Zobacz temat - [R420Di 96r] tarcze i klocki hamulcowe - prośba o poradę
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420Di 96r] tarcze i klocki hamulcowe - prośba o poradę

laskarm - Pią Cze 19, 2009 12:18
Temat postu: [R420Di 96r] tarcze i klocki hamulcowe - prośba o poradę
Witam,
muszę wymienić przednie tarcze hamulcowe oraz klicki z tyłu.

Co byście powiedzieli na taki zestaw:
przód: tarcze brembo 09.5509.14 oraz klocki ate 13.0460-2803.2
tył: klocki ate 13.0460-5998.2

Ewentualne propozycje zestawu tarcze+klocki mile widziane :)

Pozdrawiam

Remigiusz - Pią Cze 19, 2009 15:13

Tarcze ATE + klocki ATE na przód oraz tył :wink:

BRT, miał chyba Brembo przód oraz klocki ATE i nie byl zadowolony, mówił ze ATE+ATE lepiej hamuje :wink:

faecd - Pią Cze 19, 2009 16:25

laskarm, brembo w tanszej wersji juz zeszlo na psy. Tarcze sie wichruja bardzo szybko. Jak juz chcesz ATE to kupuj wszystko Ate. Caly przod i klocki tyl:)

Polecam od siebie na przod tarcze i klocki EBC ultimax. Jedyna wada to troche pyla, ale za to swietna skutecznosc!

adamk - Pią Cze 19, 2009 16:28

brembo rzeczywiscie sie stoczylo troche juz :/
ate mi i znajomym piszcza
nie polecem jurid'a piszcza jeszcze bardziej
ostatnio wstawilem u siebie komplet TRW/Lucas
zadnych piskow skutecznosc dosc dobra
pozdrawiam

kasjopea - Pią Cze 19, 2009 16:35

Polecam klocki i tarcze ATE :ok2:
faecd - Pią Cze 19, 2009 16:35

Co do piskow czy nie jest to kwestia posmarowania klockow pasta miedziowa na tych blaszkach podtrzymujacych? Ja po zalozeniu nowych ebc ultimax niemal po przejechaniu juz 300km zaczalem ostrzej hamowac i zaczaly mi popiskiwac. Nie sadze by byly zeszklone, a po prostu czasami jest wieksze tarcie miedzy klockiem a blaszka i stad pisk:)

Jak myslicie?

fearless - Pią Cze 19, 2009 16:36

faecd napisał/a:
brembo w tanszej wersji juz zeszlo na psy.
Potwierdzam, jakiś czas temu zamontowałem kombinację Brembo+Ferrodo przód i tył, i już przód mam zwichrowany :( Nie polecam tego badziewia !!
laskarm - Pią Cze 19, 2009 16:44

To może faktycznie lepiej dołożyć trochę kasy i mieć spokój przez dłuższy czas :)
Chyba postawię na zestaw ATE+ATE :)

grembi - Pią Cze 19, 2009 16:46

Hej. Bierz ATE.

Pozdro

laskarm - Sob Cze 20, 2009 09:40

A czy klocki ATE 13.0460-2803.2 będą pasować do tarczy hamulcowej ATE 24.0121-0105.1 ?? Klocki w opisie mają, że są do tarcz pełnych, a tarcza jest wentylowana. U siebie w aucie mam z przodu tarcze wentylowane. Na www.tomateam.pl nie znalazłem innych klocków hamulcowych.
oprawca_1978 - Sob Cze 20, 2009 09:59

fearless napisał/a:
faecd napisał/a:
brembo w tanszej wersji juz zeszlo na psy.
Potwierdzam, jakiś czas temu zamontowałem kombinację Brembo+Ferrodo przód i tył, i już przód mam zwichrowany :( Nie polecam tego badziewia !!


W Poldoroverze mam tarcze Bremo i klocki Ferrodo. Tarcze i klocki zmieniłem we wrześniu 2005 roku i do dziś, przejechałem Poldasem na nich prawie 90 tysięcy km. Klocki ponownie zmieniłem w lato zeszłego roku tylko dla tego, że panu Oprawcy nie chciało się czyścić prowadników zacisków i prawy się zakleszczył na dolnym (zawsze dolny tylko, od soli i syfu) i wewnętrzny klocek na prawym kole zjadło do samej blachy, aż szorował niemiło przy hamowaniu. Zmieniłem na klocki TWR (czy TRW), nie pamiętam, ale porządne, za 70 PLN komplet. Tarcz nie dotykałem, mają 'wjechane' najwyżej na 1 mm, nie więcej, próg jest znikomy. Na spokojnie na tarczach zrobię magiczne sto tysięcy km i wiele więcej, myślę, że 150 tysięcy obskoczę na nich bezproblemowo. Tarcze nie biją, klocki nie piszczą, samochód hamuje bardzo dobrze, a zacisków nie ruszałem, wszystko oryginał, płyn hamulcowy zmieniłem tylko raz, rok temu.
Nie wiem, dla czego narzekacie na Bremo i Ferrodo, gdyby chciało mi się schylać rok temu i szorować prowadniki zacisków, na pewno jeździłbym na tamtych klockach, zresztą mam je w bagażniku i mogę Wam porobić fotki, w jakim są stanie.
Samochodem dojeżdżam do roboty i z powrotem, NDM- W-wa , NDM - Pruszków, idt.. dzienne przebiegi to co najmniej 100 km, zima lato, nie ma lekko ten trzynastoletni samochodzik. I chodzą heble jak trzeba. Odpowietrzałem je profilaktycznie na wiosnę, za pomocą własnoręcznie sporządzonego zestawu do odpowietrzania, ale nie było w nich bąbli.
Z tyłu zmieniłem tylko szczęki, bardziej z ciekawości niż z potrzeby, bębny cały czas oryginał. Rozebrałem zarazem w atomy te całe "samoregulatory" szczęk i stwierdzam z pełną odpowiedzialnością, że zupełnie nie spełniają swojej roli, jak się tego samemu nie podkręci śrubokrętem (radełkowanej nakrętki trzpienia śruby rozpieracza szczęk) to luz będzie się powiększał. Jest to nieco kłopotliwe, bo trzeba non stop zakładać i zdejmować bębny, sprawdzając, czy już się zakleszczają, czy jeszcze nie. Ale raz na pół roku mniej więcej tak sobie z tym robię (co jakieś 10 kkm).
Acha - po wymianie linki hamulca ręcznego (stara trzasnęła jak zacząłem się z nerwów na niej wyżywać), rzemiosło za magiczne 20 PLN, po rozebraniu szczęk i tych "samoregulatorów" o regulacji ręcznej, teraz, pedał hamulca wybitnie stracił na luzie jałowym (nie ma go praktycznie), a sam ręczny bierze też bez "luzu" i lewe koło zapina na sztywno w piachu. Prawe niestety nie i właśnie idę z tym się zabawić. Niemniej jednak, samochód nawet na stromym podjeździe stoi jak granit. Ręczny zrobiłem tak, że trzyma już na trzy zęby, praktycznie jest prawie "na styk".

faecd - Pon Cze 22, 2009 17:10

Ostatnimi czasy jakos w okolicach 2007 roku uzytkownicy brembo zaczeli sie skarzyc na tarcze. POdobno po 3 tysiacach, dwa trzy hamowania, do tego kaluza i tarcze bija!


A sluchajcie jak to jest z tym piszczeniem klockow? klocki piszcza jak sie zeszkla oraz jak nie sa nasmarowane pasta miedziowa na styku blaszka klocek?

Ktos moglby poradzic co tu zrobic z klockami ktore wymienione 1000km temu od czasu do czasu popiskują??