledu na mozliwosc wyplyniecia lubrykantu.

W kazdym razie dobra fotorelacja, sam to przechodzilem kilka tygodni temu :)

sTERYD - Wto Cze 16, 2009 21:34

bicia nie spowoduje, ale tam raczej nie ma miejsca na taką zwykłą opaskę, i przy pierwszym obrocie ją zerwie :/
laska3001 - Sro Cze 17, 2009 18:39

sTERYD napisał/a:
bicia nie spowoduje, ale tam raczej nie ma miejsca na taką zwykłą opaskę, i przy pierwszym obrocie ją zerwie :/


zmieściła by się -dziś sprawdziłem :wink:

Firq - Sro Cze 17, 2009 18:41

sTERYD, jest tam miejsce na taka opaske o jakiej mowa ja osobiscie mam we wszystkich autach takie i jest ok :)
dembol82 - Czw Sie 27, 2009 19:45

w ktora strone odkrecaje sie nakretki od oski w rowerku
sTERYD - Czw Sie 27, 2009 21:27

z przodu obie w lewo, z tyłu prawa w lewo, a lewa w prawo :cool:
Bashful - Sro Lut 27, 2013 18:27

Witam, mam problem z odkręceniem sruby dolnego wachacza od piasty. Odkręcam nakrętke, i blokuje mi ją zębatka od abs-u. Gdy odkręce łącznik stabilizatora i wachacz troszke opadnie to sruba w tulei wachacza się obkręca. Ktos ma jakis pomysl? Gumy muszę wymienić bo już są lekko sparciałe.
azor77 - Sro Lut 27, 2013 18:37

Bashful, użyj czegoś takiego jak szczypce zaciskowe Mors, :wink:
Bashful - Sro Lut 27, 2013 21:17

Jutro pojade do sklepu poszukam takiego. Próbowałem szczypcami ale i tak się obkręcało. Wszystko ładnie idzie. Nie mogę odkręcić tylko tej rurki która jest przykręcona do wachacza na dwie srubki (zapiekły się) Ale są nie istotne w całej sprawie. Odkręcam stabilizator, drążek kierowniczy I owa sruba od piasty mnie blokuje. Jutro pobrubuje z zaciskiem morsa. Dam znać co i jak.
Firq - Sro Lut 27, 2013 22:25

no ale przecież na sworzniu masz miejsce na imbus chyba 8 i blokujesz imbusem żemy się sworzeń nie kręcił
odkręcasz płaskim czy oczkowym ?

azor77 - Czw Lut 28, 2013 18:49

Firq, autorowi chodzi chyba o tę dolną nakrętkę od wahacza, do której jest naprawdę ciężki dostęp i należy ją odkręcać etapami ponieważ jest to końcówka na stożku i aby nakrętkę całkowicie odkręcić, trzeba sworzeń właśnie zbić ze stożka i tu jest problem bo zaczyna się wszystko kręcić z nakrętką :|
Bashful - Pią Mar 01, 2013 00:37

Dokladnie tak, chodzi mi o ta nakretke. Oczkowy tam nie wejdzie ze wzgledu na zebatke od absu. Plaskim odkrecam ja normalnie, ale do momentu gdy dojdzie do zebatki ktora ja blokuje. Jestem zmuszony wachacz troche wybic. Wtedy nakretka sie obkreca wzgledem srubki tuleji. Dzisiaj kupilem zacisk morsa i sobie scisnalem. Poszlo bez problemow. Wymienilem gumy w dwoch kolach. Przeguby nie maja w ogole luzow. Tuleje wachacza sa w stanie idealnym, nie maja luzow a gumy nie sa wybite. Gumy lacznika stabilizatora tez nie sa popekane ani wybite. Kncowka drazka kierowniczego bez najmniejszych luzow. Auto ma 137kkm na zegarze z czego 40 ja zrobilem. Zawieszenie przeguby fabryczne. Dlugo tam nie bede nic jeszcze robil. Dzieki za pomysl z kleszczami morsa. Bez tego musialbym jednak do mechanika sie udac a tak cos zaoszczedzilem. opis kolegi moze wiele osob krytykowac, ze nie wymienia na nowy czy ze nie myje benzyna. Mi sie to przydalo jako tutorial, jest ladnie opisane co i jak rozkrecic sciagnac. A pozniej zlozyc. I taki ma cel ten opis. Ja dodam ze nigdy tego nie robilem. I nie widzialem jak bylo robione. Postanowilem poczytac i jakies czynnosci sam w aucie porobic. Dzisiaj wiem ze jak przyjdzie mi zawieche robic to jestem w stanie zrobic to sam. Nie musze wydawac na mechanika. Zmiana tarcz i klockow tez nie jest skomplikowana. Serwis wymiana plynow, filtrow rowniez. Raz ze taniej wychodzi eksploatacja a dwa mam satysfakcje ze sam potrafie zadbac o auto. Wszystko dzieki takim tutorialom opisom nauczylem sie sam. Dzieki wielkie dla autora.
Harry - Pią Mar 01, 2013 09:58

czasami można spróbowac lewarkiem trapezowym, tak samo jak przy końcówkach
Ogólnie to beznadziejny jest dostęp do tej śruby

Bashful - Pią Mar 01, 2013 11:04

Mam maly problem. Dzisiaj podczas jazdy do pracy glownie na zakretach w lewo auto przechyla sie bardziej niz zwykle. Tego nie bylo wczesniej. Poskrecalem wszystko do oporu. Co moglem zrobic zle? Tego nie bylo wczesniej.

Oki, wyczytalem ze musze zrobic geometrie kol. W koncu sciagalem wahacz a to jest zasada zrobic geometrie.

Firq - Sob Mar 02, 2013 07:05

kto ci powiedział że geometrie musisz robić po wymianie osłon na półosie ? bo osłony wymieniałeś tak ?
jak auto się pzechyla to wychodziło by na to że łącznik stabilizatora nie jest przykręcony ale tego chyba nie przeoczyłeś co nie ?

Bashful - Czw Mar 07, 2013 11:18

Ale sciagalem wahacz. Nawet w rave pisze zeby geometrie zrobic i w razie potrzeby ustawic. W tym wypadku zbieznosc. Auto dzwona nie mialo rzadnego. Bylem dzisiaj na zbieznosci i o dwa stopnie byl przestawiony. Juz nie ma tego wrazenia jakby auto plywalo w zakretach i mialo zaraz sie przechylic. Streetwise od zasze sztywny nie byl. Ma miekkie barddzo zawieszenie. Ale to co zaczelo sie dziac po rozlozeniu zawieszenia to juz przesada. Nie czulem sie bezpiecznie w zakretach. Teraz jest dobrze. Wszystko 3 razy posprawdzalem zanim kolo zalozylem. Teraz jest juz dobrze. Ale i tak bede musial na amorki pojechac kiedys. Moze te miekkie zawieszenie to ich wina?

[ Dodano: Czw Mar 07, 2013 11:18 ]
Dokladnie tak, chodzi mi o ta nakretke. Oczkowy tam nie wejdzie ze wzgledu na zebatke od absu. Plaskim odkrecam ja normalnie, ale do momentu gdy dojdzie do zebatki ktora ja blokuje. Jestem zmuszony wachacz troche wybic. Wtedy nakretka sie obkreca wzgledem srubki tuleji. Dzisiaj kupilem zacisk morsa i sobie scisnalem. Poszlo bez problemow. Wymienilem gumy w dwoch kolach. Przeguby nie maja w ogole luzow. Tuleje wachacza sa w stanie idealnym, nie maja luzow a gumy nie sa wybite. Gumy lacznika stabilizatora tez nie sa popekane ani wybite. Kncowka drazka kierowniczego bez najmniejszych luzow. Auto ma 137kkm na zegarze z czego 40 ja zrobilem. Zawieszenie przeguby fabryczne. Dlugo tam nie bede nic jeszcze robil. Dzieki za pomysl z kleszczami morsa. Bez tego musialbym jednak do mechanika sie udac a tak cos zaoszczedzilem. opis kolegi moze wiele osob krytykowac, ze nie wymienia na nowy czy ze nie myje benzyna. Mi sie to przydalo jako tutorial, jest ladnie opisane co i jak rozkrecic sciagnac. A pozniej zlozyc. I taki ma cel ten opis. Ja dodam ze nigdy tego nie robilem. I nie widzialem jak bylo robione. Postanowilem poczytac i jakies czynnosci sam w aucie porobic. Dzisiaj wiem ze jak przyjdzie mi zawieche robic to jestem w stanie zrobic to sam. Nie musze wydawac na mechanika. Zmiana tarcz i klockow tez nie jest skomplikowana. Serwis wymiana plynow, filtrow rowniez. Raz ze taniej wychodzi eksploatacja a dwa mam satysfakcje ze sam potrafie zadbac o auto. Wszystko dzieki takim tutorialom opisom nauczylem sie sam. Dzieki wielkie dla autora.

maniack - Nie Mar 08, 2015 21:38

mam pytanie jak sciagnac sam przegub????
sTERYD - Nie Mar 08, 2015 22:16

Ile razy masz zamiar pytać o to samo?
Pod poprzednim pytaniem napisałem odpowiedź. Czego nie rozumiesz?

maniack - Pon Mar 09, 2015 07:46

mozesz mi odpowiedziec,czytam i nie moge tego znalezc
kezmanq - Pon Mar 09, 2015 07:59

masz na pierwszej stronie krok po kroku nawet ze zdjęciami.
maniack - Pon Mar 09, 2015 11:49

spoko,wiem,ale mi konkretnie chodzi czy przegub ma jakas zawleczke w srodku,czy poprostu mlotkiem delikatnie go zbijam????
slax - Pon Mar 09, 2015 15:31

Jest pierścień w środku, zbijasz go zwyczajnie delikatnie, powinien wyskoczyć. Nie ma co używać zbytniej siły bo jak się ten pierścień zakleszczy to będziesz rozcinał przegub.
maniack - Pon Mar 09, 2015 23:25

dziekuje bardzo o to mi chodzilo
NoPE - Nie Kwi 10, 2016 18:23

Panowie potrzebuję porady. Tutek świetny, bardzo mi pomógł, drobiazgami nieco różni się od procesu wymiany w R25/MG ZR ale do rzeczy.
Nie daję rady dokręcić nakrętki przegubu do "starej" pozycji. Brakuje mi 5mm - czy potrzebuję klucza udarowego lub czy jest możliwość zakleszczenia się albo co? Dokręcam z kołami na ziemi i naciśniętym hamulcem. Czy oparcie kół o ziemię nie powoduje naprężeń uniemożliwiających dokręcenie? Czy mogłem go źle osadzić? Nie było tak łatwo przegub nabić z powrotem. Za pierwszym razem uciąłem pierścień, a za drugim wszedł ale ze znacznym oporem (pewnie dlatego, że pierścień zabrał trochę wielowypustu i podpiłowałem delikatnie zęby by w ogóle go móc nałożyć)
Dziś się przejechałem i wydaje się wszystko w porządku tylko wolałbym mieć dokręcone porządnie. Nie mam dynamometrycznego i nie mam szans sprawdzić czy mam już 185Nm czy jeszcze nie.
Aha i czy mogę użyć starej nakrętki wbrew temu co mówi RAVE?

slax - Pon Kwi 11, 2016 16:44

NoPE, może przegub ma krótszy gwint i stąd różnica?
NoPE - Pon Kwi 11, 2016 16:52

Jak to jest ten sam przegub. Tylko osłonę (CV gaiter) zmieniałem.
slax - Pon Kwi 11, 2016 20:09

NoPE, no to musi tak samo siąść, może go gdzieś na wieloklinie przyblokowało
NoPE - Pon Kwi 11, 2016 20:33

Dziś dokręciłem kluczem udarowym i wciąż stoi w tym samym miejscu. Z przedłużeniem 1,5m też nie drgnie więc siedzi solidnie. Osoba, która dokręcała stwierdziła, że musiałem wkręcić zwój wcześniej i dlatego nie nachodzi na stare położenie. I w sumie ma rację, a ja o tym nie pomyślałem.
W tygodniu dojdzie mi dynamo i kupię też nową nakrętkę. Wtedy nową dokręcę z właściwym momentem 180Nm.
Problem pojawił się inny:
stuka mi coś wyłącznie podczas hamowania i zgodnie z obrotem koła. Klocki stare, tarcze nowe, zaciski po solidnym przeglądzie. Może to być wina niedotarcia klocków do tarcz?
No chyba, że ten przegub coś nie prądzi ale tylko stuka podczas hamowania. Wszystko pozostałe dokręcone porządnie. Co rusz zagadka.

slax - Pon Kwi 11, 2016 21:08

NoPE, stare klocki do nowej tarczy, no nie rób siary :D
NoPE - Pon Kwi 11, 2016 22:43

2500km na nich przejechane. Są grubaśne więc po co nowe?
A co do stukania to być może prowadnica zacisku ma luz albo cokolwiek, bo czytam ynternety i może to być wszystko. Ale przegub pada najrzadziej.

[ Dodano: Pon Kwi 11, 2016 22:43 ]
slax, jak JA CIE NIE LUBIE! Klocki jadą.

slax - Wto Kwi 12, 2016 16:34

NoPE, No i tak powinno być, szkoda nowej tarczy :D Ja tam Cie lubię :D
Harry - Wto Kwi 12, 2016 21:26

prowadnice zacisku moge miec tez luz
NoPE - Wto Kwi 19, 2016 23:34

Nowe klocki i prowadnice w zaciskach zamontowane. Podczas jazdy próbnej błoga cisza.
W moim przypadku stuki przy hamowaniu wydawała nadmiernie luźna dolna prowadnica zacisku. Profilaktycznie wymieniłem wszystkie.
Niestety tarcze wciąż biją przy prędkości 100km/h więc chyba już na piaście jest problem, bo nie sądzę by nowe tarcze były skrzywione.
Mam założone tylne koła na przód ale ich raczej nie podejrzewam bo były wyważone (2 lata temu). Wymiana piasty wiąże się w wymianą całego łożyskowania, tak?

[ Dodano: Wto Kwi 19, 2016 23:34 ]
Coś się chyba poukładało, bo nic nie bije. Nawet przy 170 :)
PS. Wyważyłem dziś koła.